Sezon 2017/2018 - kolejka 5

[Noworoczny]

A to sorki. Czytałem komenty en masse i po łebkach.

[kanimo]

Pisze o grze Szlupy uzywajac konkretnych argumentow, jak liczba odbiorow, jakosc i ilosc pilek do ataku, klasa i forma partnerow. Moze warto z nimi polemizowac a nie z faktem, ze bronie Artura.
A bronic owszem moge, kogo chce. Zreszta slowo bronic sugeruje, ze ktos atakuje. Wiec przed czym go bronie?

A propos przewidywania wynikow to mamy maly rachuneczek do wyrownania i jakos w tym aspekcie, w odroznieniu od @StanLee to wyrzuty moga pojsc w druga strone.
Zreszta imienne odnosilam sie do konkretnych postow Grzegorza, nie Twoich.

Co do wieszania psow na czlowieku za jego plecami na podstawie niesprawdzonych plotek to jest to dosyc obrzydliwe.
Nie chce mi sie sprawdzac kto to robil ale moze zmienie zdanie. A bylo tych osob kilka, bo jechanie po Arturze stalo sie modne na forum i wszyscy sie przylaczyli. Troche pozniej stalo sie modne rowniez jechanie po Sliwce.
Jakos nikt po ostatnim meczu Wagnera nie mial odwagi odszczekac.

[adamr]

AA o Szalpuku - " Uwielbiam natomiast nastawienie Artura, naprawdę! Jest absolutnym MVP w tym momencie i jestem bardzo szczęśliwy, że gra jak gra. Ma niesamowity potencjał. " ,

[Noworoczny]

To może inaczej: Niech "Bozia" da obu piękne kariery ku chwale polskiej siatkówki (-: Szalpuka w tym sezonie nie widziałem. Bednorza w trzech meczach i wygląda bdb. Śliwkę w dwóch i było tak se. Z takim przyjęciem nie pogra na międzynarodowym poziomie. Załatwią go.

[grzegorzg]

Pisze o grze Szlupy uzywajac konkretnych argumentow, jak liczba odbiorow, jakosc i ilosc pilek do ataku, klasa i forma partnerow. Moze warto z nimi polemizowac a nie z faktem, ze bronie Artura.

A moim zdaniem kompletnie nie przyjmujesz do siebie faktu, ze Szalpuk nadrabia niesamowicie odbiorem palcami flotów.
Antiga tez jakos wierzył bardziej w Bednorza w tym elemencie. A to, ze Szalpuk jest utalentowany ofensywnie , to przecież truizm. Pytanie tylko, na jkim poziomie sie bedzie bilansował ze swoimi słabosciami, który to dylemat tak naprawdę dotyczy przecież wszystkich graczy. I o to przeciez chodzi, a nie o to kto sie komu bardziej podoba w innych mniemaniu.
Ja na razie końcże dyskusję do czasu aż nie zobaczę Szalpuka w tym sezonie.

[Matius]

Pytanie tylko, na jkim poziomie sie bedzie bilansował ze swoimi słabosciami, który to dylemat tak naprawdę dotyczy przecież wszystkich graczy.

Clue całej sprawy. Wcześniej bardziej stawiałem na Szalpuka ze względu na to że miał bardzo dobry atak i dodatkowo miał czas na poprawę innych elementów. Bednorz, do tej pory nie był ani dobrego w ataku, ani zagrywki którą psuł na potęge. Teraz rolę się odwróciły, Bednorz atakuję bardzo dobrze i zagrywa dobrze, a Szalpuk dalej ma te same ułomności. Wezmę poprawkę że jeszcze Artura nie widziałem w tym sezonie, kanimo twierdzi że z przyjęciem lepiej.

[Noworoczny]

A moim zdaniem kompletnie nie przyjmujesz do siebie faktu, ze Szalpuk nadrabia niesamowicie odbiorem palcami flotów.

