Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Dlatego nie warto czytać portali pokroju sportowych faktów.

Zajcew w żadnym momencie tego wywiadu nie powiedział że odejdzie z Perugii a jedynie powiedział, że wolałby grać na ataku, miał grać na ataku a Sirci poza deklaracją po wygranej Pucharu Włoch że chce żeby został jako przyjmujący nie złożył mu żadnej konkretnej propozycji. Nie wiem czy w tym wywiadzie ale w tym samym okresie Zajcew nawet mówił że świetnie czuje się w Perugii i tylko dla niej byłby w stanie rozważyć dalszą grę na przyjęciu.

Po trzecim meczu półfinałowym z Trentino Sirci powiedział że "chęć pozostania Zajcewa w Perugii stworzyła problemy natury budżetowej ale w interesie Sir jest zrobienie wszystkiego żeby go utrzymać, więc zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby z nami został jednak oczywiście będziemy musieli znaleźć dodatkowe wsparcie finansowe".

Poniżej bezpośredni cytat:
La disponibilità di Zaytsev nel poter rimanere a Perugia ha creato un problema dal punto di vista del budget ma è interesse della Sir cercare di tenerlo con noi, faremo il possibile per cercare di tenerlo con noi, ma ovviamente dovremo trovare la copertura economica“.

Więc na ten moment wygląda na to że albo Zajcew zostanie w Perugii jako przyjmujący albo odejdzie z klubu żeby grać jako atakujący. Tyle że na ten moment jest przeciwnie niż sugeruje to Pan Redaktor Jacek Pawłowski. wprawdzie są spore szanse na to że Ivan faktycznie odejdzie o czym mówi się od kilku miesięcy i fakt że nie doszło do spotkania i konkretnej propozycji ze strony Gino Sirciego to potwierdza ale ani Zajcew ani Sirci nie wykluczają że Iwan zostanie (patrz wczorajsza wypowiedź Sirciego), więc przedstawianie tego jako pewnik to kompletne bzdury (tytuł: Iwan Zajcew po sezonie żegna się z Sir Safety Perugia. "To oni zdecydowali, nie ja").

A co w takiej sytuacji z Russellem? Leon, Zajcew, Russell, Berger to chyba za bogate i gwiazdorskie przyjęcie nawet jak na Perugię?

I czy wiadomo coś, co z Sanderem w obliczu przyjścia Leala? Christenson ma się zamienić klubami z Bruno, ale co z Taylorem to nie wiem.

Russell ma ważny kontrakt z Perugią ale obok Leona jako kandydatów do gry wymienia się raczej Zajcewa oraz Lanzę który mógłby odejść z Trentino. Perugia przedłużyła Atanasijevicia, Podrascanina a także De Cecco więc na przyjęcie potrzebują Włocha albo Potke będzie musiał na środku grać tylko w Lidze Mistrzów jeżeli chca dwóch Włochów na środek. Trudno na ten moment przewidzieć w momencie gdy jeszcze nie ogłoszono transferu Leona.

Ale trzeba mieć na uwadze że przyjmującego szukać będzie Modena, Sada Cruzeiro może Trentino czy Rosjanie więc chyba i tak nie ma szans żeby Russell był dostępny dla innych klubów niż ścisłej czołówki.

Na ten moment jeżeli Perugii uda się dopiąć kilka transferów ich skład wg różnych plotek może wyglądać tak: De Cecco - Atan, Leon - Zajcy/Lanza, Podrascanin - Anzani/Candellaro no i Colaci - z czego Lucek, Aleks, Leon, Potke, Colaci to pewniacy.

U Lube to bardziej skomplikowane bo nie wiadomo kto zagra na sypie (ale skoro jeszcze nie przedłużyli Christensona to z tym Bruno chyba na poważnie - jak nie to pewnie zostanie Mika) i na środku bo mówi się że Stanković nie zostanie no i podobnie odejdzie Candellaro.

