Resovia Rzeszów

[tomikon]

http://www.sport.pl/siatkowka/7,64948,2 ... LinkImgZ42

[mewa]

A ta federacja kanadyjska to ciekawe czy taka bezczelna czy jednak nasza liga mistrzów świata nie ma żadnego prestiżu.

Tu trochę trzeba znać system transferów międzynarodowych. Klub inicjuje w systemie transfer, następnie zatwierdza go zawodnik, potem federacja macierzysta, federacja docelowa i na końcu FIVB (lub CEV).

W tym przypadku podejrzewam, że dwa kluby zainicjowały transfer, zawodnik potwierdził jeden z nich i ten zatwierdziła federacja kanadyjska (innego nie mogła).

[leeon]

Umowa przedwstępna nie bez powodu ma taką nazwę. Resovia jest w kiepskiej pozycji. Myślę że i tak ta agencja nikogo już w Rzeszowie nie zatrudni.

[weary_skier]

To mogli napisać, jakieś oficjalne pismo, że zgodnie z ich najlepszą wiedzą, zawodnik X ma kontrakt z klubem Y i na tej podstawie zatwierdzono transfer. A tak mamy informacje, że Chiny gwarantują lepsze środowisko do rozwoju niż Plusliga.

[leeon]

Chciwość jest mało medialna więc trzeba było wymyślić inne uzasadnienie. Nie wysilili się to prawda.

[nerwus]

Dużo umów ( około 50%) jest najpierw podpisana jako pre-kontrakt. Są rożne powody. Jednym z nich jest podpisanie umowy wstępnej przez upoważnionego agenta w imieniu zawodnika ktory w chwili podpisania jest fizycznie niedostępny. Do dziś te umowy będące standardem w Europie były przestrzegane przez obydwie strony. Argumenty agenta o kredytach hipotecznych są po prostu żałosne. Propozycja zapłacenia 30% kontraktu dowodzi że pre-kontrakt był ważny. Zaden agent nie oferował by kasy gdyby umowa była nie obowiązująca. Na koniec taka refleksja - z Mirka się wielu śmieje ale pozycja Polski za jego rządów była znacznie mocniejsza niż dziś.

[kibic_siatki]

Taka umowa wstępna nie tylko dla zawodnika jest wygodna. Jeśli w trakcie przerwy ligowej zawodnik odniesie kontuzję np. w reprezentacji, to klub może nie zawrzeć umowy docelowej, bo warunki transferu się zmieniły. Dziwna sytuacja: zawodnik gra w klubie sezon i pod koniec wstępnie przedłuża na następny. Jak dla mnie, to gra obydwu stron: zawodnikowi warunki niezbyt odpowiadały ( np. pogłoski o obniżeniu kontraktu), a klubowi niespecjalnie zależy na jego zatrzymaniu ( problemy finansowe, słabe wyniki sportowe, niezbyt zadowoleni z jego postawy sportowej?). Klub jakby dał zawodnikowi przyzwolenie na szukanie innego miejsca do grania...

[pk+]

W 100% zgadzam się z listem B.Górskiego, wszystko fajnie tylko wypada uświadomić prezesowi że nie żyjemy w idealnym świecie i że prezesów się wynajmuje także czasem po to żeby szlachetny sponsor (właściciel) nie ubrudził sobie rączek... zrobi to za niego prezes któremu płaci. Dokładnie tak samo menadżer ma się szarpać, a zawodnik z pełnym uśmiechem może powiedzieć że Resovia jest wspaniała, ale on ma marzenia, on chce się rozwijać - kto może byś tak okrutny żeby pozbawiać kogoś marzeń

Prezes musi wiedzieć że po drugiej stronie będzie czasem rekin i idealistyczne listy "my jesteśmy fajni, słowni i rzetelni, jesteśmy częścią wielkiej siatkarskiej rodziny" zaowocują wielką falą wsparcia, telefony, sms'y, emaile - i tyle.

Po co to wszystko piszę - w liście pojawiła się tak na prawdę jedna nowa informacja - Chińczycy proponowali zapłatę - trzeba było brać kasę i zapamiętać z którym menadżerem już więcej umów nie podpisywać!

