Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

osnazfsb

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: osnazfsb »

Co do dzisiejszego meczu - niestety wygrały Hamburgery, a tak chciałem, żeby zajęli 4te miejsce. Nie trawię ich podejścia, tak samo jak Brazylijczyków (miłej porażki z Włochami życzę), a dokładnie ich gry w klubach. Odpoczywają cały sezon, żeby dobrze grać w reprezentacji.
No to faktycznie jest pewien problem- tyle ze nawet nie grajacych na 100% Jankesów i Brazylijczyków prezesi klubów biora z pocałowaniem reki
No i nie generalizujmy niekórzy zawodnicy graja na maksa takze w rozgrywkach klubowych (nawet wiekszosc)

Co do drugiego półfinału to niestety Wlosi raczej Brazylii nie ograja a szkoda bo Brazylia miała wygodna autostrade do finału a nie wyboista sciezke jak inne druzyny- a ze nie sa supermocni i mogliby przegrac pokazaly rozgrywki grupowe ..
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Arff »

Ciekawe czy Alekno straci pracę... w sumie nic nie osiągnął jak na ogromny potencjał tej drużyny, same 2gie miejsca i teraz ta porażka w półfinale IO i wcześniej LŚ...
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
osnazfsb

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: osnazfsb »

Arff pisze:Ciekawe czy Alekno straci pracę... w sumie nic nie osiągnął jak na ogromny potencjał tej drużyny, same 2gie miejsca i teraz ta porażka w półfinale IO i wcześniej LŚ...

No jest podobno opcja z Bagnollim
Ale nie przesadzajmy w grze Rosjan postep widac sadze ze gdyby grali dzisiaj z Wlochami albo Brazylia to mogliby zagrac w finale
Obrone wyrazne poprawili znalezli lepszego młota poprawili troche psychologie zawodników-jakby nie patrzyc 2 ostatnie sezony grali baerdo dobre tyle ze cóz poradzic jak sie trafia na bardzo dobrych Hiszpanów a teraz nie wiem czy nie faworytów finału Amerykanów
stk90
Posty: 1
Rejestracja: 22 sie 2008, o 09:19
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: stk90 »

forum czytam od jakiegoś czasu ale nigdy nie potrzebowałem się rozpisać ale dziś mnie coś naszło :] w poprzednich postach była dyskusja czy Mariusz Wlazły ma jaja i kilka osób się wypowiadało że nie bo nie kończy decydujących piłek, tak więc podejmę dyskusję i oto wkleję oto taki ładny cytat :
. Po serwisie Williama Priddy'ego zaatakował Maksim Michajłow, ale skutecznym blokiem na wagę zwycięstwa popisał się David Lee i reprezentanci USA wygrali 3:2.
co z tego że "Michałek" atakował ładnie przez cały mecz jak w najważniejszej chwili dostał czapę przy dość prostym ataku, nie miał ściany przed sobą, skrzydłowy przeleciał do antenki, spóźniony Lee z wyciągniętymi rękoma skoczył na alibi i pech ( dla ruskich ) chciał że Michałek go ustrzelił ;) więc mam pytanie czy podobnie jak Mariusz nie ma jaj do bycia bdb atakującym ?

PS. oglądając mecz i ostatnią akcję przed jej zagraniem powiedziałem do mojego ojca : "patrz jak Michajłow dostanie czapę bo rozgrywacz będzie grał do niego w ciemno i się przesuną blokiem na niego" i akcja i punkt blokiem. Grankin zagrał schemat i tu przyczyna porażki Rosji.

