Za nami pierwszy dzień rywalizacji w kwalifikacjach do WGP 2008.
Pierwszy mecz odbył się pomiędzy drużynami Serbii i Italii. Oglądałam niestety tylko pierwsze 3 sety. Pierwsze dwa padły łupem Serbek, które wyprowadzały skuteczne kontry, ale przede wszystkim bardzo dobrze blokowały zawodniczki z Włoch. Oba sety były bardzo jednostronne, w pierwszym nawet Serbki prowadziły na drugą przerwę techniczną aż 16:4(!). Mimo, że Włoszki nie występowały w najmocniejszym składzie musiał to być dla nich pewnego rodzaju lekki policzek. Tym bardziej, że na MŚ z Serbkami właśnie przegrały rywalizację o brązowy medal. W trzecim secie nastąpił odwrót i to Włoszki zdecydowanie zdominowały.
4 i 5 seta nie widziałam, ale usłyszałam, że w tie-breaku Włoszki obroniły z 4 piłki meczowe dla Serbii, a same wykorzystały już swoją pierwszą. Brawo.
Po pierwszej akcji Cardullo doznała kontuzji mięśni brzucha, a zastąpiła ją Croce. Sytuacji nie widziałam, bo spóźniłam się na pierwsze 3-4 piłki meczu
Włochy: Anzanello (16), Fiorin (7), Guiggi (14), Ortolani (12), Ferretti (1), Del Core (11), Cardullo (L), Croce (L), Arrighetti, Cicolari (10), Secolo (1), Dall'igna (1)
Serbia: Nikolic (11), Krsmanovic (9), Brakocevic (19), Ognjenovic (5), Citakovic (13), Spasojevic (15), Cebic (L), Molnar, Majstorovic
Włochy - Serbia 3:2 (13:25, 18:25, 25:13, 25:17, 19:17)
Następnie kolejny mecz, którego nie widziałam niestety, ale wygrały Turczynki z Azerbejdżanem 3:1.
Turcja: Mert (5), Ozbek (12), Kirdar (11), Gumus (7), Ozsoy (1), Erdem (10), Rasna (1), Darnel (23), Kayalar (libero), Celik
Azerbejdżan: Zamanova (5), Guliyeva (4), Parkhomenko (8), Mammadova (25), Rahimowa (9), Korotolenko (libero) Siminyagina, Karimova
Turcja-Azerbejdżan 3:1 (25:23, 25:20, 21:25, 25:16)
Był to pojedynek dwóch strzelb czyli Neshlihan i Mammadovej - korespondencyjny pojedynek wygrała Azerka, ale mecz dla Turcji, więc satysfakcja dla Neshli
i na do widzenia szybki meczyk bez historii czyli Rosja - Bułgaria, gdzie rezerwowe Rosjanek nie dały się rozwinąć Bułgarkom.
Rosja: Fateeva (8), Safranova (10), Sazhina (12), Kosheleva (12), Merkulova (8), Akulova (2), Kabeshova (L), Alimova
Bułgaria: Yaneva (17), Debarlieva, Teneva Milichevich (18), Zarkova (4), Koleva (2), Filipova S. (5), Filipova M.(L),Tsekova (2), Nenova
Rosja – Bułgaria 3:0 (25:21, 25:18, 25:19)
aż strach się bać co by Rosjanki zrobiły Bułgarii gdyby Caprara wpuścił Sokołową, Gamową i Godinę...