Final Four 2012

VernonRoche
Posty: 2305
Rejestracja: 2 lis 2011, o 18:30
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Final Four 2012

Post autor: VernonRoche »

weary_skier pisze:Arkas ma już to czego Skra nigdy nie osiagnęła i to bez wspaniałych zawodników jak twierdzisz. Tyle i tylko tyle.
Myślisz o awansie normalną drogą czy o pucharze CEV?

Pucharu CEV nie ma co porównywać, a awansowali mając masę szczęscia, najpierw grając z osłabioną
Zaksą, z którą pewnie normalnie by przegrali i mielibyśmy być może polski finał, a potem wiadomo jak było na ich
meczu u siebie w Turcji co zreszta @volleyclub pl napisał.

Skra jest na tyle silna ze jej miejsce w FF nie dziwi i nie można powiedzieć ze tam nie pasuje.
Awatar użytkownika
kanap
Posty: 2300
Rejestracja: 24 wrz 2009, o 17:02
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: kanap »

Nie zgadzam się z tymi opiniami co niektórych, że Falasca przegrał mecz Skrze, gra zespół i on wygrywa lub przegrywa, a Hiszpan w cale w tej drużynie nie był lepszy ani gorszy. Ma dobrą zagrywkę i blok i z pozostałymi zawodnikami świetnie się rozumie. Znalezienie podobnej klasy rozgrywającego, dobrego w bloku i zagrywce dodatkowego świetnie grającego środkiem będzie bardzo, ale to bardzo trudne.

De Cecco jest dobrym graczem, ale w klubowych meczach świetnie to gra jedynie do Conte i o ile kiedyś tak się nim zachwycałem to teraz po meczu z Dynamem Moskwa to brak mu doświadczenia w grze o stawkę, a to jest bardzo ważne. Argentyńczykowi na szczeblu klubowym brak rutyny. Sprowadzając go, rok to może być mało na wprowadzenie do składu.

Żygadło i Esko wystawiają za wolne piłki. Bruno Rezende w bloku nie zachwyca, genialnie gra środkiem, w zagrywce preferuje floty (rzadko gra w tym elemencie z wyskoku). Grankin świetny zawodnik, z Rosji nie do wyciągnięcia, nieraz potrafi się pogubić (finał Ligi światowej), ale zdarza mu się to bardzo rzadko, mimo 27 lat już ogromne doświadczenie. Raydel Hierrezuelo talent bez doświadczenia, turniej Mistrzostw świata mógł być jego ostatnim w roli siatkarza.
OlaMleko
Posty: 2348
Rejestracja: 12 lip 2008, o 14:58
Płeć: K

Re: Final Four 2012

Post autor: OlaMleko »

Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: madlark »

VernonRoche pisze:
weary_skier pisze:Arkas ma już to czego Skra nigdy nie osiagnęła i to bez wspaniałych zawodników jak twierdzisz. Tyle i tylko tyle.
Myślisz o awansie normalną drogą czy o pucharze CEV?

Pucharu CEV nie ma co porównywać,
Chyba miałeś na myśli Puchar Challenge?
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
weary_skier
Moderator
Moderator
Posty: 5928
Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Final Four 2012

Post autor: weary_skier »

volleyclub pl pisze:
Kolego straszne bzdury wypisujesz (i co ważne zdecydowanie nie jestem fanem Skry - nawet ich nie lubię - choć wczoraj w finale kibicowałem im jako Polakom). Arkas wszedł do F4 po tym jak sędziowie w ordynarny sposób wydrukowali Lokomotiv Novosibirsk - powodując przy stanie 0:2 iż boisko Arkasu było metr krótsze i węższe, a Loko metr dłuższe i szersze. Więc nie pisz takich rzeczy, jak meczu nie widziałeś.
Dziwne tłumaczenie. Wybielasz kupno final four warunkami na hali w Izmirze. Zapewniam Cię, że mecz oglądałem (nie wiem skąd wymyśliłeś, że go nie widziałem) i warunki, w którym przyszło grać siatkarzą z Nowosybirska nie były sprzyjąjące, ale nie polegały też na dokonanej w czarodziejski sposób zmianie wielkości parkietu ;). Tak czy inaczej nie zmienia, to faktu, że Arkas wszedł do finału drogą sportową. Może tylko raz, może mieli dużo szcześcia, może warunki były niesprawiedliwe, ale to i tak o raz więcej od Skry. Nie zmienią tego łzy i ładna gra w finale.
Skra jest na tyle silna ze jej miejsce w FF nie dziwi i nie można powiedzieć ze tam nie pasuje.
Wręcz należy powiedzieć, że nia pasuje. Bo wiesz czemu? Nigdy tam nie weszła.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Final Four 2012

Post autor: grzegorzg »

weary_skier pisze:Wręcz należy powiedzieć, że nia pasuje. Bo wiesz czemu? Nigdy tam nie weszła.
Przepraszam, ale durne te wszystkie dywagacje. Dlaczego? Powtarzam, każdy wolałby aby dostać się tam drogą "sportową". Tylko te drogi też są różne! Jest droga Skry z ub sezonu i jest droga Jastrzębia z tegoz sezonu. I co? Obie "sportowe"...
Pozostaje zatem trzeżwa ocena, a nie trwanie z uporem maniaka przy totalnej krytyce. Cóż, często jednak o tą "trzeżwą ocenę" trudno...
Awatar użytkownika
figol
Posty: 1217
Rejestracja: 24 lis 2009, o 13:41
Płeć: M
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Final Four 2012

