Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

[ingerencja moderatora]
W jeden wieczór na forum JW z głównego kandydata do złota przeszło do ligowego prawie średniaka z jednym dobrym 22 letnim transferem.
Pawcio dziś miałeś okazje zobaczyć, jak się wykorzystuje słabości Zaksy.
Świetnie ogląda się KK, nic nie stracili ze stylu.

WysokiPortorykanczyk pisze:Owszem, Kampa to obecnie mocno przeceniany gracz, ale jakoś nie widzę ratunku w Vinhedo. Tu trzeba byłoby naprawdę dobrze dysponowanych skrzydłowych, a tutaj - bez zmian.

Myślę, że warto przypomnieć dla niewtajemniczonych: https://pbs.twimg.com/media/EGsRWtcW4AYb4wh?format=jpg
Statystyki meczu sparingowego z Mediolanem, co prawda, to tylko sparing, ale liczby imponujące, rozgrywał Vinhedo. On możee wykrzesać z nich więcej niż Kampa.

Wybacz ale z toba dyskutowal nie bede bo to co pokazales swoim wpisem jest nie do zaakceptowania. Komus takiemu reki bym nie podal a co dopiero dyskusja. Wstyd.

Patrzę w statystyki i trochę przecieram oczy ze zdumienia.
88 ataki wykonał Jastrzębski. ZAKSA - 48.

EDIT. Zastanawiam się czy te staty są już pełne. Zabawne jest, że Jastrzębski ma zaliczone 2 bloki - 1 Gladyra i 1 Szalachy, ale po stronie ZAKSY tylko Rejno został raz zablokowany.

DuszanKubica pisze:Ale Jastrzebie takich skrzydlowych ma.

Zagrywkę też mają

Kaczmarek 75% bestia

panoptico pisze:

DuszanKubica pisze:Ale Jastrzebie takich skrzydlowych ma.

Zagrywkę też mają

Wiesz ze bledy wlasne wymusza gra przeciwnika. To jest jedna z "podstawowych podstaw".

Son pisze:Kaczmarek 75% bestia

Prawdziwy zwierz

Zaksa udowadnia, że w lidze mimo oddania 2 najlepszych zawodników nadal będzie bardzo trudna do pokonania. Koncepcja defensywna w starciu z JW bardzo skuteczna. Inna rzecz, że jedynym pomysłem przeciwnika było rozbić ich zagrywką. Efektem tego było 21 zepsutych zagrywek przy 4 asach. Rozumiem szaleć na zagrywce I set u siebie- normalne ryzyko, ale nic nie zmienić w 2 secie??? W 3 psychika siadła i było praktycznie po meczu. Gratulacje dla Zaksy za świetnie rozegrany mecz.

DuszanKubica pisze:
Wiesz ze bledy wlasne wymusza gra przeciwnika. To jest jedna z "podstawowych podstaw".

Szczególnie błędy własne w jednym z niewielu elementów siatkówki zależnym tylko i wyłącznie od wykonawcy, i to od samego początku do końca meczu.
Rozumiem, że w Zaksie mają jakiegoś szamana, który rzucał klątwyna serwujących w Jastrzębiu ?

[post skasowany]

Brawa dla KK. Posypuję głowę popiołem, spodziewałem się, że wrócą na tarczy, a oni się nawet nie spocili. Kaczmarek dawno tak dobrze nie zagrał, Śliwka i Ben trzymali poziom, Parodi nie przeszkadzał, a Jastrzębie się po prostu skompromitowało. Santilli również dał pokaz trenerskiego geniuszu, skoro pozwolił im na psucie tylu zagrywek, zamiast w pewnym momencie zażądać zwolnienia ręki w celu przebicia przez siatkę.

[ingerencja moderatora]

Wspaniały mecz.

Garść refleksji na gorąco:

1.Aleksander wszedł na niesamowity poziom. Potrafi zrobić wszystko w każdej sytuacji. I wszystko z zimną głową i spokojem. Jest graczem absolutnie niezbędnym Zaksie i kadrze.

