Mistrzostwa Świata 2018

[Aershis]

Według tego, co powiedział Lepa, to dwie najlepsze drużyny ze wszystkich grup ogółem, bez podziału na Włochy i Bułgarię.

W sensie, że dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc, uwzględniając tylko 2 fazę i olewając wyniki z fazy 1?

[Szary Wilk]

Włosi to leszcze i gdyby nie wieczne kombinowanie na turniejach przez nich organizowanych, naturalizowanie zawodników, to byliby średniakiem typu Belgia.

[Mateja]

Włosi to leszcze i gdyby nie wieczne kombinowanie na turniejach przez nich organizowanych, naturalizowanie zawodników, to byliby średniakiem typu Belgia.

Ostatnie Igrzyska Włosi organizowali chyba w 1960 a od 1996 regularnie są w 4, tylko raz (w 2008) nie przywieźli medalu Choć na MŚ faktycznie po 1998 przędą różnie.

[Pawel9221]

Włosi to leszcze i gdyby nie wieczne kombinowanie na turniejach przez nich organizowanych, naturalizowanie zawodników, to byliby średniakiem typu Belgia.

Gdyby nie Ivan Groźny oraz Kosmita to nawet mega kombinowanie by im mało dawało. Gdy ich nie było na LN przegrywali z Koreańczykami , meczyli się z innymi przecietniakami.

[Szary Wilk]

Czekajcie. Mamy 15 punktow. Czyli żeby wyjść z 2 miejsca, to wystarczy wygrać z rgentynczykami? No bo będziemy mieć 18 punktów. Po przeanalizowaniu, że drużyny z 2 miejsc w innych grupach wygrywaja wszystko, to i tak jesteśmy lepsi. Francja nas nie prześcignie, bo mamy nad nimi za duza przewage.

Więc 1 zwycięstwo już prawdopodobnie da nam awans?


//: CHyba, ze Iran wygra wszystkie mecze w grupie, Stany 2 mecze. Rosja wszystkie i Włochy 2 (wszystko za 3 pkt). Tylko wtedy jedno zwycięstwo nie da nam awansu?

I jak idzie dalej drabinka? Losowanie jakieś? Czy kto z kim w następnych grupach ?

[Aranger]

Według tego, co powiedział Lepa, to dwie najlepsze drużyny ze wszystkich grup ogółem, bez podziału na Włochy i Bułgarię.

W sensie, że dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc, uwzględniając tylko 2 fazę i olewając wyniki z fazy 1?

Nie, punkty i zwycięstwa nadal liczą się z dwóch faz, po prostu teraz może być tak, że jak np. dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc są z grup granych w Bułgarii, to obie przechodzą, a początkowo miało być tak, że nie mogą, bo według regulaminu musiała przejść jedna z grup granych we Włoszech i jedna z tych w Bułgarii (podział po połowie).

Przy 19 punktach awans będzie na jakieś 90% chyba, przy 18 jest realny.

[Szary Wilk]

Tak po szybkich kalkulacjach, to według mnie awansuja Włosi,Rosjanie,Stany,Brazylia - To dla mnie faworyci. Chociaż ta Holandia może psikusa sprawić. Dalej, to myślę, że o następne 2 miejsca walka rozegra się między Serbia,Polska,Francja i może Iranem, chociaż po tym co zobaczyłem...

Grunt, żeby nasi dźwignęli ten ciężar. Według mnie Iran pogubi punkty z Kanada, przegra w 3 lub 4 setach ze Stanami i maja z głowy. Belgowie nie nabija duzo punktów. Czyli wszystko będzie rozgrywać się w naszej grupie.


No, chyba że Rosjanie przegraja z Włochami za 3 i wtedy pewnie sensacyjnie by odpadli, bo 16 punktów by im raczej awansu nie dało (zakładajac wygrana z Holandia i Finami za 3 pkt). No i powiedzcie mi, po co w ogóle drużyny z czwartych miejsc graja, skoro nie maja nawet matematycznych szans na awans? Chyba, że jakies paranormalne zjawisko i wszystko ulozyloby sie idalnie pod nich, to może taka Kanada mialaby cień szansy, ale przecież Finowie to jż graja, zeby pograc.

