Jak przyznał prezydent FIVB, Liga Światowa to konkurs, który opiera się głównie na korzyściach handlowych, określanych przez popularność, a nie wyniki sportowe.
Przynajmniej przyznali to otwarcie, że nie chodzi o poziom sportowy, a o liczbę potencjalnych odbiorców. Szkoda tylko, że zapomniane jest to do czego służyła Liga Światowa kiedyś, czyli promowaniu siatkówki. Widocznie uznali, że to już szczyt popularności siatkówki.
Moim zdaniem ta reforma jest zła, bo nie widzę tutaj korzyści z zamykania ligi i cieszę się z takich, a nie innych deklaracji Słoweńców, którzy byliby zdecydowanie fajną ekipą w elicie. Na pewno są lepszą drużyną, od wielu które obecnie tam grają.