Strona 5 z 5

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 21 gru 2010, o 14:42
autor: Elgarten
mika pisze:http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /620939174
Centrostal się wycofał
Znowu to samo...Najpierw wycofanie się 2 lata temu z CEV Cup, teraz z Cahllenge Cup. To po co w ogóle zespół zdecydował się startować w pucharach w tym sezonie? Żeby po 2 meczach powiedzieć: dziękujemy, to nie dla nas? Mam wielką nadzieję, że Centrostal dostanie 10 letni zakaz gry w Europie. Jeszcze mogę przeboleć(z trudem, bo z trudem) jakąś porażkę z europejskim outsiderem(patrz: Maccabi), ale oddawanie walkowera Cypryjkom nie mieści mi się w głowie.
Życzę Bydgoszczankom ogromnej kary finansowej za wycofanie się.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 21 gru 2010, o 16:11
autor: Nagor
Ja też mam nadzieję, na zakaz ich gry w pucharach i jakąś dotkliwą karę finansową... Co to ma być!? Zachowują się jak zawodnicy Olsztyna...

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 21 gru 2010, o 20:53
autor: evija
Nie wiem czy zadaliście sobie trud przeczytania artykułu. Po pierwsze to nie wina klubu, tylko sponsora, bo ma problemy finansowe i nie przelewa klubowi pieniędzy na czas. Więc to nie nasza wina. Karać finansowo to głupota, my już problemy mamy, więcej nie potrzebujemy, chyba, że w ramach dożynek.
Zgłaszając się w czerwcu do pucharów, klub zdecydowanie chciał grać i według swej wiedzy tamtego czasu miał na to środki. Nikt nie mógł przewidzieć, że w grudniu (a więc nie dwa miesiące, a sześć) nasz sponsor, który nas sponsoruje od ponad 15 lat nieprzerwanie dobrze i skutecznie, nagle zacznie mieć problemy i nie wywiązywać się z umowy. Po prostu przeklęty pech, nikt tego specjalnie w Bydgoszczy nie zrobił. Jeśli stanęliśmy przed wyborem nie płacić pensji, a zrezygnować z pucharu, wybrano drugie rozwiązanie. Wybralibyśmy to pierwsze to byłby raban, że co to za dziadowski klub co pensji nie płaci Jest to fatalna wiadomość i dla kibiców i dla klubu (wiemy w jakim świetle nas to stawia w Europie i Polsce) i dla naszej siatkówki. Jednak nikt specjalnie sobie kłopotów nie sprawia, ot tak dla jaj. Kryzys dopadł w końcu jak się okazało i GCB Centrostal SA, branża hutnicza i wyroby metalurgiczne, a więc branża budowlana i niestety stało się.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 23 gru 2010, o 15:57
autor: Antonella Hard Core
To smutne że w taki sposób skończyły nasze kluby (Bydgoszcz i Częstochowa) swoją przygodne z tegorocznym Pucharem Challenge, osobiście liczyłem na emocjonujące mecze "naszych" z Maceratą i Lokomotiwem Baku które zapowiadały sie ciekawie a tymczasem jedno wielkie rozczarowanie. Obyśmy sobie odbili te niepowodzenia w dwóch bardziej prestizowych pucharach.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 13 sty 2011, o 12:25
autor: Antonella Hard Core
Co prawda już bez naszych klubów w Pucharze Challenge ale to wcale nie znaczy że nie dzieje sie nic ciekawego. W męskim pucharze doszło do kilku sporych niespodzianek, za takie można uznać przede wszystkim odpadnięcie tureckiego BBSK Stambuł które w poprzednim sezonie grało w Lidze Mistrzów a wczoraj niespodziewanie Turcy odpadli z belgijskim zespołem Prefaxis Menen. Chyba dobrze nam znani Finowie grający w Stambule( M.Oivanen i O.Kunnari) coś nie mają szczęscia do tego europejskiego pucharu bo grając w Rzeszowie i Olsztynie też dosyc szybko odpadali z Pucharu Challenge po meczach na wczesnym etapie ze Żłobinem i Sisleyem. Poza tym jak narazie awans wywalczyli także: zdobywca tego pucharu sprzed dwóch lat-Arkas Izmir,austraicka Posojilnica AICH/DOB z grajcym u nas swego czasu P.Divisem w składzie, Surgut z Ł.Kadziewiczem i faworyt numer jeden do wygrania rozgrywek Macerata. W kolejnej rundzie zapowiada sie ciekawy pojedynek bo właśnie zespół Kadziewicza wpada na Macerate,zobaczymy jak sobie Rosjanie poradzą. A jeszcze wracając do Surgutu i Maceraty to dodam że oba kluby wczoraj wyeliminowały chyba dwa największe "koszmary" naszych klub w ostatnich latach w europejskich pucharach czyli Maccabi Tel Awiw i Matellurg Żłobin.