Podsumowując mecz:

USA:
+ zagrywka
+ obrona
+ momentami punktowy blok
+ pasywny wyblok
- przygotowanie fizyczne

Rosja:
+ atak
+ przygotowanie fizyczne pozwalające grać 5 setów bez widocznego zwalniania gdy
+ libero Alexey Verbov - ten człowiek jest niesamowity
+ warunki fizyczne zawodników ( ściana Semen Poltavskiy, Alexander Volkov,Alexander Kosarev robi wrażenie )
- brak zagrywki, to już nie to co kiedyś (dziwne że nie zagościł Ostapienko )
- nie utrzymanie przewagi w decydujących momentach

Tak to widzę ;) zapraszam do wymiany poglądów
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Arff »

na prawdę porównałeś Wlazłego do Michajłowa ??? NA prawdę porównałeś 25ciolatka do 20stolatka ??? Na prawdę porównałeś zawodnika który od 3 lat na każdej imprezie gra w 6, do zawodnika którego jest to pierwsza taka impreza ??? Jakoś nie chce mi się wierzyć że ktokolwiek wpadł na pomysł żeby porównywać obu tych zawodników i nie chodzi mi w żadnym razie o umiejętności obu panów...
- brak zagrywki, to już nie to co kiedyś (dziwne że nie zagościł Ostapienko )
Ostapienko ma prawdopodobnie jakiś niegroźny od meczu z nami włącznie i od tamtego czasu nie gości na parkietach, nawet na zagrywkę...

Podsumowując występ Rosjan na IO, mam kilka uwag zarówno pozytywnych jak i negatywnych... pozytywem bez wątpienia jest Grankin który tak niesamowicie się rozwinął od MŚ 2006, ze jest to zawodnik nie do poznania... wtedy uważałem go za główny powód porażki Sbornej w tamtym turnieju, teraz odwrotnie... uważam go za głównego dyrygenta gry Ruskich...

Jako negatywy warto podać dziwne decyzje personalne trenera Alekny... i nawet nie chodzi i brak Poltavskiego, który mimo niesamowitej gry był podobno mentalną porażką tego turnieju i nie tylko tego... zastanawia mnie jednak brak w wyjściowym składzie Biereżki który mimo słabszego ataku od Kosariewa ma bez wątpienia znacznie lepsze przyjęcie i blok na lewym skrzydle...
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
osnazfsb

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: osnazfsb »

Ok zaczyna sie ciekawie
Swietny Cissola Vermiglio Mastrangelo skuteczny Gavotto zdecdowae zwuciestwo w 1 secie
Brazylia gra słabo i dosc wolno no i musza sie wziac do roboty szczególniew zagrywce
Swoja droga Polacy watpie azeby zagrali tak siatkówke jaka graja z brazylijczykami Włosi
No ale teraz Brazylia powinna wrócic do gry
Awatar użytkownika
Kay
Posty: 836
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 14:12
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Kay »

Italia niespodziewanie dobrze, jednak kontuzja Mastrangelo. Teraz set prawdy dla Włochów.
AZS Częstochowa
enteri
Posty: 16
Rejestracja: 15 maja 2008, o 21:54
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: enteri »

I jaki jest morał z tegorocznej Olimpiady???

Że najlepiej grają w siatkówkę zespoły w koszulkach bez rękawków!!
wyksztalciuchy.prv.pl
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: dreamer »

No i mamy Panią Brazylię w finale... :D
Włochy - Brazylia 1:3 (25:19, 18:25, 21:25, 22:25)

Zastanawiam się, czy rzeczywiście (jak widziałem w jednym z wcześniej napisanych postów) Włosi zagrali w tym meczu dobrze?
Oczywiście, teraz po meczu łatwo podsumowywać, ale z gry było widać, że Włosi szansę mieli tylko w przypadku zaskoczenia Brazylijczyków (pierwszy set). Ci drudzy chyba nie mieli pewności czego się po Włochach spodziewać po meczu z Polską, stąd zaczęli niepewnie. Ale uważam, że od drugiego seta grali już swoje (mimo czasami niezrozumiałych przestojów).

