Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

nie mogę się zdecydować, który rozgrywający Argentyny gra bardziej żenująco. Po zmianach Velasco wnioskuję, że ma ten sam problem. Chociaż Uriarte się trochę ratuje gubieniem bloku z rozegranych. Ze słabego przyjęcia jest dalej to samo co w końcówce sezonu klubowego...
jak tak dalej pójdzie to zdążą przed meczem Polski w LE.

ktoś pisał o kopaniu z pola zagrywki przez Argentynę. To ewidentnie nie jest ten dzień.

Na razie łomot.

Mają tam challenge?

To przyjemność obserwować grę Toniuttiego...

Hirako pisze:To przyjemność obserwować grę Toniuttiego...

owszem. Jestem ciekawa, czy ZAKSA z nim w składzie zafunkcjonuje podobnie, bo Francja jest dosyć specyficzną drużyną ze świetnym przyjęciem i obroną i grającą szybko i niekonwencjonalnie. Ale myślę, że powinno to wyglądać dosyć podobnie.

jak niektórzy narzekają na Zatorskiego, że nic nie broni, to niech sobie poprawią humor Closterem.

nie mogę się zdecydować, który rozgrywający Argentyny gra bardziej żenująco.

Jak połowę meczów w LŚ gra się trzecim rozgrywającym, to takie są tego efekty.

Ma ktoś link gdzie nie komentuje duet francuskich durniów?

Za to Tillie na mnie wrażenia w tej LŚ jakoś nie robi.

Bułgaria czeka na rywala. Na ten moment wygląda, że będzie to Francja.
Nie da się ukryć, że większość typowala taki finał.

Mozna się było obawiać czy Francuzi dadzą rade. Ale jedyna wątpliwość to był brak grania z mocnymi rywalami.
O koncentrację u Trójkolorowych się nie obawiam, bo oni wiedzą, że ich miejsce jest w elicie i wiedzą jakie błędy popełnili w poprzedniej edycji.

Bardzo lubię obie reprezentacje.
Francuzi maja kapitalny zespół, widać że razem swietnie się czują. Fajna, techniczna siatkówka. Bardzo dobrze się to ogląda.
Bułgarów nie wiem dlaczego od zawsze lubie. Po części może wiem i tym powodem jest Kaziyski, którego obecnie w kadrze brakuje.
Zupełnie inna siatkowka. Fizyczna, trochę może toporna.

Zapowiada się naprawdę świetna rywalizacja.
Czysto siatkarsko Francja chyba jest jednak lepsza drużyna. Bułgarzy to jednak nieobliczalny zespół i przed własną publicznością mogą zaskoczyć.

Pisane przy 2:0 w setach dla Francji.

Hirako pisze:Za to Tillie na mnie wrażenia w tej LŚ jakoś nie robi.

Sam raczej w tej opinii nie jesteś.

Straszne lanie, Argentyńczycy to wyglądają w tym meczu jak przypadkowa zbieranina przy trzepaku. Oby Francuzi szybko dokończyli dzieła w 3. secie i jutro zagrali z pełnią sił, bo Bułgarzy to będzie klasa wyżej. Chociaż i tak nie wyobrażam sobie porażki Francji, ale rok temu było przecież tak samo...

Niesamowicie ogląda się Francję.

Hirako pisze:Za to Tillie na mnie wrażenia w tej LŚ jakoś nie robi.

Tillie w ogóle rzadko kiedy robi na kimś wrażenie.
Taki typ zawodnika. Porownalbym Kevina do Lotmana, którego też nie zawsze było widac, ale wykonywał kawał dobrej roboty.
Raczej mało efektowny, ale efektywny.