Ale czy to źle? Przecież to najskuteczniejszy sposób przyjmowania zagrywki szybującej. To cała sztuka podejść na tyle blisko, żeby niską zagrywkę odebrać paluchami, ale nie za blisko, żeby nie dać się przelobować. Przypomina się, że Lil Bush w sezonie dwa piętnaście na kadrze wchodził w kluczowych momentach, żeby właśnie odebrać floata sposobem górnym. Odbierał a ktoś potem kończył.

A jak o odbijaniu palcami mowa, to tak patrzyłem na Tyciutkiego, Miszkina, Wójka, i ani razu (może nieuważnie oglądałem) nie widziałem, żeby odbierali dyszlem. Za każdym razem potrafili zejść na nogach na tyle nisko, żeby wystawić górą. I tak się zastanawiałem, czemu Fabię tego nie umie i już wiem. On jest po prostu za wysoki.

A co do tej kawy z bitą śmietaną, to zbieram na bilety do GF.

[grzegorzg]

Ale czy to źle?

Ogólnie, to nawet dobrze, nawet świetnie przyjmowac na palce flota. Tyle tylko, że u Szalpuka jest (był?) zbyt duzy rozdwzięk pomiędzy odbiorem palcami a dyszlem, i jak z całości odbiorów i statystyk wyekstrahujesz tylko przyjecie dołem, to przestaje byc rózowo. No i włąsnie pytanie do jakiego poziomu może taki przypadek się bilansowac na arenie miedzynarodowej.

[Aranger]

Circa do poziomu, który zaprezentował w sparingu z Rosją na MHW ?

[grzegorzg]

Circa do poziomu, który zaprezentował w sparingu z Rosją na MHW ?

Nie wiem, to jednak była specyficzna gra, chociaż przeciez tak miła dla kibiców. Musiałby jednak pograc regularnie. Ale dla mnie to nie jest poziom gry o medale, Ale jak zawsze - obym sie mylił.

[TonaldDusk]

A moim zdaniem kompletnie nie przyjmujesz do siebie faktu, ze Szalpuk nadrabia niesamowicie odbiorem palcami flotów.

Ale czy to źle? Przecież to najskuteczniejszy sposób przyjmowania zagrywki szybującej. To cała sztuka podejść na tyle blisko, żeby niską zagrywkę odebrać paluchami, ale nie za blisko, żeby nie dać się przelobować. Przypomina się, że Lil Bush w sezonie dwa piętnaście na kadrze wchodził w kluczowych momentach, żeby właśnie odebrać floata sposobem górnym. Odbierał a ktoś potem kończył.

A jak o odbijaniu palcami mowa, to tak patrzyłem na Tyciutkiego, Miszkina, Wójka, i ani razu (może nieuważnie oglądałem) nie widziałem, żeby odbierali dyszlem. Za każdym razem potrafili zejść na nogach na tyle nisko, żeby wystawić górą. I tak się zastanawiałem, czemu Fabię tego nie umie i już wiem. On jest po prostu za wysoki.

A co do tej kawy z bitą śmietaną, to zbieram na bilety do GF.

Czy ty możesz człowieku w końcu odnosić się do zawodników z szacunkiem i pisać ich normalne nazwiska a nie zachowywać się jak dzieciak mający swój świat

[grzegorzg]

Wczoraj byłem juz chyba lekko śnięty, to jeszcze dwa słowa do wypowiedzi Noworocznego.

A jak o odbijaniu palcami mowa, to tak patrzyłem na Tyciutkiego, Miszkina, Wójka, i ani razu (może nieuważnie oglądałem) nie widziałem, żeby odbierali dyszlem. Za każdym razem potrafili zejść na nogach na tyle nisko, żeby wystawić górą. I tak się zastanawiałem, czemu Fabię tego nie umie i już wiem. On jest po prostu za wysoki.