2. Kaczmarek to jest niesamowity walczak. I tak, jak pisał Aezakmi - on się bilansuje. Do ataku dokłada fantastyczny serwis, niesamowite obrony, świetny blok. A dzisiaj nawet przyjęcie w akcji, gdzie do przyjęcia nie stawał. A dzisiaj, jak śmigał kilka razy nad blokiem - poezja.

3. Parodi jak Murilo (przy zachowaniu proporcji).

4. Wszyscy, którzy dziwili się potężnej liczbie zepsutych zagrywek Ptoków, chyba nie uprawiali żadnej dyscypliny. To się działo z dwóch powodów:
- wiedzieli, że bez zagrywki niczego nie osiągną - musieli ryzykować,
- bali się po ludzku Zaksy i ręka im drżała.
Notabene tu widać, jak Kadziewicz, były sportowiec w końcu, po zmianie zawodu stracił poczucie sensu i zaczął opowiadać androny, jak większość jego kolegów, dostosowując się oceną ryzyka na zagrywce do sytuacji:
- najpierw krytykował lekką zagrywkę jastrzębianina słowami "jak będziesz tak podawał, Zaksa będzie miała 70% akcji na pojedynczym bloku.
- następnie, jak (bodaj Depowski) zepsuł, mówi "po co psujesz, podaj piłkę na drugą stronę, niech przeleci przez siatkę".

5. To już trzeci trener po Giorgim i Gardinim a styl gry wypracowany przez tego pierwszego się nie zmienia. Przeciwnie - drużyna z Kędzierzyna doprowadza go do perfekcji i zmiata z boiska medalistę z ub. sezonu, drużynę, która nie dała cienia nadziei Skrze Bełchatów.

6. Toniutti klasa sama w sobie.

7. Pisałem już, że świetnie się to oglądało?

Zaksa Pany!
Tyciutki to diament tej ligi, powinni mu pomnik postawić, uwielbiam oglądać jego grę

Dobry mecz Zaksy, to fakt, pokazali swoje atuty, ale z drugiej strony, z tak grającym Jastrzębiem wygrałaby większość drużyn ligi. Z kolei robienie z zawodnika, który dopiero co drugi raz z rzędu nie poradził sobie w reprezentacji, najlepszego zawodnika, po JEDNYM meczu, to gruba przesada, albo trolling.

RafaNada pisze:Wspaniały mecz.

Garść refleksji na gorąco:

1.Aleksander wszedł na niesamowity poziom. Potrafi zrobić wszystko w każdej sytuacji. I wszystko z zimną głową i spokojem. Jest graczem absolutnie niezbędnym Zaksie i kadrze.

2. Kaczmarek to jest niesamowity walczak. I tak, jak pisał Aezakmi - on się bilansuje. Do ataku dokłada fantastyczny serwis, niesamowite obrony, świetny blok. A dzisiaj nawet przyjęcie w akcji, gdzie do przyjęcia nie stawał. A dzisiaj, jak śmigał kilka razy nad blokiem - poezja.

3. Parodi jak Murilo (przy zachowaniu proporcji).

4. Wszyscy, którzy dziwili się potężnej liczbie zepsutych zagrywek Ptoków, chyba nie uprawiali żadnej dyscypliny. To się działo z dwóch powodów:
- wiedzieli, że bez zagrywki niczego nie osiągną - musieli ryzykować,
- bali się po ludzku Zaksy i ręka im drżała.
Notabene tu widać, jak Kadziewicz, były sportowiec w końcu, po zmianie zawodu stracił poczucie sensu i zaczął opowiadać androny, jak większość jego kolegów, dostosowując się oceną ryzyka na zagrywce do sytuacji:
- najpierw krytykował lekką zagrywkę jastrzębianina słowami "jak będziesz tak podawał, Zaksa będzie miała 70% akcji na pojedynczym bloku.
- następnie, jak (bodaj Depowski) zepsuł, mówi "po co psujesz, podaj piłkę na drugą stronę, niech przeleci przez siatkę".

