Plusliga 2018/2019 - 21. kolejka

[Verdungo]

Rozkład ataku wśród skrzydłowych ONICO dzisiaj był kiepski. Wszystko praktycznie szło do Kurka, który dostał 43 piłki. Łukasik dostał 13 piłek, a Penchev 14. Dla porównania w Skrze wyglądał następująco: Teppan 34, Ebadipour 25, Katić 20.

[grzegorzg]

Zasłuzone brawa dla Skry. Nie tak dawno czytałem, że Teppan jest mało dynamiczny.

Onico poległo od własnej broni. Trochę szkoda, że Kwolek jednak cieniuje jak las się robi coraz gęstszy.

[skrowiec]

Rozkład ataku wśród skrzydłowych ONICO dzisiaj był kiepski. Wszystko praktycznie szło do Kurka, który dostał 43 piłki. Łukasik dostał 13 piłek, a Penchev 14. Dla porównania w Skrze wyglądał następująco: Teppan 34, Ebadipour 25, Katić 20.

Tylko że Łukasik i Penchev nie rozegrali całego meczu w przeciwieństwie do trójki ze Skry.

[Hirako]

Pacjent wstał z łóżka? Ja bym raczej powiedział że stan ciężki, ale stabilny

[skrowiec]

Pacjent wstał z łóżka? Ja bym raczej powiedział że stan ciężki, ale stabilny

Ciężki był też w zeszłym sezonie:) a ZAKSA była w kwiecie wieku i zmarła na zawał serca hehehe

[Verdungo]

Rozkład ataku wśród skrzydłowych ONICO dzisiaj był kiepski. Wszystko praktycznie szło do Kurka, który dostał 43 piłki. Łukasik dostał 13 piłek, a Penchev 14. Dla porównania w Skrze wyglądał następująco: Teppan 34, Ebadipour 25, Katić 20.

Tylko że Łukasik i Penchev nie rozegrali całego meczu w przeciwieństwie do trójki ze Skry.

Katić też siedział na ławie przez dłuższy czas w 4 partii. Przy dobrym przyjęciu Brizzard grał sporo środkiem, natomiast praktycznie wszystkie piłki przy gorszym przyjęciu szły do Bartka na prawe skrzydło. Trzymali się tego rozkładu ataku, bo Kurek kończył. Kwolek w ataku dostał tylko 3 piłki, a Janikowski 1.

[skrowiec]

Rozkład ataku wśród skrzydłowych ONICO dzisiaj był kiepski. Wszystko praktycznie szło do Kurka, który dostał 43 piłki. Łukasik dostał 13 piłek, a Penchev 14. Dla porównania w Skrze wyglądał następująco: Teppan 34, Ebadipour 25, Katić 20.

Tylko że Łukasik i Penchev nie rozegrali całego meczu w przeciwieństwie do trójki ze Skry.

Katić też siedział na ławie przez dłuższy czas w 4 partii. Przy dobrym przyjęciu Brizzard grał sporo środkiem, natomiast praktycznie wszystkie piłki przy gorszym przyjęciu szły do Bartka na prawe skrzydło. Trzymali się tego rozkładu ataku, bo Kurek kończył. Kwolek w ataku dostał tylko 3 piłki, a Janikowski 1.

Bez przesady jaki dłuższy czas... ?? pencheva nie było praktycznie 2 sety

[aezakmi]

Grzesiu dzisiaj z tych paluszków tak fajnie te piłeczki rozrzucał, że dostał zasłużone MVP. A biegania było co niemiara. Brawo! Brizard poległ w walce z naszym "starym" wyjadaczem polskich parkietów, często niedocenianym.

[drukjul]

Muszę przyznać, że głównie z powodu tego, że spiker Onico nie należy już od dawna do moich faworytów, a wręcz przeciwnie - usposabia mnie z tygodnia na tydzień coraz bardziej niechętnie do całej ekipy Antigi, Kurka, Kwolka et consortes - Skra zrobiła mi tym swoim w pełni zasłużonym zwycięstwem dzień, a może nawet parę dni.

Po przegranej przez Bełchatów końcówce III partii, zacząłem mieć co prawda pewne obawy, że Warszawa się z tych kłopotów znów miękko i tanio wyślizga - mają w końcu wielomiesięczną praktykę w organizowaniu na Torwarze pseudosportowych imprez "disco-lodowisko" i w ślizganiu powinni być wyjątkowo dobrzy, ale koniec końców w tie-breaku gospodarze wyrżnęli mocno o ziemię i mają się za co trzymać. Takie momenty przywracają człowiekowi nadzieję, że jest jednak odrobina sprawiedliwości na tym świecie.