Post autor: figol »

Jeżeli ktoś twierdzi że Skra poziomem nie pasuje do FF LM to jest to strasznie malkontenctwo. Oczywiście Skra poziomem dorównuje Zenitowi co pokazała wczoraj, przegrywając wygrany mecz, jeżeli ktoś zaniżał poziom turnieju w Łodzi to był to Arkas Izmir która zagrał dwa fatalne mecze a ten z Trento gdzie bez walki zostali wbici w parkiet nie przystoi drużynie grającej na tym poziomie
poznasz głupiego po czynach jego
VernonRoche
Posty: 2305
Rejestracja: 2 lis 2011, o 18:30
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Final Four 2012

Post autor: VernonRoche »

madlark pisze:Chyba miałeś na myśli Puchar Challenge?
Masz rację, Challange.
weary_skier pisze:Wręcz należy powiedzieć, że nia pasuje. Bo wiesz czemu? Nigdy tam nie weszła.
Cóż, z tego punktu widzenia trudno nie zgodzić się z Tobą. Ale ktoś ten FF organizować musi :) a nie jest
powiedziane, że Skra by nie weszła do ff sama w tych edycjach, w których grała.
Jastrzębie weszło do FF własnymi siłami i za wiele tam nie ugrało. Skra zorganizowała i prawie wygrała.
Ja wiem że prawie i że to marne tlumaczenie.

Dlatego na przyszłość liczę na to, że Skra wejdzie tam własnymi siłami, tylko czego wtedy
będziecie się czepiać?
weary_skier
Moderator
Moderator
Posty: 5928
Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Final Four 2012

Post autor: weary_skier »

VernonRoche pisze: Cóż, z tego punktu widzenia trudno nie zgodzić się z Tobą. Ale ktoś ten FF organizować musi :)
Ale nie trzy razy w przeciągu 5 lat...
a nie jest
powiedziane, że Skra by nie weszła do ff sama w tych edycjach, w których grała.
Nie jest też powiedziane, żeby weszła. Sport to nie gdybanie, tylko wyniki, wywalczone.
Jastrzębie weszło do FF własnymi siłami i za wiele tam nie ugrało. Skra zorganizowała i prawie wygrała.
Ja wiem że prawie i że to marne tlumaczenie.
Cieszy mnie, że zdajesz sovbie sprawę z wagi swoich argumentów.
Dlatego na przyszłość liczę na to, że Skra wejdzie tam własnymi siłami, tylko czego wtedy
będziecie się czepiać?
Że tak późno.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Final Four 2012

Post autor: grzegorzg »

weary_skier pisze:
Vernonroche pisze: Dlatego na przyszłość liczę na to, że Skra wejdzie tam własnymi siłami, tylko czego wtedy
będziecie się czepiać?
Że tak późno.
Jestem pod wrażeniem.
Jak będzie jakis plebiscyt (kategorii pewnie się domyślasz), to masz ode mnie palmę pierwszeństwa (w końcu idzie Wielkanoc ;) )
Awatar użytkownika
Hirako
Posty: 3564
Rejestracja: 10 gru 2011, o 23:40
Płeć: M
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Re: Final Four 2012

Post autor: Hirako »

Wiele można mówic o tym finale ale różowe gacie Alekny biją na głowe wszystko!! :D :D
1998, 2000, 2001, 2002, 2003, 2016, 2017, 2019
Awatar użytkownika
volleyclub pl
volleyclub
volleyclub
Posty: 170
Rejestracja: 18 wrz 2009, o 08:02
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: volleyclub pl »

