Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Cuneo w finale ,ale w większości dzięki szczęściu.
"Jeszcze się nie zdarzyło, żeby piłka do siatkówki kogoś zabiła."
H.Wagner
H.Wagner
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
U mnie na raisporcie nie było problemów - ale przeżyłem chwilę grozy jak na początku 2. (chyba) seta zamiast pokazywać siatkówkę ujrzałem jakiś nietuzinkowy sport z końmi w roli głównej
A co do meczu... Było super! Cieszę się, że mogłem go oglądać. Co ciekawe, w obu drużynach każdy z zawodników, poza sypaczami, potrafił soczyście zaserwować z wyskoku, co w naszej lidze jest rzadkością. Cuneo miało znaczną przewagę na pozycji atakującego, co mnie zaskoczyło. A wydawało mi się, że Omrcen biję na łeb Nikołowa - jednak nie potwierdziłem swoich przekonań w ostatnich dwóch meczach tych drużyn (tylko te oglądałem). Nie wiem czy Chorwat jest po kontuzji, czy po prostu bez formy... a może po prostu nie pasuje mu to, że nie jest zdecydowanym liderem w ataku tej ofensywnej drużyny?
Nie przekonuje mnie też Grbic - ale swoim doświadczeniem i pewnością siebie wnosi dużo do drużyny. Poza tym jedną obroną w końcówce tie-breaka doprowadził chyba do orgazmu jednego z Włoskich komentatorów. Szkoda, że nie znam tego języka... może mówią coś ciekawego A jak już jestem przy grze defensywnej... to chciałbym też wspomnieć, że tradycyjnie świetnie zagrał Henno - tak się zastanawiam, czy on w ogóle umie przyjąć piłkę "w buraki", lub dalej niż za 5 metr
Czekam z niecierpliwością na finały - Trentino będzie zapewne chciało udowodnić, że przegrało w tamtym sezonie dlatego, że był tylko 1 mecz. No ale... aż takim zdecydowanym faworytem nie są - o ile w ogóle są. Zapowiadają się wielkie emocje!
A co do meczu... Było super! Cieszę się, że mogłem go oglądać. Co ciekawe, w obu drużynach każdy z zawodników, poza sypaczami, potrafił soczyście zaserwować z wyskoku, co w naszej lidze jest rzadkością. Cuneo miało znaczną przewagę na pozycji atakującego, co mnie zaskoczyło. A wydawało mi się, że Omrcen biję na łeb Nikołowa - jednak nie potwierdziłem swoich przekonań w ostatnich dwóch meczach tych drużyn (tylko te oglądałem). Nie wiem czy Chorwat jest po kontuzji, czy po prostu bez formy... a może po prostu nie pasuje mu to, że nie jest zdecydowanym liderem w ataku tej ofensywnej drużyny?
Nie przekonuje mnie też Grbic - ale swoim doświadczeniem i pewnością siebie wnosi dużo do drużyny. Poza tym jedną obroną w końcówce tie-breaka doprowadził chyba do orgazmu jednego z Włoskich komentatorów. Szkoda, że nie znam tego języka... może mówią coś ciekawego A jak już jestem przy grze defensywnej... to chciałbym też wspomnieć, że tradycyjnie świetnie zagrał Henno - tak się zastanawiam, czy on w ogóle umie przyjąć piłkę "w buraki", lub dalej niż za 5 metr
Czekam z niecierpliwością na finały - Trentino będzie zapewne chciało udowodnić, że przegrało w tamtym sezonie dlatego, że był tylko 1 mecz. No ale... aż takim zdecydowanym faworytem nie są - o ile w ogóle są. Zapowiadają się wielkie emocje!
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Bardzo mi żal Maceraty, bo z całych sił jej kibicowałam. Kolejny sezon z rzędu o włos od finału, ileż można...
