Liga Mistrzów 2010-2011

Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: madlark »

No, niestety tym razem tekst słaby od pierwszego akapitu.
W normalnie urządzonych dyscyplinach sportu od razu widzisz, kto jest lepszy, kto wygrał lub awansował. Siatkarskie regulaminy od pewnego czasu przypominały sny pijanego, idioty lub oszusta, aż popadły w czystą schizofrenię

Rafał nie pokusił się o napisanie jakie "normalnie urządzone dyscypliny sportu" ma na myśli. Bo chyba nie kopaną (o której pisze dalej)? Czy w siatce w LM ma problemy ze stwierdzeniem kto wygrał, a kto awansował? Bo kto jest lepszy to tego żaden regulamin nie rozstrzygnie. A jak ktoś pisze "od razu widzisz" to niestety bardzo powierzchownie podchodzi do tematu.
Nie bronię działaczy i regulaminów, ale śmieszy mnie ten mentorski ton.

Co gorsza tekst jest bardzo tendencyjny, bo ani słowem nie wspomina, że zasada złotego seta obowiązuje także w pucharze CEV.
Czy siatkówka to tylko LM?
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
osnazfsb

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: osnazfsb »

madlark pisze:No, niestety tym razem tekst słaby od pierwszego akapitu.
W normalnie urządzonych dyscyplinach sportu od razu widzisz, kto jest lepszy, kto wygrał lub awansował. Siatkarskie regulaminy od pewnego czasu przypominały sny pijanego, idioty lub oszusta, aż popadły w czystą schizofrenię

Rafał nie pokusił się o napisanie jakie "normalnie urządzone dyscypliny sportu" ma na myśli. Bo chyba nie kopaną (o której pisze dalej)? Czy w siatce w LM ma problemy ze stwierdzeniem kto wygrał, a kto awansował? Bo kto jest lepszy to tego żaden regulamin nie rozstrzygnie. A jak ktoś pisze "od razu widzisz" to niestety bardzo powierzchownie podchodzi do tematu.
Nie bronię działaczy i regulaminów, ale śmieszy mnie ten mentorski ton.

Co gorsza tekst jest bardzo tendencyjny, bo ani słowem nie wspomina, że zasada złotego seta obowiązuje także w pucharze CEV.
Czy siatkówka to tylko LM?
Alez to proste czemu nie mowi o pucharze CEV
1) Tam nie była przez niego dyskryminowana Skra a to zespoł hołubiony przez Wyborcza
2) Na tej zasadzie polskie zespoły slizgaja sie w CEVie i juz na pewno zaden przez nia nie odpadnie
To po co narzekac na ta zasade w pucharze CEV?
A tekst stronniczy ze hej. Ja w ogóle nie lubię stylu Steca a jestem wiernym czytelnikiem GW z braku laku ale teksty o kopanej jeszcze trawie bo nie sa stronnicze z tego powodu ze zaden polski zespoł nic nie osiagnał na arenie miedzynarodowej, natomiast peanów na temat Skry już nie
szyderca
Posty: 944
Rejestracja: 4 lis 2007, o 17:52
Płeć: K

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: szyderca »

Czy się to komuś podoba czy nie nie grajki Realu płaczą raz, że odpadły z Ligi Mistrzów. Też bym płakała, gdybym odpadła z Tap Madels Dżoany Kruppa. Ale dwa i to najważniejsze, najbardziej boli ich to, że Ptaszki grają dalej, oni już nie!
osnazfsb

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: osnazfsb »

Swoja droga pewnie myslicie ze inni podziwiaja Skrofanow za to wielka obecnosc na hali na meczach Skry. Otoz nawet w Rosji kibice ogladajacy to co dzialo sie w Belku okreslili ta atmosfere jako боления co mozna przetlumaczyc jako chora i to nie w pozytywnym sensie. Jak widac hasło ze nigdzie nie ma takiej wiochy jak w Bełku na hali jest znane takze w tym kraju w czym jest pewien moj udział ;)
hugo
Posty: 1563
Rejestracja: 29 maja 2009, o 03:21
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: hugo »

Zamiast nowych reguł w każdym sezonie proponuję zrobić play-off do 2/3 zwycięstw, tak by już w marcu nie kończyć rozgrywek, przecież to niedorzeczność.

