Asseco Resovia Rzeszów 2019/2020

[kamil1999]

Co do zasady zgadzam się z @aezakmi w ocenie Shoji'ego. Na dodatek konsekwentnie pomija się jego zagrywkę. Wiem, że to nie jest najważniejszy element u sypacza ale jednak ma regularny, poważny serwis z wyskoku i to atut, przy którym Resovia zdobywa punkty. W obecnej sytuacji nie można na to wybrzydzać.

Można analizować wszystkie personalia w Rzeszowie ale gołym okiem widać, że problem jest większy. To nie jest normalne, że przychodzą tam zawodnicy po dobrych sezonach, przestają grać, odchodzą i od razu odżywają.

Co do Shojiego do dodałbym jeszcze, że posiuada naprawdę niezłą nawet jak na sypacza grę w defensywie to jest obrona oraz nieźle blokuje. Też się zgadzam, że Shoji nie jest tak zły jak go malują, choć na początku sezonu i on dostawał swoje szanse, które marnował grając bardzo niedokładnie. Jednak później faktycznie świetne KMŚ z wyjątkiem meczu z Fakiełem no i drugą część sezonu miał naprawdę dobrą. Tylko z wyjątkiem Rossarda nie miał kto mu kończyć. Shoji ma swoje plusy jak szybkie rozegranie i elementy poza rozegraniem, że tak to nazwę i swoje minusy jak dokładność. Nie jest jakąś wielką klasą, ale nie jest to na pewno jakiś słabiak, ale siatkarz na poziomie gdzieś na poziomie Drzyzgi czy Łomacza no może od tego drugiego jednak trochę lepszy. No i na pewno nie ma co robić z niego kozła ofiarnego. Problem jest największy chyba w przyjmujących bo ani Marechal ani Buszek to już nie poziom na Resovie.

[dodonek]

W przerwach między setami leci reklama FORTUNA.. Kończy się tekstem "W sporcie liczy się konsekwencja"..
Całość tej reklamy jak nic pasuje mi do sytuacji w Rzeszowie

[Dijkstra]

Póki co dla mnie największym rozczarowaniem jest forma sportowa Zbyszka Bartmana, sam Hoag nic nie ugra a Schulz.... no właśnie kiedy on grał dobrze?? w Gdańsku

[reeman]

Bartman jest po kontuzji łydki, nie trenował 2 tygodnie, sam ocenia swoją formę fizyczną na 50%, to i formy sportowej brak

[jaet]

Ale oczekiwanie, że Bartman będzie zbawcą Reski też można między bajki włożyć. Wystarczy popatrzeć, co i gdzie Zbyszek przez ostatnie lata grał. Wniesie tam oczywiście sporo życia, bo taki ma charakter, ale czy pomoże sportowo na tyle, żeby przeskoczyli poziom wyżej? Szczerze wątpię.

[weary_skier]

Niech gra chociaż w okolicach 30% efektywności przy jakimś znaczącym udziale w liczbie ataków zespołu a będę zadowolony.

[Kiepski]

Ja mimo że nie umieściłem Bartmana w czwórce graczy którą widziałbym z aktualnego składu w Rzeszowie na chwilę obecną, to jednak jego obecność jestem zrozumieć w składzie ze względu na pewne cechy i sytuację na rynku. Zbychu nie tyle co kiedyś ale mimo wszystko coś temu zespołowi może dać.

[barti522]

No i na przekór temu co tutaj piszecie o Bartmanie właśnie został MVP.

[dyletant]

Przecież już z nami to był mecz Bartman, przez moment wspierany Buszkiem vs Olsztyn. Tylko dyletant (he he) nie uznałby Bartmana jako wzmocnienie, w porównaniu do obecnego Schulza i Jarosza. Do tego z przyjemnością ogląda się u tego zawodnika jego cechy wolicjonalne.
Problemem Resovii jest środek, ma prawie 4,3 metry drewna, anemicznego na ten moment (nie wykluczam, że złapie taką formę jak w play off zeszłego roku) Kosoka bez zagrywki i jednego nijakiego Krulickiego.

[Kiko]

To jest q...a dramat

[bono]

Może lepiej zainwestować te kase w Panie Komplet widzów na Podpromiu z Budowlanymi i pozycja lidera.
Budżet męskiej przerzucić i w końcu Rzeszów wygrał by LM

[niepoinformowany]

Może lepiej zainwestować te kase w Panie Komplet widzów na Podpromiu z Budowlanymi i pozycja lidera.
Budżet męskiej przerzucić i w końcu Rzeszów wygrał by LM

Trener tam jest przede wszystkim, chociaż to pewnie jeden z wielu czynników. Może 25.11 skuszę się na mecz z Policami, dawno kobiet klubowo nie oglądałem.

