Dzisiejszy Bigos wybrzmiewa, "marynuje", a wręcz zatapia się jeszcze w przepięknej balladzie Pani Justyny Steczkowskiej "Wracam do domu", którą miałem okazję usłyszeć na żywo, na festiwalu "Hope", w Katowicach, wczoraj wieczorem. Znakomity koncert, gdzie gwiazdą wieczoru właśnie była Justyna Steczkowska. A jej ostatnia piosenka (w/w) była po prostu "wisieńką na torcie". Ta ballada jest po prostu jakby napisana pod jej głos. Podczas koncertu usłyszałem jej głos drapieżny, nostalgiczny, prowokujący i mocno liryczny. Bajeczne "solówki", które robiła swoim wokalem zapadną na długo na pewno w pamięci licznie zgromadzonej publiczności.
Ciasto krówkowe, które zrobiła moja Jola nałożone, kawka na stole, możemy zaczynać
.
PONIEDZIAŁEK:
Na salę beniaminka z Pszowa przyjechała Jedynka Jankowice III. Poza pierwszym setem mecz bardzo wyrównany, a set III 32-30. Oj się działo, nikt nie "chciał" odpuścić, nikt nie chciał zepsuć, tej jednej, jedynej akcji. W końcu szalę zwycięstwa na swoją stronę wychylają ... yyyy
przechylają
ci, co InoWino
. Karol pisze o zimnej głowie, ja tam myślę, że oni w tej głowie to mieli już zimne ... ale "złociste"
. Jankowicka "trójka" traci kolejne trzy, cenne punkty i po pięciu kolejkach melduje się w strefie play-out. Bolesny okres, bo w ciągu 5 dni stracili 6 punktów.
W II Lidze ciekawy pojedynek w Top Ten'owskiej "pieczarze. NORD'y wywiązują się z roli faworyta meczu. 3 cenne punkty, choć, jak mawia moja mama, "tliło się, oj, tliło"
. Maruś Marchel faktycznie obracał tym swoim nadgarstkiem jakby łożysko tam miał. Wygrało doświadczenie boiskowe, to naprawdę było widać, choć jak pisałem wcześniej ze znakomitej strony pokazał się nowy i jak czasem rzuci mój syn,"jeszcze ciepły"
narybek pieczar(k)owych "smoków".
Darek brawo Ci biję, bo wprowadzenie takiej, świeżej krwi to odważna i perspektywiczna decyzja. Oby tylko ci chłopcy szli drogą "Ora et labora", czyli niech w życiu nie robią głupot i ciężko trenują, a jeszcze o nich usłyszymy
. Niestety nowe, "smocze" (
- nie no, jesteście smoki i tyle
) stroje nie pomogły w zwycięstwie. "Pólnocni" dzięki temu zwycięstwu plasują (hehe) się na 3 miejscu drugoligowej tabeli. Krzysiek - szacun za doping. Bęben słyszeli pewnie i w katedrze
.
Zespół R.Walecka podejmował Strzelec. Jakby na to nie spojrzeć mecz na górze II Ligi
Pierwszy set to zejście do szeolu gospodarzy, ale od drugiej partii wracają do siatkarskiego świata żywych
. Wiem, wiem, drogi Łukaszu, zagrywka Roberta potrafi zaskoczyć. Nie z wyskoku, niby prosta, ale on cholernie precyzyjnie uderza, gdzie chce. Ponoć w setach III i IV Gerard chcioł iść zakurzyć, ale ....
. MVP Marek Drabik. On poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Mam nadzieję, że Marek grał już zdrowy
. Czyżby Zespół R.Walecka okazał się "czarnym koniem" rozgrywek II Ligi
Pażywiom - uwidim, jak mawiał Alosza
.
WTOREK:
Wtorek, wtoreczek, wtorunio ...
I powiedz mi drogi Tadosie, Ty miałeś sumienie taki mecz "ustawiać"(
) tak prędko
Toż to XVIII' letnia tradycja Ligi była, iż mecze tych dwóch "najpierwszych" na koniec rundy bywały
Żarty, żartami, a Tados mądry chłop i wie co robi. Tym razem Der Klassiker odbył się już w piątej kolejce.