weary_skier pisze:
volleyclub pl pisze:
Kolego straszne bzdury wypisujesz (i co ważne zdecydowanie nie jestem fanem Skry - nawet ich nie lubię - choć wczoraj w finale kibicowałem im jako Polakom). Arkas wszedł do F4 po tym jak sędziowie w ordynarny sposób wydrukowali Lokomotiv Novosibirsk - powodując przy stanie 0:2 iż boisko Arkasu było metr krótsze i węższe, a Loko metr dłuższe i szersze. Więc nie pisz takich rzeczy, jak meczu nie widziałeś.
Dziwne tłumaczenie. Wybielasz kupno final four warunkami na hali w Izmirze. Zapewniam Cię, że mecz oglądałem (nie wiem skąd wymyśliłeś, że go nie widziałem) i warunki, w którym przyszło grać siatkarzą z Nowosybirska nie były sprzyjąjące, ale nie polegały też na dokonanej w czarodziejski sposób zmianie wielkości parkietu ;). Tak czy inaczej nie zmienia, to faktu, że Arkas wszedł do finału drogą sportową. Może tylko raz, może mieli dużo szcześcia, może warunki były niesprawiedliwe, ale to i tak o raz więcej od Skry. Nie zmienią tego łzy i ładna gra w finale.
Ok przepraszam zatem, za niesłuszny wniosek o nie oglądaniu meczu w Izmirze..
Dla mnie kupno F4 czy wejście tam przy taaakiej pomocy przekupnych, pożal się Boże "sędziów" - to ten sam sposób awansu, czyli nie mający nic wspólnego ze sportem. Dlatego nie wybielam kupna turnieju - tylko zrównuję osiągnięcia obu klubów w tej kwestii (Ty pisałeś że Arkas na tym polu jest lepszy). Kto bardziej zasłużył na grę w F4, jeśli chodzi o prezentowany poziom sportowy, pokazał już sam mecz półfinałowy..
A winą za możliwość kupowania takiego udziału trzeba już niestety obarczyć tych pseudodziałaczy z CEV - którzy do takiego czegoś dopuszczają.. (co ciekawe u kobiet udało się zorganizować F4 bez zapewnionego udziału gospodarzy).
I jedno co TRZEBA wg mnie przyznać Skrze i Panu K.P. - potrafią zorganizować turniej, zapełnić halę na wszystkich 4 meczach - nie tylko na tych z udziałem gospodarzy i potrafią jak nikt w Polsce jeszcze wypromować markę klubu sportowego. No i mi jako zapalonemu fanowi siatki, jest bardzo miło pooglądać najlepsze drużyny świata w polskiej hali, przy pełnych trybunach i niezłej - choć nie w moim "guście" atmosferze. Nie mówię to o sposobie działania na polu sportowym i podkupywaniu najlepszych grajków z innych zespołów itp. bo to temat wielokrotnie już wałkowany i nie na to miejsce.
W każdym razie, do poprawy w siatkówce są przede wszystkim zasady panujące we władzach organizacji takich jak FIVB i CEV, a potem i sukcesy będą bardziej cieszyły i zapewne lepiej smakowały samym zawodnikom. Tyle, że jak pewnie widzisz, są osoby (i to nawet o zgrozo wśród kibiców, bo jeśli chodzi o działaczy to by mnie nie dziwiło), które twierdzą, że należy np. zlikwidować challenge bo psuje tempo gry (ale robi ją UCZCIWĄ!!!!! - a to krok w jedyną słuszną stronę!). A jak widać umiejętne zastosowanie challengu (co było widać w Łodzi - wszystkie decyzje błyskawicznie podejmowane) nie tylko nie wydłuża meczu, ale śmiem twierdzić że go skraca, bo o ile w 1 spornej akcji jest faktycznie dłużej, to dzięki sprawdzeniu, unika się 5 następnych w której ci wcześniej uważający się za pokrzywdzonych znów by protestowali i marudzili.. Tak więc liczmy na to, że zdarzy się cud i znajdzie się ktoś kto wypierd.... to towarzystwo przekupnych działaczy na zbity pysk i wprowadzi jasne, przejrzyste i uczciwe zasady do siatkówki, a nam da radość z przeżywania sukcesów wywalczonych przez polskie kluby w 100% sportowej rywalizacji.
Miejmy nadzieję, że Resovia wyrówna stan rywalizacji w finałach polsko - rosyjskich na 1:1, a Wawa z Czewą przechylą taką pucharową "rywalizację" ze ten sezon na polską stronę ;).
Lineczka
Posty: 3629
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Final Four 2012

Post autor: Lineczka »

Przede wszystkim wygrała drużyna która na to zasłużyła całą swoją postawą w tegorocznej LM - przegrali tylko jeden mecz o pietruszkę a w półfinale po fenomenalnej grze pokonali Trentino. Szkoda Skry, nawet bardzo w szczególności zawodników którzy zostawili serce na boisku, którzy walczyli.

Niemniej jednak organizowanie FF znowu okazało się przekleństwem, znowu wyszło im bokiem. Może czas z tym skończyć? Gdyby zdobyli te srebrne medale po awansie do FF smakowałyby z pewnością inaczej. Niech Piechocki wreszcie da im pokazać na co ich stać, da im zagrać w LM od początku do końca.

Falasca zagrał słabo, bardzo uproszczona gra - lewe, prawe a gdzie środek? W tie breaku Włoch grał przez środek ile wlezie a Hiszpan?
Zamienił stryjek siekierkę na kijek - trzeba było zostawić Antigę a nie Bąkiewicza i sprowadzać młodego Serba którego się potem i tak nie wykorzystuje do gry.

I najważniejsze - MM zero bloków w Kooistra na trybunach, po co był ten transfer?

Kilka błędów, kilka niewypałów, zostawić Falasce na drugiego i sprowadzić porządnego sypacza, na środku też jakaś korekta by pasowała i na przyjęciu - 3 przyjmujący nie odstający aż tak od Kurka i Winiarskiego.


Zatorski wczoraj zagrał fenomenalnie.
Shibby
Posty: 136
Rejestracja: 25 wrz 2008, o 00:26
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn / Przasnysz

Re: Final Four 2012

Post autor: Shibby »

Jeżeli ta Skra jest taka mocna i wspaniała, że mogłaby grać w Final Four nawet bez kupna organizacji FF, to czemu po prostu nie udowodni swojej klasy normalnie tam awansując?

Tak się składa, że w Final Four zagrała trzy razy i za każdy nie musiała tam wywalczyć awansu tylko dostała w pakiecie z organizacją, za którą musiała zapłacić.

Nie dziwicie się, że mało kto oprócz kibiców Skry potrafi w takim wypadku docenić osiągnięcie Skry. To nie jest tak, że nie doceniają, bo nie lubią Skry. W końcu wielu jest też takich, którzy kibicują reprezentacji, ale już medal w Lidze Światowej nie jest dla nich jakimś super mega osiągnięciem, bo awans do finałów LŚ został ofiarowany wraz z organizacją tych finałów.

