Liga Mistrzyń - Play-off
: 14 lut 2008, o 22:53
Halooo ale cisza
Jak już część zapewne wie Murcia organizuje turniej finałowy, czyli nasza Maggie Glinka nie musi się męczyć wspólnie z resztą ekipy w fazie play-off, w której rywalizują dwa nasze krajowe zespoły czyli Calisia i PTPS.
Oto wyniki pierwszych spotkań:
Sirio Perugia - Spar Tenerife Marichal 3:0 (25:13, 25:23, 25:19)
Dynamo Moskwa - Vini Monteschiavo Jesi 1:3 (23:25, 18:25, 25:18, 20:25)
Zarzecze Odincowo - Farmutil Piła 3:0 (25:16, 25:19, 25:22)
Winiary Bakalland Kalisz - Dela Martinus Amstelveen 3:2 (19:24, 24:26, 25:21, 25:18, 16:14)
Asystel Novara - Eczacibasi Zentiva Stambuł 3:0 (33:31, 25:19, 25:21)
RC Cannes - Volero Zurich 2:3 (25:19, 21:25, 22:25, 25:20, 13:15)
Kasia w meczu z Turczynkami grała i ładnie, ale klasą samą w sobie tego dnia była Nati Osmokrović. W nagrodę za zwycięstwo - dzień wolny Zobaczymy jak w rewanżu, gdy wróci na środek siatki w Eczacibasi Vesna Citaković, której w Novarze zabrakło. Może być ciekawie, ale Novarze starcza zdobyć seta i awans będzie rozstrzygnięty. W Moskwie Masza Liktoras nie grała z powodu kontuzji (jakieś lekkie skręcenie, ma być ponoć gotowa na rewanż). Będzie ciężko dziewczynom z Moskwy wygrać, gdyż zespół ma problemy kadrowe... kłopoty ma też Maria Borodakowa i z konieczności na środku siatki zagrała inna rekonwalescentka - Jelena Godina. Meczów Perugii i Cannes nie widziałam więc ciężko komentować... wydaje się, że kwestia awansu w rywalizacji hiszpańsko-włoskiej jest już raczej rozstrzygnięta... Perugii jak Novarze starcza set ugrany na wyjeździe, a i bilans małych punktów mają bardzo dobry... to już raczej koniec LM w tym roku dla Teneryfy. Inaczej sytuacja ma się z Cannes i Zurychem... tam rewanż będzie zapewne bardzo ciekawym widowiskiem, a potencjał zespołów podobny. Mam nadzieję, że będzie jakaś transmisja w TV albo internetowej TV.
Teraz czas na nasze polskie zespoły... występ Piły w Odincowie lepiej przemilczeć. Mam nadzieję, że w rewanżu w hali na Żeromskiego chociaż pilanki staną na wysokości zadania i stworzą jakieś widowisko czy dostarczą emocji. Choć wynik raczej spodziewany to szkoda stylu w jakim to się odbyło.
Z zadania wywiązały się natomiast siatkarki z Kalisza, które u siebie pokonały reprezentację Holandii czyli w klubie Martinusa. Patrząc na ostateczny przebieg spotkania szkoda tych dwóch pierwszych setów bardzo, bo były jak najbardziej do wygrania. Ale liczy się bardzo cenne i chyba jednak niespodziewane zwycięstwo. Holenderki są w psychicznym dołku w związku ze straconymi IO i jak się je dobrze "naciśnie" to można jak najbardziej wygrać. To zrobiły kaliszanki, które odrobiły straty w meczu i w tiebreaku (było nawet 9:13 dla Holandii) a jednak zwycięstwo.
WIELKI SZACUNEK dla Kalisza
Czekamy na rewanż - można wygrać i z tego co mówiła Ania Barańska z takim nastawieniem tam pojadą Jeśli nie zwycięstwo to porażka 2:3 i liczenie małych punktów pozostanie. Dzisiejszy dzień pokazał, że jak najbardziej można, a Holendrzy mega publiki też nie mają w przeciwieństwie do kaliskiej, więc może wyjazd nie będzie aż tak wielką przeszkodą.