[pawcio006]

Brizard ewidentnie przesadził z Kurkiem, mając Łukasika, który dzisiaj był w gazie.
I te jego zagrywki...

Mam nadzieję, że nie odejdzie z Onico po tym sezonie. Z taką zagrywką jest po prostu wydajniejszy od Kwolka i Warszawa powinna grać z nim i Penchevem na przyjęciu.

[skrowiec]

Muszę przyznać, że głównie z powodu tego, że spiker Onico nie należy już od dawna do moich faworytów, a wręcz przeciwnie - usposabia mnie z tygodnia na tydzień coraz bardziej niechętnie do całej ekipy Antigi, Kurka, Kwolka et consortes - Skra zrobiła mi tym swoim w pełni zasłużonym zwycięstwem dzień, a może nawet parę dni.

Po przegranej przez Bełchatów końcówce III partii, zacząłem mieć co prawda pewne obawy, że Warszawa się z tych kłopotów znów miękko i tanio wyślizga - mają w końcu wielomiesięczną praktykę w organizowaniu na Torwarze pseudosportowych imprez "disco-lodowisko" i w ślizganiu powinni być wyjątkowo dobrzy, ale koniec końców w tie-breaku gospodarze wyrżnęli mocno o ziemię i mają się za co trzymać. Takie momenty przywracają człowiekowi nadzieję, że jest jednak odrobina sprawiedliwości na tym świecie.

hahaha ładnie ujęte. Piwo ode mnie

[Aranger]

Z taką zagrywką jest po prostu wydajniejszy od Kwolka i Warszawa powinna grać z nim i Penchevem na przyjęciu.

Czym ta jego wydajność się objawia oprócz bloku ? Czy inaczej, większa wydajność niż u Kwolka, bo na jakiś sposób wydajny jest.

[aezakmi]

Atmosfera na meczach Onico jest momentami podobna do tej panującej w Max-Schmeling-Halle podczas meczów Berlina lub tej z Final Six LŚ 2018 we Francji. Kibice się bawią, siatkarze też się nakręcają w rytm - patrz dzisiaj Kurek i nie tylko, czyli jest OK. Dobrze, że jest jakaś różnorodność, a nie wszystko w stylu Magiery lub tego z Bydgoszczy, lub cisza totalna. Gdyby tylko te "klawisze" zabrać, to już w ogóle byłaby pełna oryginalność. O właśnie, jednak jest coś z Magiery... Na pewno pod względem prowadzenia dopingu, są inni niż cała reszta ligi i bardzo dobrze. Warszawa, masa młodych ludzi tam idzie na halę i im to nie przeszkadza, a często wprost przeciwnie. Mają dość spokoju, chcą właśnie czegoś takiego i to otrzymują. Nie jest to widowisko dla tych, co szukają ciszy i spokojnego oglądania spotkania. Spikerzy nie próbują wszystkim dogodzić, jak to się robi na meczach reprezentacji, gdzie są setki gustów muzycznych, tylko poszli w pewną węższą grupę odbiorców i tyle. Rynek to przyjął, a o to przecież chodzi. Hala się wypełnia określoną grupą kibiców, bo najwyraźniej jest popyt na tego typu prowadzenie meczu i to najważniejsze, i karawana jedzie dalej.

[krzychszp]

Muszę przyznać, że głównie z powodu tego, że spiker Onico nie należy już od dawna do moich faworytów, a wręcz przeciwnie - usposabia mnie z tygodnia na tydzień coraz bardziej niechętnie do całej ekipy Antigi, Kurka, Kwolka et consortes - Skra zrobiła mi tym swoim w pełni zasłużonym zwycięstwem dzień, a może nawet parę dni.

Po przegranej przez Bełchatów końcówce III partii, zacząłem mieć co prawda pewne obawy, że Warszawa się z tych kłopotów znów miękko i tanio wyślizga - mają w końcu wielomiesięczną praktykę w organizowaniu na Torwarze pseudosportowych imprez "disco-lodowisko" i w ślizganiu powinni być wyjątkowo dobrzy, ale koniec końców w tie-breaku gospodarze wyrżnęli mocno o ziemię i mają się za co trzymać. Takie momenty przywracają człowiekowi nadzieję, że jest jednak odrobina sprawiedliwości na tym świecie.

