Mistrzostwa Świata 2018

kibic_siatki
Posty: 2587
Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: kibic_siatki »

Amerykańska zagrywka była skuteczna przez 2,5 seta czyli pół meczu. Taka b. mocna zagrywka jest dobra jak mecz trwa krótko, najlepiej 3 sety. W przypadku meczu półfinałowego przegrali 1 seta (choć nadgonili końcówkę) mimo dobrej zagrywki, a od połowy 3 seta zaczęli dużo psuć i prawie ich doszliśmy w końcówce. W 4 i 5 bezmyślnie łupili psując co drugi serwis co zupełnie ich pogrążyło.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: drukjul »

kibic_siatki pisze:W 4 i 5 bezmyślnie łupili psując co drugi serwis co zupełnie ich pogrążyło.
Co do IV partii zgoda że się mylili częściej niż zwykle - bo 6 razy (na 16 błędów serwisowych w całym meczu), natomiast w V secie zrobili dosłownie jeden błąd serwisowy (a konkretnie o czym dalej to zrobił go Anderson) przy dwóch asach amerykańskiego zespołu
https://pbs.twimg.com/media/DoS2mRKWsAE5y5z.jpg

Bilans jeden błąd na dwa asy jest pozornie niezły, nawet biorąc statystycznie bardzo dobry, tylko że ten błąd serwisowy Andersona był dla Jankesów naprawdę doniosły w skutkach. Trener Speraw prawdopodobnie chciał od początku seta przy zagrywkach Andersona, a potem Russella wypracować kilku-punktową, bezpieczną przewagę i można powiedzieć, że zagrał va banque rozpoczynając seta właśnie z Andersonem na zagrywce - bo kiedy ten się pomylił na linii 9 metra, to P4 i P3 najbardziej wrażliwe ustawienia Amerykanów na przyjęciu (w których Anderson aby obciążyć Russella bądź w P4 stawał na czwartego do przyjęcia, bądź w ogóle w P3 za niego przyjmował), do tego z Christensonem pod siatką przez trzy kolejne ustawienia nasza drużyna wykorzystała z całą bezwzględnością. Najpierw dodatkowo obciążony przyjęciem Anderson pomylił się w ataku, potem w P3 przyjmując i atakując z pipe'a nadział się na blok Nowakowskiego i zamiast przewagi Amerykanów, która na pewno marzyła się Speraw'owi było już 6-1 dla Polski. I pomyśleć, że wszystko złe dla Amerykanów w tie-breaku zaczęło się od tej jednej jedynej popsutej zagrywki Andersona w tym secie. Albo jak to woli bardzo ryzykanckiej pod względem taktycznym decyzji Sperawa, aby zaczynać tie-breaka najpierw z Mattem na zagrywce, a potem z Russellem.
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Aranger »

O powadze statystyk od FIVB niechaj świadczy fakt, że wbrew temu, co jest w nich zawarte, to w tie-breaku Amerykanie zepsuli dwie, a nie jedną zagrywkę - przy stanie 10:5 piłkę w siatkę posłał Sander.

Co nie zmienia faktu, że zagrywali w 5 partii dość dobrze, na początku (jak wynik mógł jeszcze pójść w różne strony) Russell odrzucił nas od siatki na tyle, że Zatorski ciągnął piłkę sposobem dolnym z 11 metra i Kubiak technicznym atakiem wyprowadził zespół z opresji, a później McDonnell nas zaczął gonić swoim serwisem, po drodze Smith zaliczył asa. Tyle, że to było za późno, bo seta położyła im tragiczna gra w pierwszej akcji w pozornie prostych sytuacjach, wspomniane ataki Andersona - jeden w aut na podwójnym bloku, drugi w pojedynczy Piotrka Nowakowskiego i Sandera w pojedynczy Kurka.

