Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Proponuję w tym wątku pospekulować nt. kształtu przyszłej kadry, omawiać formę poszczególnych kadrowiczów, a gdy skład zostanie już ogłoszony, napinać się.
Gdybym ja był selekcjonerem, mając do wyboru wszystkich zawodników, wybrałbym taki skład (osobno pierwsza szóstka):
Drzyzga - Zagumny z formą w lesie, nie wiadomo, co z Żygadło. Innych kandydatów nie ma.
Bociek - jak dotąd we wszystkich statystykach jest najlepszym polskim atakującym.
Nowakowski - niebotyczny zasięg nieosiągalny dla żadnego przeciwnika ;-)
Czarnowski - najlepszy polski środkowy, szybkość dojścia do skrzydeł, zwinność, dynamiczny atak, zasięg chyba wyższy, niż u Pete'a.
Kurek - bez komentarza
Kubiak - bez komentarza
Wojtaszek - świetny w obronie, w przyjęciu niezły, nie jest taki mdły, jak świetnie przyjmujący Zatorski, floaty przyjmuje w JW również we dwóch, co jest warunkiem koniecznym przy Kurku na boisku. Nie wiadomo, co z Ignaczakiem będzie.

Rezerwowi
Zagumny albo Żygadło - to zależy, czy Łukasz dojdzie do sprawności po kontuzji.
[edit] Bartman - Konarski zatrzymał się w rozwoju. Reszty nie warto nawet komentować. Wyjątkiem jest Wlazły, ale u niego nie zadziała ani patriotyzm (skoro dotychczas go nie było) ani chęć pokazania się na arenie międzynarodowej (skoro ma dożywotni kontrakt w Skrze).
Perłowski - killing float, typowo zadaniowo, a na boisku da radę, w razie kontuzji kolegi.
Winiarski - bez komentarza.
Zatorski - chyba, że Ignaczak będzie zdrowy.

Do pełnego składu brakuje jeszcze dwóch. Jeden to na pewno przyjmujący. Tutaj mamy wielką posuchę. Ruciak bardzo obniżył loty. Poza nim sami popeliniarze (Włodarczyk, Buszek, Wierzbowski, Żaliński, Ferens). Strach się bać.
Żeby czternastego wytypować, trzeba by znać pozycję. Np. Konarski, albo np. Wrona na wypadek, gdyby któryś środkowy miał kontuzję, Wrona go zastępuje a Perłowski wciąż pozostaje zawodnikiem zadaniowym.

Przy Kurku znacznie lepszy jest Zatorski.

Coś ostatnio strasznie szafuje się określeniem "najlepszy polski środkowy"... Wystarczy dosłownie parę lepszych spotkań. Tylko od początku tego sezonu najlepszymi polskimi środkowymi byli: Wrona, Perłowski, Kłos i teraz Czarnowski.

Nie no, jakie parę spotkań. Pamięta się, jak wygrywał puchara a potem lał Trentino.

Ja uważam, że to jest trochę tak, jak z samochodami... Wolę takie, które prawie nigdy nie zawodzą i w ogóle się nie psują od tych, które może i mają lepsze osiągi, ale więcej czasu spędzają w warsztatach, niż na drodze...

Czarnowski od kilku sezonów boryka się z przewlekłymi problemami ze zdrowiem. Wątpię żeby wytrzymał fizycznie grę i treningi w kadrze od maja do września.