[jaet]

Tez bym wolala z Rosja. Grankin bez formy. Butko roznie. Michalilov jakby troche mu swiezosci brakowalo. I sa wrazliwsi na flota. Chyba tez szybciej pekaja.
Serbowie nam srednio leza. Kovacevic w super formie.

Uwazam, ze do co do kolejnosci to nie masz racji. mamy ograna hale. Zespol z silna zagrywka jak przyjezdza to pewnie bedzie miec na poczatku troche trudniej. Lepszy bylby slabszy z 2 potentatow, albo nawet 2 pod rzad. Zanim ogarna hale.
Nam, poza koncowka zagrywka wczoraj i 2 sety dzisiaj siedziala juz calkiem OK.

Brałem pod uwagę fakt, że Serbowie hali w Warnie nie czują, ale przypomniałem sobie jak serwowali w swoim pierwszym meczu z USA i mimo wszystko wolałbym mieć ich na rozkładzie na koniec. Kto wie, jaki będzie wtedy układ, miże mecz o pietruszkę ?

[kuchcik77]

Iran 2x po 3pkt i Rosjan nie ma (jesli nie zleja gospodarzy)
Najspokojniej maja USA BRA oraz mimo wszystko Włosi bo Finów to oni ograją

a tak po prawdzie to jedyny "faworyt" do Final Six nie awansuje z naszje grupy czy to Polska czy Francja czy tez Serbia. reszta komfortowo lub mniej ( Rosja?) może odpaść

już widzę radośc Sbornej jak korespondencyjnie eliminują braci Serbów...

[Szary Wilk]

Iran 2x po 3pkt i Rosjan nie ma (jesli nie zleja gospodarzy)
Najspokojniej maja USA BRA oraz mimo wszystko Włosi bo Finów to oni ograją

a tak po prawdzie to jedyny "faworyt" do Final Six nie awansuje z naszje grupy czy to Polska czy Francja czy tez Serbia. reszta komfortowo lub mniej ( Rosja?) może odpaść

już widzę radośc Sbornej jak korespondencyjnie eliminują braci Serbów...

Według mnie to Rosja walnie 3x3 pkt i ma 19. We Włochów nie wierzę. Ruski mieli bardzo ciężka grupę. Jeśli nie potkna sie na Holandii, a z Włochami beda grac ostatni mecz po 2 wygranych, to przejada sie po makaronach. Gorzej, jak zagraja z nimi pierwszy mecz. Presja może ich zeżreć.

[kevinpsb]

Ktoś doprecyzuje przepisy? O miejscu decydują kolejno zwycięstwa, punkty, bezpośrednie mecze, sety? Czy jest inaczej?
Kluczowy mecz Serbia-Francja. Serbia wygra i jesteśmy jedną nogą w szóstce...

[kuchcik77]

Gramy po meczu Serbia/Francja, drugi mecz,z Francja trzeci z Serbia.dobry uklad.


Grupa Polska/Brazylia/Rosja w nasteonej rundzie?mamy diswiadczenie w takim.losowaniu;)

[jaet]

Według mnie układ idealny. Serbowie z Francuzami muszą zagrać maksa bez żadnych kalkulacji, przy zwycięstwie tych pierwszych, jedną nogą jesteśmy w III rundzie.
A Rosję zostawcie w tych dywagacjach w spokoju, na podium tych mistrzostw, to oni się nie zameldują, nawet jeżeli wyjdą z grupy. No chyba, że losowanie III rundy do jednej grupy wrzuci Włochów, USA i Serbię, ale taka ślepa jak polska, to już ta włoska sierotka nie będzie .

[nogciu]

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5C284BF3

[TommyLeeJones]

Tak btw. szkoda, że nie ma osobnego tematów na mecze Polaków i pozostałe. Jest już po fakcie ale nieco się to miesza.
Generalnie dobry meczyk, przyznaję, że w tym roku konsekwentne stawianie na Drzyzgę przynosi wymierne efekty, oby te plecy nie były niczym poważnym.

Ale tak naprawdę weryfikacja przyjdzie dopiero w II rundzie, Iran i Bułgaria to zespoły o półkę niżej od nas, nawet jeśli Bułgarzy grając z nami jakimś cudem grają na 120%.