5. To już trzeci trener po Giorgim i Gardinim a styl gry wypracowany przez tego pierwszego się nie zmienia. Przeciwnie - drużyna z Kędzierzyna doprowadza go do perfekcji i zmiata z boiska medalistę z ub. sezonu, drużynę, która nie dała cienia nadziei Skrze Bełchatów.

6. Toniutti klasa sama w sobie.

7. Pisałem już, że świetnie się to oglądało?

Brawo za świetny komentarz.
Pozwolę sobie na zboczenie z tematu - rok temu pewien siatkarz ZAKSY powiedział i tu cytat " Kadziowi lepiej od komentowania wychodził Taniec z gwiazdami. I po dzisiejszym meczu zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%

Kilka slow o meczu.
Zaksa zagrala swoje, wyczekali, nie grali porywczo, z wielkim spokojem na poczatku punkt za punkt. Powiem szczerze ze nie spodziewalem sie takiego wyniku ale jestem pod wrazeniem spokoju i konsekwentnej gry Zaksy.
Jastrzebie psulo zagrywki bo po drugiej stronie siatki byl Kedzierzyn. Majac najlepsze przyjecie w lidze i Toniuttiego na rozegraniu musza byc kopnieci zagrywka bo inaczej beda sobie robili co chca na siatce. I takie zapewne do konca bylo zalozenie taktyczne Jastrzebia. Grac agresywna zagrywke zeby uniemozliwic gre Kedzierzynowi. Niestety ryzyko sie tym razem nie opolacilo.

Jastrzebie jeszcze bedzie gralo swoje. Oni maja sklad i papiery zeby grac w finale.
Zaksa jak zaksa. Gra swoje mimo ze daleko do optylamnej dyspozycji.

Wszedłem dopiero na forum i zacznę czytać posty expertów z samego rana odnośnie dzisiejszego meczu ZAKSY:D

jinx pisze:Wszedłem dopiero na forum i zacznę czytać posty expertów z samego rana odnośnie dzisiejszego meczu ZAKSY:D

No to sporo masz postów do poczytania, bo nikt nie trafił z wynikiem.

bono pisze:Nie spodziewam sie wyrównanego meczu - jeżeli Jastrzębie nie da ciała (jak choćby w ostatnim sezonie) to wygra 3-0 lub 3-1.
W Zaksie za dużo słabych punktów - brak zgrania,brak zagrywki,himeryczny atak i skrzydła,osłabiony środek.
Rozgrywający i libero wystarczył ledwo na Będzin i to bez Irańczyka.
Martwi brak reakcji trenera na słabą gre Parodiego.

W jednym miałeś rację - to nie był wyrównany mecz. No cóż - osłabiona ZAKSA ze " słabym" Olkiem, Łukaszem i Parodim, bez Deroo i Bienia i nawet bez Jankesa tylko z Rejno i Wiśnią pokonała wzmocnione Jastrzebie na ich hali.
A tak na marginesie tyle zepsutych zagrywek przez gospodarza na własnym podwórku to dawno nie widziałam

dawno mnie tu nie było i faktycznie poziom trochę inny Kibicek się nie obrażało.

Ogólnie, mecz średni do oglądania. Kosmicznie dużo błędów po stronie JW.
To to siedziało w środę w meczu z Cuprum dzis totalnie leżało. Nie zagrywasz - nie wygrasz.

Zaksa od paru sezonów totalnie nie pasuje JW. Ktątwa nadal trwa

Narzekacie na Fornala - ze średniak ze średniego klubu. Ja akurat bardzo się ciesze z tego transferu. I uwazam ze wsmocnił JW. Pamiętajcie, to jest rocznik 1997. Mnie akurat bardzo podchodzi jego charakterytyka gry. Technika, dynamika.

