Puchar Świata 2015

1. Czy Polska wywalczy olimpijską kwalifikację w rozgrywkach PŚ 2015? 2. Kto wygra PŚ 2015?

Czas głosowania minął 9 wrz 2015, o 22:21

Wywalczy kwalifikację i zdobędzie złoto
13
15%
Wywalczy kwalifikację i osiągnie finał
28
32%
Nie wywalczy kwalifikacji olimpijskiej
17
19%
Argentyna
0
Brak głosów
Iran
0
Brak głosów
Kanada
0
Brak głosów
Rosja
4
5%
USA
16
18%
Włochy
10
11%
Ktoś inny
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 88

drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: drukjul »

StanLee pisze:O Blenginim też się mówi.
Blengini, pełnił w tym sezonie funkcję drugiego trenera przy boku Mauro Berruto, więc w wypadku dymisji szefa, a "La Gazzetta dello Sport" w wydaniu internetowym, podaje to już nawet jako fakt, w sposób naturalny powinien przejąć jego obowiązki.

Ale jest tutaj sporo "ale". Blengini ma ważny kontrakt klubowy - od nowego sezonu będzie piastował funkcję trenera Maceraty (tak wiem, że "szyld" został zmieniony jeszcze w ubiegłym roku, ale jakoś nie potrafię się przyzwyczaić :D ) i dla niego prowadzenie drużyny siatkarskiej ze ścisłego, europejskiego topu, to naprawdę duża szansa życiowa i pewnie też spełnienie zawodowych ambicji. Nie wiadomo również, czy zgodę na łączenie funkcji z Maceraty, przynajmniej w najbliższym sezonie od klubu otrzyma (choć w przypadku Mauro Berruto w sezonie 2010-11 Lube akurat się zgodziło), ani też, czy do bycia "pierwszym" w reprezentacji Włoch, już w tym momencie, faktycznie się aż tak bardzo pali.

Po drugie, mianowanie teraz Blenginiego jako następcę Berruto niekoniecznie oznacza, że od dziś tak po prostu zapominamy o aferze z Rio i że czterej banici wracają od jutra do kadry. Nowy selekcjoner też był w końcu ważnym członkiem dotychczasowego staffu trenerskiego i jeżeli w zespole włoskim, jak się o tym dziś głośno mówi, przynajmniej od samego początku sezonu były głębokie konflikty, a nie tylko mniejsze lub większe zwykłe spięcia, zgrzyty, tarcia, czy niesnaski, zaś wydarzenia w Rio to tylko czubek góry lodowej generalnie od dawna nie najlepszej atmosfery, to i on, jako prawa ręka Berruto w jakimś sensie za to jednak również odpowiada. No chyba, że od dawna kopał dołki pod Mauro i dawał włodarzom federacji poznać, że w kilku ważnych sprawach miał swoje zdanie odrębne, czy też zupełnie inną wizję prowadzenia kadry niż dotychczasowy szef.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: Noworoczny »

A zatem:
hau! hau!
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: drukjul »

Nie musiałeś - Mauro nie został wcale zdymisjonowany, tylko odchodzi na własną prośbę.

Obserwowałem Berruto od dobrych kilku lat i przyznam, że od dawna podejrzewałem, że przy mnóstwu profesjonalnych zaletach, jednak miał i ma ów włoski trener utrudniającą mocno życie tendencje do przesadzania. Anastasi utrzymuje na przykład, że blokującym najlepiej przed meczem mówić tylko trzy, najważniejsze rzeczy dotyczące charakterystyki gry rozgrywającego drużyny przeciwnej, bo więcej i tak nie będą w stanie spamiętać, a Berruto właściwie na każdym czasie strzelał podobnymi informacjami niczym karabin maszynowy.

Jak mówi jednak stare siatkarskie powiedzonko - kto dużo strzela, ten krótko strzela. I w tym roku Mauro zdążył popełnić aż trzy wielkie błędy nadużycia; najpierw przesadził z dyscypliną, później z karami dla czterech siatkarzy, a dziś najwyraźniej z samokrytyką. I to go pewnie zgubiło. Podejrzewam, już po dwóch, najwyżej trzech sesjach bezpłatnych koleżeńskiej konsultacji AA, bardzo szybko odzyskał pion, potrzebną pewność siebie i nie byłyby już dłużej przesadnie samokrytyczny. W rezultacie do tej dymisji nigdy by pewnie nie doszło. :D
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: Noworoczny »

drukjul pisze:Nie musiałeś - Mauro nie został wcale zdymisjonowany, tylko odchodzi na własną prośbę.
Jakoś mi to nie pasuje. Prośba o dymisję po lidze światowej? W której doszedł do F6? I patałachami sensacyjnie pokonał późniejszych finalistów? Przed imprezą docelową, na którą ma dojść do składu Kosmita, co drastycznie zwiększa jego szanse na dwójkę?
Raczej to jego wywalili a on poprosił, żeby mógł przedstawić taką wersję wydarzeń. Też bym wolał odejść, niż być wyrzuconym.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: pewniak »

Oto nasz plan gier na PŚ 2015:
08.09 - Tunezja
09.09 - Rosja
10.09 - Argentyna
11.09 -------------- dzień wolny
12.09 - Iran
13.09 - Wenezuela
14.09 -------------- dzień wolny
15.09 -------------- dzień wolny
16.09 - Kanada
17.09 - Egipt
18.09 - Australia
19.09 -------------- dzień wolny
20.09 -------------- dzień wolny
21.09 - USA
22.09 - Japonia
23.09 - Włochy

