Turniej finałowy NCAA 2018

drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

Broniąca w tym roku po raz wtóry tytułu mistrza NCAA (2015/16, 2016/17) akademicka drużyna Nicka Szerszenia Ohio State wygrała po bardzo zaciętej i dramatycznej pięciosetowej walce z UC Irvine swój pojedynek ćwierćfinałowy i w najbliższy czwartek zmierzy się z faworytem tegorocznych rozgrywek zespołem Long Beach State University, którego liderem jest znany nam już także z występów w U.S Team w ubiegłorocznej Lidze Światowej 21-letni Torey DeFalco.

Najprawdopodobniej nim do tego dojdzie AVCA (stowarzyszenie amerykańskich trenerów siatkówki) zdąży przyznać swoją prestiżową nagrodę dla zawodnika sezonu 2017/2018 rozgrywek NCAA. Jak pamiętamy dwa lata temu w sezonie 2015/2016 został nim właśnie Szerszeń, natomiast w poprzednim sezonie 2016/2017 Nicolas przegrał głosowanie z TJ DeFalco. Tegoroczną dogrywkę między nimi Amerykanin prawie na pewno znów wygra, ponieważ drużyna Long Beach State, której lideruje przegrała w całym sezonie zasadniczym tylko jeden raz, a indywidualnie DeFalco także może się pochwalić trochę lepszymi statystykami niż Szerszeń. Czy Nicolas przegra w bezpośredniej walce z DeFalco także na boisku, jak już mówiłem przekonamy się we czwartek, a raczej w piątek nad ranem naszego czasu, ponieważ turniej finałowy NCAA odbywa się w tym roku w LA.

Choć w dzisiejszym ćwierćfinale Nicolas zdobył 23 pkt i atakował na niezłej skuteczności (22/41), oraz skończył ostatnią piłkę w tie-breaku to nie on był pierwszoplanowym bohaterem zespołu z Ohio, a mierzący aż 208 cm atakujący-pierwszoroczniak Jake Hanes, który miał dokładnie taką samą co Szerszeń skuteczność w ataku (22/41), ale dołożył do tego jeszcze 8 asów serwisowych (z 9 asów całego zespołu), w tym asa w V secie na 14:13, który pozwolił Ohio wyjść na prowadzenie w tie-breaku i mieć piłkę meczową. W poprzednich sezonach takie kluczowe akcje w turnieju finałowy NCAA bardzo często rozstrzygał swoją zagrywką właśnie Nicolas, który tym razem kończył mecz bez żadnego asa serwisowego na koncie. Na szczęście młody kolega z drużyny umiał się w tej sytuacji znaleźć i przynajmniej w rzeczonym spotkaniu ćwierćfinałowym bardzo godnie zastąpił Szerszenia. A jak będzie w spotkaniu półfinałowym, przekonamy się w nocy z czwartku na piątek.

Statystyki dzisiejszego ćwierćfinału https://www.ncaa.com/game/volleyball-me ... e/boxscore

PS. Wbrew moim przypuszczeniom AVCA znalazła jednak sposób, aby pogodzić w tym roku TJ DeFalco i Szerszenia jeżeli chodzi o przyznanie nagrody dla dla najlepszego zawodnika bieżącego sezonu w ten oto sposób, że tytuł National Player of the Year powędrował w ręce rozgrywającego Long Beach State (czyli zespołu w którym gra także i TJ) 21-letniego Joshua Tuanigi http://u21.men.2017.volleyball.fivb.com ... a?id=58192
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

Linki do streamów i livescore z dzisiejszych (noc z czwartku na piątek) meczów półfinałowych

Pierwszy półfinał - początek 2:00 naszego czasu ( 5 p.m. czasu w Los Angeles)

Long Beach State (bilans sezonu zasadniczego NCAA 26 wygranych spotkań 1 przegrana, w tym 9 wygranych 1 przegrana w konferencji Big West) vs. Ohio State (24 zwycięstw 5 porażek, w tym w macierzystej konferencji MIVA bilans 11-3)

Warto dodać, że Ohio State w sezonie 2017/2018 nie zagrało do tej pory z Long Beach State ani jednego spotkania.

