II Liga Sezon 2013/2014 gr. IV

[2liga]

MOS-Wołomin 3:0

[2liga]

SKS uciszył Wicher 3:0

[Elgarten]

Mos Wola Warszawa - Huragan Wołomin 3:0 (25:17, 25:23, 26:24)

Jak na spotkanie drużyn z czołówki tabeli, to mecz mocno rozczarował. Ogromna ilość błędów własnych plus nieporozumienia na boisku, gra niemal cały czas była mocno chaotyczna.
W Mosie najlepszy leworęczny przyjmujący Adam Sobolewski - pewny w przyjęciu, niezły w ataku, do tego serie mocnych serwisów. Przyzwoicie też Paweł Sęk - przede wszystkim zapunktował w najważniejszych momentach 3 seta, kiedy gospodarze cały czas gonili rywali. Reszta poniżej oczekiwań. Zdziwiła mnie dość szybka zmiana Jakuba Filipa. Rozgrywający w mojej opinii nie grał źle. Jego zmiennik Szymon Gregorowicz co prawda trochę urozmaicił grę, ale przydarzały mu się również proste błędy. Słabiej wypadł libero Patryk Bujniak, ale Huragan nie potrafił tego w pełni wykorzystać. Widać, że największym atutem stołecznych siatkarzy jest zagrywka. Gdy mają swój dzień i się wstrzelą "w pomarańczowe" przeciwnik ma ogromne kłopoty.

Huragan bardzo mocno rozczarował. Jako, że widziałem 7 z 9 pojedynków Wołominian w I rundzie nie ryzykuję wiele twierdząc, że to był najgorszy mecz siatkarzy w II lidze. Właściwie wszyscy zaprezentowali się poniżej oczekiwań. Jedyny do którego nie mam pretensji to Łukasz Szewczyk. Wreszcie ustabilizował zagrywkę, skończył parę akcji z krótkiej, do tego dość szybki na bloku. O reszcie szkoda pisać. Nawet pewny zazwyczaj punkt ekipy Adam Zieliński miał problemy z przyjęciem. Fatalny występ Szuleki, który nie potrafił przebić piłki z zagrywki, a w ataku to grał gdzieś na 20% skuteczności. Kwintesencją był: lekki serwis przy po 24 w ostatniej partii zagranay w środek siatki. Rozgrywający zagrali ze Świerżewskim dwie krótkie. Za to sam Świerżewski popełniał banalne błędy w polu serwisowym które nie przystoją młodzikom. Nie chcę się już znęcać, ale odniosłem wrażenie, że cała ekipa była przemotywowana, przez co popełniała takie straszne babole.

Oddzielna sprawa to bardzo złe sędziowanie. Pani sędzia popełniła kilka błędów które nie powinny się zdarzyć na tym poziomie rozgrywkowym. Zdziwiła mnie też szybka czerwona kartka dla kapitana Wołomina. Szczytem wszystkiego była sytuacja gdy w połowie III seta Sobolewski zaatakował z przechodzącej będąc w II linii Sam chłopak uśmiał się z tego co zrobił, a pani na stołku z niezmąconym spokojem pokazała punkt dla Mosu. Mam nadzieję, że sędzia zostanie zawieszona, bo jak ktoś sobie nie radzi w spotkaniach II ligi, zawsze można być arbitrem w zawodach mini siatkówki albo w rozgrywkach szkolnych w gimnazjum...

Po I rundzie liderem jest Mos. Jednak wciąż blisko jest Augustów i Hajnówka. Zaskakuje wysoka pozycja Stoczniowca. Ciekawe czy Gdańszczanie będą potrafili utrzymać tak wysoką lokatę w II rundzie.

[2liga]

Runda niespodzianek (albo lekceważenie słabszych):
MOS przegrywa z Czołgiem 0:3
SKS przegrywała z Zawkrzem ale obroniła zwycięstwo za 2 punkty 3:2

[Elgarten]

W innych meczach:
Centrum - Wołomin 3:2 (25:16, 15:25, 21:25, 25:23, 15:10)
Międzyrzec Podlaski - Wilkasy 3:0

[2liga]

Czołg - Centrum 2:3
SKS - Huragan 3:0

[yfysk]

W Warszawie, głupia strata punktów przez Centrum. Gra Augustowian falowała. Raz prowadzili swoją grę nie dając pograć akademikom, by potem lekceważyć i oddawać głupie punkty. Hajnówka liderem.

[Jacek]

Hajnówka liderem.

i elegancko

[Elgarten]

Huragan Wołomin - Czołg AZS UW 3:0 (25:22, 25:20, 25:17)

Huragan w sposób nie podlegający dyskusji po raz kolejny pokonał akademików z Warszawy. Najwięcej walki było w 1 secie(kluczowy okazał się punkt zdobyty na 24:21), pozostałe partie zdecydowanie dla gospodarzy.
W zespole zwycięzców nie do zatrzymania był Szuleka, który grał na bardzo wysokiej skuteczności. Swoje dołożyli Alancewicz i Rosłaniec. Warto odnotować, że Huragan w porównaniu do meczu między tymi zespołami sprzed 2 miesięcy zdecydowanie poprawił jakość przyjęcia. O ile wtedy, AZS szalał na zagrywce, zdobywając seriami punkty, to dzisiaj oprócz jednego słabszego momentu, przyjęcie było perfekcyjne. Najbardziej cieszy jednak fakt, że mimo "gładkiego" triumfu wciąż widzę w ekipie z Wołomina spore rezerwy, szczególnie w polu zagrywki. Gdy jeszcze ten element na stałe "odpali", Huragan może być bardzo niebezpieczny dla każdego II ligowca.
Wśród gości, niezłe wejście zanotował Piotr Żuber. Bardzo dziwne, że nie grał od początku, bo to zawodnik o dwie klasy wyżej od Falkowskiego. Tym bardziej, że Piotrek zna tę halę, bo kiedyś występował ze Stolarką Wołomin na poziomie ówczesnej I ligi . Reszta przeciętnie, w I secie na dobrym poziomie grał Sutyniec, ale później jakoś uszło z niego powietrze. Ignatowski bez błysku, a zdecydowanie więcej spodziewałem się po Kleczaju. Bączka trzeba pochwalić za przyjęcie, ale w ataku to nie jest zawodnik który gwarantuje pewną ilość punktów.

W tabeli sytuacja arcyciekawa, lidera z Warszawy i siódmy w tabeli Olsztyn dzieli zaledwie 5 punktów Najbliższa kolejka już w środę. Starcia w Gdańsku, Międzyrzecu Podlaskim i Hajnówce zapowiadają się szczególnie interesująco.

[Elgarten]

Już dzisiaj rozpoczyna się 14 kolejka. Ścisk w czołówce po środowych meczach cały czas ogromny . Dzisiaj bardzo ważny mecz w Augustowie, gdzie Centrum, czyli wicelider podejmie lidera z Hajnówki. Jak ktoś się wybiera na mecz, to chętnie przeczytam kilka zdań podsumowania . Ciekawie powinno być również na warszawskiej Woli, gdzie Mos zmierzy się z Huraganem Międzyrzec Podlaski.

[yfysk]

Augustów zrewanżował się Hajnówce. 3:2.

