Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Wielkie gratulacje dla drużyny. Pierwsze miejsce w grupie z Brazylią i 3 nad nia zwycięstwa to jest naprawdę sukces. Malutką łyżką dziegciu jest jednak to, że Brazylia chyba nigdy nie była tak słaba, co objawiało się np w popełnianiu masy błędów. Jedynie u siebie i wczoraj w 3 i 4 secie zagrali dobrze. Zatem za wczorajszy mecz naprawdę pochwały.
Ponieważ nie przepadam za AA chwalić go nie będę , pozwolę sobie tylko na małą krytykę w 3 kwestiach.
Anastasi ma elastyczność nomen omen gumy, tyle że sparciałej, od starych reform, i tu moim zdaniem właśnie można go skrytykować, a 3 powody to Zagumny,Zatorski, i Konarski.
Nie mam zamiaru prowadzić polemik, ze pierwszy jest lepszy od swojego konkurenta. Mówi się jednak, że mamy 2 równorzędnych graczy na tą pozycję. Rozumiem, że wyborem AA pierwszym jest Żygadło. Dlaczego jednak Guma dostał tak mało szans na grę, nawet wtedy, gdy Żygadło grał średnio ?
Dlaczego - wobec ewidentnej mizerii w kilku meczach przeciwników - szansy na jeden występ nie dostał Zatorski ?
I wreszcie Konarski. Uważam, ze gdyby np zmienił w 2-3 meczach z Kanada lub Finlandią Dobrze spisującego się Bartmana wchodząc na 1-2 sety, ten dotrwałby do końca zmagań w lepszej kondycji. Myslę, że Konarski jest absolutnie gotowy, aby pełnić rolę uzupełniającą w reprezentacji.
Rozumiem koncepcję, ze sezon olimpijski to nie czas na eskperymenty. Nie wolno jednak zapomnieć, że - po pierwsze - konkurencja nikomu nigdy jeszcze nie zaszkodziła, a po drugie, chyba ważniejsze - to jest sport i moga trafić się (odpukać) kontuzje, a wtedy płacz i zgrzytanie...
Chodzi o to, aby plusy nie przesłoniły nam minusów

grzegorzg pisze:Dlaczego jednak Guma dostał tak mało szans na grę, nawet wtedy, gdy Żygadło grał średnio ?
Dlaczego - wobec ewidentnej mizerii w kilku meczach przeciwników - szansy na jeden występ nie dostał Zatorski ?

- bo może gdy Żygadlo grał średnio to Zagumny też ? Cecha charakterystyczna cyklu przygotowań: wszyscy (lub prawie) wszyscy
grają w niektórych meczach niespecjalnie. Po drugie celem jest również sprawdzenie jak gracze/zespół radzą sobie na dużym zmęczeniu jak nie idzie. Czy zawodnik X jest w stanie wrócić do dobrej gry czy nie ? Na te pytania trzeba znaleźć odpowiedź teraz a nie na IO.

grzegorzg pisze: I wreszcie Konarski. Uważam, ze gdyby np zmienił w 2-3 meczach z Kanada lub Finlandią Dobrze spisującego się Bartmana wchodząc na 1-2 sety, ten dotrwałby do końca zmagań w lepszej kondycji. Myslę, że Konarski jest absolutnie gotowy, aby pełnić rolę uzupełniającą w reprezentacji.

Dla Ciebie zespół to 7 klocków plug & play, gdzie jednego wymieniasz i jedziesz dalej. Zaś zawodnika z "zewnątrz" nie możesz od tag sobie wstawić bo to zaburza cały system gry. Inne tempo wystawy inne nawyki w obronie, itp. Ciśnienia dużego na tych meczach nie było bo i tak drugie miejsce od nas awansuje więc wpuszczanie Konarskiego nie miało sensu.

grzegorzg pisze: Rozumiem koncepcję, ze sezon olimpijski to nie czas na eskperymenty. Nie wolno jednak zapomnieć, że - po pierwsze - konkurencja nikomu nigdy jeszcze nie zaszkodziła, a po drugie, chyba ważniejsze - to jest sport i moga trafić się (odpukać) kontuzje, a wtedy płacz i zgrzytanie...
Chodzi o to, aby plusy nie przesłoniły nam minusów

Sam sobie odpowiedziałeś. Taktyką AA jest zgranie zespołu w 100% na IO. Gdyby to był sezon bez Olimpiady to istniałyby eksperymenty.

elane pisze:m sobie odpowiedziałeś. Taktyką AA jest zgranie zespołu w 100% na IO. Gdyby to był sezon bez Olimpiady to istniałyby eksperymenty.