[kanap]

Może lepiej zainwestować te kase w Panie Komplet widzów na Podpromiu z Budowlanymi i pozycja lidera.
Budżet męskiej przerzucić i w końcu Rzeszów wygrał by LM

A może niech zainwestują w grę w zbijaka i wygrają LM. Jakie zainteresowanie jest w Polsce siatkówką w wykonaniu kobiet? Zapytaj się polsatu o oglądalność meczów w wykonaniu pań.
W Rzeszowie może kiedyś dojdą do wniosku, że najpierw to trzeba sprowadzić gwiazdę na pozycję trenera i temu trenerowi pozwolić zbudować zespół. Wariant w którym buduje się zespół a potem kontraktuje trenera, który nie grał pod presją wyniku, nie ma tego doświadczenia, jest złym wariantem.

[Kiko]

Wystarczy pozwolić trenerowi zbudować drużynę, ale właśnie przez postawienie takiego warunku, wyleciał Cretu. Góral ma zabawkę i chce się bawić po swojemu.

[reeman]

Podobno prezes z trenerem ustalali skład, efekty widać

[qtp]

Wystarczy pozwolić trenerowi zbudować drużynę, ale właśnie przez postawienie takiego warunku, wyleciał Cretu. Góral ma zabawkę i chce się bawić po swojemu.

Baju baj, baju baj...
Cretu wyleciał ponieważ nie zrealizował celu który miał postawiony przed przyjściem tj awansu do playoff, jakim wybitnym trenerem jest pokazały ME.

[Szampon093]

Miałem okazję rozmawiać z Ignaczakiem kilka dni przed startem sezonu. Pozytywnie nastawiony do sezonu to mało powiedziane.
Wielka szkoda mi Krzysztofa, w głowie było to ułożone zupełnie inaczej. Bazował na doświadczeniu i charakterze, tylko jakos się to nie bardzo skleiło..

[Kiko]

Wystarczy pozwolić trenerowi zbudować drużynę, ale właśnie przez postawienie takiego warunku, wyleciał Cretu. Góral ma zabawkę i chce się bawić po swojemu.

Baju baj, baju baj...
Cretu wyleciał ponieważ nie zrealizował celu który miał postawiony przed przyjściem tj awansu do playoff, jakim wybitnym trenerem jest pokazały ME.

Skoro trenuje zespół w rosyjskiej super lidze to faktycznie jest słabiutki. Za to w Rzeszowie są sami eksperci, którzy próbują od kilku sezonów zawrócić kijem Wisłok, tzn. budują zespół i klub inaczej niż wszyscy na świecie. No i efekty jakkie są, każdy widzi.

[johnnyrotten]

Resovia wydaje się łapać jakieś pozytywne impulsy... i nagle - trach! Ten trzeci set pokazał, że Skra mimo swoich problemów jest w stanie bez problemu uporać się z (nie)dawnym rywalem do mistrzostwa. I to jest największy tragizm panów w pasiastych (nomen omen) koszulkach: twierdza Rzeszów stała się dla nich więzieniem. Oczekiwania kibiców i władz klubu nie przystają do tego, co może ta... I szukam słowa, bo drużyna i zespół oznaczają zwarte i spójne grupy dążące do wspólnego celu. A to wygląda na zespół, ale jazzowy. Każdy grać potrafi, ale każdy robi to osobno i bez synchronizacji. Zgrana orkiestra ze zdolniejszymi muzykami typu Kędzierzyn, Bełchatów, Warszawa (lub nieco mniej zdolnymi jak Zawiercie, Olsztyn czy Radom ) pokazuje miejsce w szeregu takim "wirtuozom".

Parę kolejek już minęło, dlatego można wyciągać pewne wnioski. Zobaczcie na Gdańsk, w którym mamy graczy być może na ten moment teoretycznie gorszych od rzeszowskich. Ale kluczowa jest kwestia motywacji. To są młodzi zawodnicy, którzy chcą się pokazać i dostać lepszy kontrakt gdzie indziej, ale w tym momencie przede wszystkim bawić się siatkówką i robić postępy.