W Warnie wideo-weryfikacji oczywiście brak

Nie rozumiem, jak drugi rok z rzędu Velasco próbuje grać tym samym składem, w którym gra się po prostu nie klei, nie rozumiem, dlaczego drugi rok z rzędu mając dwóch tak dobrych rozgrywających, nie potrafi postawić na jednego i przez to obaj grają słabo, nie rozumiem, co chce osiągnąć męcząc wszystkich tym Gonzalezem, nie rozumiem dlaczego po raz kolejny Conte na kadrze notuje występy w stylu 4/22 w ataku, nie rozumiem jakim cudem Argentyna nie ma jednego rozsądnego libero dla kadry, nie rozumiem jak kraj który miał przez 20 lat tak wspaniałych atakujących teraz nie ma nawet przeciętnego i - najważniejsze - absolutnie nie rozumiem rotacji Velasco, która nie daje nadziei na przygotowanie czegokolwiek. Chyba pisałem, że będę z seta zadowolony, ale jakby chociaż ta przeciętna reprezentacja grała na miarę swojego skrajnie ograniczonego potencjału, to nie musiałbym się tak irytować. Weber, wróć.

Jeszcze mnie ta Francja martwi w kontekście Rio. Idę na WGP, nie ma co bawić się w Szpakowskiego.

Garocq rok temu w Lś zrobił na mnie dobre wrażenie. A teraz gra Closter. Nie łapię

Szkoda że Francja jak awansuje będzie mieć tak trudną grupę, ale pojedynki mogą być zacne.

chaos w grze Argentyny jest niesamowity. Jakby właśnie dziś spotkali się po raz pierwszy.
Co z Quirogą jednym i drugim? Może lepiej by wyglądali grając na 3 przyjmujących, albo Conte na ataku, pomagając jak Anderson w przyjęciu?

Conte był na początku powołany na atak, nie wiem czemu Velasco zrezygnował bo na ataku rok temu grał dobre mecze. Nie wiem jak młodszy Quiroga po tym wypadku samochodowym. A starszy wraca po jakieś kontuzji chyba

Hirako pisze:Szkoda że Francja jak awansuje będzie mieć tak trudną grupę, ale pojedynki mogą być zacne.

Jak się jest mocnym to wygra się z kazdym.

Mówiłem, że Francja w tej edycji Ligi Światowej nie grała z mocnymi rywalami w grupie i może jej brakować przetarcia z mocnymi rywalami przed FF.
W polfinale FF też nie mieli po drugiej stronie mocnego rywala.

Zenujaca postawa Argentyny. Szkoda.

Dożynki, śmietanka przyjmujących w tym meczu słabiutko w ataku Tillie 35%, Ngapeth 38%, Conte 22%

Za to Rouzier 68%
Świetny jego mecz, jak i ogólnie Francuzów, choć rzeczywiście w ataku obaj przyjmujący niepokojąco mało skutecznie. Niesamowita przepaść, pogłębiła się między tymi zespołami od ubiegłego roku. Francuzi zagrali swoje, tak jak od początku LŚ. Tyle że jutro po raz pierwszy w tym roku zagrają z zupełnie innym zespołem, bardzo fizycznym i do tego w świetnej formie. Będzie ciężko.
Stan, nie wiem o co ci chodzi, że Granvorkę od durniów wyzywasz. Normalny komentarz, nie przesadzaj.
http://worldleague.2015.fivb.com/en/int ... atsplayers

Edyta pisze:Stan, nie wiem o co ci chodzi, że Granvorkę od durniów wyzywasz. Normalny komentarz, nie przesadzaj.

No, pierwszy set wyglądał mniej więcej tak:
- Łoooo!
- Łoooooooo!
- Co za blok, łoooo!
- Prawda, łoooo!
- Łooohoho!

Ngapeth miał dziś jedną prześliczną wystawę do Rouziera, z następnej Rouzier musiał wystawiać jemu dyszlem. Nie ma co czepiać się tej skuteczności francuskich przyjmujących, Argentyna ma dobrze broniących zawodników i kontrolę piłki, a Francuzi mieli taką przewagę, że Earvin atakował z przechodzącej w połowę siatki... Jutro raczej typowy mecz z Bułgarią na wysokość skuteczności ataku, więc zupełnie inaczej będzie to wyglądać. Argentyny by tutaj nie była gdyby Bułgaria nie odpuściła ostatniego meczu i przecież to nie było dziełem przypadku...