Maraton, który trzeba dobrze zaplanować. Te niby łatwiejsze mecze muszą nam wygrać Konarscy tej drużyny, tak by Kurki tej drużyny mogły odsapnąć.
Moim zdaniem drugi mecz z Rosją będzie kluczowy dla awansu na Igrzyska - wygrana da nam awans, przegrana NA PEWNO nam go nie da.
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
ldz
Posty: 3082
Rejestracja: 18 lut 2015, o 10:35
Płeć: K

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: ldz »

pewniak pisze: Moim zdaniem drugi mecz z Rosją będzie kluczowy dla awansu na Igrzyska - wygrana da nam awans, przegrana NA PEWNO nam go nie da.
daleka bym była od takich wniosków. Zawsze możemy zagrać jakiś wyśmienity mecz z Rosją, żeby potem się na czymś niespodziewanie pośliznąć. Włosi, Amerykanie, Iran, to też będą poważni przeciwnicy, a myślę, że w jednorazowym meczu to i Kanada nas może zaskoczyć, jak Australia na IO. A miejsca tylko 2.
StanLee "Problem polega na tym że koncepcja gry Skry i budowania zespołu jest jeszcze bardziej mglista oraz przypadkowa.[..] Nie ma to za bardzo sensu."
compact "Sens odszedł razem z Zatorskim, teraz to jest chaos i łatanie składu."
Awatar użytkownika
Chal
Posty: 6315
Rejestracja: 7 wrz 2007, o 12:38
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: Chal »

Bullshit, wielu przewidywało, że już mecz otwarcia z Serbią będzie kluczowy dla naszego awansu do najlepszej szóstki MŚ, a koniec końców okazało się, że decydujące były dwa ostatnie dni drugiej rundy.
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: repres1 »

Zgadzam się, że kluczowy będzie mecz z Rosją.
To, że pośliznąć się można na każdym przeciwniku to pewnik i nie ma co o tym dyskutować. To, że zwycięstwo jest zwycięstwem (bo to wygrane będą się liczyć) też jest pewnikiem. To, że (teoretycznie) w meczach z Tunezją, Wenezuelą, Egiptem i Japonią powinniśmy wygrać bez problemu, mając na parkiecie II reprezentacyjny garnitur też chyba nie budzi wątpliwości. Porażki z tymi zespołami nie można wykluczyć, bo sport to sport, ale... nie przesadzajmy z obawami.
Pozostają: Iran, Włochy, USA, Rosja (z Muserskim w składzie i w odpowiedniej formie mogą powrócić do czołówki) oraz teoretycznie mniej groźne: Argentyna, Kanada i Australia.
Myślę, że nie doceniamy naszego zwycięstwa w MŚ'14 z Serbią. Te punkty "zabieraliśmy" na dalszą część turnieju. Co innego grać z "punktami w plecaku", a co innego grać z "nożem na gardle".
Jeśli wygramy z Rosją, Argentyna nie przestanie być Argentyną, ale zagramy z nią bez "drżenia łydek". To znaczy bardzo dużo, bo nawet nieplanowana porażka nie zrobi w nas mentalnego spustoszenia.
Oczywiście, jak mawiał Robert Górski (KMN), "z każdego szamba da się wyjść". Tylko, że znacznie łatwiej jest w życiu, jeśli w pierwszych krokach nie zmierzasz ku "szambu".
Jeśli wygramy z Rosją, to inni będą się martwić. My zmartwień mieć nie będziemy.
radek0389
Posty: 469
Rejestracja: 24 sie 2008, o 20:01
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: radek0389 »

Przy formule PŚ, to jak można mówić o meczu kluczowym, zwłaszcza przed startem? Przecież tutaj prawie każdy mecz jest kluczowy. Prawie bo jeśli przed 2-3 ostatnimi spotkaniami wiemy, że jeden triumf da nam awans , to reszta jest bez znaczenia. Jeśli wygramy z Rosją, to z Argentyną już mecz jest mniej kluczowy? Nonsens
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: repres1 »

radek0389 pisze:Przy formule PŚ, to jak można mówić o meczu kluczowym, zwłaszcza przed startem? Przecież tutaj prawie każdy mecz jest kluczowy. (...) Nonsens
Przy formule PŚ to nie można nic mówić, bo "Lepiej wygrywać niż przegrywać", "Żaden mecz nie jest z góry wygrany", "3 punkty z Rosją są tyle samo warte co 3 punkty z Tunezją", "Piłka jest okrągła..." itp, itd...
Trzeba zamknąć Forum, poczekać na wynik i dopiero wtedy mówić, który mecz był "kluczowy" (przy zwycięstwie - wszystkie, przy porażce - te przegrane) i co należało zrobić, żeby wygrać przegrane mecze.
Tylko taka dyskusja nie jest nonsensem.
Ja po porażce doskonale wiem, co należało zrobić, żeby wygrać przegrany mecz. Wie to jakieś 100% dyskutantów. Wie to trener. Wiedzą to zawodnicy.
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: pewniak »