Chyba jednak nie. Założenie, ze zgrana ma być "6" to -delikatnie mówiąc - uproszczenie i ryzyko.

hubert pisze:Po drugie celem jest również sprawdzenie jak gracze/zespół radzą sobie na dużym zmęczeniu jak nie idzie. Czy zawodnik X jest w stanie wrócić do dobrej gry czy nie ? Na te pytania trzeba znaleźć odpowiedź teraz a nie na IO.

To zostało sprawdzone na PŚ. Reprezentacja jest taka sama i wiele sie nie zmieniło w tej materii.

hubert pisze: Dla Ciebie zespół to 7 klocków plug & play, gdzie jednego wymieniasz i jedziesz dalej. Zaś zawodnika z "zewnątrz" nie możesz od tag sobie wstawić bo to zaburza cały system gry. Inne tempo wystawy inne nawyki w obronie, itp. Ciśnienia dużego na tych meczach nie było bo i tak drugie miejsce od nas awansuje więc wpuszczanie Konarskiego nie miało sensu.

Kolejne uproszcenie. Zaden z trójki wymienionych nie jest zawodnikiem z zewnątrz. Oczywiście Konarski jest nowicjuszem w kadrze, ale raczej nie nalezy sądzić, że grał w inna grę niż siatkówka i z innymi zawodnikami na zgrupowaniach. Poza tym ubiegłoroczny przypadek Bartmana powinien chyba czegoś jednak nauczyć.

hubert pisze:Dla Ciebie zespół to 7 klocków plug & play, gdzie jednego wymieniasz i jedziesz dalej. Zaś zawodnika z "zewnątrz" nie możesz od tag sobie wstawić bo to zaburza cały system gry. Inne tempo wystawy inne nawyki w obronie, itp. Ciśnienia dużego na tych meczach nie było bo i tak drugie miejsce od nas awansuje więc wpuszczanie Konarskiego nie miało sensu.

Przeciez Zagumny gra z chlopakami od lat, zgrywac sie nie musi, tylko nabyc jakas pewnosc. Nie robmy z Zagumnego jakiegos ogorka.
Zatorski gra z Winiarskim i Kurkiem w klubie nonstop przez dwa lata, z bardzo dobrym skutkiem.

ja jestem tego zdania co AA, powinna byc zgrana szostka zebysmy mogli perfekcyjnie grac na igrzyskach i juz teraz walczyc o same zwyciestwa zeby zlapac pewnosci siebie.

aż sam się dziwię, że niektórzy z tego forum nie startowali na trenera reprezentacji, bo widać sami fachowcy najwyższej klasy tu się przewijają.


AA gra zespołem, który jego zdaniem ma największe szanse na to, by coś osiągnąć i robi to na podstawie tego, co widzi, w końcu jest z chłopakami cały czas. Gdyby Zatorski, Konarski czy inni gwarantowali lepszą grę DRUŻYNY, to pewnie ich właśnie oglądalibyśmy na parkiecie. No chyba, że uważacie, że trenerowi nie zależy na wynikach (nawet wiedząc, że wyskość jego kontraktu jest od nich uzależniona). Jeszcze nawiązując do ciągłych narzekań na poziom gry Igły, to pewnie jest w tym dużo racji, ale moim zdaniem, to właśnie Igła gwarantuje wykonanie tych dwóch/trzech akcji w najwłaściwszym momencie, które mogą zadecydować o przebiegu meczu.

anty pisze: Jeszcze nawiązując do ciągłych narzekań na poziom gry Igły, to pewnie jest w tym dużo racji, ale moim zdaniem, to właśnie Igła gwarantuje wykonanie tych dwóch/trzech akcji w najwłaściwszym momencie, które mogą zadecydować o przebiegu meczu.

Doceniam klase Igły, ale to dziala w obie strony. Na przykład wczoraj w koncowce drugiego seta strzelił 2 straszne babole w przyjeciu i mielismy fure szczescia, ze sie skonczylo dla nas dobrze. Jak ogarnie przyjecie, to nie bedzie tematu, bo Zatorski gorzej od niego broni, ale ja bym wolał stabilne przyjecie niz pare obron. Ignaczak w formie gwarantuje i to i to, ale srednio to on przyjmuje od paru miesiecy.