A co do atmosfery to nie ma jak Italia i Vday, Coppa Italia czy Super Coppa.
\
Awatar użytkownika
hardy
Posty: 1776
Rejestracja: 9 maja 2010, o 09:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: hardy »

Jak to niby takie chore przepisy to dlaczego Skra po przegraniu meczu u siebie wypowiadała się że jedzie do Rosji po zwycięstwo w meczu i złotym secie. Mogli od razu powiedzieć że to są bezsensowne przepisy i oni dalej grać nie zamierzają.
Awatar użytkownika
Klugenhammer
Posty: 3938
Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Klugenhammer »

Mnie najbardzie irytuje nie narzekanie na regułę złotego seta, ale bezsensowne gdybanie,
że "gdyby obowiązywały stare reguły to Skra by awansowała, a Jastrzębie nie".
Rozumowanie jest o tyle bez sensu, że gdyby rzeczywiście obowiązywały stare reguły,
to zespoły podchodziłyby do meczów zupełnie inaczej niż dziś i walczyłyby o każdego seta i punkt.
Śmiem twierdzić że wtedy Kazań i Jastrzębie na pewno nie przegrałyby wtedy w stosunku 1-3 i 0-3.
Awatar użytkownika
hardy
Posty: 1776
Rejestracja: 9 maja 2010, o 09:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: hardy »

Skrze zostało odkupienie miejsca w finale od Jastrzębia i ewentualnie podmiana Novotnego na Gaspariniego.
Ejpok
Posty: 628
Rejestracja: 20 cze 2010, o 17:15
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Ejpok »

W Artykule na siatka.org jest taki oto fragment:
"Gospodarze rewanżowego spotkania ulegli zespołowi z Cuneo 1:3
i o awansie musiał zdecydować "złoty set". W nim lepsi okazali się już Rosjanie. W ten sposób kontrowersyjna reguła rozstrzygnęła rywalizację wszystkich par walczących o finałową czwórkę."
Koleje osoby chorują na tą samą chorobę. Osobiście również uważam że jakby trzeba było grać bez złotego seta to Zenit by nie przegrał 1:3 ale by się spinał o każdą piłkę. Poza tym Bełchatów był na Fali wygrał 3 kolejne sety, czemu nie mógł wygrać czwartego, zwłaszcza że krótszy i mniej okazji na odrobienie strat? Tak czy inaczej pewnie w lidze w przyszłym sezonie znowu spiorą wszystkich niemiłosiernie jako zadość uczynienie, może im się uda mieć stosunek 18:0 nawet...
Awatar użytkownika
BadTrue
Moderator
Moderator
Posty: 2296
Rejestracja: 28 paź 2010, o 08:04
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: BadTrue »

Ja w tym artykule nie widzę nic dziwnego i chorego.....ta reguła jest kontrowersyjna...i powinna zostać zniesiona, wszystkie kluby które startowały w LM oczywście ją znały i powinny się do niej dostosować, ale to nie zmienia faktu że nie był to dobry pomysł.
Awatar użytkownika
Klugenhammer
Posty: 3938
Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Klugenhammer »

Jeszcze dwa-trzy sezony ze złotym setem i wszyscy się do niego przyzwyczają, a nawet go polubią.
Starsi kibice pamiętaja zapewne jaką burzę wywołała 11 lat temu zmiana systemu punktacji.
To dopiero była rewolucja. Wszyscy tą zmianę krytykowali i wyśmiewali, a dziś nie można już nawet
wyobrazić sobie seta rozgrywanego po staremu do 15 z punktami zdobywanymi tylko przy własnej zagrywce.
Zobaczycie że za jakiś czas wszyscy zaakceptują złotego seta, a PZPS wprowadzi go nawet do Pucharu Polski.
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4601
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: niepoinformowany »

