Pisałem już o tym wyżej - Biełgorod obcokrajowców ma w tej chwili w swoim składzie dwóch - nie tylko Bułgara Nikołaja Nikołowa, ale także ukraińskiego przyjmującego Jana Jereszczenkę, który gra tam drugi sezon. W razie pozyskania polskiego przyjmującego będą więc musieli bądź to z Jereszczenki, bądź to z bułgarskiego środkowego zrezygnować.Szary Wilk pisze: Konstantin Siemonow (28 lat, 208 cm wzrostu, ale mało znany)
Razem na tę chwilę - 3 przyjmujących, w tym jeden z drużyn młodzieżowych i stary Tietiuchin, ktory nie będzie zapewne w stanie grać w każdym meczu w lidze. 1 obcokrajowiec - Nikołaj Nikołow. Duża szansa dla Szalpuka na gre, ale też duża kasa. Powinien się zastanowić nad tą ofertą.
Co do przyjmujących w kadrze Biełgorodu, to na przyjęcie został przestawiony w tym sezonie z ataku także Roman Daniłow, który był już wcześniej próbowany wiele razy na tej pozycji zarówno w Uralu Ufa, jak i dawno temu nawet w Biełgorodzie. Generalnie z nie najlepszym skutkiem, co nie dziwi patrząc na jego wzrost - to akurat Daniłow ma 208 cm, natomiast Konstantin Siemionow o którym wspomniałeś - też nominalny przyjmujący jest nawet jeszcze wyższy, bo oficjalnie mierzy 211 cm i kilka lat temu grał jeszcze jako środkowy bloku. Co przy tym wzroście też nie powinno dziwić.
Nie musi być wcale tak źle. W przeciwieństwie do wielu innych zespołów w superlidze w Biełgorodzie mają własny samolot, którym latają na mecze, nie występują też w obecnym sezonie w Lidze Mistrzów, a tylko w Pucharze CEV. Poza tym jak słusznie zwrócił uwagę wyżej Szary Wilk Sergiej Tietiuchin ma 42 lata i ciągle jeszcze gra, w tamtym roku grał tam 40-letni Marlon, a moment wcześniej - dwa lata temu grał też prawie 40-letni Kosariew. Już sam wiek tych siatkarzy udowadnia, że potrafią w tym klubie zadbać zarówno o zdrowie siatkarzy, jak i o odbudowę zdolności fizycznych podczas sezonu. Zresztą Andrzej Zahorski, który całkiem niedawno przez rok tam pracował potrafiłby pewnie najwięcej o tym opowiedzieć, a podejrzewam że Mateusz zna jego numer telefonu i w każdej chwili może zadzwonić. Kadziu również mógłby Mateuszowi i Arturowi sporo o tym klubie opowiedzieć. Więc ten Biełgorod to nie jest już wcale dla naszych zawodników i trenerów znowu jakaś terra incognita.krzysiu pisze:Tylko ze tam sie nie będą przejmować zdrowiem Mateusza