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
osnazfsb

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: osnazfsb »

Zastanawiam się, czy rzeczywiście (jak widziałem w jednym z wcześniej napisanych postów) Włosi zagrali w tym meczu dobrze?
Oczywiście, teraz po meczu łatwo podsumowywać, ale z gry było widać, że Włosi szansę mieli tylko w przypadku zaskoczenia Brazylijczyków (pierwszy set). Ci drudzy chyba nie mieli pewności czego się po Włochach spodziewać po meczu z Polską, stąd zaczęli niepewnie. Ale uważam, że od drugiego seta grali już swoje (mimo czasami niezrozumiałych przestojów).

dreamer
Eh miałem cicha nadziej ze Włosi beda przez wieksza czesc meczu grac lepiej niz obecnie potrafia a Brazylijczycy wzniosa sie na wyzszy poziom niz w pierwszym secie ale nie az tak wysoki aby czekał na nas piekny wyrównany mecz
Niestety włoscy siatkarze zaczeli miec problemy z przyjeciem niestety Vermiglio mimo wszystko troszke odstaje od tej swiatowej czołowki na rozegraniu..
Wiadome tez było ze Murillo Endres musi w pewnym momencie zastapic Dante a co do tego ze jest on zawodnikiem swietnym acz niedocenianym chyba nikt nie ma watpliwosci.. Szkoda Mastrangelo dobrze czuł kanarków na bloku no ale wypadki chodza po ludziach
arbas
Posty: 562
Rejestracja: 20 sie 2008, o 00:16
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: arbas »

dreamer pisze: 1. Nie miałem na myśli "jakiegoś tam pierwszego lepszego przegranego seta". To chyba oczywiste, że jak nie ma remisów, to ktoś musi wygrać... :D . Pisałem o porażce do 17 w inaugurującym mecz secie, w którym jesna drużyna (wygrywająca) ośmieszyła w bezlitosny sposób rywala (Polaków). Nie przypadkowo napisałem, że inne zespoły z czołówki (mogę to rozszerzyć na wszystkie pozostałe drużyny grające w Pekinie - widziałem praktycznie wszystkie mecze) nie pozwoliły sobie na taki blamaż. Chodzi mi o to, że po podobnym secie (nawet nieco lepszym, niż ten z Rosją) nasi zostali spacyfikowani i zdemolowani przez Brazylię w czasie finałowego meczu mistrzostw świata 2006. Sorry, ale próby Twojego dowodzenia, że takie sety to coś normalnego w siatkówce w konfrontacji dwóch drużyn które są (albo wydaje im się, że są) drużynami podobnej klasy, są chyba sporym nadużyciem.
Włochy - Brazylia 1:3

(25:19, 18:25, 21:25, 22:25)

Hmm Dreamer pewnie zaraz napiszesz ze miedzy 19scie a 17scie jest wielka roznica :P Ale generalnie Wlochy zdemolowaly Brazylie w tym pierwszym secie i nic z tego nie wyniklo.
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Guilder »

Nic w tym turnieju nie idzie po mojej myśli. Polacy przegrywają, Rosjanie przegrywają, a Amerykanie mają medal :/
Nie lubię tej drużyny, ale nie możemy wrzucać wszystkich do jednego worka. Lambourne jest świetnym przykładem tego, jak można zawalać grę w klubie na rzecz reprezentacji, ale nie można tego z czystym sumieniem powiedzieć o Stanley'u i Ball'u, którzy w Dynamie Kazań robią bardzo dużo, i dobrze się spisują.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
norbertz90
Posty: 328
Rejestracja: 13 lut 2008, o 22:38
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: norbertz90 »

Ja uważam że jakbysmy mieli mentalnośc amerykańską bylibysmy najlepsi razem z Brazylią
Norbert
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Nagor »

Nie tylko Lambourne, Salmon też olał ciepłym moczem Częstochowę.

A apropo Michajłowa - koleś jest niesamowity, młody i cały czas się rozwija! Ktoś go porównał do Wlazłego - przy nim Wlazły to stary wyjadacz, podejrzewam, że Maksim nawet się nie spodziewał, że będzie grał w pierwszym składzie. Jednak dużo wnosi do drużyny nie tylko grając. Połtawski owszem zdobył by punkty tam gdzie się mylił młody, ale dodatkowo opieprzył by pół drużyny, powyzywał resztę, że nie asekurowali go kiedy to się nadział na blok przez złe rozegranie itd. Osobiście widzę w Michajłowie za 3-5 lat następnego Milijkovića, być może nawet lepszego. Grankin też jest rozwojowy, wygryzł z kadry w końcu Chamuckiego.