W pełni zasłużonym? Zwłaszcza grą w 4 secie Skra na zwyciestwo zasłużyła tak jak Onico, mecz był bardzo wyrównany i mogło pójść w obie strony. Także gadanie o w pełni zasłużonym zwyciestwie jest bez sensu, tak jak bezsensowne jest czepianie się spikera. Dla mnie atmosfera na Torwarze jest obok Rzeszowa i Zawiercia najlepsza w lidze.

[boftek]

Tzn w ONICO na pewno problemem jest przyjęcie. Kwolek nie jest typowym przyjmującym defensywnym natomiast Łukasik mistrzem tego elementu nigdy nie będzie chociaż i tak poprawił się znacząco. Dzisiejszy mecz lepiej zagrał Łukasik, ale mimo wszystko Kwolek to sprawdzony gracz, szczególnie, że ten sezon wydaje się gorszy w jego wykonaniu od poprzedniego a i tak nie można powiedzieć, że Łukasik gra lepiej. Pamiętajmy też o jednym, prawie cały poprzedni sezon i do przyjścia Kurka gra ONICO zależała głównie od Kwolka. Wyłączenie tego zawodnika powodowało wygrany mecz ze stołeczną drużyną (w większości przypadków). Do tego dodajmy kilka meczy, w których to Kwolek głównie ciągnął ten wózek czy to spotkanie z Jastrzębskim na wyjeździe. Uważam, że idealne dla Onico rozwiązanie to zostawienie trójki Penczew, Łukasik, Kwolek i wsparcie przyjmującym również o charakterystyce bardziej ofensywnej jak Łukasik tylko z lepszym przyjęciem (typu np powrót Włodarczyka itp.). Problemem jest to, że jeśli Łukasik nie dostanie gwarancji gry w pierwszej 6 to raczej odejdzie.

[Noworoczny]

Kowalowa metoda!

[drukjul]

Atmosfera na meczach Onico jest momentami podobna do tej panującej w Max-Schmeling-Halle podczas meczów Berlina lub tej z Final Six LŚ 2018 we Francji

Naprawdę? Nie przypominam sobie, żeby podczas meczu w Max-Schmeling-Halle tamtejszy DJ, który generalnie z tego co kojarzę męczy techno, kiedykolwiek pozwolił sobie na puszczanie muzyczki, lub jinglów podczas trwania samej akcji, bo to przegięcie zupełne.

Jak dobrze wiemy siatkówka to gra o tyle specyficzna, że i tak w każdym meczu mamy znacznie więcej przerw niż płynnej gry. Więc w licznych i długich przerwach między akcjami, każdy spiker ma chyba wystarczająco dużo czasu do wykorzystania (jak chyba w żadnym innym sporcie) i może w pełni rozwinąć skrzydła, jeżeli takie oczywiście posiada, żeby zachęcić kibiców do dopingu, jeżeli ci nie potrafią dopingować swojego zespołu sami. A co sobie wtedy mówi i przy okazji z głośników puszcza, to już w sumie jego i jego gustów muzycznych sprawa. Mi nic do tego – na hali w przerwach między akcjami moja uwaga jako kibica jest zresztą często wyłączona i mogę sobie to wszystko bez większej szkody dla siebie puszczać mimo uszu.

Nie mam też absolutnie nic przeciwko przygrywającym podczas przerw w grze orkiestrom, lub zespołom dęciaków – w Stanach na meczach NCAA często to się zdarza, u nas w Europie jeszcze kilka lat temu orkiestry dęte stale przygrywały belgijskim zespołom siatkarskim w europejskich pucharach. I fajnie. Natomiast katowanie wszystkich muzyczką z głośników również w trakcie trwania samej akcji, w ostatnich czasach wyjątkowo paskudny zwyczaj meczów Onico na Torwarze, to już niestety eine ganz andere Sache i moim zdaniem Plusliga powinna tego typu rzeczy postarać się przepisami uregulować.

Dla mnie atmosfera na Torwarze jest obok Rzeszowa i Zawiercia najlepsza w lidze.