Anty
Pieknie to ujales, sam bym tak nie potrafil. Tak powinno byc, gramy najlepszymi

Nie zgadzam sie ze stabilne przyjecie igly jest wazniejsze niz obrony, w przyjeciu mamy jeszcze winiara a na libero malo kto serwuje a obrony w dzisiejszej siatkowce, zatrzymanie pierwszej akcji przeciwnika jets kluczowe, a kto ma bronic jak nie on

Sobollo pisze:ja jestem tego zdania co AA, powinna byc zgrana szostka zebysmy mogli perfekcyjnie grac na igrzyskach i juz teraz walczyc o same zwyciestwa zeby zlapac pewnosci siebie.

Rozumiem. Sęk jednak w tym, że AA nie boi sie rotować przyjmującymi (z wyjątkiem Ruciaka, którego nieopatrznie pominąłem).
A na tych pozycjach zgranie obu jest bardzo ważne.
Mówiąc wprost, skoro nie bardzo załapaliście sens mojej wypowiedzi, jak (nie daj Boże) Bartman lub Ignaczak złapia kontuzję, to będzie wtedy żal, bo mogli pograć kilka setów z Kanadą lub Finlandią, i byłoby to dla nich bezcenne.

Oby AA mial farta jak z Ruciakiem na PŚ. Zapomniany zawodnik, zmiana ostatniej szansy, ale udalo sie.

Igła sam wie , że po IO w Londynie już nie będzie grał w kadrze i nawet w jakimś wywiadzie to mówił. Sam wie , że ma następców i w następnym roku będzie grał Zator i raczej Wojtaszek.

Z jednej strony drażni mnie krytyka AA, bo doprowadzil nasz zespół już do 4(!) sukcesów i do tego zmienił mentalność siatkarzy (nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz Polacy tak bez kompleksów i bez strachu i podchodzili do rywali), ale z drugiej trzeba też mówić o rzeczach, które nie są do końca zrozumiałe. Powód jest prosty: nie może być zbyt słodko. Anastasi nie jest typem wszystkowiedzącego trenera, reagującego alergicznie na krytykę. Niemniej nie oznacza to, że lekka 'sodówka' może nie uderzyć, dlatego musi być zachowana równowaga .

Zagumyn na razie nie błyszczą formą i Ziomek prezentuje się ogólnie lepiej(może to, że kolejny rok siedział na ławce mu pomaga, bo ma teraz więcej sił niż Guma zmęczony sezonem w ZAKSIE ). Przypomnijmy sobie jak na PŚ to Zagumny zaczynał, a Żygadło uratował nam kilka spotkań.
Boli mnie, że Zatorski nie dostał szansy w jakimś z meczów z Finlandią/Kanadą ale AA chyba nie chciał eksperymentować. Może też ma nadzieję, że Igła w końcu znajdzie formę grając w meczach(bo to najlepsza forma treningu). To samo dotyczy Możdżonka.
Natomiast w ogóle nie wiem skąd pomysł Konarskiego. Drugim młotem jest Jarosz i w razie niedyspozycji Bartmana to on mógłby być ogrywany. Nie wiem czemu tak dużo osób wiesza psy na Kubie.

sanders pisze:Z jednej strony drażni mnie krytyka AA, bo doprowadzil nasz zespół już do 4(!) sukcesów i do tego zmienił mentalność siatkarzy (nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz Polacy tak bez kompleksów i bez strachu i podchodzili do rywali), ale z drugiej trzeba też mówić o rzeczach, które nie są do końca zrozumiałe. Powód jest prosty: nie może być zbyt słodko. Anastasi nie jest typem wszystkowiedzącego trenera, reagującego alergicznie na krytykę. Niemniej nie oznacza to, że lekka 'sodówka' może nie uderzyć, dlatego musi być zachowana równowaga .