[Camillo Marcotti]

Nawet jestem w stanie zrozumieć Perrina. Nigdy nie był to jakiś świetny zawodnik, zazwyczaj pełnił role drugoplanowe, dostał kosmiczną jak na swoje umiejętności ofertę, która zapewne nigdy więcej się nie powtórzy. Nawet jestem skłonny stwierdzić, że postąpiłbym tak samo. Z jednym ale: normalny, cywilizowany człowiek, przyszedłby do swojego szefa, przedstawił sprawę jak wygląda, wytłumaczył i próbował się dogadać tak, aby też poprzedni pracodawca nie był stratny. A nie wysyłał jakiegoś maila jak ostatni frajer i boidupa. Facet z klasą się tak po prostu nie zachowuje. Albo dotrzymuje umów, a jak nie jest w stanie to wyjaśnia sprawę, a nie chowa się za ścianą i wysyła swojego boskiego menago na zasadzie obowiązującej we wszelkich gimbazach: ja pukam, a Ty mów. Jak widać Perrin poziomem intelektualnym od takich zachowań nie odbiega i dlatego jako człowiek stracił u mnie szacunek. Takich spraw po prostu nie załatwia się w ten sposób. Choć jak mówiłem na początku, jestem w stanie zrozumieć sytuację Perrina.

[pewniak]

A ja się odniosę do listu z innej strony. Moim zdaniem "jakościowo" list ten jest na słabym poziomie.

Ale to tak na marginesie...

[leeon]

Racja Perrin takiej kasy za sezon to by nigdzie nie dostał. Średni zawodnik niespecjalnie dobry w jakimkolwiek aspekcie siatkówki i tyle.

Nie podzielam argumentów trzeba było brac 30 % i tyle. Przecież to doprowadzi do sytuacji gdzie każdy będzie mógł to zrobić. List jakościowo słaby pomysł na upublicznienie problemu bardzo dobry.

[niepoinformowany]

A co jakościowo jest nie tak w tym liście? Podpisanych umów się dotrzymuje, a to że była "przedwstępna" niczego nie zmienia chyba że eksperci z forum już wiedzą co taka umowa za sobą niesie. Twardo dochodzić swoich praw i niech bulą cwaniaki jak im się Chiny zaczęły marzyć

Taka umowa wstępna nie tylko dla zawodnika jest wygodna. Jeśli w trakcie przerwy ligowej zawodnik odniesie kontuzję np. w reprezentacji, to klub może nie zawrzeć umowy docelowej, bo warunki transferu się zmieniły. Dziwna sytuacja: zawodnik gra w klubie sezon i pod koniec wstępnie przedłuża na następny. Jak dla mnie, to gra obydwu stron: zawodnikowi warunki niezbyt odpowiadały ( np. pogłoski o obniżeniu kontraktu), a klubowi niespecjalnie zależy na jego zatrzymaniu ( problemy finansowe, słabe wyniki sportowe, niezbyt zadowoleni z jego postawy sportowej?). Klub jakby dał zawodnikowi przyzwolenie na szukanie innego miejsca do grania...

Hahahaha. Jak komuś warunki nie pasowały to: nie przedstawia kontraktu (klub) lub go nie akceptuje (zawodnik). Dlatego daruj sobie te nic nie warte domysły. Nikt nikomu przyzwolenia nie dawał na podpisywanie kontraktu gdzie indziej.

[pewniak]

A co jakościowo jest nie tak w tym liście?

Po prostu stylistycznie jest słabo napisany. Moja subiektywna ocena. Już pierwsze zdanie "Jestem Prezesem Asseco Resovii...". Jest takie powiedzenie - "Jeśli król musi podkreślać, że jest królem, to znaczy, ze nie ma żadnej władzy".

Ale tak jak mówię, to tak na marginesie. Jeśli ktoś uzna, że się czepiam, to zapewne będzie miał rację.

[niepoinformowany]

Ja to odebrałem, że się przedstawia na początku a nie podkreśla na siłę kim to on jest.

[pewniak]

Ja to odebrałem, że się przedstawia na początku a nie podkreśla na siłę kim to on jest.

Dlatego odnoszę się do stylu, bo tak się nie robi. Po pierwsze podpisany jest na dole, a po drugie... umówmy się, Resovia nie jest anonimowym klubem.

[madlark]

a po drugie... umówmy się, Resovia nie jest anonimowym klubem.

Resovia pewnie nie, ale Górski już niekoniecznie

[aezakmi]

Średni zawodnik niespecjalnie dobry w jakimkolwiek aspekcie siatkówki i tyle.

Ja wiem, że ta cała obecna afera zmienia na niego pogląd, ale Kanada bez Johna nie zdobyłaby brązu LŚ. To był kluczowy zawodnik tej reprezentacji. Bez Perrina ta drużyna grała znacznie słabiej m.in. w meczu z Polską i to są fakty. Może to nie jest zawodnik ze ścisłego topu, ale mimo wszystko prezentuje całkiem niezły poziom. Oczywiście nie jestem po jego stronie, optuję za Resovią i fair play.

[jimiq]

A co jakościowo jest nie tak w tym liście?

Po prostu stylistycznie jest słabo napisany. Moja subiektywna ocena. Już pierwsze zdanie "Jestem Prezesem Asseco Resovii...". Jest takie powiedzenie - "Jeśli król musi podkreślać, że jest królem, to znaczy, ze nie ma żadnej władzy".