Nie ma zatem co się dziwić, że LŚ jest przez wielu postrzegana jako typowe komercyjno-treningowe rozgrywki. Jak się nie zmieni formuła organizacji Final Four Ligi Mistrzów to te rozgrywki będą co raz bardziej tracić na prestiżu, a już na pewno w przypadku drużyn, które kupiły awans do FF w pakiecie z organizacją FF. A popatrzcie na Ligę Mistrzów w piłce nożnej. Tam jest prestiż! Ale po pierwsze, nawet jeżeli UEFA na tym zarabia, to kluby również. A po drugie organizator finału jest ogłaszany najczęściej z 2-3 letnim wyprzedzeniem i jak drużyna z miasta organizatora nie wywalczy sobie awansu do finału, to po prostu w nim nie zagra i tyle.
ML-1903
Posty: 21
Rejestracja: 23 lut 2012, o 10:03
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: ML-1903 »

Sorry, ale po przeczytaniu praktycznie 2 stron z jedną niekończońcą się historią, pozwoliłem sobie zabrać głos w dyskusji. Powiem wprost - widzę, że pewne osoby zaczynają już jawnie przeginać pałę. Czepianie się Skry za wszystko staje się powoli tak niesmaczne, jak organizacja przez nią trzech F4 na przestrzeni ostatnich 5 lat. Powaliło mnie już stwierdzenie jednego użytkownika, że nawet jeśli bełchatowianie za jakichś czas wygraliby LM, to i tak się będzie ich czepiał, gdyż "zrobią to za późno". Większej bzdury nie dało się już napisać! Ile razy polskie kluby siatkarskie bezpośrednio walczyły o złoto w Pucharze Europy / Lidze Mistrzów? TRZY! ...i tylko trzy... Jakie więc późno?! Kiedy późno, gdy jeszcze niedawno detronizacja Trentino wydawała się mało prawdopodobna? Teraz z kolei wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż nadchodzi "era" Kazania. Wydarcie choćby jednego triumfu Rosjanom (lub Włochom: Trentino, Lube, Cuneo) będzie naprawdę ogromnym sukcesem i nie powinno dać powód do krytyki, bo "za późno". Owszem, mamy rzeczywiście bardzo dobrą PlusLigę, ale wciąż jest ona JEDYNIE trzecią ligą siatkarską Europy. To Włosi i Rosjanie prawie z urzędu rezerwują dla siebie trofea (wyjątki: "Fryderyki" kilka lat temu w ChL oraz Arkas Izmir w ChC A.D. 2009), my musimy je po ciężkiej walce wydzierać. Tak więc bardzo bym prosił niektórych userów, aby w bardziej przemyślany sposób wypowiadały się na pewne tematy, bo pewne rzeczy zaczynają być przysłowiowymi ciosami poniżej pasa.
Pozdrawiam,
ML-1903

P.S.: Skra-Arkas 3:0 -> jak dla mnie koniec dyskusji w kwestii, kto (aktualnie) lepszy.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2012, o 13:47 przez ML-1903, łącznie zmieniany 1 raz.
OlaMleko
Posty: 2348
Rejestracja: 12 lip 2008, o 14:58
Płeć: K

Re: Final Four 2012

Post autor: OlaMleko »

Kiedy będzie najbliższy Magazyn Siatkarski i Magazyn Liga? Czekam z niecierpliwością na dyskusję na temat CEVu rozpoczętą przez pana Drzyzgę i mam nadzieję,że ten temat w najbliższym czasie pojawi się w przestrzeni publicznej.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: krzysiu »

Skra przegrała 4 set dobra , ale jak można w 5 secie mieć 4 punkty przewagi i g.... Już raz z Rosjanami przegraliśmy tak tie-break i miałem nadzieje że to się nie powtórzy ale widać że da się dwa razy to powtórzyć. Ludzie piszą w prasie że przegraliśmy bo nie sprawdzono tej ostatniej sytuacji , a tak naprawdę przegraliśmy końcówkę 4 i początek 5 seta i nie możemy narzekać na sędziów.
weary_skier
Moderator
Moderator
Posty: 5928
Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Final Four 2012

Post autor: weary_skier »

ML-1903 pisze: Czepianie się Skry za wszystko staje się powoli tak niesmaczne, jak organizacja przez nią trzech F4 na przestrzeni ostatnich 5 lat.
Ja się czepiam "niesmaczności". Niczego więcej.
Powaliło mnie już stwierdzenie jednego użytkownika, że nawet jeśli bełchatowianie za jakichś czas wygraliby LM, to i tak się będzie ich czepiał, gdyż "zrobią to za późno".
Wziąłeś to na poważnie? Serio?
P.S.: Skra-Arkas 3:0 -> jak dla mnie koniec dyskusji w kwestii, kto (aktualnie) lepszy.
Ilość sportowych awansów do Final Four LM: Skra-Arkas 0:1. ;) Jak widzisz wszystko zależy od tego z której strony popatrzymy. Czy sport to dalej sport, czy biznes, gdzie nagradzają za fajną organizację.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
ML-1903
Posty: 21
Rejestracja: 23 lut 2012, o 10:03
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: ML-1903 »