Nazwisko Sandera pojawia się w kontekście przejścia do Sady Cruzeiro - Bruno Voloch pisze że wobec słabszej gry Evandro i odejścia Leala możliwe jest: a) przyjście Sandera na przyjęcie i odejście Uriarte b) przyjście Grozera na atak i odejście Uriarte c) przyjście Sandera na przyjęcie i przesunięcie Simona na atak którego miałby na środku zastąpić Eder.

Możliwe tym samym że z Brazylii odejdzie Leal i Ivović a w ich miejsce przyjdą Sander i Facundo Conte bo o takiej ewentualności też się mówi.

Jedna zmienna niezależna jest taka że Uriarte odejdzie z Sady Cruzeiro bo wobec limitu dwóch obcokrajowców i braku porównywalnego do Leala brazylijskiego (grał tam jako Brazylijczyk) przyjmującego nie opłaca się utrzymanie go w składzie nie wspominając już że Williamem to on nie jest i Sada będzie musiała się sporo namęczyć żeby zrobić finał Superligi bo przegrała w pierwszym meczu z Taubate.

Ogólnie trzeba mieć na uwadze że poza Leonem i Lealem oraz Lisinacem, Ngapethem i Grebennikowem to tylko plotki ale z dobrych źródeł więc prawdopodobne. Może jeszcze poza Conte bo Funvic powinien w przyszłym roku mieć Raphaela, Vissotto (odchodzi Wallace), Lucarelliego, Lucasa, Sole i właśnie Facu - Voloch o Conte pisze jako o pewniaku.

Generalnie za rok ten stary układ sił w światowej klubowej siatkówce powinien ulec zmianie - Taubate wyrasta na lidera w Brazylii, Perugia i Civitanova mogą prześcignąć Zenit a sam Kazań w Rosji będzie miał problemy z imiennikiem ze Sankt Petersburga.

A co dla nas? Ano chyba znowu ochlapy.

WysokiPortorykanczyk pisze:A co dla nas? Ano chyba znowu ochlapy.

Niezależnie co mówią ludzie związani z PLS, nasza liga z roku na rok coraz bardziej odstaje od włoskiej i rosyjskiej (o brazylijskiej nie ma co pisać, bo oprócz turnieju drugiej lub nawet trzeciej kategorii jakim są KMŚ nie ma okazji się porównać)

Nagor pisze:turnieju drugiej lub nawet trzeciej kategorii jakim są KMŚ

Skąd taka opinia? Z tego co można było zobaczyć ostatnich turniejów, to wszystkie kluby bardzo poważnie podchodzą do tej imprezy. Zenitowi bardzo zależało na wygraniu tych zawodów, inni raczej też nie odpuszczali i grali na maksa.

Dziękuję @WysokiPortorykanczyk za sprostowanie informacji o Zajcewie. Jak widać nie można wierzyć w to co się przeczyta na polskich stronach sportowych, a czasu i znajomości języka brakuje żeby te informacje weryfikować u źródła.

Na instagramowym profilu volleyballfans_russia pojawiła się informacja jakoby prezes Perugii potwierdził Leona oraz dodał, że nie wypuści Ivana.
Niestety rosyjskiego nie znam, więc opierałem się na wbudowanym translatorze, to też ciężko mi ocenić wiarygodność.

Aershis pisze:Na instagramowym profilu volleyballfans_russia pojawiła się informacja jakoby prezes Perugii potwierdził Leona oraz dodał, że nie wypuści Ivana.
Niestety rosyjskiego nie znam, więc opierałem się na wbudowanym translatorze, to też ciężko mi ocenić wiarygodność.