[Elgarten]

Mos Wola Warszawa - Huragan Międzyrzec Podlaski 3:2 (19:25, 25:22, 19:25, 25:22, 15:12)

Bardzo ciekawe sobotnie popołudnie na Rogalińskiej. Emocje do samego końca, na poziom też nie ma co narzekać. To była dobra reklama drugoligowej siatkówki.

Od początku meczu minimalną przewagę punktową wywalczyli sobie goście. Decydujący okazał się moment, gdy na zagrywkę został wprowadzony Karol Kondraciuk. Wtedy właśnie siatkarze Huraganu od stanu 21:18 trzy razy pod rząd zablokowali przeciwników i zasłużenie wygrali premierową odsłonę.
W drugiej partii role się odwróciły i to Mos właściwie cały czas był tuż przed Międzyrzecem. Nie zmieniła tego nawet czerwona kartka pokazana trenerowi Wójcikowi za zdecydowanie zbyt gwałtowne reakcje w stosunku do sędziów. Szczególnie niezrozumiałe było dla mnie notoryczne czepianie się tego Pana młodej dziewczyny sędziującej na linii. Rozumiem, że nerwy podczas pojedynku były ogromne, ale takie zachowania są kompletnie nie do zaakceptowania i po prostu karygodne.
Trzeci set bliźniaczo podobny do pierwszego. W środkowej części partii było sporo walki, ale dzięki małej ilości błędów własnych, podopieczni trenera Śliwy pewnie dowieźli kilkupunktową przewagę.
Podczas kolejnych dwóch odsłon emocje coraz bardziej narastały. Gdy Warszawianie odskoczyli na 4 punkty, wydawało się, że tie break będzie nieunikniony. Jednak goście do końca wierzyli w odwrócenie rezultatu, a po pojedynczym bloku Pawła Łęgowskiego na Adamie Sobolewskim, na tablicy pojawił się remis 20:20. Z kolei po chwili, to Łęgowski nadział się na szczelny blok rywali, a seta udanym atakiem zakończył Paweł Sęk.
W piątej odsłonie walka punkt za punkt trwała do stanu 8:7. Wtedy przy zagrywce Piotra Cichockiego Mos odskoczył na 10:7. Końcówka stała na wysokim poziomie, mogliśmy podziwiać świetną grę w obronie obu zespołów. Ostatecznie tie breaka, podobnie jak poprzednią partię, udaną kiwką zakończył Sobolewski.

Co do personaliów, to Sęk na pewno jak najbardziej na plus. Wydaje się, że po jego kontuzji nie ma już śladu. Bardzo pewnym punktem ekipy był Cichocki który oprócz skutecznego, urozmaiconego ataku i serwisu, "trzymał" przyjęcie stołecznej drużyny. Można nie być jego fanem, ale chłopak ma wielki wpływ na swoich kolegów i to widać na boisku. Reszta miała i gorsze i lepsze momenty. Słabiej zaprezentował się Filip, jego wystawy nie zawsze były precyzyjne, do tego trochę "zagotował się" w trzecim secie popełniając proste, niewymuszone błędy. Gra Sobolewskiego to prawdziwa sinusoida. Bujniak poprawnie, choć za wiele w obronie nie "wyciągnął". Kańczok i Obermeler dzisiaj mało wykorzystywani w ataku, a szkoda bo przecież obaj potencjał mają spory. Bloków wspomnianej dwójki też nie było multum .

Wśród przyjezdnych pierwszoplanową postacią był Wiktor Musiał. Atakujący mimo tego, że chyba nie jest jeszcze na 100% gotowy(kontuzja) dzisiaj rozegrał kapitalne zawody. Atakował z wysoką skutecznością, a warto podkreślić, że dostawał od Tomasza Nowackiego najtrudniejsze piłki, często na potrójny blok. Mimo tego, niemal zawsze potrafił znaleźć jakąś lukę, czy mądrze kiwnąć. Jego różnorodność w ataku mogła zrobić wrażenie. Kolejny wyróżniający się zawodnik to wspomniany już Łęgowski. Pewny punkt w przyjęciu, ale w ataku również ciężki do zatrzymania. Sylwester Kasjaniuk to z pewnością spory talent, jednak zdarzają mu się błędy w przyjęciu. Nie można mieć mimo wszystko, wielkich pretensji do chłopaka, bo Mos potrafi porządnie "grzmotnąć" z zagrywki. Wieczorek i Jesień szybcy na siatce, solidni środkowi. Szkoda, że Nowackiemu zdarzało się zapominać o graniu krótkiej, bo jak już obaj dostali szansę, to rzadko zawodzili. Na pewno zagrywka nie była dzisiaj ich szczególnym atutem. Libero Sadowski bardzo porządnie w przyjęciu, w obronie również "poszukał" kilku piłek.

Z tych opisów zawodników można wnioskować, że to Huragan zwyciężył. Cóż, wygrał Mos,ale patrząc na wyniki setów, nikt nie mógłby się obrazić jakby to goście dzisiaj triumfowali . Jak to się ładnie mówi, zadecydowały detale.

Na zakończenie muszę wspomnieć o fantastycznych kibicach z Międzyrzeca którzy licznie stawili się na Rogalińskiej w zorganizowanej grupie. Nieustanny doping przez całe spotkanie, bęben, syreny plus głośne śpiewy i okrzyki. Siatkarze Huraganu mogli się czuć jak u siebie w domu. Muszą być dumni mając tak oddany klub kibica .

W czołówce wciąż będzie bardzo ciasno. Kolejną wygraną zanotował Stoczniowiec pokonując AZS UW w pięciu setach. Jutro zakończenie 14 kolejki w Wołominie.

[Jacek]

Augustów zrewanżował się Hajnówce. 3:2.

Napisz więcej o meczu

[andrevb]

Pierwsze dwa sety padły łupem Centrum. Ogólnie gra Centrum w dwóch pierwszych setach była bardzo dobra. Set 3 i 4 były pod wyraźne dyktando Hajnówki tylko w końcówkach Augustów doprowadzał do remisów. Mecz stał na bardzo dobrym poziomie sportowym. Chyba najsłabszy dla kibica był ostatni set gdzie Hajnówka wygrywała juz 11:7 ale nie zdołała dowieść korzystnego wyniku do końca.
Zastanawiające było to, że Augustów nie miał żadnych problemów z przyjęciem mocnej zagrywki (sety 1 i 2) a znacznie gorzej szło chłopakom z flotem i darmową zagrywką (3 ostatnie sety).

[Elgarten]

Huragan Wołomin - Wicher Wilkasy 3:0 (25:15, 25:12, 25:12)

Mecz bez historii. Faworyt nie zawiódł i rozbił gości w niecałą godzinę. Był to najkrótszy pojedynek ze wszystkich do tej pory rozegranych w tej grupie.
Gospodarze w każdym secie szybko odskakiwali dzięki potężnej, dokładnej zagrywce(w tym elemencie przodował Szuleka). Na plus, że po raz kolejny mogli sobie pograć młodzi gracze z Wołomina.
Nie ma się co pastwić nad chłopakami z Wilkasów. Gdyby nie reforma i dziwne ambicje lokalnych działaczy, graliby sobie u siebie na Mazurach poziom niżej, bez wielkiej presji. Teraz muszą w niedzielę przejechać łącznie jakieś 600 kilometrów w obie strony, żeby dostać 0:3 w 56 minut...Na pewno dla zawodników to ciężki kawałek chleba. Nie mam nic przeciwko mniejszym ośrodkom siatkarskim, ale żeby gdzieś równać, trzeba najpierw zbudować solidne fundamenty w postaci stabilnej wyrównanej kadry. Tego w klubie spod Giżycka, póki co nie ma. Ich szczęście polega na tym, że w grupie jest jeszcze niezbyt silna Mława, ale i tak podtrzymuję swoje zdanie, że Wicher czeka spadek na właściwe dla nich miejsce, czyli do III ligi.Takie mecze jak ten rozegrany wczoraj, najsilniej pokazują słabość reformy powiększającej II ligę.