Spokojnie, jakkolwiek wygranie grupy jest sukcesem, to jednak nie zaliczajmy go już do sukcesów z poprzedniego sezonu i trzech medali

Urban pisze:

sanders pisze:Z jednej strony drażni mnie krytyka AA, bo doprowadzil nasz zespół już do 4(!) sukcesów i do tego zmienił mentalność siatkarzy (nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz Polacy tak bez kompleksów i bez strachu i podchodzili do rywali), ale z drugiej trzeba też mówić o rzeczach, które nie są do końca zrozumiałe. Powód jest prosty: nie może być zbyt słodko. Anastasi nie jest typem wszystkowiedzącego trenera, reagującego alergicznie na krytykę. Niemniej nie oznacza to, że lekka 'sodówka' może nie uderzyć, dlatego musi być zachowana równowaga .

Spokojnie, jakkolwiek wygranie grupy jest sukcesem, to jednak nie zaliczajmy go już do sukcesów z poprzedniego sezonu i trzech medali

Może kolega pisząc "4 sukcesy" miał na myśli trzy medale plus brak MW w kadrze?

Dobra, zmykam zanim mnie tu zjedzą wszechobecni obrońcy czci i godności naszego Dobra Narodowego.

rocky pisze:Natomiast w ogóle nie wiem skąd pomysł Konarskiego. Drugim młotem jest Jarosz i w razie niedyspozycji Bartmana to on mógłby być ogrywany. Nie wiem czemu tak dużo osób wiesza psy na Kubie.

Ostatnia uwaga.
Nigdzie nie podjąłem polemiki z obsadą pozycji. Chodzi o to, ze w razie "W" i wobec nędznego poziomu prezentowanego w tym roku przez dwójkę rywali grupowych, Konarski - moim zdaniem - powinien przejść "chrzest bojowy" w walce o punkty. Własnie dlatego żeby mieć pewność, że nie zawiedzie gdyby (odpukuję po raz n-ty) Bartmanowi lub Jaroszowi coś się stało.

Urban pisze: Spokojnie, jakkolwiek wygranie grupy jest sukcesem, to jednak nie zaliczajmy go już do sukcesów z poprzedniego sezonu i trzech medali

Oczywiście, że wygranie grupy nie ma startu do poprzednich wydarzeń. Jednak pierwsze miejsce w grupie z Brazylią + trzykrotne ogranie Canarinhos jest jednak sukcesem

Nie chcę tworzyć nowego tematu, ale wie ktokolwiek gdzie i po ile można kupić bilety na finały LŚ w Sofii? Czy są już dostępne w sprzedaży?

GolMar pisze:Nie chcę tworzyć nowego tematu, ale wie ktokolwiek gdzie i po ile można kupić bilety na finały LŚ w Sofii? Czy są już dostępne w sprzedaży?

Podłączam się do pytania. A może ktoś już planuje jechać do Sofii? Chętnie bym się dorzucił do paliwa (jakby było miejsce), bo samochodu nie mam a pociągiem pokazuje 50h

po przejrzeniu sytuacji w grupach Brazylia i tak przyjedzie do Sofi na finały, z pozostałych grupach jest bardzo małe prawdopodobieństwo bliskie zeru iż uda się dogonić punktowo kanarkowych. Żeby w Bułgarii nie faworyzowali gospodarzy bo jeszcze mogą nam ułożyć grupę Rosja, Brazylia i Polska. grupa gospodarzy Bułgaria, Niemcy, USA .

kanap pisze:po przejrzeniu sytuacji w grupach Brazylia i tak przyjedzie do Sofi na finały, z pozostałych grupach jest bardzo małe prawdopodobieństwo bliskie zeru iż uda się dogonić punktowo kanarkowych. Żeby w Bułgarii nie faworyzowali gospodarzy bo jeszcze mogą nam ułożyć grupę Rosja, Brazylia i Polska. grupa gospodarzy Bułgaria, Niemcy, USA .

Ustawienie grup będzie takie:
POOL E:
BUL (hosts)
C1
D1*

POOL F:
A1
B1
Best runner up

* If Bulgaria finishes 1st (as D1), then the D1 slot will be given to the first best runners-up, and the second best runenrs-up will go to pool F.
A że Argentyna/Niemcy mogą zająć pierwsze miejsce w grupie D, a nie Bułgaria, to w grupie będziemy mieć pewnie Rosję i Brazylię

grzegorzg pisze:

rocky pisze:Natomiast w ogóle nie wiem skąd pomysł Konarskiego. Drugim młotem jest Jarosz i w razie niedyspozycji Bartmana to on mógłby być ogrywany. Nie wiem czemu tak dużo osób wiesza psy na Kubie.

