Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: grzegorzg »

troche zorientowany pisze:Nie ulega dla mnie wątpliwości że przy klasowym trenerze z tej grupy można było więcej wycisnąć łącznie z awansem olimpijskim.
Mnie taka argumentacja zawsze powala swoją logiką. Wezmy przegrany pojedynek z Turczynkami. Według tej - pozal się Boże logiki - aby spełnic ten warunek trener musiałby byc lepszy niz Guidetti i nie gorszy zespół. Giiieeenialne...godne Eugeniuszów najwyższych lotów....
Ja rozumiem, że pisac każdy może, a nawet musi, inaczej się udusi... W końcu - w internacie - nie o to chodz, jak co komu wychodzi... :D

PS Zalogowac się i zostac, cała reszta to rzecz prosta... :D
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: troche zorientowany »

grzegorzg pisze:
troche zorientowany pisze:Nie ulega dla mnie wątpliwości że przy klasowym trenerze z tej grupy można było więcej wycisnąć łącznie z awansem olimpijskim.
Mnie taka argumentacja zawsze powala swoją logiką. Wezmy przegrany pojedynek z Turczynkami. Według tej - pozal się Boże logiki - aby spełnic ten warunek trener musiałby byc lepszy niz Guidetti i nie gorszy zespół. Giiieeenialne...godne Eugeniuszów najwyższych lotów....
Ja rozumiem, że pisac każdy może, a nawet musi, inaczej się udusi... W końcu - w internacie - nie o to chodz, jak co komu wychodzi... :D
ale są i niewierni Tomasze co wiedzą najlepiej choćby sto dowodów im przedstawiono pod nos, bo czarne nie zawsze jest czarne a i białe ma wiele odcieni. Właściwie zawsze mają rację bo to jest ich racja i basta. Godne to intelektualnych wywodów wszystkich słusznych propagandzistów. Choć wiedzą, że służą jakiejś władzy lub opcji ( czytaj - klice związanej z JN) to po czasie tracą kontakt z rzeczywistością i zaczynają wierzyć nawet w to co kazano im mówić. Zwykle to oni są nieomylni a jak ktoś myśli inaczej to sobie jest sam winien. Taka logika to logika Kalego.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: grzegorzg »

:D
Przyznam, że nie wiem, co maja do tego biedny Kali i niewierny Tomasz... :D

Po prostu pomysl i rozważ wszystkie mozliwe warianty pokonania takiej Turcji, poza fuksem oczywiście. Jak rozwazysz wszystkie warianty relacji trenerów i zespołów, to taka logika nie trzyma się kupy i tyle. :D Ja chętnie przyznam Ci rację, jak wskażesz moje błędy...
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: troche zorientowany »

grzegorzg pisze::D
Przyznam, że nie wiem, co maja do tego biedny Kali i niewierny Tomasz... :D

Po prostu pomysl i rozważ wszystkie mozliwe warianty pokonania takiej Turcji, poza fuksem oczywiście. Jak rozwazysz wszystkie warianty relacji trenerów i zespołów, to taka logika nie trzyma się kupy i tyle. :D Ja chętnie przyznam Ci rację, jak wskażesz moje błędy...
nie chce mi się wchodzić w szczegóły. Ale ok podam jeden ostatni przykład wypowiedzi kolegi. Jakim cudem z mojego zdania o potrzebie klasowego trenera wynika, że aby wygrać z Turczynkami musimy zatrudnić trenera lepszego od Guidettego. To taka logika jest wzięta z kosmosu a raczej logika dopasowana do z góry przez siebie przyjętej tezy. Po pierwsze lepszych trenerów od Guidettego w żeńskiej siatkówce ze świecą szukać( może Ze Roberto) choć lepszych od JN znaleźlibyśmy całkiem sporo, a po drugie kolega nie polemizuje ze mną na argumenty tylko traktuje mnie i z resztą większość na tym forum protekcjonalnie. Ja się o to nie obrażam, bo wielu takich znam i nic nie mogą oprócz mędrkowania. Nie uważam się za nieomylnego bo każdy może mieć swoje zdanie. Jackowi Nawrockiemu z przymusu muszę ciągle dawać kolejny kredyt zaufania a on po raz n-ty zawodzi. Stąd moja niezmieniona od lat opinia o nim. Z pozytywów mogę dodać tylko, że obserwujemy starania JN zmiany jego zachowania i wypowiedzi. Jednak charakteru i usposobienia się nie zmieni ot tak, dlatego ta jego odmiana jest dla mnie sztuczna i wymuszona, choć doceniam chęć poprawy. Ja nie kwestionuję warsztatu JN bo nie mam takiej wiedzy i gdzie mi do jego doświadczenia i wiedzy. Ja tylko stwierdzam, że nie jest dobrym selekcjonerem kadry reprezentacyjnej a tutaj wymagane są w równym stopniu twarde podstawy siatkówki jak i miękkie cechy zwane potocznie społecznymi i psychicznymi w skrócie ale bardzo obszernie rozumiane umiejętności komunikacji i pracy w grupie osób o bardzo mocnych charakterach.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: grzegorzg »