Niby jest sprawiedliwie, bo w finale są dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego, ale żal mi i Lube, i Modeny. No ale finał powinien być super widowiskiem, pod warunkiem że Trento w końcu pozbędzie się kompleksu Cuneo. Lepszej okazji do przełamania nie będzie
Omrcen jest po kontuzji (skręcony staw skokowy w finale Challenge Cup) i niestety to jego głównie zabrakło, żeby wyjść zwycięsko z tego meczu. W swojej normalnej dyspozycji bije Nikołowa na głowę moim skromnym zdaniem. Niestety dwa ostatnie mecze to nie ten Omrcen co zawsze. Zresztą było widać jak jest sfrustrowany swoją niemocą. Miał w tych play offach fantastyczne mecze, ale ogólnie falował formą i trafiło akurat na dwa ostatnie.Prezes pisze:Cuneo miało znaczną przewagę na pozycji atakującego, co mnie zaskoczyło. A wydawało mi się, że Omrcen biję na łeb Nikołowa - jednak nie potwierdziłem swoich przekonań w ostatnich dwóch meczach tych drużyn (tylko te oglądałem). Nie wiem czy Chorwat jest po kontuzji, czy po prostu bez formy...
Niby jest sprawiedliwie, bo w finale są dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego, ale żal mi i Lube, i Modeny. No ale finał powinien być super widowiskiem, pod warunkiem że Trento w końcu pozbędzie się kompleksu Cuneo. Lepszej okazji do przełamania nie będzie
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Po raz pierwszy w swoim życiu mogę napisać, że półfinały były półfinałami. Wysoki poziom, ogromna dramaturgia. Spotkały się 4 świetnie przygotowane do play-offów drużyny i pokazały swoje najlepsze oblicze.
15 maja - wielki finał .
Omrcen jest świetnym atakującym i z pewnością słabsze mecze, 45% przy 49 atakach( ), nie zmniejszą jego statusu we Włoszech i na świecie.
15 maja - wielki finał .
Omrcen jest świetnym atakującym i z pewnością słabsze mecze, 45% przy 49 atakach( ), nie zmniejszą jego statusu we Włoszech i na świecie.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Brak Parodiego moim zdaniem jest w Cuneo widoczny. Trento bardzo niestety może to wygrać, aczkolwiek też nie zachwyca, bo faluje formą.Edyta pisze:(...)
Niby jest sprawiedliwie, bo w finale są dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego, ale żal mi i Lube, i Modeny. No ale finał powinien być super widowiskiem, pod warunkiem że Trento w końcu pozbędzie się kompleksu Cuneo. Lepszej okazji do przełamania nie będzie
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Mogłeś znaleźć Rai Sport na swoim dekoderze,ja od razu przeszedłem na włoski kanał i było wszystko w porządkuweary_skier pisze:2,5 godziny emocji i eurosport zgubił obraz. Ehh...
mieli fuksa to trzeba przyznać,liczę,że w finale Trento ich zleje,ale dzisiejsze spotkanie Cuneo z Macareta to było coś,na takie widowiska kibicw czekająmily66 pisze:Cuneo w finale ,ale w większości dzięki szczęściu.
Ostatnio zmieniony 8 maja 2011, o 21:41 przez Guilder, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Punkt 20. Regulaminu Forum
Powód: Punkt 20. Regulaminu Forum
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Bez wątpienia, ale żal mi tak po babsku tego wybitnego zawodnika, który nie może liczyć na sukcesy z reprezentacją i jedyną możliwością aby się spełnić są rozgrywki klubowe. Lata gry na najwyższym poziomie i znów scudetto przechodzi koło nosa. Dziś jego skuteczność może nie była katastrofalna, ale sporo ważnych piłek było nieskończonych, gdzie normalnie padłyby jego łupem.Mate pisze:Omrcen jest świetnym atakującym i z pewnością słabsze mecze, 45% przy 49 atakach( ), nie zmniejszą jego statusu we Włoszech i na świecie.
Ja z kolei będę raczej kibicowała Itasowi, bo dość już tej hegemonii Cuneo, które od dwóch sezonów leje Itas jak chce w walce o każde włoskie trofeumGuilder pisze: Trento bardzo niestety może to wygrać, aczkolwiek też nie zachwyca, bo faluje formą.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Itas leje każdego wszędzie w mało-ważnych meczach.Edyta pisze:(....)
Ja z kolei będę raczej kibicowała Itasowi, bo dość już tej hegemonii Cuneo, które od dwóch sezonów leje Itas jak chce w walce o każde włoskie trofeum
Cuneo leje Itas w tych najważniejszych.