Wolne żarty. Oprawa na Torwarze jest rodem nie z widowiska sportowego, tylko właśnie imprezy świetlicowo-remizowej "disco-lodowisko" z normalnym sportem nie mającej tak naprawdę wiele wspólnego. Może komuś to odpowiada, ja tego zupełnie nie trawie. Zróbmy może mały eksperyment myślowy i postarajmy się wyobrazić spikera z Torwaru na pobliskiej Łazienkowskiej 3, lub jeszcze lepiej na przykład na meczu tenisowym na również niedalekich kortach Legii. Nie można tego sobie tego nawet wyobrazić? No właśnie. To jest mentalny dystans, który dzieli to ci się dzieje ostatnio na Torwarze od prawdziwego sportu.

[leeon]

Brawo dla Skry za wczorajszy mecz. W końcu wygrany mecz z silnym przeciwnikiem i końcówka której nie przegrani. Niestety ciężko się patrzy na Libero który jest bardzo wdzięcznym celem flotów przeciwnika.

[Szampon093]

Brawo dla Skry za wczorajszy mecz. W końcu wygrany mecz z silnym przeciwnikiem i końcówka której nie przegrani. Niestety ciężko się patrzy na Libero który jest bardzo wdzięcznym celem flotów przeciwnika.

Piechocki nie jest jakims duzym problemem, w Warszawie tez po zmianie Kwolka celowali Łukasika czy Wojtaszka, który wiadomo w przyjeciu orłem nie jest. Skrzydła zaczeły grac i widac efekt.

[ursula127]

dla wszystkich szczęśliwych po zwycięstwie Skry łyżka dzięgciu : Skra wygrała 2-1 z drużyną która nie jest bezpośrednim rywalem w walce o PO , więc straciła wczoraj punkt a nie zyskała 2

[leeon]

Racja. Tylko malo kto zakładał nawet te 2 pkt.

Co do libero. Warto popatrzeć kto w kogo wczoraj celował.

[skrowiec]

dla wszystkich szczęśliwych po zwycięstwie Skry łyżka dzięgciu : Skra wygrała 2-1 z drużyną która nie jest bezpośrednim rywalem w walce o PO , więc straciła wczoraj punkt a nie zyskała 2

To tak nie działa.

Bo ze wcześniejszych założeń matematycznych itp wynikało że Skra ma z Warszawy nie wywieźć ani jednego punktu, a więc w tym momencie to wygląda trochę tak jak bonus dla Skry w postaci 2pkt którego wcześniej nikt nie brał pod uwagę.

[kanimo]

Ja tam uwazam, ze Lukasik sie nie kalkuluje.
Ale ze zdziwieniem zobaczylam, ze statystyki przyjecia ma zblizone do Piechockiego(zblizona liczba przyjec).

Mnie tez DJ i puszczenie kawalkow w czasie akcji sie nie podoba. Moglyby to uregulaowc przepisy +Ligi, wtedy i kultura kibicowania na meczach repry by sie poprawila. Przygodnemu kiicowi informacja, ze w czasie akcji disco sie konczy zapadlaby w mozg.

Tylko jeszcze bardziej od slabego DJa nie podoba mi sie nepotyzm, podcinajacy korzenie wlasnego zespolu.
Wyobrazcie sobie Skre, nawet obecna , z Zatorem.

Wiec te dziejowa sprawiedliwosc ogloszona przez @drukjula to...

Mnie, z zalozen matematycznych wynikalo, ze Skra wywiezie z Warszawy 1 punkt. Na zero nie liczylam,
widac bylo ze Onico faluje, cierpi na przyjeciu a Brizzard maksymalnie uproscil rozegranie.
W Skrze zas widoczne bylo, ze gra zespolu sie poprawia i Teppan wreszcie wczul sie w role lidera w ataku.
Pomysl zastapienia Gogolem Piazzy uwazam za mocno ryzykowny. Podejrzewam tez drugie dno w postaci pchania syna do reprezentacji po IO. Wiec mimo sympatii do kilku zawodnikow Skry i troche do prezesa, jakos nie mam ochoty kibicowac projektowi w zblizonym ksztalcie.

[pigula]

Pomysl zastapienia Gogolem Piazzy uwazam za mocno ryzykowny. Podejrzewam tez drugie dno w postaci pchania syna do reprezentacji po IO. Wiec mimo sympatii do kilku zawodnikow Skry i troche do prezesa, jakos nie mam ochoty kibicowac projektowi w zblizonym ksztalcie.

I taki raczej jest cały zamysł w sprowadzeniu MMG.

[WysokiPortorykanczyk]

Dosyć solidna teoria spiskowa nawet jak na nasze standardy.