Liderami obu zespołów są skrzydłowi: w zespole Long Beach State - przyjmujący DeFalco i atakujący Kyle Ensing, w Ohio State - przyjmujący Nicolas Szerszeń i atakujący Jake Hanes. Zespół Long Beach State może jednak liczyć na znacznie bardziej doświadczonego i utytułowanego rozgrywającego - Josh Tuaniga jak już wspomniałem został nawet ogłoszony wczoraj przez stowarzyszenie amerykańskich trenerów siatkówki (AVCA) National Player of the Year, a więc MVP sezonu zasadniczego 2017-2018 NCAA, godząc w ten sposób DeFalco i Szerszenia, którzy odbierali tę samą nagrodę w dwóch poprzednich sezonach 2015/16 i 2016/17 i byli faworytami do tej nagrody także i w tym roku.

stream https://www.ncaa.com/championship/livep ... Id=2925891
livescore https://www.ncaa.com/game/volleyball-me ... g-beach-st

Drugi półfinał 4:30 naszego czasu (początek 7.30 p.m. czasu w Los Angeles, chyba że pierwszy półfinał się przedłuży)

BYU (bilans sezonu 22 wygranych -6 przegranych NCAA, w tym 10-2 konferencja MPSF) vs. UCLA (24 wygranych-7 przegranych, w tym 9-3 w konferencji MPSF)

stream https://www.ncaa.com/championship/livep ... Id=2925889
livescore https://www.ncaa.com/game/volleyball-me ... 3/ucla-byu

W drugim półfinale jak z tego widać zmierzą się dziś dwie zespoły z tej samej kalifornijskiej konferencji MPSF. W sezonie zasadniczym oba zespoły zmierzyły się dwukrotnie i mieliśmy tutaj bilans 1:1, bo raz zwyciężyła drużyna BYU - w której liderem jest Brenden Sander - młodszy brat Taylora Sandera, grający podobnie jak i on na przyjęciu z atakiem, oraz identycznie jak Nicolas Szerszeń kończący już w tym roku studia i rozpoczynający karierę zawodową, a drugi raz wygrała trenowana przez selekcjonera męskiej reprezentacji USA seniorów John Speraw'a drużyna uniwersytetu UCLA. Choć później, już w fazie pucharowej to drużyna BYU w trzecim meczu tych zespołów w obecnym sezonie drugi raz pokonała UCLA w czterech setach niedawno rozegrany finał konferencji MPSF, to przy ocenia szans na pewno warto wziąć poprawkę także i na to, że zespół Speraw'a jest w tym roku gospodarzem turnieju finałowego NCAA, ma więc handicap grania we własnej hali i przed własnymi kibicami. W zespole Speraw'a UCLA warto zwrócić uwagę na bardzo wszechstronnego rozgrywającego, któremu zdarza się grywać także w roli atakującego pochodzącego z Hawajów Micah Ma'a, a także Daenana Gyimah'a 20-letniego kanadyjskiego środkowego, który łapie piłkę w ataku na stratosferycznej wysokości 3.72 m. Obaj ci siatkarze UCLA podobnie jak wcześniej wymienieni TJ DeFalco, Kyle Ensing, Josh Tuaniga (wszyscy trzej z Long Beach State), Brenden Sander (BYU) i Nicolas Szerszeń (Ohio) zostali wybrani w tym roku do liczącej 10 nazwisk AVCA Division I-II Men's First-Team All-America, będziemy więc mieć więc szansę obejrzenia w obu półfinałach w sumie aż 7 z 10 najlepszych (zdaniem trenerów zrzeszonych w AVCA) zawodników NCAA w obecnym sezonie.
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: madlark »

Tak tylko zerkam, poziom taki sobie.
Jakimi oni grają piłkami?
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

madlark pisze:Tak tylko zerkam, poziom taki sobie.
Jakimi oni grają piłkami?
Moltenami. Pierwszoroczniak Jake Hanes, który zaserwował 8 asów w pojedynku ćwierćfinałowym z UC Irvine znów dziś szaleje na zagrywce. Przypomina bardzo fizycznie młodego Andersona - 208 cm ma chłopak i świetne warunki i motorykę, brakuje mu natomiast jeszcze wyraźnie masy mięśniowej

Pierwszy set mimo czterech asów serwisowych Ohio 22:25 dla Long Beach.

Początek II seta dla Ohio - mają już 6 asów serwisowych a jest dopiero 8:6. Gdyby Hanes atakował dziś równie dobrze jak zagrywa, to Ohio miałoby znacznie większe szanse wygrać ten mecz. Niestety atakujący drużyny Szerszenia na siatce z blokiem Long Beach radzi sobie na razie bardzo słabo. Ale przypomnijmy, że to pierwszoroczniak.
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: madlark »

podoba mi się ten sypapacz z Long ale ja się nie znam
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
kanimo

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: kanimo »

Poziom rzeczywiscie sredni. Ubiegloroczne finaly MPJ staly na wyzszym poziomie, tegoroczne na podobnym a zawodnicy o kilka lat mlodsi. Sympatyczne rozgrywki amatorskie, swietne jako takie.
I sypacz dal rade :)
Generalnie milo sie oglada.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

kanimo pisze:Poziom rzeczywiscie sredni. Ubiegloroczne finaly MPJ staly na wyzszym poziomie, tegoroczne na podobnym a zawodnicy o kilka lat mlodsi. Sympatyczne rozgrywki amatorskie, swietne jako takie.
I sypacz dal rade :)
Generalnie milo sie oglada.


