Ale czy w momencie, gdy trener o ten czas poprosił, drugi sędzia nie powinien był wykonać charakterystycznego ruchu ręką mówiącego mniej więcej: "odejdź", a po akcji wpisać do protokołu to o czym pisałeś? A zamiast tego gwizdnął - akceptując prośbę o czas. Gwiżdżąc moim zdaniem stał się winnym zamieszania i wina spada na niego. Gdyby gwizdka nie użył wina byłaby po stronie trenera.weary_skier pisze:W drodze wyjątku...
Ciężko to wszystko ocenić bez bycia w środku sekwencji zdarzeń. Ale na bazie tego co tam widać, to błąd popełnił któryś trenerów prosząc o regulaminową przerwę po/w czasie gwizdka na zagrywkę. Zgodnie z przepisami, to akcja powinna się rozegrać a drużynie proszącej o czas powinno się wpisać w protokół prośbę nieuzasadnioną, o ile była to pierwsza w meczu. Jeśli kolejna to upomnienie/kara za opóźnianie.
Ale ogólnie zgadzam się z liptonem, że poszło z duchem gry i było to dobre rozwiązanie.
Jeszcze raz powtórzę - moim zdaniem taka sytuacja jest chora, bo karze się drużynę schodzącą za to że sędzia gwizdnął. Podam przykład z tenisa, gdy sędzia wywoła aut, zawodnik nie odbierze mimo że piłkę ma w zasięgu (teoretycznym) a umpire zawoła "correction". Wtedy powtarzamy. Tak samo powinno być moim zdaniem w meczu huraganu z MOSem. Drugi gwizdnął, sędzia pierwszy pokazuje "bez punktu" i decyduje czy jest ten czas czy gramy dalej.lipton pisze: bo wielokrotnie widziałem jak w takich sytuacjach sędzia kazał zagrywać, mimo że większość zawodników z obu zespołów była już poza boiskiem.
Nie wiem czy jego obecna fryzura zmieściłaby się w związkowych drzwiach...Noworoczny pisze:Przydałby się tam (w wydziale sędziowskim PZPS) nasz najlepszy detektyw - Rutkowski.
To Ty żyjeszNagor pisze:Kawał czasu mnie tu nie było ale tego nie mogę odpuścić. Chyba każdy kto oglądał mecz Olsztyn - Gdańsk widział ten skandal i grabież w biały dzień. Ja z moją wadą wzroku widziałem na polsatowskich kamerach blok, a ludzie zwani sędziami mieli specjalne kamery, specjalne ujęcia i dali punkt dla Gdańska. Nawet nie powtórkę! PUNKT DLA GDAŃSKA!
Równi i równiejsi.
Nagor:D:DNagor pisze:Kawał czasu mnie tu nie było ale tego nie mogę odpuścić. Chyba każdy kto oglądał mecz Olsztyn - Gdańsk widział ten skandal i grabież w biały dzień. Ja z moją wadą wzroku widziałem na polsatowskich kamerach blok, a ludzie zwani sędziami mieli specjalne kamery, specjalne ujęcia i dali punkt dla Gdańska. Nawet nie powtórkę! PUNKT DLA GDAŃSKA!
Równi i równiejsi.
Jaki punkt. Byla powtorka . Skonczylo sie 15:13Nagor pisze:Kawał czasu mnie tu nie było ale tego nie mogę odpuścić. Chyba każdy kto oglądał mecz Olsztyn - Gdańsk widział ten skandal i grabież w biały dzień. Ja z moją wadą wzroku widziałem na polsatowskich kamerach blok, a ludzie zwani sędziami mieli specjalne kamery, specjalne ujęcia i dali punkt dla Gdańska. Nawet nie powtórkę! PUNKT DLA GDAŃSKA!
Równi i równiejsi.
Pora tu wrócić bo liga taka ciekawa a i życie się układa, można wygospodarować trochę czasu na hobby ;DNie było powtórki tylko podtrzymana pierwsza decyzja sędziego, czyli punkt dla Gdańska.kanimo pisze:Jaki punkt. Byla powtorka . Skonczylo sie 15:13
I nie maja prawa korzystac z innych kamer.
A w ogole czesc Nagor
Dla mnie to już jest skandal, bo przy czelendżu procent błędów powinien wynosić 0.Kicu pisze:Nie było powtórki tylko podtrzymana pierwsza decyzja sędziego, czyli punkt dla Gdańska.kanimo pisze:Jaki punkt. Byla powtorka . Skonczylo sie 15:13
I nie maja prawa korzystac z innych kamer.