Trzymamy kciuki za oba nasze zespoły!Za kaliski awans i za pilskie odzyskanie twarzy
Jak już część zapewne wie Murcia organizuje turniej finałowy, czyli nasza Maggie Glinka nie musi się męczyć wspólnie z resztą ekipy w fazie play-off, w której rywalizują dwa nasze krajowe zespoły czyli Calisia i PTPS.
Oto wyniki pierwszych spotkań:
Sirio Perugia - Spar Tenerife Marichal 3:0 (25:13, 25:23, 25:19)
Dynamo Moskwa - Vini Monteschiavo Jesi 1:3 (23:25, 18:25, 25:18, 20:25)
Zarzecze Odincowo - Farmutil Piła 3:0 (25:16, 25:19, 25:22)
Winiary Bakalland Kalisz - Dela Martinus Amstelveen 3:2 (19:24, 24:26, 25:21, 25:18, 16:14)
Asystel Novara - Eczacibasi Zentiva Stambuł 3:0 (33:31, 25:19, 25:21)
RC Cannes - Volero Zurich 2:3 (25:19, 21:25, 22:25, 25:20, 13:15)
Kasia w meczu z Turczynkami grała i ładnie, ale klasą samą w sobie tego dnia była Nati Osmokrović. W nagrodę za zwycięstwo - dzień wolny Zobaczymy jak w rewanżu, gdy wróci na środek siatki w Eczacibasi Vesna Citaković, której w Novarze zabrakło. Może być ciekawie, ale Novarze starcza zdobyć seta i awans będzie rozstrzygnięty. W Moskwie Masza Liktoras nie grała z powodu kontuzji (jakieś lekkie skręcenie, ma być ponoć gotowa na rewanż). Będzie ciężko dziewczynom z Moskwy wygrać, gdyż zespół ma problemy kadrowe... kłopoty ma też Maria Borodakowa i z konieczności na środku siatki zagrała inna rekonwalescentka - Jelena Godina. Meczów Perugii i Cannes nie widziałam więc ciężko komentować... wydaje się, że kwestia awansu w rywalizacji hiszpańsko-włoskiej jest już raczej rozstrzygnięta... Perugii jak Novarze starcza set ugrany na wyjeździe, a i bilans małych punktów mają bardzo dobry... to już raczej koniec LM w tym roku dla Teneryfy. Inaczej sytuacja ma się z Cannes i Zurychem... tam rewanż będzie zapewne bardzo ciekawym widowiskiem, a potencjał zespołów podobny. Mam nadzieję, że będzie jakaś transmisja w TV albo internetowej TV.
Teraz czas na nasze polskie zespoły... występ Piły w Odincowie lepiej przemilczeć. Mam nadzieję, że w rewanżu w hali na Żeromskiego chociaż pilanki staną na wysokości zadania i stworzą jakieś widowisko czy dostarczą emocji. Choć wynik raczej spodziewany to szkoda stylu w jakim to się odbyło.
Z zadania wywiązały się natomiast siatkarki z Kalisza, które u siebie pokonały reprezentację Holandii czyli w klubie Martinusa. Patrząc na ostateczny przebieg spotkania szkoda tych dwóch pierwszych setów bardzo, bo były jak najbardziej do wygrania. Ale liczy się bardzo cenne i chyba jednak niespodziewane zwycięstwo. Holenderki są w psychicznym dołku w związku ze straconymi IO i jak się je dobrze "naciśnie" to można jak najbardziej wygrać. To zrobiły kaliszanki, które odrobiły straty w meczu i w tiebreaku (było nawet 9:13 dla Holandii) a jednak zwycięstwo.
WIELKI SZACUNEK dla Kalisza
Czekamy na rewanż - można wygrać i z tego co mówiła Ania Barańska z takim nastawieniem tam pojadą Jeśli nie zwycięstwo to porażka 2:3 i liczenie małych punktów pozostanie. Dzisiejszy dzień pokazał, że jak najbardziej można, a Holendrzy mega publiki też nie mają w przeciwieństwie do kaliskiej, więc może wyjazd nie będzie aż tak wielką przeszkodą.
Trzymamy kciuki za oba nasze zespoły!Za kaliski awans i za pilskie odzyskanie twarzy