Naprawdę, ktoś z naszych juniorów w finałach MPJ pokazywał zagrywkę ponad 110 km/h? Bo Jake Hanes i Szerszeń takie zagrywki dziś przecież pokazywali i co więcej zagrywali z takimi prędkościami dosyć regularnie robiąc małą liczbę błędów. Wydaje się, że szczególnie Hanes jeżeli chodzi o zagrywkę ma wręcz niesamowite możliwości - to naprawdę za kilka lat na linii 9 metra może być równie niezawodna maszyna do ostrzeliwania przyjmujących po drugiej stronie siatki jaką jest dziś Matthew Anderson. Także w ataku mierzący 208 cm Jankes ma wcale nie gorsze warunki i możliwości niż choćby nasz Macek Muzaj - jak dostanie odpowiednią piłkę jest w stanie zaatakować z wysokości trzeciego piętra. Gdyby jeszcze ten amerykański pierwszoroczniak - znowu analogia do Muzaja - nie robił w ataku, czy też w obronie aż tylu prostych, niewymuszonych błędów własnych. :(

Co prawda Hanes dziś rozkręcał się z seta na set, a wraz z nim cała drużyna Ohio - młody Jankes zaczął mecz w ataku bardzo słabo i to głównie właśnie jego zasługa, że w I partii partnerzy Szerszenia mieli efektywność ataku zaledwie 19%, a w II - 26%. Później było już znacznie lepiej efektywność ataku Ohio rosła z seta na set, bo w III było to już 34%, a w IV - nawet 42%, ale dwa, trzy proste błędy w końcówce IV partii nie pozwoliły im doprowadzić do tie-break. Wydaje się, że w przypadku Ohio zabrakło przede wszystkim doświadczenia - bo z "6" ubiegłorocznego mistrzowskiego składu zostali w obecnym sezonie tylko dwaj przyjmujący - czyli Szerszeń i Francuz Hervoir, oraz ten zdecydowanie gorszy z pary ubiegłorocznych środkowych. Ohio brakowało też dziś bardzo wyraźnie jakości w grze samych środkowych. Obaj blokujący tegorocznego składu są po prostu tragiczni i niewiele wnoszą zarówno w ataku, jak i bloku do gry swojego zespołu - nawet ten bardziej doświadczony i ograny dziś ewidentnie zawiódł kończąc w ataku zaledwie 4 piłki na 12. Taki jest jednak urok akademickiej, amerykańskiej siatkówki, że sporo dobrych zawodników jest rozsianych po wielu słabszych zespołach - nawet w macierzystej konferencji Ohio MIVA zdecydowanie lepszych środkowych niż zespół Szerszenia aktualnie posiada na przykład chicagowska Loyola (w tym takiego Jeffa Jendryka, który pokazał się z dobrej strony w US Team w ubiegłorocznej Lidze Światowej)

W tej sytuacji może się wręcz wydawać dziwne, że Ohio potrafiło postawić Long Beach aż tak twarde warunki i w końcówce IV seta mieć nawet w górze piłkę na tie-brek. OK - rozgrywający Long Beach Tuaniga ma bardzo fajną lewą rękę, oraz całkiem niezłą atakującą zagrywkę - bo był dziś bezsprzecznie tym siatkarzem Long Beach, przy którego serwisie ta drużyna zrobiła najwięcej breaków, rozgrywa też wyraźnie szybciej niż jego vis-a-vis w Ohio. Z tym że tutaj trzeba też uwzględnić, że Tuaniga z DeFalco, czy też Ensing'iem - a wszyscy to siatkarze z tego samego rocznika 1997 - grał na długo, także w reprezentacjach młodzieżowych USA, zanim wszyscy trzej trafili pod skrzydła Alan Knipe 3 lata temu do tego samego college'u. Z jednej strony mieliśmy więc zespół doświadczony i bardzo dobrze już zgrany - zwłaszcza jeżeli chodzi o skrzydłowych/liderów drużny z zachodniego wybrzeża, a z drugiej - i to paradoksalnie akurat w drużynie, która broniła w tym roku mistrzowskiego tytułu aż czterech siatkarzy w "6", którzy na dobrą sprawę prawdziwą siatkarską akademicką karierę rozpoczęli dopiero w tym roku. I jeżeli weterani Ohio Szerszeń i Hervoir dziś na pewno nie zawiedli swoich kibiców - efektywność ponad 40% przy 18-19 punktach zdobytych przez obu przyjmujących w tym meczu była naprawdę bardzo dobra i wcale nie gorsza niż w turnieju finałowym w ubiegłym roku, kiedy Szerszeń i koledzy zdobywali pierścienie mistrzowskie, to reszta drużyny Ohio chyba po prostu zapłaciła dziś frycowe. Myślę, że taki Hanes w następnych latach kariery akademickiej jeszcze o pierścień mistrzowski NCAA powalczy, ale na razie jest dla niego po prostu trochę jeszcze za wcześnie, mimo tego, że indywidualnie zdobył dziś 25 pkt i był najlepiej punktującym zawodnikiem całego meczu.