[Zuch]

Jutro kolejna dawka emocji w naszej grupie. Jednym z ciekawszych meczy wydaje się być pojedynek w Hajnówce, gdzie miejscowy SKS zmierzy się z nieobliczalnym Huraganem Wołomin. Trzeba dodać iż w Hajnówce każdemu zespołowi przyjezdnemu gra się naprawdę ciężko, jak do tej pory SKS wygrał wszystkie spotkania. Ciekawe jak zawodnicy zaprezentują się tym razem. Mi osobiście podoba się gra środkowego z Hajnówki Rafała Kuźmy. Widać, że chłopak rozwija się z każdym kolejnym meczem i sądzę, że w niedalekiej przyszłości będzie stanowił ważny element SKS - u.

[Elgarten]

W ostatniej kolejce bez niespodzianek, czyli wygrane Stoczniowca, Centrum, SKSu i Mosu. Teoretycznie najciekawiej miało być w Międzyrzecu Podlaskim, ale gospodarze ulegli dość szybko, w trzech setach gościom z Augustowa. Słabszy mecz zdarzył się rezerwom AZSu Olsztyn. Zwykle jest to bardzo trudny teren do zdobycia, tym razem Warszawianie zwyciężyli po trzech partiach. Huragan Wołomin nie wykorzystał dużej przewagi w 4 secie w Hajnówce i ostatecznie przegrał po nerwowej końcówce cały pojedynek.
W tabeli cały czas ciasno w czołówce. Wygląda na to, że cztery najlepsze zespoły do samego końca będą walczyć o bonusowe 9 punktów.

[Elgarten]

Huragan Wołomin - Huragan Międzyrzec Podlaski 3:1 (32:30, 25:14, 22:25, 25:18)

Bardzo ważny mecz dla układu tabeli. Można powiedzieć, że było to spotkanie za sześć punktów. Ostatecznie zasłużenie wygrali gospodarze. Kluczowy okazał się według mnie pierwszy set. Wołomin prowadził już 24:20, ale dobre zagrywki Wieczorka doprowadziły do remisu. Ostatecznie mniej błędów w końcówce "zrobili" miejscowi. Kolejna partia to pogrom Międzyrzeca, którym nie wychodziło wtedy nic. Jednak ambitni podopieczni Śliwy ambitnie powalczyli w następnej odsłonie i po zepsutej zagrywce Rosłańca mogli cieszyć się z przedłużenia pojedynku. W środkowej części czwartego seta, Wołominianie po skutecznych atakach i zagrywkach wypracowali sobie bezpieczną przewagę którą spokojnie "dowieźli" do końca.

Wśród gospodarzy bardzo dobry występ zanotował Szuleka kończąc sporo ataków z trudnych pozycji przy równym bloku. Swoje dołożył też w polu serwisowym. Trzeba również wyróżnić Sędka który dokładnie rozrzucał piłki, a ponadto potrafił zrobić użytek ze swojej agresywnej kiwki. Na przyjęciu po raz kolejny bezbłędni byli Zieliński i Alancewicz. Gorszy występ zanotował Rosłaniec, ale dobrze zastąpił go od początku czwartej odsłony Kuchta. In plus też zaprezentował się młody środkowy Sapiński, cieszy jego coraz stabilniejszy serwis. Ogólnie muszę pochwalić cały zespół za świetną grę w obronie. Na zagrywce też było w porządku, ale sądzę, że są jeszcze rezerwy .

W Międzyrzecu po raz kolejny dobry mecz Musiała. Dostawał często bardzo trudne piłki, a mimo wszystko potrafił znaleźć dziurę w bloku przeciwnika. Na dodatek bardzo trudno go bezpośrednio zablokować. Słabiej zagrał Łęgowski który miał problemy ze skutecznym atakiem. Sporym problemem dla gości okazała się pozycja rozgrywającego. Wasąg nie był w sobotę najlepiej dysponowany. Wejście Nowackiego tylko trochę poprawiło ten element. Kolejny kłopot to obada "drugiego" przyjmującego. Przy nieobecności na parkiecie Kasjaniuka, trener postawił na Ostapowicza. Rafał to niezły zawodnik,ale progi okazały się dla niego za wysokie. Zarówno jeśli chodzi o przyjęcie, jak i atak. Jego zmiennik Sobieszczak też nie wniósł zbyt wiele pozytywnego. Kąśliwą zagrywkę ma Wieczorek, ale...w bardzo ważnym momencie przy po 24 w I secie, zaserwował w siatkę.

Na koniec, po raz kolejny muszę wspomnieć o fantastycznym klubie kibica z Międzyrzeca Podlaskiego. Ekipa przez cały mecz, non stop dopingowała swoich ulubieńców. Nawet po końcowym gwizdku, gdy stało się jasne, że sytuacja w tabeli jest dla drużyny bardzo zła, nie przestawali śpiewać i dziękować za grę chłopakom. Tak jak, cieszę się, że prawdopodobnie Wołomin awansuje do następnej fazy walki o wygranie grupy, to bardzo żałuję, że stanie się to pewnie kosztem akurat Międzyrzeca. Mimo, że widziałem w tym sezonie tylko 2 mecze teamu Musiała i spółki, to zdążyłem polubić tę ambitną i sympatyczną drużynę .

Ta kolejka kompletnie bez historii. Kto miał wygrać, to wygrał. O wiele więcej spodziewałem się po Olsztynie, ale chłopaki ostatnio w sporym dołku. Walka o końcowy triumf w grupie będzie ekscytująca. W najbliższą sobotę świetnie zapowiada się starcie na Rogalińskiej pomiędzy Mosem, a Augustowem.

[Tal]

SKS Hajnówka - Stoczniowiec Gdańsk 3 : 0

[strix]

SKS Hajnówka - Stoczniowiec Gdańsk 3:0
Po (do dzisiaj) drugiej drużynie w tabeli spodziewałem się trochę więcej. Miałem nadzieję na emocjonujący wyrównany mecz, a tym czasem Stoczniowiec niczym nie błysnął. Mam nadzieję, że to daleka podróż im zaszkodziła. Na początku Hajnowianie jak zwykle byli bardzo gościnni. Przy stanie 6:6 goście swój dorobek punktowy opierali o cztery zepsute zagrywki gospodarzy i ich jeden błąd w ataku oraz swój jeden udany atak. Za to Hajnówka swój wynik zbudowała na bardzo dobrej grze skrzydłowych. Saczko, Żyliński a także Ignaciuk zagrali bardzo dobre zawody i tylko w środku trzeciego seta złapali lekką zadyszkę. Pierwszy set zdecydowanie dla gospodarzy, którzy w końcówce wręcz rozbili przyjezdnych, drugi podobnie. Szkoda tyko, że ostatni punkt tego seta został przyznany gospodarzom po ewidentnym błędzie sędziego. Na trzeciego seta goście wyszli mocno zmotywowani, ale gra jednym punktującym zawodnikiem nie mogła wróżyć sukcesu i gospodarze powoli odjeżdżali z wynikiem. Niestety w połowie seta niepotrzebnie mnożąc własne błędy podali tlen przyjezdnym. Ci jednak nie byli w stanie wykorzystać prezentu i końcówka, która początkowo zapowiadała się na emocjonującą, należała do Hajnowian.
Stoczniowiec zagrał słabo w każdy elemencie. Hajnówka zawodziła głównie w polu zagrywki, psując ją całymi seriami. Ryzyko częściowo się opłaciło, bo te zagrane w pole kończyły się często asem.