Widać, że w ważnych meczach Ngapeth stara się powstrzymywać od swoich robinsonad i trochę poszanować piłkę, ale jak tylko wynik na to pozwala, od razu wraca do starych nawyków
Rozbawiła mnie jedna sytuacja, gdy Toniutti skoczył do bloku, wyblokował piłkę jedną ręką i pozwoliło to szalonemu Ngapethowi na skuteczny atak z pierwszej piłki. Krótko mówiąc, jak tu nie zachwycać się klasą Tottiego, skoro rozgrywa nawet blokując

Jutro będzie potrzebna równie kapitalna gra Rouziera, bo walki z wysokim blokiem będzie dużo, dużo więcej. Dziś Bułgarzy nieźle prali też zagrywką, N. Nikołow miał istny dzień konia. Oby jutro już nie

Co do Argentyny to spodziewałam się, że po powrocie Conte lepiej zacznie to wyglądać, co by nie mówić, gonili Kanadę z dość odległej pozycji (punktowej) i dogonili skutecznie. Ale dziś Conte wyglądał tak jak cały zespół.

Spokojnie, jutro też będzie miał kto przyjmować te bomby, dodatkowo Belgia kompletnie bez zagrywki a Francja przeciwnie więc jestem spokojny

Nikolay Nikolov to niesamowicie grał już w Baku na IE.
Sporo punktował zagrywka.

Todorov lekki uraz.
Gotseva i Skrimova w ogóle wykluczyly kontuzje.

Dzisiaj Bułgarzy pokazali to co maja najlepsze. Kapitalna zagrywka i świetna gra blokiem.
A jak sobie przyjmą to że skonczeniem ataku też problemów nie maja.

Tak jak pisalem, ciekawe starcie dwóch zupełnie odmiennych filozofii.

O której jutro finał?

19:40

Pamiętam, że jak mieliśmy grać w półfinale LŚ w Sofii z nimi, to też obawialiśmy się bułgarskich kiboli i wałkowania - kibole byli, błędy też, ale mieliśmy taką przewagę sportową, że to nie miało jakiegokolwiek znaczenia. Oczywiście, w tych wszystkich bułgarskich miastach wałkowanie bywa okrutne (mecz z Argentyną 2013 to błędy, które nie wierzę, że mogły być dziełem samych pomyłek, a Bułgarzy bardzo potrzebowali kompletu punktów najwidoczniej), a i kibice są jacy są - ale jak jesteś znacznie lepszy sportowo - a bez dwóch zdań Francuzi od Bułgarów o tyle lepsi są, to nie ma to większego znaczenia. Zawsze byłem zaskoczony, że Francja raczej nie lubi grać z Bułgarią, gdy ta bułgarska prymitywna siatkówka zawsze niesamowicie pasowała nawet Argentynie - niby Bułgaria w F6 to bardzo łatwy przeciwnik, ale jednak liczę na Francuzów, że nie rozczarują.

Francuzi mogą wygrać i z USA, i z Brazylią, więc na pewno dla widowiska będzie lepiej, a i rywale będą się musieli spiąć na oba pojedynki w grupie. Jak bardzo obawiają się Francji, najlepiej świadczy to, ze na razie Żaby awansowały do finału II, a już Jankesi dostali sr....ki

Tak już poważnie i bez żartów: u Amerykanów panuje grypa żołądkowa i nie mogą normalnie trenować

Jak tak, to zmieniam: Polska, Brazylia, Francja, Serbia.

Myślę że będą ludzie z Deroo, dobra Liga Światowa w jego wykonaniu przy umówmy się bardzo średnich rozgrywających i gdzie był mocno obciążony w ataku. Chyba znajdzie wspólny język z Toniuttim

A teraz jazda Francja!

Hirako pisze:
A teraz jazda Francja!

Niech grają, bo mi kupon zamykają... Żeby tylko ci sędziowie za bardzo się nie włączyli do gry.

Była kiedyś dyskusja, jak to zmyłkowe rozegranie Ngapetha w meczu z Koreą wpłynie na późniejsze sytuacje, jak będzie reagował wtedy blok. Teraz wiemy - Bułgarzy czekali i się nie doczekali