Równowaga w przyrodzie musi być.
A tak na poważnie: jestem antyfanem Trentino odkąd grają parą na przyjęciu Kaziyski-Juantorena. Dlaczego? Ano dlatego, że gdyby Itas faktycznie wszystko wygrywał, to oznaczałoby to, że takie pozycje jak libero, rozgrywający i środkowy bloku są zupełnie zbędne w siatkówce, i że wystarczy dać trzech byków na skrzydła, i zapchać kimkolwiek resztę składu, i można wszystko wygrać. Gdyby wszyscy przyjęli taktykę Trento, zabiłoby to siatkówkę.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Ja o ile darzę Osmanego dużą sympatią to do Mateja mam pewien odruch niechęci co do jego osoby. Też liczę na Cueno w finale, ale jeszcze raz powiem żal mi Lube bo to co grali to w Polsce mają mistrza bez dwóch zdań.Guilder pisze:
A tak na poważnie: jestem antyfanem Trentino odkąd grają parą na przyjęciu Kaziyski-Juantorena. Dlaczego? Ano dlatego, że gdyby Itas faktycznie wszystko wygrywał, to oznaczałoby to, że takie pozycje jak libero, rozgrywający i środkowy bloku są zupełnie zbędne w siatkówce, i że wystarczy dać trzech byków na skrzydła, i zapchać kimkolwiek resztę składu, i można wszystko wygrać. Gdyby wszyscy przyjęli taktykę Trento, zabiłoby to siatkówkę.
Kłamca.
-
- Posty: 1682
- Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
- Płeć: M
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Finał będzie, ciekawy, ze względu na brak Parodiego (gyby on był to stawialbym na nich sporą kwotę). Ale i tak nie są bez szans?ciorny17 pisze:Ja o ile darzę Osmanego dużą sympatią to do Mateja mam pewien odruch niechęci co do jego osoby. Też liczę na Cueno w finale, ale jeszcze raz powiem żal mi Lube bo to co grali to w Polsce mają mistrza bez dwóch zdań.Guilder pisze:
A tak na poważnie: jestem antyfanem Trentino odkąd grają parą na przyjęciu Kaziyski-Juantorena. Dlaczego? Ano dlatego, że gdyby Itas faktycznie wszystko wygrywał, to oznaczałoby to, że takie pozycje jak libero, rozgrywający i środkowy bloku są zupełnie zbędne w siatkówce, i że wystarczy dać trzech byków na skrzydła, i zapchać kimkolwiek resztę składu, i można wszystko wygrać. Gdyby wszyscy przyjęli taktykę Trento, zabiłoby to siatkówkę.
do Mateja mam pewien odruch niechęci co do jego osoby.
A czemuż to? Jeśli można wiedzieć?
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Wiesz już jak grał w Rosji dla mnie osobiście był mocno przereklamowany te niby 380 na jakimś konkursie... Sam nie wiem co mam o nim myśleć. Po przejściu do Trento i jak grał w parze z Winiarem, całe zasługi za wygrane mecze i jakże piękne akcje przypisywano Matejowi, a Michał był pomijany, chociaż odwalał całą czarną robotę. To jest coś na wzór Kurka (choć Bartka akurat lubię, być może za jego energiczność), jakąż to on nie jest gwiazdą, jak się szarogęsi a wszyscy muszą na niego pracować by nie posyłał piłki w buraki, a i tak całe zasługi przypisują Kurasiowi. Tak jak Kazijski, nie odbierając mu nic z jego nieprzeciętnych umiejętności, a wręcz bardzo dobrych jest dla mnie zawodnikiem słabszym od Juandtoreny.
Kłamca.
-
- Posty: 1682
- Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
- Płeć: M
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
No ciekawe zdanie o przereklamowaniu Kaziyskiego.
Ja osobiście tego gracza doceniam i sznuje.
On zbierał zasługi bo to on był czołową postacią, tego zespołu. To on został w Trento, a bez płaczu pozbyto się Winiara.