Martwi mnie trochę Fromm. Wiadomo, mimo nazwiska nigdy w JW nie grał wybitnie, ale mam wrażenie ze coraz gorzej to wygląda. Jakoś totalnie bez woli wali, brak zaangazowania. Taka wyjebka uda się to sie uda, nie to ch**

Nie wiem czy ktoś to dodał, ale wizualnie PRZEWAGA ZAKSY była widać po Zatorskim, gdzie nikt go nie chwali bo kazdy przyzwyaczjony do takiej gry ale Toniutti to co jastrzębie dało rade dzisiaj przebić miał praktycznie pod nosem, i potem praktycznie bawił się i nawet ten słaby na tym forum Kaczmarek nie dawał szans jastrzębiu..
Jak patrzyłem na Popiwczaka, każde przyjęcie nad siebie gdzie zaraz Kampa musi biegać potem ZAKSA ustawia 2-3 blok i jak nie ma szczęscia w ataku że odbije się od bloku w aut, automatyczny kontratak kędzierzyna..

Więc chyba jeszcze dużo lat minie zanim polska siatkówka będzie miała takiego gracza jak Zati...

Odejscie Deroo personalnie oslabilo Zakse ale jak widac styl gry maja ustalony. Paradoksalnie to moze wyjsc na dobre polskiej siatkowce, bo z braku Belga Sliwka i Kaczmarek beda musieli wziac odpowiedzialnosc za sytuacyjne czy wysokie. Moze im to pomoc w rozwoju, a biorac pod uwage, ze Olek to niemal pewny olimpijczyk , rowniez polskiej ekipie.
Do tego Semaniuk pewnie powchodzi za Parodiego.
Troche jednak Grbic daje poczuc boisko rezerwowym.
Ciekawi mnie jak ci zawodnicy zaprezentuja sie w pucharach. Nadziei na wygrane z topowymi klubami nie ma duzych, oby powalczyli.
W pluslidze nie ma zbyt wielu zespolow mogacych im zaszkodzic w ostatecznym starciu. Zawiercie u siebie? Warszawa jesli bedzie finansowanie? Skra musialaby poprawic gre o ponad 100 % ale rezerwy ma ogromne. Olsztyn zbyt chimeryczny.

Fornal tez bedzie musial dojrzec emocjonalnie (bo moze stracic miejsce w 6ce). Fizycznie wyglada bardzo dobrze i zagral dobre poltora seta. Podstawowa para przyjmujacych JW dosyc defensywna. Ciekawe, czy Santili bierze pod uwage pare Fromm/ Fornal. Julien lekka zapasc. Kampa srednio. Popiwczak z kilkoma bledami bezposrednimi i sredniawo w przyjeciu. Serwis no comments, ryzyko nieproporcjonalne do zyskow. JW ma nad czym pracowac.

Dodam z przekora: gdzie teraz sa liczni uzytkownicy, ktorzy jechali po Vitalu bo powolal Firleja i Halabe (jako rezerwowych), omijajac taka znakomitosc ligi wloskiej jak Kedzierski?
Jak widac nie tylko przez gre w najlepszej lidze swiata wiedzie droga do rozwoju. Czasem wystarczy duzo gry w sredniej lidze, z dopieszczeniem detali. Jesli jest talent, a zawodnicy nie moga sie przebic z powody braku doswiadczenia i ogrania.
Przy jego braku, lub niedostosowaniu pozycji (Domagala), nawet liga wloska nie pomoze.

panoptico pisze:

jinx pisze:Wszedłem dopiero na forum i zacznę czytać posty expertów z samego rana odnośnie dzisiejszego meczu ZAKSY:D

No to sporo masz postów do poczytania, bo nikt nie trafił z wynikiem.

Kto nie trafił to nie trafil

panoptico pisze:z tak grającym Jastrzębiem wygrałaby większość drużyn ligi

Złote myśli wieloryba wacka
Ciekawe dlaczego JW zagrało tak tragicznie właśnie w meczu z GAZAKSA (bodaj dziewiąty raz z rzędu) i czy ta "większość drużyn ligi" będzie miała kiedykolwiek okazję zagrać z "tak grającym Jastrzębiem".