weary_skier pisze:
ML-1903 pisze: Czepianie się Skry za wszystko staje się powoli tak niesmaczne, jak organizacja przez nią trzech F4 na przestrzeni ostatnich 5 lat.
Ja się czepiam "niesmaczności". Niczego więcej.
OK, zgoda. Tyle, że przez nadmierne czepianie się "niesmaczności" sami ów niesmaczność kreujemy.
weary_skier pisze:
Powaliło mnie już stwierdzenie jednego użytkownika, że nawet jeśli bełchatowianie za jakichś czas wygraliby LM, to i tak się będzie ich czepiał, gdyż "zrobią to za późno".
Wziąłeś to na poważnie? Serio?
Jak najbardziej. Poważnie piszesz, więc zostałeś poważnie potraktowany. :)
weary_skier pisze:
P.S.: Skra-Arkas 3:0 -> jak dla mnie koniec dyskusji w kwestii, kto (aktualnie) lepszy.
Ilość sportowych awansów do Final Four LM: Skra-Arkas 0:1. ;) Jak widzisz wszystko zależy od tego z której strony popatrzymy. Czy sport to dalej sport, czy biznes, gdzie nagradzają za fajną organizację.
No właśnie - SPORTOWYCH AWANSÓW. Muszę dokonać małej weryfikacji rezultatu - nie 0:1, lecz 0:0. Nowosybirsk został jawnie wyhuśtany. ...ale jeśli uważasz inaczej, że jednak 0:1, to proszę bardzo - nie jest to sprawa życia ia śmierci. Zgadzam się w pełni z treścią ostatnich dwóch zdań.
arbas
Posty: 562
Rejestracja: 20 sie 2008, o 00:16
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: arbas »

Heh już mieliśmy poruszoną kwestię repry Polski, idąc tym trybem rozumowania ponieważ dostaliśmy dziką kartę na Puchar Świata to awans na Olimpiadę nam się nie należy zresztą tak jak Rosjanom ;)

Gadanie o fair play w przypadku siatkówki klubowej jest śmieszne ;) Skra kupiła finał blablabla. A Kazań kupił sobie za bańkę zielonych Osmanego... W siatkówce klubowej jednym z najważniejszych o ile nawet nie najważniejszym czynnikiem są pieniądze - porównując sobie budżety klubów z FF to pewnie Skra ma najmniejszy... kupili sobie finał? I co z tego w ten sam sposób można powiedzieć o Trento czy Kazaniu bo wywalili kupę kasy i kupili takich a nie innych zawodników. Szukacie na siłę fair play to odpuście sobie sport zawodowy....
Awatar użytkownika
kanap
Posty: 2300
Rejestracja: 24 wrz 2009, o 17:02
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: kanap »

OlaMleko pisze:Kiedy będzie najbliższy Magazyn Siatkarski i Magazyn Liga? Czekam z niecierpliwością na dyskusję na temat CEVu rozpoczętą przez pana Drzyzgę i mam nadzieję,że ten temat w najbliższym czasie pojawi się w przestrzeni publicznej.
Ha ha ha .... Nie czekam na "ekspertów" bo wielcy eksperci telewizyjni wciąż powtarzają iż środkiem nie da się wygrać a my chyba przegraliśmy z Zenitem właśnie przez rosyjski środek VOLKOV Alexander (17 punkty w tym 4 blokiem) i APALIKOV Nikolay (15 punkty w tym 5 blokiem).
Możdzonek czysty przebieg w bloku ile miał wybloków statystyki tego nie ujmują. Kooistra sprowadzony aby poprawić grę blokiem i atak ze środka siedział na trybunach i wysyłał dobre fluidy :). Rok temu napisałem, iż z Zenitem przegraliśmy na środku i w przyjęciu wymieniłem wtedy słabo grającego Możdzonka w meczu w Polsce (w Rosji zagrał przyzwoicie) i Kurka który fizycznie nie wytrzymał pojedynku w Kazaniu. Co od tego roku się zmieniło? Może problem leży w Nawrockim i (nie napisałem że należy go wyrzucić) trener musi zmienić swoje podejście do Kooistry albo sprowadzić innego środkowego (dobrze grającego w bloku , zagrywce i ataku) stawianie na Kłosa (jako trzeciego) potrwa kilka lat aż nabierze doświadczenia i będzie przydatny w meczu takiej rangi.
Normalnie to od początku sezonu Kooistra powinien być ogrywany i grać tyle co Pliński i Możdzonek dzięki temu w momencie kiedy Możdzonkowi nie idzie w bloku wchodzi za Polaka.
Dzisiaj Nawrocki mówi:
Tę porażkę teraz musimy przekuć na korzyści płynące w przyszłości. Trzeba zrobić wszystko żeby konstruktywnie prześledzić ten pojedynek.
Interesują mnie wnioski jakie wyciągnęli z dwumeczu z Zenitem w tamtym roku? Na pewno była nim słabość na pozycji środkowego i sprowadzono Holendra. Niby usiłowano sprowadzić Brazylijczyka, ale zapytanie o Murilo to nie próba podpisania kontraktu. Brazylijczyk to byłby dopiero błąd z tego co się orientuję w tym sezonie kontuzje go prześladują a jak grał to słabiutko więc lepiej, że go nie kupili.
Podoba mi się to co powiedział Stojczev po meczu o brąz
My myślimy już o przyszłości, by móc zagrać po raz kolejny w Final Four w przyszłym sezonie.
Odejście Riada i przede wszystkim Andrea Sala-i to był błąd,teraz opuści ich Kubańczyk.
Lineczka pisze:I najważniejsze - MM zero bloków w Kooistra na trybunach, po co był ten transfer?
Kilka błędów, kilka niewypałów, zostawić Falasce na drugiego i sprowadzić porządnego sypacza, na środku też jakaś korekta by pasowała i na przyjęciu - 3 przyjmujący nie odstający aż tak od Kurka i Winiarskiego.
Falasca drugim rozgrywającym super tylko skąd brać na to kasę? Porządny trzeci środkowy i przyjmujący o klasie dorównujący Winiarskiemu i Kurkowi też ładnie tym bardziej, że w następnym sezonie wracamy chyba do systemu środa sobota a Skrze dodatkowo dochodzą mecze w Klubowych Mistrzostach Świata.
Pytanie brzmi ilu np takich przyjmujących wymienilibyście z ligi włoskiej, bo ja znam miałbym problemy z podaniem pięciu, ale wszyscy są finansowo nie osiągalni Parodi, Zaycev, Conte. Z ligi Rosyjskiej Veres też poza zasięgiem. Pridii to emeryt, aż przykro było patrzeć na to co grał w rozgrywkach LM. Brazylijczycy Dante i Murilo dobrze grają w reprezentacji w zagranicznych klubach już nie zawsze.
no name
Posty: 1
Rejestracja: 19 mar 2012, o 08:21