[Kamil92]

Za sam mecz warto też pochwalić Kurka, widać było większość pewność w tych atakach. Wprawdzie popełnił kilka błędów, ale wolę jak w trudnych sytuacjach zaryzykuje i popsuje niż odda piłkę, zwłaszcza, że te kontry mocno nakręcały Bułgarów.
Słabiej, prócz bloku, Szalpuk, chociaż trzeba przyznać, że 3 z 4 jego błędów w ataku, to dosłownie milimetry (dwa razy było to widać na challange'u, zaś raz zaatakował po prostej obok bloku i piłka też wydawała się być bardzo blisko boiska), ale jednak widać było mniejszą pewność siebie u niego.

Grupa jak grupa, myślę, że i z Serbami i z Francuzami jesteśmy w stanie wygrać. Po ich bezpośrednim pojedynku będziemy mądrzejsi, mam nadzieję, że zakończy się w piątym secie. My koniecznie musimy wygrać z Argentyną za 3 punkty. Pewnym atutem jest to, że gramy o stałych porach nasze mecze, chociaż obie najgroźniejsze drużyny, przed meczem z nami będą mieli kilka godzin więcej na odpoczynek.

[jaet]

Grupa jak grupa, myślę, że i z Serbami i z Francuzami jesteśmy w stanie wygrać. Po ich bezpośrednim pojedynku będziemy mądrzejsi, mam nadzieję, że zakończy się w piątym secie. My koniecznie musimy wygrać z Argentyną za 3 punkty. Pewnym atutem jest to, że gramy o stałych porach nasze mecze, chociaż obie najgroźniejsze drużyny, przed meczem z nami będą mieli kilka godzin więcej na odpoczynek.

Masz nadzieję na 5 setów w meczu Serbii z Francją ? A jakież to przesłanki Tobą kierują?
Oby Serbowie wygrali za 3 pkt, co przy naszym ew. zwycięstwie za 3 pkt z Argentyną zamyka temat naszego awansu do III rundy już w piątek.

[Kamil92]

Masz nadzieję na 5 setów w meczu Serbii z Francją ? A jakież to przesłanki Tobą kierują?
Oby Serbowie wygrali za 3 pkt, co przy naszym ew. zwycięstwie za 3 pkt z Argentyną zamyka temat naszego awansu do III rundy już w piątek.

W pierwszej kolejności liczy się liczba zwycięstw czy punktów? Jeżeli to pierwsze, to gdy wygramy z Argentyną i przegramy z Serbią i Francją, to zajmiemy drugie miejsce, co niekoniecznie musi dać awans (chociaż nie analizowałem tego zbyt dokładnie).
Ogólnie wolałbym aby do meczu z Francją nasi podeszli po ich pięciu setach, bo to zwiększy nasze szanse na zwycięstwo.

[kanimo]

Masz nadzieję na 5 setów w meczu Serbii z Francją ? A jakież to przesłanki Tobą kierują?
Oby Serbowie wygrali za 3 pkt, co przy naszym ew. zwycięstwie za 3 pkt z Argentyną zamyka temat naszego awansu do III rundy już w piątek.

W pierwszej kolejności liczy się liczba zwycięstw czy punktów? Jeżeli to pierwsze, to gdy wygramy z Argentyną i przegramy z Serbią i Francją, to zajmiemy drugie miejsce, co niekoniecznie musi dać awans (chociaż nie analizowałem tego zbyt dokładnie).
Ogólnie wolałbym aby do meczu z Francją nasi podeszli po ich pięciu setach, bo to zwiększy nasze szanse na zwycięstwo.

Pewnie troche tak. Tylko oni jednak maja kim rotowac i maja tez ciut dluzszy odpoczynek. W meczu z Brazylia pierwsza 6ka prawie przerznela mecz, po 2 setach chyba poza Jenia, Ngapethem i Le Goffem pozostali zostali zmienieni i gra sie poprawila. Brizard sie troche za bardzo wyrobil u nas
Rossard tez raczej w formie, Ngapeth w rosnacej ale widac bylo, ze fizycznie bardzo OK.
Potrzebujemy serwisu jak diabli. I kontynuacji dobrej gry Bartka.

[Mastrangelo]

Witam wszystkich!

