Sezon 2008/09 - play-off

[Robert]

Dziś w DG jak najbardziej zasłużone zwycięstwo Bydgoszczy. Do stanu 16:13 liczyłem na zwycięstwo MKS-u, dziewczyny grały dobrze, kończyły ataki i wyglądało to dobrze. Potem nastąpił zryw Bydgoszczy dobra gra w bloku, bardz dobra obrona i zabójcze kontry. Drugi set to kopia pierwszego. Dąbrowianki nie kończyły ataków własnych, albo nadziewały się na "czapy" Bydgoszczy. W trzecim secie "przebudzenie" nastąpiło przy stanie 17:20, następnie był remis 20:20 i drużyna "siadła". Ponownie "czapy" i było po meczu. Szkoda, że MKS nie zagrał z taką konsekwencją jak w dniu wczorajszym, widać było po dwóch przegranych setach, że z dziewczyn uszło powietrze. Sam trener dziś powiedział, że ciężko będzie powtórzyć piąte miejsce z ubiegłego sezonu. Dla Bydgoszczy słowa uznania i gratulacje za awans do czwórki. W sobotę znowu wyprawa na południe Polski. Gedania powalczyła dziś w pierwszym secie, ale za wczorajszy mecz słowa uznania jeszcze raz.

Czy dojdzie do rewolucji w DG- pewnie tak będzie, bo aspiracje i skład wskazywały, ze powinna być pierwsza czwórka, a będzie walka o miejsca 5-8.
Macka pisała, że chaiałaby aby Białystok zagrała z DG oto i spełniło się życzenie Macki. Białystok jeszcze nigdy nie licząc meczów towarzyskich i w PP nie wygrał w lidze z DG. W dotychczaowych sześciu spotkaniach (dwa w 1 lidze i cztery w LSK) zanotował sześć porażek.

[Nagor]

Gwardia została upokorzona. Nikt im nie powiedział, że na stojaka nie wygrają? Przed meczem mówili coś o podkupowaniu zawodniczek z Gwardii. Myślę, że im to nie grozi, z taką grą

[evija]

2:0 dla Piły, 16:4 na drugiej przerwie technicznej

trener Błaszczyk: kto wygra?
dziewczyny (bez przekonania): myyyy

Biedna Gwardia, Piła robiła co chciała... zawsze walczyły, a dziś i tego zabrakło, Piła miała dziś spacerek... na resztę lepiej spuścić zasłonę milczenia.

Czekamy na półfinały

[mAt]

Wspomniałem o kluczowych błędach sędziego w decydujących momentach. I gdyby wygrała Gedania to trener Serwiński zrobiłby awanturę (zresztą słychać było jego przekleństwa w tv). Było 14:12 dla gospodyń zamiast 12:14 a to robi różnicę.

jasson na ipla jest już skrót meczu. Zobacz jak drugą piłkę odbiła Ola Jagieło przy stanie 16-16. Wcześniej w tie-breaku był atak po bloku Wellny. Uważam nadal i nie tylko ja, że po ataku Frątczak piłka musnęła antenki dlatego sędzia odgwizdał błąd. Nawet jeśli nie uznacie tego błędu to pomyłek było po równo, a ta dająca piłkę meczową na 17:16 była ewidentna. Stąd moje oburzenie. Już mi przeszło, ale sędziowanie w lidze nie może stać na tak żenującym poziomie.

[Robert]

mAt - ja powiem inaczej, wcale się nie zdziwię jak Gedania zajmie piąte miejsce. Spośród drużyn, które zagrają o miejsca 5-8 to Gedania najbardziej walczyła. Białystok i Wrocław jak również DG( czwarty mecz) przegrały swoje spotkania bez walki. Te drużyny są rozbite i ciężko będzie zmobilizować zawodniczki do gry o nic. W najlepszej sytuacji stoi mimo wszystko Gedania. Z drugiej strony po co komu są potrzebne mecze o miejsca 5-8? Drużyny, które przegrały rywalizację o pierwszą czwórkę powinny zakończyć rywalizację i tyle. Jak dla mnie takie mecze o nic nie mają semnsu. Raz, że mniej publiczności będzie, a dwa mobilizacja siatkarek i nastawienie do meczów o nic. Wątpię też, zeby ktoś poza DG i Wrocłwiem chciał grać w europejskich pucharach, ponieważ wydatki są ogromne i nie zwracają się.