I nawet w 4 partii gdzie bilans asów do błędów mieli tragiczny (0-6) ich zagrywka dawała im pewne korzyści, bo doprowadzili nasze przyjęcie do zaledwie 20%.
Franko
Posty: 251
Rejestracja: 21 kwie 2018, o 11:11
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Franko »

I pomyśleć żeśmy sie z drukjulem zastanawiali w pewnym momencie, czy Giba czy GRuszka zastąpią Heynena :]
radek0389
Posty: 469
Rejestracja: 24 sie 2008, o 20:01
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: radek0389 »

jarek8dywan pisze:Pol zartem, pol serio - Teraz czeka nas kilka lat suszy. Dlaczego? Nasza druzyna lepiej gra bez roli faworyta. Po MS2014 napompowany balon pekal z kazdym turniejem, az dano sobie spokoj z zadaniami dot. przywiezienia medalu z kazdej imprezy. Tu jechalismy z nadzieja na szostke. Teraz znowu dziennikarze czy dzialacze beda krzyczec przed turniejami, ze minimum to podium, final itd. i znowu beda rozczarowania :p
Biorąc pod uwagę, że piszesz serio - to skąd stwierdzenie że czeka nas posucha? Przecież kadra z 2014, to było wiadomo, iż to jednoturniejowy twór, na potrzebu mundialu u nas. A i tak nie wyszło potem tak źle, bo na PŚ w 2015 graliśmy świetnie z nową drużyną. Potem poszedł zjazd aż do teraz. A obecna kadra ma Mistrza Świata na koncie i jednocześnie przed sobą osiągnięcie szczytu możliwości, bo personalnie zostaniemy wzmocnieni od następnego sezonu.
Awatar użytkownika
leeon
Posty: 6837
Rejestracja: 2 sty 2011, o 19:16
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: leeon »

Franko pisze:I pomyśleć żeśmy sie z drukjulem zastanawiali w pewnym momencie, czy Giba czy GRuszka zastąpią Heynena :]
O Gandalfie nie zapomnij...
Awatar użytkownika
kanap
Posty: 2300
Rejestracja: 24 wrz 2009, o 17:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: kanap »

Przecież Giba żadnego zespołu nie trenował. I proszę nie podawać, że Antiga też żadnej reprezentacji wcześniej nie trenował bo miał Blaina. :]
Franko
Posty: 251
Rejestracja: 21 kwie 2018, o 11:11
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Franko »

Chodzi mi że rozważaliśmy dymisję Heynena bo już nikt nie wierzył w awans :]
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: jaet »

BTW, Antiga właśnie podziękował Kanadzie. Czas na Trójkolorowych?
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Aranger »

Wątpię, w wypowiedzi opublikowanej przez federację stwierdził, że to czas na poświęcenie się w większym stopniu rodzinie.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: drukjul »

jaet pisze:BTW, Antiga właśnie podziękował Kanadzie. Czas na Trójkolorowych?
Raczej czas na życie rodzinne. Jak sam Stephane mówi podziękował z przyczyn osobistych, bo na pierwszym miejscu stawia dobro swoich najbliższych https://www.volleyball.ca/en/news/steph ... g-position

Laurent Tillie ma umowę do 2020 roku i pamiętając ponad 10-letnia kadencję Blain francuska federacja niechętnie zmienia trenerów. Zresztą dopóki w reprezentacji Francji gra Ngapeth to znając relacje obu panów nikt by tego Antidze jeszcze teraz nie zaproponował.

Choć taka ciekawostka - prezes zdegradowanego za nieprawidłowości finansowe do Ligue B klubu Paris Volley Michel Rougeyron oświadczył, że jest mocno zmęczony prezesowaniem i że ma wielką nadzieję, że właśnie Stephane Antiga w najbliższym czasie przejmie ster tego zasłużonego dla francuskiej siatkówki klubu. Antiga, który rozpoczynał karierę właśnie w PV wraz z agentem Georges'em Matijasevicem w krótkim czasie pomógł zebrać 150 000 tysięcy Euro, których wpłata była niezbędna - inaczej PV groziłaby nie degradacja, ale bankructwo i likwidacja. Sytuacja PV była na tyle dramatyczna, że prasa francuska pospieszyła się pogrzebem, dziennik L'Equipe zamieścił nawet dłuższy artykuł, że to definitywny i bardzo smutny koniec tego klubu. I wtedy zjawił się Antiga na białym koniu z czekiem. :D