Tak jak już pisał Kolega Wysoki Portorykańczyk głównym problemem Perugii w przypadku Zajcewa są dziś fundusze, a raczej ich brak. Na Leona przeznaczyli tyle pieniędzy, że na zatrzymanie drugiej słono opłacanej gwiazdy - czyli Iwana raczej im nie starczy środków, choć sam Zajcew w ostatnim czasie rzeczywiście deklarował, że mógłby nie tylko zostać w Perugii, ale grać w tym zespole dalej jako przyjmujący. Natomiast jeżeli będzie zmuszony odejść i poszukać innego klubu (kierunek Modeny wymienia się jako najbardziej prawdopodobny), to wtedy na pewno zmieni pozycję wróci na atak.

Wracając zaś do tematu ligi rosyjskiej to ciekawy wynik (48:46) mieliśmy dziś w pierwszym secie meczu o V miejsce między Fakiełem i Nowosybirskiem http://www.volleyservice.ru/index.php?o ... &Itemid=77

Po przegraniu tego pierwszego seta, w dwóch następnych partiach siatkarze Płamena Konstantinowa nie stawili już większego oporu. Rywalizacja o V miejsce w tegorocznych rozgrywkach może okazać się łabędzim śpiewem dotychczasowego składu Nowego Urengoju opartego o młodych zawodników z roczników 95-96, bo możni Superligi prawdopodobnie już teraz będą starać się wyciągnąć z tej drużyny zarówno Wołkowa, jak i Kljukę. Na pewno z Nowego Urengoju odchodzi też Własow, który nawet oficjalnie zdążył podpisać kontrakt z Dynamem Moskwa.

Dziś o godzinie 18:00 naszego czasu, czyli dokładnie właśnie teraz, w Kazaniu rozpoczyna się pierwszy mecz finałów superligi - miejscowy Zenit podejmuje Zenit Sankt Petersburg.

Streamy do wyboru:

1) http://tvstart.ru/ru/streams/zenit-kaza ... muzhchiny/
2) https://www.laola1.tv/en-int/livestream ... rsburg-len
3) http://www.sportingvideo3.com/20180419/ ... 56716.html

Emocje wśród rosyjskich kibiców nieco chłodnawe, bo niezależnie kto wygra w tym roku mistrzostwo Rosji górą i tak będzie któryś ze sponsorowanych przez wielki koncern państwowy Gazprom Zenitów - zatem "tytuł tak czy siak zostanie w jednej rodzinie", jak powiedział szczerze przed samymi finałami nawet sam trener petersburskiego Zenitu, ale myślę, że i tak warto obejrzeć, choćby dla samego Wilfredo Leona.

Na razie Pankow w I secie tak często starał się uruchamiać Oreol Camejo, jakby chciał wszystkim niedowiarkom udowodnić, że "nie jesteśmy wcale gorszym Zenitem - też mamy swojego Kubańczyka i nie zawahamy się go użyć". Tego strachu faktycznie nie widać, tylko że zawodnik o ciemnej karnacji z numerem 9 na koszulce grający w Zenicie na razie jednak sporo lepszy od sankt-petersburskiej 15.

A w drugim meczu finałowym zgoła odmienna sytuacja i już 2:0 dla Zenita, ale tego z Sankt-Petersburga. W II secie istne lanie.

Pietroo pisze:A w drugim meczu finałowym zgoła odmienna sytuacja i już 2:0 dla Zenita, ale tego z Sankt-Petersburga. W II secie istne lanie.

Już tylko 1:2. Całkiem możliwe, że po wczorajszym zwycięstwie siatkarze Alekny za pewnie się poczuli. A siła obu drużyn w dużej mierze polega na mocnej, czy nawet już punktowej zagrywce, więc gdy tej koncentracji brakuje, jakość gry obu Zenitów wyraźnie spada.

http://tvstart.ru/ru/streams/zenit-kaza ... zhchiny-2/
http://www.sportingvideo3.com/20180421/ ... 58010.html

Wadim Chamutckich przed serią finałową przepowiadał, że jeżeli Kazańcy pozwolą sobie oddać jeden mecz na swoim terenie, to on uważa, że będzie w tej serii finałowej pięć spotkań, bo Petersburg również jest wyraźnie groźniejszą drużyną na własnym terenie niż na wyjazdach i w swojej hali przynajmniej jedno spotkanie wygra. Więc myślę, że Leon i spółka będą teraz stawać na rzęsach, aby jednak ten dzisiejszy mecz jeszcze odwrócić i wyrwać zwycięstwo w tie-breaku.