A co do USA - wygrają złoto na tych IO i koniec ich potęgi - najmłodszy w pierwszym składzie jest Stanley [ 30 lat ], reszta już do następnych IO nie dotrwa raczej, a Hansen, Rooney itd to już nie to samo.
...
Leo
Posty: 17
Rejestracja: 21 maja 2008, o 19:21
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Leo »

osnazfsb pisze:
Zastanawiam się, czy rzeczywiście (jak widziałem w jednym z wcześniej napisanych postów) Włosi zagrali w tym meczu dobrze?
Oczywiście, teraz po meczu łatwo podsumowywać, ale z gry było widać, że Włosi szansę mieli tylko w przypadku zaskoczenia Brazylijczyków (pierwszy set). Ci drudzy chyba nie mieli pewności czego się po Włochach spodziewać po meczu z Polską, stąd zaczęli niepewnie. Ale uważam, że od drugiego seta grali już swoje (mimo czasami niezrozumiałych przestojów).

dreamer
Eh miałem cicha nadziej ze Włosi beda przez wieksza czesc meczu grac lepiej niz obecnie potrafia a Brazylijczycy wzniosa sie na wyzszy poziom niz w pierwszym secie ale nie az tak wysoki aby czekał na nas piekny wyrównany mecz
Niestety włoscy siatkarze zaczeli miec problemy z przyjeciem niestety Vermiglio mimo wszystko troszke odstaje od tej swiatowej czołowki na rozegraniu..
Wiadome tez było ze Murillo Endres musi w pewnym momencie zastapic Dante a co do tego ze jest on zawodnikiem swietnym acz niedocenianym chyba nikt nie ma watpliwosci.. Szkoda Mastrangelo dobrze czuł kanarków na bloku no ale wypadki chodza po ludziach
wszystko tak jak pisałem wcześniej....kelnerzy z Italii całkiem przypadkowo wygrali z nami, i dalej twierdzę, że 4 na 5 meczów będą z nami przegrywać. eh szkoda gadać...u nas taka ekipa...eh...jeśli nasi do swojego serducha do gry dołożą jeszcze zimną głowę, to nie ma "wacka we wsi" nikt nie podskoczy....może Lozano, może kto inny nauczy ich że mają grać jak cwaniaki z minami "poker face" i będzie gut..
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Nagor »

Nikt nie pisze :D ?

Dziś w obydwu meczach dobrze obstawiłem, Włosi grali jak dzieci, Rosjanie też nie za dobrze, ale na Włochów wystarczyło.

Co do finału, to genialny mecz. Miło było popatrzeć na wnerwionych Brazylijczyków. Patrząc na zespół USA, widać różnicę między nimi a nami. Genialny Stanley na ataku, może zebrał kilka czap, ale sam nadrobił to z duuużą nawiązką serwisem i blokiem. Każdej reprezentacji by się przydał taki ataker. Ball na rozegraniu, może Zagumny jest porównywalny, ale Ball ustrzega się błędów, jest pewniejszy. Lambourne wyjadacz w reprezentacji, bronił co mógł i dobrze mu szło. Para przyjmujących - Priddy miał chyba słabszy dzień, ale jak on ma słabszy dzień, to potrafi coś zrobić - jak nasi mają, to przegrywają wygrany mecz (np. vs Włosi). A Salmon chytry lisek wojował z Gibą i w sumie wyszedł zwycięsko ;) Środkowi to chyba najlepsi obecnie na świecie, o ile nasz Możdżon dorównuje Millarowi w bloku, to daleko mu do Lee. I w sumie tyle, zasłużyli sobie na to :P
...
Awatar użytkownika
Chal
Posty: 6315
Rejestracja: 7 wrz 2007, o 12:38
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Chal »