Klugenhammer pisze:Jeszcze dwa-trzy sezony ze złotym setem i wszyscy się do niego przyzwyczają, a nawet go polubią.
Starsi kibice pamiętaja zapewne jaką burzę wywołała 11 lat temu zmiana systemu punktacji.
To dopiero była rewolucja. Wszyscy tą zmianę krytykowali i wyśmiewali, a dziś nie można już nawet
wyobrazić sobie seta rozgrywanego po staremu do 15 z punktami zdobywanymi tylko przy własnej zagrywce.
Zobaczycie że za jakiś czas wszyscy zaakceptują złotego seta, a PZPS wprowadzi go nawet do Pucharu Polski.
Tylko żeby nie było tak że wg. jakiegoś "cudownego" klucza jedna drużyna ma ciągle rewanż u siebie, jak to ma miejsce teraz z ZAKSĄ.
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Awatar użytkownika
todus
Posty: 936
Rejestracja: 25 maja 2008, o 19:10
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: todus »

Różne ludki krzyczą, że reguła Złotego Seta jest chora.
OK - jeśli jest chora to przedstaw Stecu czy Miśku jeden lepszą propozycję.

Stosunek setów ? Wolne żarty. Wygrywam u siebie 3:0 i na wyjeździe 1 seta
reszta meczu to bezsensowne klepanie piłki bo awans i tak już jest.
Dla kibica taki mecz to prawdziwa uczta siatkarska :o

W piłce bramka u siebie liczona jest za 1 na wyjeździe za 2.
W siatce problem polega na tym, że musi być rozegrane 3 sety.
Dopóki nie zmienią się przepisy i nie będzie grania np. ze stoperem
4 kwart po 30 minut to nie ma szans zastosować lepszego
systemu niż złoty set.

Jeśli ktoś ma lepszą wizję lub propozycję to proponuję takiemu Rafałowi Stecowi
przygotować nowy system i przesłać do CEV:
http://www.cev.lu/mmp/online/website/fu ... ex_EN.html

Do krytykowania to są miliony, do budowania czegoś lepszego to ni w ząb.
"Wygrywanie oznacza brak strachu przed przegraną"
"Jeśli chcesz coś osiągnąć, pokaż, że możesz to zrobić" Ihos Hernandez
Awatar użytkownika
Klugenhammer
Posty: 3938
Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Klugenhammer »

niepoinformowany pisze: Tylko żeby nie było tak że wg. jakiegoś "cudownego" klucza jedna drużyna ma ciągle rewanż u siebie,
jak to ma miejsce teraz z ZAKSĄ.
Nie "ciągle" bo akurat z Arisem Saloniki mieliśmy rewanż w Grecji :D
Awatar użytkownika
Aliassy
Posty: 935
Rejestracja: 18 gru 2010, o 15:29
Płeć: K
Lokalizacja: Wwa / Błd

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Aliassy »

osnazfsb pisze:Swoja droga pewnie myslicie ze inni podziwiaja Skrofanow za to wielka obecnosc na hali na meczach Skry. Otoz nawet w Rosji kibice ogladajacy to co dzialo sie w Belku okreslili ta atmosfere jako боления co mozna przetlumaczyc jako chora i to nie w pozytywnym sensie. Jak widac hasło ze nigdzie nie ma takiej wiochy jak w Bełku na hali jest znane takze w tym kraju w czym jest pewien moj udział ;)
w Bełchatowie jest istny piknik. szkoda wielka, że grilla nie rozstawią przy płycie boiska..
Mnie ciekawi fakt jak znoszą to, że Ptoki są w Final Four a oni nie :D innym golden pomaga innym natomiast nie ;)