Do tego Kaziyski, nie jest jakimś gwiazdorem, który otoczenia ma w nosie, a takie opinie są o Kurku, choć ja do nich nie należę, sam byłem na meczu w Łodzi z Knackiem. Po meczu cierpliwie rozdawał autografy po całej hali.
Myślę, że za daleko się nie wysunęli, bo Kaziyski jest graczem Serie A, więc poniekąd tematu to też dotyczy.
Ja osobiście tego gracza doceniam i sznuje.
On zbierał zasługi bo to on był czołową postacią, tego zespołu. To on został w Trento, a bez płaczu pozbyto się Winiara.
Do tego Kaziyski, nie jest jakimś gwiazdorem, który otoczenia ma w nosie, a takie opinie są o Kurku, choć ja do nich nie należę, sam byłem na meczu w Łodzi z Knackiem. Po meczu cierpliwie rozdawał autografy po całej hali.
Myślę, że za daleko się nie wysunęli, bo Kaziyski jest graczem Serie A, więc poniekąd tematu to też dotyczy.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Na razie finał Serie A jednostronny - w pierwszym secie Cueno zmiażdżone przez Trento, ale myślę, że tak dalej toczyć się to nie będzie. Widziałem już mecze w których drużyny otwierające spotkanie tak jak dzisiaj Trentino ostatecznie przegrywały. Także sądzę, że obrońcy tytułu mistrzowskiego obudzą się i podejmą walkę.
- Klugenhammer
- Posty: 3942
- Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Już się wydawało że Cuneo wraca do gry, ale niestety wygląda na to że mecz jednak skończy się po 3 setach.
Bardzo efektowny i skuteczny Stokr, o którym pisano kiedyś że jest za słaby do Trentino.
Bardzo efektowny i skuteczny Stokr, o którym pisano kiedyś że jest za słaby do Trentino.
- adi_tiger
- Posty: 1421
- Rejestracja: 14 paź 2009, o 14:51
- Płeć: M
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój / Gliwice
- Kontakt:
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
No cóż. Trentino zaraz wróci na tron. To nie to Cuneo co rok temu.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
W trzecim secie trwa już egzekucją, Cueno potrzebuje cudu. Bardzo dobry mecz Stokra, ale warto zwrócić uwagę na bardzo dobre przyjęcie Trentino, dzięki któremu Raphael może swobodnie prowadzić grę całą szerokością siatki.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Takie piękne półfinały, a taki beznadziejny finał
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Cuneo chyba wymieni całe skrzydła po sezonie.....
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Jestem zaskoczony postawą Cueno in minus. Tak grającej drużyny dawno nie widziałem. Trento grało swoje. Moim zdaniem brakło Parodiego i to można było zobaczyć. Słaba postawa całego zespołu.
Kłamca.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Trentino w koronie mistrzowskiej - gratulacje bo na tytuł zasłużyli tak grą w finale jak i grą prezentowaną przez cały sezon Serie A. Tak w ogóle to wspaniały sezon za nimi bo mistrz Włoch plus wygrana LM. Teraz to już mogą zdobyć tylko potrójna koronę w troku następnym aby zaliczyć lepszy sezon niż obecny.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Finał bardzo jednostronny, wyglądało to tak, jakby Cuneo od razu wystarczyło srebro. Tylko 1 połowa 2 seta najbardziej wyrównana i w sumie ten set chyba najciekawszy.
Rzeczywiście sezon imponujący z sukcesami również na arenie europejskiej i międzynarodowej, tamte finały też raczej do jednej bramki.
Ale co do składu to chyba tylko drobne korekty się szykują.
Rzeczywiście sezon imponujący z sukcesami również na arenie europejskiej i międzynarodowej, tamte finały też raczej do jednej bramki.
Ale co do składu to chyba tylko drobne korekty się szykują.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Gra Cuneo to jedna wielka kpina... Wyszli na boisko zadowoleni ze srebra. Ciekawe ile kosztował bilet na ten mecz...
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
No dajcie spokój, co za emocje
Gratulacje dla Trentino, cóż innego powiedzieć;) Superzespół - skazani na sukces...