W kontekście IO 2024 w Paryżu wydaje się jednak, że wcześniej czy później wielkie pieniądze na siatkówkę w stolicy Francji się znajdą i całkiem możliwe że wtedy Antiga się w ten projekt - bądź właśnie jako prezes PV, bądź jako trener zaangażuje. Była ponoć szansa na duże pieniądze na siatkówkę nad Sekwaną już w tym roku, ale dotychczasowy prezes PV - wspomniany Michel Rougeyron nie cieszył się zaufaniem potencjalnych inwestorów i po wynikach kontroli finansowej okazało się, że słusznie.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: jaet »

Ze wszystkich podanych przez Was argumentów "przeciw", kupuję tylko ten z N'Gapethem :].
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: drukjul »

Mauro Berruto oderwał się na moment od łucznictwa i powrócił do siatkówki, aby spłodzić hagiograficzną przypowieść o Bartku Kurku i jego drodze do sportowej wielkości i odkrycia prawdy, że indywidualności w sportach zespołowych nie mają znaczenia "dopóki nie powstanie doskonała alchemia drużyny" https://www.volleyball.it/mondiali-maur ... a-squadra/

Można się czepiać, że forma przerasta treść, ale trzeba przyznać, że literacko bardzo ładnie napisane. :D
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: drukjul »

Aranger pisze:I Mieszko dokłada na konferencji:
Dużo mówi się o włoskiej szkole, o innych szkołach siatkarskich. Myślę, że Vital zdiagnozował siatkówkę o kilka lat do przodu niż inni i w bardzo dużej mierze dzięki temu zdobyliśmy to mistrzostwo.
Mieszko Gogol sam wyjaśnia i rozwija, a co mu właściwie chodziło z tą zdolnością przewidywania przyszłości siatkówki u Heynena https://www.youtube.com/watch?v=1C15RKr ... e=youtu.be

W skrócie o kładzenie w grze drużyny szczególnego nacisku na systemy blok-obrona ("przed podjęciem współpracy z Heynenem właściwie nic nie wiedziałem o obronie") i ogólnie o konsekwentne realizowanie przez wszystkich zawodników założeń taktycznych (w tym taktyki zagrywki). Ciekawy wywiad.
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Aranger »

To by chyba tłumaczyło takie a nie inne miejsce Olka Śliwki w hierarchii przyjmujących u Heynena, bo w obronie czy asekuracji to on jest raczej lepszy od Kwolka i Bednorza.
TommyLeeJones
Posty: 1667
Rejestracja: 1 lut 2016, o 19:28

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: TommyLeeJones »

Fajnie, że zostało to wyjaśnione, Mieszko mówi wyjątkowo sensownie i bez górnolotnego faflunienia. Ciekawi mnie bardziej szczegółowo ten system blok-obrona, ponieważ niewątpliwie działał wybornie. Chociaż wbrew Mieszkowi i komuś z forum (przepraszam, nick uleciał) myślę, że Amerykanie na pewno ćwiczyli flota i Averill wchodził na zagrywkę na treningu, żeby ćwiczyć resztę w przyjęciu. Przecież nie są głupi. To już prędzej wynika z ogólnej charakterystyki przyjmujących i stylu gry Serie A w porównaniu do ligi podwójnych mistrzów świata, gdzie flota może być (jest?) więcej. Może to polskie obycie z różnymi stylami zagrywek przyniosło owoce?
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: grzegorzg »

Tia, trening z jednym badz dwoma flotowcami jest istotnie wartościowy dla 3-5 przyjmujacych. Nie wiem jak długo musieliby wiczyc...
dyletant
Posty: 5034
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: dyletant »

W sumie ostatnim porządnym floatowcem w USA był Lee, pod względem trudności na pewno czołówka światowa. Ale przecież Christenson też ma fajnego floata, ta jego zagrywka, która wygląda jakby nie trafił czysto w piłkę i leci taki siatkarski samolocik wiele razy przynosiła punkty
Mundial się skończył, pora na małe podsumowania
Proponuję kategorie