W ubiegłym sezonie Ignaczak po meczu Płomień - Resovia (mecz o miejsca 5-8) powiedział nie mamy motywacji i nie powinno być takich spotkań. wiele w tym prawdy.

[Macka]

Macka pisała, że chaiałaby aby Białystok zagrała z DG oto i spełniło się życzenie Macki. Białystok jeszcze nigdy nie licząc meczów towarzyskich i w PP nie wygrał w lidze z DG. W dotychczaowych sześciu spotkaniach (dwa w 1 lidze i cztery w LSK) zanotował sześć porażek.

Spełniło się moje życzenie mam nadzieje, że dziewczyny wiedzą o co grają, że zdają sprawę, że z tym przeciwnikiem moga "coś ugrać". Jak przełamywać złą passę to w meczach o coś
A tak poważnie, jeżeli nasza skuteczność w ataku i przyjęciu nie wskoczy o kilka "oczek" to nie mamy czego szukać w meczu z Dąbrową ... w sobotę moze być ciekawie

[sebcio80]

zdjęcia z meczu Gwardia - Farmutil:
http://www.sebafoto.com/611/impel-gward ... util-pila/

[Elgarten]

W pierwszym meczu półfinałowym Muszynianka wygrała u siebie z Piłą 3:2(21:25, 25:17, 25:20, 20:25, 15:13). Mecz był bardzo wyrównany, jutro szansa dla Farmutilu na rewanż.

[Robert]

W meczach o miejsca 5-8 moim faworytem do zajęcia piątej lokaty jest Gedania. Dziewczyny grają na luzie, bez zbędnych obciążeń i wychodzi im niemal wszystko. Choć może dojść do meczu numer trzy we Wrocławiu to w lepszej sytuacji jest Gedania.

Dziś sprawdziły się słowa trenera Kawki, który stwierdził, że DG będzie ciężko się grało o miejsca 5-8. Wyniki z setów numer dwa i trzy mówią same za siebie. Porażka, która boli ponieważ została poniesiona bez walki, bez niczego, mecz oddany można powiedzieć za darmo. Coś mi się wydaje, że MKS będzie musiał zagrać na najwyższych obrotach, aby wystąpić w meczu o miejsce numer pięć i powtórzyć ubiegłoroczne osiągnięcie. Dwa mecze wprawdzie są w DG, gdzie AZS Białystok jeszcze nie wygrał, ale dziś AZS przełamał passę porażek z DG i będzie chciał zapewne wygrać także i w DG. Zapowiada /-ją się ciekawy/ -e mecz/-e.

Piła po raz kolejny postawiła wysoko poprzeczkę Muszynie i przegrała po zaciętym meczu. Bardzo wyrównana para, lecz trochę więcej atutów mają "mineralne", które dysponują szerszym składem.

[jasson]

Mam nadzieje że dzisiejszy mecz będzie stał na wyższym poziomie. Wczoraj emocje były tylko w tiebreaku. Czyżby stawka usztywniła oba zespoły? Jeśli Bielsko awansuje do finału to zwyciężca drugiej pary automatycznie kwalifikuje się do Ligi Mistrzów. Dziś w obu meczach typuję zwycięstwo gospodyń.

[tomasol]

A w Bielsku w 3 secie już remis po 24 a było chyba 24:18 dla gospodyń.

Ale nic to Bydgoszczankom nie dało bo Bielsko i tak wygrało 3:0.

[evija]

Pałac grał bez pierwszej rozgrywającej, Moniki Smak. Nie było jej nawet w kwadracie...