W Long Beach przyznam, że trochę zawiódł mnie dziś DeFalco. Oczekiwałem z jego strony w półfinale wybitnie dobrej gry, a TJ wypadł trochę blado i to nawet w porównaniu z Ensingiem. Wielka nadzieja amerykańskiej siatkówki będzie miał jednak okazję zrehabilitować się w finale - mam zresztą tutaj takie obawy, że dzisiejszy pojedynek z Ohio mógł być przedwczesnym finałem i niezależnie kto będzie przeciwnikiem Long Beach (drugi półfinał UCLA-BYU jeszcze ciągle trwa i UCLA prowadzi 2:1 po tym jak wygrała III seta 29;27 na przewagi) to nie stawi już większego oporu rozpędzonej ekipie Alana Knipe'a.

PS. Drużyna Johna Speraw'a wygrywa IV set do 19 i cały mecz 3:1, więc to ona zagra z Long Beach w finale. Najlepiej punktującym siatkarzem UCLA był dziś wspomniany kanadyjski środkowy Daenan Gyimah, który skończył 13/16 w ataku i dołożył do tego 3 asy i 6 bloków grupowych, co przełożyło się na 19 pkt (za udział w skutecznym grupowym bloku zawodnik w NCAA dostaje 1/2, niezależnie kto indywidualnie piłkę faktycznie zablokuje). To ten kozak widoczny na zdjęciu poniżej.

Obrazek
kanimo

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: kanimo »

W Polsce finaly byly/sa sporo dluzsze, bo gralo 8 druzyn. I naprawde byly na wyzszym poziomie.
Szybkosc zagrywki ciezko porownywac,kiedy jest 3-4 lat roznicy, ale bylo wiele mocnej i wzglednie regularnej. I znowu regularosc ciezko porownac gdy z jednej stony widzi sie 5 meczy a z drugiej jeden.
Ponadto gra zespolowa byla lepsza, kombinacynosc, relacje blok-obrona. Bardziej wyrownane druzyny. Inna gra.


Tutaj masz rodzynki, nadzieje na rodzynki, a obok kolegow na poziomie z trzepaka, wiec jako calosc jest to srednie. O czym sam piszesz, bo ciezko tego nie zauwazyc. Poniewaz jest to sport zespolowy, to wplywa jednak na poziom. Jesli oceniac w kategoriach siatkowki zawodowej-po prostu slabe. To tak dla osob, ktore twierdza, ze w NCAA pelno jest talentow gotowych na wzmocnienie zespolow PL. Oglada sie fajnie. I sa talenty do wylowienia.

Szerszen wyroznial sie dynamika na zagrywce i ataku. Widzialam pare kiksow w przyjeciu i nie byly to jakies bomby do linii.
Wiec zobaczymy co pokaze. O ile naprawde jest podpisany. Koledzy z Francji twierdza, ze odpowiedzial negatywnie wszystkim francuskim klubom i zdecydowal sie rozmawiac jedynie z polskimi i wloskimi. Wiec poczekajmy na ogloszenia.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

kanimo pisze:Poniewaz jest to sport zespolowy, to wplywa jednak na poziom. Jesli oceniac w kategoriach siatkowki zawodowej-po prostu slabe.
Zależy w kontekście jakiej konkretnie siatkówki zawodowej. Pojedynków między Perugią i Lube, czy też na naszym krajowym podwórku między Skrą i ZAKS-ą to na pewno. Trudno się nawet spierać. Ale już pojedynków między zespołami z środka tabeli Plusligi, play-off ligi tureckiej, czy też śledzonych przez mnie ostatnio także z uwagi na osobę Vitala Heynena pojedynków o mistrzostwo Niemiec VfB Friedrichshafen - Berlin Recycling Volleys, gdzie za gwiazdę robi Kyle Russell - amerykański siatkarz, który przecież nikogo nie olśniewał talentem grając wcześniej przez rok w naszym Będzinie, ani także wcześniej nie był nawet jakoś szczególnie wyróżniającym się siatkarzem NCAA, to jednak dochodzę do wniosku, że na poziom tegorocznego turnieju finałowego NCAA w LA, w tym dzisiejszego półfinału Ohio-Long Beach i na ilość biegających tam po boisku autentycznych siatkarskich talentów nie ma przesadnie co narzekać.