Moja logika opiera się na założeniu, ze jestesmy po prostu słabszym zespołem od Turcji w tym moemencie. Błedna teza? Alez bardzo proszę, chętnie posłucham o tym, czy i dlaczego jest inaczej. Skoro jestesmy zespołem słabszym, to zatrudnienie lepszego trenera nie dałoby nic, ponieważ po przeciwnej stronie jest Guidetti, który - jak to kochają okreslac niektórzy - wyciągnałby ze swojego zespołu i tak maksa. Więc z naszego, nasz trener musiałby wycisnąc ze 130%. :D Tak po "radziecku"... :D
Widzisz błędy w tej logice? Wbrew twoim wywodom ( mania przesladowcza? ) nie pisałem nic o Nawrockim. Traktuje te sytuację trochę hipotetycznie i ciekawy jestem po prostu uzasadnienia zwolnienia w tym momencie.
kanimo

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: kanimo »

Z jednej strony nie mozna napisac ze lepszy trener na pewno by ten mecz wygral. Jest to blad logiczny, nie mozemy na pewno wiedziec co by bylo gdyby.
Z drugiej strony zdarza sie, ze zespol generalnie slabszy wygrywa w jakims momencie z lepszym. Forma dnia, wieksza motywacja, forma przez ostatni okres. Przyklad u Panow pokonanie przez nasza reprezentacje B Brazylii w finale Ligi Narodow.
A Polki jako indywidualnosci sa mlode i w fazie ekspolozji dla kilku zawodniczek, a przynajmnie bardzo szybkiego wzrostu uiejetnosci i pewnosci siebie. Wiec moglo sie to zdarzyc.

Nie ma wiec potrzeby obrazac sie wzajemnie.
AlbinSiwy
Posty: 136
Rejestracja: 8 lis 2019, o 21:35
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: AlbinSiwy »

Nie wiem o czym tu dalej dyskutujecie :(

Przecież wiadomo nie od dziś, że jeżeli kadra kobieca wygrywa - to jest to zasługa geniuszu, kompetencji i kwalifikacji trenera Jacka Nawrockiego, a gdy ta kadra przegrywa, to jest to niestety efekt zbyt młodych i zbyt słabych siatkarek!!!
Aha, i jeszcze agentów, którzy im w głowach mącą.

Ze swej strony oczekiwałbym, żeby teraz trener Nawrocki pokazał klasę, wprowadził w życie swój plan B (o którym mówił niejaki Kasprzyk - sorry, ale tego gościa nijak tytułował nie będę, bo moderacja mogłaby mieć uwagi),powołał do kadry WYŁĄCZNIE te juniorki, o których było mowa przy okazji omawianie tego "sprytnego planu Nawrockiego" i... w przyszłym roku powiedzmy< zdobył brąz LN. Wtedy pokaże klasę, umiejętności, warsztat ... ba może dla niektórych nawet seksapil (aczkolwiek to już kwestia zboczeń czy preferencji seksualnych).
Sarkazm mode off.
I tak na serio:
PZPS znowu pewnie wskaże Jackowi Nawrockiemu jako cel minimum: "być", a nie "zdobyć" - to i powodów odwołania nie będzie.