I tak brawo, że udało się podgonić 3 seta. Ciekawa jestem co z Moniką, bo jeśli to jakiś uraz to będzie 3x 3:0 dla BKS

[jasson]

Dziś w końcu obserwowaliśmy fajny poziom w Muszynie. Co prawda zdarzały się przestoje i serie błędów ale emocji nie zabrakło. Piła wygrała i teraz to ona ma przewagę własnego boiska. Uważam jednak że do Muszyny wrócimy na piąty mecz.

Jeszcze słowo o trenerze Matlaku. Darzę go ogromnym szacunkiem za to że jak zespołowi nie idzie to on bierze czas i "wali" między oczy. I to nie ważne czy stoi przed nim Sadurek, Kosmatka czy Wojtowicz. Na początku drugiego seta tak się wkurzył na Sadurek, że ja na jej miejscu zapadłbym się pod ziemie. Na szczęscie Milena pozytywnie zareagowała i zaczęła grać co chciał trener. Chyba tylko Matlak w lidze potrafi tak poprowadzić drużynę. Może jeszcze Makowski, który także nie patrzy na kogo krzyczy (ciekawe że obaj poprowadzą kadrę - oby tak samo postępowali w kadrze). Nie twierdzę że to właściwy sposób choć dziś odniósł skutek. Przeciwieństwem jest Serwński, który nawet w tiebreaku mówi zdrobniale do zawodniczek. Podobnie Prielożny. Oni jednak mają w składzie 12 siatkarek więc jak nie idzie robią zmianę. Trenerzy Piły i Pałacu takiego komfortu nie mają...

[Robert]

Miejemy nadzieję, że pan trener JERZY MATLAK odniesie sukcesy z kadrą PL. Facet wie o co chodzi i reaguje w odpowiednim momencie. Tak jak napisałeś - wali prosto z mostu i przynosi to skutek. Może to i jest metoda na sukces. Dzięki temu stan rywalizacji Muszyna - Piła 1-1. Zobaczymy jak będzie w Pile, choć według mnie o wszystkim zadecyduje piąte spotkanie.

Bydgoszcz tak jak pisała Ewa bez swojej rozgrywającej może zanotować trzy "szybkie" mecz po 0:3. Dziś BB w trzecim secie przy stanie 24:18 zapomniało, że gra się do 25 pkt. Wynik z dwóch pierwszych setów mówi wszystko.

[Elgarten]

Bydgoszcz goni, goni, wyciągnęły z 18:24 na po 24 i w tym momencie kapitan zespołu psuje zagrywkę. Już gorszego momentu nie mogła sobie wybrać, wyobrażam sobie jak zdenerwowane musiały być gospodynie, a tu dostały taki prezent. Faworytki wykorzystały okazję i za chwilę zakończyły mecz.

[smelasiatkarz]

Pan Matlak wielki jest i chyba nikogo o tym nie trzeba przypominać. Wie kiedy krzyknąć(często) ale również kiedy powiedzieć. Można to było zauważyć w dzisiejszym meczu. Kapitalny trener.
Co do meczu. Hmm... Nie do końca był na tak wysokim poziomie. Muszynianka popełniał sporo prostych błędów. Początkowo wprowazenie Joasi Kaczor pomogło ale potem zonowu nic. Jednak to nie umniejsza Pilankom.
Brawo dla MVP Agnieszki kosmatki. Ma potencjał.

[maksik]