Można powiedzieć, że Kazań wrócił do gry - chociaż ten IV set bardzo wyrównany, to optyczną przewagę ma drużyna Polaka.

No i stało się - po naprawdę ciekawym secie mamy remis 2;2

Pietroo pisze:Można powiedzieć, że Kazań wrócił do gry - chociaż ten IV set bardzo wyrównany, to optyczną przewagę ma drużyna Polaka.

No i stało się - po naprawdę ciekawym secie mamy remis 2;2

W tie-breaku dominacja Zenitu nie podlegała już dyskusji, więc po dwóch przegranych setach drużynie Alekny udało się odwrócić mecz i serii finałowej prowadzą już 2:0.

Jeszcze jedna ciekawa opinia Wadima Chamutckiego ze wspomnianego wywiadu - powiedział on, że dla Aleksandra Butki to wielkie szczęście, że Leon odchodzi po zakończeniu sezonu do Perugii i przychodzi na jego miejsce Ngapeth, bo bardzo proste granie lewe-prawe, prawe-lewe, które Butko uskutecznia od kiedy przyszedł do Kazania mając Leona, Michajłowa i Andersona na skrzydłach ogranicza go jako rozgrywającego i nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Coś w tym jest

drukjul pisze: Jeszcze jedna ciekawa opinia Wadima Chamutckiego ze wspomnianego wywiadu - powiedział on, że dla Aleksandra Butki to wielkie szczęście, że Leon odchodzi po zakończeniu sezonu do Perugii i przychodzi na jego miejsce Ngapeth, bo bardzo proste granie lewe-prawe, prawe-lewe, które Butko uskutecznia od kiedy przyszedł do Kazania mając Leona, Michajłowa i Andersona na skrzydłach ogranicza go jako rozgrywającego i nie pozwala rozwinąć skrzydeł.

Ogólnie jak Leon odejdzie i nawet zostanie zastąpiony przez Ngapetha, to będzie jeszcze większa szansa na ugryzienie Kazania w lidze rosyjskiej.
Nie wiem jak wygląda sprawa kontraktów rosyjskiej młodzieży w Fakiele - mam tu na myśli głównie Kliukę i Volkova, ale zakontraktowanie jednego z nich do Sankt-Petersburga (myślę, że posadziliby Sivozheleza za ławie) i drugi z Zenitów już w nadchodzącym sezonie mógłby trochę namieszać w europejskiej siatkówce.
Co prawda nie byłby to taki gwiazdozbiór jak Perugia czy Lube lub Kazań, ale myślę że mogliby z pewnością ustawić się tuż za wspomnianymi tuzami jako kolejni pretendenci, na równi lub nawet wyżej niż Modena czy Trento.

Z innej beczki - zastanawiałem się kiedyś czemu tak obrzydliwie bogaty klub / sponsor nigdy nie wyciągnął Muserskiego z Biełgorodu - bądź co bądź najlepszego środkowego na świecie. W dodatku nie blokującego miejsca dla dwóch zagranicznych graczy (tylko w kadrze rosyjskiej jest limit dwóch naturalizowanych graczy, w lidze gra na sowieckim paszporcie, o ile się nie mylę?)

Muserski zarabia gigantyczne pieniądze w Bielgorodzie. Mówi się, że jego zarobki oscylują w granicach 800 tys. - 1 mln dolarów. Zenit ma kilku drogich graczy, mimo wszystko stara się jakoś balansować budżet, który jest wysoki, ale to nie studnia bez dna. A czynnikiem kluczowym może być fakt, ze Muserskiemu z Alekną niezbyt po drodze...