Ale tak jak mówię, to tak na marginesie. Jeśli ktoś uzna, że się czepiam, to zapewne będzie miał rację.

Generalnie uważam ten list za żenadę w wykonaniu Pana prezesa. Brakuje jeszcze kropel łez. Porażka.

[rzr]

Co w przypadku pieniędzy, które wpłaciliście już kanadyjskiej federacji na transfer?

- Na platformie ITC składa się elektroniczne podpisy – klubu, federacji klubu, do którego ma trafić zawodnik, federacji macierzystej gracza i samego siatkarza. Kanadyjczycy już zdążyli mnie poinformować, że parafują ten transfer, który wskaże im John Gordon Perrin. Dopiero później będziemy mogli prosić o rozpatrzenie stosownych roszczeń. Technicznie można powiedzieć, że czekamy, jaki klub pojawi się na platformie ITC.

Przewiduję częste odświeżanie strony!

- Dokładnie! A tak na poważnie – do momentu zatwierdzenia informacji w ITC wszystkie podpisane umowy mają charakter przedwstępnych.

Cytat z wywiadu z BG http://www.sport.pl/siatkowka/7,64948,2 ... e-ten.html

[pewniak]

No ale jak to w końcu jest?
Podpisywana jest "umowa przedwstępną zawierającą wszystkie istotne prawnie elementy będące podstawą zawarcia umowy przyrzeczonej. Przy jej tworzeniu wzajemną intencją stron było zapewnienie podpisania szczegółowego kontraktu przed rozpoczęciem sezonu, którego dopracowanie zawsze musi potrwać (...)". Jak ktoś w którymś z wątków tej sprawy wspomniał, jest to normalna procedura, bo (uwaga!) jeśli np. zawodnik w trakcie kadry złapie kontuzję, to warunki się zmieniają i klub się może (???) wycofać z tej umowy.

Pytam bo czegoś tu nie ogarniam. Dzięki @drukjul i poznawanym kulisom sprawy widzimy szczegółowo jak to funkcjonuje jak mniemam od lat. Wynika z tego, że wszystko jest oparte na tymczasowości i niepewności. Jak można tak funkcjonować w podmiocie obracającym milionami PLN? I nie chodzi tu tylko o Resovię bo "platforma ITC" i "zatwierdzanie umów" dotyczy wszystkich.

[leeon]

Umów powinno się dotrzymywać. Na pewno argumentem uzasadniajacym odstąpienia od umów nie powinno być "bo klub x dał mi więcej". Pojawił się gość próbujący grać po bandzie. W skrajnej sytuacji będziemy mieli licytację we wrześniu pt "kto da więcej - jutro rejestracja w FIVB".

[pewniak]

W skrajnej sytuacji będziemy mieli licytację we wrześniu pt "kto da więcej - jutro rejestracja w FIVB".

Do tego własnie zmierzam

[iti]

Czyli miałem pełną rację: "Forma umowy z naszym klubem jest wiążąca. Potwierdził to wcześniej sam zawodnik i menadżer. Kontrakt, przygotowany przez agenta, pod względem prawnym spełnia wszelkie warunki, aby był wiążący dla obu stron - jest umową przedwstępną zawierającą wszystkie istotne prawnie elementy będące podstawą zawarcia umowy przyrzeczonej. Intencją obu stron było wzajemne zapewnienie podpisania szczegółowego kontraktu przed rozpoczęciem sezonu, którego dopracowanie zawsze musi potrwać."

To w sumie nie dziwi mnie podejście menedżera, ze za 30% da się taki kontrakt rozwiązać. Umowy nie podpisał zawodnik i bez jego podpisu nie jest to umowa ostateczna!

Jestes prawnikiem?

[Michal5]

Podobno za Perrina Cupković. Średnio mi się to widzi, już bym wolał jakiegoś młodego i niech się ogrywa.

[weary_skier]

No to będzie grał Depowski.

[Michal5]

No to będzie grał Depowski.

Śliwkę juz przekreślasz czy stawiasz od razu Rossarda na atak?

[madlark]

Podobno za Perrina Cupković. Średnio mi się to widzi, już bym wolał jakiegoś młodego i niech się ogrywa.

żarty, skończymy jak Bydgoszcz

[krzysiu]

Mega wzmocnienie..

[lobmar]

Podobno za Perrina Cupković. Średnio mi się to widzi, już bym wolał jakiegoś młodego i niech się ogrywa.

Cupkovica potwierdza PS.

[pewniak]

Hehe to wypas! Stosunek ceny karnetów do jakości drużyny wyjdzie chyba najwyższy w Europie