Kibicem ligi włoskiej (jak i całej siatkówki ) jestem raczej niedzielnym - ale mam o niej takie dwie refleksje. Otóż po obejrzeniu paru meczów, jestem trochę zaskoczony stylem gry czołowych zespołów w tej lidze. Bo wydaje mi się, że wszystkie te drużyny preferują ortodoksyjną, typowo europejską szkołę siatkówki. Czyli - ważne jest przygotowanie taktyczne i atletyczne; akcje są zazwyczaj krótkie, zagrywki siłowe; wygrywa ten, kto ma skuteczniejszą taktykę i zdominuje przeciwnika fizycznie.
To nie zarzut - bo poziom zespołów finałowej czwórki był bardzo wysoki. Ale spodziewałem się, że "szkoła włoska" - w końcu bardzo otwarta na wymianę idei, zawodników i trenerów - zaadoptowała przynajmniej niektóre elementy i rozwiązania (taktyczne, techniczne, organizacyjne) z siatkówki pozaeuropejskiej. A mam wrażenie że te zespoły są bardzo silne, ale grają bardzo "po europejsku", - i że są bardzo zbliżone stylem gry.
I druga - w półfinałach obserwowałem trochę takie myrdum-pyrdum według zasady: "kto ma boisko, wygrywa mecz". Bo tak było - minimalnie tylko ta zasada została zakłócona w półfinale Cuneo z Maceratą. Ale ogólnie wygrywały - i ostatecznie przeszły do finału - zespoły mające przewagę boiska...
... no i zostawiło to u mnie takie wrażenie, że gdyby tylko zamienić boiska, to w finale by zagrałą Modena z Maceratą...
Pozdrawiam kibiców ligi włoskiej!
Gratulacje dla Trentino, cóż innego powiedzieć;) Superzespół - skazani na sukces...
Kibicem ligi włoskiej (jak i całej siatkówki ) jestem raczej niedzielnym - ale mam o niej takie dwie refleksje. Otóż po obejrzeniu paru meczów, jestem trochę zaskoczony stylem gry czołowych zespołów w tej lidze. Bo wydaje mi się, że wszystkie te drużyny preferują ortodoksyjną, typowo europejską szkołę siatkówki. Czyli - ważne jest przygotowanie taktyczne i atletyczne; akcje są zazwyczaj krótkie, zagrywki siłowe; wygrywa ten, kto ma skuteczniejszą taktykę i zdominuje przeciwnika fizycznie.
To nie zarzut - bo poziom zespołów finałowej czwórki był bardzo wysoki. Ale spodziewałem się, że "szkoła włoska" - w końcu bardzo otwarta na wymianę idei, zawodników i trenerów - zaadoptowała przynajmniej niektóre elementy i rozwiązania (taktyczne, techniczne, organizacyjne) z siatkówki pozaeuropejskiej. A mam wrażenie że te zespoły są bardzo silne, ale grają bardzo "po europejsku", - i że są bardzo zbliżone stylem gry.
I druga - w półfinałach obserwowałem trochę takie myrdum-pyrdum według zasady: "kto ma boisko, wygrywa mecz". Bo tak było - minimalnie tylko ta zasada została zakłócona w półfinale Cuneo z Maceratą. Ale ogólnie wygrywały - i ostatecznie przeszły do finału - zespoły mające przewagę boiska...
... no i zostawiło to u mnie takie wrażenie, że gdyby tylko zamienić boiska, to w finale by zagrałą Modena z Maceratą...
Pozdrawiam kibiców ligi włoskiej!
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Dlatego Anastasiemu znudziła się już europejska siatkówka i zaczął szukać nowinek w Brazylii i w USA, oby z korzyścią dla naszej reprezentacjiErchembod pisze:Kibicem ligi włoskiej (jak i całej siatkówki ) jestem raczej niedzielnym - ale mam o niej takie dwie refleksje. Otóż po obejrzeniu paru meczów, jestem trochę zaskoczony stylem gry czołowych zespołów w tej lidze. Bo wydaje mi się, że wszystkie te drużyny preferują ortodoksyjną, typowo europejską szkołę siatkówki. Czyli - ważne jest przygotowanie taktyczne i atletyczne; akcje są zazwyczaj krótkie, zagrywki siłowe; wygrywa ten, kto ma skuteczniejszą taktykę i zdominuje przeciwnika fizycznie.