ldz pisze:
pewniak pisze: Moim zdaniem drugi mecz z Rosją będzie kluczowy dla awansu na Igrzyska - wygrana da nam awans, przegrana NA PEWNO nam go nie da.
daleka bym była od takich wniosków. Zawsze możemy zagrać jakiś wyśmienity mecz z Rosją, żeby potem się na czymś niespodziewanie pośliznąć. Włosi, Amerykanie, Iran, to też będą poważni przeciwnicy, a myślę, że w jednorazowym meczu to i Kanada nas może zaskoczyć, jak Australia na IO. A miejsca tylko 2.
Chal pisze:Bullshit, wielu przewidywało, że już mecz otwarcia z Serbią będzie kluczowy dla naszego awansu do najlepszej szóstki MŚ, a koniec końców okazało się, że decydujące były dwa ostatnie dni drugiej rundy.
radek0389 pisze:Przy formule PŚ, to jak można mówić o meczu kluczowym, zwłaszcza przed startem? Przecież tutaj prawie każdy mecz jest kluczowy. Prawie bo jeśli przed 2-3 ostatnimi spotkaniami wiemy, że jeden triumf da nam awans , to reszta jest bez znaczenia. Jeśli wygramy z Rosją, to z Argentyną już mecz jest mniej kluczowy? Nonsens
Do wszystkich powyższych postów...
Moje stwierdzenie to był skrót myślowy - wydawało mi się oczywisty. To jak się znosi zmęczenie zależy od nastawienia psychicznego. Inaczej nasza drużyna będzie znosiła trudy PŚ na fali a inaczej grając z nożem na gardle.
Stan pisał chyba najczytelniej jak się da o naszym braku "głębi składu". Nasi liderzy muszą dać z siebie 120% w skali całego turnieju, żeby awansować do Rio. I żeby tak się stało musimy wygrać z Rosją. Termin jest idealny, zmęczenia jeszcze nie będzie, będziemy mogli zagrać swojego maksa. Oczywiście i to może być za mało na 3 pkt, ale szanse będą większe niż gdybyśmy grali z Rosją ostatniej kolejce.
Taką stawiam tezę. Życie zweryfikuje.
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 i 2019

Post autor: drukjul »

Do Squadra Azzurra wracają dwaj banici z Rio: Zajcew i Sabbi, natomiast, co jest zaskoczeniem Travica już nie. Amnestia ogłoszona przez nowego trenera Blenginiego nie objęła również Luigi Randazzo - zawodnika, którego karta zawodnicza - taki smaczek - jest własnością Maceraty (a Blengini jak wiadomo jest jednocześnie nowym trenerem Lube)

Na liście powołanych na zgrupowanie przed PŚ znalazło się 16 siatkarzy. Jest oczywiście Osmany, a Iwan Zajcew w oficjalnym spisie figuruje jako atakujący, a nie przyjmujący

rozgrywający: Simone Giannelli, Davide Saitta, Daniele Sottile

przyjmujący: Osmany Juantorena, Filippo Lanza, Oleg Antonov, Jacopo Massari

atakujący: Luca Vettori, Ivan Zaytsev, Giulio Sabbi

środkowi: Simone Buti, Matteo Piano, Emanuele Birarelli, Simone Anzani

libero: Salvatore Rossini, Massimo Colaci.
bytrek
Posty: 878
Rejestracja: 16 sie 2012, o 15:00
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: bytrek »

repres1 pisze:
radek0389 pisze:Przy formule PŚ, to jak można mówić o meczu kluczowym, zwłaszcza przed startem? Przecież tutaj prawie każdy mecz jest kluczowy. (...) Nonsens
Przy formule PŚ to nie można nic mówić, bo "Lepiej wygrywać niż przegrywać", "Żaden mecz nie jest z góry wygrany", "3 punkty z Rosją są tyle samo warte co 3 punkty z Tunezją", "Piłka jest okrągła..." itp, itd...
Trzeba zamknąć Forum, poczekać na wynik i dopiero wtedy mówić, który mecz był "kluczowy" (przy zwycięstwie - wszystkie, przy porażce - te przegrane) i co należało zrobić, żeby wygrać przegrane mecze.
Tylko taka dyskusja nie jest nonsensem.
Ja po porażce doskonale wiem, co należało zrobić, żeby wygrać przegrany mecz. Wie to jakieś 100% dyskutantów. Wie to trener. Wiedzą to zawodnicy.


Mam takie pytanie, bo nie znam odpowiedzi, co należało zrobić w Londynie na IO aby nie przegrać z Rosją?
Brak walki i charakteru, to cechy Polaków podczas rozgrywania ćwierćfinałów Olimpijskich.
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: repres1 »

Jak obejrzymy wspólnie mecz, to Ci powiem. Szczegół po szczególe.
bytrek
Posty: 878
Rejestracja: 16 sie 2012, o 15:00
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: bytrek »

Twoja teoria została obalona
Brak walki i charakteru, to cechy Polaków podczas rozgrywania ćwierćfinałów Olimpijskich.
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: repres1 »

Faktycznie. Nie wziąłem pod uwagę inteligencji...
maciek77
Posty: 2007
Rejestracja: 28 maja 2012, o 12:37
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: maciek77 »

