WRESZCIE !! Można by powiedzieć. Zaczęliśmy XIX sezon RALPS Atlas Tours.
Pierwszy tydzień zmagań za nami. Myślę sobie, jadąc dziś z Areny Rafako, że trzeba w końcu ludziom dać coś zjeść, bo „El Presidente”, niejaki Duda Artur, zasypuje Facebook’a grzybami, Prezes Marek Pe. pokazuje nagrody (zasłużone zresztą jak najbardziej), Joasia Sokołowska, zawsze optymistyczna nas zaraża, Ola Bonk szaleje na „Lumpoli”, Arturo Szczerbiak w powietrzu … no ludzie kochani, trzeba zacząć o Lidze pisać. Pominę fakt, że Janik z Ficusiem i Olem Tomalą wybierali się już ponoć do mnie …. Podejrzewam bynajmniej by odwiedzić tylko siłą to „żarło” ze mnie wydusić.
Żarty na bok. „Bigosowanie” czas zacząć. Bo Duda tych grzybów tyle nazbierał …..
. Myślałem, że skrobnę co nieco już wczoraj, ale … obowiązki domowe w połączeniu z imprezą urodzinową nie służą pisaniu
PONIEDZIAŁEK:
Jak słusznie Piotrek Janik napisał dostąpiłem zaszczytu rozpocząć pierwszy mecz w naszej Lidze w tym sezonie. Punktualnie o 19.15 dałem sygnał do pierwszej zagrywki w Top Ten’owskiej pieczarze. Fajne przywitanie, dobra atmosfera obie ekipy w okrojonych, ale słusznych składach. Ciekawe, że na trybunie honorowej zasiadło parę osób.
Mecz na poziomie początku sezonu bym powiedział. Victoria Pilchowice bez swojego, największego asa, Mateusza Siwca. Goście zaczęli mecz dość nerwowo, widać też było, że „obczajali” specyfikę „pieczary”. Gospodarze dość pewnie wygrywają premierową odsłonę. Dziwna rzecz się stała w drugiej partii. „Dziesiątki prowadząc 24-22, mając 25 punkt w górze 2x nie kończą pierwszej akcji. Niestety to się później mści i Victoria wyrównała stan meczu. Darek pisze, że smoki w 3 secie ‘rozwinęły skrzydła”. Bardziej bym powiedział spięły poślady
. Powracający do formy „El Presidente” powiódł młodszych kolegów do zwycięstwa w tej partii. Rozstrzelana zagrywką Victoria nie sprostała zadaniu. Jednak czwarta partia totalnie się odwraca. Smoki popełniały błędy własne, których goście na kontrach nie wybaczali. „Top Teniak” miał wszystko co mieć powinien piąty set. Niezłą walkę, zwroty akcji, emocje (żółta dla Ficusia) i trwał do stanu 19-17. Godny uwago jest fakt przyznania się do dotknięcia piłki w bloku środkowego Victorii, grającego z nr bodaj 11, Adma Pifczyka. Nadmieniam, że była to piłka na 18-17 dla Smoków …. Nie na darmo Pilchowice 2x z rzędu zgarniają nagrodę fair play. Brawo
Po meczu co znamienitsi ze Smoków ledwo łapali oddech, ale dotrwali do końca
I Liga ruszyła w Pawłowicach i Pszowie.
Ortony znów pokazują moc. Pewne 3-0 z licznie przybyłą ekipą „Północnych” i to w jakim stylu !! 19, 13 i 20. Pomijam kosmiczny przestój w secie 3 i stratę 6 punktów z rzędu. Cieszą pełne składy, cieszy MVP dla El Roberto
. Na słupku nie kto inny jak Los Marianos. Taka wygrana Ortonów „despacito”
Zjednoczony już Pszów, który podjął pierwszoligowe wyzwanie gościł „Ursusów”. Niekompletnych, bo bez „Górala” czy „Ursusa”. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, jednak FOX’y postraszyły w drugim secie. Połączenie sił z Utikomem na pewno przyniesie pozytywne efekty w przekroju całego sezonu. Sety 3 i 4 pewnie padają łupem przyjezdnych, których do zwycięstwa poprowadził Piotrek Prędki, późniejszy MVP meczu.
WTOREK:
Kapitalnie w sezon wchodzi, jakby nie patrzeć, odmłodzony i wzmocniony Beer Team. Przyjście takich graczy jak Tomek Zarzyna, Marek Marchel czy Mariusz Wicenciak (bardziej znany jako „Wicek”
) wiele da doświadczonym „Piwoszom”. Niestety w składzie nie ma już wielkiej „12” czyli Tadosa
, któremu kontuzja nie powala grać. Pewne 3-0 w meczu z OKIS’em w rozmiarach co najmniej dziwnych. Goście nie nawiązali kompletnie walki z najbardziej doświadczoną ekipą Ligi. Z niecierpliwością będę czekał na dalsze mecze Beer’ów.
Odmieniony Albion gościł Strzelców z Gorzyczek. Po pierwszym secie pachniało niespodzianką, ale, jak donosi „Coolfon” goście przeprowadzili „dobrą zmianę” (:D) na pozycji przyjmującego i następne 3 sety to demolka gospodarzy.