Ktoś pisał że mecz Muszyny z Piłą był na niezłym poziomie,ktoś że wcale nie aż na takim wysokim a ja uważam że poziom meczu (może oprócz tiebreaka) był jak na półfinały MP wręcz żenujący. Akcje w każdym secie skończone soczystym i pewnym atakiem można obliczyć na palcach jednej ręki. Nie było to spowodowane ani dobrym blokiem ani grą w obronie jednej czy drugiej drużyny lecz kiepskim przyjęciem zagrywki. Przecież całe 4 sety to były serie z zagrywek obojętnie kogo. i tak 3 punkty Muszyna ->> 3 punkty Piła ; 4 punkty Piła -->> 5 punktów Muszyna..
Do tego Frątczak obok meczu, Kaczor nic nie wniosła, Bełcik nie miała z czego powystawiać nawet, najjaśniejszym i najpewniejszym punktem Muszynianki po raz kolejny była Mariolka Zenik. I rozsądnie zagrywką została ominięta przez serwujace Pilanki.
Sadurek zebrała konkretny opr ale i tak to nic nie pomogło - w jej wykonaniu fatalne zawody. Kosmatka w kratkę ale ogólnie dobrze ale jak na taki przebieg meczu nie dał bym jej MVP. Ale komu było dać? Sprawę przesądziła w tiebraku Kucharska, która skończyła wszystkie kontry i pocelowała do tego zagrywką. Ale komisarz wie lepiej.
Brawa za zwycięstwo dla podopiecznych Matlaka ( i popieram przedmówców odnośnie jego osoby i prowadzenia przez niego drużyny ) ale z taką grą jak w tych dwóch meczach to ani jego drużyna ani drużyna Bogdana Serwińskiego nie ma co szukać szans w finale.
pozdrawiam.

[Nagorski]

Dziękiewicz zostaje na przyjęciu, libero wchodzi za Horkę Ciekawy manewr, może przyda się na następne mecze?

[maksik]

Dziękiewicz zostaje na przyjęciu, libero wchodzi za Horkę Ciekawy manewr, może przyda się na następne mecze?

No manewr ciekawy ale Lena też miała problem z przyjęciem (nie ma się w sumie co dziwić ) i kwestia treningu tego elenentu u Dziękiewicz.. Jednak i tak nie trzęsie się w tym elemencie mimo wszystko tak jak Helcia.
Dla mnie MVP Kasia Skorupa. Aż miło popatrzeć.

A z drugiej strony uważam że jak tak będzie dalej grał Centrostal przy takiej dyspozycji Piły i Muszyny...Bydgoszczanki mogą powalczyć o 3 miejsce.

[Ted]

Było 19:16 dla Centrostalu - zrobiło się 19:24, trochę ten set przegrany na własne życzenie.

[Nagorski]

Ale w większości meczów Bielska jakie oglądałem zawodniczki potrafiły przegrywać ośmioma punktami, a potem wygrywały seta. Nic nadzwyczajnego. Bydgoszcz nie ma argumentów.

[maksik]

Może i nie ma wielkich argumentów ale grają całkiem przyzwoicie (Centrostal) Jest bardzo widoczna różnica w przyjęciu, a Kasia Skorupa jak dostanie piłkę do 3-go metra no to najczęściej pozamiatane. A poza tym czy trener Piotr Makowski nie trenuje z dziewczynami zagrywki tak żeby przeszła przez siatkę i weszła w to pomarańczowe pole?? Mnie na jego miejscu szlag by trafił. Z 10 punktów już poleciało.

[Robert]

No to mamy pierwszegpo finalistę, który ma naprawdę duży komfort jeśli chodzi o przygotowanie się do finału. BB ze spokojem czeka na rywala, ewentualny rywal Muszyna/Piła musi rozegrać jeszcze dwa ewentualnie trzy mecze. Ewa pisala, że będą szybkie trzy mecze po 3:0 dla BB i się nie pomyliła - strzał w dziesiątkę. Jutro zobaczymy jak zagra Muszyna z Piłą.