Ciekawe jak sobie Włosi poradzą bez Travicy.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: StanLee »

maciek77 pisze:Ciekawe jak sobie Włosi poradzą bez Travicy.
Włosi mają dużo więcej tych niewiadomych - w jakiej formie na kadrę przyjechał Juantorena, jak na ataku poradzi sobie Zajcew - czy jak wyglądać będzie atmosfera w drużynie. Włosi mają wielki potencjał w tym składzie personalnym - ale niekoniecznie tutaj muszą wystrzelić. Za to ciekawie może wyglądać kwestia rozegrania w perspektywie Rio, bo przecież do kadry nie został powołany Baranowicz skonfliktowany z Berruto - jak Giannelli sprawdzi się jako pierwszy rozgrywający kadry na Pucharze Świata, to niekoniecznie Włosi będą mieli powody żeby za Travicą tęsknić.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: drukjul »

StanLee pisze:Giannelli sprawdzi się jako pierwszy rozgrywający kadry na Pucharze Świata, to niekoniecznie Włosi będą mieli powody żeby za Travicą tęsknić.
Włoscy dziennikarze siatkarscy przemycają czytelne aluzje, że to właśnie znajdujący się w słabej formie Travica - nie tylko lider grupy zawodników, ale też nawet nominalnie kapitan zespołu Mauro Berruto, w największym stopniu odpowiadał za fatalną atmosferę w drużynie. Padają również takie sugestie, na przykład ze strony zwykle dobrze poinformowanego Lorenzo Dallari, że Dragan nie za bardzo potrafił się pogodzić z utratą swojej dotychczasowej pozycji na rzecz Simone Giannelliego - nie tylko tegorocznego debiutanta w reprezentacji Włoch i ale do tego jeszcze 19-latka. Choć, że to właśnie Giannelli, a nie Baranowicz ma być już w tym, obecnym sezonie przynajmniej drugim rozgrywającym reprezentacji Włoch mówiło się głośno już jesienią ubiegłego roku, zaraz po nieudanych dla Włochów MŚ. Czyli na długo przed tym, jak młody włoski rozgrywający rzeczywiście zdążył zadziwić wszystkich swoją grą na boiskach Serie A, czy nawet na nich tak naprawdę zaistnieć

Myślę jednak, że wtedy jesienią 2014 sam Berruto zupełnie się nie spodziewał, że Travica ma przed sobą wyraźną obniżkę formy, przez praktycznie cały ostatni sezon klubowy w Biełogorie i że latem 2015 może przegrać sportowo z Giannellim rywalizację o miejsce w wyjściowej szóstce. Włoch to akurat tego typu trener, który nigdy nie ukrywał, że rozgrywający to nie jest ta pozycja na boisku w przypadku której zależałoby mu specjalnie na jakieś wewnętrznej rywalizacji w zespole. A wręcz przeciwnie - formułował tezę, że taka rywalizacja bardzo często potrafi być szkodliwa i że lepiej jej unikać. I co głosił, to też czynił. Przypomnijmy sobie, że w 2011 roku to właśnie Mauro świadomie zrezygnował z prezentującego jeszcze wtedy na pewno wysoką formę Valerio Vermiglio, aby Travica w roli pierwszego rozgrywającego przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie mógł się poczuć "bardziej pewny psychicznie". Mauro mówił o tym całkiem otwarcie i szczerze w wywiadach dla włoskich mediów, odpowiadając na pytanie, właściwie dlaczego w kadrze zabrakło Vermiglio. Zresztą nawet sam Walery, który miał zarówno ochotę, jak i czuł się jeszcze na siłach, aby dalej występować w squadra azzurra, wówczas publicznie nowego wówczas trenera kadry o to właśnie, czyli - "dlaczego zabrakło dla mnie miejsca w kadrze?" - nawet za pośrednictwem mediów zapytał. :D

Być może po prostu było też tak, że Travica nigdy nie miał osobowości fightera, a Berruto intuicyjnie to wyczuwając, czy też rozumiejąc, starał się mu zapewnić tego typu ochronę i poczucie bezpieczeństwa, świadomie rezygnując z możliwości powoływania Vermiglio, a potem także Baranowicza, właśnie ze względu na tego typu cechy osobowościowe Dragana, choć post factum udawało mu się dorobić do tego niemalże całą ideologię. Trzeba uczciwie przyznać, że dopóki przez kilka sezonów Travica prezentował w miarę równą, wysoką formę, to taki model prowadzenia squadra azzurra - czyli z nie mającym prawdziwej alternatywy w zespole i w zasadzie niemożliwy do zastąpienia Travicą naprawę całkiem dobrze się Włochom sprawdzał. Natomiast w momencie, kiedy Dragan ze swoją dyspozycją sportową popadł nie tylko w głębszego, ale i już stanowczo za długo trwającego doła, to ten lont do beczki z prochem, której wybuch ostatecznie rozwalił drużynę Berruto, a jego samego pozbawił posady, w zasadzie był już w tym momencie podpalony.