Do złotych myśli dorzuciłbym pewne podsumowanie tego spotkania: gdyby JW wygrał 3 sety, to wygraliby mecz.

RafaNada pisze:5. To już trzeci trener po Giorgim i Gardinim a styl gry wypracowany przez tego pierwszego się nie zmienia. Przeciwnie - drużyna z Kędzierzyna doprowadza go do perfekcji i zmiata z boiska medalistę z ub. sezonu, drużynę, która nie dała cienia nadziei Skrze Bełchatów.

Być może ten styl kreowany jest przez Toniuttiego i Zatorskiego stąd trenerzy odchodzą i przychodzą, i nic się nie zmienia w grze tej drużyny. Natomiast dobór pozostałych siatkarzy również trafiany jest idealnie w punkt i końcowo razem tworzą świetny zespół. Świderski i zarząd Zaksy robią dobrą robotę.

[post skasowany]

adi_tiger pisze: Martwi mnie trochę Fromm. Wiadomo, mimo nazwiska nigdy w JW nie grał wybitnie, ale mam wrażenie ze coraz gorzej to wygląda. Jakoś totalnie bez woli wali, brak zaangazowania. Taka wyjebka uda się to sie uda, nie to ch**

Ja w połowie drugiego seta byłem pewien, że jest kontuzjowany, skoro Santili wolał wpuścić Depowskiego aniżeli Niemca. Ale faktycznie, gra coraz gorzej i to nie tylko w Jastrzębiu - w reprezentacji grał fatalnie z tego co oglądałem na tegorocznych ME.

Właśnie z tego powodu Jastrzębie moim zdaniem nie stanie na podium w tym sezonie. Mają podobny, a może nawet większy z uwagi na ławkę, problem na skrzydłach co Zaksa. Jak Lynnel nie jest w formie to Jastrzębie nie istnieje, co już zeszły sezon pokazał. Zaksa ma więcej opcji i lepiej rozkłada się tam gra, co zresztą dzisiaj widzieliśmy.

W kwestii Jastrzębia upatrywałbym jeszcze problemu w mentalności trenera i zawodników. Psuli zagrywkę za zagrywką, i żadnej zmiany sposobu zagrywania. Do tego gdy zaczęli przegrywać, to jakby przestali walczyć i zjechali z poziomem gry. W 3 secie jakby pogodzeni z porażką. W zeszłym sezonie w meczach z Zaksą było to samo - jedna seria błędów i kończy się gra Jastrzębia.

Buki dobry kurs dały, ale w typerze jednak 30 do 9 dla JW było. Widać, że faktycznie uczestnicy wyżej stawiali drużynę z Jastrzębia.

panoptico pisze:Moim zdaniem Jastrzębie jest aktualnie silniejsze i kadrowo i pod względem formy zawodników.
Zaksa może mieć gigantyczne problemy z atakiem na sytuacyjnych piłkach. Nie widziałem ich meczu z Będzinem, ale po samych statystykach, Śliwka i Parodi grali na około 35% w ataku z tego co pamiętam.

Jastrzębie ma nieco większe pole manewru w tym aspekcie. Przede wszystkim Lyneel jest świetny w trudnych sytuacjach, no i Konarski to jednak zawodnik lepszy od Kaczmarka.

1. Nie dzisiaj - nie było praktycznie sytuacyjnych piłek, a takie ekstrema jak piłka po obronie Kaczmarka wpadały Jastrzębiu.
2. Nie dzisiaj - Lyneel nie był dziś świetny. Ani w trudnych sytuacjach, ani w ogóle.
3. Nie dzisiaj - dziś Kaczmarek zagrał dużo lepiej od Konarskiego, zwłaszcza w zagrywce i firmowym elemencie Dawida, czyli w bloku, a do tego dołożył przyjęcie, obronę i solidność w ataku.

[ingerencja moderatora]