[Nagorski]

Myślę, że każdy zakładał 3x3:0. Po prostu tym się charakteryzuje polska liga kobiet - są trzy mocne zespoły, reszta poziom o wiele niższy. Muszyna gra z Piłą, więc Bielsku zostali ci słabsi (chociaż z drugiej strony w LSK każdy jest dla nich słabszy). Teraz liczę na Piłę, ale obstawiam Muszynę

[Robert]

Trzy mocne drużyny i dalej przepaść, niestety. Zgadzam się z tym co napisałeś. Wystarczy spojrzeć na wyniki BB w całym sezonie jedna - słownie jedna porażka do tej pory a w Po stracony jeden set w sześciu meczach to mówi wszystko. Z drugiej strony Bydgoszcz i tak już wiele osiągnęła, awansując do półfinału. Bardziej zacięte mecze będą w drugiej parze. Wprawdzie Muszyna w tym sezonie nie wygrała w Pile, a z kolei Piła pokonała "minerlnae" w Muszynie, więc może być różnie. Wieksza presja będzie ciążyła na Myuszynie, gdyż Muszyna musi, a Piła może..

[Roberto36]

Zgadzam sie z przedmówca,ze Muszyna musi a my możemy. Jak wiadomo na pewno będzie ciekawie.Zresztą zawsze był.Juz my Muszynie zgotujemy kocioł jutro na hali,i mam nadzieje ze ze skutkiem takim ze wygramy 3-1

[Conrados]

No to mamy pierwszego finalistę czyli BKS. Na temat rywalizacji bialsko-bydgoskiej nie będę pisał, bo nie ma o czym. Jeden wygrany set w 3 meczach najlepiej oddaje różnicę pomiędzy tymi zespołami. Napiszę o czym innym.

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale BKS (oczywiście poza Calisią) pod wodzą Prielożnego jest zespołem grającym najbrzydszą, najprostszą siatkówkę w lidze. O ile podczas pracy Igora w Kaliszu jego zespół próbował czegoś innego (bardzo rzadko, ale jednak), o tyle w BKSie zaprzestano tego zupełnie. BKS, podobnie (a wg mnie jeszcze bardziej) jak Kalisz w poprzednich latach, prezentuje siatkówkę typowo męską, siłową, bez fajerwerków. Nie mowię tu o skuteczności, jednak o obrazie gry. Porównując obraz gry trzech czołowych zespołów czyli BKSu, Muszyny i Piły zdecydowanie najgorzej ogląda się właśnie zespół z Bielska, który gra siatkówkę zdecydowanie z tej trójki najprostszą i najbardziej siłową. Mając w zespole tak świetne atakujące jak Barańska, Horka czy Bamber można w ten sposób wygrywać w polskiej lidze. Myślę jednak, że aby wygrywać w Lidze Mistrzyń trzeba bardziej wykorzystywać nieprzeciętne umiejętności Katarzyny Skorupy i grać mniej schematycznie i przewiywalnie. Mecz z Urałoczką pokazał (Liga Mistrzyń pokaże to jeszcze dobitniej), że na europejskim poziomie o wiele trudniej kończyć na podwójnym i potrójnym niż w naszej lidze...

Przypominacie sobie Magdę Godos z czasów gry w Pałacu? Była to najbardziej kombinacyjnie, niekonwencjonalnie grająca rozgrywająca w lidze. Po przyjściu do Kalisza trafiła na dłuższy okres pod oko Igora i od tamtej pory gra o wiele słabiej, bez inwencji. Całkowicie straciła przegląd pola i inwencję twórczą. Z fajnej rozgrywającej stała się chyba jednak przeciętną wystawiającą. Zaryzykuję stwierdzenie, że stało się to przy znacznym udziale Igora Prielożnego.

Przypomnijcie sobie teraz Katarzynę Skorupę sprzed roku czy dwóch, z czasów gry w Pile i porównajcie jej grę z tym, co dziś prezentuje w BKS. O wiele bardziej wolalem ją grającą kombinacyjnie, z polotem pod okiem Matlaka niż powielającą coraz bardziej nudne schematy Prielożnego. Obawiam się bardzo poważnie, że Katarzyna Skorupa może niedługo zatracić to, co pod okiem Igora straciła Magda Godos...

Czy naprawdę BKS musi aż tak bardzo iść na łatwiznę, wiedząc, że świetne atakujące i tak będą w Polsce na podwójnym bloku kończyć swoje ataki?

Co myślicie na ten temat?