Złoty set to dobre rozwiązanie, tylko powinien być rozgrywany do 25.
" I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego. " Coma - Los, cebula i KROKOdyle łzy
kevinpsb
Posty: 4971
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: kevinpsb »

todus pisze:Stosunek setów ? Wolne żarty. Wygrywam u siebie 3:0 i na wyjeździe 1 seta
reszta meczu to bezsensowne klepanie piłki bo awans i tak już jest.
Dla kibica taki mecz to prawdziwa uczta siatkarska :o
To po co w ogóle grać w siatkówkę? Olać to granie, organizować tylko mecze pokazowe dla kibiców. Większej bzdury dawno nie widziałem. Jeżeli zespół przegrywa w dwumeczu 4 sety pod rząd nie wygrywając przy tym żadnego to nie ma prawa grać dalej w LM bo jest za słaby. A i zgodzę się że złoty set to promowanie słabszych zespołów, ponieważ ciężko się z tym zdaniem nie zgodzić. Kto grał kiedykolwiek w siatkówkę coś o tym wie...
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Ejpok
Posty: 628
Rejestracja: 20 cze 2010, o 17:15
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Ejpok »

Tak ale złoty set to jest ostateczność a nie obowiązek, także nic nie promuje. Trzeba wygrać 2 razy i koniec. Chociaż jak już jest to mógłby być do 25 a nie do 15. Ale na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż stosunek setów.
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: lipton »

kevinpsb pisze:To po co w ogóle grać w siatkówkę? Olać to granie, organizować tylko mecze pokazowe dla kibiców. Większej bzdury dawno nie widziałem. Jeżeli zespół przegrywa w dwumeczu 4 sety pod rząd nie wygrywając przy tym żadnego to nie ma prawa grać dalej w LM bo jest za słaby. A i zgodzę się że złoty set to promowanie słabszych zespołów, ponieważ ciężko się z tym zdaniem nie zgodzić. Kto grał kiedykolwiek w siatkówkę coś o tym wie...
Gdyby wszystko było takie piękne byłoby super... idąc Twoim tokiem myślenia po pierwszym secie w drugim meczu pakujemy walizy i robimy wyjazd do domu tudzież wyłączamy telewizor. Niestety jest druga strona medalu - ktoś za to wszystko płaci grube pieniądze - sponsorzy za reklamy, telewizja za prawa do transmisji, a nie ulega wątpliwości, że dogrywanie meczu o pietruchę jest w tym wypadku mniej warte niż mecz, który w każdym momencie może się odwrócić, poza tym kto "grał kiedykolwiek w siatkówkę" powinien wiedzieć, że głównym urokiem tego sportu jest to, że zwycięzcą jest ten kto zdobywa ostatni punkt... :-)

Fajna dyskusja się wywiązała w temacie o złotym secie jest tam dużo ciekawych pomysłów.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Edyta

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Edyta »

Ejpok pisze:W Artykule na siatka.org jest taki oto fragment:
"Gospodarze rewanżowego spotkania ulegli zespołowi z Cuneo 1:3
i o awansie musiał zdecydować "złoty set". W nim lepsi okazali się już Rosjanie. W ten sposób kontrowersyjna reguła rozstrzygnęła rywalizację wszystkich par walczących o finałową czwórkę."
Koleje osoby chorują na tą samą chorobę. Osobiście również uważam że jakby trzeba było grać bez złotego seta to Zenit by nie przegrał 1:3 ale by się spinał o każdą piłkę.
W tym stwierdzeniu nie ma nic ponadto że o awansie zdecydowała kontrowersyjna formuła. Kontrowersyjna, czyli taka o której wiele się dyskutuje i są o niej różne zdania. Nie ma tu żadnej sugestii, że awans był niezasłużony. Nie dajmy się zwariować :)
Jak uważnie przeczytasz to znajdziesz fragment
W połowie czwartego seta stało się jasne, że nie uda się wygrać meczu zasadniczego, więc po stronie Dynama zaczęły się zmiany. Odpoczęli Siergiej Grankin i Roman Jakowlew, by z nową koncentracją rozpocząć decydującego "złotego seta".