[yfysk]

W kościele mało brakowało żeby "niewierni" ściągnęli "wszechmogącego" z wysokości. Wyzwiska po meczu w jego kierunku totalnie uzasadnione. Nie chcę kierować oskarżeń, więc powiem tylko, że na mecze o większym znaczeniu nawet 2 lidze powinni dawać sędziów na trochę wyższym poziomie. Naliczyłem, że 9 razy sędzia prowadzący gwizdał co innego niż pokazywali liniowi. Oczywiście na korzyść tylko jednej z drużyn. Żenada i znieważenie sporej ilości kibiców, którzy przyjechali 250km, żeby obejrzeć mecz na szczycie dwóch równorzędnych zespołów. Pomijając to..wygląda na to, że kolejność przed play-offami już ustalona.

[2liga]

Biednemu zawsze wiatr w oczy

[Elgarten]

Co do meczu na Woli, przede wszystkim zasłużone zwycięstwo gospodarzy. Faktycznie to nie był najlepszy dzień sędziego głównego, ale ośmielę się stwierdzić, że nie wypaczył wyniku meczu. Przede wszystkim rzucała się w oczy zdecydowanie większa siła ataku u Warszawian. Praktycznie każdy zawodnik drużyny był zagrożeniem dla przeciwników. Poza tym świetnie funkcjonowała u nich zagrywka. Nie mam tylko na myśli potężnych bomb Sęka czy Cichockiego, ale też bardzo nieprzyjemne floty Obermelera. Augustowianie mieli ogromne problemy z przyjęciem. Atak z wysokiej piłki praktycznie u nich nie istniał. Jedynie Iwanowicz zagrał przyzwoicie, Szlejter, a szczególnie Karniłowicz bardzo słabo. Kompletnie nie radził sobie też Haraburda, o wiele więcej spodziewałem się po Bonisławskim. W stołecznej ekipie jak zwykle prym wiedli skrzydłowi. Jednak swoje dorzucił też Obermeler, który pokazał swój duży potencjał w ataku. Rafał został nawet MVP pojedynku.

Fajnie, że liczną grupą na Rogalińską przyjechali sympatycy Centrum. Zawsze na hali jest inna atmosfera, gdy na spotkanie przyjedzie ekipa gości.

Tak po prawdzie, to mecz powinien się skończyć w trzech setach. Mając wynik 2:0 i 14:8 Wolanie chyba podświadomie się rozluźnili i Augustów wyrwał tę odsłonę. Jednak w następnej partii wszystko wróciło już do normy i 3 oczka zostały w Warszawie.

Przed ostatnią kolejką wszystko w swoich rękach ma SKS Hajnówka. Jeśli wygrają w weekend za 3 punkty w Wilkasach, to oni zostaną zwycięzcami fazy zasadniczej.

[2liga]

Wilkasy - Hajnówka 0:3

[Elgarten]

Huragan Wołomin - MOS Wola Warszawa 0:3 (19:25, 23:25, 21:25)

Cóż...kto miał wygrać, to wygrał. Przed tą kolejką Huragan był pewny piątego miejsca, nie groził mu ani awans wyżej, ani spadek z grupy mistrzowskiej. Warszawianie musieli zwyciężyć, jeśli chcieli utrzymać 2 lokatę na zakończenie fazy zasadniczej. Każdy set to w miarę wyrównany początek. Odjazdy w środkowej części miały miejsce w pierwszej i trzeciej odsłonie. Najbardziej zacięta okazała się druga partia. Stołeczni zawodnicy zmarnowali przewagę i w końcówce to gospodarze prowadzili 23:22. Jednak dzięki silnej zagrywce Cichockiego, podopieczni Wójcika wyszli na prowadzenie 2:0. Wydaje się, że to był przełomowy moment tego pojedynku.

Huragan zaskoczył wyjściowym ustawieniem. Od początku zagrał Gniewek, jednak widać, że Przemek nie jest aktualnie w najwyższej dyspozycji. Dość szybko zmienił go Szuleka. Nieźle grał wczoraj Alancewicz, przede wszystkim jak zwykle świetnie trzymał przyjęcie i goście szybko szukali innego "celu" swoich zagrywek. Hmm, szczerze mówiąc reszta jak dla mnie zagrała poprawnie lub trochę poniżej średniej. Gorszy dzień miał Rosłaniec zmieniony w IV secie przez Kuchtę. Mam jeszcze trochę indywidualnych zastrzeżeń do siatkarzy, ale nie będę ułatwiał całej pracy trenerom drużyn przeciwnych . Najbardziej irytowały banalne błędy w obronie i asekuracji ataku. Nie pamiętam żeby tyle kiwek wpadło w pomarańczowe po stronie Wołominian. Pozytywem wejście Grabowskiego i jego seria pięciu niezłych zagrywek dzięki czemu wynik trzeciej odsłony nie wygląda tak źle, jak mógłby wyglądać.

W Mosie pierwszoplanową postacią ponownie był Sęk. Kolejny raz swoimi atakami i serwisami siał spustoszenie u rywali. Porządną pracę wykonał Sobolewski, za to gorszy dzień miał Cichocki wiele razy myląc się bezpośrednio w ataku. Ponadto, również na przyjęciu nie wyglądał zbyt stabilnie. Nic dziwnego, że w II partii zmienił go w pewnym momencie Rudzki. Mimo wszystko w najważniejszym momencie w końcówce drugiego seta, Piotrek nie zawiódł. Następny dobry pojedynek zanotował Obermeler. Ataki Monkiewicza można było policzyć na palcach jednej ręki, ale potrafił on wypracować Warszawianom przewagę swoim kąśliwym flotem. Wreszcie pochwalę Filipa. Dzisiaj popełnił mało prostych, technicznych błędów. To jeden z tych rozgrywających, który zdecydowanie lepiej wystawia przez plecy niż na "lewy". Przynajmniej taki wysnułem wniosek po meczach które widziałem w tym sezonie z jego udziałem . Nie można się również przyczepić do Bujniaka, swoją pracę wykonywał lepiej niż poprawnie kilka razy popisując się ładnymi obronami. Dzisiaj zdecydowanie górą nad swoim vis a vis - Zielińskim.

Cieszy coraz lepszy doping w Wołominie i fakt, że hala na meczach II ligi sukcesywnie się bardziej zapełnia. Dziwne, że tak mało przyjechało kibiców z Warszawy.