U pań mniej emocji i niespodzianek, wszystko powoli zmierza do półfinału z trzema azerskimi klubami plus Urałoczką. Chyba że zostanie zmieniona drabinka i Azerki wczesniej na siebie wpadną bo np. Lidze Mistrzów w połfinale nie może grać trzy zespoły z jednego kraju.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 13 sty 2011, o 13:02
autor: Pluszak
Patrząc jak gra Gasprom to niestety czarno widzę jego rywalizację z Maceratą :( Jak zobaczyłem kto gra w macerace to szczęka opada. Środkowi Serbii (chyba najlepsza para w Europie), Vermiglio, Martino, Savanii, długo wymieniać ech :< Szkoda, że Częstochowa przegrała, bo miałem nadzieje na pojedynek AZS z Gaspromem i wizytę Kadzia w Polsce.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 14 sty 2011, o 11:35
autor: Antonella Hard Core
Pluszak pisze:Szkoda, że Częstochowa przegrała, bo miałem nadzieje na pojedynek AZS z Gaspromem i wizytę Kadzia w Polsce.
Cięzko by było doprowadzić do wizyty Ł.Kadziewicza w Częstochowie bo najpierw AZS przecież musiałby wyeliminować Macerate a to byłoby niezmiernie trudne nawet jakby Czestochowianie zdecydowali sie grać z Włochami pełnym składem :D a tego nie mieli w zwyczaju w tej edycji Pucharu Challenge.

Oto pary ćwierćfinałowe:
Selver Tallin(EST)-EA Patron(GRE)
Gazprom Surgut(ROS)-Lube Banca Macerata(WŁO)
Posojilnica AICH/DOB(AUS)-Prefaxis Menen(BEL)
Fakieł Nowy Urengoy(ROS)-Arkas Izmir(TUR)

Niespodziewanie do ćwierćfinału awansowali Estończycy którzy wyeliminowali francuskie Beauvais w którym od niedawna gra F.Granvorka. Jeśli chodzi o pary ćwiećfinałowe to rzuca sie w oczy że są dwie pary mocne i dwie troche słabsze, te mocne to oczywiście te w których drużyny rosyjskie zagrają z Maceratą i Arkasem. Można zaryzykować ze z dużym prawdopodobieństwem zwycięzcy tych par nie bedą mieli w półfinale większych kłopotów ze swoimi przeciwnikami i spotkają sie ze sobą w finale, wydaje sie że Macerata-Fakieł to będzie zestaw finałowy choć zaczekajmy bo sporcie nigdy nie można wykluczyć niespodzianek a akurat w tegorocznych Pucharze Challenge jest ich sporo.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 9 lut 2011, o 20:44
autor: Chal
Niesamowity mecz zakończył się właśnie w Izmirze. W pierwszy spotkaniu w Nowym Urengoju Fakieł pokonał Arkas 3:1, a w drugim prowadził już 2:0. Przegrał jednak kolejne 4 partie i tym samym to Turcy, grający pod wodzą Glenna Hoaga, są pierwszym półfinalistą Challenge Cup.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 10 lut 2011, o 22:59
autor: Antonella Hard Core
Półfinałowym przeciwnikiem Arkasu bedzie austriacki klub Posojilnica AiCH/DOB i wydaje sie że turecki klub ma bardzo duże szanse na to aby tak jak dwa lata temu zagrać w wielkim finale Pucharu Challenge. W drugim półfinale zagra faworyt włoska Macerata z greckim Patronem który dwa sezony temu podobnie jak Arkas grał w półfinale Pucharu Challenge 2008-09.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 9 mar 2011, o 22:12
autor: KadrO
W finale, w pierwszym meczu, Macerata pokonuje Izmir 3:0 (25:18, 41:39, 25:23). Mimo wszystko Arkas nie jest bez szans w rewanżu.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 10 mar 2011, o 08:28
autor: Antonella Hard Core
Według stastystyk Macerate do wygranej poprowadzili przede wszystkim Chorwat I.Omrcen ( 23 pkt przy 62% w ataku) i C.Savani (16 pkt z czego aż 6 serwisem). U Turków tradycyjnie prym wiódł kolumbijski bombardier L.Agamez ( 19pkt w tym 3 asy) wspierany przez mającego za sobą przygode z włoską ligą Brazylijczyja J.P.Bravo. W Izmirze rzeczywiście pewnie będzie gorąco i Macerata może nie mieć tak łatwo wywalczyć wygranie piątego europejskiego pucharu w historii tego klubu. Tymbardziej że Arkas w europejskich pucharach nie przegrał u siebie meczu w trzech ostatnich sezonach wiec powinno być ciekawie w rewanżu.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 13 mar 2011, o 17:56
autor: Bigmac
Ogląda ktoś finał? Jak dla mnie żaden polski zespół nie zbliża się nawet poziomem do finalistów tegoż jakże lekceważonego, przez użytkowników tego forum, pucharu, zwłaszcza niejakiego Nagora oczywiście 8-)