A w nim gospodarze pokazali zupełnie odmienione oblicze.
Jak widać jest tu sugestia, że Dynamo być może odpuściło końcówkę meczu zasadniczego, żeby do złotego seta przystąpić z nowym nastawieniem. Co jest zgodne z tezą wielu osób, że inaczej się gra mając w zapasie złoty set.
ml1916
Posty: 16
Rejestracja: 1 gru 2008, o 11:01
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: ml1916 »

todus pisze:Różne ludki krzyczą, że reguła Złotego Seta jest chora.
OK - jeśli jest chora to przedstaw Stecu czy Miśku jeden lepszą propozycję.

Stosunek setów ? Wolne żarty. Wygrywam u siebie 3:0 i na wyjeździe 1 seta
reszta meczu to bezsensowne klepanie piłki bo awans i tak już jest.
Dla kibica taki mecz to prawdziwa uczta siatkarska :o

Złoty set jest do przyjęcia, ale tylko przy równym stosunku setów, żeby nie było tak, że decydują małe punkty. Obecny system pozwala na awans przy bilansie setów w dwumeczu 3:5 i to chyba jest chore, co?
Awatar użytkownika
picaporte
Posty: 466
Rejestracja: 19 sie 2008, o 17:40

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: picaporte »

Na chwilę obecną to widzę to tak: Kurek miażdży jak gra ze średniakami, a jak przychodzi stanąć przeciw najlepszym w tym fachu to niestety, ale zawodzi i to bardzo. Mówią, że Bartman do nerwus, ale wydaje mi się, że Skra w meczach o taką stawkę już większy pożytek miałaby ze Zbyszka. Może to gdybanie, ale on by takich błędów w goldenie nie popełnił. Sugeruję się tu przede wszystkim meczami pucharowymi za czasów jego pobytu w Cz-wie. I co z tego, że tak jak to ktoś napisał Bartosz odreaguje w meczach ligowych i tam będzie rządził? "Wymiatanie" w fazie grupowej plusligi błędów z Kazania mu nie zatuszuje.
Młody jest i wszystko jeszcze przed nim, ale może pokładamy w nim za dużą nadzieję?
riki tiki tak!
Maczo
Posty: 114
Rejestracja: 17 paź 2010, o 16:27
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Maczo »

Co do Kurka nie dziwne że każdy pokładał w nim wielkie nadzieje i uważał za wielki talent po takich ME jakie miał w 2009 roku. Młody zawodnik który grał na takim poziomie, rzadko kiedy coś spotykane, mówili "drugi Kazijski".
Tymczasem od tamtego czasu nie widać właściwie żadnych postępów, zagrywka zanotowała moim zdaniem regres i zaczął się Bartek palić w najważniejszych meczach. Na średnie zespoły jest miazga, racja, ale z mocniejszymi..
Bartman moim zdaniem bardziej by się Skrze przydał w takich momentach, w ataku są podobni, Zbyszek za to dużo lepiej serwuje i lepiej przyjmuje (co nie znaczy ze dobrze:D ). W reprezentacji też w tej chwili widzę Bartmana przed Kurkiem, ten drugi nie ma przyjęcia na mocniejsze zespoły a Winiarski i Zatorski/Ignaczak nie zawsze dadzą rade pokryć prawie całe boisko tak jak to ma miejsce w Skrze.
Awatar użytkownika
Urban
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2007, o 17:57
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Urban »