Re: Final Four 2012

Post autor: no name »

Tak sobie czytam, czytam szanownych fachowców od siatkówki i tylko coraz bardziej dziwią mnie różne rzeczy. Dywagujecie o personaliach…a to Zatorski, a to Falasca…itd, dywagujecie o ostatniej akcji, sędziach i systemie challenge…
A tymczasem (przezornie?) nikt nie dotyka istoty problemu.
Cofnijmy się do sezonu 2006/2007, czyli tego, od którego to polska siatkówka za sprawą niejakiego Raula Lozano trafiła na światowe salony i zobaczmy jak od tego czasu reprezentowała nas Skra w Lidze Mistrzów
- sezon 2006/2007 – różne wyniki w grupie, po czym pierwszy w sezonie ważniejszy dwumecz z silniejszym przeciwnikiem (Hiszpanie) i porażka.
- sezon 2007/2008 – awans do FF w prezencie (z racji funkcji organizatora) – po czym w FF pierwszy w sezonie poważny mecz z silnym przeciwnikiem (Kazań) i porażka.
- sezon 2008/2009 – jako takie mecze w grupie i wstępnej fazie play off, po czym pierwszy w sezonie poważny mecz z silnym przeciwnikiem (Odintsovo) i porażka.
- sezon 2009/2010 – awans do FF w prezencie (z racji funkcji organizatora), po czym w FF pierwszy w sezonie poważny mecz z silnym przeciwnikiem (Dynamo) i porażka.
- sezon 2010/2011 – mecze grupowe i pierwsza faza play off jako tako, po czym pierwszy w sezonie poważniejszy mecz z silnym przeciwnikiem (Kazań) i porażka.
- sezon 2011/2012 – awans do FF w prezencie, hucznie odtrąbione zwycięstwo w półfinale z drużyną, z którą u siebie prawdopodobnie poradziłyby sobie drużyny z miejsc 1-8 Plusligi, po czym pierwszy w sezonie poważny mecz z silną drużyną i porażka.
Zdaję sobie sprawę, że w obliczu tak nachalnego medialnego pompowania Skry ciężko jest przez gardło wypowiedzieć zdanie: „Panowie…wyście (myśmy) przez 6 (słownie: sześć) lat tak naprawdę niczego nie ugrali. Owszem zwycięstwa grupowe, owszem towarzyski turniej szumnie nazwanymi klubowymi mistrzostwami świata, owszem liga polska…ale w obliczu meczów najważniejszych to jest wielkie nic. Więc o to te niemal histeryczne krzyki pana Swędrowskiego.
I od razu uprzedzę, że argumenty, że „no przecież trzeba było wyjść z grupy” mnie nie ruszają, bo poziom grup jest taki, że pierwsza czwórka, a może nawet piątka z naszej ligi problemów mieć nie powinna. Więc to żaden wielki sukces do odtrąbienia.
I naprawdę śmieszą mnie medialne tytuły, że o krok było osiągnięcie „największego sukcesu”…a niby na jakiej podstawie? , że co, że już darowane jest wszystko łącznie z możliwie najsłabszym przeciwnikiem w półfinale?
Czy naprawdę gdyby wczoraj doszło do wygranej Skry każdy i każda z Was cieszył(a) by się bez uczucia niedosytu. Że to takie trochę marketingowo-medialne zwycięstwo?
Pan redaktor Mielewski przez godzinę gadał o ostatniej akcji zamiast choćby słowem wspomnieć, że ten zespół po prostu jeszcze nigdy w LM nic poważnego nie ugrał i należałoby raczej poważnie zastanowić się nad przyczynami.
I dalej. Czemu nikt nie powie głośno kolejnej prawdy, którą gdzieś tam w głowach mamy, ale oczywiście niepolitycznie jest o niej głośno mówić. Że gracz Wlazły swoim lenistwem i fochami powoduje, że mecze ważnej rangi, które jest łaskaw rozegrać w sezonie można policzyć na palcach jednej ręki. A w każdym sporcie, ktoś kto na bieżąco nie ma kontaktu i w sposób ciągły nie rywalizuje na odpowiednio wysokim poziomie nie ma szans przygotować optymalnej dyspozycji na tzw. „godzinę zero”. I żaden talent tu nie pomoże. Pół biedy jeżeli dotyczy to tylko Skry, ale w roku 2008 taka postawa i przyzwolenie sztabu szkoleniowego doprowadziły do niemal doszczętnego rozbicia reprezentacji. A przyznanie wczoraj tytułu MVP obudziło we mnie traumatyczne poczucie niebezpieczeństwa obecności tego człowieka jako reprezentanta w Londynie.
I wreszcie dlaczego nikt jasno nie powie, że od 6 lat jedną z głównych przyczyn porażek jest brak charakternego trenera. Takiego, który dokonuje trafnych zmian, charyzmatycznego, prawdziwego przywódcy drużyny. Przecież wszyscy widzimy miny, gesty, zachowanie zawodników, a przede wszystkim kompletny brak kontaktu Nawrockiego z drużyną podczas „czasów”. Czasami mam wrażenie, że to co on tam mówi to jest skierowane głównie do telewidzów polsatu sport.
Kolejną bzdurą namiętnie powtarzaną przez panów dziennikarzy jest utożsamianie Skry z reprezentacją. To było dawno i nieprawda. Połowy już nie ma i mam nadzieję, że nie wrócą, a druga połowa owszem odegrała znaczącą rolę w znakomitym PŚ w listopadzie, ale każdy na swojej pozycji ma przynajmniej jednego równowartościowego zmiennika.
I na koniec informacyjnie. Nie jestem żadnym zawistnym kibicem innego liczącego klubu w Polsce. Z racji miejsca zamieszkania bywam w Ergo Arenie na Treflu  i tyle.
OlaMleko
Posty: 2348
Rejestracja: 12 lip 2008, o 14:58
Płeć: K

