Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Już jutro w Łodzi o godzinie 20:30 w Hali Sport Arena przy Aleja Unii Lubelskiej 2 pierwszy mecz drugiej (ostatniej) rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzyń pomiędzy ŁKS Łódź a słoweńskim zespołem Calict Kamnik transmisja w Polsacie Sport. Osobiście uważam że będzie to ciężki mecz dla Łódzkich Wiewiór zespół niestety nie prezentuje się najlepiej na początku sezonu.

Warto wspomnieć, że w składzie słoweńskiego zespołu znajduje się znakomita włoska środkowa Martina Guiggi, która wraca po urlopie macierzyńskim i wybrała ten zespół, żeby być bliżej męża, którym jest grający w ACH Volley Lubljana Mitar Mitar Tzourits (Djurić).

ŁKS Commercecon Łódź - Calcit Volley Kamnik 3:0 (25:18, 25:11, 25:17).
https://www.polsatsport.pl/film/lks-com ... dyscyplina

Calcit Kamnik – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(22:25, 22:25, 25:17, 17:25)
https://www.polsatsport.pl/film/liga-mi ... dyscyplina

No i od stanu 23:17 przegrywamy I seta do 23

Źle wygląda w tym sezonie Smarzek, z jakichś powodów kompletnie brakuje jej siły uderzenia, i to pomimo faktu, że ma topowego trenera, rozgrywającą, a Bosetti-Herbots obok Egonu to najlepsze zawodniczki Serie A tej pierwszej rundy, zwłaszcza ta pierwsza jest w życiowej formie.

ŁKS Commercecon Łódź - Vakifbank Stambuł 0:3

WysokiPortorykanczyk pisze:Źle wygląda w tym sezonie Smarzek, z jakichś powodów kompletnie brakuje jej siły uderzenia, i to pomimo faktu, że ma topowego trenera, rozgrywającą, a Bosetti-Herbots obok Egonu to najlepsze zawodniczki Serie A tej pierwszej rundy, zwłaszcza ta pierwsza jest w życiowej formie.

Szczerze mówiąc to już oba jej sezony w Bergamo były takie sobie... Obawiam się że Malwina jest lekko przereklamowana, i piszę to z ciężkim sercem, bo jestem jej niezmiernie wdzięczny za to, że ciągnęła grę polskiej reprezentacji w ostatnich latach. Jednak mecze w Lidze Narodów z często słabszymi zespołami a siatkówka klubowa gdzie co tydzień ma się silnego przeciwnika to nie to samo..
Kto wie czy lepiej dla Malwiny jak i dla reprezentacji nie byłoby gdyby to ona wróciła na pozycję przyjmującej a Stysiak na atak...
Stysiak, Egonu czy Boskovic mają jednak nieporównywalnie większą siłę rażenia...

Wiesz, Smarzek grała dobrze w Bergamo po słabszym początku - pewnie to nie był top, ale z jakichś powodów dostała kontrakt w czołowej drużynie mierzącej w finał ligi. Problem w tym, że na razie kompletnie tam się nie sprawdza, a Novara ma dobre przyjęcie, fajną rozgrywającą i jako zespół gra nieźle (drugie miejsce w lidze). Do tego stopnia, że na razie Herbots i Bosetti zdobywają tam więcej punktów na lepszej skuteczności: np. wczoraj, super mecz Novary, obrona, przyjęcie, rozegranie - wszystko się zgadza, Herbots kończy kontry, Bosetti błyszczy techniką, Smarzek poniżej 30% w ataku... Nie lubię pisania o weryfikacji, ale jak Malwinie nic nie dolega, to trochę tak to na razie wygląda.

Jedyny pozytyw jest taki, że ma dwuletni kontrakt, a my mamy za sobą dopiero pół rundy zasadniczej gdzie Novara wygląda dobrze, więc jak Malwina zacznie grać lepiej to nikt nie będzie pamiętać o tej pierwszej części sezonu.

po dobrej grze prowadzimy już dwa do zera
tak trzymać

Wspaniałe zwycięstwo Chemika nad Dynamem Kazań. Jest szansa jutro powalczyć z Novarą.