Każdy jednak ma prawo do swojej opinii. Dla tych którzy meczu na żywo nie widzieli, skrót III i IV seta https://www.youtube.com/watch?v=3xpgo-BfGOU
kanimo

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: kanimo »

Wlasnie-oceniasz to pod katem talentow, a nie aktualnie istniejacego poziomu druzyny/druzyn.
Niemcy a szczegolnie ich liga jako calosc raczej do topowych nie naleza. Juz liga francuska jest sporo silniejsza.
A z kazdej mozna wyciagna czasem kilka, a czasem jeden talent.
A w srodku tabeli to u nas sa Cuprum czy Czarni, oraz Onico i Zawiercie, wiec twierdzac, ze Ohio pokazuje porownywalna siatkowke to przesadziles.

Owszem, kazdy ma swoj gust.
Ostatnio zmieniony 4 maja 2018, o 11:45 przez kanimo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: Nagor »

Dosc zabawnie wygladaja te rozgrywki, az dziw bierze, ze potrafia zbudowac tak dobra reprezentacje...
kanimo

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: kanimo »

Coz, to jednak czesto jest proporcjonalne do ludnosci i bogactwa. Chodzi w koncu o wyselekcjonowanie 14 chlopa.

Zreszta jesli chodzi o system szkolenia zakladajacy stopniowe i bardzo solidne i wszechstronne przygotowanie atletyczne, to nie jest to glupie.
Nasi tluka chyba znacznie wczesniej, i mniej wszechstronnie.
Ponadto podejrzewam, ze taka mniej rygorystyczna taktycznie siatkowka moze zachecic do wiekszych eksperymentow w szkoleniu indywidualnej techniki.
I tak np w jakims meczyku widzialam, ze wspomniany wyzej Micah Ma'a otwiera spotkania wystawieniem pipa (punkt), po czy bez zadnego srodka i przy niewielkim zaangazowaniu skrzydel powtarza tego pipa 3 razy (3x blokowany). Pozytek dla zespolu zaden ale chlopak pipa pocwiczy, i widac ze czuje sie luzno w wykorzystywaniu swojej techniki uzytkowej. ;)
Przyda sie, jak dojdzie jeszcze dyscyplina taktyczna profesjonalnej siatkowki.

Amerykanie, nie bez kozery jakichs ogromnych sukcesow w siatkowce mlodziezowej nie maja.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

kanimo pisze: Amerykanie, nie bez kozery jakichs ogromnych sukcesow w siatkowce mlodziezowej nie maja.
W przypadku męskiej siatkówki to akurat nie powinno zupełnie dziwić, bo większość ich czołowych siatkarzy zetknęła się po raz pierwszy z siatkówką i zaczęła ten sport trenować w high schools, czyli dopiero w wieku 14-16 lat. W tej sytuacji europejski; polski, rosyjski, czy włoski junior, zwłaszcza ten grający na tych technicznie bardziej wymagających pozycjach jak rozegranie, przyjęcie mając 19-20 lat i rywalizując w rozgrywkach młodzieżowych uprawiał ten sport średnio dwa razy dłużej niż dajmy na to Thomas Jaeschke, czy Aaron Russell w tym samym wieku. Akurat obaj przyjmujący, brązowi medaliści z Rio są tu bardzo dobrym przykładem, bo zaczynali trenować ten sport rzeczywiście dopiero w szkole średniej, czyli jak na europejskie standardy szkolenia (wyłączając środkowych) bardzo późno. Ma to jednak tę zaletę, że większość z tych zupełnie jeszcze zielonych adeptów siatkówki wcześniej jakiś sport - np. koszykówkę, lekkoatletykę, pływanie, przynajmniej przez jakiś czas na poważnie już uprawiała, więc pod względem atletycznym, motorycznym i ogólnej sprawności ruchowych, są oni już na starcie całkiem nieźle przygotowani i rozwinięci.