Pozdrawiam,
A.
Elgarten
Posty: 2190
Rejestracja: 2 lut 2008, o 19:43
Płeć: M
Lokalizacja: Wołomin

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: Elgarten »

drukjul pisze: W końcu niezależnie, czy trener Nawrocki zostanie na swojej posadzie, czy też nie zostanie, to niestety mamy teraz trzy spokojne lata do MŚ 2022 na eksperymenty kadrowe i taktyczne. :(
W przyszłym roku są mistrzostwa Europy i mam nadzieję, że Polki powalczą w nich o strefę medalową. Mecze z Serbią, Turcją czy Holandią pokazały, że nasza reprezentacja zalicza się do europejskiej czołówki.
W ekstraklasie:
2000/2001 - 6 miejsce
2001/2002 - 6 miejsce
troche zorientowany
Posty: 979
Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: troche zorientowany »

grzegorzg pisze:Moja logika opiera się na założeniu, ze jestesmy po prostu słabszym zespołem od Turcji w tym moemencie. Błedna teza? Alez bardzo proszę, chętnie posłucham o tym, czy i dlaczego jest inaczej. Skoro jestesmy zespołem słabszym, to zatrudnienie lepszego trenera nie dałoby nic, ponieważ po przeciwnej stronie jest Guidetti, który - jak to kochają okreslac niektórzy - wyciągnałby ze swojego zespołu i tak maksa. Więc z naszego, nasz trener musiałby wycisnąc ze 130%. :D Tak po "radziecku"... :D
Widzisz błędy w tej logice? Wbrew twoim wywodom ( mania przesladowcza? ) nie pisałem nic o Nawrockim. Traktuje te sytuację trochę hipotetycznie i ciekawy jestem po prostu uzasadnienia zwolnienia w tym momencie.
Odpowiadając na tezę, że jesteśmy zespołem słabszym należałoby się zastanowić, czy o tym, że jakiś zespół jest lepszy świadczy zawsze wynik tzn. przegrana. Weźmy na ten przykład Polaków w konfrontacji ze Słowenią. Ile razy nam ten przeciwnik stanął na drodze do medalu? Czy znaczy to, że jesteśmy słabszym zespołem? Jaki czynnik zaważył, jak sądzisz? Dla mnie odpowiedź jest prosta a zarazem skomplikowana- przeciwnik nam nie leży tj. nie wiadomo dlaczego w meczach z nim nasi siatkarze tracą głowę, gdy w meczach z Brazylią nie. Powiem wprost - blokada mentalna. Z Brazylią nie mogliśmy wygrać przez przeszło dekadę ( w przypadku chłopaków) i blisko 40 lat w przypadku dziewczyn. Gdy obie reprezentacje wreszcie wygrały to problem znikł. Ten sam przypadek dotyczy Turczynek. Nie jest to zespół sportowo lepszy już dziś i mówię to z pełnym przekonaniem. Przegrały dziewczyny mecz w głowach. Gdy Turczynki nacisnęły w 2 secie i wygrały go dość wyraźnie i spojrzałem na miny naszych pań widziałem przerażenie w oczach i wtedy już wiedziałem, że jest problem. Pomimo to podniosły się bo sportowo im nie ustępują ale w kluczowych momentach brakło takiego przekonania, że to trzeba po prostu skończyć to tu i teraz. Malwina miała trudne piłki, ale mogła je skończyć a dlaczego nie kończyła bo obawa ,stres co skutkowało wstrzymaniem ręki lub wyborem prostego rozwiązania do odczytania przeciwnika. Kąkolewska przyznała to zresztą w pierwszych słowach komentarza, że 2 set zaważył na meczu, bo pozwoliły Turczynkom uwierzyć w możliwość wygranej. Po pierwszym secie Turczynki nawet bez zdziwienia przyjęły przegraną. Dlaczego bo u nas funkcjonował zespół jak w zegarku. Należało utrzymać przyjęcie. Niestety tylko agresywną zagrywką można było liczyć na zmianę sytuacji. I gdy nagle 2-3 piłki posłane na Mędrzyk skutkowały słabym przyjęciem i rozegraniem na lewe, prawe kończyło się wyblokami i kontrami. Po przegranym 2 secie wkradło się zwątpienie ale i tak dziewczyny w kolejnych setach pokazały moc. Trzeci set pod kontrolą z pewnymi problemami pod koniec seta i 4 set, który od początku kontrolowały Turczynki ale w końcówce Polki je dopadły. I tutaj dziewczyny nie wytrzymały presji. Reasumując Turczynki nie są już lepsze, ale mają przewagę psychiczną, bo Polki nie mogą z nimi wygrać od 10 lat nie licząc Igrzysk Europejskich. Kolejny mecz o stawkę wygrany przez Polki i wszystko zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Jeśli chodzi o zwolnienie to jak można mówić o zwolnieniu teraz gdy już został podpisany kontrakt do 2022. O tym można było spekulować w październiku lub listopadzie.Inna rzecz że dobra gra Polek w kwalifikacjach wyklucza jego zmianę bo gra była dobra więc właściwie nie ma powodów do zmian. Jednak to raczej zasługa profesjonalizmu dziewczyn i chęć zrealizowania największego marzenia sportowca, które animozje odłożyły na bok i były ponad to. Prawdę powiedziawszy to pytanie należy zadać raczej dziewczynom. Ja nie zmieniałbym JN o ile współpraca z liderkami jest możliwa i udało się wyjaśnić sprawy sporne. Nie zawsze zmiana trenera nawet na bardzo dobrego prowadzi do wymiernych efektów. Weźmy na ten przykład Giovaniego Caprarę. Nie sprawił cudu, ale na jego usprawiedliwienie jest czas jaki miał :10 dni. Sprawa zmiany JN pozostaje otwarta tak długo jak nie poznamy stanowiska naszych liderek. Jeśli zechcą dalej pracować z JN to dały mu kredyt zaufania i liczą, że będzie lepiej. Jeśli wezmą wolne w tym sezonie tzn że jest inaczej. Krótko w tym temacie.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: grzegorzg »

