Na stronie plusligi są, jak i na polsaciesport informacje o wszystkimkanimo pisze:Konia z rzedem temu, kto nie obejrzal meczu Skry do konca i teraz chce znalezc informacje o rezultacie. Np na stronie siatka.org. O porazkach Skry sie nie pisze.
Szacunek dla strony plusligi, juz wczoraj rezultat tam byl.
Edit: a moze mi sie snilo. Nie ma.![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing")
Najważniejsze, że znowu jestkanimo pisze:Wyobraz sobie, ze przed 20 minutami kliknelam we wszystkie i jako pierwszy news byl ten z Sacharewiczem. Klikanie w « wiecej » na dole i inne poszukiwania nie pokazaly newsa. Wczoraj byl bardziej schowany, teraz znowu sie pojawil. Kawe wypilam, wiec szukajac 5 minut raczej nie przeoczylam.
Zreszta Skra bez 3 zawodnikow z podstawy i merytorycznie to ta porazka ma srednie znaczenie. Najwyzej pokazuje, ze moze byc problem z lawka (lewe, gl Orczyk i ewentualnie srodek). I to niekoniecznie, bo jednak wystawa do lewego ciagle, mimo pewnego postepu jest najslabszym punktem Droszynskiego.
Jednak po tym co widziamlam to nie wiem czy typujac Skre na mistrza sie nie pospieszylam.
Co do wczorajszego meczu, to nie oglądałem, bo śledziłem mecz Modena- Civitanova. Natomiast jeśli chodzi o Droszyńskiego to widziałem mecz Skra- MKS Będzin w ramach ogólnopolskiego zlotu kibiców Skry i faktycznie granie do lewego dalej ma kiepskie. Nic dziwnego, że w poprzednim sezonie gdy grał "w zastępstwie" za Vincica to częściej uruchamiał prawe, środek i pajpa. Granie do prawego też wyglądało tak sobie, może to kwestia zgrania jeszcze z Wlazłym. W drugim meczu turnieju PGE Skra Bełchatów zmierzyła się z niemieckim Berlin Volleys Recycling..... Efekt? 25:21 dla mistrzów Polski i świetny start spotkania.
O drugim secie spotkania siatkarze PGE Skry chcieliby jak najszybciej zapomnieć... I faktycznie, o tym secie, trzeba zapomnieć – Berlin Recycling wygrał 25:15.
W trzecim secie PGE Skra znów zaczęła prezentować się lepiej. Kamil Droszyński rozgrywał nie tylko do Wlazłego, ale również często do Milada Ebadipoura, który skutecznie atakował. Świetna postawa bełchatowskiego przyjmującego, a przy okazji jego kolegów dała mistrzom Polski zwycięstwo 25:23.
Kolejna partia toczyła się w równym tempie, ale to mistrzowie Polski zaczęli dominować. ..... i tak PGE Skra zdobyła kolejne cenne punkty. Mistrzowie Polski nie oddali już zwycięstwa w tym secie i triumfowali 25:22....
PGE Skra Bełchatów – Berlin Volleys Recycling 2:3
(25:21, 15:25, 25:23, 25:22, 8:15)
A tak na poważnie to zastanawiam się, czy niektórzy czasem czytają to co napisali przed opublikowaniem Tym bardziej, że w składzie drużyny z Berlina to rodowitych Niemców jest pewnie trzech, lub czterech.Hebda to z wyskoku czy flotem tak zapunktował?Aranger pisze:https://pbs.twimg.com/media/Do5wkBQX0AESRkH.jpg:large - Pietraszko dzisiaj się nie pobawił w Kochanowskiego.
Raczej na plus, trochę niedokładności, ale obaj dość szybko, Janusz kombinacyjnie, sporo pipe'a z Mijailoviciem.kanimo pisze:A jak Radek Gil? I jego vis à vis?
