Gdyby, gdyby....
Nie wiem czy zauważyłeś, ale w sporcie bardzo często granica między hero a zero to jedna porażka. W przypadku Rosjan to nie był przypadek że wtopili półfinał a raczej prawidłowość. Przypadkiem to oni wygrali LŚ.
Nie żadna prawidłowość, tylko zostali w końcówce tie- breaka jawnie okradzeni z punktu przy piłce meczowej dla Serbów. Nie wiadomo jakby to się skończyło, gdyby nie ten błąd sędziów. A niby na jakiej podstawie sądzisz, że przypadkiem wygrali LŚ? To już prędzej w 2002r., wygrali fuksem, bo wtedy wyszli z grupy kuchennymi drzwiami, a nie teraz...
O organizacji dowiedzieliśmy się nie tydzień przed a wcześniej. Anastasi musiałby być kretynem aby przygotowywać zespół na
mecze grupowe a nie na finały.
Co nie zmienia faktu, że mieliśmy ułatwione zadanie, a i tak zajęliśmy w grupie 3miejsce.
A gdyby grał Wlazły, Kurek nie miał kontuzji to od wczoraj byśmy mogli mieć PŚ wygrany. Widzisz absurd takiego wnioskowania ?
A co ma piernik do wiatraka... Po prostu gdyby nie Polsat, to by nas na tym PŚ nie było i nawet 10Kurków i Wlazłych by tego nie zmieniło...
Rozumiem, że jeśli tak było to z ww. dwójki tylko Anastasi to "cwaniaczek i kombinator" tak ?
O tym, że Rezende kombinuje, to mieliśmy okazję się już przekonać nieraz, m.in. w Atenach, czy zeszłorocznych MŚ. Ale mnie obchodzi Anastasi, bo to on jest trenerem Polaków. To, że inni kradną, to nie znaczy, że my też musimy...
Możesz wskazać źródło czy tylko "na mieście" słyszałeś ? Nawet jak tak mówił to co z tego ? Miał ekipę, lali nas jak chcieli to czemu miałby bawić się w jakieś lizusostwo ?
Teraz ci nie wskaże, ale to było bodajże po meczu grupowym na finale LŚ w 2002r., Póżniej bodajże Zarzycki w studiu o tym też wspominał. Jak to co z tego? Klasę albo się ma, albo się nie ma, a takimi wypowiedziami pan AA raczej nie wystawia sobie najlepszego świadectwa. Poza tym czy to nie jest szyderczy uśmiech losu, że to właśnie z tymi cienkimi Polakami wielki Włoch musi wyrównywać swoje rachunki z rodakami?
Przegrali. No i co dalej ?
Nic, ale tamten mecz też miał swoje drugie dno, o czym już ktoś wyżej wspomniał. To świadczy o tym, że już wtedy AA kręcił gdzie się da, ale na szczęście wówczas daleko na tym nie zajechał.