kanimo pisze:Z drugiej strony zdarza sie, ze zespol generalnie slabszy wygrywa w jakims momencie z lepszym. Forma dnia, wieksza motywacja, forma przez ostatni okres. Przyklad u Panow pokonanie przez nasza reprezentacje B Brazylii w finale Ligi Narodow.
Oczywiście, ale w "normalnej", rzeczowej dyskusji, trudno się opierac na pobożnych zyczeniach ;) , czyli na tym, co dla niektórych jest pięknem sportu. Ewentualnie mozna podeprzec się jakimś rachunkiem prawdopodobienstwa, ocena szans. Tylko to sa raczej dyskusje akademickie, w rodzaju czy ktos ma 40 czy 35 % szans na zwycięstwo, dzielenie włosa na czworo.

Mnie interesowało zupełnie cos innego, czyli cos, co kocha znakomita wiekszośc piszących o "wyciaganiu %" - równanie/nierównośc trenerA+zespółA <\=\> B+B w oparciu o realne przesłanki i czas "tu i teraz"
W oparciu o taką analizę uważam, że - przynajmniej ja - nikogo nie obraziłem, a co najwyzej nazwałem rzeczy po imieniu. Będąc zatem konsekwentny, nazwę rzecz po imieniu - abstrahujac od wszystkiego, trzeba stwierdzic, ze Nawrocki zrobiłł/zrobili z dziewczynami maksa i tyle. Cała reszta, to bujdy na resorach, albo fobie niedopieszczonych...
Kiepski
Posty: 790
Rejestracja: 27 kwie 2016, o 12:35
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: Kiepski »

No jasne, Nawrocki narobił najwięcej :o
Moje zdanie jest takie, to dla dziewczyn duży plus, bo po takim potraktowaniu przez związek to spięły się i naprawdę zagrały fajny turniej. Brakło tej przysłowiowej jednej piłki. To dziewczyny odrzuciły wszystkie animozje, bo walczyły o to żeby zagrać na olimpiadzie. Ja tam zasługi w tym Nawrockiego nie widziałem. No może po za tym że rzeczywiście starał się o "ogładę", ale jak to zauważył jeden użytkownik trochę sztucznie wyglądało. Dla mnie turniej tak wyglądał dlatego, bo to dziewczynom bardzo zależało i dały z siebie na tę chwilę maksa. A co dalej? oj czarno to widzę.
Grzegorz wiadomo, że nie jest tajemnicą że jesteś kibicem Skry, więc złego słowa na Nawrockiego nie powiesz
Papito13
Posty: 619
Rejestracja: 25 mar 2019, o 01:03
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: Papito13 »

Nie powiedziałbym, że Nawrocki zrobił z kobietami maxa (bo dało się wywalczyć awans olimpijski), ale ciężko mieć do niego pretensje o osiągnięte wyniki. W tym roku do naszej żeńskiej kadry uśmiechnęło się szczęście, a drużyna zrobiła krok do przodu. Dziewczyny wygrywały mecze, które miały wygrywać, a parę razy udało się sprawić niespodzianki, szkoda tylko, że te niespodzianki nigdy nie przydarzyły się w spotkaniu o dużą stawkę. Przed sezonem F6 LN, 4. na ME i walka do upadłego o awans Olimpijski chyba każdy fan wziąłby w ciemno. Dlatego, pomimo, że nie jestem fanem trenera Nawrockiego, uważam, że zwolnienie go za wyniki byłoby niesprawiedliwe. Czy inny trener dałby radę wyciągnąć z tego zespołu więcej? Możliwe, ale to tylko gdybanie.
allanjelly
Posty: 108
Rejestracja: 10 kwie 2012, o 20:32
Płeć: M

