Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Za niski Sander, przecie teraz wszyscy tacy wysocy. Tak serio Taylor dziś bezbłędnie przyjmował, po roku u Gianiego to będzie potwór. Naturalny następca Giby. Pamiętam, jak koczowałem przed każdym streamem z meczu USA na MŚ juniorów w 2011 roku, bo kapitalnie grał tam pewien Sander, który trzymał im cały atak i był najlepszym graczem tamtej imprezy, i dlatego, że najmłodszy sypacz w stawce, jakiś Christenson z high schoola, grał niesamowicie dojrzale. Oglądało się Puchar Panamerykański w 2012 roku i już wtedy było widać, że Sander będzie niesamowitym kozakiem, gdy ten w wieku 20 lat grał dwie klasy lepiej od swoich kolegów. A tymi kolegami byli, bądź co bądź, Shoji, Muagututia, Troy, drugi Shoji czy Clark. Niektórzy, porwónujący Sandera do jakiegoś Menzela, czy piszący, że za słaby jest Sander na Jastrzębie, mają nauczkę, żeby najpierw oglądać, a potem się wypowiadać. Choć skłamałbym, że spodziewałem się aż tak dobrej jego gry.

Jak Kiraly-Timmons, jak Ball-Stanley, tak teraz Anderson-Sander - znowu Amerykanie mają duet, który w perspektywie następnych sezonów może doprowadzić Stany do wszelkich sukcesów.

To rozpisanie Sandera nie będzie takie łatwe. On ma wszystko co powinien mieć klasowy przyjmujący w ataku: siłę uderzenia, dobry wyskok, przegląd pola i technikę ataku. Teraz pozostaje mu tylko doszlifować przyjęcie i ustabilizować zagrywkę...

Brawo Amerykanie. O szczegółach napiszę coś później. Ale na szybko Mvp przyznałbym Andersonowi. Sander zgranie best wing spiker obok Lucarelliego, mimo wczoraj Zajcew atakującego. Holt lub Lee jak nie obaj zgrną dla środkowych libero koniecznie Shoji.Iran musi coś dostać to dostanie Marouf lub Seyedh

Widzieliście, jak chytra Włoszka nie chciała oddać Lucasowi czeku na 10 000$
Lucarelli drugi raz z rzędu otrzymuje wyróżnienie na najlepszego outside spiker'a.
O, i rzeczywiście ten Irańczyk na rozegraniu zasłużył na wyróżnienie, zapomniałem o nim.

Nagrody kuriozalne troszeczke. Anderson za Wallace'a i wtedy ok.

Za niski Sander, przecie teraz wszyscy tacy wysocy.

Ale inne parametry w porządku

W każdym razie, ja w Sandera wierzyłem, ale też nie sądziłem, że tak dużo pokaże.

PS. Nagrody indywidualne to KPINY!

Brak Andersona to skandal! Organizatorów i fivb. Sander mógłbyć mvp, ale Anderson wówczas w 6 jak zobaczyłem że go nie ma byłem pewien że Matt zgranie best playera. Jestem zniesmaczony;

A tam, poza Andersonem to nagrody w porządku. Zresztą, myślę, że zbytnio się nie przejął.

Sander zagrał na 65% skuteczności ataku w tym turnieju finałowym, jeden wielki kosmos. Trzy razy coś takiego w życiu widziałem, Kazijski na Final Six w Moskwie, Savani na ME 11 i Dante na PŚ w 2007 roku.

Brawo, że wreszcie zaczęto wybierać najlepszą 6-stkę + MVP turnieju. Tak powinno być od dawna, a nie jest "najlepszy blokujący", "najlepszy atakujący", itp. Oby podczas MŚ również taki podział nagród był.

Czy ktoś mógłby podać kto konkretnie dostał nagrody indywidualne? Nie mogłam oglądać transmisji, a bardzo mnie to ciekawi.

Nagroda dla Lucasa, Wallace'a kuriozalne. Lepsi (Seyed Mousavi, Holt)/ (Zaytsev, Anderson). Od Lucarelliego lepszy Parodi.

bakek pisze:Nagroda dla Lucasa, Wallace'a kuriozalne. Lepsi (Seyed Mousavi, Holt)/ (Zaytsev, Anderson). Od Lucarelliego lepszy Parodi.