Moim zdaniem cała magia Kurka leży w tym, że miał formę właśnie na ME 2009. Wczesniej w LŚ 2009 wcale nie grał porywająco. Z kolei jego wybuch formy zbiegł się ze słabszą dyspozycją Bartmana w tamtym sezonie reprezentacyjnym. I od tej pory odniosłem wrażenie, że Castellani stał się niewolnikiem Kurka. I mimo, że Bartman na MŚ pokazywał na zmianach pazur i aż chciało się go oglądać na boisku po świetnych wejsciach to od początku kolejnego seta wskakiwał Kurek i nadal grał padakę. Też uważam, że Bartman jest zawodnikiem który na ten moment jest lepszym zawodnikiem od Kurka i to on powinien grać obok Winiara w kadrze.
Przede wszystkim kibicuję... Polskiej Siatkówce!
KadrO
Posty: 4074
Rejestracja: 12 maja 2008, o 07:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: KadrO »

Urban pisze:Moim zdaniem cała magia Kurka leży w tym, że miał formę właśnie na ME 2009. Wczesniej w LŚ 2009 wcale nie grał porywająco. Z kolei jego wybuch formy zbiegł się ze słabszą dyspozycją Bartmana w tamtym sezonie reprezentacyjnym. I od tej pory odniosłem wrażenie, że Castellani stał się niewolnikiem Kurka. I mimo, że Bartman na MŚ pokazywał na zmianach pazur i aż chciało się go oglądać na boisku po świetnych wejsciach to od początku kolejnego seta wskakiwał Kurek i nadal grał padakę. Też uważam, że Bartman jest zawodnikiem który na ten moment jest lepszym zawodnikiem od Kurka i to on powinien grać obok Winiara w kadrze.
Ale to Kurek będzie w szóstce reprezentacji. Tak to już jest z zawodnikami Bełchatowa, że średniak Możdżonek słabo grający cały sezon, potem jest w pierwszym składzie kadry.
Maczo
Posty: 114
Rejestracja: 17 paź 2010, o 16:27
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Maczo »

Ale to Kurek będzie w szóstce reprezentacji. Tak to już jest z zawodnikami Bełchatowa, że średniak Możdżonek słabo grający cały sezon, potem jest w pierwszym składzie kadry.
Z Castellanim faworyzowanie graczy z Bełchatowa nie było czymś dziwnym niestety, wiadomo dlaczego.
Ale wydaje mi się że Anastasi będzie bardziej obiektywny, zresztą on ze Skrą żadnych powiązań nie miał, nie to co Andrea.
Para przyjmujących powinna zdecydowanie wyglądać Winiarski/Bartman i basta. Bartman jest od niego bardziej wszechstronniejszy (jeżeli wogóle możemy mówić o wszechstronności Zbyszka:D), chodzi przede wszystkim o lepsze przyjęcie i zagrywkę. Kurek mógłby grać obok Winiarskiego gdyby poprawił te elementy ale tak coż.
Niech wchodzi z ławki gdy nie będzie nam szło w ofensywie, ale do pierwszej 6 dla mnie i mam nadzieję dla Anastasiego jest pewien lepszy gość z Warszawy.
Do tego środkowi mam nadzieję że będą inni niż wcześniej, Możdżonek powinien z obecną formą siedzieć co najwyżej na ławce. Wolę Pline bo on mimo wszystko trzyma jakiś poziom, Czarnowskiego jeśli wróci do formy, Nowakowskiego.
Mateusz1993
Posty: 1682
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Mateusz1993 »