Re: Final Four 2012

Post autor: OlaMleko »

no name

BRAWO
ciorny17
Posty: 8516
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: ciorny17 »

ok no name masz prawo do swojej opinii. Co kluby ugrał ok niewiele, ale tak w kontekście osiągnięć reprezentacji:
-Wlazły skąd się wziął, z ulicy... (wiem drażliwy temat)
-Winiarski skąd z ulicy...
-Kurek z ulicy...
- Pliński, Możdżonek, Zatorski wiadomo skąd,
-gdzie ci zawodnicy zdobywali doświadczenie, wiadomo grając na podwórku przez trzepak.
Czasami trzeba 2 razy się zastanowić niż pisać herezje...

Co do samego życzenie, w 4. secie Wlazły miał piłkę na 24:22 i został zablokowany chyba przez Bierieżkę. Ostatnia akcja wiadomo, że przy takim wyniku będą takie emocje, ale trzeba być dobrej myśli i zrzucanie na kogoś winy jest bezpodstawne. Zagrali fajny mecz ale moim zdaniem i tak za dużo błędów.
Kłamca.
VernonRoche
Posty: 2305
Rejestracja: 2 lis 2011, o 18:30
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Final Four 2012

Post autor: VernonRoche »

OlaMleko pisze:no nameBRAWO
Brawo za co? Skoro Skra jest tak słaba to gdzie jest reszta naszej ligi??..


Nie jest tożsama z reprezentacją? Kurek-winiarski podstawowa para przyjmujacych Skry to podstawowa para
przyjmujących reprezentacji, Zatorski lada moment zajmie miejsce Ignaczaka na tronie libero, raczej prędko
nikt go z niego nie zdejmie a i ze Skry załozę się ze też nie odejdzie prędko.
Mozdzonek gra, Plinski załozę się, moze nie o swoje hm... ręce, ze w repr. zagra bo Anastasi przed nikim
drogi nie zamyka i chce miec najsilnieszy sklad
. Kto nam tak na dobrą sprawę zostaje? Wlazly płaczka który grac
nie chce a gdyby chciał to by grał jako nr1. Ile jeszcze pozycji zostaje do obsadzenia? Rozegranie dla Zagumnego/
zygadło, co zreszta jest pewne prawdopodobienstwo, ze jeden z nich moze trafic do belchatowa po sezonie,
ale narazie nie ma tam ani jednego z tych dwoch. To jest jedna pozycja, wprawdzie newralgiczna.
Zostaje atakujący i zmiennicy, ewentualnie nowakowski na srodek. Narazie gra Ignaczak. Narazie jest pół na poł
ale z czasem ta tendencja moze się zmieniac bo jest jeszcze kłos, który z czasem moze być w repr.

Skrze brakowało nie raz szczęscia do wygranej, tak jak chocby wczoraj.
weary_skier
Moderator
Moderator
Posty: 5928
Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Final Four 2012

Post autor: weary_skier »