Fantastyczny mecz Chemika z bardzo silnym przeciwnikiem. Utrzymując taki poziom gry jest szansa na ćwierćfinał. Tym bardziej, że drugi turniej odbędzie się w Szczecinie. Natomiast jak kolega wspomniał, można powalczyć też już jutro z Novarą. Dziewczyny nie mają nic do stracenia.

Podstawowy warunek to musi być utrzymany poziom przyjęcia z meczu z Kazaniem. Patrze w statystyki i widze, że środkowe przez cały mecz zaatakowały łącznie prawie tyle samo razy co przyjmujące.

Przede wszystkim, jak Chemik chce powalczyć to musi popełnić dużo mniej błędów własnych - 19 błędów przez trzy sety w żeńskiej siatkówce to koszmar, dla porównania Novara popełniła 9 błędów z Kazaniem. Dlatego, nikomu nie umniejszając, nie zgadzam się, że to był jakiś fantastyczny mecz Polic, chociaż przyjęciu i ataku faktycznie wyglądało to bardzo fajnie: Novara to nie jest Conegliano, można je dotknąć i zagrywką, i obroną. W tym systemie, gdzie awansują trzy drużyny z drugich miejsc, każdy set będzie na wagę złota.

Zaczęło się bardzo obiecująco, a Rzeszów powinien mieć duże szanse na walkę o awans: Busto Arsizio jest fatalne w tym sezonie, niby mocniejsza kadra od Developresu (Poulter, Mingardi, Gray, Escamila, Gennari, Stevanovic, Leonardi, Piccinini), ale w porównaniu do poprzedniego sezonu, gdzie Busto było rewelacją Serie A, nie ostał się tam prawie nikt, więc na razie jest przedostatnie w lidze.

Maritza Płowdiw - ŁKS Łódź 2:3
https://www.cev.eu/Competition-Area/Mat ... x?ID=39276
https://youtu.be/xmIlFKiNU0I

WysokiPortorykanczyk pisze:Przede wszystkim, jak Chemik chce powalczyć to musi popełnić dużo mniej błędów własnych - 19 błędów przez trzy sety w żeńskiej siatkówce to koszmar, dla porównania Novara popełniła 9 błędów z Kazaniem. Dlatego, nikomu nie umniejszając, nie zgadzam się, że to był jakiś fantastyczny mecz Polic, chociaż przyjęciu i ataku faktycznie wyglądało to bardzo fajnie: Novara to nie jest Conegliano, można je dotknąć i zagrywką, i obroną. W tym systemie, gdzie awansują trzy drużyny z drugich miejsc, każdy set będzie na wagę złota.

Zaczęło się bardzo obiecująco, a Rzeszów powinien mieć duże szanse na walkę o awans: Busto Arsizio jest fatalne w tym sezonie, niby mocniejsza kadra od Developresu (Poulter, Mingardi, Gray, Escamila, Gennari, Stevanovic, Leonardi, Piccinini), ale w porównaniu do poprzedniego sezonu, gdzie Busto było rewelacją Serie A, nie ostał się tam prawie nikt, więc na razie jest przedostatnie w lidze.

Może faktycznie przesadziłem, że fantastyczny, bo nieczęsto w ostatnich latach polski klub potrafił wygrać z silną ekipą w LM. I to jeszcze w tak zdecydowany sposób. Dzisiaj miła niespodzianka ze strony ŁKSu Łódź, który 3:0 wygrał z francuską Miluzą.

nie wiem czy zmiana Mędrzyk na Grajber jest zmianą dobrą

na oko Łukasik gra bardzo dobrze

Przyznam się szczerze, że takiego prowadzenia czasów jeszcze nie widziałem. Raz po polsku raz po angielsku do tej samej zawodniczki "zagrasz tak lub tak" "przy dobrym przyjęciu grasz to lub to"

ASPTT MULHOUSE - ŁKS Łódź 0:3 (20:25 23:25 20:25)
Mvp Katarina Lazović
https://youtu.be/lP4dHz61McE
https://www.cev.eu/Competition-Area/Mat ... x?ID=39278

Szkoda tego meczu, ale bardzo cenny punkt - wygląda na to, że Police zagrają o awans z Kazaniem, bo jeśli wygrają, to powinny załapać się co najmniej z drugiego miejsca, co byłoby ogromnym sukcesem. Sam mecz sportowo bardzo przeciętny.