Dziwić natomiast mógłby pewnie bardziej brak sukcesów w siatkówce żeńskiej, bo przy coraz większej popularności siatkówki wśród dziewczynek (w USA w szkołach średnich siatkówka to dziś w ogóle najbardziej popularny i masowy żeński sport, uprawiany przez prawie 450 tysięcy zawodniczek, podczas gdy wśród facetów w high schools trening siatkarski wybiera tylko 50 tysięcy uczniów, czyli prawie dziewięć razy mniej niż dziewczynek - spora dysproporcja) chcącym dopiero zacząć przygodę z tym sportem adeptkom siatkówki, a nie odbijającym wcześniej w ogóle piłki w jakimś pozaszkolnym ośrodku/klubie siatkarskim, przynajmniej w wypadku lepszych szkół ponoć w tym momencie już bardzo trudno dostać się do licealnej drużny. W efekcie czego wiek w którym zawodniczki zaczynają trenować siatkówkę, trochę inaczej niż u chłopaków, w Stanach stopniowo schodzi w dół i upodabnia się powoli do standardów europejskich, azjatyckich, czy też brazylijskich. Nie ma to jednak, podobnie jak masowość uprawiania siatkówki wśród dziewczynek w Stanach - przynajmniej do tej pory - przełożenia na to, że także i amerykańskie juniorki w rozgrywkach młodzieżowych jakimiś wielkimi sukcesami nie mogą się pochwalić. Siatkarski talent amerykańskich siatkarek, a przecież USA "eksportują" co roku do Europy i innych liczących siatkarskich lig niesamowitą ilość utalentowanych zawodniczek, objawia się zwykle z pewnym opóźnieniem i osiągają one poziom reprezentacyjny (chodzi już o rozgrywki seniorów) ciągle wyraźnie później niż czołowe zawodniczki europejskie i azjatyckich, często w ogóle dopiero rok, lub dwa po ukończeniu college'u, kiedy rozpoczną już zawodową karierę i cały swój czas mogą poświęcić tylko na uprawianie sportu i na trening. Kimberly Hill, która zaczęła zawodową karierę w Atomie Trefl Sopot dopiero w wieku 24 lat, i zrobiła w ciągu jednego sezonu taki progres, że już rok później w 2014 roku została wybrana MVP mistrzostw świata we Włoszech, jest pewnie bardzo dobrym przykładem takiego typu kariery.
kanimo

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: kanimo »

Jesli dyskutujemy o poziomie to warto zobaczyc caly mecz, a nie fragmenty. Caly:
https://www.ncaa.com/news/volleyball-me ... hedule-and

I co do zdolnosci ruchowych, itp-ten, calkiem fajny sypacz z LB przypomina mi obecnego FD. Brzuszkiem niestety, tzn nadwaga. Chyba nietypowo jak na amerykanskiego sportowca.
I jeszcze pytanko co do szybkosci zagrywki? Te 110 km/h i to regularnie to speaker podawal? Pytam, bo z racji pory ogladalam na max wyciszone, a nie zauwazylam, by to bylo pisemnie anonsowane w czasie zagrywki.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

kanimo pisze:Jesli dyskutujemy o poziomie to warto zobaczyc caly mecz, a nie fragmenty. Caly:
https://www.ncaa.com/news/volleyball-me ... hedule-and

I co do zdolnosci ruchowych, itp-ten, calkiem fajny sypacz z LB przypomina mi obecnego FD. Brzuszkiem niestety, tzn nadwaga. Chyba nietypowo jak na amerykanskiego sportowca.
Tuaniga jest z pochodzenia Polinezyjczykiem z Samoa, więc tyczkowatej budowy ciała i smukłości w genach raczej jednak nie otrzymał w spadku po rodzicach i przy takim DeFalco - który jest nie tylko jego rówieśnikiem, ale także przyjacielem, z którym do lat grywa nie tylko w jednej drużynie w hali, najpierw szkoły średniej, a teraz już od trzech w Long Beach, ale także wspólnie poza sezonem halowym startuje w wielu turniejach na piachu, zawsze prawdopodobnie zawsze będzie wyglądał zwaliście i klockowato. Choć masz pewnie rację, że nawet przy tych zakodowanych w genach uwarunkowaniach własnej urody mógłby co nieco, czyli tak przynajmniej z 10 kg ze swojej wagi próbować jeszcze na pewno zrzucić. Mimo to porusza się po boisku całkiem fajnie i sama technika wystawy jest u niego wyjątkowo naturalna i płynna. Zaskoczyć nieoczekiwaną kiwką, lub niespodziewanie dla rywala zaatakować swoją lewą ręką z drugiej piłki również całkiem nieźle potrafi. Ten mecz półfinałowy z Ohio pokazał, że stowarzyszenie amerykańskich trenerów siatkówki AVCA, przyznając rozgrywającemu Long Beach wyróżnienie National Player of the Year wiedziało jednak co robi, choć nie ma co kryć, że w samych Stanach wśród kibiców opinie o Tuanidze są wyjątkowo podzielone i ten rozgrywający budzi tam spore kontrowersje i nie jest ulubieńcem wszystkich bez wyjątku.
kanimo pisze:I jeszcze pytanko co do szybkosci zagrywki? Te 110 km/h i to regularnie to speaker podawal? Pytam, bo z racji pory ogladalam na max wyciszone, a nie zauwazylam, by to bylo pisemnie anonsowane w czasie zagrywki.
Dokładnie to chodziło o barierę prędkości 70 mil na godzinę, a to w przeliczeniu właśnie około 110 km/h. Nie, nie spiker to podawał w trakcie transmisji, tylko kibice wyłapali to i podzielili się w mediach społecznościowych informacją, że w hali w LA jest akurat radar mierzący/ pokazujący prędkość zagrywki i zarówno Hanes i Szerszeń nie tylko zresztą w tym dzisiejszym, ale już wcześniej w styczniu tego roku w pojedynku z gospodarzami tej hali, czyli drużyną UCLA, wielokrotnie ze zbliżoną do 70 mil, lub nawet trochę większą prędkością zagrywali. Siatkarze zespołów z West Coastu, a poza Ohio wszystkie pozostałe drużyny w półfinałach tegorocznych rozgrywek NCAA są z Zachodniego Wybrzeża, nie kopali jednak ponoć aż tak mocno jak właśnie Hanes i Szerszeń - więc tutaj konkretnie ci dwaj siatkarze wybitnie się wyróżniali. 10 czystych asów serwisowych Ohio w tym meczu, plus jeszcze kilka zagrywek oddanych przez Long Beach na drugą stronę siatki miały więc swoją przyczynę.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