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 13 mar 2011, o 18:09
autor: Edyta
Szkoda tylko, że sędziowie nie dorównują temu poziomowi. Kilka razy takie gospodarskie sędziowanie że w głowie się nie mieści. Lube mimo wszystko jakoś sobie radzi. Niestety w trzecim secie Omrcen skręcił kostkę, bez niego jest ciężko no i ciekawe jak długo będzie pauzował :|

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 13 mar 2011, o 18:12
autor: PVD90
Bigmac pisze:Ogląda ktoś finał? Jak dla mnie żaden polski zespół nie zbliża się nawet poziomem do finalistów tegoż jakże lekceważonego, przez użytkowników tego forum, pucharu, zwłaszcza niejakiego Nagora oczywiście 8-)
Co do Włochów to się zgodze, ale Turcy sa raczej grożni tylko we własnej hali. A finał nawet niezły, ale myśle wynik jest równy tylko dlatego, że Omercen ma słabszy dzień.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 13 mar 2011, o 18:38
autor: Antonella Hard Core
A więc Puchar Challenge wędruje do Maceraty dla której jest to piąty europejski triumf (wcześniej wygrana przez ten klub była Liga Mistrzów w 2002 roku i Puchar CEV w 2001,2005 i 2006).
Macerata z Pucharem Challenge, Sisley z Pucharem CEV plus jeśli do tego dodamy że Trentino jest wielkim faworytem do wygrania Ligi Mistrzów to jest wielce prawdopodobne że podobnie jak w poprzednim sezonie (Trentino,Cuneo i Perugia)wszystkie europejskie puchary zgarną włoskie kluby więc mimo coraz częsciej pojawiających sie informacji o kłopotach finansowych klubów Serie A to liga włoska nadal rządzi w Europie.

Re: Challenge Cup 2010/2011

: 17 mar 2011, o 13:19
autor: Antonella Hard Core
Jak donoszą media w pierwszym półfinale Pucharu CEV siatkarek w którym Azerrail Baku pokonał 3:2 Urałoczke nielada wyczynem popisała sie młoda azerska atakujaca klubu z Baku P.Rahimowa która zdobyła w tym meczu 48 punktów! (39 atakiem,6 serwisem i 3 blokiem), czyżby w Azerbejdzanie urodziła sie im "druga N.Mammadowa". A Urałoczka może drugi sezon z rzędu zakończyc przygode z europejskimi pucharami porażką z zespołem azerskim ( rok temu rosyjski klub w ostatnim meczu przegrała z Rabitą Baku w meczu o brąz Pucharu CEV).
W drugim półfinale bedacym wewnetrzna sprawą azerskich klubów Lokomotiw Baku pokonał na wyjezdzie 3:0 Igtisadchi Baku i jest bardzo blisko finału. Warto wspomnieć że w Lokomotiwie grają znane z naszej ligi Słowaczka M.Smak (ostatnio Centrostal) i Amerykanka N.Davis ( kiedyś grajaca w Pile) a w Urałoczce gra była środkowa Winiar Kalisz-Bułgarka S.Filipowa wiec mimo że bez polskich klubów to jednak mamy polskie akcenty w półfinałach Pucharu Challenge.