Brazylia wreszcie zdetronizowana, ich pogromcami USA !!! Finał był znakomity, godny takiej imprezy. Świetny Stanley, mimo że zaczął fatalnie, to później, poza drobnymi wyjątkami, grał do końca meczu fantastycznie w każdym elemencie gry, co z resztą przy dziękowaniu sobie pod siatką przyznał mu Giba, o ile dobrze usłyszałem. Co do Giby - ten turniej pokazał, że to już nie jest najlepszy siatkarz świata. Miewał momenty lepsze i gorsze, ale przede wszystkim zawiódł w tym najważniejszym - w końcówce czwartego seta. Gorszy mecz Priddy'ego w ataku, co nie oznacza, że zły, ale nadrobił to obroną - wyjął 12 piłek, tyle samo co Lamborune 8-) Co do Ryśka, ile ja bym dał, żeby tak mu się chciało w AZS-ie, jak chce mu się w reprezentacji :| Nieźle w przyjęciu, bardzo dobrze w obronie, był mocnym punktem swojej reprezentacji, chociaż Sergio wg mnie zagrał jeszcze lepiej. Cichym bohaterem znowu Salmon, który nie dość, że jak zwykle bardzo dobrze spisywał się w defensywie, to jeszcze dołożył bardzo dobrą dyspozycję w ataku, gdzie zdobył tylko 3 punkty mniej od Stanleya. Ball solidny, można go pochwalić za wszystkie elementy poboczne, bo tam wypadł naprawdę bardzo dobrze, ale samym rozegraniem nie zachwycał, co prawda piłki były wystawiane dobrze, dokładnie, z reguły w tempo, ale nie szło mu gubienie bloku i atakujący mieli często wyzwanie w postaci podwójnej kanarkowej ściany. Słabo imho wypadł jego vis a vis, Marcelinho, który wyraźnie nie miał swojego dnia i wydawało mi się, że w tych krótkich momentach, gdy rozgrywał Bruninho, gra Brazylijczyków wyglądała lepiej. Fatalnie zagrał Andre, więc Rezende musiał kombinować z pozycją atakującego. W końcu zorientował się, że Anderson to siatkarz po prostu za słaby jak na ten poziom, więc chcąc nie chcąc musiał wstawić tam przyjmującego i ostatecznie padło na Dante, który spisał się całkiem nieźle jak na grę na pozycji, na której nie trenuje na co dzień. Jego miejsce na przyjęciu zajął z kolei Murilo i wg mnie był on najlepszym graczem Canarinhos w tym meczu oprócz Sergio. Problem polegał na tym, że w tym momencie był problem z rezerwowymi przyjmującymi, bo został tylko Samuel, którego ciężko nazwać zawodnikiem pewnym, w ataku nie zawsze mu idzie, a przyjęcie zdecydowanie nie jest jego mocną stroną. Dlatego też Giba w końcówce musiał grać, a we wcześniejszych spotkaniach wielokrotnie zdarzało się, że gdy lidera Kanarków dopadał słabszy moment, to właśnie młodszy z braci Endres zastępował go na boisku i to z reguły z bardzo dobrym skutkiem. Środkowi z obu stron grali dobrze, pewnie w ataku, ładnie czytali grę w bloku, a ich pojedynki na środku siatki mogły się podobać. Niemniej jednak z przekroju całego spotkania, jak i całego turnieju lepszą drużyną byli Amerykanie i zasłużyli jak najbardziej na to zwycięstwo ;)
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Bartex
Posty: 567
Rejestracja: 2 lip 2008, o 15:41
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Bartex »

Nie wydaje mi sie ze Rezende wstawil na atak przyjmujacego tylko dlatego ze Anderson i Samuel sa za slabi. Mysle ze chcieli porpawic przyjecie i ustawiac sie w 4, co wcale sie nie sprawdzilo ...