arbas pisze:
Gadanie o fair play w przypadku siatkówki klubowej jest śmieszne ;) Skra kupiła finał blablabla. A Kazań kupił sobie za bańkę zielonych Osmanego... W siatkówce klubowej jednym z najważniejszych o ile nawet nie najważniejszym czynnikiem są pieniądze - porównując sobie budżety klubów z FF to pewnie Skra ma najmniejszy... kupili sobie finał? I co z tego w ten sam sposób można powiedzieć o Trento czy Kazaniu bo wywalili kupę kasy i kupili takich a nie innych zawodników. Szukacie na siłę fair play to odpuście sobie sport zawodowy....
Klasa porównanie. Najlepiej przed sezonem rozdajmy medale zgodnie z wysokością budżetu. W końcu sport zawodowy to pieniądze.
ok no name masz prawo do swojej opinii. Co kluby ugrał ok niewiele, ale tak w kontekście osiągnięć reprezentacji:
-Wlazły skąd się wziął, z ulicy... (wiem drażliwy temat)
-Winiarski skąd z ulicy...
-Kurek z ulicy...
- Pliński, Możdżonek, Zatorski wiadomo skąd,
Ale co to ma do rzeczy? Jakiś związek z wypowiedzią no name'a?
Ha ha ha .... Nie czekam na "ekspertów" bo wielcy eksperci telewizyjni wciąż powtarzają iż środkiem nie da się wygrać a my chyba przegraliśmy z Zenitem właśnie przez rosyjski środek VOLKOV Alexander (17 punkty w tym 4 blokiem) i APALIKOV Nikolay (15 punkty w tym 5 blokiem).
Przegrali, bo byli słabsi. Tak najprościej. Gdyby Wlazły skończył meczową na pojedyńczym bloku, to wygralibyśmy dzięki skrzydłom czy czemu? Obraz gry Zenitu byłby identyczny, taka sama gra środkowych a wynik zgoła inny.
Odejście Riada i przede wszystkim Andrea Sala-i to był błąd,teraz opuści ich Kubańczyk.
Z Salą czy Riadem w składzie z Zenitem również polegliby. Juantorena to strata znacznie większego kalibru.
Skoro Skra jest tak słaba to gdzie jest reszta naszej ligi??..
W finałach innych rozgrywek. Czasem w final four Ligi Mistrzów i na drugim miejscu Klubowych Mistrzostw Świata.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2012, o 15:19 przez weary_skier, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Awatar użytkownika
kanap
Posty: 2300
Rejestracja: 24 wrz 2009, o 17:02
Płeć: M

Re: Final Four 2012

Post autor: kanap »

no name pisze:Tak sobie czytam, czytam szanownych fachowców od siatkówki i ...A tymczasem (przezornie?) nikt nie dotyka istoty problemu.
Fajnie,że czytasz to się chwali.

no name pisze:t wielkie nic. ... Więc to żaden wielki sukces do odtrąbienia.... Że to takie trochę marketingowo-medialne zwycięstwo?
Nie Skra pisała zasady tych rozgrywek i reguły przyznawania organizacji . Należy również nadmienić iż LM to jedynie prestiż nic poza tym KMŚ co by o tym nie mówić bardzo mi się podobają jest duża kasa drużyna która wygra ma prawo do tęczowych barw na trykocie i co by nie pisać drużyny naprawdę walczą o jak najwyższe miejsce. LM za wygraną otrzymuje się 50 tyś euro ,w KMŚ 250 tyś różnica jest bardzo duża. PGE zdobyło srebrny medal dwukrotnie, Zenit dwa razy był na trzecim miejscu po walce.

no name pisze:gracz Wlazły swoim lenistwem i fochami powoduje, że mecze ważnej rangi, które jest łaskaw rozegrać w sezonie można policzyć na palcach jednej ręki. A w każdym sporcie, ktoś kto na bieżąco nie ma kontaktu i w sposób ciągły nie rywalizuje na odpowiednio wysokim poziomie nie ma szans ...
Bzdury Wlazły wczoraj rozegrał świetne zawody z bardzo wysoką skutecznością w ataku.Te farmazony słyszałem od jednego z ekspertów polsatu przy stoliczku po meczu. Pożal się boże teorie o wynalezieniu koła. Niestety małpując je sam sobie szkodzisz.
no name pisze:I wreszcie dlaczego nikt jasno nie powie, że od 6 lat jedną z głównych przyczyn porażek jest brak charakternego trenera.
Jakby to było takie proste. W sporcie grają pieniądze i tam gdzie jest większa kasa tam są wyniki i można sprowadzić zawodników najlepszych na świecie. Siatkówka jest tego najlepszym przykładem Zenit budżet 10 mionów euro, Trentino 6 milonów euro, Skra 3 miliony euro.
VernonRoche
Posty: 2305
Rejestracja: 2 lis 2011, o 18:30
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Final Four 2012

Post autor: VernonRoche »

weary_skier pisze:W finałach innych rozgrywek. Czasem w final four Ligi Mistrzów i na drugim miejscu Klubowych Mistrzostw Świata.
No tak. Przeciez każdy wie ze piłkarska liga europejska to jest w zasadzie to samo co liga mistrzów
tylko inaczej się nazywa.
weary_skier
Moderator
Moderator
Posty: 5928
Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Final Four 2012

Post autor: weary_skier »

VernonRoche pisze: No tak. Przeciez każdy wie ze piłkarska liga europejska to jest w zasadzie to samo co liga mistrzów
tylko inaczej się nazywa.
:o. Każdy też wie, że Puchar Kontynentalny w skokach to nie Puchar Świata....Na prawdę chcesz się bawić w głupie porównania nie dotykające istoty problemu? Bo ja tak mogę przez najbliższe 15 minut, później kończe pracę i mi czasu będzie szkoda.
Albo masz zamiar dyskutować poważnie, albo kończę rozmowę z Tobą.
Pytałeś gdzie jest reszta ligi. To odpowiedziałem-święci mniejsze, lub większe, ale uczciwe sukcesy. Jakbyś jeszcze nie zauważył, tonapisałem, że w ostatnich latach udało się wejść do półfinału najważniejszych rozgrywek, a nie do półfinału inaczej nazwanego pucharu Konfederacji.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
majonez
Posty: 779
Rejestracja: 29 sty 2012, o 13:53
Płeć: K

Re: Final Four 2012

Post autor: majonez »

ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa - Liga Mistrzów”