To nie zarzut - bo poziom zespołów finałowej czwórki był bardzo wysoki. Ale spodziewałem się, że "szkoła włoska" - w końcu bardzo otwarta na wymianę idei, zawodników i trenerów - zaadoptowała przynajmniej niektóre elementy i rozwiązania (taktyczne, techniczne, organizacyjne) z siatkówki pozaeuropejskiej. A mam wrażenie że te zespoły są bardzo silne, ale grają bardzo "po europejsku", - i że są bardzo zbliżone stylem gry.
Pozdrawiam kibiców ligi włoskiej!
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Hahaha, tyle czekania, budowanie napięcia i trzeci set do 9 Odkuli sobie Modenę. Wijsmans najlepiej punktującym zawodnikiem Cuneo, 8 punktów Nikołow jak na klasowego atakującego przystało zdobył mniej punktów niż środkowy Mastrangelo... Z drugiej strony punkty też nie wyglądają za ciekawie, 21 Stokra, 13 Mateja i reszta jakieś ochłapy.Składy zespołów:
Trentino: Kazijski (13), Birarelli (7), Juantorena (7), Raphael (3), Sala (7), Stokr (21), Bari (libero) oraz Della Lunga, Żygadło i Colaci
Cuneo: Mastrangelo (7), Wijsmans (8), Grbić (1), Nikołow (6), Patriarca (4), Wołkow (3), Henno (libero) oraz Fortunato (1) i Peda
...
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Wołkow w tym meczu był taki bez ikry troche. Wijsmans trzymał jako taki poziom w drużynie Cuneo. Jak dla mnie to był finał bez historii
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Można powiedzieć, ze gdyby nie Wijsmans z Mastrangelo, i pojedyncze zrywy Volkova na zagrywce, to byłoby w każdym secie do pięciu. Co jest wg mnie głównym powodem porażki Cuneo? Fatalna, po prostu katastrofalna zagrywka? Volkov od czasu do czasu kropnął, ale też sporo psuł, to samo Mastrangelo, Wijsmans z Nikolovem jakby im nieco siły brakowało, Grbica czy Patriarcę to ja bym mógł zastąpić w polu serwisowym. Po drugiej stronie trio Juantorena-Kaziyski-Stokr serwowała tak, jak nas do tego przyzwyczaili. Efekt widzieliśmy.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
-
- Posty: 173
- Rejestracja: 22 wrz 2009, o 16:21
- Płeć: K
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Przede wszystkim to brakło przyjęcia. Zostali kompletnie rozbici... Szkoda, bo, patrząc na poprzednie mecze obu drużyn, miałam nadzieję na utarcie nosa Itasowi. No cóż, do zmian dojsć musi, bo Nikołow strasznie zaniżał poziom ataku w tym meczu, jak i przez większość najważniejszych meczy. Miał przebłyski, ale to nie ten sam facet, co jeszcze 2 czy 3 lata temu. Przydałoby sie wzmocnienie ławki. I może trochę skład odmłodzić, bo średnia grubo ponad 30. Doświadczeniem nie wygrasz wszystkiego.ciorny17 pisze:Jestem zaskoczony postawą Cueno in minus. Tak grającej drużyny dawno nie widziałem. Trento grało swoje. Moim zdaniem brakło Parodiego i to można było zobaczyć. Słaba postawa całego zespołu.
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
Polecam obejrzeć mecz Villa Cortese - Busto Arsizio. Jest to półfinał(1. mecz). Fantastyczny mecz zakończony zwycięstwem w tie-breaku gospodyń. Tie-break do 22. To co wyprawiały siatkarki w obronie - palce lizać. Uważam, że obrony z 4. seta można by podzielić na kilka spotkań .
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Re: Serie A mężczyzn i kobiet - sezon 2010/2011
widze, że Hodge z Cruz na przyjęciu grały, a wszystkie serwy były w Cruz co za absurd... po prostu zdenerwowałem się ;/ nie lubię gdy ktoś z własnej woli wyrządza sobie krzywdę ;/ ehh i nie potrafię zrozumieć takich idiotycznych ruchów