Zenit Sankt Petersburg przegrał z Zenitem "Original" Kazań w swojej hali, mimo obecności i dopingu aż 7450 widzów na trybunach trzeci mecz finałowy 0:3 (21:25, 22:25, 22:25) i w ten oto sposób jubileuszowy tytuł mistrzowski powędrował do Kazania już po raz 5 z rzędu, oraz po raz 10 w ciągu ostatnich dwunastu lat począwszy od sezonu 2006/07 (za wyjątkiem sezonu 2007/08 kiedy mistrzem Rosji zostało Dynamo Moskwa, oraz sezonu 2012/13 kiedy to mistrzostwo wywalczył klub z Biełgorodu)

Czy odejście Leona z Kazania oznacza kres tej wręcz nieprawdopodobnej dominacji zespołu Alekny i klubu z Kazania w rosyjskiej męskiej siatkówce? Niekoniecznie, skoro następcą Wilfredo w stolicy Tatarstanu w roli lidera drużyny - co już wiemy - ma zostać prawie tak samo błyskotliwy i genialny, choć jednocześnie - to prawda - znacznie bardziej niesforny i nieprzewidywalny Earvin Ngapeth. Przynajmniej na najbliższe dwa sezony.

Jeżeli ktoś miałby ochotę obejrzeć powtórkę dzisiejszego spotkania, to jest taka możliwość -> http://tvstart.ru/ru/streams/zenit-spb- ... muzhchiny/

Świetne relacje piszesz drukjul! Myślałeś o tym by pisać artykuły na stronie głównej?

Choć zgodnie z zapowiedziami czeka nas w tym roku jeszcze specjalny mecz-benefis, będący oficjalnym pożegnaniem wielkiego mistrza sportu, na który zostanie zaproszonych multum byłych i obecnych gwiazd rosyjskiej, oraz międzynarodowej siatkówki, to w tym wątku nie wypadałoby nam wręcz nie zauważyć i nie odnotować faktu, że Siergiej Tietiuchin rozegrał wczoraj swój ostatni mecz o punkty w zawodniczej karierze.

Publicznością w hali "Kosmos" w Biełgorodzie była świadkiem ostatniego sukcesu mistrza olimpijskiego z IO w Londynie w 2012 roku - "Biełogorie" pokonało pewnie 3:0 (-20, -22, -18) "Fakieł" Nowy Urengoj, wygrywając w ten sposób z klubem z Syberii rywalizację o piąte miejsce w rozgrywkach 2017/2018 w stosunku 2:1 (w formacie best-of-three series). Sam Sergiej indywidualnie zdobył 6 punktów. Dla takiego klubu z wielkimi tradycjami i ambicjami jak "Biełogorje" piąte miejsce w lidze to co prawda sukces może bardziej w cudzysłowie, ale gwarantuje to przynajmniej klubowi Giennadija Szypulina, przypomnijmy że m.in triumfatora Pucharu CEV w tym roku, ciągłość uczestniczenia w europejskich pucharach także i w następnym sezonie 2018/2019 - a to się w rosyjskiej siatkówce, oraz w oczach sponsorów ciągle jeszcze liczy.

Trzeba przyznać, że było wszystko co powinno być przy takiej okazji; czyli kwiaty i życzenia dla Sergieja, dłuższa okolicznościowa pochwalna mowa/laudacja Szypulina, kilka zdań - m.in podziękowania rodzicom wyduszonych przez wyraźnie przejętego bohatera wieczoru, wreszcie widoczne wzruszenie i mokre oczy bardzo wielu zgromadzonych w hali "Kosmos" kibiców. Jak to wyglądało możecie zresztą sami zobaczyć, mniej więc od 1h:35 podlinkowanej niżej transmisji http://tvstart.ru/en/streams/belogore-f ... zhchiny-2/

Giennadij Szypulin nie byłby pewnie sobą, gdyby nie ukradł części show Sergiejowi promując zarówno siebie samego, jak i swoją niedawno wydaną autobiografię, ale 29 kwietnia prezes klubu z Biełgorodu obchodzi rzeczywiście swoje urodziny, więc można uznać, że jest przynajmniej częściowo usprawiedliwiony.

