Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Można już stworzyć wstępną listę zespołów, które zagrają w Pucharze CEV 2016/2017. Oczywiście dołączą jeszcze ekipy, które odpadły w LM, ale jak widać praktycznie wszystkie liczące się ligi wystawiły reprezentantów. Polskę mają reprezentować tylko Budowlane Łódź. Pierwsze rundy zaplanowane są dopiero po zakończeniu kwalifikacji do fazy grupowej LM, czyli na początku grudnia.

Mężczyźni:
C.S. Arcada GALATI
Calcit KAMNIK
CSKA SOFIA
Fenerbahce SK ISTANBUL
Gazprom-Urga SURGUT
GFC AJACCIO
Jedinstvo Bemax BIJELO POLJE
Lindemans AALST
Lokomotiv KHARKIV
Olympiacos PIRAEUS
SK AICH/DOB
Stiinta Explorari BAIA MARE
Topvolley Callant ANTWERP
TOURS VB
TRENTINO Diatec
United Volleys RHEINMAIN
VaLePa SASTAMALA
Vojvodina NS Seme NOVI SAD
Volejbal BRNO

Kobiety:
Allianz MTV STUTTGART
AO THIRAS
BEZIERS VB
Budowlani ŁÓDŹ
C.S.M. TARGOVISTE
Dinamo KAZAN
Eurosped ALMELO
Galatasaray Daikin ISTANBUL
Jedinstvo STARA PAZOVA
LP SALO
Nova KBM Branik MARIBOR
Pomì CASALMAGGIORE
Rote Raben VILSBIBURG
SF PARIS Saint Cloud
TS Volley DUEDINGEN
Unendo Yamamay BUSTO ARSIZIO
VC Tirol INNSBRUCK
VDK GENT Dames
VFM FRANCHES-MONTAGNES
VK UP OLOMOUC

Dzisiaj oficjalnie podano wszystkie drużyny, które zagrają w pucharach, ponieważ już w czwartek odbędzie się losowanie w Warnie. Do podanych wcześniej zespołów dołączyło kilka drużyn przeniesionych z Pucharu Challenge, które podaje poniżej.

Mężczyźni:
OK Mladost BRCKO
Hapoel Yoav KFAR SABA
LPR Volley PIACENZA
CEŽ KARLOVARSKO
Levski Ball SOFIA
OK NOVI PAZAR
Hurrikaani LOIMAA
Barkom-Kazhany LVIV
Nis NIS
Loimu RAISIO

Kobiety:
Hapoel KFAR SABA
Mladost ZAGREB

Nasze jedyne reprezentantki w tym pucharze w meczu 1/16 zagrają ze zwycięzcą meczu pomiędzy austriackim VC Tirol Innsbruck, a czarnogórskim Luka Bar. W kolejnej rundzie już czeka francuskie RC Cannes. Kolejnym rywalem może być Galatasaray Stambuł, o ile wygra swoje mecze przed tym etapem rozgrywek.

Szkoda , że u nas ten puchar jest traktowny tak jak jest.Myślę , że JW takim składem spokojnie może walczyć o najlepszą 4.Ale też Olsztyn mógłby spokojnie powalczyć patrząć na to co grają na ligowych parkietach.Cuprum , Lotos.Jest tych zespołów parę którę mogłoby się poświęcić , i punkty do rankingu by wpadły......

A kogo obchodzi puchar CEV oprócz kilku fanatyków? Ja nawet nie wiem kto w ostatnich latach wygrywał ten puchar, muszę sprawdzać a siatkówką się interesuje. Dodatkowo żadnych nagród. To się nie opłaca

Ja bym w sumie wolał, żeby z tych niższych pucharów jak najwięcej drużyn rezygnowało, bo to by wymusiło na federacji porządną reformę. Ale to marzenie ściętej głowy.

No widzicie , ale zespoły z Włoch , Rosjii czy Turcji kednak grają

Jeśli pokryjesz z własnej kieszeni koszty, z pewnością chętni się znajdą.