Dziś w nocy w LA w obecności 7 248 widzów zespół Long Beach State pokonał gospodarzy turnieju finałowego UCLA 3:2 (25:19, 23:25, 20:25, 26:24, 15:12) i w ten sposób wygrał tegorocznego mistrzostwa NCAA po 27 letniej przerwie.

Zarazem oznacza to, że po czteroletnim okresie dominacji zespołów ze środkowego-wschodu Stanów Zjednoczonych – najpierw chicagowskiej Loyoli z Thomasem Jaeschke, a przez ostatnie dwa lata Ohio State University z Nicolasem Szerszeniem tytuł mistrzowski powrócił na Zachodnie Wybrzeże, tradycyjnej mekki i zdecydowanie najsilniejszego ośrodka męskiej siatkówki w USA. Jednak od 2013, kiedy to w finale mistrzostwa NCAA spotkały się drużyny UC Irvine (m.in. z Kevinem Tillie) i BYU (z Taylorem Sanderem i Benem Patch'em) zespoły z West Coastu do dzisiejszego dnia nie potrafiły potwierdzić swojej supremacji.

UCLA Bruins jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii siatkarskich rozgrywek akademickich w Stanach, dodatkowo niesiony dopingiem własnych, licznie zgromadzonych w hali kibiców (UCLA była gospodarzem tegorocznego turnieju finałowego) stawił faworytom z Long Beach, którzy do tej pory w całym sezonie przegrali tylko jeden mecz, niespodziewanie zacięty opór, a co więcej przy prowadzeniu 2:1 i 13-17 w małych punktach w setach w IV secie wydawało się, że to właśnie drużyna Johna Speraw'a jest już tylko o krok od odzyskania po wielu latach upragnionego tytułu. Jednak bardzo szybko, dobra skuteczność na kontrach wcześniej trochę schowanego lidera Long Beach TJ DeFalco pozwoliła faworytom szybko wyrównać (18:18), a nawet po kolejnej szansie na kontrze wykorzystanej przez DeFalco wyjść na jednopunktowe prowadzanie. Końcówka tego seta to już gra punkt za punkt - Long Beach nie oddało już jednak prowadzenia i wygrało partię na przewagi (26:24)

Także w tie-breaku UCLA miała swoje szanse, bo do zmiany stron prowadziła jednym-dwoma punktami, ale od tego momentu siatkarze Long Beach wzięli się już solidnie do roboty – dwa bloki punktowe w dwóch kolejnych akcjach na atakującym UCLA Christianie Hessenauerze pozwoliły im wypracować sobie bezpieczną przewagę i wygrać V partię do 12.