Sądzę więc, że akurat w tym roku sytuacja z niespodziewaną rywalizacją Travica -Giannelli zaraz po play offach Serie A. gdzie młody sypacz potrafił również błyszczeć, i to przecież na tle nie byle kogo, bo Bruno Rezende, już na samym początku sezony reprezentacyjnego trochę samego Berruto zaskoczyła. A pewnie nie powinna, bo skoro włoskiemu młodziakowi w play-offach Serie A sportowo na boisku udało się wyraźnie sportowo wygrać rywalizację o miejsce w pierwszej szóstce Trentino z mającym przecież za sobą naprawdę udany, dobry sezon Łukaszem Żygadło, a także brylować na tle Bruno, to nic dziwnego, że na tle dołującego w "Biełogorje" praktycznie przez cały sezon Dragana, młody Włoch również był w stanie pokazać swoją wyższość, nawet bez specjalnego spinania się. A po drugie jego teoria, że rywalizacja rozgrywających jest zarówno niepotrzebna, jak i przede wszystkim dla całej drużyny szkodliwa, znalazła jeszcze jedno empiryczne potwierdzenie. :D

StanLee pisze:Włosi mają dużo więcej tych niewiadomych - w jakiej formie na kadrę przyjechał Juantorena.
IMHO, nawet gdyby Osmany widocznie i wyraźnie kuśtykał, jak to się działo przed operacją w Halkbanku Ankara, na przykład w meczach LM z Biełgorodem, to i tak będzie dużym wzmocnieniem squadra azzurra. Niekoniecznie nawet w ataku, czy zagrywce, ale też bloku i w przyjęciu, bo ono w na turniej finałowym Ligi Światowej w Rio, z meczach zarówno z nami jak i Serbami w poszczególnych setach bardzo falowało i Giannelli często musiał jednak latać po całym boisku. A wystawy z głębi boiska, to na pewno jeszcze nie jest specjalnie mocna strona młodego włoskiego rozgrywającego, choć jest bardzo szybki i może się podobać jak wchodzi pod piłkę - trudno się zresztą zresztą dziwić.
bytrek
Posty: 878
Rejestracja: 16 sie 2012, o 15:00
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: bytrek »

Włochów najlepiej było mieć w terminarzu na samym początku, bo pod koniec mogą się juz dotrzeć.
Brak walki i charakteru, to cechy Polaków podczas rozgrywania ćwierćfinałów Olimpijskich.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: StanLee »

Padają również takie sugestie, na przykład ze strony zwykle dobrze poinformowanego Lorenzo Dallari, że Dragan nie za bardzo potrafił się pogodzić z utratą swojej dotychczasowej pozycji na rzecz Simone Giannelliego - nie tylko tegorocznego debiutanta w reprezentacji Włoch i ale do tego jeszcze 19-latka.
Przecież Travica został nominowany kapitanem drużyny (gdy poprzedni kapitan - Emanuele Birarelli, dalej w tej kadrze jest) i całą LŚ robił za pierwszego rozgrywającego. Wersja o ''utracie dotychczasowej pozycji'' brzmi mało przekonująco, bo to, że kilka razy dostał zmianę od Giannellego - gdy rok temu pół MŚ spędził oglądając z kwadratu Baranowicza - trudno żeby miało takie znaczenie. Travica żadnej sportowej rywalizacji z Giannellim nie przegrał - Simone dał dwa, trzy razy mu dłuższą zmianę, ale w tej LŚ w wyjściowym składzie rozpoczął tylko jedno spotkanie, z Australią - w ogóle Travica był obok libero zawodnikiem najczęściej rozpoczynającym mecze w wyjściowym składzie. A to, że grał słabiej? Włosi ogólnie nie spisywali się zbyt dobrze w tej Lidze Światowej i indywidualnie ciężko było któregokolwiek z zawodników mocniej pochwalić. Raczej nie mam wątpliwości, że gdyby on, Zajcew, Randazzo i Sabbi nie zostali wyrzuceni z kadry, to turniej finałowy w Rio zacząłby w wyjściowym składzie.

W kadrze zresztą nie znalazł się z tych wyrzuconych przez Berruto także Randazzo - może być też tak, że Blengini jako asystent poprzedniego selekcjonera nie do końca chciał ponownie powoływać tych wyrzuconych wcześniej zawodników, ale jeżeli chce w niej dłużej popracować - to po prostu musiał na ten krok się zdecydować. Do kadry wrócili Zajcew - największa gwiazda włoskiej siatkówki w tym momencie i niezbędny dla jej ewentualnych sukcesów gracz, oraz Sabbi, z którym Blengini w przyszłym sezonie rozpocznie pracę w Maceracie. Ale już ponowne powoływanie (byłego) kapitana, którego ma kim zastąpić - i który, jako zawodnik o najmocniejszej chyba pozycji wewnątrz grupy, mógł mieć różne relacje z Berruto? Tutaj o to pewnie było znacznie ciężej.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: drukjul »

bytrek pisze:Włochów najlepiej było mieć w terminarzu na samym początku, bo pod koniec mogą się już dotrzeć.
Wszystkie drużyny umawiają się przed PŚ na różne sparingi - np Rosjanie, którzy już na pewno tak jak my przed wylotem do Japonii zagrają m.in mecz kontrolny z Iranem, a także na miejscu w Japonii zdążyli umówić się na sparring z japońską drużyną klubową, prowadzą również rozmowy, żeby przed samym turniejem zagrać właśnie jeszcze sparring z Włochami. W tym sensie o jakimś autentycznym przecieraniu, w przypadku jakiegokolwiek zespołu, który na tym turnieju wystąpi, raczej mowy nie ma. Wszyscy przed pierwszym meczem będą mieli świeże doświadczenie meczowe, czyli przetarcie i ogranie wynikające przynajmniej z kilku spotkań kontrolnych. Natomiast kalendarz przed tym ostatnim meczem w turnieju z nami mają Włosi z całą pewnością znacznie gorszy niż my - to będzie trzeci mecz grany, w trzecim dniu bez odpoczynku, a dwa dni wcześniej będą grali właśnie z Rosją, a dzień wcześniej z Argentyną. A to mogą być dla nich jednak zarazem trudne, jak i długie mecze.