Najwięksi wygrani
-,,- -,,- przegrani
Największe odkrycie
siatkarz, który zawiódł
Najlepszy mecz turnieju
Największa kontrowersja

moje typy
Ad. 1 - wiadomo Polska, ale też USA, które wreszcie przełamało strefę medalową i Holandia, która pokazała spory potencjał
Ad. 2 - Rosja bez 2 zdań - fenomenalnie grająca jeszcze w LN drużyna po raz kolejny zawiodła i znowu kluczowy mecz przegrała po tie breaku (vide 2006), pozostałe typy to Włosi, Iran i Kanada
Ad. 3 - Douglas - dźwignął poważną lukę na przyjęciu, drugi typ to oczywiście Kuba Kochanowski. Specjalnie trudno doszukiwać się odkryć, bo ekipy wystawiły na ile to było możliwe najmocniejsze składy z doświadczonymi i ogranymi już zawodnikami.
Ad. 4 - Juantorena - ubolewam, bo to mój ulubiony zawodnik, ale trzeba być obiektywnym. Nawet jeśli niewyleczony to bardzo przeciętny turniej Kubańczyka, nie pociągnął drużyny w najważniejszych meczach. Wysoka forma bilansowała by nawet blokady czy tejpy, z którymi potrafił grać rewelacyjne spotkania.
Ad 5. - Brazylia Francja 3:2 jeszcze z pierwszej rundy - owszem było jeszcze kilka tie breaków godnych uwagi jak np Serbia Rosja czy nasz z USA, ale one odznaczały się dużym wahaniem formy jednej i drugiej ekipy.
Ad. 6 - interpretacja przepisów dotyczących wypychania piłki po bloku.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Noworoczny »

Najwięksi wygrani
-,,- -,,- przegrani
Największe odkrycie
siatkarz, który zawiódł
Najlepszy mecz turnieju
Największa kontrowersja

1. Na pierwszym Polska, na drugim Heynen, na trzecim Polska
2. Kacapia. Ktoś tutaj pisał, że to już nowa, lepsza Kacapia, która nie penia w kluczowych momentach, co to to nie. Dla mnie te mistrzostwa były podwójnie udane.
3. Kurek. I Heynen. I jeszcze Heynen.
4. Zdecydowanie Wołkow. W typerze był w czwórce kandydatów do najlepiej punktującego gracza turnieju a był co chwila zmieniany.
5. Oglądałem wszystkiego z 10 spotkań. Spośród nich Polska - USA.
6. Zmiany, również te rzekome, regulaminu turnieju w jego trakcie.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Aranger »

Najwięksi wygrani
-,,- -,,- przegrani
Największe odkrycie
siatkarz, który zawiódł
Najlepszy mecz turnieju
Największa kontrowersja

1. Nie może być inaczej, Polska.
2. Tu też prosty wybór, na papierze Rosja miała wszystko, żeby zdobyć medal, a skończyło się jak się skończyło.
3. Douglas. Bardzo zasłużona nagroda indywidualna, bardzo wszechstronnie grał, kapitalnie mecze o medale. A to wszystko pokazał jako siatkarz kompletnie nieograny w turniejach tej rangi. Wyróżnienie dla Bartka Kurka, bo zaskoczył i wszedł na nieprawdopodobny poziom, taki Kochanowski czy Szalpuk zaprezentowali to, czego można się było po nich spodziewać na podstawie ligi.
4. Ivan Zaytsev. Tak wizualnie, to jak dla mnie zawiódł nawet bardziej niż Juantorena. Osobiście spodziewałem się też więcej po Michajłowie.
5. Wielu dobrze zapowiadających meczów nie widziałem z różnych powodów, więc zostawiam bez głosu.
6. Interpretacja przepisów dotyczących wypychania piłki po bloku.
reeman
Posty: 1997
Rejestracja: 21 cze 2014, o 12:22
Płeć: M
Lokalizacja: rzeszów

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: reeman »

[post skasowany]
Ostatnio zmieniony 7 paź 2018, o 20:52 przez mewa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: użytkownik nie miał nic do powiedzenia w temacie wątku
mmb
Posty: 1760
Rejestracja: 23 lut 2015, o 13:20
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: mmb »

Heynen o drużynie w wywiadzie dla SF, ciekawe:
Chyba już to mówiłem w którymś wywiadzie - kto wie, czy najważniejszym zawodnikiem w drużynie nie był Damian Wojtaszek. To on spajał ten zespół. Tworzył dobrą atmosferę, pokazał też innym, jak ze mną rozmawiać. Nie bał się tego, nie bał się ze mną żartować albo rzucić "hej, trenerze, gadasz bzdury!". Inni zobaczyli dzięki niemu, jak możemy się ze sobą komunikować. Umieściłem Damiana w pokoju z Michałem Kubiakiem, bo widziałem, że Wojtaszek lubi sobie pogadać, a Michał nie mówi zbyt dużo. Chciałem, żeby Damian trochę "otworzył" kapitana drużyny i to zadziałało bardzo dobrze.