Maczo pisze:
Ale to Kurek będzie w szóstce reprezentacji. Tak to już jest z zawodnikami Bełchatowa, że średniak Możdżonek słabo grający cały sezon, potem jest w pierwszym składzie kadry.
Z Castellanim faworyzowanie graczy z Bełchatowa nie było czymś dziwnym niestety, wiadomo dlaczego.
Ale wydaje mi się że Anastasi będzie bardziej obiektywny,
zresztą on ze Skrą żadnych powiązań nie miał, nie to co Andrea.
Para przyjmujących powinna zdecydowanie wyglądać Winiarski/Bartman i basta. Bartman jest od niego bardziej wszechstronniejszy (jeżeli wogóle możemy mówić o wszechstronności Zbyszka:D), chodzi przede wszystkim o lepsze przyjęcie i zagrywkę. Kurek mógłby grać obok Winiarskiego gdyby poprawił te elementy ale tak coż.
Niech wchodzi z ławki gdy nie będzie nam szło w ofensywie, ale do pierwszej 6 dla mnie i mam nadzieję dla Anastasiego jest pewien lepszy gość z Warszawy.
Do tego środkowi mam nadzieję że będą inni niż wcześniej, Możdżonek powinien z obecną formą siedzieć co najwyżej na ławce. Wolę Pline bo on mimo wszystko trzyma jakiś poziom, Czarnowskiego jeśli wróci do formy, Nowakowskiego.
Mam takie samo odczucie. Jak wiele osób zauważa nie ma dużej różnicy między tymi graczami, na korzyść Kurka (jak to widział poprzedni selekcjoner), a jest może i na odwrót, jeśli chodzi o Bartmana, to wedlug mnie on właśnie w tych momentach kluczowych często bierze na siebie odpowiedzialność i wtedy zdobywa punkty. Tak było 2 sezony temu w Częstochowie i tak jest teraz w Warszawie.
PS: Myślę, że piszemy nie w tym temacie co potrzeba.
Awatar użytkownika
dzolls
Posty: 56
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 12:49
Płeć: K

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: dzolls »

Edyta pisze:
Ejpok pisze:W Artykule na siatka.org jest taki oto fragment:
"Gospodarze rewanżowego spotkania ulegli zespołowi z Cuneo 1:3
i o awansie musiał zdecydować "złoty set". W nim lepsi okazali się już Rosjanie. W ten sposób kontrowersyjna reguła rozstrzygnęła rywalizację wszystkich par walczących o finałową czwórkę."
Koleje osoby chorują na tą samą chorobę. Osobiście również uważam że jakby trzeba było grać bez złotego seta to Zenit by nie przegrał 1:3 ale by się spinał o każdą piłkę.
W tym stwierdzeniu nie ma nic ponadto że o awansie zdecydowała kontrowersyjna formuła. Kontrowersyjna, czyli taka o której wiele się dyskutuje i są o niej różne zdania. Nie ma tu żadnej sugestii, że awans był niezasłużony. Nie dajmy się zwariować :)
Jak uważnie przeczytasz to znajdziesz fragment
W połowie czwartego seta stało się jasne, że nie uda się wygrać meczu zasadniczego, więc po stronie Dynama zaczęły się zmiany. Odpoczęli Siergiej Grankin i Roman Jakowlew, by z nową koncentracją rozpocząć decydującego "złotego seta".

A w nim gospodarze pokazali zupełnie odmienione oblicze.
Jak widać jest tu sugestia, że Dynamo być może odpuściło końcówkę meczu zasadniczego, żeby do złotego seta przystąpić z nowym nastawieniem. Co jest zgodne z tezą wielu osób, że inaczej się gra mając w zapasie złoty set.
No bo wiadomo, że wtedy można grać na większym luzie. Nikt, ale to nikt mnie nie przekona, że gdyby w sowim pojedynku to Skra wygrała pierwszy mecz, drugi zagraliby na 100% i to pierwszym składem, bo to jest absolutnie nierozsądne, no chyba, że by zmiażdżyli Zenit, co wydaje mi się mało możliwe :) Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a skoro odpuszczenie meczu a mobilizacja w złotym secie pomaga to niby czemu nie skorzystać? :)
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. :)

Zbiliśmy Mistrza! :):)
Awatar użytkownika
Pele
Posty: 6822
Rejestracja: 23 gru 2007, o 20:48
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle i okolice

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Pele »

