Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Chyba najlepszy mecz Skry w tym sezonie. Ze względu na awaryjną sytuację cały zespół zagrał drużynowo i wzajemnie się wspierał, szczególnie rozgrywającego. W końcu gra wyglądała tak jak powinna: zagrywka ma ustawiać własną obronę (a nie zabić przeciwnika), w przyjęciu w miarę dokładnie (błędy zawsze się zdarzają, ale bez chaosu i cyrkowych zagrań szczególnie libero), w ataku piłki głównie dostają skrzydłowi, trudniejsze Bednorz, rozegranie proste ( w miarę dokładne ale wolne)- też może być skuteczne- zasłużone MVP dla Janusza. Podobała mi się zagrywka: niekoniecznie bardzo ryzykowna- tylko w trudne strefy: jednej Kwolek nie przyjął, bo leciała na wysokości ani do dyszla, ani na palce. Skra wygrała ten mecz doświadczeniem: największa różnica była na początku na ataku: Wlazły grał dobrze przez 2 sety, choć pod koniec 2 plasował i kiwał bez potrzeby, a w 3 już go nie było w ataku. Vernon w takim meczu był nieporozumieniem- głównie dostarczał punkty przeciwnikowi, Macedończyk grał 2 klasy lepiej. Na przyjęciu: Bednorz grał na olimpiadzie (w zasadzie tam był)w LŚ, Włodarczyk nie dostał szansy jeszcze w reprezentacji, jak porównamy Ebadipoura i Kwolka, to wygląda to podobnie. Na środku Kłos i Lisinac też mają większe doświadczenie niż Wrona i Kowalczyk w meczu o stawkę. Piechocki w końcu zagrał na porządnym poziomie, jego doświadczenie w meczach z najlepszymi zespołami klubowymi w świecie (co prawda negatywne) jest dużo większe. W zasadzie tylko na rozegraniu sytuacja była odwrotna.
Onico moim zdaniem nie wytrzymało psychicznie szansy jaka się przed nimi otworzyła. Poza kwestią atakującego, innym błędem trenera była zagrywka w Ebadipoura. Co prawda można go trafić zagrywką (w jednym z meczów nawet niedawno 7 razy), ale ogólnie ten element ma najlepiej opanowany w dzisiejszym zestawieniu na przyjęciu.

alfer pisze:Signor Gardini, sei felice con te stesso?

wątpię by Gardini tu na forum wchodził...
ale zadałem mu pytanie..
czy jest z siebie zadowolony?
po przegranym z jego winy meczu z Treflem....
ma na ławce Szymurę, Semena czy Rejno a trzyma na boisku do zarżnięcia Buszka, Deroo czy słabiutkiego Bieńka.
Jak już jest właściwie przegrane to ściąga Buszka..
Czy to ta beznadziejna włoska myśl szkoleniowa, by zarzynać podstawową szóstkę na boisku nie patrząc, że zmiennicy mogą odwrócić losy meczu?
Mam nadzieję, że Świder nie przedłuży z tym panem kontraktu trenerskiego.. wolę już Bednaruka.. który z tym składem, też będzie wygrywał!
Brawo Trefl za wygraną i obnażenie przed kamerami słabości trenera i niektórych zawodników Zaksy.

Niestety kiepska wiadomość jest taka, że trener ma kontrakt jeszcze na jeden sezon.
Wszyscy zachwycają się 17 wygranymi meczami, choć tak naprawdę już od kilku spotkań niestety widać, że Zaksa się poprostu męczy. Można wygrywać i setki meczów i co to daje kiedy przegrywa się te 3-4 najważniejsze?
Mamy chyba pierwszy raz od wielu lat naprawdę fajnych chlopaków w kwadracie: dwóch świetnych młodych przyjmujących, ambitnych i walecznych, naprawdę świetnego środkowego,który zaliczył sezon 15/16 jako czwarty blokujący PL, mamy wartościowego świetnego rozgrywającego, ale trener z uporem maniaka piłuje pierwszą szóstkę, która ewidętnie złapała zadyszkę (wszyscy jak jeden są zajechani).
Kiedyś słyszałem taki kawał, jak jeden umyślny zepsuł metalową kulkę i mam wrażenie że jak nic zaczyna to pasować do Zaksy- gość dostaje drużynę, której nie da się zepsuć, a jednak............
Pozatym pomijając fakt samej przegranej, najbardziej porażający jest ten rozbrajający uśmiech, który wg mojej oceny mówi:,, mam wszystko głęboko''