A w ogole czesc Nagor
Jestem zdecydowanie zwolennikiem czelendżu, ale wydaje mi się, że mocno ogłupia on sędziów. Widać na ekranie ewidentnie, że palec się ugina, a ten jaj nie ma żeby decyzję zmienić i udaje ślepego. Dramat. Dobrze, że Olsztyn wygrał, bo byłby nie mały skandal.
Zgadzam się. Rozumiem jeśli kamera zostanie zasłonięta albo faktycznie nie da się nic wywnioskować z nagrania. Tutaj jednak sędzia miał dobry obraz tylko zabrakło jaj żeby podjąć decyzję.Nagor pisze:Dla mnie to już jest skandal, bo przy czelendżu procent błędów powinien wynosić 0.
W takich przypadkach można gwizdnąć powtórzenie akcjiKicu pisze:Zgadzam się. Rozumiem jeśli kamera zostanie zasłonięta albo faktycznie nie da się nic wywnioskować z nagrania. Tutaj jednak sędzia miał dobry obraz tylko zabrakło jaj żeby podjąć decyzję.Nagor pisze:Dla mnie to już jest skandal, bo przy czelendżu procent błędów powinien wynosić 0.
No właśnie chyba nie można. Podtrzymywana jest pierwsza decyzja. Najlepiej niech przyjdzie Lipton i się wypowie bo on na bank będzie zorientowany co i jak.Nagor pisze: W takich przypadkach można gwizdnąć powtórzenie akcji
Inna sytuacja jest, gdy sędzia sam poprosi o challengr:11. W przypadku, gdy na podstawie zapisu wideo nie można dokonać jednoznacznej oceny
spornej sytuacji zgłoszonej do wideoweryfikacji zostaje utrzymana pierwotna decyzja SI. Drużynie
pozostaje prawo do wykorzystania liczby zgłoszeń, jaką miała przed tym wnioskiem.
12. Gdy SI zarządza wideoweryfikację z własnej inicjatywy, a na podstawie zapisu wideo nie
można jednoznacznie określić, który zespół wygrał wymianę, wówczas SI podejmuje decyzję o jej
powtórzeniu.
Cholernie mnie drażni gdy sędzia dyskutuje z osobami odpowiedzialnymi za challenge albo z komisarzem na temat decyzji. Widać to prawie za każdym razem, a nikt nic sobie z tego nie robi.8. Wideoweryfikację obserwuje na monitorze sędzia II oraz biernie, komisarz zawodów bez prawa
jakiejkolwiek sugestii z jego strony, przeglądają wyłącznie obraz dotyczący fazy wymiany i rodzaju
błędu, który został podany we wniosku. SII bierze także pod uwagę inne błędy widoczne w zapisie
wideo (także spoza katalogu wymienionego w punkcie 5), jeżeli miały one miejsce w tej fazie
wymiany, w której miał nastąpić błąd stanowiący przedmiot wniosku o wideoweryfikację decyzji
sędziowskiej.
Szydzenie z tragedii innych jest co najmniej oznaką braku odpowiedniego poukładania w głowie. Jeżeli śmieszy Cię to co teraz odczuwają jej rodzice i rodzina to jestem głęboko zszokowany. Takie posty to objawy buractwa i chamstwa.weary_skier pisze:Wzywam bezstronnych @compacta i @kanimo, żeby powiedzieli czy obraz na kamerze challengu był na tyle ewidentny, żeby stwierdzić blok Grzyba. Czy było to tak ewidentne jak Ewa Tylman na moście Rocha uwidoczniona na nagraniach kwadrata.
Dobrze, że przypomniałeś który to zawodnik. Grzybek chyba zapomniał gdzie się wychował jako pełnowartościowy siatkarz, a lubiłem gościa.weary_skier pisze:Wzywam bezstronnych @compacta i @kanimo, żeby powiedzieli czy obraz na kamerze challengu był na tyle ewidentny, żeby stwierdzić blok Grzyba. Czy było to tak ewidentne jak Ewa Tylman na moście Rocha uwidoczniona na nagraniach kwadrata.
Cześć Nagor! Życie forumowe znowu ma smakNagor pisze:Dobrze, że przypomniałeś który to zawodnik. Grzybek chyba zapomniał gdzie się wychował jako pełnowartościowy siatkarz, a lubiłem gościa.weary_skier pisze:Wzywam bezstronnych @compacta i @kanimo, żeby powiedzieli czy obraz na kamerze challengu był na tyle ewidentny, żeby stwierdzić blok Grzyba. Czy było to tak ewidentne jak Ewa Tylman na moście Rocha uwidoczniona na nagraniach kwadrata.
.