Lucas był najlepszym środkowym tej LŚ, za całokształt zdecydowanie mu się należało. To samo Lucarelli, tylko Sander grał lepiej na przyjęciu. Dostałby Anderson najlepszego atakującego i byłoby bez zarzutu.

Drzyzga: Włosi bardzo szybko zapewnili sobie awans
Włosi mogli bzyknąć USA frajerzy

StanLee pisze:A tam, poza Andersonem to nagrody w porządku. Zresztą, myślę, że zbytnio się nie przejął.

Sander zagrał na 65% skuteczności ataku w tym turnieju finałowym, jeden wielki kosmos. Trzy razy coś takiego w życiu widziałem, Kazijski na Final Six w Moskwie, Savani na ME 11 i Dante na PŚ w 2007 roku.

Sander jest świetny_ to wiem ją to wiesz Ty, wie i on. Ale brak Matta jest dla mnie niesmakiem. Mnie Sander imponował od kiedy zobaczyłem go w meczach Ncaa i to mi wystarczyło by rok temu być rozczarowany jego brakiem w kadrze. A także że będzie to kawał gracza. Poczekam jeszcze te dwa lata na Patcha i kto wie, też robił na mnie wrażenie, może mniejsze od Taylora Ale poczekam i się okaże.

Patch za rok wróci z mormońskiej misji, a zostały mu jeszcze trzy lata w college'u, może być ciężko z tym ''za dwa lata''.

Hehe, pisałem rok temu, że Amerykanie mogą zdobyć medal MŚ.

StanLee pisze:Patch za rok wróci z mormońskiej misji, a zostały mu jeszcze trzy lata w college'u, może być ciężko z tym ''za dwa lata''.

Właśnie pamiętam pisałeś mi p misji dlatego dałem mu dwa lata. Ale ostatnimi czasy nie mam możliwości aż tak śledzić wszystkiego więc coś mi może umknąć.

Moja uwaga od czapy, ale jak patrzę na eleganckie, stylowe stroje trzech zespołów z podium to znowu mnie krew zalewa na wspomnienie polskich szmat.

Futi Tavana, czyli mój ulubiony amerykański siatkarz, też był na takiej samej misji, i potem dogrywał te cztery lata w college'u (na tej samej uczelni zresztą co Sander i Patch), a dopiero potem trafił do szerokiej kadry. Bijąc rekord bloków Holmesa na uczelni. Patch w tym cyklu się nie załapie, poza Christensonem to nie przypominam sobie siatkarza, który trafiłby do pierwszej kadry mając dwa lata na uniwersytecie przed sobą. W ogóle zabawne, że Micah jeszcze rok będzie grać na USC.

Jeżeli F6 uznać za zapowiedź MŚ to szykuje nam się niezły turniej. Juz teraz kilka drużyn ma coś do udowodnienia. Rosja będzie sobie chciała odbić porażkę w tym turnieju. Fajnie jakby na jakimś wcześniejszym etapie spotkała się z Brazylią. Francja tez ma coś do udowodnienia. Dodatkowo Amerykanie pokazali, iż jeszcze ostatniego słowa nie powiedzieli i mogą zamieszać. Pokazał się Iran, pokazała się Australia. W formie będzie pewnie Serbia która rzutem na taśmę przegrała awans oraz zawsze Nie obliczana Bułgaria, która ostatnio zawsze w 4 wielkich imprez. Oj będą emocje.

Jeśli wymieniasz Iran, Australię i Bułgarię to spokojnie możesz też napisać o Polsce

Z gospodarzem ściany, sędziowie i system challenge W razie potrzeby wyciągnął nas za uszy. A i raczej nikogo bym nie lekceważył. Nawet jak na pierwszy rzut oka laika drużyna dość egzotyczna.

Kicu pisze:Brawo, że wreszcie zaczęto wybierać najlepszą 6-stkę + MVP turnieju. Tak powinno być od dawna, a nie jest "najlepszy blokujący", "najlepszy atakujący", itp. Oby podczas MŚ również taki podział nagród był.