A jak jest w Resovii? Tam takich graczy można policzyć na palcach jednej ręki, bo większość jest po drugiej stronie rzeki, a co do kontraktu, to wyższego taki gracz nigdzie nie dostanie (może tylko o wiele niższy), więc skoro naiwni włodarze dają, to czemu nie korzystać? Popełnione błędy nie są diagnozowane i eliminowane, ale powielane sezon po sezonie. Rozumiem, że Resovia mogłaby być w tym miejscu tabeli, gdyby miała graczy typu Łuka, Perłowski, Józefacki - solidnych ligowców i walczaków. Teraz nie ma żadnego alibi. Wszystko się jednak tak nawarstwiło, że reputacji wielkiego klubu nie będzie się chyba już dało odbudować. Wiele klubów się rozwija i robi ciekawe transfery albo po prostu stabilizuje skład. Ci ze środka i dołu tabeli nie są już chłopcami do bicia. Zawiercie pokazało jak właściwie w 2 lata zbudować podwaliny pod bardzo solidny klub, który może być jeszcze lepszy. Za to Resovia jest antywzorem i piszę o tym z ubolewaniem, bo byłem na kilku jej meczach. To był wielki zespół, marka zbudowana w parę lat nie tylko na pieniądzach. Ale teraz pieniądze wydawane bez rozumu są przyczyną jej upadku.

[jaet]

Resovia potrzebowała przed tym sezonem 1-2 duże nazwiska, które po pierwsze uniosłyby presję i ciągnęły grę, a po drugie wokół których można by budować resztą składu w oparciu o zadaniowych walczaków. No i które ściągnęłyby na trybuny kibiców. Nie ma w Rzeszowie pucharów, sezon stosunkowo lekki, można ryzykować węższy, ale zdecydowanie lepszy jakościowo skład. A co dostaliśmy? Powtórkę z rzeszowskiej rozrywki, czyli sporą grupę równych, ale przeciętnych zawodników, z których każdemu w momencie kryzysu zaczynają trząść się ręce, nowego prezesa, nowego trenera i starą maszynę losującą. Krótko mówiąc, w Rzeszowie zmieniono wszystko i nic, łącznie z wynikiem sportowym.

[jaet]

......................

Nie w "kolesiostwie" jest problem, bo wcześniej kolesiostwa nie było i wyniku też. Problemem jest koncepcja budowy zespołu, wokół której w Rzeszowie od lat z miernym skutkiem drepcą. Jeżeli coś się raz sprawdziło, a "n" razy nie, to bilans nie pozostawia żadnych złudzeń. Przy jednym dużym nazwisku na przyjęciu, obok mógł grać np. Szymura z Buszkiem, albo Buszek z Szerszeniem i wystarczy. Na ataku jedno duże nazwisko plus np. taki Butryn jako backup. Na środku postawić na polską młodość, czyli Lemański, Huber, Szałacha. Itd...
Zdaję sobie sprawę, że Reskę wiązały w jakiejś mierze obowiązujące kontrakty, ale rozwiązań personalnych na przyjęciu i na środku nie ogarniam. Czy kontrakty Hoaga, Marechala i Rousseaux nie składają się w jeden piękny kontrakt zawodnika typu Urnaut plus pozostawienie w Rzeszowie Szerszenia? Być może się mylę i to się w całość budżetowo nie składa, ale tak patrząc z boku, to ja tych wyborów personalnych Ignaczaka nie rozumiem. Pytanie czy były w 100% autorskie, czy też w ramach budżetu musiał dostosować się do koncepcji "licznie, równo i... przeciętnie".

[dyletant]

Problemem Resovii jest środek i Marechal. Tak mizernego, nieefektownego i bezproduktywnego środka nie widziałem od czasów będzińskiej pary Grzechnik Ratajczak, a na ławce wcale nie jest lepiej.
A Marechal to w zasadzie nie wiem na czym on jedzie, bo nazwisko mało marketingowe, a reszta Francuzów na jego pozycji mu daleko odjechała.

[Wilinho10]

Dorzucę swoje 3 grosze.

Przed sezonem naprawdę optymistycznie patrzyłem na ten skład. Nazwiska: Marechal, Bartman, Hoag, Komenda czy Kosok dawały mi jakieś przesłanki ,że może być lepiej niż w poprzednich latach. Niestety z każdym meczem pęka to jak bańka mydlana.

Ja problem widzę gdzie inaczej. My na siłę chcemy wrócić do dobrych lat 2008-2016. Rok do roku. A bez odpowiednich podwalin i fundamentów tak się nie da. Większość drużyn w PLS pokazuje ,że solidne fundamenty i stabilizacja przekładają się na wynik. W większości zespołów pozycja przyjmujących jest obsadzona w schemacie: solidny obco + młody Polak. Nie mówię o Śliwce czy Kwolku bo to już uznane nazwiska, ale Halaba, Szymura czy Semeniuk? Czy Resovii nie stać na takich zawodników? Przecież żaden z nich nie przyjechałby tutaj na wakacje. Oni jeszcze nic wielkiego w życiu nie wygrali.