Wydaje mi się, że Puchar CEV na poważnie traktują te zespoły, które jednak organizacyjnie i sportowo mają wyższe ambicje niż sam Puchar CEV, a problemem naszej ligi jest w tym kontekście (a tym samym rankingu CEV), że miejsca w tych niżej notowanych pucharach zdobywały raczej drużyny jak Jastrzębski, Lotos czy Cuprum, które ani finansowo nie były/są mocne, ani tych ambicji raczej nie mają. Widzieliśmy to zresztą, gdy w Pucharze CEV grały Zaksa i Skra, i grały raczej na poważnie.

Dlatego, jakkolwiek problem europejskiej klubowej siatkówki jest raczej znany, uważałbym z dyskredytowaniem z ''perspektywy polskiej'' tego pucharu, gdy w sumie systematycznie w Pucharze CEV dochodzi do spotkań tj. Perugia-Dynamo Moskwa (i to w trochę mocniejszym składzie niż teraz) rok temu, a na poważnie grają w nim czołowe zespoły Serie A, jak Trentino i Piacenza. Ale to już wypadkowa faktu, że ciężko wyobrazić sobie, żeby zespół mający w składzie czterech aktualnych wicemistrzów olimpijskich, najlepszego zawodnika aktualnych wicemistrzów Europy, Sole czy Stokra - wycofał się z jakiegokolwiek europejskiego pucharu.

W pierwszych mecz 1/8 Pucharu Cev był dwie niespodzianki bo tak trzeba nazwać porażki u siebie po 1:3 Gazpromu Surgut ( cały mecz A.Brdjovicia znanego z występów w Skrze) z czeskim zespołem CEZ KArlovarsko oraz Arago Sete z belgijskim Lindemans Aalst. Dla belgijskiego klubu 11 punktów (10 atakiem, 1 blokiem) zdobył A.Staszewski a K.Droszyński nie grał, na krótką zmiane w 2 secie pojawił sie grający w poprzednim sezonie w MKS-sie Będzin- T.Laane. Natomiast w ekipie przegranych prym wiódł niedoszły atakujący Czarnych Radom- M.Moreau (27 punktów) a cały mecz na rozegraniu spędził były siatkarz Resovii i AZS-u Częstochowa - R.Redwitz.
W innym ciekawym meczu Paok Saloniki w składzie m.in. z nowopozyskanym z Włoch S.Staroviciem czy słynnym Brazylijczykiem Dante Amaralem przegrał u siebie 2:3 z francuskim Tours. U przegranych 8 punktów zdobył izraelskim przyjmujący A.Shafranovich znany z występów w Jastrzębiu a w barwach Tours zagrało dwóch byłych zawodników AZS-u Olsztyn: rozgrywający G.Hernan i brazyliski skrzydłowy L.Cabral (23 pkt). Natomiast łatwe wygrane zanotowały inne drużyny w których występują stranieri mający za sobą gre w naszej lidze: Ajaccio ( F.Stoilović 5 pkt, L.Castard 7 pkt) pokonało 3:1 Amriswil, Fenerbahce (A.Pajenk 9 pkt, G.Quesque 3 pkt) wygrało 3:0 z Lewskim Sofia natomiast Trentino (T.Urnaut 16 pkt, S.Van de Voorde 7 pkt) 3:0 z fińskim Valepa Sastamala (O.Kunnari 12 pkt).

Antonella Hard Core oglądałeś/oglądałaś może wspomniany mecz Gazpromu Surgut?

Widziałem spotkania z Olympiakosem (Agamez, Filippov, Duff, Cupkocivicvic) w poprzedniej rundzie i wyglądali naprawdę nieźle. Tym razem nie miałem okazji, a chciałbym wiedzieć jak to mniej więcej wyglądało.

Antonella Hard Core pisze: W innym ciekawym meczu Paok Saloniki w składzie m.in. z nowopozyskanym z Włoch S.Staroviciem czy słynnym Brazylijczykiem Dante Amaralem przegrał u siebie 2:3 z francuskim Tours. U przegranych 8 punktów zdobył izraelskim przyjmujący A.Shafranovich znany z występów w Jastrzębiu a w barwach Tours zagrało dwóch byłych zawodników AZS-u Olsztyn: rozgrywający G.Hernan i brazyliski skrzydłowy L.Cabral (23 pkt).

Warto zaznaczyć, że PAOK pewnie wygrałby ten mecz, gdyby nie mieli w swoim składzie Petkovicia, który prezentował się żenująco, a jego grę określiłbym jako jawną kolaborację z rywalem. Kilka razy zmieniany na taja już w ogóle nie wyszedł.
Nigdy nie ceniłem go zbyt wysoko ale przechodził sam siebie.