[Castard8]

Po IO jeśli jakimś cudem (nie wiem nawet dlaczego) Zatorski zrezygnowałby z kadry, nie będzie w niej miejsca dla Piechockiego który po prostu nie sięga poziomem do grania międzynarodowego. Na ewentualna schedę po Zatorskim jest kliku innych ludzi np. Popiwczak. Myślę, że Kacper mentalnie idzie bardzo złą drogą, ta z kolei prowadzi go do nikąd w kwestiach sportowych.

[kanimo]

Powiedzmy, ze w razie sukcesu Skry pod wodza MMG sa szersze korzysci. Pijarowe- mozna pochwalic sie, jak to sie dalo szanse nieznanemu trenerowi. Jakis tam dlug wdziecznosci MMG bedzie mial, choc niby to Stocznia zaufala mu jako pierwszy klub, ale skonczylo sie kiepsko.
Jak sie nie uda, to ucierpi druzyna, tak jak na odejsciu Zatora.
Moze zreszta prezes szczerze wierzy, ze jednoczesnie przysluguje sie polskiej siatkowce.

Zreszta jesli Heynen za 2 lata ma odejsc, to lepiej zeby potencjalni polscy kandydaci zostali zweryfikowani w silniejszych polskich klubach. W razie czego ucierpia kluby, a repra mniej.

Edit- do @Catard8-a teraz miejsce bardzo nierowno grajacego Kacpra w klubie MP jest dosyc pewne.
I az do kontuzji Kacpra, w reprezentacjach mlodziezowych prowadzonych glownie przez Nawrockiego, mial on pewne miejsce w 6ce. Co wiecej, az do powolania przez Bednaruka, Popiwczak nawet wiekszej szansy na rywalizacje nie dostal. Sytuacja z Nawrockim cos sugeruje na przyszlosc. Bowiem wtedy tez Kuba Popiwczak byl lepszy.
Dodatkowo akurat Popiwczak tez ostatnio sie pogubil. Jest niewiele lepszy od Kacpra, a jak niewiele to znajomosci moga miec wplyw decydujacy. Zator byl o wiele lepszy i to mu nie pomoglo.


Tez mysle, ze Kacper idzie zla droga, zreszta obaj Panowie nia ida.

przez WysokiPortorykanczyk » 15 minut temu
Dosyć solidna teoria spiskowa nawet jak na nasze standardy.

Moze mam skrzywiony umysl? Widac nie ja jedna, goscie, ktorzy przez lata wymagali zeby trener repry nie byl trenerem (PL glownie) tez nie byli przekonani o obiektywnosci wyborow w takim ukladzie. I uratowali nas od Nawrockiego na tymze stanowisku.
Heynen te argumenty madrze obalil. Rowniez na przyszlosc. Otworzyl drzwi.
Ale ciesze sie, ze wierzysz w ludzka bezinteresownosc. Oby zostalo tak jak najdluzej.

[kibic_siatki]

Dla mnie też teoria o sprowadzeniu do Skry Gogola po to aby Junior załapał się do reprezentacji jest absurdalna. Nawet jeśli założymy, że zostanie za 2 lata (MMG) trenerem reprezentacji, to nie istnieje nawet cień szansy, że wciśnie Kacpra, gdy będzie libero o poziomie gry Pawła. To nie jest klub, gdzie prezes jest panem i władcą i może sobie uprawiać politykę prorodzinną, kosztem wyników sportowych. Blain gdy zaczął trenować Skrę, to przestał wtrącać się do prowadzenia reprezentacji jako drugi trener.

[kanimo]

Blain owszem. Ale Nawrocki Popiwczaka nie powolywal. A relacja miedzy poziomami obu libero na wejsciu w mlodziezowe granie miedzynarodowe byla taka jak dzisiaj.

Jesli masz racje, tym lepiej.
Pogadamy za powiedzmy za jakies 3 lata, zobaczymy kto bedzie powolywany po IO jako drugi libero- Marianski, Popiwczak czy Kacper.
Tymczasowo to danie silnego zespolu MMG jest dzialaniem pro publico bono, z pewnym ryzykiem dla zespolu.

[aezakmi]

Naprawdę? Nie przypominam sobie, żeby podczas meczu w Max-Schmeling-Halle tamtejszy DJ, który generalnie z tego co kojarzę męczy techno, kiedykolwiek pozwolił sobie na puszczanie muzyczki, lub jinglów podczas trwania samej akcji, bo to przegięcie zupełne.