StanLee pisze:Travica żadnej sportowej rywalizacji z Giannellim nie przegrał - Simone dał dwa, trzy razy mu dłuższą zmianę, ale w tej LŚ w wyjściowym składzie rozpoczął tylko jedno spotkanie, z Australią - w ogóle Travica był obok libero zawodnikiem najczęściej rozpoczynającym mecze w wyjściowym składzie. A to, że grał słabiej? Włosi ogólnie nie spisywali się zbyt dobrze w tej Lidze Światowej i indywidualnie ciężko było któregokolwiek z zawodników mocniej pochwalić. Raczej nie mam wątpliwości, że gdyby on, Zajcew, Randazzo i Sabbi nie zostali wyrzuceni z kadry, to turniej finałowy w Rio zacząłby w wyjściowym składzie.
Ja natomiast mam wątpliwości, czy Travica zacząłby turniej finałowy grając w podstawowym składzie. Przecież w ostatniej kolejce fazy grupowej, na dziesięć dni przed turniejem finałowym Wlosi z Brazylią na wyjeździe, pierwszy mecz z Travicą w w wyjściowej szóstce szóstce bardzo wyraźnie przegrali 0:3, a w drugim meczu to właśnie zmiany, które dali Giannelli z Sabbim pozwoliły Włochom najpierw wyrównać mecz na 2:2, a później przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w bardzo długim i dramatycznym tie-breku. Akurat ten drugi mecz miałem okazję obejrzeć i Travica wystawiał w tych trzech pierwszych setach piłki często naprawdę bardzo niedokładnie. Brazylijska kamera wychwyciła nawet w pewnej chwili nawet charakterystyczny i jednocześnie śmieszny gest jego przyjaciela Zajcewa, który po kolejnej nieudanej wystawie Dragana, pokazał mu, jak zamierza wyrwać sobie włosy z głosy. (jak wiadomo teraz Iwan jest rzeczywiście całkiem łysy, więc nie przesadzał i mogło to być szczere :] )

Travica naprawdę nie gra od dawna dobrze i dotyczy to również jego gry w klubie z Rosji. Mówiło się, ze jego odejście z Biełgorodu zostało przesądzone na długo przed decydującymi meczami play-off, a po porażce w finałowej serii z Zenitem Kazań Szypulin otwarcie zwalił na Travicę i jego dołującą formę całą odpowiedzialność, że "Biełogorje: w minionym sezonie nie mogło się pochwalić żadnymi istotnymi sukcesami, zarówno w Lidze Mistrzów, jak i na rosyjskim, wewnętrznym podwórku. Wymiana Travicy na Siergieja Antipkina, rozgrywającego co by nie mówić już jednak prawie 30-letniego, który większość kariery spędził w zespołach z niższych klas rozgrywkowych i w rosyjskiej superlidze ma okazję na serio grać dopiero od trzech lat, świadczy o tym, że w Biełgorodzie wolano sobie na przyszły sezon zapewnić usługi rosyjskiego sypacza, może nawet ogólnie niezbyt wybitnego, czy też jakoś specjalnie perspektywicznego, natomiast jeśli chodzi o formę sportową i poziom gry znajdującego się jeszcze niewątpliwie ciągle "na fali wznoszącej", niż zatrzymać na kolejny sezon w klubie, zawodzącego przez wiele miesięcy włoskiego gwiazdora rozegrania. Gwarancji, że w kolejnym roku Travica będzie w stanie wrócić do formy choćby z sezonu klubowego 2012/13, czy 2013/14 roku niestety nawet on sam dać również nie mógł, a jak wiemy u sypaczy takie problemy to w dużej mierze często właśnie kwestia właśnie głównie głowy, czyli braku potrzebnej pewności siebie, a nie problemów technicznych, pogarszającej się formy fizycznej, czy jakiś poważniejszych problemów ze zdrowiem.

Giannelli rzeczywiście w LŚ nie zagrał nawet we wszystkich meczach, ale trzeba też na pewno brać poprawkę, że zwyczajnie Mauro nie zawsze mógł z niego skorzystać, ponieważ 19-latek w tak zwanym międzyczasie zdawał jeszcze maturę. Co do kombinacji z zamianą funkcji kapitana i vice-kapitana pomiędzy Birarellim i Travicą, to miało to przecież miejsce jeszcze w połowie czerwca, czyli na półmetku fazy grupowej LŚ. Wtedy pewnie jeszcze istniała jakaś szansa, że Travica nie będzie dołował ze swoją formą do samego końca fazy grupowej i że w końcu się przełamie. Niestety, zarówno dla Berruto, jak i Dragana nic takiego nie nastąpiło. Nawiasem mówiąc włoski trener włożył wówczas tyle energii i słów w przekonywanie włoskich dziennikarzy, oraz czytelników, że to niezbyt w sumie zrozumiałe pociągnięcie i zmiana nie miała nic wspólnego z próbą chronienia pozycji Travicy w zespole i próba psychologicznego wsparcia jego osoby, przed zbliżającą się i zapowiadaną też przez włoskie media rywalizacją z wracającym do reprezentacji po zdaniu matury Giannellim, że nikt mu wtedy, że w gruncie rzeczy chodziło głównie o to właśnie, pewnie do końca i tak nie uwierzył. ;) http://www.gazzetta.it/Volley/12-06-201 ... 0235.shtml