Z drużynie nowo-koronowanych mistrzów NCAA najwięcej punktów zdobyli w dzisiejszym pojedynku atakujący Kyle Ensing (26) i TJ DeFalco (22.5) natomiast w drużynie gospodarzy UCLA, tak jak w półfinale liderem w ataku był środkowy - wspomniany już w tym wątku nadzwyczajnie skoczny, latający Kanadyjczyk Daenan Gyimah - 24.5 pkt (w tym aż 21 atakiem). Cała ta trójka, podobnie jak rozgrywający obu rywalizujących o mistrzostwo zespołów Josh Tuaniga i Micah Ma'a została jeszcze przed turniejem finałowym wyróżniona przez amerykańskie stowarzyszenie trenerów siatkówki nominacją do tradycyjnej 10-osobowej wirtualnej drużyny sezonu (AVCA Division I-II Men's All-America Teams), można więc uznać, że liderzy-indywidualności w turnieju finałowym nie zawiodły, a wygrał ten zespół, który tych prawdziwych siatkarskich osobowości miał w składzie wśród tegorocznych pretendentów do mistrzostwa zdecydowanie najwięcej.

Czy w przyszłym sezonie czeka nas recydywa tegorocznych rozgrywek i znów górą w mistrzostwach NCAA będzie zespół Long Beach? Wiele na to wskazuje – trójka liderów LB TJ DeFalco, Tuaniga i Ensing zostają na uczelni jeszcze rok, a co więcej ich zespół będzie gospodarzem przyszłorocznego turnieju finałowego NCAA. Szansa na potwierdzenie supremacji przez LB za wydaje się więc bardzo duża.

Statystyki dzisiejszego meczu finałowego https://www.ncaa.com/game/volleyball-me ... a/boxscore
JanuszzPodkarpacia
Posty: 400
Rejestracja: 17 mar 2015, o 14:16
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: JanuszzPodkarpacia »

Czy ten fenomenalny Gyimah ma szansę na powołanie od Antigi? Ciekaw byłoby go zobaczyć na poziomie miedzynarodowym, tym bardziej ciekawie, że Kanada w nadchodzącym sezonie reprezentacyjnym trochę z nami soie pogra.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

JanuszzPodkarpacia pisze:Czy ten fenomenalny Gyimah ma szansę na powołanie od Antigi? Ciekaw byłoby go zobaczyć na poziomie miedzynarodowym, tym bardziej ciekawie, że Kanada w nadchodzącym sezonie reprezentacyjnym trochę z nami soie pogra.
Na razie szerokim składzie Kanady na Ligę Narodów nazwiska Daenana Gyimaha zabrakło http://www.volleyball.world/en/vnl/men/ ... eam_roster, choć możliwe, że Antiga dokooptuję chłopaka do swojej kadry później, przed MŚ we Włoszech.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: Noworoczny »

drukjul pisze:najwięcej punktów zdobyli w dzisiejszym pojedynku atakujący Kyle Ensing (26) i TJ DeFalco (22.5) natomiast w drużynie gospodarzy UCLA, tak jak w półfinale liderem w ataku był środkowy - wspomniany już w tym wątku nadzwyczajnie skoczny, latający Kanadyjczyk Daenan Gyimah - 24.5 pkt (w tym aż 21 atakiem)
Zaintrygowało mnie to. Czy za wielką wodą są inne zasady punktowania? Np. za blok 0.5 punktu?
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Turniej finałowy NCAA 2018

Post autor: drukjul »

Noworoczny pisze:
drukjul pisze:najwięcej punktów zdobyli w dzisiejszym pojedynku atakujący Kyle Ensing (26) i TJ DeFalco (22.5) natomiast w drużynie gospodarzy UCLA, tak jak w półfinale liderem w ataku był środkowy - wspomniany już w tym wątku nadzwyczajnie skoczny, latający Kanadyjczyk Daenan Gyimah - 24.5 pkt (w tym aż 21 atakiem)
Zaintrygowało mnie to. Czy za wielką wodą są inne zasady punktowania? Np. za blok 0.5 punktu?
Słusznie się domyślasz, że chodzi właśnie o różnice podejścia co do punktów zdobywanych blokiem. I tak w podlinkowanych wyżej statystykach dzisiejszego finału jeżeli chodzi o blok masz podane trzy rubryki: BS (block solo), BA (block assist) i BE (blocking error).

W NCAA za udany blok pojedynczy/solo, przyznaje się zawodnikowi który piłkę zablokował tak jak i w przepisach FIVB 1 punkt, natomiast za blok grupowy/block assist, każdy zawodnik uczestniczący w bloku otrzymuje asystę - 1/2 pkt, nawet jeśli tylko jeden zawodnik fizycznie zablokował tę piłkę. Daenan Gyimah zdobył w dzisiejszym meczu finałowym 21 pkt atakiem, miał też 1 punktową zagrywkę, 1 blok pojedynczy i 3 udane bloki grupowe, co wedle punktacji stosowanej w zawodach NCAA w sumie daje 21+1+1+(3/2) = 24.5 pkt
ODPOWIEDZ

Wróć do „USA i Kanada”