Z tego co wyczytałem, w pierwszej kolejności decyduje liczba zwycięstw, później liczba punktów, a dalej stosunek setów. Oczywiście nie ma nigdy stu procentowej pewności, że tak będzie

A jeżeli tak, to według moich wyliczeń, sytuacja wygląda następująco:

Dobry układ spotkań, bo Serbia-Francja pierwszy mecz, więc będzie walka na całego.

Jeżeli wygra go Serbia, a my wygramy z Argentyną, mamy pewne 2 miejsce w grupie. Jak wygramy za 3 punkty mamy ich 18.

A żeby 2 miejsce w tej sytuacji (założenie przegrania obu naszych spotkań pozostałych bez punktu) nie dało awansu muszą się spełnić dwie z trzech poniższych przesłanek:
- w grupie G Iran by wtedy musiał wygrać 3 mecze (z Bułgarią, Kanadą i USA), wtedy ma 19 pkt albo wygrać 2 z nich za trzy punkty i jeden wygrać po tiebreaku - wtedy 18 pkt i decyduje stan setowy
- w grupie F Belgia wygrać za 3 punkty ze Słowenia i Australia i po tiebreaku z Brazylia, a Brazylia po 3 pkt ze Słowenią i Australia - wtedy Belgia i Brazylia maja po 18 pkt. Jeżeli Belgia albo Słowenia wygra komplet spotkań za 3 punkty, Brazylia może mieć maksymalnie 6 zwycięstw, ale tylko 17 pkt
- w grupie E możliwości zbyt dużo by rozpisywać, ale musieliby Rosjanie wygrać 3 mecze (to ich jedyna szansa na awans) albo Holandia minimum dwa, a nie wiem, czy Włosi i Rosjanie na to pozwolą

Natomiast gorzej będzie jak mecz Serbia-Francja wygrają Francuzi:

W wypadku wygranej Francji za 3 punkty z Serbią i naszej wygranej za 3 punkty z Argentyną, musimy ugrać 2 sety z Francją i wtedy niezależnie od wyników Serbii, mamy 19 punktów (Francja jak wygra z Argentyną za 3 punkty także 19 punktów, więc decyduje stosunek setów o 1 miejscu), a Serbia ma maksymalnie 18 pkt. Natomiast jak przegramy z Francją za 3 punkty, a następnie z Serbią za 3 punkty, to wtedy jak Francja wygra z Argentyną za 3 punkty, ma 20 punktów, a Serbia i Polska po 18 pkt - decyduje wtedy stosunek setów, który raczej nie będzie na naszą korzyść (tu oczywiście mogłoby pomóc ugranie 2 setów z Serbią, bo wtedy Francja 20 punktów, Polska 19 punktów, Serbia 17).

Jeżeli Francja wygra mecz z Serbią po tiebreaku i my wygramy za 3 punkty z Argentyną, to wtedy do zajęcia 2 miejsca w grupie potrzebne nam ugranie minimum 2 setów w ostatnim meczu z Serbią - wtedy mamy 19 punktów, nawet jeżeli przegramy z Francją bez punktu, a Serbia ma maksymalnie 18 pkt przy wygranej za 3 punkty z nami i z Argentyną. Pomoże nam także ugranie minimum punktu z Francją - bo wtedy Francja nawet jak wygra ostatni mecz z Argentyną za 3 punkty, to będzie ich miała maksymalnie 18, a my minimum już wtedy 19 (Serbia maksymalnie 19 punktów w tym układzie, pod warunkiem wygrania z nami za 3 punkty, więc o 1 miejscu zadecyduje stosunek setów).

Tak to widzę - fajnie jakby ktoś bardziej doświadczony się do tego odniósł

[mewa]

Tak to widzę - fajnie jakby ktoś bardziej doświadczony się do tego odniósł

Mam już swoje lata, więc się odniosę

Trza lać wszystkich i nie oglądac się na inne wyniki. Wtedy będzie dobrze. Taki chyba pogląd ma też sztab szkoleniowy i nasi siatkarze, z czego się bardzo cieszę.