Paweł Zatorski to cichy facet. W obronie może być lepszy, ale przyjmuje fantastycznie. W najważniejszych meczach świetnie organizował przyjęcie. Rywalom trudno było zdobywać punkty serwisem, wytrzymaliśmy nawet w meczu z USA.

Co do Fabiana Drzyzgi to uważam, że powinien dostać nagrodę dla najlepszego rozgrywającego. Nie otrzymał jej chyba tylko dlatego, że w "drużynie marzeń" nie mogli znaleźć się sami Polacy. Grzegorz Łomacz zasłużył na Oscara w kategorii "gracz zespołowy". Różnica pomiędzy nim a Fabianem nie jest duża. Postawiłem jednak na Drzyzgę, co dla Łomacza musiało być trudne, ale mimo to on cały czas dawał z siebie, ile tylko mógł, by pomóc drużynie. Kto wie, może w przyszłym sezonie to on będzie graczem podstawowego składu.

Piotr Nowakowski jest introwertykiem, ja jestem ekstrawertykiem, co jednak nie przeszkadza nam świetnie się rozumieć. Zagrał świetny turniej, był bardzo stabilny. Mateusz Bieniek to świetny gość, inni zawodnicy go lubią. Nie mówi najlepiej po angielsku, co jest dla mnie pewną przeszkodą w kontakcie z nim, ale nie muszę z nim rozmawiać, żeby widzieć pewne rzeczy. Na przykład nigdy nie widziałem siatkarza, który reagowałby tak jak on, gdy ściągałem go z boiska. Gdy zmieniał się z Jakubem Kochanowskim, nie był rozżalony, to było raczej coś w rodzaju: ok, jedziemy dalej, teraz wspieram zespół spoza boiska, ale jestem gotowy wrócić na nie w każdej chwili. Ze statystyk wynika, że Bieniek był naszym najwydajniejszym serwującym. Może lepiej grać w bloku i popracujemy nad tym.

Dla Kuby Kochanowskiego to był pierwszy tak wielki turniej, a już pokazał, że potrafi grać bardzo stabilnie w trudnych momentach. Jak na 21-latka to naprawdę dużo.

Dawid Konarski to bardzo bystry facet. Nie miał łatwej roli, bo był trzecim atakującym, ale zawsze był gotowy pomóc drużynie i pod koniec turnieju grał coraz więcej. To ważne, żeby zawodnicy, którzy spędzają mało czasu na boisku, wnosili coś do zespołu. A "Konar" wnosił bardzo dużo. Podobna historia jest z Damianem Schulzem, który naciskał na Kurka. O samym Kurku nie muszę chyba dużo mówić. Bardzo ciężko pracował i w najważniejszych spotkaniach chyba nie grał najgorzej.

Michał Kubiak to typ, który ciężko pracuje dla drużyny. Nie zawsze gra świetnie, ale w trudnych chwilach i w ważnych elementach, jak obrona, zawsze można na niego liczyć. Mówię to już od kilku miesięcy, a on tylko to potwierdza - na boisku i poza nim jest prawdziwym kapitanem, wzorowym. Zdrowy czy chory, zawsze nim był.

Artur Szalpuk ma za sobą bardzo udany turniej, ale mnie to nie dziwi, bo mówiłem już, że to nieprawdopodobnie ciężko pracujący gracz. Tyrał jak wół, żeby poprawić przyjęcie i nie zawieść zespołu w tym elemencie. Dla Olka Śliwki mistrzostwa były trudniejsze, ale jestem pod wrażeniem jego występu przeciwko USA. Jeśli ktoś mnie zapyta, kto był najważniejszym graczem drużyny, to odpowiem, że Śliwka. Dlatego, że wszedł na boisko w trzecim secie półfinału, ustabilizował przyjęcie i wygraliśmy mecz. Już zawsze będzie pamiętany jako ten, który odmienił to spotkanie. Nie zrobił tego Kurek ani Kubiak, tylko Śliwka.