[mateo9]

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale BKS (oczywiście poza Calisią) pod wodzą Prielożnego jest zespołem grającym najbrzydszą, najprostszą siatkówkę w lidze. (...)
Co myślicie na ten temat?

jako kibic BIelska niestety musze sie zgodzic. BIelsko gra prosta siatkowke choc nie powiedzialbym ze jest ona taka czytelna(Skorupa wie co z blokiem zrobic i na skrzydloach pomimo ze cala sala wie ze pilka pojdzie do Baranskiej ona ma czesto pojedynczy albo ruchomy blok) teraz i tak jest lepiej niz na poczatku sezonu gdzie zagranie z obiegniecia nie bylo wogole w reprertuarze zagran Skorupy. mysle ze wynika to z nadmiernego trzymanie sie taktyki czasami potrzeba jest troche szlaensta ktorego w tym roku ewidentnie BIelsku brakuje. jak BIelsko wygrywa to mnie to zwisa czy Baranska sama wygra mecz ale jak przegrywa to moze szlag trafic od nieustannego kierowania pilki na lewe skrzydlo.

[Nagorski]

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale BKS (oczywiście poza Calisią) pod wodzą Prielożnego jest zespołem grającym najbrzydszą, najprostszą siatkówkę w lidze

W żadnym wypadku się nie zgodzę. No chyba, że 10 ataków bez bloku na mecz to jest prosta siatkówka

Porównując obraz gry trzech czołowych zespołów czyli BKSu, Muszyny i Piły zdecydowanie najgorzej ogląda się właśnie zespół z Bielska, który gra siatkówkę zdecydowanie z tej trójki najprostszą i najbardziej siłową.

Muszyna ładną siatkówkę? Chyba 10 lat temu. Bełcik nie potrafi rozegrać na pojedynczy blok, zawodniczki jak wygrywają to grają super pakę a jak przegrywają to obrażone na cały świat. Nie wiem czy widziałeś finał PP. Ja byłem na żywo i zawodniczki, nie licząc Zenik nawet nie klaskały jak wręczano nagrody indywidualne. Mało tego, Trener nawet nie wyszedł z ławeczki.
Poza tym siłowa siatkówka żeńska mi się akurat podoba, w dodatku jak widać jest skuteczna. Jak ktoś woli plasiki i padakę to ma prawo lubić styl Muszyny.

Mecz z Urałoczką pokazał (Liga Mistrzyń pokaże to jeszcze dobitniej), że na europejskim poziomie o wiele trudniej kończyć na podwójnym i potrójnym niż w naszej lidze...

Trafiła kosa na kamień. W polskiej lidze jakoś nikt nie umie ustawić czasem nawet i pojedynczego bloku.

Czy naprawdę BKS musi aż tak bardzo iść na łatwiznę, wiedząc, że świetne atakujące i tak będą w Polsce na podwójnym bloku kończyć swoje ataki?

Co myślicie na ten temat?

Jeszcze raz zapytam, kto oprócz Urałoczki stawia systematycznie podwójny blok ? Jakbyś oglądał mecze z Centrostalem to by Ci wystarczyła jedna ręka do policzenia bloków Czysta siatka zdarzała się kilka razy w secie.

Poza tym zadaniem drużyny jest wygrywać. Bielsko mogłoby grać tylko Horką, tylko z przyjęciem na 3 metr, bez ani jednej kombinacji i cały czas na potrójnym bloku, ale ma wygrać, nieważne jak. Osobiście wolałbym, żeby Olsztyn grał "prosto" (w cudzysłowu, bo taka opinia o Skorupie jest śmieszna) ale wygrywał, niż Guma czarował a atakujący wywalali wszystko w aut i w konsekwencji przegrywali.

[ark]

dzięki Nagorski, bo już myślałem że jestem osamotniony w moim poglądzie na temat gry Bielska

do tych co się im nie podoba jak gra BKS ....

za styl przyznaje się noty m.in. w łyżwiarstwie figurowym i w skokach do wody, w siatkówce chodzi chyba o co innego