Dla mnie atmosfera na Torwarze jest obok Rzeszowa i Zawiercia najlepsza w lidze.

Wolne żarty. Oprawa na Torwarze jest rodem nie z widowiska sportowego, tylko właśnie imprezy świetlicowo-remizowej "disco-lodowisko" z normalnym sportem nie mającej tak naprawdę wiele wspólnego. Może komuś to odpowiada, ja tego zupełnie nie trawie. Zróbmy może mały eksperyment myślowy i postarajmy się wyobrazić spikera z Torwaru na pobliskiej Łazienkowskiej 3, lub jeszcze lepiej na przykład na meczu tenisowym na również niedalekich kortach Legii. Nie można tego sobie tego nawet wyobrazić? No właśnie. To jest mentalny dystans, który dzieli to ci się dzieje ostatnio na Torwarze od prawdziwego sportu.

Dobrze kojarzysz, z tym techno. Dlatego napisałem, że momentami jest podobnie. Z tym puszczaniem muzyki podczas samej akcji, to fakt, tylko nie on pierwszy to robi, bo i Magiera potrafił do momentu uderzenia piłki przez serwującego puszczać muzykę, próbując go wyprowadzić z równowagi. Pamiętam również na meczach Perugii, jak ta grała ze Skrą w lidze mistrzów kilka sezonów wstecz, wcale nie nie było lepiej z tym ich włoskim spikerem.

Normalnym sportem... Drugi Kubiak się znalazł. Czasy się zmieniły drukjul i kibice też się zmienili, i sportowcy również. Jeśli chodzi o te 4 dyscypliny sportu: nożna, ręczna, siatka, kosz, to generalnie u młodych ludzi uprawiających właśnie te dyscypliny w ostatnich 15 latach króluje rap i powiedzmy techno-dance, muzyka klubowa, dyskotekowa, a ostatnio nawet i disco polo. Nie mówię, że wszyscy, jak jeden mąż tego słuchają, ale zdecydowana większość. I teraz nadszedł ich czas. Taki jest prawdziwy sport i jak najbardziej jest to normalne, to często impreza i zabawa. Młodość ma swoje prawa, dlatego siatkarze na Torwarze bawią się znakomicie. A publika, która tam przychodzi prawdopodobnie jest znacznie młodsza od tej, co chodzi na mecze reprezentacji i oczywiście też bawi się dobrze. Stąd taki, a nie inny dobór oprawy. Obecni sportowcy i kibice są już wychowani w innych czasach. To, że Tobie nie pasuje, to nieistotne wobec tysięcy ludzi, którzy przychodzą na mecz i którym to jednak w 100% odpowiada, ten klimat. Warszawa to wielkie miasto i nie trzeba uogólniać, można znaleźć niszę odbiorców, których tam jest od groma.
Tenis... Chyba nigdy nie uprawiałeś którejś z tych dyscyplin: siatka, ręczna, nożna, kosz - przynajmniej na poziomie amatorskim, a "tylko" piszesz. Tenis to zupełnie inny świat i inny kibic, podobnie snooker czy gra w szachy - tak można wymieniać bez końca inne dyscypliny. Na Legii masz ultrasów, którzy robią ogromny hałas - świetny zorganizowany i głośny doping. Hmm... Zresztą wielu ultrasów i piłkarzy przecież uwielbia disco polo. Nie wiedziałeś o tym? To teraz już wiesz. Eksperyment myślowy zrobiłem. Spiker z Torwaru na stadionie piłkarskim, proszę bardzo, spójrz na to, co wyczynia się po golu i nie tylko na meczach Bayernu: https://www.youtube.com/watch?v=OxhXnJ1hzL0 oraz https://www.youtube.com/watch?v=xqrQVlE5VNs
Wracając jeszcze do siatkówki, to np. Michał Filip, który grał świetne mecze na Torwarze, mówił otwarcie, że też lubi słuchać disco polo. Takie życie drukjul. Sport zawodowy (siatka, ręczna, nożna, kosz), to głównie młodość. A młodość, to często prosta muzyka, dyskoteka i impreza - dosłownie i w przenośni. I często ma to miejsce właśnie w tych czterech dyscyplinach sportu. Mnie akurat to nie dziwi, ja to rozumiem. Spikerzy Onico tylko dostosowali się pod panujące trendy.