Był to generalnie dzień pożegnań w hali "Kosmos" - ostatni swój mecz w barwach "Biełogorje" rozegrał wczoraj także i Georg Grozer, który żegna się z Biełgorodem, ale nie z ligą rosyjską, bo w następnym sezonie będziemy mieli okazję go oglądać, w tym także w Lidze Mistrzów, w zespole tegorocznego wicemistrza, czyli "Zenitu" Sankt Petersburg.

Murilo0 pisze:Świetne relacje piszesz drukjul! Myślałeś o tym by pisać artykuły na stronie głównej?

Nie, aż takich wybujałych i szalonych ambicji, na całe szczęście dla czytających te moje wypociny na forum nie mam. Ale bardzo dziękuje za dobre słowo.

Mam w związku z tym dwa pytania:

- czy ktoś rozumie mniej więcej, o czym mówi Szypulin i Tetyukhin? Domyślam się ogólnej idei, ale chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej, a napisów niestety brak.

- czy będzie można obejrzeć gdzieś owy mecz-benefis? Kiedy ma się odbyć?

Guilder pisze: - czy będzie można obejrzeć gdzieś owy mecz-benefis? Kiedy ma się odbyć?

Szczegółów i tym bardziej daty na razie brak, ale już wcześniej sam Sergiej mówił w wywiadach, zapowiedział to również wczoraj w swoim spiczu-laudacji Szypulin, że to ma być wielkie wydarzenie, na które Tietiuchin zaprosi wielu swoich przyjaciół i rywali z różnych lat kariery. Zarówno z zagranicy, jak i z samej Rosji ma się rozumieć.

Guilder pisze:Mam w związku z tym dwa pytania:

- czy ktoś rozumie mniej więcej, o czym mówi Szypulin i Tetyukhin? Domyślam się ogólnej idei, ale chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej, a napisów niestety brak.

Szypulin potwierdził swoją wcześniejszą deklarację, że odchodzi z funkcji głównego trenera Biełogorje (którą to funkcję i tak sprawuje od kilku lat właściwie tylko tytularnie, bo bardzo poważnie choruje na serce i kardiolodzy stanowczo zabronili mu się denerwować) i że spore zmiany w przyszłym sezonie w zespole, oprócz zawodników i trenerów dotkną także i jego. Jak wiemy, prezes Biełgorodu chce tego, żeby teraz funkcję głównego trenera zespołu przejął właśnie Tietiuchin i choć Sergiej do tej pory chyba nigdzie nie powiedział wprost, że taką propozycję przyjmie, to z deklaracji która wczoraj z jego ust padła, że choć kończy zawodniczą karierę, to nie oznacza to wcale, że już definitywnie rozstaje się z klubem z Biełgorodu, przynajmniej między wierszami można domyśleć się, że faktycznie zobaczymy go w przyszłym roku na ławce trenerskiej w "Kosmosie". W swojej przemowie Szypulin jeszcze raz wrócił też między innymi do 2012 roku, kiedy uczestnictwo Tietiuchina w IO wisiało na włosku, po tym jak lekarze wykryli u niego arytmię serca i chcieli aby przerwał treningi i wdał się w rozważania, co by było, gdy Sergiej na IO do Londynu wbrew lekarzom faktycznie nie pojechał? Ano, z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że w takim wypadku i Rosja nie zdobyła by w Londynie złotego medalu, a i sam Tietiuchin nie kończyłby teraz kariery jako mistrz olimpijski.