Za nami faza zasadnicza. Myślę, że nasza grupa był zdecydowanie najbardziej wyrównana ze wszystkich sześciu. Zresztą wystarczy popatrzeć na różnice punktowe: http://wyniki.siatka.org/ligi-polskie/2 ... zasadnicza Hajnówka rozpocznie z 9 punktami bonusowymi, co stawia ich w mocno uprzywilejowanej pozycji.
Najbliższa, weekendowa kolejka w grupie mistrzowskiej:
Mos - Huragan
Centrum - Stoczniowiec
SKS - pauza

W grupie spadkowej na papierze walka o utrzymanie powinna się rozstrzygnąć między Mławą, a Wilksami. AZS UW to dla mnie największy zawód fazy zasadniczej. Jeśli chłopaki nadal będą tak dołować, to kibice klubu ze Szturmowej też nie mogą być pewni chociażby 9 miejsca. Olsztyn i Międzyrzec nie powinni mieć problemów z zajęciem spokojnych lokat. Szczególnie dla podopiecznych Śliwy występy w tej grupie to ogromna porażka.
Najbliższa, weekendowa kolejka w grupie spadkowej:
AZS UWM II Olsztyn - Wicher
AZS UW - Zawkrze
Huragan - pauza

[takwiemze]

Już jutro rozpoczyna się sezon w II lidze. Najwyższy czas założyć temat o grupie IV która zapowiada się bardzo ciekawie. Już przed sezonem 2012/2013 ciężko były mi wytypować czołówkę naszej grupy. Teraz to zadanie będzie chyba równie trudne, z uwagi na reformę II ligi. Mamy aż czterech beniaminków. Postaram się przybliżyć wszystkie drużyny grające w grupie IV.

SKS Hajnówka
Zacznę od drużyny, która bardzo dobrze spisywała się w zeszłym sezonie zajmując ostatecznie II miejsce. Wtedy trafnie przewidywałem, że jest to team zdolny powalczyć o czołowe miejsca. Teraz sytuacja jest diametralnie inna. Przede wszystkim odszedł do Rząśni bardzo ceniony trener Paweł Blomberg. Jego miejsce zajął Jerzy Nowik. Ze starego składu pozostało ledwie sześciu siatkarzy: Bartosz Małachowski (rozgrywający), Marcin Mołs i Daniel Saczko (przyjmujący), Łukasz Piekarski (libero), Rafał Kuźma (środkowy) oraz Artur Żyliński (atakujący). Nowe twarze to: Łukasz Bernatowicz, Daniel Andrzejewski, Łukasz Kruk,Janusz Ignaciuk oraz Erik Mikulski.
Dwa tygodnie temu SKS wziął udział w Turnieju o Puchar Rektora Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie. Zwycięstwa 3:1 nad AKSem UŁ Łódź i 3:0 nad AZSem UWM Olsztyn 3:1 dały powody do optymizmu. Siatkarzom z Hajnówki nie wyszedł tylko mecz z Mosem Wola. Pojedynek skończył się porażką 0:3 i ostatecznie podopieczni Jerzego Nowika zajęli II miejsce w turnieju. Z tego co słyszałem, nie doszedł do skutku turniej o Puchar Burmistrza Hajnówki. Powodem brak chętnych do gry w Hajnówce.
Trener nie ukrywa, że ciężko będzie w tym roku walczyć o ścisłą czołówkę. Podstawowym celem postawionym przez zarząd jest utrzymanie II ligi w Hajnówce. Jerzy Nowik stawia sobie i siatkarzom ambitniejsze cele. Liczy, że jego ekipa będzie walczyć w każdym spotkaniu o zwycięstwo. - Osobiście nie stawiam zawodnikom celu związanego z konkretnym miejscem, bo jak wygramy każde spotkanie, to miejsce będzie dobre, a jak przyjdą porażki, to będziemy z nich wyciągać wnioski. Choć presja na zespole musi być zawsze, bo nie może być tak, że zespół nie gra o nic - podsumował Nowik.

Mój typ: środek tabeli

KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski
Pierwsza rzecz która od razu się rzuca w oczy, to oczywiście zmiana nazwy klubu. Teraz siatkarze będą występować pod jednym szyldem z piłkarzami. Według pomysłodawców zmian mają one usprawnić funkcjonowanie międzyrzeckiego sportu i ułatwić finansowanie poszczególnych sekcji. Rok temu siatkarze z Międzyrzeca Podlaskiego dzielnie walczyli na froncie drugoligowym. Niewiele brakowało, a ówczesny beniaminek wywalczyłby awans do finału swojej grupy. Czy w tym roku będzie przynajmniej tak samo dobrze Plany są ambitne. Zmiany w porównaniu do zeszłego sezonu nie są duże. Z drużyny odeszli: rozgrywający Damian Roszkowski i libero Konrad Szaruga. Obaj dostali się na studia w Warszawie. W ich miejsce sprowadzono Łukasza Wasąga(urodzony w Międzyrzecu, ostatnio rozgrywający Avii Świdnik) i Konrada Małka(wcześniej libero KPS Siedlce i Farta II Kielce). trenerem pozostał Marcin Śliwa.
Ekipa trenuje od 23 sierpnia. Pierwszy sparing rozegrano 10 dni temu w Wołominie z miejscowym Huraganem. Pojedynek zakończył się wygraną gości 3:1, z kolei dodatkowego seta wygrali Wołominianie. Jak mówił trener każdy miał szansę się zaprezentować, zespół ćwiczył różne ustawienia. Międzyrzeczanie rozpoczęli mecz praktycznie w ligowym ustawieniu z wiosny: Tomasz Nowacki (ponownie będzie kapitanem zespołu), Patryk Sobieszczak (zastąpił Wiktora Musiała, który nie mógł być tego dnia obecny), Rafał Ostapowicz, Paweł Łęgowski, Bartosz Jesień, Jacek Wieczorek plus Jakub Sadowski. W drugim secie na parkiecie pojawili się Łukasz Wasąg, Konrad Małek i Karol Kondraciuk, w trzecim – Rafał Rybak i Sylwester Kasjaniuk. Trener Śliwa nie chciał nikogo szczególnie chwalić, ale przyznał, że bardzo miłym zaskoczeniem był dla niego gra nowego libero Konrada Małka.
W klubie zdają sobie, że na papierze grupa jest słabsza niż przed rokiem. Wystarczy zauważyć, że beniaminkami nie są koniecznie zwycięzcy lig regionalnych. Ambicje Huraganu są bardzo duże. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jest szansa uzyskać dobry rezultat. Optymistyczny jest także fakt, że tylko Jacek Wieczorek narzeka na drobny uraz. Reszta jest gotowa do walki i głodna zwycięstw.

Mój typ: 1 - 2 miejsce

KS AZS UWM II Olsztyn
W ubiegłym sezonie II drużyna AZSu UWM Olsztyn dość pechowo nie awansowała do półfinałów grupy. Przegrali wejście do czwórki ustępując siatkarzom z Rzeczycy ledwie o 1 punkt. Teraz dokonano sporo roszad w składzie. Oto skład drużyny na najbliższy sezon: Karol Dziuba, Marcin Ociepski, Szymon Witkowski, Maciej Szadkowski, Paweł Borkowski, Krystian Chełchowski, Dorian Nawrocki (l) oraz Paweł Mazek, Szymon Macyra, Łukasz Olender, Maciej Pichłacz. Marcin Kamiński. Nie chcę tu szczególnie nikogo wyróżniać, ale ważnym zawodnikiem powinien być Marcin Ociepski, który może się choćby pochwalić brązowym medalem Mistrzostw Polski juniorów w siatkówce plażowej.
Siatkarze trenera Andrzeja Grygołowicza zagrali w dwóch ważnych turniejach przedsezonowych. W Warszawie we wspomnianym już Turnieju o Puchar Rektora Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie zajęli 3 miejsce. Klubowi nie wyszedł właściwie tylko pierwszy mecz przegrany 0:3 z Hajnówką(choć wszystkie sety były wyrównane i zakończone wynikami 23:25). Dalej już było o wiele lepiej, wygrane nad gospodarzami - Mosem 3:1 i AKSem UŁ Łódź 3:0 dały powody do zadowolenia. W ostatni weekend akademicy wystąpili w Memoriale prof. Wiktora Wawrzyczka. Wygrali wszystkie pojedynki, kolejno z: siatkarzami z Olsztyna z Młodej Ligi 3:1, Stoczniowcem Gdańsk 3:1 i juniorami AZS UWM Olsztyn 3:0. Zwycięstwo w memoriale to na pewno dobry prognostyk na przyszłość.
Trener Grygołowicz unika konkretnych deklaracji o co będzie walczyć jego drużyna. Wydaje się, że w tym sezonie ekipa zaprezentuje się solidnie. Przynajmniej nic nie wskazuje, by miało być inaczej.