Wracając do Zajcewa, to myślę, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy na PŚ będzie on podstawowym atakującym włoskiej reprezentacji i czy na przykład nie będzie teraz pełnił tylko roli jokera. Prawdopodobnie wszystko zależeć będzie od jego formy, bo zarówno Vettori, jak i Sabbi to jest dla jednak dla niego całkiem realna i groźna konkurencja na ataku . Obecnie szkielet drużyny włoskiej obok rozgrywającego Giannelliego najprawdopodobniej będzie stanowiła żelazna para przyjmujących Osmany Juantorena i Filippo Lanza, więc można pewnie nawet mówić o tym, że teraz to właśnie oni będą prawdziwymi liderami squadra azzurra. Natomiast w przypadku ataku Blengini ma jednak więcej możliwości i kombinacji i potrafię wyobrazić sobie nawet (choć przyznam, że z trudem), że Zajcew, mimo, że został objęty amnestią i przyzwany na zgrupowanie, do Japonii ostatecznie jednak nie pojedzie.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: StanLee »

Ja natomiast mam wątpliwości, czy Travica zacząłby turniej finałowy grając w podstawowym składzie. Przecież w ostatniej kolejce fazy grupowej, na dziesięć dni przed turniejem finałowym Wlosi z Brazylią na wyjeździe, pierwszy mecz z Travicą w w wyjściowej szóstce szóstce bardzo wyraźnie przegrali 0:3, a w drugim meczu to właśnie zmiany, które dali Giannelli z Sabbim pozwoliły Włochom najpierw wyrównać mecz na 2:2, a później przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w bardzo długim i dramatycznym tie-breku. Akurat ten drugi mecz miałem okazję obejrzeć i Travica wystawiał w tych trzech pierwszych setach piłki często naprawdę bardzo niedokładnie. Brazylijska kamera wychwyciła nawet w pewnej chwili nawet charakterystyczny i jednocześnie śmieszny gest jego przyjaciela Zajcewa, który po kolejnej nieudanej wystawie Dragana, pokazał mu, jak zamierza wyrwać sobie włosy z głosy. (jak wiadomo teraz Iwan jest rzeczywiście całkiem łysy, więc nie przesadzał i mogło to być szczere :]
No ale Brazylijczycy tamten mecz - ostatni w tej fazie interkontynentalnej LŚ - potraktowali ściśle treningowo, szanse dostali na dystansie co najmniej seta wszyscy zawodnicy, a mecz kończył w wyjściowym składzie świetnie nam znany Lucas Loh, który na turnieju finałowym dwa tygodnie później nie pojawił się nawet na moment na parkiecie. Czy Berruto na podstawie takiego spotkania wyciągnąłby daleko idące wnioski - i np. zmieniłby na finał było, nie było, światowej imprezy, rozgrywającego na którego stawiał bezsprzecznie od pięciu sezonów? Znając tego trenera - który np. chyba najmniej ze wszystkich trenerów drużyn z czołówki rotował składem przez ostatnie sezony i który Travicę wylansował na lidera tej kadry, chyba trudno to sobie wyobrazić.

Zaś co do Zajcewa, to żeby nie pojechał do Japonii - Blengini musiałby wziąć trzech rozgrywających lub czterech środkowych (czyli Saittę lub Piano), a chyba żaden trener na taki ruch by się nie zdecydował, zwłaszcza rozpoczynający pracę z tak utytułowaną reprezentacją. W okolicznościach w jakich znalazła się reprezentacja Włoch - przegranie turnieju w najmocniejszym składzie pewnie nie wzbudziłoby zaskoczenia i wątpliwości, ale przegranie Pucharu Świata, przy braku powołania najlepszego zawodnika tej kadry ostatnich lat? Zresztą mówi się, że Zajcew na dobre do kadry wróci na atak - a w takim wypadku pewnie, przynajmniej na początku turnieju, żadnego zaskoczenia nie będzie i w wyjściowym składzie pierwszy mecz rozpoczną Lanza, Juantorena i Iwan. Nawet jak Zajcew nie będzie w swojej topowej formie, to jednak Włosi powinni mieć bardzo stabilne przyjęcie, tak jak i zawodników, którzy mogą odciążyć go od gry w ataku - a jednak wszechstronność, np. gra w obronie Iwana, gdy na kontrze do ataku stoi gotowy Juantorena, może być nieoceniona.
FLPman
Posty: 308
Rejestracja: 1 paź 2009, o 18:51
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: FLPman »

FIVB we współpracy z japońską firmą FujiFilm opracowuje system "Motion Scouter", chcąc go wprowadzić już na tegoroczny Puchar Świata. Zadaniem tego systemu będzie mierzenie prędkości ataku i zagrywki w czasie rzeczywistym, system pokaże również skuteczność poszczególnych zawodników w momencie wystawy piłki i wysokość z jakiej wykonywany jest atak.