Samo przemówienie Sergieja było znacznie krótsze i mimo widocznego wzruszenia i załamującego się głosu bardziej "okrągłe" niż spicz Szypulina. Widać, że je sobie wcześniej przygotował i nie była to improwizacja. Powiedział - "przeszedł niestety czas, kiedy przyszło pożegnać się z kibicami i kolegami z drużyny. W pierwszej kolejności chce powiedzieć "dziękuje" moim rodzicom za to, że kiedyś, w swoim czasie zdecydowali się związać na stałe z ziemią biełgorodzką i z klubem Giennadija Jakowlewicza Szypulina (rodzice Tietiuchina na początku lat 90-tych po rozpadzie ZSRR wyemigrowali z Uzbekistanu i od wielu już lat nieprzerwanie pracują w Biełgogorje jako trenerzy siatkówki w grupach młodzieżowych – przyp. moje). Wielkie dzięki także i dla was kibiców, którzy na przestrzeni tylu lat wykuwali z nami zawodnikami tak wiele zwycięstw i sukcesów naszego klubu, z których dziś śmiało możemy być dumni. Nie wstydzę się kończyć kariery, bo wiem że zawsze byłem i pozostawałem wobec was uczciwy - wychodziłem na boisko zawsze i tylko po to, żeby odnosić dla was zwycięstwa. Ziemia biełgorodzka to mój rodzinny dom, dlatego przyjaciele – nie żegnam się wcale z wami, mówię tylko do widzenia."

drukjul pisze:W pierwszej kolejności chce powiedzieć "dziękuje" moim rodzicom za to, że kiedyś, w swoim czasie zdecydowali się związać na stałe z ziemią biełgorodzką i z klubem Giennadija Jakowlewicza Szypulina ... Wielkie dzięki także i dla was kibiców, którzy na przestrzeni tylu lat wykuwali z nami zawodnikami tak wiele zwycięstw i sukcesów naszego klubu, z których dziś śmiało możemy być dumni.

Nie wierzę, że żadne ciepłe słowo nie padło w kierunku farmaceutów.

Niby czemu, ktoś wczoraj miałby wspominać właśnie farmaceutów? Już pierwsi prasłowianie wiedzieli, że nigdy, po żadnym pozorem nie należy samemu wywoływać wilka z lasu, a o odchodzących na emeryturę wielkich sportowcach, jeżeli nie zostali nigdy przyłapani w trakcie swojej kariery na dopingu, mówić i pisać należy dobrze, albo wcale. Trzymajmy się więc może tych mądrości naszych praprzodków.

Bardzo dziękuję Drukjul za wyjaśnienia. Będę musiał być czujny w sprawie tego meczu jeszcze.

Konstantin Abajew, mógłby mi ktoś co nieco napisać o tym zawodniku?

hunter pisze:Konstantin Abajew, mógłby mi ktoś co nieco napisać o tym zawodniku?

Ciekawy, perspektywiczny o dobrych warunkach fizycznych rozgrywający dwóch kolejnych roczników wiodących rosyjskich reprezentacji młodzieżowych (1997-1998 i 1999-2000). Jego ojciec również grał w siatkówkę na reprezentacyjnym poziomie jeszcze w czasach reprezentacji ZSRR. Z tego co pamiętam Kanimo zawsze się podobał. Niestety stabilność i odporność psychiczna nie była do tej pory jego mocną stroną Abajewa juniora, co było szczególnie widać w przypadku rywalizacji z rocznikami 1997-1998, kiedy przychodziło mu rywalizować i grać między innymi przeciwko naszym złotym juniorom, od większości z nich był jednak dwa lata młodszy. Czy od tego czasu nabrał wyraźnie większej pewności siebie i zdołał ustabilizować formę? Raczej nie miał okazji. 19 letni dziś Abajew był w ostatnich sezonach dopiero trzecim rozgrywającym Lokomotiwu Nowosybirsk i poza rozgrywkami młodzieżowymi - reprezentacyjnymi i wewnątrz-rosyjskimi właściwie nie dostał nigdy w Nowosybirsku szansy na regularne granie w rozgrywkach seniorów. Nic dziwnego, że postanowił teraz czmychnąć do Francji.