Mój typ: 3 - 4 miejsce

UMKS MOS Wola Warszawa
Stołeczni siatkarze rok temu zajęli 6 lokatę w ówczesnej grupie III. Czy teraz będzie lepiej, czy może niekoniecznie Ciosem dla ekipy z Rogalińskiej była decyzja o wycofaniu się miasta Warszawy z dofinansowania zespołów ligowych stolicy w bieżącym sezonie. Władze póki co muszą korzystać ze środków własnych i kilku wspomagających darczyńców. Tak na marginesie, mamy kolejny przykład jak Warszawa promuje sport i zachęca do jego uprawiania Mos to zawsze lekka niewiadoma. W klubie doszło do kilku roszad w składzie. Zespół wzmocnili: atakujący Bartosz Poros z SMSu Łódź, środkowy Patryk Kozdroń oraz rozgrywający Jakub Filip – obaj z Resovii Rzeszów. Po dwóch latach przerwy do MOSu wraca przyjmujący Konrad Nassalski, który poprzednio występował w drużynie pierwszoligowego Campera Wyszków. Nie do końca jasna jest sytuacja wychowanka Przemysława Smolińskiego. Teoretycznie jest awizowany w kadrze klubu, ale wciąż wiąże go kontrakt z Politechniką. Być może dojdzie do kompromisu Jakuba Bednaruka z trenerem Mosu Krzysztofem Wójcikiem. Byłoby to najlepsze wyjście dla utalentowanego środkowego i z tego co słyszałem jest spora szansa, że tak się stanie. Z klubem pożegnali się: Jakub Skwarek, Mateusz Osiecki, Tomasz Dmowski, Jakub Linka oraz Marcin Turkot.
Co do turniejów towarzyskich, oczywiście trzeba wspomnieć o turnieju o Puchar Rektora Wyższej Szkoły Menedżerskiej. Drużyna wygrała turniej notując następujące wyniki: wygrana z AKSem UŁ Łódź 3:0, porażka 1:3 z AZSem UWM II Olsztyn i zwycięstwo nad SKS Hajnówka 3:0. Ostatecznie dzięki lepszemu bilansowi setów od konkurentów stołeczna ekipa wygrała turniej. Drogi turniej młodych siatkarzy miał miejsce w Dreźnie. Mos pojechał tam na zaproszenie klubu I Bundesligi VC Drezno(gra tam Alan Wasilewski - wychowanek Mosu). Turniej miał mocną obsadę. Warszawianie zajęli ostatecznie 4 miejsce wygrywając m.in. z silnymi gospodarzami 2:1. Gdyby nie minimalna porażka z klubem z czeskiej ekstraklasy z Pragi, z pewnością byłoby miejsce na podium, a być może nawet triumf w Dreźnie.
Drużyna wygląda solidnie. Wydaje się, że z utrzymaniem nie powinno być najmniejszego problemu. Takie nazwiska jak Nassalski, Cichocki, Sęk, Obermeler, Sobolewski czy bardzo zdolny libero Bujniak gwarantują odpowiedni poziom. Jeśli drużynę ominą problemy finansowe i problemy z kontuzjami, to sezon powinien być udany.

Mój typ: 3 - 4 miejsce

UKS Centrum Augustów
Trzeba zacząć od tego, że niewiele brakowało a Augustowian w ogóle nie byłoby w tym sezonie w II lidze. Na szczęście widmo katastrofy finansowej udało się oddalić. Centrum nie ma sponsora, władze muszą liczyć na pomoc ze strony miasta. Burmistrz długo wahał się nad decyzją o przyznaniu pieniędzy klubowi. Ostatecznie ku radości lokalnych sympatyków siatkówki sięgnął głębiej do lokalnej kasy. Trenerem pozostał Wojciech Iwanowicz, a obowiązki II przejmie były libero Centrum Roman Roszkowski. W ekipie doszło do kilku poważnych zmian: odeszli Łukasz Berantowicz i Kamil Starzewski. Wzmocnienia mogą robić wrażenie, do drużyny przyszli Cezary Stanisławajtys(ostatnio Pekpol Ostrołęka), Bartosz Kasperowicz i Artur Karniłowicz(przyszli z Żubra Białowieża), Damian Wywrot(wcześniej Skra Bełchatów) i Dariusz Bonisławski(ostatnio Zawkrze Mława). Szczególnie pozyskanie Stanisławajtysa i Bonisławskiego to duży plus dla działaczy. Ten ostatni w zeszłym sezonie był najlepszym siatkarzem Mławy i jednym z lepszych libero w grupie.
W sparingach Centrum prezentował się przyzwoicie. Rozbił Wicher Wilkasy 4:0, pokonał Legion Obuchowo 3:2 (drużyna z białoruskiej ekstraklasy). Jedynie w starciu ze Ślepskiem Suwałki zeszli z parkietu pokonani przegrywając 0:4. Jednak w dwóch setach niewiele brakowało do zwycięstwa. Mimo wszystko porażka z jednym z najlepszych klubów I ligi, gdzie grają np. Wojciech Winnik czy Krzysztof Andrzejewski ujmy nie przynosi. Kadra zespołu: Paweł Haraburda, Bartosz Szyper
Mariusz Szlejter, Artur Karniłowicz, Damian Wywrot, Mariusz Ostaszewski, Mikołaj Stankiewicz, Bartosz Kasperowicz, Cezary Stanisławajtys, Dawid Daraszkiewicz, Wojciech Iwanowicz, Dariusz Bonisławski.

