W Świdniku było ładnie i ciekawie
)
Zacięte spotkanie. Nysa postawiła trudne warunki, młode chłopaki, ale ambitne i punkt jak najbardziej zasłużenie wywieźli, dobre zawody rozegrał młody środkowy z Nysy - Kowalczyk. Avia wyszła w dość eksperymentalnym składzie z Guzem na przyjęciu i Golcem na rozegraniu( za Żurka i Gorzkiewicza).Pierwszy set to przewaga Nysy, kiedy na tablicy był wynik 21:24 dla przyjezdnych Avia zerwala sie i set rozstrzygał się na przewagi-dla Nysy do 30.Drugi i trzeci set to raczej spokojna gra i wygrane Avii.W czwartym Nysa znowu zerwala sie do ataku i osiagnietej przewagi w koncowce seta tym razem nie zmarnowala, czym zapewnila sobie jeden punkt. W tie-beaku walka punkt za punkt do stanu po 10, potem parę błędów po stronie Nysy w przyjęciu przy zagrywce Baranowskiego i Avia spokojnie wypunktowała AZS. Gdyby gracze z Nysy nie zepsuli tak dużej liczby zagrywek w meczu wynik móglby być odwrotny.
Cały mecz mógł się podobać - widać ze w AZS forma rośnie i bardzo byłoby mi miło gdyby sie bezproblemowo utrzymali.W Avii nominalni zmiennicy (Golec i Guz) zaprezetowali się przyzwoicie na całym dystansie, choć nie ustrzegli się kilku błędów, to jednak takie spotkanie, gdzie zaczynają i grają cały lub prawie cały pięciosetowy mecz potwierdza ich przydatność dla zespołu ze Świdnika.
Jeszcze jeden akcent "świdnicki" - Daniel Górski, któryw zeszłym sezonie grał w Avii - chłopak zrobil ogromny postęp!!! Jego kierowanie grą AZSu sprawiało momentami sporo problemów bardziej doświadczonemu zespołowi Avii, i spora w tym jednym punkcie zasługa sypacza Nysy.