Ostatnia uwaga.
Nigdzie nie podjąłem polemiki z obsadą pozycji. Chodzi o to, ze w razie "W" i wobec nędznego poziomu prezentowanego w tym roku przez dwójkę rywali grupowych, Konarski - moim zdaniem - powinien przejść "chrzest bojowy" w walce o punkty. Własnie dlatego żeby mieć pewność, że nie zawiedzie gdyby (odpukuję po raz n-ty) Bartmanowi lub Jaroszowi coś się stało.

Problem w tym, że Konarski ma żadne doświadczenie na arenie międzynarodowej i w razie w to żadna różnica czy miał już za sobą jakieś wejście na boisko czy nie miał - bo sobie tak czy inaczej kiepsko poradzi. Musiałby grać przynajmniej połowę meczów w LŚ żeby cokolwiek na niego postawić. Przypominam debiut Wiśniewskiego na PŚ, chłopak w pierwszym wejściu nie wiedział gdzie skakać pod siatką... Wprowadzać młodych trzeba, ale z głową. Na eksperymenty nie ma czasu na kilkadziesiąt dni do IO. PS W razie W jest jeszcze do dyspozycji pan W

Witam,
Patrząc na to jakim składem grają np Włosi, i to w jakiej formie jest obecnie np reprezentacja Rosji, wydaje mi się że raczej nie zobaczymy ani 1 ani 2 w F6 więc Najgorzej będzie jeśli trafimy na Kubę. Tak czy inaczej, wygranie grupy LŚ w tym roku oceniam wyżej niż brąz w tej imprezie sprzed roku, gdzie to zajęliśmy 3cie miejsce w grupie. W tym roku mamy dużą szansę na powtórzenie zeszłorocznego wyniku, a nawet poprawienie!

czy jest szansa na turniej finałowy w otwartym Polsacie?

Dobre pytanie, uważam że cień szansy jest, bo to turniej finałowy, który będzie po Euro, a my nie jesteśmy bez szans na awans do półfinału, niezależnie od grupy. Ale wolę się nastawiać na to, że nie będzie, a potem się mile zaskoczyć, niż być rozczarowanym.

a najsmieszniejsze jest to ze pokazywali turniej world gran prix kobiet gdzie kobiety nie maja zadnych szans bo sa po prostu slabe w tv 4 a meczu polakow nie pokazywali. Pff

Sobollo pisze:a najsmieszniejsze jest to ze pokazywali turniej world gran prix kobiet gdzie kobiety nie maja zadnych szans bo sa po prostu slabe w tv 4 a meczu polakow nie pokazywali. Pff

Pokazywali i mężczyzn nie gadaj głupot...
Ile dokładnie to nie wiem ale 2 na pewno były.

Transmisja na PS zaczęła się wcześniej to nawet już chyba przed odgrywaniem hymnów Swędrowski gadał coś w stylu: "witamy widzów czwórki, którzy do nas do łączyli" czy coś w tym stylu.

Kurek7 pisze:Transmisja na PS zaczęła się wcześniej to nawet już chyba przed odgrywaniem Swędrowski gadał coś w stylu: "witamy widzów czwórki, którzy do nas do łączyli" czy coś w tym stylu.

tak było ! W sobotę, bo w Warszawie nie mam dekodera i mnie uratowali z tv4 ( chociaż mam psn.. )

grzegorzg pisze: Ostatnia uwaga.
Nigdzie nie podjąłem polemiki z obsadą pozycji. Chodzi o to, ze w razie "W" i wobec nędznego poziomu prezentowanego w tym roku przez dwójkę rywali grupowych, Konarski - moim zdaniem - powinien przejść "chrzest bojowy" w walce o punkty. Własnie dlatego żeby mieć pewność, że nie zawiedzie gdyby (odpukuję po raz n-ty) Bartmanowi lub Jaroszowi coś się stało.

Nędznego poziomu? Finlandia utarła nam nosa(bo gdybyśmy wygrali z nimi to nie było by problemu z awansem), a Kanada to już w ogóle momentami mocno mieszała. Myślę, że Konarski nie dostaje szansy jeszcze dlatego, że jest z kadrą pierwszy rok(?) i jest słabo zgrany z sypaczami.