Szczerze mówiąc to nie wiem. Byc może starsi kibice pamietaja taki element w siatkówce jak odbicie palcami w padzie bocznym. Kidyś rozgrywającym zdarzało się to stosowac. Nawet piszacemu te słowa parę razy zdarzyło sie tak odbić, choc nigdy nie grał na tej pozycji (ale miał tylko 190 cm, bo ile ma dzisiaj to nie wie ). Kiedyś jednak szkolono wszechstronniej. W każdym razie dzisiaj juz tego nie widać, a rozgrywający starają się za wszelką cenę zając stosowna pozycję tzn "niezachwianą" w skrajnych przypadkach przechodząc na dyszel. Byz może faktycznie dlatego, ze rozgrywajacy są wyzsi i mogliby się przy próbie takiego odbicia w padzie połamac. Stąd juz prosty wniosek, ze tego chyba po prostu nie uczą, a stawia się na szybkośc zajęcia pozycji i reakcję.

[kanimo]

Pytanie tylko, na jkim poziomie sie bedzie bilansował ze swoimi słabosciami, który to dylemat tak naprawdę dotyczy przecież wszystkich graczy.

Clue całej sprawy. Wcześniej bardziej stawiałem na Szalpuka ze względu na to że miał bardzo dobry atak i dodatkowo miał czas na poprawę innych elementów. Bednorz, do tej pory nie był ani dobrego w ataku, ani zagrywki którą psuł na potęge. Teraz rolę się odwróciły, Bednorz atakuję bardzo dobrze i zagrywa dobrze, a Szalpuk dalej ma te same ułomności. Wezmę poprawkę że jeszcze Artura nie widziałem w tym sezonie, kanimo twierdzi że z przyjęciem lepiej.

Nie twierdze, ze z przyjeciem lepiej.
Twierdze, ze Artur w odroznieniu od Bednorza nie jest kryty w przyjeciu i fakt ten nalezy brac pod uwage, przy ocenach "bilansowania sie". Podobnie z atakiem. Liczby wykonanych atakow (blisko 2X roznicy) i wykonanych przyjec (blisko 3X roznicy) nie sa usprawiedliwione bodajze jednym meczem wiecej. Inaczej sie gra jak partnerzy nie koncza i jak dostajesz wiekszosc sytuacyjnych. Podobnie wiec z porownywaniem przyjecia Bednorza i Sliwki.
Cala dyskusja wyszla z tego, ze jechano mocno po Kacprze i zwrocilam uwage, ze Bednorz w przyjeciu jest lekko kryty. @ drukjul obsmial ten eufemizm i przytoczyl cyfry przyjecia Bartosza. Nikt jakos nie wzial ich pod uwage.
Widzialam Artura na Ambroziaku i oczywiscie nie bylo lepiej. Nikt nie poprawi przyjecia w miesiac ani w tydzien. Ja mam nadzieje na poprawe dyszla w ciagu sezonu i twierdze, ze widac bylo poczatki w poprzednim.

Mysle, ze warto z ocenami typu "jest za slaby i nigdy sie nie poprawi" poczekac troche; podobnie jak z ocenami typu "jest swietny". Chocby do koncowki sezonu.

Przy okazji zwrocilam tez uwage na tamten hejt zwiazany z plotka o Turcji. Pokazywalo to, jak malo obiektywizmu i zwyczajnej uczciwosci jest w niektorych sadach.

Co do GF to sprawa moze nie byc aktualna. Choc las tropikalny warto zobaczyc, zanim zniknie za te 6-7 lat. Wiecej na PW.

[ciorny17]

Kanimo, ale proszę zwróć uwagę na to z jak serwującymi zespołami grała Skra.

1. mecz JW. Kampa, Oliva, Muzaj - atakująca, reszta floty.
2. mecz Resovia. Śliwka, Rossard/Depowski/Fin, Tichacek, Jarosz/Schops - atakująca, reszta floty.
3. mecz Olsztyn - Kochan, Hardrava - atakująca, reszta floty.