Bartek Kwolek był na turnieju po naukę i wiedziałem to od samego początku. On też rozumiał swoją rolę, pracował dla zespołu i zawsze był gotowy. Przed nim świetlana przyszłość, jestem tego pewien.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: drukjul »

.... żeby nie ciągnąć dłużej w offtopu w klubowym wątku Resovii dyskusja przeniesiona stąd -> http://forum.siatka.org/viewtopic.php?f ... 24#p511165
jaet pisze: Akurat forma fizyczna w 8 dni może się bardzo widocznie załamać. Zmęczenie psychiczne też nie jest bez znaczenia. W przypadku dwóch drużyn grających w finale IO w Rio takich różnic nie było i decydowały inne detale, ale idealnym przykładem jest reprezentacja Polski na IO w Londynie. Przypomnijcie sobie jak wyglądała w debiucie z Włochami, a jak w ćwierćfinale ze Sborną.
Niestety nie mogę zgodzić się z tą opinią. Zawsze uważałem, że IO w 2012 przegraliśmy przede wszystkim z powodów słabości techniczno-taktycznych zarówno całego zespołu, jak i poszczególnych siatkarzy. A tych nieodpornych i słabych miejsc tamta drużyna Anastasiego miała aż nadto. Przede wszystkim przyjmowaliśmy tylko we dwójkę – przecież Kurek w ogóle nie przyjmował wtedy flotów, a jeżeli chodzi o zagrywki atakujące miał zostawiony 1.5 szerokości korytarz i brał w zasadzie tylko to co szło prosto w niego. W efekcie w wielu nawet pięciosetowych pojedynkach grając na przyjęciu Bartek miał odnotowane w statystykach przyjęcie zaledwie 6-8 piłek. Niewiele mniej mają zwykle ci nominalni atakujący - jak choćby Michajłow - stający w dwóch-trzech ustawieniach do przyjęcia na czwartego. Druga sprawa – nasi środkowi Nowakowski i Możdżonek w tamtym okresie nie przyjmowali również skrótów. I na przykład w ćwierćfinale z Rosja największe problemy mieliśmy wcale nie z przyjęciem bomb Michajłowa, Tietiuchina, czy Muserskiego, a zdawałoby się zupełnie niegroźnymi skrótami Grankina tuż za siatkę. Sergiej zagrywając w ten sposób całymi seriami, obnażył w tym meczu do imentu słabości naszego systemu gry. Zmuszeni do krycia w przyjęciu we dwójkę kolegów i biegania po całym boisku Igła, a zwłaszcza Winiar, który przyjmował floty sposobem dolnym po prostu nie wyrabiali. Dodajmy jeszcze do tego, że mieliśmy też w wyjściowej "6" atakującego, który nie radził sobie zupełnie z atakami na wysokiej piłce. System gry Anastasiego sprawdzał się całkiem dobrze przez pierwszy sezon pracy z kadrą i pomógł nam zdobyć najpierw brąz na ME w 2011, potem srebro na PŚ w Japonii, i w końcu złoto LŚ 2012, ale ostatecznie Camillo Placi jeden z najlepszych włoskich analityków siatkarskich w meczu z Bułgarią pokazał jak można go skutecznie rozbroić, rozłożyć i zdekomponować. Wystarczyło zmienną zagrywką i to najlepiej flotową, bądź to do linii (najlepiej w strefę nieprzyjmującego w ogóle flotów Kurka), bądź skróconą na długości zmusić Winiara do biegania po całym boisku, tak żeby przynajmniej wyłączyć go z ataku, a rozgrywającym uniemożliwić grę pierwszym tempem. A już na wysokiej piłce można było się w ciemno przesuwać blokiem do Kurka, bo Bartman – dopiero świeżo przestawiony przyjmujący - tego typu piłek kończyć wtedy zupełnie nie potrafił. Banalnie proste, ale też banalnie skuteczne. I jak już Bułgarzy na IO w Londynie pierwszy raz tak nas koncertowo i popisowo rozbroili, to bardzo szybko znaleźli potem naśladowców – Rosjan, czy nawet i to wcześniej Australijczyków. W 2013 kryzys drużyny Anastasiego w LŚ, a potem w ME dalej w najlepsze trwał, a nawet się pogłębił, bo poza tym, że Włoch wreszcie namówił naszych środkowych, aby zaczęli przyjmować skróty - nie znalazł on żadnego skutecznego remedium na radykalną poprawę systemu w którym próbowała grać nasza reprezentacja, ani też nie zdecydował się na jakąś bardziej radykalną zmianę.