Mój typ: 1 - 2 miejsce

MUKS Huragan Wołomin
Tegoroczny beniaminek. Bardzo się cieszę, że powoli Wołomin wraca na siatkarską mapę Polski. Jeszcze kilka lat temu sytuacja wyglądała fatalnie, wycofano nawet drużynę seniorów z III ligi. Na szczęście po zmianie władz(dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji został były siatkarz Piotr Szulc) wszystko idzie ku dobremu. W zeszłym sezonie Huragan sportową drogą wywalczył awans do II ligi, pokonując m.in. mocnych rywali z Andrychowa czy Gdańska. W najbliższych rozgrywkach działacze zdecydowali się pozostawić trzon drużyny która wywalczyła II ligę dla Wołomina. Najbardziej znanymi zawodnikami są siatkarze mający przeszłość pierwszoligową, czyli Przemysław Gniewek i Piotr Swierżewski oraz Maciej Alancewicz(były siatkarz AZSu Olsztyn i Lennika, obecnie grający trener drużyny). Wspomagać go będzie Hubert Milewski były siatkarz Stolarki Wołomin która grała wtedy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Alancewicz mówi, że zmiany są niewielkie. Mnie udało się jakiś czas temu dowiedzieć, że drużynę wzmocnią: Jakub Skwarek(były rozgrywający Mosu) oraz trzej wychowankowie Metra: Mateusz Majcherek, Igor Grunt i Maciej Juszt. Jutro na meczu to zweryfikuję . Z tą czwórką skład na papierze wyglądałby na zrównoważony i solidny. Trener wspomina też, że drużyna będzie uzupełniana najzdolniejszymi juniorami.
Co do sparingów, to najważniejszym był wspomniany już niedawny pojedynek z Huraganem Międzyrzec Podlaski przegrany 1:3. Z przykrością muszę stwierdzić, że w lokalnych mediach brakuje informacji o Wołominianach, a przecież dawno już nie było II ligi u nas. Najbliższy mecz już jutro, a promocja tego wydarzenia prawie żadna. Mam nadzieję, że to się zmieni w trakcie trwania sezonu.
Jeśli chodzi o przewidywania najchętniej wstrzymałbym się z oficjalnym składem. Mimo wszystko wierzę, że uda się utrzymać II ligę w moim mieście. Tym bardziej, że zrezygnowano z baraży i ligę opuści tylko najgorszy zespół.

Mój typ: środek tabeli

Czołg AZS UW Warszawa
Stołeczni siatkarze z ulgą przyjęli fakt o reorganizacji rozgrywek II ligi. Po porażce w turnieju barażowym w Wilczynie w klubie panowały minorowe nastroje. Teraz dzięki PZPS, II liga wraca na "Uniwerek". W klubie postawiono przede wszystkim na zawodników którzy walczyli w zeszłym roku w III lidze na Mazowszu. Słyszałem tylko, że ściągnięto jakiegoś siatkarza z Bełchatowa. Na razie nie udało mi się ustalić personaliów. Najważniejsze punkty to: atakujący Miłosz Raba, rozgrywający Cezary Żyłkowski, środkowy Łukasz Kleczaj czy grający od zawsze w ekipie libero Łukasz Michalak.
Najważniejszy turniej towarzyski zawodnicy rozegrali w połowie września. W II Memoriale Krzysztofa Kowalczyka AZS UW Warszawa zwyciężył we wszystkich 4 meczach, tracąc tylko 4 sety i oczywiście triumfował w zawodach. W pokonanym polu zostały: Politechnika(Młoda Liga)/Metro, AZS UAM Poznań, Akademicka Reprezentacja Warszawy i AZS UWM Olsztyn. MVP został Żyłkowski.
Widać, że drużyna nie ma ochoty wracać do III ligi. Zawodnicy są w dobrej formie i na przestrzeni całego sezonu powinni pokazać dobry volley.

Mój typ: 5 miejsce

GKS Stoczniowiec Gdańsk
Gdańszczanie to duża niewiadoma. W zeszłym sezonie najpierw bardzo dobrze radzili sobie w III lidze, ale koniec końców nie potrafili sportowo awansować do II ligi. W turnieju rozgrywanym u siebie musieli uznać wyższość Huraganu Wołomin, a w barażach polegli z Żyrardowianką Żyrardów(szkoda, że nie będzie już II ligi w tym mieście). Znaleźć jakieś informacje o składzie teamu, chyba graniczy z cudem. Jednym z lepszych siatkarzy jest zapewne Marcin Dziwierek który miał również sukcesy na plaży. W zeszły sezonie ważnymi postaciami byli również: Paweł Klimek, Bartłomiej Szczypczyk, Piotr Ilewicz czy Jakub Papke, ale nie mam pewności czy wszyscy ci siatkarze będą dalej grać w Stoczniowcu. Podobnie wygląda sprawa z gwiazdą klubu Andrzejem Skórskim - zawodnikiem w przeszłości występującym w Pluslidze w Politechnice Warszawskiej. Siatkówka nie jest teraz dla niego priorytetem, ale być może wspomoże beniaminka w starciach z bardziej doświadczonymi ekipami na tym szczeblu. Pozyskano z Mławy Łukasza Pawlickiego. Przymierzany jest też kolega Pawlickiego z Zawkrza Piotr Wiśniewski.
Stoczniowiec wystartował w Memoriale prof. Wiktora Wawrzyczka. Tam udało się wygrać tylko z drużyną juniorów AZS UWM Olsztyn którzy wystąpili w Memoriale awaryjnie. Później było gorzej, bo przyszły porażki z ekipą Młodej Ligi z Olsztyna 2:3 i z AZS UWM II Olsztyn 1:3. Gdańszczanie wielka niespodziankę zrobili za to swoim kibicom przedwczoraj, gdy pokonali w Pucharze Polski GTPS Gorzów Wielkopolski w składzie z m.in. Pawłem Maciejewiczem czy Krzysztofem Kocikiem. W najbliższą środę Stoczniowiec podejmie we własnej hali świeżo upieczonego I ligowca z Wrześni.
Pokonanie Gorzowian pokazało, że beniaminek ma potencjał. Pytanie tylko czy będą potrafili utrzymać równą formę przez długi sezon.

Mój typ: środek tabeli

Zawkrze Mława
Zawkrze w ostatniej chwili zostało dokoptowane do IV grupy. Po przegranych barażach z Żyrardowem wydawało się, że liczni kibice siatkówki w Mławie będą mogli oglądać tylko III ligę. Na pomoc przyszła reorganizacja . Na początek o prawdopodobnym hicie na tym poziomie rozgrywek. Z drużyną trenuje Dennis Donovan DJ Nelson. Jamajczyk przez miesiąc był testowany przez Effectora Kielce Może grać na przyjęciu lub ataku, w klubie mówią, że widać jego bardzo duży potencjał. gdyby podpisał kontrakt, Zawkrze mogłoby się stać czarnym koniem rozgrywek. Z klubem trenuje również młody rozgrywający Rafał Dobrowolski, w przeszłości junior Stoczniowca oraz Adrian Warda. Ponadto treningi wznowił po ciężkiej kontuzji Jan Kanowski. Kadrę pierwszego zespołu zasiliło kilku juniorów, m.in. Mateusz Paluszkiewicz, Karol Gołyński czy Łukasz Gumowski.
Co do prognoz, według mnie wszystko zależy od tego czy DJ Nelson pozostanie w klubie. Bez niego Mławianom może być trudno o systematyczne gromadzenie punktów w ligowej tabeli.

