Sezon 2017/18 - kolejka 20

[Noworoczny]

LGD-JWE
SBE-IOL
ZKK-CLU
MBE-GKA
BBB-CRA
DKI-CBY
ESZ-OWA
AZA-RRZ

Kolejka już trwa a nie ma jeszcze wątku. Szczecin jak na razie przegrywa z Warszawą 1:2.

Niezwykle ciekawie zapowiadają się spotkania w Będzinie, Gdańsku, Zawierciu, Kielcach. Możemy być światkami wielu emocji. Tradycyjnie liczymy na dobry występ olsztynian.

[kibic_siatki]

I set ustawiony zagrywką Olivy. Przewaga byłaby jeszcze większa, gdyby nie słaba gra Muzaja. Trefl trafiony zagrywką: Mika słabo przyjmuje floty, a Szalpuk mocne. W efekcie przyjęcia Schulz zabił się na bloku i zmieniony rozgrywający.

[mmb]

Przewaga byłaby jeszcze większa, gdyby nie słaba gra Muzaja.

Łagodne określenie jak na 3/12 w ataku

[TommyLeeJones]

Czy Muzaj nie wykonał właśnie zagrywki stacjonarnej ? I te auty z dobrych piłek.

To będzie dość dziwne, jeśli zwycięzca PP nie dostanie się do play-offów.

Edit nr 2: Cichy Pit miota przekleństwa, to też rzadki widok.

[iron]

No i 2:0. Gra Trefla w ogóle nie przypomina tej z PP.

EDIT: Gra Kampy to jakiś sabotaż.

[Kuba_JW]

Ktoś wyjaśni sytuacje z przeszkadzaniem podczas rozegrania? Przecież Kampa nie przełożył ręki na drugą strone a JW skonczyło atak, tak?

[kibic_siatki]

Też nie rozumiem dlaczego Trefl w tej akcji zdobył punkt.

[kon]

Kampa w drugiej linii, piłka była nad siatką więc dotknięcie gracza Trefla dozwolone, a dotknięcie Kampy to blok - nie widzialem sygnalizacji sędziego, ale tak to wyglądało na powtórce.

[astronauta]

Z Quirogą to się nic nie da wygrać, nie wiem, po cholerę tam jest.
A Popiwczak w tym sezonie regularnie robi kosmiczne babole w końcówkach.

[drukjul]

Wariacki rollercoaster. Jak zasnąć po takim meczu?

[knightrider]

Ani Argentyńczyk ani Kanadyjczyk to nie ta jakość by stanowić realną siłę Jastrzębia w walce o medale czy LM

[drukjul]

Z Quirogą to się nic nie da wygrać, nie wiem, po cholerę tam jest.
A Popiwczak w tym sezonie regularnie robi kosmiczne babole w końcówkach.

Ani Argentyńczyk ani Kanadyjczyk to nie ta jakość by stanowić realną siłę Jastrzębia w walce o medale czy LM

Rzucie lepiej okiem na statystyki Argentyńczyka we wczorajszym meczu i porównajcie je sobie z tym co prezentował zarówno w ataku, jak i przyjęciu pełniący analogiczną rolę w drużynie Trefla Mika. Jeżeli Jastrzębie wczoraj przegrało to na pewno nie z winy Argentyńczyka. Ja bym już prędzej szukał przyczyny w błędzie trenera - czyli złej decyzji de Giorgi, żeby za dobrze grającego Argentyńczyka wprowadzić w tie-breaku po ponad godzinnej przerwie wystudzonego Derocco. Gdyby nie seria punktów na początku tie-breaka, która poleciała "Ptokom" przez błędy przyjęcia Kanadyjczyka przy zagrywce Grzyba, to prawdopodobnie właśnie oni mogliby się cieszyć teraz wygraną. Fefe zawiodła dziś intuicja i tzw. "nos trenera", podobnie jak Kowala przy wstawieniu do 6 na tie-brek Schopsa w miejsce Jarosza w spotkaniu Sovii z Bełchatowem, ale tak czasami bywa.

[Kamil92]

Jastrzębie w przegranym tie-breaku wykręciło 80% w ataku.

[cwirek]

A przyjęciu? Argentyńczyk sam w sobie nie zagrał złego meczu, nawet byłbym w stanie powiedzieć że zagrał najlepszy mecz w barwach Jastrzębskiego. Zawiódł mnie wczoraj Kampa, jak na tego siatkarza dużo niedokładności i błędy w polu zagrywki.