To samo ze środkiem. My nie możemy piłki ze środka skończyć ,a taki Szalacha, Huber czy Pietraszko grzeją ławę w swoich zespołach. Dryja czy Kania to też na tą chwilę zawodnicy lepsi od naszych. Jestem pewny ,że kibice w Rzeszowie inaczej patrzyliby na taki zespół. Każdy dałby tej drużynie czas. Nie byłoby takiego ciśnienia. Przy Komendzie byłoby też miejsce dla atakującego z zagranicy.

2 lata temu sam byłem zły za zbudowanie zespołu ,który wtedy zajął szóste miejsce i przegrał w meczach o półfinał 2:1 z Olsztynem. Dzisiejsza Resovia z tamtą(Kędzierskim, Śliwką, Tibo, Depowskim, Jaroszem, Dryją czy Lemańskim) by sobie za wiele nie pograła.

[united]

Tak mizernego, nieefektownego i bezproduktywnego środka nie widziałem od czasów będzińskiej pary Grzechnik Ratajczak.

Muszę niestety zareagować na ów wpis. Oczywiście rzeszowski środek aktualnie jest tragiczny, jednak pojazd na dwóch wyżej wymienionych zawodników jest nie na miejscu. Dlaczego? Ano dlatego, że ich wartość w Będzinie bardzo mocno zaniżało tragiczne rozegranie, praktycznie eliminujące tych zawodników z gry ofensywnej. Tego dyskomfort nie mają z kolei Resoviacy (teoretycznie). Komenda ze środkowymi grać potrafi i choć aktualnie jest w dołku, to nawet jak się z niego wygrzebie, to nie widzę możliwości by Reska siała spustoszenie z krótkich piłek. Warunkiem koniecznym do tego jest powrót do zdrowia i pewnie też zbudowanie życiowej formy przez Lemana.

[kamil1999]

A Marechal to w zasadzie nie wiem na czym on jedzie, bo nazwisko mało marketingowe, a reszta Francuzów na jego pozycji mu daleko odjechała.

No jak to na czym? Nie dawno Pawcio narzekał jaka liga kiedyś była mocna bo w podstawowym składzie najlepszych polskich klubów grał Marechal a nie średniacy jak Ebadipour czy Lyneel. No tych dawnych latach w naszej lidze i dobrych wspomnieniach.

[niepoinformowany]

Co się tego Marechala czepiliście jakby hamulcowym był? Przecież w drużynie nikt nie prezentuje się równo i dobrze, a drama jakby gość ciągnął wszystkich w dół. W czasach Conte był bardzo wartościowym zawodnikiem i dużo Skrze pomagał. Również w reprezentacji zaistniał, teraz konkurencja jest bardzo duża na jego pozycji a i lata i kontuzje robią swoje.

[kamil1999]

Co się tego Marechala czepiliście jakby hamulcowym był? Przecież w drużynie nikt nie prezentuje się równo i dobrze, a drama jakby gość ciągnął wszystkich w dół. W czasach Conte był bardzo wartościowym zawodnikiem i dużo Skrze pomagał. Również w reprezentacji zaistniał, teraz konkurencja jest bardzo duża na jego pozycji a i lata i kontuzje robią swoje.

Aż taki wiekowy nie jest. Po prostu Lyneel, Tillie, Clevenot czy Rossard osiągnęli wyższy poziom. A Marechal był przydatny, ale jakąś czołówką nigdy nie był. Miał swoje mankamenty jak nierówna gra. No nikt, ale Bartman czy Hoag, który też mnie nie przekonuje, mają przebłyski przynajmniej.

[jaet]

Co się tego Marechala czepiliście jakby hamulcowym był? Przecież w drużynie nikt nie prezentuje się równo i dobrze, a drama jakby gość ciągnął wszystkich w dół. W czasach Conte był bardzo wartościowym zawodnikiem i dużo Skrze pomagał. Również w reprezentacji zaistniał, teraz konkurencja jest bardzo duża na jego pozycji a i lata i kontuzje robią swoje.

Oczywiście, że nie jest żadnym hamulcowym. Jest po prostu Marechalem, który potrzebuje swojego "Conte". A Resovia nie ma "Conte". I na tym właśnie polega problem. 4 stosunkowo równych przyjmujących, z których żaden się niczym nie wyróżnia. Raz gra jeden, raz drugi... bez wpływu na wynik i obraz gry. I właściwie na każdej pozycji tak samo. Licznie i... przeciętnie.

[reeman]

Jan Such w punkt
https://youtu.be/SGiIQ5B_RpE

[sqlinjection]

Jan Such w punkt
https://youtu.be/SGiIQ5B_RpE

Poziom buty niezmienny od 15 lat. Dla mnie osobiście jest on wymiernym reprezentantem klubu.