Klugenhammer pisze:Jeszcze dwa-trzy sezony ze złotym setem i wszyscy się do niego przyzwyczają, a nawet go polubią.
Starsi kibice pamiętaja zapewne jaką burzę wywołała 11 lat temu zmiana systemu punktacji.
To dopiero była rewolucja. Wszyscy tą zmianę krytykowali i wyśmiewali, a dziś nie można już nawet
wyobrazić sobie seta rozgrywanego po staremu do 15 z punktami zdobywanymi tylko przy własnej zagrywce.
Zobaczycie że za jakiś czas wszyscy zaakceptują złotego seta, a PZPS wprowadzi go nawet do Pucharu Polski.
Masz rację ciekawe jak długo trwałby taki mecz ZAKSA-Sisley prz starym systemie liczenia punktów.
Źle pisać o "wielkiej drużynie z twierrdzą" to nienada,
Awatar użytkownika
Urban
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2007, o 17:57
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: Urban »

KadrO pisze:
Urban pisze:Moim zdaniem cała magia Kurka leży w tym, że miał formę właśnie na ME 2009. Wczesniej w LŚ 2009 wcale nie grał porywająco. Z kolei jego wybuch formy zbiegł się ze słabszą dyspozycją Bartmana w tamtym sezonie reprezentacyjnym. I od tej pory odniosłem wrażenie, że Castellani stał się niewolnikiem Kurka. I mimo, że Bartman na MŚ pokazywał na zmianach pazur i aż chciało się go oglądać na boisku po świetnych wejsciach to od początku kolejnego seta wskakiwał Kurek i nadal grał padakę. Też uważam, że Bartman jest zawodnikiem który na ten moment jest lepszym zawodnikiem od Kurka i to on powinien grać obok Winiara w kadrze.
Ale to Kurek będzie w szóstce reprezentacji. Tak to już jest z zawodnikami Bełchatowa, że średniak Możdżonek słabo grający cały sezon, potem jest w pierwszym składzie kadry.
Oby nie.. Mimo, że jestem kibicem Skry to na Możdzonka narzekam już od dawna. Ten zawodnik to nie ten poziom. Chętnie w kadrze zobaczyłbym parę Winiar/Akhrem.. Ale na nią jeszcze poczekamy ;)

Ale żeby już nie odbiegać od tematu to jestem zwolennikiem złotego seta.. ale tego granego do 25 pkt.
Przede wszystkim kibicuję... Polskiej Siatkówce!
KadrO
Posty: 4074
Rejestracja: 12 maja 2008, o 07:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2010-2011

Post autor: KadrO »

Urban pisze:
KadrO pisze:
Urban pisze:Moim zdaniem cała magia Kurka leży w tym, że miał formę właśnie na ME 2009. Wczesniej w LŚ 2009 wcale nie grał porywająco. Z kolei jego wybuch formy zbiegł się ze słabszą dyspozycją Bartmana w tamtym sezonie reprezentacyjnym. I od tej pory odniosłem wrażenie, że Castellani stał się niewolnikiem Kurka. I mimo, że Bartman na MŚ pokazywał na zmianach pazur i aż chciało się go oglądać na boisku po świetnych wejsciach to od początku kolejnego seta wskakiwał Kurek i nadal grał padakę. Też uważam, że Bartman jest zawodnikiem który na ten moment jest lepszym zawodnikiem od Kurka i to on powinien grać obok Winiara w kadrze.
Ale to Kurek będzie w szóstce reprezentacji. Tak to już jest z zawodnikami Bełchatowa, że średniak Możdżonek słabo grający cały sezon, potem jest w pierwszym składzie kadry.
Oby nie.. Mimo, że jestem kibicem Skry to na Możdzonka narzekam już od dawna. Ten zawodnik to nie ten poziom. Chętnie w kadrze zobaczyłbym parę Winiar/Akhrem.. Ale na nią jeszcze poczekamy ;)

Ale żeby już nie odbiegać od tematu to jestem zwolennikiem złotego seta.. ale tego granego do 25 pkt.
Akhrem to ostatnio nie pokazuje się z dobrej strony, ale to nie ten temat.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa - Liga Mistrzów”