Tak już jest od pewnego czasu i tak będzie na MŚ, bo takie zasady panują obecnie w imprezach pod egidą FIVB. CEV i +L są ciągle z tyłu i tam wybiera się nie siódemkę wg specjalizacji na boisku a najlepszych w danych elementach, czyli właśnie zagrywce, punktach, atakach, przyjęciu, blokach punktowych, rozegraniu (nie wiadomo, na jakiej podstawie). Drzewiej w FIVB dochodził do tego element obrony (również brak tej statystyki w Data).
Ciekawostka, że gdyby w ostatnim PP dawać te nagrody na podstawie statystyk, to punkty, atak, blok, zagrywkę, przyjęcie, wygrałby Kooy. Więc u nas daje się po uznaniu.

W sumie dobrze, że Amerykanie zwyciężyli w LŚ. Brazylia za podłożenie się Iranowi nie powinna wygrać tych zawodów. Co do samych zawodów F6: jest to tylko przygotowanie do MŚ, które jest imprezą docelową w tym roku (odbywa się co 4 lata, a nie co rok). Jeśli chodzi o samych zwycięzców, to nie są jakąś superdrużyną, bo weszli do półfinałów dzięki sportowej postawie Włochów (co się nie zdarza zbyt często w tej drużynie), a zachwyty nad Sanderem przypominają podobne rok temu nad Pawłowem.

StanLee pisze:Futi Tavana, czyli mój ulubiony amerykański siatkarz, też był na takiej samej misji, i potem dogrywał te cztery lata w college'u (na tej samej uczelni zresztą co Sander i Patch), a dopiero potem trafił do szerokiej kadry. Bijąc rekord bloków Holmesa na uczelni. Patch w tym cyklu się nie załapie, poza Christensonem to nie przypominam sobie siatkarza, który trafiłby do pierwszej kadry mając dwa lata na uniwersytecie przed sobą. W ogóle zabawne, że Micah jeszcze rok będzie grać na USC.

Albo nie rozumiem o czym piszesz, albo mylisz się totalnie. To w Stanach - gdzie nie ma zawodowej ligi siatkarskiej - normalna rzecz. Przypadek Christensona nie jest niczym wyjątkowym. Przykładowo, Matt Anderson gdy trafił do szerokiej kadry amerykańskiej w 2007 roku, miał jeszcze przed sobą prawie trzy lata gry w Penn State, a z ostatniego roku (2009) gry w ekipie tego uniwersytetu (Nittany Lions) zrezygnował ze względu na podpisanie profesjonalnego kontraktu w lidze koreańskiej.

dreamer

Chyba to pierwsze. W szerokiej kadrze też był Sander w 2012 roku, ale jedynym znanym mi graczem amerykańskim w ostatnich latach, który zaczął pełnić istotną rolę w pierwszym składzie kadry majac przed sobą jeszcze dwa lata w college'u, jest Christenson, i to miałem na myśli. Dlatego też ciężko oczekiwać, żeby ktoś mając jeszcze trzy lata w lidze akademickiej do zagrania, miał za dwa lata pełnic ważną pozycję w reprezentacji. Już abstrahując od tego, że chyba nie do końca sportowa kariera dla tego kogoś jest priorytetem. Anderson dostał szansę w 2009 roku u Knippe'a, w 2010 i tak jeszcze był głębokim rezerwowym, a dopiero w 2011 zaczął pełnić istotną rolę w drużynie, już po świetnym sezonie we Włoszech. Specyficzny system wprowadzania zawodników, ale chyba żadna reprezentacja nie wykorzystuje w pełni potencjału ludzkiego tak, jak Amerykanie.

Speraw-sabotażysta ciekawe z jakichś powodów nie ogrywał Sandera np. przed rokiem. Czyżby wiedział, że to ogrywanie i doświadczenie ma naprawdę małe znaczenie, gdy przed sobą ma talent czystej wody, i na odwrót?

Noworoczny pisze:Drzewiej w FIVB dochodził do tego element obrony (również brak tej statystyki w Data).

Oczywiście, że jest. Nie figuruje jedynie w tych podstawowych raportach, które są udostępniane kibicom.

Chal pisze:Oczywiście, że jest. Nie figuruje jedynie w tych podstawowych raportach, które są udostępniane kibicom.

To miałem na myśli.