ŚRODA:
V-ce Mistrz Ligi zaczął sezon od zwycięstwa na swojej sali 3-1. Mimo początkowych trudności ekipa „Generała” bierze się ostro do roboty, pokazując moc. Trzy kolejne sety podejrzewam mijają błyskawicznie. Zespół R Zdrowa Krowa nie miał wiele do powiedzenia. Damonsy w tym sezonie niezwykle wzmocnione. Przyjście takich graczy jak Arkadiusz Terlecki, Łukasz Taterka czy Kamil Rauza, wzmocnienie kilkoma graczami Ligi Raciborskiej (Mirosław Hyjek, Rafał Kosmala czy Mateusz Musioł) pozwala na optymistyczne patrzenie w przyszłość. Na każdej pozycji istnieje możliwość zmiany i nie powinno to wpłynąć na jakość ich gry. Leśna Perła Damons Rybnik znów w tym sezonie staje do walki o Mistrzostwo Ligi.
CZWARTEK:
Mistrz Ligi gościł u siebie beniaminka z Chałupek. Dziwny to musiał być mecz. We wszystkich setach ekipa przegrywająca nie zdobyła nawet 20 punktów. Nie wiem co stało się w 3 secie, Dwójka dostaje w nim lanie, ale w 4 partii ich gra wraca na swoje tory. Z informacji, które do mnie spłynęły wiem, że w meczu nie zagrał Seba Żarłok, że niepewny jest jego wytęp w tym sezonie z powodu kontuzji barku. Nie jest to potwierdzona informacja. Mam tylko nadzieję, że zobaczymy Sebastiana na ligowych parkietach w tym sezonie.
Czwartek był dniem, w którym grały też nowe drużyny w naszej Lidze.
Pierwsza drużyna BISSEL’ów gościła u siebie na „wyżynach”
reaktywowaną drużynę Artus Żory. Przegrany I set podziałał motywująco na gospodarzy. Ten „troszkę wyższy poziom”, o którym czytamy w opisie meczu, pozwala na pewne zwycięstwo w następnych 3 partiach. Na słupku znakomity sędzia Robert Chojecki. Wierzę też, że Artusy powalczą o dobre miejsce w Lidze. Stać ich na to.
W rybnickiej dzielnicy Radziejów swoje mecze będzie rozgrywała drużyna Gapa Rybnik. W pierwszej kolejce gościli graczy AKS Marklowice. Z relacji wiem, że delikatnie rzecz ujmując, mecz nie zachwycił. Jednostronne widowisko, gospodarze leją gości niemiłosiernie. Ekipa Mariana Cegiełki nie zdążyła jeszcze dobrze wejść w mecz, a on już się skończył.
PIĄTEK:
Bardzo ciekawie zapowiadające się mecze w Jankowicach i Piaskach, ale z dużej chmury mały deszcz. AKS Tawerna Pub Rybnik pokonuje w trzech setach Jedynkę Jankowice III. Gospodarze grali zrywami, brakowało pewnego rytmu gry. Pojedyncze akcje przeplatały się z elementarnymi błędami. Słabe przyjęcie przełożyło się na słabszą postawę w ataku. AKS wzmocniony, grający przede wszystkim stabilniej w przyjęciu. Ta jakość pozwalała Piotrkowi Janikowi rozprowadzać akcje na pojedynczy blok. Znów dał znać o sobie Krzysiek Paździerski na środku, kilka bardzo efektownych ataków. Jednak o sile AKS’u stanowił tego dnia Piotrek Janik i … zagrywka. Znakomity mecz gości w tym elemencie. U gospodarzy wyróżniał się Kamil Dajka. Słabszy dzień „Bercika” na przekątnej i po 70 minutach było po meczu. Wrócił też stary „grzech” ekipy Miłosza – nerwowość.
Wiele obiecywałem sobie po meczu Piasków z INK-OGNITO. Jednak Piaski bardzo wzmocniły skład przed sezonem. To zaowocowało pewnym zwycięstwem w pierwszym meczu. I ponoć Grzesiu Jaruga na ławce
. Aż dziwi ten rozmiar porażki drużyny Wojtka, ale cóż, czasu nie odwrócimy. Już niebawem będę miał okazję zobaczyć te odnowione Piaski w akcji. Oby tylko pełnym składem przyjechali
.
Mecz drugoligowej Fundacji z drugą ekipą Bissel dopełnił dzieła w tym tygodniu. Na sali elektrowni rozegrano 4 sety. Goście tylko w 3 secie pozwolili „Fundatorom” na więcej. W tym tygodniu BISSEL zgarnął po 3 punkty
.
Widać, że forma jeszcze nie ta i że sezon dopiero się zaczyna. Nie ma co wysnuwać daleko idących wniosków, bo na nie dopiero czas nadejdzie. Pierwsze przetarcia za nami, wszyscy dopiero w ten rytm meczowy wchodzimy. Bardzo ciekawie wygląda tabela II Ligi. Beer na czele
Gratulacje
.
Przyszły tydzień przynosi kilka ciekawych starć. W poniedziałek faworytem do wygranej będzie na pewno Orton, ale eks Marat'y będą się chciały zrehabilitować za piątkową porażkę. Do Pszowa zawita Zespół R Zdrowa Krowa. Może być ciekawie. Wtorek pierwsze derby Świerklan
Trzeba na to nazwę wymyślić
Kevin - rzucam temat
W czwartek na salę AKS przyjadą Damonsy. To będzie prawdziwe wyzwanie dla beniaminka Ligi. Mogą się zderzyć z siłą V-ce Mistrzów.
Cóż. Sezon bezpowrotnie ruszył. Zaczęliśmy bez kontuzji, przynajmniej na razie - to niezwykle ważne. Życzę Wam w nowym tygodniu wielu sportowych (
) emocji.
Do zobaczenia