Nie wiem czy po tym turnieju Giba dalej bedzie uwazany za najleszpego siatkarza na swiecie. Dawal ciala w kazdym meczu ...
ja wam mówię - jest dobrze.
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4597
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: niepoinformowany »

Nagrody indywidualne:

MVP: Clayton Stanley (USA)
Najlepiej punktujący: Clayton Stanley (USA)
Najlepiej atakujący: Sebastian Świderski(POL)
Najlepiej blokujący: Gustavo Endres (BRA)
Najlepiej serwujący: Clayton Stanley (USA)
Najlepiej broniący: Alexey Verbov (RUS)
Najlepiej rozgrywający: Paweł Zagumny (POL)
Najlepiej przyjmujący: Michał Winiarski (POL)
Najlepszy libero: Mirko Corsano (ITA)
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Awatar użytkownika
Urban
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2007, o 17:57
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Urban »

Super, że nasi dostali aż 3 nagrody indywidualne, ale ta Świderskiego chyba trochę przesadzona. Rozumiem, że w statystykach zajmował pierwsze miejsce, ale organizatorzy mogliby wziąć pod uwagę, że zagrał tak na dobrą sprawę tylko 4 mecze grupowe.
Przede wszystkim kibicuję... Polskiej Siatkówce!
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Nagor »

Tak na prawdę, to mamy indywidualne nagrody dlatego, że graliśmy mniej meczy :P Dalsze mecze = wyższy poziom = słabsze przyjęcie = słabsze rozegranie = słabszy atak :]
...
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Guilder »

Jeśli niektórym nie wystarcza nawet ta nagroda Świderskiego jako dowód jego niezłej dyspozycji w ataku to ja już nie mam siły dalej tego argumentować. Swoją drogą widać, że pomimo porażki nasza gra w turnieju stała na niezłym poziomie. Trzy nagrody. Tyle samo mają tylko Amerykanie, ale wszystkie dla Stanley'a ;) No i tylko Polaków nagrodzono spośród drużyn które nie weszły do półfinałów.

Zgadzam się, że Marcelo dał dupy w finale. To był pierwszy raz, kiedy wyraźnie było widać brak Ricardo, nie tylko po grze, ale także po wyniku. Na następne MŚ nie pojedzie pewnie 6-7 graczy z tej 12-tki. Przyda im się wymiana pokoleniowa, bo Bruno zagrał dziś dużo lepiej od Marcelo. I to ze sporym obciążeniem psychicznym. Dwie meczówki dla Amerykanów, a on zmienia kapitana drużyny na serwis. Z takim bagażem doświadczeń za kilka lat będzie wymiatał.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4597
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: niepoinformowany »

Tak na prawdę, to mamy indywidualne nagrody dlatego, że graliśmy mniej meczy :P Dalsze mecze = wyższy poziom = słabsze przyjęcie = słabsze rozegranie = słabszy atak
Guma i Swider prowadzili od początku turnieju... Winiar na początku był w 10, potem się przesuwał coraz wyżej, aż na 1 miejsce. Także nasi sami swoją grą na to zasłużyli, a nie dlatego, że kolejni gracze spadali w rankingach coraz niżej w związku z coraz wyższą rangą meczów.

Podsumowując turniej była niesamowita szansa... Gdyby nie ten mecz z Włochami... Nawet złoto moglibyśmy zdobyć, ale czasu nie cofniemy...
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Nagor »

Chodziło mi o to, że nasi mogli by spaść grając dalej, ale i tak idę o zakład, że Z,Ś i W mają w dupie te nagrody, woleli by ich nie dostać (tzn nie mieć) i zajść dalej... Jest to dla nas taka marna nagroda pocieszenia.

A co do Stanleya, to nawet głową, tyłem do siatki potrafi zablokować :]
...
everyin
Posty: 137
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: K

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: everyin »

Nagrody indywidualne potwierdzają, że nasi byli w dobrej formie. Wielka szkoda,że nie doszliśmy do finału. Przegraliśmy, ale w dobrym stylu a to się liczy.
"Entre la gente es más la copia que los originales"
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Nagor »

Nie powiedziałbym, że w dobrym stylu, może i walczyli z Włochami, ale pamiętajmy, że to spotkanie stało na najniższym możliwym poziomie na IO... Gdyby chociaż dwóch zawodników nie miało gorszego dnia lub spadku formy, byśmy wygrali 3:0
...
everyin
Posty: 137
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: K