Wracając do formy fizycznej, to liczne głosy, że fizycznie słabo wyglądaliśmy pojawiają się u nas tylekroć, ilekroć reprezentacja przegrywa. Dla wielu dziennikarzy w ostatnich latach ostatnich było to uniwersalne alibi i wytłumaczenie-wytrych dla niemal każdej porażki kadry. Nawet teraz podczas MŚ po meczach z Argentyną i Francją aż nadto widoczny w naszym zespole brak ikry i energii niektórzy starali się tłumaczyć zapaścią fizyczną drużyny i błędami na tym polu w przygotowaniu do turnieju. Druga faza MŚ najlepiej zweryfikowała i sfalsyfikowała te wszystkie opinie, podobnie jak pojawiające się także tutaj na forum przed MŚ, a nawet już w trakcie turnieju głosy, że problem Kurka w ostatnich latach polega na brakach szybkości czy dynamiki w porównaniu z okresem 2009-2012. W półfinale i finale okazało się, że ta krytykowana dyspozycja fizyczna Kurka, skoro był wielokrotnie w stanie bezkarnie przechodzić górą nad najwyższym amerykańskim, serbskim, czy brazylijskim blokiem ciągle jeszcze jest całkiem, całkiem cool, zaś największym problemem Bartka – co wiele osób od dawna powtarzało, ale też wiele osób do końca pewnie nie wierzyło - była rzeczywiście głowa.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2018, o 19:16 przez drukjul, łącznie zmieniany 1 raz.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7763
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Tutaj chyba prawda leży po środku, bo my w Londynie nie byliśmy w formie od samego początku, a to zwycięstwo w meczu z Włochami wzięło się raczej stąd, że Włosi w fazie grupowej grali kiepsko i sami przecież ledwo co ograli Australię. Stąd i mit naszej wyjątkowo dobrej formy, które równie szybko uleciało, bo przecież z Bułgarią przegraliśmy dwa dni później. To, dlaczego skala naszej porażki była tak duża, to już to, co dobrze przeanalizował @drukjul, przy czym to chyba jednak było połączenie obu tych aspektów. Gdybyśmy ograli Australię wtedy to prawdopodobnie znaleźlibyśmy się w półfinale Igrzysk, a ciężko przekonywać, że porażka z Australią wzięła się z siatkarskich mankamentów naszej ekipy.

Z drugiej strony warto jednak wziąć pod uwagę, że pomiędzy Pucharem Świata 2015 (gdzie graliśmy sportowo na naprawdę wysokim poziomie pomimo braku awansu, a kilka miesięcy wcześniej pojedyncze piłki zadecydowały o porażce w półfinale LŚ z Francją) a Mistrzostwami Świata 2018 nasz skład personalnie się zmienił tylko w niewielkim stopniu - więc chyba jednak to przygotowanie do ważnych turniejów było problemem, skoro w tym okresie naszym najlepszym występem było ... Rio, gdzie nikogo mocnego nawet nie pokonaliśmy, i nic nie wygraliśmy.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Mistrzostwa Świata 2018

Post autor: Noworoczny »

drukjul pisze:...
Co gorsza, po meczu z Bułgarią wszyscy trenerzy grupowych rywali Polaków przejęli taktykę Placiego do tego stopnia, że nawet dwojga imion drwal nad drwale Edgar Thomas zagrywał floatem. Ze skutkiem wiadomym.
I za to mam największe pretensje do Bidżeja. Wymyślił extra system, który poskutkował wymienionymi przez Ciebie sukcesami, ale po obnażeniu jego słabości nie miał planu B. Poszedł na stracenie jak barany pod nóż.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Świata”