Mój typ: środek tabeli

KS Wicher Wilkasy
Na koniec zostawiłem sobie Wicher. Nie chcę być niemiły, ale uważam, że dopuszczenie ekipy spod Giżycka do II ligi to lekka przesada. Jakaś stronka o klubie zakończyła podawanie wieści siatkarskich w 2010 roku. W ostatnich dwóch sezonach klub starał się awansować do II ligi z mizernym skutkiem. W sezonie 2011/2012 odpadli od razu w turnieju półfinałowym, rok później udało im się dojść do turnieju finałowego, ale tam już dostali baty od każdego ugrywając 2 sety. Rozumiem, że reorganizacja ma wpłynąć na, jak to się ładnie mówi, popularyzację siatkówki. Tyle, że do prawdy nie wiem czy uda się to we wsi liczącej około 1500 osób. Wicher w ubiegłym sezonie nie potrafił nawet wygrać swojej ligi wojewódzkiej ulegając drużynie CSiR Basten Kamieniec. Ten sam Kamieniec w półfinałach w starciach z rezerwami Trefla Sopot i KS Chełmża w żadnym z setów nie pokonał granicy 20 punktów...Tak jak wspomniałem jestem za większą dostępnością siatkówki w różnych miastach, ale niech najpierw nowe ośrodki siatkarskie jakoś się wykażą.
Co do składu, oczywiście mamy wielką dziurę. Chyba nie ma sensu żebym wrzucał skład sprzed 3 lat, bo i tak nikomu nic te nazwiska nie powiedzą. Jedyne co udało mi się znaleźć, to informacja, że do macierzystego klubu wrócił Kamil Starzewski - ostatnio grający w Augustowie. Właśnie z Augustowem, Wicher rozegrał kontrolny pojedynek przegrywając go 0:4. Dzień później zagrali z drużyną z Białorusi Legionem Obuchowo. Wynik Oczywiście 0:4
Typ na najbliższy sezon może być tylko jeden, każde inne miejsce dla zawodników z powiatu giżyckiego, będzie dla mnie sensacją.

Mój typ: Spadek

Sezon będzie długi, zapowiada się interesująco. Z powodu większej ilości meczów, niektóre kolejki zostaną rozegrane w środy.
Najbliższa kolejka już jutro:
Zawkrze Mława - SKS Hajnówka
Wicher Wilkasy - Huragan Międzyrzec Podl.
Stoczniowiec Gdańsk - AZS UWM II Olsztyn
Czołg AZS UW Warszawa - UMKS MOS Wola Warszawa
Huragan Wołomin - Centrum Augustów

Chętnie posłucham innych forumowiczów. Jakie są wasze przewidywanie do najbliższego sezonu Może z czymś, co napisałem się nie zgadzacie Czy któraś z drużyn z naszej grupy ma szansę powalczyć o I ligę Czekam na Wasze spostrzeżenia i opinie

i jak tpo zakonczeniu rundy zasadniczej podsumujecie kolejnosc zespolow w tabeli?
Dla przypomnienia wstawiam typy z poczatku sezonu.

[only_volleyball]

Widzę, że ktoś nie zna Mławskiego podejścia do sprawy II ligi . Tak się składa że obserwuję Zawkrze od pierwszego ich występu w II lidze mężczyzn i szczerze powiedziawszy widzę kompletny regres. O ile w pierwszym sezonie mieli fajnych zawodników (Borawski, Basaj, Kawka) tak w tym sezonie jak i w poprzednim grają straszną żenadę Nie wiem skąd typ dla Zawkrza na pozycję w środku Tabeli.

Moim zdaniem bitwa o awans do turnieju Mistrzów rozegra się pomiędzy MOSem a Hajnówką

[yfysk]

Ja chciałbym zauważyć, że nowy system jest do dupy Szczególnie pokazuje to ta grupa, w której czołówka jest tak wyrównana. Augustów jeden mecz mniej od Hajnówki, 2 pkt straty - a teraz 6. Mos z resztą bardzo podobnie.

[Elgarten]

Co do wyników po fazie zasadniczej, już wcześniej pisałem, że nie doceniłem Hajnówki. Myślałem, że ten sezon z powodów finansowych będzie dla nich trudniejszy. Przeceniłem z kolei Międzyrzec i rezerwy Olsztyna, ale różnice punktowe między drużynami była na prawdę minimalne. Największą porażką okazały się występy AZS UW. Na papierze nie wyglądali przecież tak źle, jednak z tego co wiem, problemem jest tam atmosfera. Nie wszyscy siatkarze chcą pchać ten wózek w jedną stronę. Decyzje trenera też nie zawsze były/są zrozumiałe...

Widzę, że ktoś nie zna Mławskiego podejścia do sprawy II ligi . Tak się składa że obserwuję Zawkrze od pierwszego ich występu w II lidze mężczyzn i szczerze powiedziawszy widzę kompletny regres. O ile w pierwszym sezonie mieli fajnych zawodników (Borawski, Basaj, Kawka) tak w tym sezonie jak i w poprzednim grają straszną żenadę Nie wiem skąd typ dla Zawkrza na pozycję w środku Tabeli.

Wiadomo, że teraz każdy jest mądrzejszy o te 18 meczów. Ja dla zabawy sobie przewidywałem kolejność w tabeli. Co do Mławy, zakładałem, że wszystko będzie jednak wyglądało lepiej. Po pierwsze przypomnę, że Mława w zeszłym sezonie teoretycznie powinna spaść do III ligi. Uznałem więc, że jeśli zdecydowali się przystąpić mimo wszystko do II ligi, to nie będą po raz kolejny dostarczycielami punktów. Duże nadzieje wiązałem przede wszystkim z DJ Nelsonem. Myślałem, że będzie w stanie być liderem ekipy i dzięki niemu dorobek punktowy Zawkrza będzie przyzwoity. Cóż, Jamajczyk okazał się niewypałem. Dość powiedzieć, że drużyna zaczęła grać lepiej dopiero gdy Nelson wyjechał z kraju, a w jego miejsce ściągnięto Mikołaja Borko. Mimo wszystko jakiś potencjał w klubie jest, co pokazał choćby ich wyjazdowy mecz z Hajnówką, gdzie byli najbliżej ze wszystkich zespołów odniesienia wygranej.

Moim zdaniem bitwa o awans do turnieju Mistrzów rozegra się pomiędzy MOSem a Hajnówką

W tym sezonie nie ma czegoś takiego jak turniej Mistrzów. Dwie najlepsze drużyny z naszej grupy awansują do następnej fazy walki o I ligę. Spotkają się w turnieju z dwoma najlepszymi drużynami grupy 3. Następnie dwie najlepsze ekipy z tych zawodów awansują dalej. W ostatniej fazie na placu bojów pozostanie 6 najlepszych teamów II ligi. Zostanę one podzielone na 2 grupy 3 osobowe. Ostatecznie awans uzyskają dwa kluby. Jednak do tego jeszcze jak wiadomo bardzo daleka droga .

Ja chciałbym zauważyć, że nowy system jest do dupy Szczególnie pokazuje to ta grupa, w której czołówka jest tak wyrównana. Augustów jeden mecz mniej od Hajnówki, 2 pkt straty - a teraz 6. Mos z resztą bardzo podobnie.

Tutaj zdecydowanie się zgadzam. Mos przegrał pierwszą lokatę tylko różnicą setów, a na starcie II fazy ma już 3 punkty mniej. Ogółem moim zdaniem reforma nie pomogła II lidze. Przez to, że do II ligi dopuszczono część zespołów które się na ten etap nie nadają, niektóre pojedynki stały na bardzo słabym poziomie. Zresztą to temat na dłuższy wpis .

[Jacek]

Ja chciałbym zauważyć, że nowy system jest do dupy Szczególnie pokazuje to ta grupa, w której czołówka jest tak wyrównana. Augustów jeden mecz mniej od Hajnówki, 2 pkt straty - a teraz 6. Mos z resztą bardzo podobnie.

Jest do dupy ale był znany przed rozpoczęciem rozgrywek. Premiuje tych co grali najrówniej i do końca