jesłi TREFL zagra na takim poziomie jak dzisiaj to wyszarpią zwycięstwo; jeśli któryś z tycz dzisiejszych zwycięskich elementów się posypie to SKRA ma puchar...a taka niedoceniana...

Meczu nie widzialam ale Kacper w statystykach wyglada przyzwoicie.
Mariusz zreszta tez nie najgorzej. Teraz przy Januszu to sobie poatakuje.

Łapie ktoś, czemu Giorgjew dostał zmianę w 3 secie po serii skończonych ataków? Nie lepiej było wpuścić Samika na poprawę przyjęcia? (okolice wyniku 16:12 dla Onico, oglądałem 1 okiem bo 2 okiem II półfinał Pucharu Włoch)

I półfinał na dobrym poziomie, przemyślana taktyka Gdańska z uruchomieniem środka na początku dała dużo dobrego, choć Sandersowi babole dalej się zdarzają. Utrzymali moc na skrzydłach i dało to niespodziewany wynik. A ZAKSA, no cóż, niczym szczególnym się nie wyróżniła, chociaż fatalnie na pewno nie grali. Może w 4. secie gdyby nie wejście Szymury, to byłoby słabo - zdobył kilka punktów a bodaj w 2 akcji po wejściu zaliczył świetną obronę gdzieś na 8-9 metrze po ataku Schulza jak dobrze pamiętam. Dodatkowo blok, zagrywka i atak - chociaż w kluczowym momencie przy 23-23 zaatakował w aut, co znacznie obniża mu ocenę.

grzegorzg pisze:Chciałem zwrócic uwagę na wysokośc wystawy Janusza na pierwsze tempo.

Dzisiejszy mecz pokazuje, że kilka słabszych występów Serba w ostatnim czasie nie wynikają tylko z jego postawy lecz także z wystaw Łomacza. Chociaż był to tylko jeden mecz, Serb pokazał, że wystarczy rzucić mu piłkę ponad metr nad taśmą i on pozamiata, Janusz za grę środkiem ma plusa. Nadchodzące spotkania pokażą czy to się utrzyma. Z drugiej strony skrzydła Skry nie były dzisiaj zbyt efektywne, jak zauważono w Bełku jest hasło "in zagrywka we trust". Dzisiaj serwis całkiem przyzwoicie siedział, zaś Warszawie mecz zwyczajnie nie wyszedł.

Przynajmniej finał zapowiada się ciekawie .

kanimo pisze:Mariusz zreszta tez nie najgorzej.

Tak sadzisz? 39% to nie jest powód do szczególnej dumy.

TommyLeeJones pisze:Dzisiejszy mecz pokazuje, że kilka słabszych występów Serba w ostatnim czasie nie wynikają tylko z jego postawy(...)

Jesli chodzi o atak, istotnie. Natomiast dzisiaj dodatkowo ograniczył drastycznie blędy na zagrywce. Summa sumarum jego wkład w zwycięstwo w sensie ratio był najwiekszy.
Dzisiaj gorzej Kłos.
Statystyki potwierdzają też optyczną, dobra ocenę przyjecia Bednorza. Ale atak...
Patrząc w statystyki, w porównaniu do ostatnich meczy, Skra zmniejszyła błędy własne, i to wydaje siębyć kluczem do sukcesu.

niepoinformowany pisze:Łapie ktoś, czemu Giorgjew dostał zmianę w 3 secie po serii skończonych ataków?