"Miszcze" po piątkowym, wyjętym wręcz z gardła zwycięstwie w Jankowicach (za które nota bene wystawiłem im "pałę"), musieli stawić czoła V-ce Mistrzom Ligi. Obie ekipy w pełnym uzbrojeniu stawiły się na sali w Świerklanach. Takie spotkania to inna koncentracja, zupełnie inna mobilizacja. Wiem też, że mecz wzbudził dość spore zainteresowanie. To świetnie, bo kibice mogli obejrzeć kawał dobrej siatkówki, szczególnie w dwóch, pierwszych partiach. Później siada gra "Damonsów" i Dwójka ostatecznie wygrywa za 3 punkty, biorąc rewanż za poprzedni sezon, gdzie górą w tym samym stosunku byli ... gracze
Łukasza Majenty. O setach III i IV nie ma co pisać, bo przewaga Dwójki była delikatnie mówiąc znacząca. Mimo pewnego zwycięstwa Dwójka nie zajmuje fotela lidera w tabeli. Leśna Perła Damons Rybnik zalicza pierwszą w sezonie porażkę.
W kolejnym, "elektrycznym" pojedynku Orton Flex Pawłowice zawitał do Lubomi na powtórzone spotkanie z tamtejszym Proxeo Silesia. Obyło się bez kordonów policji, zaczepek, spin, dogadywań, a wręcz nie zauważyliśmy z Panem Jankiem żadnego, niesportowego zachowania. Złe emocje już dawno opadły, zawodnicy podeszli do meczu bardzo profesjonalnie. Orton Flex przyjechał w 10, chyba w najmocniejszym swoim zestawieniu. Niestety pod tym względem goście (czyli w tym wypadku Proxeo) wypadli blado - 7 chłopa, ze środkowymi na przyjęciu. Ten krótki mecz odbył się w sportowym duchu, Orton Flex pewnie wygrywa 3-0, bez jakiejkolwiek wątpliwości. Kolejny, dobry mecz zalicza Tomek Bobek na zagrywce. Warto zauważyć tez powrót do coraz lepszej dyspozycji Radka Staniewskiego. Radzio dał dobrą zmianę na pozycji atakującego. Na środku nie do zatrzymania był Przemek Sprawka. Orton Flex ma bardzo dobry początek tego sezonu. Wzmocniony skład przekłada się na dobrą grę tej drużyny i wysokie (trzecie) miejsce w tabeli.
Do Jankowic zawitała pilchowicka Victoria. Poza IV i V setem mecz na styku i Pieter miał co robić. Po przegranych dwóch partiach Victoria bierze się ostro do roboty i wygrywa nazwijmy to końcówkę meczu. Mimo straty punktu najlepsza ekipa pod względem fair-play z poprzedniego sezonu nadal utrzymuje się na czubie tabeli II Ligi.
Ostatnie, wtorkowe spotkanie to starcie na Różańskiego. Beer podejmował Albion. Tados chwali walkę, ale ... jak mawia Franc Smuda "wolę brzydko wygrać, niż ładnie przegrywać". No niestety, w tabeli przede wszystkim liczą się punkty, a tych póki co Beer'y nie posiadawszy. 5 meczów, 5 porażek za 3 punkty. Pewnie nie smakuje to tradycyjne, złociusienkie po meczu tak, jak powinno. Ale ja wierzę, że Beer jeszcze nie raz zasmakuje w zwycięstwie i obliże wargi ze smakiem
.
Tak, jak ja teraz zjadając ciasto krówkowe
.
ŚRODA:
Kolejną, ciężką dla siebie porażkę zaliczają "Lisy". Mecz z Proxeo tylko w pierwszym secie miał dla nich przyjemny wydźwięk, bo wygrali do 20. Następne 3 partie, jak pisze Michał, "sam nie wie, kiedy zleciały". Wyniki do 16, 12 i 10 - no cóż, samo przez się wszystko mówią. Mecz toczony w atmosferze fair-play. Czy Fox'y pokażą jeszcze w tym sezonie swój siatkarski pazur
Na razie nie wygląda to za ciekawie.
CZWARTEK:
Grała tylko II Liga, odbył się mecz w Lędzinach. Walecznym "Fundatorom" energii (
) starczyło tylko na pierwszą partię. Qrde Arku za małe akumulatory zabraliście w tak daleką podróż
. O setach III i IV goście będą chcieli pewnie szybko zapomnieć. W ubiegłym tygodniu Bissel pytał o przełamanie. I mamy już odpowiedź, ono nastąpiło i to w niezłym stylu. Choć w następnym meczu Bissel zawita na salę AKS, a tam poprzeczka mocno, oj mocno w górę. Oj jak bardzo w górę. No i wreszcie będę mógł zobaczyć tą, nową ekipę na żywo w akcji
.