Tak sobie myśle jak by wypadły te nasze zespoły w tym pucharze.JW ma fajny skład , Cuprum czy Lotos też powalczyć powinni.Zastanawiam się jak by Olsztyn sobie poradził, jak by wyraził zgodę na grę.

Trentino przegrało wczoraj w Stambule z Fenerbahce 2:3, ale jako że w PalaTrento Włosi wygrali 3:0, drużyna zakwalifikowała się do trzeciego z rzędu europejskiego finału. Ich rywalem będzie francuskie Tours (podobny przebieg półfinału, bo najpierw było 3:0 u siebie z niemieckim Rüsselsheim, a w rewanżu 2:3).

Trentino zlało w pierwszym meczu finału Tours VB, i raczej tutaj nie będzie sensacji, Puchar CEV musi powędrować zgodnie chyba z oczekiwaniami wszystkich do Trydentu.

W finale Pucharu Challenge panów, w pierwszym meczu na wyjeździe Fakieł ograł Chaumont, i po ubiegłorocznej porażce po bardzo wyrównanym dwumeczu z Weroną, tym razem tytuł powinien powędrować do Wołkowa i spółki. Po statystykach wnioskuje, że musiał być dobry mecz.

Fantastyczny mecz Tours, świetna gra chyba wszystkich zawodników, niesamowity poziom zagrywki, stalowe nerwy - i Puchar CEV po wygranej 3-1 i zwycięstwie w złotym secie, ponownie wędruje do Francji.

A ja mam nadzieję, że to jeden z ostatnich meczów na tym poziomie rozgrywany bez systemu challenge.

StanLee pisze:A ja mam nadzieję, że to jeden z ostatnich meczów na tym poziomie rozgrywany bez systemu challenge.

Też sądzisz, że ta zagrywka Barnesa w złotym secie jednak trafiła w linię boczną?

Pięknie pożegnał się Konecny z francuskim klubem, takich pożegnań życzę odchodzącym siatkarzom, a nie jakichś wyreżyserowanych show. Nie mam już w formie tekstu więc wstawię grafikę:

Zdecydowanie. Gwizdanie każdej sporej piłki dla Tours w regularnym meczu to inna sprawa.

Stokra zmienił Tizziano Mazzone, nie Daniele, to przyjmujący.

To jak? Trentino znowu najpierw przewala europejski finał, a potem ligę?

FLPman pisze: Pięknie pożegnał się Konecny z francuskim klubem, takich pożegnań życzę odchodzącym siatkarzom, a nie jakichś wyreżyserowanych show.

Fakt. Ta brama, którą czeski atakujący opuszcza klub prezentuje się nie gorzej niż paryski łuk triumfalny.

Wręcz wymarzone zwieńczenie pięknej, długiej 9 letnie kariery Czecha we francuskim klubie, a po niedawnym, przegranym,ostatnim w serii ćwierćfinałowym meczu z Tuluzą, w którym nie dość, że Tours odpadło z tegorocznych play-off Ligue A, to Czech otrzymał indywidualnie jeszcze od sędziego czerwoną kartkę wydawało się, że to będzie bardzo smutne pożegnanie.

To wczorajsze sensacyjne zwycięstwo Tours nad Trentino w drugim meczu rewanżowym finału przypomina zresztą bardzo zwycięstwo Paryża na Niżnym Nowogrodem trzy lata temu. Wtedy, po gładkiej porażce 0:3 w meczu wyjazdowym w Rosji, w którym ówczesna drużyna Ivovica w tych trzech setach zdobyła ledwo ponad 50 punktów i nie istniała na boisku, przed rewanżem w Paryżu na ewentualny sukces Francuzów nie postawiłby pewnie złamanego grosza. A jednak – siatkówka bywa nieprzewidywalna. Oba te mecze co ciekawe łączy osoba Guillermo Hernana - to już drugi puchar CEV byłego rozgrywającego AZS-u Olsztyn w krótkim czasie w barwach francuskich drużyn klubowych.

Ekipy z Francji jak by były stworzone do wygrywania tego pucharu w sezonie chyba 2013/2014 to też ekipa z Francji wygrała tylko Paris.