Można było ten mecz wczoraj wygrać 0:3, ale jakoś brakło siły (a może i determinacji?) żeby docisnąć Gdańszczan w kluczowym momencie. To co przez dwa sety prezentowali na parkiecie to był poziom drugiej połowy tabeli. Szacunek, że się podnieśli. Schulz do reprezentacji!

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

[NIEMAMLANCII]

Z Quirogą to się nic nie da wygrać, nie wiem, po cholerę tam jest.
A Popiwczak w tym sezonie regularnie robi kosmiczne babole w końcówkach.

Akurat ten pierwszy dawał radę

[grzegorzg]

Ja z kolei nie bardzo rozumiem, dlaczego zmiana na Ferensa, który miał całkiem dobre wejście, nie została utrzymana. Ktos mi to wyjasni?
Chyba, że to plany "dalekosięzne" jak u Kowala z Schoepsem...

Quiroga "podpadł" koncówka seta nr 4, co jak widac wystarczyło de Giorgiemu do zmiany, chcociaż imho notował całkiem dobry występ.

[drukjul]

Ja z kolei nie bardzo rozumiem, dlaczego zmiana na Ferensa, który miał całkiem dobre wejście, nie została utrzymana. Ktos mi to wyjasni?
.

Wielkiej tajemnicy tutaj nie ma. AA nie mając już wiele do stracenia, po prostu postawił przed III partią na "reset" i na danie jeszcze jednej szansy swojej pierwszej "6" po dwóch przegranych w bardzo złym stylu setach, licząc na to, że mu się zawodnicy wreszcie odblokują i zaczną grać swoje. I nie licząc Mateusza, który jakoś do aż końca spotkania wczoraj nie mógł się przełamać, okazało się to bardzo dobrą decyzją Włocha. Chwalony - i słusznie - za grę od II seta "Bocian" początek spotkania też miał w końcu fatalny w I secie skończył 1 atak na 7 piłek, a Kanadyjczyk który go w połowie seta zmienił wypadł całkiem przyzwoicie. Ale nie zmienia się sprawdzonych już koni w biegu, więc Damian dostał następną szansę, wrócił na boisko i do końca spotkania grał już naprawdę znakomicie.

[grzegorzg]

(...) po prostu postawił przed III partią na "reset"(...)

"

I o mały włos Jastrzębie nie zrobiłu mu "set" . Powroty na innych pozycjach nie dziwią, przynajmniej mnie, ale -wyjawszy inne konteksty - róznica gry Ferensa była zdecydowanie na plus.
Cóz, włoska szkoła zatwardziałości, cos jak de Giorgi z Kurkiem...

[drukjul]

(...) po prostu postawił przed III partią na "reset"(...)

"

I o mały włos Jastrzębie nie zrobiłu mu "set" . Powroty na innych pozycjach nie dziwią, przynajmniej mnie, ale -wyjawszy inne konteksty - róznica gry Ferensa była zdecydowanie na plus.
Cóz, włoska szkoła zatwardziałości, cos jak de Giorgi z Kurkiem...

No cóż, jak zawsze są tu dwie odwieczne szkoły - falenicka i otwocka. Jedna mówi, że potencjalnie to "lepsze" często bywa wrogiem dobrego, a druga że czasem warto jest zaryzykować i jednak dać temu potencjalnie ciut "lepszemu" szansę. Wczoraj tryumfowała zasada pierwsza, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma ona monopolu na posiadanie racji i że raz górą bywa Otwock, a raz Falenica. Jak się zasiada na ławce trenerskiej, to trzeba nauczyć się być piwotalnym i mieć nosa na którą szkołę, konkretnego dnia postawić.

[grzegorzg]

Oczywiście, w tym co piszesz jest bardzo wiele prawdy, Tylko jak zwykle, nie tylko sa dwie szkoły, ale nawet dwie strony medalu. A druga podpowiada, ze zmiennicy będa mieli takie zmiany w... znaczy tam, gdzie słonce nie dochodzi. Bo chocby sobie urobili ręce po pachy, to i tak skutek bedzie wiadomy. Mocno to demotywujące ( i to obu delikwentów) i jestem głęboko przekonany o tym, ze nawet jesli wypowiedzi zawodników beda najbardziej w swiecie poprawne politycznie, to takie postepowanie zwyczajnie boli...

