serBalonSwann pisze:dokładnie, mam nadzieje że zwróca np. Szarapowej wszystkie pieniadze, ktore straciłą z kontraktów reklamowych.
Te nadzieje są płonne.
WADA z uwagi na to, że nie dysponuje jeszcze wystarczającymi, w 100% pewnymi naukowymi dowodami jak długo ślady brania meldonium mogą pozostać potem w organizmie, zasugerowała całkiem niedawno międzynarodowym federacjom sportowym, że w sytuacji kiedy przy kontroli antydopingowej zawartość tej substancji w próbce pobranej przed 1 marca 2016 wynosiła do 15 mikrogramów na mL, lub w badaniu dopingowym po 1 marca 2016 była mniejsza niż 1 mikrogram na mL, to same mogą podjąć suwerenną decyzję, czy podtrzymać dyskwalifikację takiego zawodnika, czy też zawiesić postępowanie w stosunku do niego do momentu opublikowania przez WADA wyników dodatkowych badań, które już w 100% będą w stanie klarownie określić czas pozostawania substancji w organizmie od momentu jej zażycia.
Przypadek siatkarza sbornej Aleksandera Markina podpada właśnie pod pierwszy przypadek tzw "amnestii" (zawartość meldonium w próbce pobranej od niego podczas kwalifikacji olimpijskich w styczniu wynosiła mniej niż 15 mikrogramów na mL), ale nie jest wcale jeszcze przesądzone, że całkowicie uniknie on kary i że będzie mógł wystąpić na IO w Rio, ponieważ tacy sportowcy jak on nie zostali wcale jeszcze do końca oczyszczeni i całkowicie uniewinnieni z zarzutów brania niedozwolonej substancji już po 1 stycznia 2016, a tylko w sytuacji wątpliwości natury naukowej uznano, moim zdaniem całkiem słusznie, że można warunkowo pozwolić im startować w zawodach sportowych, aż do ostatecznego wyjaśnia sprawy, czy ślady meldonium znalezione w ich próbkach mogły być efektem zażywania tego preparatu jeszcze przed 31 grudnia 2015, czyli kiedy był jeszcze dozwolony, czy też nie mogły. Jeżeli okaże się że wynik dodatkowych badań zleconych przez WADA da na tak postawione pytanie odpowiedź negatywną, nie tylko znów powróci automatycznie temat dyskwalifikacji tych warunkowo amnestiowanych teraz sportowców, ale będą musieli oddać wszystkie medale i ewentualne nagrody pieniężne wywalczone w zawodach sportowych podczas trwania okresu zawieszenia dyskwalifikacji. Sportowcy powinni być więc o takich warunkach warunkowego "odwieszenia" kary ze strony poszczególnych międzynarodowych federacji sportowych powiadomieni i wyrazić na nie z góry zgodę.
Temat warunkowego zawieszenia dyskwalifikacji w przypadku Szarapowej nawet teoretycznie nie istnieje, bo akurat w jej przypadku kontrola antydopingowa wykazała stężenie meldonium znacznie wyższe niż te 15 mikrogramów na mL. Ewentualne zmieszczenie się w tej normie, podobnie jak w przypadku Markina, mogłoby pięknej Marii uchylić drzwi do warunkowej amnestii dla sportowców przyłapanych na szprycowaniu się tą substancją przed 1 marca, ale ponieważ stężenie było wyższe sprawa jest w ogóle bezprzedmiotowa.