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: everyin »

Początek był słaby, ale nie możesz powiedzieć,że potem nie walczyli. Mieli ogromną szansę wygrać ten mecz, być może zadecydowała dyspozycja dnia lub spadek skuteczności niektórych zawodników.... ale było blisko.
"Entre la gente es más la copia que los originales"
Awatar użytkownika
Mate
Posty: 3656
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Mate »

Jeżeli Ricardo nie powróci do reprezentacji to Brazylijczycy podzielą los Włoch. Czyli kilka lat dominacji, a potem słabsza gra i brak medali na dużych imprezach. Chociaż problem Włoch polegał na lidze. Nowa krew do reprezentacji Brazylii musi dojść, bo będzie tak jak napisałem. A co do Amerykanów. Ich era panowania skończy się za ok. dwa lata. Większość z podstawowej szóstki ma powyżej 30 lat, albo jest blisko tego wieku. Jak nowy trener naszej reprezentacji wprowadzi młodych i uzdolnionych zawodników do kadry to być może my będziemy czołową reprezentacją na świecie. Mimo, że jesteśmy w czołówce to jednak siatkarze muszą to pokazać zdobywając medale nie jeden medal na 3-4 turnieje.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak

Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6789
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: Nagor »

Mate pisze:Większość z podstawowej szóstki ma powyżej 30 lat, albo jest blisko tego wieku.
Najmłodszy jest Stanley - 30 lat
...
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Pekin 2008 - turniej olimpijski mężczyzn

Post autor: dreamer »

Mate pisze:Jeżeli Ricardo nie powróci do reprezentacji to Brazylijczycy podzielą los Włoch. Czyli kilka lat dominacji, a potem słabsza gra i brak medali na dużych imprezach. Chociaż problem Włoch polegał na lidze. Nowa krew do reprezentacji Brazylii musi dojść, bo będzie tak jak napisałem. A co do Amerykanów. Ich era panowania skończy się za ok. dwa lata. Większość z podstawowej szóstki ma powyżej 30 lat, albo jest blisko tego wieku. Jak nowy trener naszej reprezentacji wprowadzi młodych i uzdolnionych zawodników do kadry to być może my będziemy czołową reprezentacją na świecie. Mimo, że jesteśmy w czołówce to jednak siatkarze muszą to pokazać zdobywając medale nie jeden medal na 3-4 turnieje.
1. Na razie nie wiadomo co z trenerem Rezende. Jak on zostanie, to Ricardinho raczej nie ma szans na grę (nawet jeżeli odpadnie jeszcze Marcelinho, to kandydatów jest kilku, w tym Bruninho). Jak Rezende odejdzie, to powrót Ricardinho wcale nie jest pewny, bo "nagrabione" ma nie tylko z trenerem, ale z kilkoma kolegami z drużyny - on sam po prostu może nie chcieć wracać.
2. Co do końca ery panowania siatkarzy USA, mam odmienne zdanie. Amerykanie, to druga obecnie (po Brazylijczykach) nacja spoza Europy, mająca najwięcej zawodników w ligach europejskich, i wcale nie są to sami zawodnicy po 30. Następcę Claytona już mają (Evan Patak, gra w Stambule). Dziwię się nawet, że nie zabrali jego zamiast Gardnera do Pekinu, bo chłopak jest w wieku Wlazłego i niedługo może się zdarzyć, że jak nie będzie dostawał więcej szans do gry, to się zmarnuje.
3. O zdobywaniu medali myśli nie tylko polska drużyna, ale przynajmniej 10-15 ekip z czołówki rankingu FIVB (nie mówiąc oczywiście o niespodziankach, które zawsze mogą się przytrafić :) ). Ja jednak przede wszystkim chciałbym (pomijając kwestię zdobywania medali), aby nie mieć "kaca niedosytu ", ale nie związanego z brakiem medali, ale brakiem dobrej postawy we wszystkich turniejach, w jakich nasi się pojawią.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Igrzyska Olimpijskie”