Bo w hierarchii lubienia jest niżej niż Vernon. Podobna sytuacja jak Możdżonek vs Kłos i Wrona np. w Berlinie. Sympatie osobiste kompletnie przesłaniają Antidze to, co dzieje się na boisku. Gdyby nie to, osiągnąłby jeszcze więcej niż do tej pory.

Trochę Antiga podkopał Onico tym Vernonem, w zasadzie tym utopił pierwszego seta i trzeciego. Choć fakt Skra zagrała dobrze a Warszawy najsłabszy mecz od dawna plus Kwolek nie poszalał...

Robert77 pisze:

alfer pisze: Kiedyś słyszałem taki kawał, jak jeden umyślny zepsuł metalową kulkę i mam wrażenie że jak nic zaczyna to pasować do Zaksy- gość dostaje drużynę, której nie da się zepsuć, a jednak............
Pozatym pomijając fakt samej przegranej, najbardziej porażający jest ten rozbrajający uśmiech, który wg mojej oceny mówi:,, mam wszystko głęboko''

..
Nic dodać ..nic ująć.. w w samo sedno sprawy w 100% trafione...

alfer pisze:

Robert77 pisze:

alfer pisze: Kiedyś słyszałem taki kawał, jak jeden umyślny zepsuł metalową kulkę i mam wrażenie że jak nic zaczyna to pasować do Zaksy- gość dostaje drużynę, której nie da się zepsuć, a jednak............
Pozatym pomijając fakt samej przegranej, najbardziej porażający jest ten rozbrajający uśmiech, który wg mojej oceny mówi:,, mam wszystko głęboko''

..
Nic dodać ..nic ująć.. w w samo sedno sprawy w 100% trafione...

Fefe prowadził drużynę dokładnie tak samo

Skra zagrała słaby mecz (który to już ostatnio), mimo tego 3 do 0. Wlazly 5 razy zablokowany, 39 % w ataku. Daleko od przyzwoitego występu...

Meczu nie widzialam. Ale widzialam ile pilek dostal Wlazly. 28 w 3 setach to sporo przy 77 atakach calego zespolu. Nieco mniej niz polowa ale jak na Mariusza sporo.
Wiadomo tez z czego to wynika. Poza przyjeciam jest tez kwestia wystawy. Tak jak mamy mlodych przyjmujacych bez przyjecia, tak rysuje nam sie grupa rozgrywajacych slabo grajaca do lewego.

Mniej pilek niz zazwyczaj dostal srodek. Lomacz moze i gra niedokladnie bo gra ten srodek czesto na sile, nawet ze sredniego przyjecia. Teraz Srecko 9 atakow, Klos 5.

alfer pisze:

Robert77 pisze:

alfer pisze:

Fefe prowadził drużynę dokładnie tak samo

TOTALNA BZDURA.
Miałem okazję gościć na WSZYSTKICH meczach przez dwa sezony kiedy FEFE był trenerem i ktoś kto pisze, że FEFE drużynę prowadził tak samo oglądał chyba 2-3 mecze w tv.
Fefe meczem żył, grał z chłopakami, a Gardi stoi i głupkowato się uśmiecha- to kolosalna różnica!

Kanimo - ja wiem, ze kazdy chce udowodnic swoja teze, jedni bardziej inni mniej. Dobra, moze być, ze ja bardziej. No to muszę musze jednak zaoponowac, bo Wlazły miał 36% ataków. To jednak blizej ciut więcej niz 1/3 niż ciut mniej niz połowa.
A z ta wysdtawą, to ja wiem, czy to taka prawidłowość? Ebadipour wykręcił "swoje" tj 44% zjednym błedem i bez bloku. Czasami to mam jednak wrażenie, ze nasi skrzydłowi nie p[otrafia się dostosować, nie maja po prostu stosownej eleastycznosci wyboru. Jak sobie coś przed atakiem założą, to koniec. Czy tak jest w istocie ? Nie wiem, ale imho potrzebne sa trochę bardziej wnikliwe obserwacje. Podobnie jak na środku - czasem trzeba zgiąc ręke, bardziej pchnąc niz uderzyć, kiwnąc etc etc

ursula127 pisze:

alfer pisze:

Robert77 pisze:

..
Nic dodać ..nic ująć.. w w samo sedno sprawy w 100% trafione...