[Nagor]

Muzaj to cienizna, nie chciałbym go zobaczyć w kadrze.

[grzegorzg]

E tam, w kadrze to był nawet Bartosz Krzysiek zdaje się. Myslę, że zaden trener świata nie zrezygnowałby z powołania Macieja Muzaja z powodu nadziei, ze to akurat przy nim, a może nawet dzieki jego uwagom, ten gracz o niesamowitym potencjale "odpali" w stopniu do tego potencjału proporcjonalnym.

[ciorny17]

E tam, w kadrze to był nawet Bartosz Krzysiek zdaje się. Myslę, że zaden trener świata nie zrezygnowałby z powołania Macieja Muzaja z powodu nadziei, ze to akurat przy nim, a może nawet dzieki jego uwagom, ten gracz o niesamowitym potencjale "odpali" w stopniu do tego potencjału proporcjonalnym.

Tylko pytanie ileż można odpalać. Kolejny sezon klubowy i ciągle Maciek nie gra tego co mógłby, według nas. A może pora zweryfikować oczekiwania wobec Muzaja i stwierdzić, że iście kubańskie warunki fizyczne to nie wszystko aby w siatkówce zaistnieć.

[ursula127]

akurat na tej pozycji w kadrze tłok się robi i Muzaj się może nie łapać nawet do grona aspirantów

[ciorny17]

Póki co jest 3 pewniaków dla mnie:
- Konarski,
- Schulz,
- Kaczmarek.

Co prawda Muzaj i Kaczmarek mają podobne cyferki, ale to dalej Łukasz jest 1. opcją w Lubinie a Maciek już niekoniecznie. Mimo rozegrania kilku spotkań mniej, zawodnik Lubina ma ponad 150 ataków więcej.

[grzegorzg]

Tylko pytanie ileż można odpalać(...)

Tego przeciez nie wie nikt. Nie napisałem także nic o "zaistnieniu".Po prostu nie wierzę, ze ktos jest w stanie sobie odmówic tej pokusy i nie spróbowac wywrzec na gracza wpływu. A do czego to doprowadzi i jaką rolę odegra Muzaj w kadrze, tego ja nie wiem. Ale przykład Miki czegos uczy...

Pewnie będzie powołanych 4 atakujacych, to się załapie.

[aezakmi]

Muzaj to jest "łokietek". Ulubione kierunki ataku? Łokcie i tricepsy blokujących oraz taśma górna. Od czasów Skry to samo. Maciej byłby fajnym grajkiem, gdyby grał, jak Paul Carroll + jeszcze ciut więcej. Szło wszystko w tym kierunku, ale nie doszło. Muzaj Krzyśkiem? Też jest wolny, żółwie tempo najścia do ataku i jego wykonania (Mazur to świetnie wyjaśnił w magazynie Polska 2017, na przykładzie Wlazłego, może kiedyś poświęcę czas i znajdę tą wypowiedź i ją tu wkleję). Nie ma przyspieszenia, jakie mają najlepsi atakujący. Kaczmarek i Schulz idą szybciej, co oczywiście przekłada się na siłę uderzenia, której Muzaj również nie ma - prędkość zagrywki (tu widać), bardzo często poniżej 100 km/h i to nie przy takim stylu jej wykonywania, jak Juantorena, ale bardziej jak Atan czy Rossard. Do tego on jest, jak Jarosz - nie jest pierwszą opcją w ataku. I ten strach przed Rosjanami . Słabo to wygląda. Przykład Miki uczy, ale to inna pozycja, gdzie można cudować. Na ataku najlepsi grają w podobnym stylu tzn. typowi bombardierzy - szybcy i wściekli. ^^

[grzegorzg]

Muzaj siłę to ma, on się często wstrzymuje z braku pewnosci uderzenia.
Z atakujacymi tez bywa róznie. Łasko długo nie spełniał nadziei jakie w nim pokładano, o ile w ogóle sepłnił je do końca.

[ursula127]

Póki co jest 3 pewniaków dla mnie:
- Konarski,
- Schulz,
- Kaczmarek.

Co prawda Muzaj i Kaczmarek mają podobne cyferki, ale to dalej Łukasz jest 1. opcją w Lubinie a Maciek już niekoniecznie. Mimo rozegrania kilku spotkań mniej, zawodnik Lubina ma ponad 150 ataków więcej.

Dużą klasą na tej pozycji był (jest?będzie?) Kurek

[ciacho23]

Piechocki