PS A jednak, wbrew temu co wcześniej sądziłem Abajew w minionym sezonie wśród seniorów zdążył nawet całkiem sporo pograć, bo jak doczytałem Nowosybirsk wykorzystując kontakty Płamena Konstantinowa wypożyczył go do bułgarskiej Montany, która to drużyna dotarła do półfinałów bułgarskich rozgrywek, gdzie nie sprostała sofijskiemu CSKA i ostatecznie skończyła rozgrywki na III miejscu. Na yt można nawet znaleźć zapisy spotkań półfinałowej rywalizacji Montanty z Abajewem z CSKA https://www.youtube.com/watch?v=cbo5FMk5bQs

Podobno w Poitiers od przyszłego sezonu.

Mam mieszane odczucia co do drugiego Zenitu. Z jednej strony, jest to jakieś ubarwienie tych rozgrywek a być może przeniosą też poziom na Europę, w końcu też kilka świetnych nazwisk mogło się skumulować, ale z drugiej strony jest to siatkarska efemeryda jakiej świat nie widział, a przecież tak na szybko budowanymi klubami nie były chociażby Trefl czy nawet wielkie Trentino.
Czy tylko ja uważam, że Earvin sobie nie poradzi (znaczy nie w takim stopniu jak się od niego będzie oczekiwać, casus Giby) i pozostałe kluby dostały zielone światło do zdetronizowania Kazania na wszystkich frontach?

Nie tylko Ty, również uważam że Ervin będzie sporym niewypałem. Trzeba też pamiętać, że Anderson i Michajłow nie są już najmłodsi, a Butko był przez ostatnie lata trochę przyspawany do grania po skrzydłach.

Co do drugiego Zenitu, dużo będzie zależeć od obsady drugiego przyjęcia, jeżeli przyjdzie tam przykładowo młody Wołkow, to wraz z Grozerem i Camejo mogą stworzyć naprawdę świetne skrzydła.

Ngapeth skupiony na siatkówce, to gracz fenomenalny. I jeśli Aleknie uda się (a komu ma się to udać, jeśli nie jemu?) wydobyć z niego 100 % możliwości, to walka o miano najlepszej drużyny w Europie między Zenitem, Perugią i Cucine będzie w przyszłym sezonie pasjonująca. I Rosjanie wcale nie muszą zostać przez włoskie dream teamy ograni. Ale jeśli Francuz lepiej niż z Alekną dogadywać się będzie ze Spiridonovem , to Zenit faktycznie może mieć bardzo poważne kłopoty.

Wydaje mi się, że NGapeth może sobie nie poradzić nie ze względu na to, że jest za słaby czy nieskoncentrowany, a dlatego, że rosyjska siatkówka jest bardzo specyficzna i siatkarzom takim jak on może po prostu nie leżeć. Jest tam tendencja do gry wolniejszej, nieco wyższą piłką, preferowane są większe parabole i przy przyjęciu, i przy rozegraniu, środkowi chodzą w innym tempie niż w "zachodniej" siatkówce, a przy tym trener Alekno wymaga dyscypliny w grze i nie zgadza się na szaleństwa w zagraniach nawet na treningach. Jego filozofii bliżej do tej Stojczewa niż Lorenzettiego. No ale zobaczymy, może się dogadają.

Biełogorje Biełgorod ogłosiło dziś podpisanie umów z dwoma nowymi zagranicznymi przyjmującymi - co ciekawe obaj są ze stajni menadżerskiej Georgesa Matijasevica. To reprezentant Serbii Nemanja Petrić i znany nam dobrze z występów w Resovii w sezonie 2016-2017 Kanadyjczyk John Gordon Perrin.