[Mastrangelo]

Tak to widzę - fajnie jakby ktoś bardziej doświadczony się do tego odniósł

Mam już swoje lata, więc się odniosę

Trza lać wszystkich i nie oglądac się na inne wyniki. Wtedy będzie dobrze. Taki chyba pogląd ma też sztab szkoleniowy i nasi siatkarze, z czego się bardzo cieszę.

Jasne, to najlepsze i najłatwiejsze rozwiązanie

Z Francją według mnie nie powinniśmy się bać przeciwnika, bo ich gra faluje mocniej od naszej i nie wydaje mi się, żeby Francuzi po ciężkim meczu z Serbią, byli nas w stanie odprawić 3-0 albo 3-1.

Najbardziej obawiam się meczu z Serbią, która nam nie leży, a wczoraj pokazała kawał dobrej siatkówki, zostawiła serce i wróciła w tiebreaku z zaświatów w meczu z Rosją. Najlepiej jakby ten mecz już nie musiał decydować o naszej dalszej grze

Zakładam, że Argentyny nie zlekceważymy i wygramy ten mecz maksymalnie 3-1, gdyż póki co ta reprezentacja prezentuje się tutaj słabo i do tej pory nie przypomina Argentyny, która kilka lat temu potrafiła namieszać. Z tego co widzę wygraliśmy z nimi ostatnie 16 spotkań (nie wiem, czy nie więcej, bo widzę mecze jedynie do 2010 wstecz), w tym zaledwie 3 z nich rozstrzygały się po tiebreaku.

[jaet]

Dodatkowych możliwości w przypadku naszych finalnych 18 pkt i 19 pkt Serbii jest kilka, ale tak naprawdę jedyne prawdopodobne rozwiązanie, to komplet w II turze Rosji, co i tak nam ostatecznie nie przeszkodzi.
Moim zdaniem 3 pkt Serbii z Francją i nasz komplet z Argentyną załatwi sprawę, ale tak jak pisze Mewa - lać wszystkich i patrzeć czy równo puchnie .

[Mastrangelo]

Wydaje mi się, że wystarczy wygrana Serbii, niekoniecznie nawet za 3 punkty - wtedy mamy pewne minimum 2 miejsce w grupie, bo najpierw mają się liczyć zwycięstwa, a później punkty.

Ostatnie 6 spotkań między nimi to 6 zwycięstw Francji, w tym 3 w tym roku.

Mam jednak nadzieję, że sztab odpowiednio wyłączy takie myślenie, żeby nie doszło do sytuacji, w której po wygranej Serbii na Francją nasi się zbytnio nie rozluźnili i nie przegrali z Argentyną, bo to byłby dramat

[Aranger]

Jeśli chcemy awansować minimalnym nakładem sił ( przy wygranej tylko z Argentyną), to porażki Rosji z Włochami i Francji z Serbią powinny nam to zapewnić. Ale póki co trzeba patrzeć na siebie.

[Mastrangelo]

Mam jeszcze jedno pytanie - czy nie macie wrażenia, że nasi rozgrywający przy kontrach wrzucają naszych przyjmujących bądź atakującego za bardzo w siatkę? Wydaje mi się, że z takich piłek nie zawsze jest jak uderzyć i dość często jesteśmy zmuszeni do plasowania albo kiwania, ewentualnie wpychania piłki w ręce blokujących.

Zresztą nawet patrząc na statystyki z wczorajszego meczu widać:

- Pierwszy atak po po pozytywnym przyjęciu 60%, 30 ataków, 2 błędy, 4 razy zablokowani
- Pierwszy atak po negatywnym przyjęciu 59%, 29 ataków, 1 błąd, ani razu nie zablokowani
- Atak po podbiciu 46%, 37 ataków, 4 błędy, 5 razy zablokowani

Dla mnie zastanawiające.

[jaet]

Fajnie byłoby dać chwilę odpoczynku chociażby Michałowi i ograć mocniej Olka. Chciałbym też na dłuższym dystansie zobaczyć Damiana Szulca czy Grześka na rozegraniu. Ale to już taki moment turnieju, że bez wyższej konieczności będzie o to ciężko.
BTW - liczę, że Vital odpuści już Konara, bo chłop się wybitnie w tym roku w kadrze męczy.