Fefe prowadził drużynę dokładnie tak samo

Już tu <Robert77> napisał.. ja tylko poprę jego wpis..
Fefe tak drużyny beznadziejnie i bez emocji nie prowadził !
Ja trzeba było to opierd..ał ich równo jak mecz źle się układał.
A nie miał takich zmienników jak teraz Gardini ( wtedy mało grający i dochodzący do formy po kontuzjach Bociek, na środku Czarnowski, choć on akurat nie był taki zły..no i Semeniuk.. też mało wchodzący i w playoffach kontuzjowany)
A tu Szymura, Rejno, Semen, Falaschi..
a trener spaceruje sobie przy boisku i się uśmiecha jakby mu to sprawiało przyjemność, że drużyna przegrywa!
Oj, szkoda, że Fefe poszedł do Jastrzębskiego...

Cieszy, że Mika powoli wraca do siebie.

Piechocki póki co gra dla Gdańska.

ciorny17 pisze:Piechocki póki co gra dla Gdańska.

Dolewa do pełna.

ciorny17 pisze:Piechocki póki co gra dla Gdańska.

Obawiam się, że po prostu wrócił do przeciętnego poziomu.

ciorny17 pisze:Piechocki póki co gra dla Gdańska.

Kacper ogólnie ma skłonności grania przeciwko swojej drużynie, rzadko kiedy gra z nimi

Zagrywka z wczoraj też uciekła Skrze. W sumie to nic nowego, że Skra jeden mecz zagra dobrze, następny słabo.

Skra bez zagrywki, Kłos nie kończy, Piechocki nie przyjmuje.

Vital na trybunach - ma okazję zobaczyć Szalpuka i Bednorza w akcji. A Artur gra odważnie, nie cacka się, cały zespół Gdańska podobnie.

Ciężko będzie Skrze wygrać jak Ebadipour i Piechocki grają przeciwko swojemu zespołowi.

Wielbłądy Z taką grą Skry to Trefl nie będzie miał problemu ich ograć dzisiaj.

ciorny17 pisze:Ciężko będzie Skrze wygrać jak Ebadipour i Piechocki grają przeciwko swojemu zespołowi.

Popatrz czasami przez pryzmat przyjecia i dlaczego zszedł Bednorz


Skra jako całośc gra przeciwko sobie zagrywka, przede wszystkim.

grzegorzg pisze:

ciorny17 pisze:Ciężko będzie Skrze wygrać jak Ebadipour i Piechocki grają przeciwko swojemu zespołowi.

Popatrz czasami przez pryzmat przyjecia i dlaczego zszedł Bednorz

Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że ładowanie się w pojedynczy blok, przepuszczanie piłki spadającej koło nogi Irańczyka jest spowodowane kryciem Bednorza.

ciorny17 pisze:Ciężko będzie Skrze wygrać jak Ebadipour i Piechocki grają przeciwko swojemu zespołowi.

Nikt nie gra przeciwko swojemu zespołowi.
Grają słabo ale takie stwierdzenia to sugerują ,że jakąś łapówę wzieli by przegrać,albo coś podobnego.Potrafisz takie coś udowodnić? Może troche mniej emocji a wiecej odpowiedzialnosci za słowa

ursula127 pisze:Grają słabo ale takie stwierdzenia to sugerują ,że jakąś łapówę wzieli by przegrać,albo coś podobnego.Potrafisz takie coś udowodnić? Może troche mniej emocji a wiecej odpowiedzialnosci za słowa

Nie czepiajmy się słówek. Każdy wie o co chodzi.

Piazza, geniusz taktyki