MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Awatar użytkownika
dariusznow
Posty: 34
Rejestracja: 12 mar 2010, o 19:53
Płeć: M

MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: dariusznow »

Wydaje mi się że taki wątek będzie celowy
zapraszam do opisywania swoich wspomnień i wrażeń, a jest o czym pisać, ci co byli wiedzą i niech się podzielą z tymi co nie byli - i niech żałują .... :)
Awatar użytkownika
bubus5
Posty: 175
Rejestracja: 6 mar 2010, o 21:34
Płeć: M
Lokalizacja: Wie(życzka)luń

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: bubus5 »

Ja już opsiałem w temacie wyjazd - Triest. Jeśli moderatorzy mogą to niech przeniosą mój post tutaj:)
"Or do you think, that I might forget oh your love, is radiating… The farther away I go".
Awatar użytkownika
dariusznow
Posty: 34
Rejestracja: 12 mar 2010, o 19:53
Płeć: M

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: dariusznow »

bubus5 pisze:Ja już opsiałem w temacie wyjazd - Triest. Jeśli moderatorzy mogą to niech przeniosą mój post tutaj:)

widziałem :) i to mnie zainspirowało do nowego wątku

przenieście koniecznie :)))
Awatar użytkownika
Logan
Posty: 152
Rejestracja: 14 lip 2009, o 16:58
Płeć: M
Lokalizacja: Bełchatów

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: Logan »

A jak tam kwestie organizacyjne bo podobno Makaroniarze nie daja sobie z nimi rady?
Awatar użytkownika
bubus5
Posty: 175
Rejestracja: 6 mar 2010, o 21:34
Płeć: M
Lokalizacja: Wie(życzka)luń

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: bubus5 »

W Triescie nie byłó źle z organizacją oprócz tych chorych odstępów od meczy.
Może faktycznie brakuje atmosfery i prowadzącego jak u nas na Lś czy Memoriale, ale ogólnie nie było źle.
Zresztą jak było więcej Polaków w hali niż na memoriale Wagnera to małe niedogodności były można nazwać pikusiem :]
"Or do you think, that I might forget oh your love, is radiating… The farther away I go".
Awatar użytkownika
dariusznow
Posty: 34
Rejestracja: 12 mar 2010, o 19:53
Płeć: M

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: dariusznow »

Na początku dali organizacyjną plamę, gdyż ludzie którzy kupili u nich bilety mieli je odebrać w kasie
były przygotowane 3 kasy z czego jedną otworzyli po 15

ludzie czekali już od 13 bardzo spokojnie i cierpliwie od 13 !!!!

jedną osobę obsługiwano w czasie 2-3 min a oczekujących było ponad 500

nie znam szczegóło, ale wyglądało to jak za PRL przed mięsnym, podziwiałem cierpliwość tych ludzi :)

chyba ok 16,30 wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i wpuścili wszystkich bez biletów, jak stali :o

drugi problem to bęby i trąbka, ktorej za nic nie chcieli wpuścić na halę, bębniarze dzielnie walczyli, ale w końcu dlai za wygraną :(((

co dziwne na ostatni mecz bęben wpuścili (trąbkę przemycili już wcześniej)
zresztą ta kontrola to jeden pic, ja wchodziłem i wychodziłem ze scyzoreykiem w kieszeni, zresztą w plecaku ze sprzetem foto nie jedno można by było wnieść, ale po co

w sumie chodziło o zapewnienie obrotów bufetowi, ale to zrozumiałe

dla mnie nasi kibice wznieśli się na wyżyny i stworzyli fantastyczną atmosfę

miałem ubaw obsewując Włochów w czasie meczu z Serbią
początkowo chyba nie wiedzieli co jest grane, nawet na twarzach pojawiały się symptomy strachu :))
szczególnie dzieci i starsze panie...

po pierwszym secie załapali o co chodzi i nawet brali udział w fali :o


a
Awatar użytkownika
bubus5
Posty: 175
Rejestracja: 6 mar 2010, o 21:34
Płeć: M
Lokalizacja: Wie(życzka)luń

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: bubus5 »

Z tym wpuszczeniem kibiców to było śmiechu co niemiara, spanikowali organizatorzy i poszli na łatwiznę.
Fakt faktem, że z większym asortymentem kibica robili dużo problemów, a moja Kobieta wniosła w torebce - torbie :| litrową pepsi i litrową wodę.
Grunt, że wpuścili przed meczem wszystkich no prawie wszystkich, ale nie ma się co dziwić bo będąc 3 tygodnie temu na meczu ekstraklasy piłki nożnej w Bełchatowie stałem za biletami w kolejce ponad 2 godziny i wszedłem z 35 minutowym opóźnieniem, a wydanie pani 2 biletów w kasie zajęło ponad 10 minut :o .
Wracając do kibiców poraz kolejny pokazali, że są wszędzie i zawodnicy mogą na nich liczyć. Oby w Anconie znów było kilka tys. naszych rodaków, bo przecież od Triestu to około 300km.
"Or do you think, that I might forget oh your love, is radiating… The farther away I go".
Awatar użytkownika
dariusznow
Posty: 34
Rejestracja: 12 mar 2010, o 19:53
Płeć: M

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: dariusznow »

Lynn
Posty: 969
Rejestracja: 24 kwie 2009, o 22:28

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: Lynn »

drugi problem to bęby i trąbka, ktorej za nic nie chcieli wpuścić na halę
bo we Włoszech wiedzą co jak należy dopingować
Awatar użytkownika
dariusznow
Posty: 34
Rejestracja: 12 mar 2010, o 19:53
Płeć: M

Re: MŚ Triest 2010 wrażenia i wspomnienia

Post autor: dariusznow »

Lynn pisze:
drugi problem to bęby i trąbka, ktorej za nic nie chcieli wpuścić na halę
bo we Włoszech wiedzą co jak należy dopingować

a widziałeś doping Włochów?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Świata”