Widać, taką Piazza ma taktykę, że odciążają Bednorza w przyjęciu. A że Milad/Niko sobie radzili to nie było konieczności angażowania go w większym wymiarze. Trefl grał z Onico, Wartą, Katowicami oraz JW. Wydaje mi się, że to zespoły zagrywające lepiej niż Olsztyn i więc przy wracającym po kontuzji Mice wariant z podziałem na równe strefy przyjęcia jest jak najbardziej zrozumiały. Podejrzewam, że jak przyjdzie mecz z Indykami czy Resovią serwującą jak ze Skrą to Szalpuk też będzie lekko chowany.

[grzegorzg]

Mysle, ze warto z ocenami typu "jest za slaby i nigdy sie nie poprawi" poczekac troche; podobnie jak z ocenami typu "jest swietny". Chocby do koncowki sezonu.

A ja mysle, ze niekoniecznie i to z dwóch powodów. Po pierwsze dlaczego nie prowadzić włąsnie jakiegos aktualnego "wyścigu pretendentów"? Skoro bierzemy pod uwagę klubowe prognozy przedsezonowe i takie sa robione, to dlaczego nie prowadzić czegoś co jest bardziej związane ze stanem faktycznym? Przeciez tak naprawdę ta "dyskusja" zaczęła się od tego, że nazwano Bednorza graczem najbardziej obecnie zbilansowanym. Oczywiscie, nie wiadomo co będzie po sezonie i kto jakie oceny otrzyma, ale naprawdę nie rozumiem, dlaczego zawodnika nie mozna oceniać "tu i teraz", i nawet nie po jednym meczu, a kilku...
I po drugie, wazniejsze - o ile najczęsciej poprawa w elementach technicznych jak przyjecie, czy gra w polu trwa latami, o tyle w grze w ataku jak najbardziej mozliwa jest skokowo. Wystarczy, ze nagle zawodnik uwierzy w siebie, czy po prostu zacznie widzieć w ataku blok. I w sumie forumowicze ten skokowy wzrost jakości ataku Bednorza odnotowali. A przecież do tej pory w ofensywie wyżej chyba stały akcje Szalpuka.
Tylko tyle, nie rozumiem po co ta cała ideologia...

PS Napisałem może troszke nie ścisle na posta Kanimo, ale generalniue chodzi mi o to, ze niektóre rzeczy prognozowac mozna na podstawie barier fizycznych, czy włąsnie tego, jak wolno poprawia się elementy defensywne.

[tedo]

[post skasowany ze względu na rażące błędy ortograficzne]

[kanimo]

Jasne, ze mozna wprowadzic "wyscig pretendentow" oceniajac tu i teraz. I poczytanie tego za rok czy 2 moze byc jeszcze ciekawsze.
Tylko warto wtedy uwazac z uzywaniem slow typu "nigdy" i "zawsze". Zabawnie jest tez pisac, ze ktos aktualnie jest lepszy, po czym przyznac, ze tego "gorszego" to sie nie widzialo od czasu zwycieskiego meczu na Wgnerze, ktorego zreszta do oceny nie bierze sie pod uwage, bo to repra, nie klub.

Wracajac czesciowo do sytuacji 5 kolejki i tego co zostalo napisane na temat Trefla i jego gry w Jastrzebiu.
Mysle jednak, ze perspektywa finansowa ciazy zawodnikom. Jednym bardziej, drugim mniej. Nie jest latwo sie zmobilizowac po operacji jesli wiesz, ze za 2 miesiace moga przestac ci placic. Mateusza jak widzialam na Ambroziaku to gral tak pomiedzy 1/4 a 1/2 maksymalnych mozliwosci, z baardzo delikatna rozgrzewka. Oni moga mies z tylu glowy info, ze za 2 mce trzeba bedzie szukac pracodawcy albo pracowac za darmo, wiec warto np nie miec kontuzji.

