Myślę, że tu z marketingowego punktu widzenia można objąć dwie drogi:VolleyFan10 pisze: Co do Resovii to faktycznie Mariańskiego, Komende czy Krulickiego jakoś bardzo nie promowali.
1. Uznajemy, że przeciętnemu Kowalskiemu nic nie powie nazwisko Krulicki i nie pchamy pieniędzy w promowanie się takim transferem. Ma to swoje plusy - część ludzi rzeczywiście nie będzie znała Krulickiego, uzna więc że to pewnie nijakie wzmocnienie, skoro nie kojarzą tego nazwiska, druga część, najczęściej sympatyzująca z innymi klubami zacznie taki transfer wyśmiewać co to ma być, itp., itd. Osoby interesujące się bardziej i tak ten transfer odnotują. A i pieniądze zaoszczędzone. Tylko może zawodnikowi trochę przykro, czy coś.
2. Tworzymy bait-historię, jakiego to świetnego zawodnika nie kupiliśmy, bo kiedyś zablokował samego Wlazłego (aż mi się przypomniało, jak kiedyś jakiś klub, już nie pamiętam który, chwalił się zakupem Wierzbowskiego, jako "człowiekiem, który ustrzelił Gibę"), niczym Legia Warszawa sprowadzająca szrot z drugiej ligi hiszpańskiej i twierdząca, że te gwiazdy pozwolą zawojować Ligę Mistrzów. BBTS już kiedyś tworzył "Kampanię Braci", prezes Effectora zwoływał śniadania z siatkówką, po czym ściągał DJ'ów z Jamajki widząc filmik na YouTube...
Z dwojga złego wolę chyba to pierwsze podejście.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka