W Stoczni nie za zawodników, którym można by było "łowić".jarek8dywan pisze:W Katowicach na meczu obecni "lowcy talentow", bo i Malke i Kozlowski migneli w tle. Chyba zle to sie kieruje...
A jeżeli czysto hipotetycznie: Stocznia zagra 13 kolejek, to sytuacja pozostaje bez zmian? Bo w polskiej klubowej piłce nożnej, gdy zespół zagra minimum połowę sezonu i dopiero wtedy się wycofa, to wyniki z boiska zostają utrzymane.drukjul pisze:Jeżeli się wycofają z rozgrywek, a na to się niestety zanosi, to wszystkie mecze Stoczni już rozegrane trzeba będzie zweryfikować jako walkowery, oraz dopisać pozostałym zespołom dwa zwycięstwa po 3:0kuchcik77 pisze:walkowery za pozostala czesc sezonu? za,wszystkie mecze czy za te nierozegrane po wycofaniu sie druzyny?ciekawe z punktu widzenia regulaminu.
Czysto hipotetycznie. Agentow mozna chyba zmieniac, prawda? Moze panowie licza, ze zlowia jakas rybe.Skrzypek pisze:W Stoczni nie za zawodników, którym można by było "łowić".
Malke i Kozłowski nie mają żadnego swojego gracza w Szczecinie.
Gdyby Stocznia miała się całkowicie wycofać, wyniki meczów z tą drużyną zostałby anulowane.WolskiPatriota pisze:Wycofanie się Stoczni może uratować Resovię. Nie dość, że dostaliby 3 punkty mimo porażki to jeszcze odpadł by im rywal do szóstki.
Mając podpisane kontrakty z nimi? Ciekawe standardy proponujesz. Takie szczecińskie.Agentow mozna chyba zmieniac, prawda?
Ale ze Stocznią przegrało Jastrzębie i Radom, które najprawdopodobniej w szóstce tak czy inaczej będą bez problemu. Rywalami Resovii są głównie Onico i Zawiercie, jednak przy wycofaniu Stoczni wystarczyłoby wyprzedzić jedną z tych drużyn. A Zawiercie wygrało 3:0 ze Stocznią, więc nic by nie dostało.Skrzypek pisze:Gdyby Stocznia miała się całkowicie wycofać, wyniki meczów z tą drużyną zostałby anulowane.WolskiPatriota pisze:Wycofanie się Stoczni może uratować Resovię. Nie dość, że dostaliby 3 punkty mimo porażki to jeszcze odpadł by im rywal do szóstki.
Gdyby jednak przyznawano walkowery, to nic nie zmienia w przypadku RR, bo co z tego, że Resovia dostałby 3 punkty, skoro inne drużyny, w tym te, które przegrały ze Stocznią także?
Ponadto jeszcze bardziej zmniejszyłby się dystans, na jakim Resovia mogłaby odrabiać straty.
Resovia nie się lepiej skupi na własnej grze, bo przy obecnie prezentowanej dyspozycji jest w stanie stracić punkty z każdym.WolskiPatriota pisze:
Ale ze Stocznią przegrało Jastrzębie i Radom, które najprawdopodobniej w szóstce tak czy inaczej będą bez problemu. Rywalami Resovii są głównie Onico i Zawiercie, jednak przy wycofaniu Stoczni wystarczyłoby wyprzedzić jedną z tych drużyn. A Zawiercie wygrało 3:0 ze Stocznią, więc nic by nie dostało.
Chyba sobie żartujesz, przecież połowa asów Zawiercia to były baloniki Masnego w stronę Piechockiego.dyletant pisze:Ale mała ZAKsa gra dziś rewelacyjnie. Powtórka wyniku z zeszłego roku w drodze. A za chwilę Kazań i Macerata...
Rok temu Skra ograła Dynamo na wyjeździe po łatwej porażce w Zawierciu.dyletant pisze:Ale mała ZAKsa gra dziś rewelacyjnie. Powtórka wyniku z zeszłego roku w drodze. A za chwilę Kazań i Macerata...
![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
A co ma Zaksa do tego? To, że niektórzy grali w tej drużynie, lub klaskali tam w kwadracie nie znaczy, że to mała Zaksa.dyletant pisze:Ale mała ZAKsa gra dziś rewelacyjnie. Powtórka wyniku z zeszłego roku w drodze. A za chwilę Kazań i Macerata...
Wiem, że Skra to nasze Dobro Narodowe i to ona decyduje w każdym meczu o wyniku, bo jest poziom wyżej od reszty, ale czasami oddajmy dobrą grę przeciwnikowiwieloryb_wacek pisze:Chyba sobie żartujesz, przecież połowa asów Zawiercia to były baloniki Masnego w stronę Piechockiego.dyletant pisze:Ale mała ZAKsa gra dziś rewelacyjnie. Powtórka wyniku z zeszłego roku w drodze. A za chwilę Kazań i Macerata...
To Skra gra poniżej jakiejkolwiek krytyki, Zawiercie nie gra nic wielkiego.
na zagrywce punktował też Waliński, Bociek jak sam się nie pomyli to nie do zatrzymania, do tego Warta dokłada rewelacyjną grę w obronie a teraz jeszcze trzyma blokiem.Nie uważam, że Skra to nasze dobro narodowe, cokolwiek to znaczy.dyletant pisze:Wiem, że Skra to nasze Dobro Narodowe i to ona decyduje w każdym meczu o wyniku, bo jest poziom wyżej od reszty, ale czasami oddajmy dobrą grę przeciwnikowi
Tak kiedyś powiedział wasz(?) złotousty prezesNie uważam, że Skra to nasze dobro narodowe, cokolwiek to znaczy.
Ja Ciebie nie obrażamdyletant pisze:Tak kiedyś powiedział wasz(?) złotousty prezesNie uważam, że Skra to nasze dobro narodowe, cokolwiek to znaczy.
A to przepraszam, wydawało mi się, że jesteś kibicem Skierki.wieloryb_wacek pisze:Ja Ciebie nie obrażamdyletant pisze:Tak kiedyś powiedział wasz(?) złotousty prezesNie uważam, że Skra to nasze dobro narodowe, cokolwiek to znaczy.
Może i się dało, tylko, że Łomacz od połowy seta grał wszędzie, tylko nie na lewe.Verdungo pisze:Lewym nie da się tego ugrać. Wlazły dzisiaj słabiutko.
Kiedy bylo to zderzenie? mi akurat przycielo na 1 akcje,ale to kolega mi mowil,ze tam gdzie byla szansa na 3 pkt to Kłos w genialny jak na typowego srodkowego zawalil sprawe i dogral w swoje boisko.wieloryb_wacek pisze:Żenująca jest Skra dzisiaj, naprawdę. To zderzenie Kochanowskiego i Szalpuka przy piłce za darmo, i plas z 7 metrów obroniony na drugą stronę, kiedy można było powiększyć przewagę to xD
To prawda. Wciąż mam nadzieję, że PZPS jednak zmieni zdanie, rozpatrzy pozytywnie odwolania Częstochowy i przywróci AZS do Plusligi, weryfikując tym samym ubiegłoroczne baraże na ich korzyść, a Zawiercie zgnije w I lidze. W ogóle powinien być wpisany do regulaminu wymóg licencyjny w postaci hali na co najmniej 20 tysięcy widzów. Z rozsuwanym dachem i podgrzewanym parkietem oczywiście. To nie lata 90., żeby nie móc sobie na takie luksusy pozwolic.wieloryb_wacek pisze: Inna sprawa, że dla takich kurników nie powinno być już miejsca w Pluslidze, to nie lata 90, choć oczywiście nie jest to żadne usprawiedliwienie dla żenującej Skry.
Tylko o czym to świadczy? Na Wlazłego nie można liczyć w każdym meczu, dzisiaj zagrał słabo. Kwintesencją było dogranie w końcówce meczu, potem czapa (albo dwie?). Gdyby nie Ebadipour i Szalpuk na lewym to Skra już by była dawno w drodze do domu. Łomacz też zamiast grać prosto, to zaczął w pewnych momentach silić się na jakieś czary mary na środku. I w paru akcjach skończyło się na tym, że Kłos minął się z piłką.Skrzypek pisze:Może i się dało, tylko, że Łomacz od połowy seta grał wszędzie, tylko nie na lewe.Verdungo pisze:Lewym nie da się tego ugrać. Wlazły dzisiaj słabiutko.