Aershis pisze:Nie oglądałem Będzina w zeszłym sezonie, ten Russel na takim poziomie gra regularnie?
oryginalny pomysl, ciekawe ktory spiewali Kampa i Oliva?drukjul pisze:Odgrywanie hymnów państwowych w Wieluniu przed meczami sparingowymi to jednak IMHO już małe przegięcie jest.
No Oliva, to miał ogólnie potężny dylematkamien pisze:oryginalny pomysl, ciekawe ktory spiewali Kampa i Oliva?drukjul pisze:Odgrywanie hymnów państwowych w Wieluniu przed meczami sparingowymi to jednak IMHO już małe przegięcie jest.
. .I problemy z grawitacją. Fizycznie bardzo "opadł" i sympatykom JW pozostaje mieć nadzieję, że to wynik ciężkiej siłowni, a Hidalgo wystrzeli z formą już niebawem. Nie wszystko da się nadrobić ciężką ręką i wybijaniem po rękach bloku.jaet pisze:No Oliva, to miał ogólnie potężny dylemat .
Fakt, wyjątkowo ciekawy sezon przed nami. Pięć fajnych ekip na bardzo zbliżonym poziomie, zdecydowanie mocniejsze składy. Zobaczymy co z tego wyjdzie w praniuTommyLeeJones pisze:I problemy z grawitacją. Fizycznie bardzo "opadł" i sympatykom JW pozostaje mieć nadzieję, że to wynik ciężkiej siłowni, a Hidalgo wystrzeli z formą już niebawem. Nie wszystko da się nadrobić ciężką ręką i wybijaniem po rękach bloku.jaet pisze:No Oliva, to miał ogólnie potężny dylemat .
Ogólnie przedsezonowe sparingi przyprawiały moje siatkarskie oczy o ból. Teraz ciężko trenują zwykli ligowcy i są przygaszeni, za miesiąc uczestnicy MŚ (a mamy ich trochę) zgasną jak chińskie lampki choinkowe. Marudzę ale szkoda tego wszystkiego, gdy liga zapowiada się naprawdę ciekawie i na poziomie.
.Teoretycznie mocniejsze i teoretycznie wyrównane. Natomiast czy w praktyce tak będzie, to faktycznie dopiero pokaże czas. Kto wie, czy już po 5-6 kolejkach nie wykrystalizuje się nam czołówka tylko dwóch, lub trzech zdecydowanych liderów. A może się nawet okazać, że w tym sezonie to Szczecin z odkręconym na maksa Kurkiem, jak rok temu ZAKS-a będzie dominatorem fazy zasadniczej, któremu długo nikt nie będzie potrafił sprostać, bo reszta stawki zagrzebie się w szarej przeciętności. Jeżeli nasze dwie teoretycznie mierzące w miejsca na podium drużyny gładko przegrywają po 0:3 z niemieckimi zespołami na niespełna tydzień przed inauguracją zarówno Plusligi, jak i Bundesligi, to jednak nie najlepiej świadczy to o ich przygotowaniu do sezonu i o aktualnej formie, choć przynajmniej Skrę na pewno jakoś tłumaczy brak kadrowiczów. Resovia w przedsezonowych sparringach też niczym specjalnie nie imponowała. Fakt, że sporo czołowych drużyn jak Skra, czy ZAKS-a nawet w tych ostatnich sparingach musiało sobie radzić bez wracających z MŚ reprezentantów, ale taki "lotny start" do ligi może się odbić na poziomie pierwszych kolejek tylko negatywnie i szczególnie przez pierwszy miesiąc - sześć tygodni ligi można spodziewać się wielu niespodzianek.jaet pisze:Fakt, wyjątkowo ciekawy sezon przed nami. Pięć fajnych ekip na bardzo zbliżonym poziomie, zdecydowanie mocniejsze składy. Zobaczymy co z tego wyjdzie w praniuOgólnie przedsezonowe sparingi przyprawiały moje siatkarskie oczy o ból. Teraz ciężko trenują zwykli ligowcy i są przygaszeni, za miesiąc uczestnicy MŚ (a mamy ich trochę) zgasną jak chińskie lampki choinkowe. Marudzę ale szkoda tego wszystkiego, gdy liga zapowiada się naprawdę ciekawie i na poziomie.