AA twierdzi, ze zawodnicy sa pod para i gotowi do walki. Zebym nie widziala tej rozgrzewki...
Mozliwe zreszta, ze Mateusz zwyczajnie potrzebuje jeszcze delikatniejszego wejscia, ze wzgledu na okres pooperacyjny.

[drukjul]

. Oni moga mies z tylu glowy info, ze za 2 mce trzeba bedzie szukac pracodawcy albo pracowac za darmo, wiec warto np nie miec kontuzji.

Nie przesadzajmy. Podejrzewam, że zarówno zawodnicy, jak i AA musieli jednak otrzymać jakieś gwarancje ze strony właściciela klubu Kazimierza Wierzbickiego, że nawet jeżeli nie znajdzie się żaden nowy sponsor strategiczny, to on z własnej kieszeni pokryje deficyt - inaczej nie byliby teraz tacy spokojni.

Zarząd Trefla ciągle pewnie może liczyć na jakieś ~ 2.5 miliona pochodzących zarówno z dotacji gdańskiego magistratu, jak też z podziału wpływów z transmisji telewizyjnych, oraz Plusa, więc po renegocjacji kontraktów z zawodnikami, do zbilansowania budżetu brakuje im pewnie teraz następne od 2 do 2.5 miliona. Sporo, ale nie zapominajmy, że właściciel klubu to w końcu człowiek bardzo zamożny, a nawet nie bójmy się tego słowa - milioner, więc najprawdopodobniej nawet przy braku wsparcia ze strony innych liczących się firm chętnych do sponsoringu sportowego, na ten jeden, jedyny sezon byłby w stanie wyłożyć podobną kwotę samodzielnie z własnej kieszeni. Czy też może raczej wygospodarować taką kwotę ze środków jego prywatnej firmy, która pozostała zresztą obecnie, po wycofaniu się Lotosu jedynym sponsorem tytularnym zespołu. W najgorszym razie, aby te środki zdobyć może zawsze sprzedać własne Ferrari w drodze aukcji publicznej i kupić sobie zamiast tego beznadziejnego, włoskiego paliwożercy jakiś samochód elektryczny. Niech Lotos, skoro jest taki, w tej sytuacji przynajmniej nie zarabia tyle na benzynie.

W razie nie znalezienia sponsora strategicznego prawdziwe schody dla Trefla zaczną się pewnie dopiero w przyszłym roku, ale to już trochę inna para kaloszy.

[kanimo]

A dochody z wplywow telewizyjnych to w jaki sposob sa rozdzielane?
Bo jesli proporcjonalnie do ilosci pokazanych spotkan to Trefl moze miec problem. Pozostaje sie przeniesc do tematu ponizej i poprosic mewe o info kto i dlaczego?

Ponadto, moze ja zle zrozumialam, ale oni z tych dotacji finansuja calosc dzialalnosci , min szkolenie mlodziezy. Nie jest tak, ze wszystko jest przeznaczone na zespol PL.

[mewa]

A dochody z wplywow telewizyjnych to w jaki sposob sa rozdzielane?
Bo jesli proporcjonalnie do ilosci pokazanych spotkan to Trefl moze miec problem. Pozostaje sie przeniesc do tematu ponizej i poprosic mewe o info kto i dlaczego?

trafiają do współnej puli i są rozdzielane zgodnie z regulaminem. Ilość transmisji nie ma na to wpływu. Jedyny plus, że sponsorzy klubu są częsciej w TV.

[Noworoczny]

Nie twierdze, ze z przyjeciem lepiej.
Twierdze, ze Artur w odroznieniu od Bednorza nie jest kryty w przyjeciu i fakt ten nalezy brac pod uwage, przy ocenach "bilansowania sie". ... Liczby wykonanych ... przyjec (blisko 3X roznicy) nie sa usprawiedliwione bodajze jednym meczem wiecej. Inaczej sie gra jak partnerzy nie koncza i jak dostajesz wiekszosc sytuacyjnych. Podobnie wiec z porownywaniem przyjecia Bednorza i Sliwki.
Cala dyskusja wyszla z tego, ze jechano mocno po Kacprze i zwrocilam uwage, ze Bednorz w przyjeciu jest lekko kryty. @ drukjul obsmial ten eufemizm i przytoczyl cyfry przyjecia Bartosza.