Ciężko się się ogląda Developres. Pierwszego seta wygrał charakterny Jelonek i przede wszystkim błędy Niemek. W drugim charakterna Serbka dalej trzyma swój poziom, ale Schwerin błędów już tak dużo nie zrobił. Poza Blagojevic nie gra u nas nikt. Nie ma rozegrania, skrzydeł, środka, obrony.
No nic, dalej wierzę i trzymam kciuki.

Po występach Polic i Łodzi można było spodziewać się dużo więcej po liderkach polskiej ligi.

Tak słabego Developresu już dawno nie oglądałem.

Gdyby nie wypuszczony I set przez Niemki od stanu 17:12 to powinno być już po meczu.

Wspomnę na marginesie, że Magda Stysiak dzisiaj w tiebreaku zdobyła 9 punktów, a więc większość (z 17) punktów zespołu, a w całym meczu - 25 punktów. Najlepsza polska siatkarka, chociaż nie był to jej jakiś dobry występ.

Wiara i kciuki nie pomogły, zasłużenie w plecy. Pocieszam się tylko uniknięciem kompromitacji w czwartym secie, parę bloków z czuciem. Ale poza tym... Zupełnie pod fizyką w ataku, rozegranie koszmar, a nie Kaczmar, obrona dziurawa jak szwajcarski ser. Niemki bez fajerwerków na poprawności, ale odniosłem wrażenie, że miały lepiej nas rozczytanych, bardzo dobre ustawienie w obronie, te ataki rzeszowianek, które już już jakoś minęły blok, trafiały prosty w dyszel szwerinianek.
Duże rozczarowanie, a cały dzień czekałem na ten mecz, ech.

Developres zagrał jak Resovia

Myślę, że ciężko będzie trafić z formą na pucharowy tydzień generalnie przy pandemicznych uwarunkowaniach, w piłce nożnej mężczyzn też mamy masę niespodzianek. Np. Dynamo Kazań gra bardzo dobrze w lidze rosyjskiej, a w poprzednim tygodniu Bricio, Fabris i spółka grały kompromitująco słabo. Busto Arsizio - w lidze bilans 2-7, dzisiaj bliskie pokonania Scandicci.

Występ słabiutki.

Oglądałem jednym okiem i co mi się najbardziej rzucało to, bardzo niedokładne rozegranie Kaczmar. Rozgrywająca po stronie Niemek wyglądała jak z innej epoki i dzięki temu napędzało to ich blondynki na skrzydłach.
Szkoda, że po tak dobrych występach Chemika i ŁKSu przyszedł tak słaby lidera ligi. No nic, Developers musi dać z siebie wszystko jutro i pojutrze. Jeszcze nie wszystko stracone, tylko trzeba zagrać zdecydowanie lepiej...

Elgarten pisze:Developers musi dać z siebie wszystko jutro i pojutrze. Jeszcze nie wszystko stracone, tylko trzeba zagrać zdecydowanie lepiej...

Przy systemie rozgrywek, gdzie do awansu z drugiego miejsca z reguły trzeba bilansu 4-2 zwycięstw i porażek (a niekiedy to nie wystarcza), to Rzeszów musiałby ograć chociaż raz Scandicci, Schwerin w rewanżu i dwa razy Busto Arsizio. Mocno sobie podniosły poziom trudności siatkarki z Rzeszowa, co tu dużo gadać. Co oczywiście nie zmienia faktu, że rzeczywiście jest jeszcze o co grać.

A. Kaczmar ma 35lat, zawsze była rezerwowa i na stare lata ma być pierwsza? Gra siatkówkę archaiczną, świeczki do skrzydła i często niedokładne, o środku lepiej milczeć, Niemki śmigały na siatką, a nasze się snuły, różnica to 10kg, z wyjątkiem Jeleny, na naszą ligę wystarcza, na Europę to za mało.