Re: Puchar Świata kobiet - 2011
: 16 lis 2011, o 11:12
Ahh Niemki, znów bliskie były wygrania i wtopiły.
forum.siatka.org
http://forum.siatka.org/
NApisałem że dla pewności Włoszki potrzebują jeszcze jednego punktu a ponieważ grają z Kenią to raczej powinny go Go zdobyćczata pisze:Teoretycznie USA, Chiny i Japonia mają jeszcze szanse wyprzedzić Włoszki, ale jest to raczej niemożliwe.
Znaczy: jak - nie przekonują? Nie podoba ci się ich styl, pewnie to miałeś na myśli, jak wynika z dalszej części posta? No i ok - o gustach się nie dyskutuje. Mam swoje zdanie na temat stylu gry Amerykanów - i już. Polemizować z kimkolwiek o upodobaniach nie będę. Ty uważasz że nie ma się czym zachwycać i podajesz swoje powody - ja mógłbym wymienić dziesiątki powodów dla których można się zachwycać siatkówką made in USA, i dziesiątki powodów dla których odczuwam wielki szacunek dla (szeroko rozumianej) siatkówki amerykańskiej i jej wielkich historycznych i aktualnych sukcesów; w tym - dla sukcesów kobiecej reprezentacji USA w ostatnich latach.Slovan pisze:Mnie z kolei Amerykanki zupełnie nie przekonują...
1. Dobrze że dodałeś raczej... Japonki mogą coś powalczyć, może i mają małe szanse ale jednak.tomasol pisze:1. Ten pierwszy wynik raczej rozstrzyga kwestię tryumfu w PŚ na korzyść Amerykanek, ten drugi zaś, jako że Japonki wygrały po tie-breaku, do awansu olimpijskiego przybliżył...Chinki.
2. Dzisiaj zresztą przegrały zasłużenie, były od Japonek słabsze i gdyby nie Grun to pewnie nie ugrały by nawet seta. Niemki grają z wielkim entuzjazmem i bardzo walecznie, ale sama ambicja to na tym poziomie trochę za mało. Potrzebna jest jeszcze wysoka jakość gry i umiejętność jej utrzymania na dłuższym dystansie a z tym Niemki mają duże problemy. No i grać musi zespół a nie jedna czy dwie zawodniczki, jak to było dzisiaj u Niemek.
Ja tam jednak nie jestem dużym miłośniekiem takiego zachowania. Chodzi mi konkretnie o jeden mecz. Zeszłoroczne WGP. Podczas któregoś meczu grupowego Chinka Wang dostała urazu nogi. Ledwo co mogła chodzić z dużym grymasem na twarzy, a i tak grała. Trenera Chinek to "not interested" kompletnie. Rozumiem, że spotowcy muszą być twardzi, wytrzymywać ból, ale bez przesady! Wszystko ma swoje granice.Slovan pisze:Jak dla mnie to wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o reakcje w czasie spotkań są trenerzy Japońscy, tudzież Chińscy.
Slovan - proszęSlovan pisze:Co do Hooker to żle się wyraziłem...
Czemu akurat Turczynek najbardziej Ci brakowało? Przecież ich występ na IO nie jest wcale taki oczywisty...Erchembod pisze: brakowało Turczynek,
Turczynki jeśli chodzi o olimpijski awans są dokładnie w tak samo trudnej sytuacji jak Polki ponieważ będą miały tylko jedną szanse wywalczenia awansu na IO poprzez wygranie europejskiego turnieju kwalifikacyjnego który odbedzie sie w maju w Turcji. Jeśli Turczynkom nie uda im sie wygrać europejskich kwalifikacji to będą musiały odłożyć przynajmniej o cztery lata swój olimpijski debiut, z tego co sie orientuje to tylko Rosjanki i Serbki w razie niepowodzenie w europejskich kwalifikacjach mogą liczyć na kolejną szanse walki o awans na IO w turniejach interkontynentalnych ( jeszcze Niemki mają szanse na gre w interkontynentalnym turnieju ale pod warunkiem że Rosja lub Serbia awansują z turnieju europejskiegoczata pisze:Czemu akurat Turczynek najbardziej Ci brakowało? Przecież ich występ na IO nie jest wcale taki oczywisty...Erchembod pisze: brakowało Turczynek,