PIĄTEK:
Mmmmmmm, ale to ciasto krówkowe lekkie i jak smakuje
.....
Piątek nam się zaczął spotkaniem w Jankowicach, gdzie "Ursusy" bez Ursusa, grały z Maratem bez Matiego Blica i bez GUF'a
. Nie wiem "co je lołs" (to z repertuaru mojej mamy
) ale mój kolega Piotruś póki co nie gości na ligowych parkietach. Zapytam za Waldemarem Malickim "A czemuż to ach czemuż"
Po koncertowej grze "Górala" JJII wygrywa 3-1. Darek grał jak natchniony, jak młodzieniaszek ciesząc się każą akcją, rządząc dzieląc w swojej drużynie. Decydent, motywator, dyrygent. Słowem dawny "Góral".
Dawno nie widziałem tabeli I Ligi z "Ursusami" na samiuśkim tronie. Włodek, aż promieniał
. Póki co Jedynka Jankowice II straciła tylko 3 sety w 5 meczach.
Jednak nie można przemilczeć i nie wspomnieć o dobrej grze graczy MARAT'u. Tomek Przywara, Szymon Gasik (3 pojedyncze czapy na jednym z lepszych środkowych, Adamie Cereku - to nie byle co), Bartek Wowra w przyjęciu i w ataku kapitan Michał Popiołek. To był naprawdę dobry mecz.
Do Gaszowic na mecz przyjechał Orton Flex. Zalicza kolejne, pewne zwycięstwo za 3 punkty. Po trzecim secie z "Motorków" "spuszczono paliwo", dlatego set IV jechali na "jałowym biegu", by ie powiedzieć "luzie"
. MVP spotkania
A jakże Radek Staniewski. To tylko potwierdzenie mojej tezy, że wraca on do optymalnej dyspozycji. Dwóch świetnych atakujących w drużynie
Marzenie niejednego szefa
. A Jarek tak ma
. Jeśli nowy rozgrywający wkomponuje się w pawłowicki team - będą w tym sezonie bardzo groźni.
W II Lidze Impacto Chałupki gościły u siebie lidera II Ligi AKS Rybnik. No, moi drodzy, gościli tak bardzo, że ... pozwolili swoim gościom na zwycięstwo 3-0
. Oglądałem krótki filmik z meczu. Dzieli ten Piotruś na tej "sypie", aż miło. Impacto miało swoją szansę na zwycięstwo w III secie (24-22), ale jej nie wykorzystali. AKS podtrzymuje swoją dobrą passę. (Uwaga
) już pięć spotkań bez straty seta
A rywale nie byle jacy. Oprócz Zespołu R.Walecka grali ze wszystkim z czołówki. Oddać trzeba, te 15 punktów i 15-0 w setach robi wrażenie. Pracujcie dalej
.
Za nami tydzień pełen wrażeń i dobrych, siatkarskich emocji. Popatrzmy na tabele.
W I Lidze na czele, niby niespodzianka, a jednak znamy potencjał tej drużyny, wzmocnionej przecież graczami z Katowic - Jedynka Jankowice II, potem Dwójka Świerklany Projtrans, dalej rewelacja początku sezonu - Orton Flex Pawłowice i Leśna Perła Damons Rybnik. Ciekawie, nie
W II Lidze na razie mamy zdecydowanego lidera AKS Rybnik, później Zespół R.Walecka z jednym spotkaniem mniej, NORD, Victoria Pilchowice i Strzelec Gorzyczki. Blisko, ciasno.
Początek nowego tygodnia będzie czasem zadumy i zatrzymania się przy grobach bliskich, spotkań rodzinnych i po prostu odpoczynku.
Ale od środy wracamy do gry. Krótki to będzie tydzień dla ligowych zmagań. Ciekawie zapowiada się na sali w Kamieniu gdzie Zespół R.Walecka zagra z Victorią Pilchowice, a w piątek ciekawie powinno być na Piaskach gdzie "Prestiżowi" podejmą MARAT.
Życzę wszystkim spokojnego odpoczynku i czasu z najbliższymi.
Nawet nie wiem kiedy mi to ciasto z talerza znikło
, kawka nieco wystygła, więc idąc za słowami Justyny Steczkowskiej "Wracam do domu"
.