To kolejny przykład niezrozumienia jak działają statystyki. Podobny procent przyjęcia przy podobnej liczbie przyjęć nie oznacza podobnej jakości przyjęcia zawodnika. Bo jeśli jeden, jak Bednorz, ma tylko 1/6 boiska do przykrycia, to wcale nie znaczy, że będzie rzadziej przyjmować od tych, którzy mają 1/3. Przeciwnicy wiedząc, że dany zawodnik słabo przyjmuje, koniecznie będą chcieli w niego celować. A nie da się tak samo często a jednocześnie mocno zagrywać w 1/6 boiska, co w 1/3. Dlatego ten, co przyjmuje tylko 1/3 dostaje po prostu słabsze zagrywki do przyjęcia. Może ich dostać tyle samo, co jego kolega z 1/3 i może mieć podobny procent przyjęcia. Te wszystkie statystyki bez oglądania meczu to o kant sempiterny potłuc.

[grzegorzg]

Tylko warto wtedy uwazac z uzywaniem slow typu "nigdy" i "zawsze". Zabawnie jest tez pisac, ze ktos aktualnie jest lepszy, po czym przyznac, ze tego "gorszego" to sie nie widzialo od czasu zwycieskiego meczu na Wgnerze, ktorego zreszta do oceny nie bierze sie pod uwage, bo to repra, nie klub.

Moim zdaniem to nie jest zabawne, tylko może byc całkiem realne, wyraznie napisałem dlaczego, i w sumie Ty też to potwierdziłaś, wystarczy przeanalizować nasze posty. W skrócie - zalety i ułomności zawodników były znane wczesniej, a potencjalne progresy podlegają jednak pewnym prawom, o których pisałem(lismy).
No ale zawsze możemy pozostać przy swoich zdaniach, z tym, że to jest jednak forum i kazdy może pisać co chce, a prawdopodobieństwo, że Szalpuk (zresztą podobnie jak Bednorz) nigdy nie będzie Bąkiewiczem, Ruciakiem czy nawet Winiarskim w przyjęciu, i Leonem, Ngapethem, czy Juantoreną w ataku, graniczy jednak z pewnością. Dlatego ten "bilans" jest taki wazny, choc rzeczywiście może być trudno uchwytny i nieco subiektywny...

[ursula127]

Te wszystkie statystyki bez oglądania meczu to o kant sempiterny potłuc.

niektórzy powinni to sobie zapisać grubym flamastrem na środku monitora i czytać przed napisaniem każdego posta

[drukjul]

Bociuś od momentu kiedy pojawił się na boisku skończył wszystko - 6/6 - 100% skuteczność

[Aranger]

Dla odmiany, w drugim secie - 5 bezpośrednich błędów popełnił.

[Noworoczny]

Czyli u Bociusia nie ma szarości. Wszystko tylko czarne albo czerwone. Po pierwszym secie sytuacja zmieniła się o 360 stopni.

[astronauta]

Czyli u Bociusia nie ma szarości. Wszystko tylko czarne albo czerwone. Po pierwszym secie sytuacja zmieniła się o 360 stopni.

[drukjul]

Jeżeli kibicujecie dziś Zawierciu i Bociusiowi i liczycie jeszcze co najmniej na tie-break, to warto ruszyć cztery litery i oglądać IV set stojąc na jednej nodze.

[Gierek]

No i Zawiercie wygrywa! Tym razem 3:2 na wyjeździe z drużyną z Rzeszowa.

[mmb]

Pff, przewidziałem to już w październiku

Z innej beczki - przewiduję, że z dobrze zagrywającym Zawiercem który ma świetnie broniącego Kogę będzie przynajmniej jeden mecz w plecy