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: allanjelly »

grzegorzg pisze: W oparciu o taką analizę uważam, że - przynajmniej ja - nikogo nie obraziłem, a co najwyzej nazwałem rzeczy po imieniu. Będąc zatem konsekwentny, nazwę rzecz po imieniu - abstrahujac od wszystkiego, trzeba stwierdzic, ze Nawrocki zrobiłł/zrobili z dziewczynami maksa i tyle. Cała reszta, to bujdy na resorach, albo fobie niedopieszczonych...
Geniusz logiki - NA JAKIEJ PODSTAWIE opowiadasz takie farmazony?
Bo dziewczyny twierdzą, coś zupełnie odwrotnego, że raczej przeszkadzał niż wyciskał, a mają w tej sprawie chyba więcej do powiedzenia niż Ty.
Trudno się też dziwić - po całej zawierusze z PZPS-em i trenerem, dziewczyny przyjechały walczy POMIMO trenera, nie dzięki niemu.

Po drugie trener nie musiał być lepszy od Guidettiego, musiał być tylko lepszy od Nawrockiego.
O JEDNĄ PIŁKĘ LEPSZY - takie trudne?

Dlaczego nie przyjmujecie do wiadomości, że to dziewczyny trenują tą dyscyplinę sportu, a trener powinien im jedynie pomagać?
W przypadku innych dyscyplin sportu jest to oczywiste, tutaj jakoś nie.
Czy jeśli lekkoatleta zmienia trenera to ktoś mówi "w dupie mu się poprzewracało"?
Tylko siatkówkę KOBIET traktujemy jak wojsko, które głównym obowiązkiem jest słuchanie rozkazów.
Przemyślcie sprawę.
SevenUP
Posty: 981
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Kwalifikacje do Igrzysk w 2020 Kobiety

Post autor: SevenUP »

grzegorzg pisze:Oczywiście, ale w "normalnej", rzeczowej dyskusji, trudno się opierac na pobożnych zyczeniach ;) , czyli na tym, co dla niektórych jest pięknem sportu. Ewentualnie mozna podeprzec się jakimś rachunkiem prawdopodobienstwa, ocena szans. Tylko to sa raczej dyskusje akademickie, w rodzaju czy ktos ma 40 czy 35 % szans na zwycięstwo, dzielenie włosa na czworo.

Mnie interesowało zupełnie cos innego, czyli cos, co kocha znakomita wiekszośc piszących o "wyciaganiu %" - równanie/nierównośc trenerA+zespółA <\=\> B+B w oparciu o realne przesłanki i czas "tu i teraz"
W oparciu o taką analizę uważam, że - przynajmniej ja - nikogo nie obraziłem, a co najwyzej nazwałem rzeczy po imieniu. Będąc zatem konsekwentny, nazwę rzecz po imieniu - abstrahujac od wszystkiego, trzeba stwierdzic, ze Nawrocki zrobiłł/zrobili z dziewczynami maksa i tyle. Cała reszta, to bujdy na resorach, albo fobie niedopieszczonych...
Grzegorzg - porównywanie zespołów w takim rozumieniu jak Ty przedstawiasz nie ma żadnego sensu. Bo oba zespoły grają totalnie inaczej i jest za dużo niewiadomych.
Nawet z racji grania ze Stysiak na przyjęciu z góry wiadomo, że nie będziemy bronić i przyjmować jak Turczynki. Siatkówka to jest gra zbyt zespołowa. Polki grają w takim składzie osobowym i ustawieniu od lipca, tzn. kawałek VNL i ME plus kwalifikacje. Ile to jest meczów? 15-20? To bardzo mało. Poza tym 5 dziewczyn z pierwszej szóstki to zawodniczki w wieku 19, 21, 23, 24, 25 lat, które nawet nigdy nie grały w IO, MŚ, a większość pierwszy raz w ME. Nawet Wołosz i Medrzyk, które są starsze nie mają bogatego doświadczenia na dużych imprezach typu MŚ. A Turczynki w swoim składzie grają już kilka lat (z małymi korektami) i mają dużo więcej doświadczcenia w postaci Simge, Erdem, Naz czy Boz. Myślę, że to kwestia jeszcze kilku imprez, żeby nasze dziewczyny się dotarły i nabrały tego doświadczenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Igrzyska Olimpijskie”