[drukjul]

Zakładam, że Argentyny nie zlekceważymy i wygramy ten mecz maksymalnie 3-1, gdyż póki co ta reprezentacja prezentuje się tutaj słabo i do tej pory nie przypomina Argentyny, która kilka lat temu potrafiła namieszać.

Z prezentującymi obok Amerykanów na tych MŚ do tej pory najlepszą grę Włochami Argentyńczycy mimo porażki rozegrali naprawdę świetny mecz, z zawsze groźną Słowenią potrafili wygrać po tie-breaku, wczorajszy mecz z Japonią Conte, który do tej pory na tych MŚ zupełnie nie błyszczał formą skończył z 32 punktami na koncie (24 po III setach), ratio +28 i 83% skutecznością, więc mimo ogólnie kiepskich wyników w I rundzie (typu przegrana z Belgią, czy z Japonią wczoraj), drużyna Julio Velasco w każdej chwili jest w stanie pokazać bardzo dobrą siatkówkę, a jej cechą charakterystyczną jest właśnie to, że potrafiła się zmobilizować i pokazać swoją najlepszą grę z drużynami teoretycznie silniejszymi, podczas gdy z tymi słabszymi, lub równorzędnymi wyglądało to już znacznie gorzej. Trudno też do końca przewiedzieć, czy Velasco w meczach II rundy nie wróci jeszcze do reżyserii De Cecco, którego odsunął na rzecz Cavanny po pierwszej porażce z Belgią. W każdym razie z drużyn, które po I rundzie zajęły IV miejsce w swoich grupach, wydaje się, że akurat Argentyna "może namieszać" zdecydowanie najbardziej.

[Mastrangelo]

Zakładam, że Argentyny nie zlekceważymy i wygramy ten mecz maksymalnie 3-1, gdyż póki co ta reprezentacja prezentuje się tutaj słabo i do tej pory nie przypomina Argentyny, która kilka lat temu potrafiła namieszać.

Z prezentującymi na tych MŚ do tej pory obok Amerykanów do tej pory najlepszą grę Włochami Argentyńczycy mimo porażki rozegrali naprawdę świetny mecz, z zawsze groźną Słowenią potrafili wygrać po tie-breaku, wczorajszy mecz z Japonią Conte, który do tej pory na tych MŚ zupełnie nie błyszczał formą skończył z 32 punktami na koncie (24 po III setach), ratio +28 i 83% skutecznością, więc mimo ogólnie kiepskich wyników w I rundzie (typu przegrana z Belgią, czy z Japonią wczoraj), drużyna Julio Velasco w każdej chwili jest w stanie pokazać bardzo dobrą siatkówkę, a jej cechą charakterystyczną jest właśnie to, że potrafiła się zmobilizować i pokazać swoją najlepszą grę z drużynami teoretycznie silniejszymi, podczas gdy z tymi słabszymi, lub równorzędnymi wyglądało to już znacznie gorzej. Trudno też do końca przewiedzieć, czy Velasco w meczach II rundy nie wróci jeszcze do reżyserii De Cecco, którego odsunął na rzecz Cavanny po pierwszej porażce z Belgią. W każdym razie z drużyn, które po I rundzie zajęły IV miejsce w swoich grupach, wydaje się, że akurat Argentyna "może namieszać" zdecydowanie najbardziej.

W sumie jest w tym trochę racji, zapomniałem, że z Włochami mogli nawet prowadzić 2-1 w setach podobno (nie widziałem meczu, ale słyszałem o jakiejś dyskusyjnej decyzji sędziowskiej przy stanie 1-1 w setach), a wygranej ze Słowenią lekceważyć nie można. Więc albo bardzo falują albo nie potrafią grać z pozycji faworyta, a w roli underdoga spisują się dobrze.

Wczoraj wystarczyły im 2 sety, więc możliwe, że po wyjściu na 2-1 w setach (choć 32-30 w tym secie według mnie świadczy o ich słabości) mogli po prostu set czwarty i piąty potraktować treningowo (nie wiem, czy były rotacje, czy jednak mecz kończyła i przegrała pierwsza szóstka).

[jaet]

Inna sprawa, że my Argentynie "leżymy" podobnie, jak Amerykanie nam. A nawet jeszcze bardziej .
Tym niemniej każda seria się kiedyś kończy. Aby jeszcze nie teraz...