jaet pisze:Fakt, wyjątkowo ciekawy sezon przed nami. Pięć fajnych ekip na bardzo zbliżonym poziomie, zdecydowanie mocniejsze składy. Zobaczymy co z tego wyjdzie w praniuTommyLeeJones pisze:I problemy z grawitacją. Fizycznie bardzo "opadł" i sympatykom JW pozostaje mieć nadzieję, że to wynik ciężkiej siłowni, a Hidalgo wystrzeli z formą już niebawem. Nie wszystko da się nadrobić ciężką ręką i wybijaniem po rękach bloku.jaet pisze:No Oliva, to miał ogólnie potężny dylemat .
Ogólnie przedsezonowe sparingi przyprawiały moje siatkarskie oczy o ból. Teraz ciężko trenują zwykli ligowcy i są przygaszeni, za miesiąc uczestnicy MŚ (a mamy ich trochę) zgasną jak chińskie lampki choinkowe. Marudzę ale szkoda tego wszystkiego, gdy liga zapowiada się naprawdę ciekawie i na poziomie.
Zawsze na tym etapie jest tylko "teoretycznie"drukjul pisze:Teoretycznie mocniejsze i teoretycznie wyrównane. Natomiast czy w praktyce tak będzie, to faktycznie dopiero pokaże czas. Kto wie, czy już po 5-6 kolejkach nie wykrystalizuje się nam czołówka tylko dwóch, lub trzech zdecydowanych liderów. A może się nawet okazać, że w tym sezonie to Szczecin z odkręconym na maksa Kurkiem, jak rok temu ZAKS-a będzie dominatorem fazy zasadniczej, któremu długo nikt nie będzie potrafił sprostać, bo reszta stawki zagrzebie się w szarej przeciętności. Jeżeli nasze dwie teoretycznie mierzące w miejsca na podium drużyny gładko przegrywają po 0:3 z niemieckimi zespołami na niespełna tydzień przed inauguracją zarówno Plusligi, jak i Bundesligi, to jednak nie najlepiej świadczy to o ich przygotowaniu do sezonu i o aktualnej formie, choć przynajmniej Skrę na pewno jakoś tłumaczy brak kadrowiczów. Resovia w przedsezonowych sparringach też niczym specjalnie nie imponowała. Fakt, że sporo czołowych drużyn jak Skra, czy ZAKS-a nawet w tych ostatnich sparingach musiało sobie bez wracających z MŚ reprezentantów, ale taki "lotny start" do ligi może się odbić na poziomie pierwszych kolejek tylko negatywnie i szczególnie przez pierwszy miesiąc - sześć tygodni ligi można spodziewać się wielu niespodzianek.jaet pisze:Fakt, wyjątkowo ciekawy sezon przed nami. Pięć fajnych ekip na bardzo zbliżonym poziomie, zdecydowanie mocniejsze składy. Zobaczymy co z tego wyjdzie w praniuOgólnie przedsezonowe sparingi przyprawiały moje siatkarskie oczy o ból. Teraz ciężko trenują zwykli ligowcy i są przygaszeni, za miesiąc uczestnicy MŚ (a mamy ich trochę) zgasną jak chińskie lampki choinkowe. Marudzę ale szkoda tego wszystkiego, gdy liga zapowiada się naprawdę ciekawie i na poziomie.
. Ja bym tam do tych sparingów wielkiej wagi nie przywiązywał. Ledwie kilka dni wcześniej JW bez problemu wygrał z Berlinem 4 sety nie tracąc żadnego. Ot, takie tam przedsezonowe granie.