Jak mniemam graficznie będzie to wyglądać jak na filmie od 1:30:
http://www.dailymotion.com/video/x307ck ... -8-2_sport

edit. poprawiłem link do filmu...
Ostatnio zmieniony 5 sie 2015, o 09:26 przez FLPman, łącznie zmieniany 2 razy.
Kamil92
Posty: 2252
Rejestracja: 1 lut 2014, o 11:48
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: Kamil92 »

FLPman pisze:FIVB we współpracy z japońską firmą FujiFilm opracowuje system "Motion Scouter", chcąc go wprowadzić już na tegoroczny Puchar Świata. Zadaniem tego systemu będzie mierzenie prędkości ataku i zagrywki w czasie rzeczywistym, system pokaże również skuteczność poszczególnych zawodników w momencie wystawy piłki i wysokość z jakiej wykonywany jest atak.

Jak mniemam graficznie będzie to wyglądać jak na filmie od 1:30:
http://www.dailymotion.com/video/x307ck ... -8-2_sport
Świetnie, fajna ciekawostka! Musisz jednak poprawić link, bo jak mniemam zaznaczyłeś i skopiowałeś go z innego tematu (pewnie tego z zajawką typera) i skopiował się niepoprawnie :)
Mateusz1993
Posty: 1682
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: Mateusz1993 »

Tak jak się spodziewałem Zajcew wraca na atak i zaskoczenia nie ma. Do tego dochodzi Juantorena i Włosi powinni być bardzo groźni na PŚ, czas pokaże czy takk będzie, jednak w moment (na papierze) z przeciętnej drużyny po dołączeniu tej dwójki mamy drużynę zdecydowanie lepszą. Szkoda, że nie ma wśród powołanych Parodiego (z początku sezonu słyszałem, że miał być gotowy fizycznie by dołączyć na PŚ), widocznie nie zdążył lub taka wizja trenera (choć całkowita rezygnacja z tego zawodnika byłaby dziwna- myślę, że prędzej czy później do kadry dołączy jak będzie zdrowy- raczej w roli zmiennika, ale wartościowego.
Ważne będzie jak w tak długim turnieju spisze się Gianelli gdyż Blenigini mówił, że stawia na niego wyraźnie, jednak ktoś o umiejętnościach Travicy w kwadracie by się przydał, tylko, że pewnie mentalnie Dragan by tego nie zniósł.
Szczerze mówiąc to mocno wyczekuje tego PŚ, bo powinien być to bardzo ciekawy turniej, z wieloma interesującymi meczami do obserwacji i analiz. Pytanie tylko jak zespoły przygotują formę (tzn. czy każdy z faworytów osiągnie tę optymalną).
Bo poza Włochami, o których pisałem kilka linijek temu, będą bardzo groźni Amerykanie, jakże niewygodni dla nas, ciekaw jestem czy na PŚ uda nam się znaleźć jakiś pomysł aby to zmienić i wprowadzić go w życie. Rosjanie z Alekną, wracającym pewnie Tietiuchinem, ciekaw jestem czy do 6 wskoczy Własow (na moje powinien), do tego nasza reprezentacja, która też jedzie tam po awans i choć głównym faworytem być nie powinniśmy to szansę na pewno są, no i chyba ostatnia z drużyn, która mogłaby awans wywalczyć to Iran, również mogą być bardzo groźni, ciekawe czy więcej szans dostanie Ghafour czy ponownie Mahmoudi, no i jeszcze więcej powinni popracować nad swoimi systemami przyjęcia, bo mam wrażenie, że para Ebadipour i Mirzajanpour jest o wiele efektywniejsza (w ofensywie na pewno), ale muszą jeszcze pracować nad przyjęciem jako zespół, bo nawet gdy grał jeszcze Ghaemi dało się ich mocno poruszyć, a to bardzo ważne przeciwko tej drużynie (jak w sumie każdej).
Ciekawą sprawą powinny być też mecze tych faworytów przeciwko Argentynie i Kanadzie, gdyż każda z tych drużyn może jakiś jeden mecz czy nawet punkt (tak wiadomo zwycięstwa najważniejsze, ale o punktach nie należy zapomnieć) urwać, co prawda tym drugim potrzeba przede wszystkim Schmitta, zdrowego i w dobrej formie. No i kto wie, bo jak któryś z faworytów potknie się na którejś z tych drużyn to później awans może uciec. To chyba tyle, bo wydaje się, że żadna z najmocniejszych drużyn nie powinna się potknąć na Australijczykach (choć lepiej na nich uważać) czy drużynach z Azji lub Afryki, tam raczej spodziewam się pewnych zwycięstw wszystkich pięciu ekip.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: Noworoczny »

We wspominkach o porażkach i trudnych meczach sprzed 4 lat nikt jeszcze nie wspomniał o pojedynku z Chinami. Żółci lali naszych niemożebnie, aż w końcu ktoś musiał przeskoczyć na drugą stronę i wyeliminować ich najlepszego gracza. Wtedy jakoś poszło, choć po grudach, i Polska wygrała 3-1. Ale gdyby tamten nie zszedł, Chiny by wygrały.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: drukjul »

Po wcześniejszej rezygnacji (z konieczności) z kontuzjowanych Werbowa, Chtieja i Aszczewa, wczoraj Alekno odesłał do domu ze zgrupowania sbornej trzech kolejnych siatkarzy: Kowaliewa, Kljukę i Pawła Moroza.

Decyzja o skreśleniu Moroza wydaje się szczególnie ciekawa, bo oznacza, że na zgrupowaniu z atakujących pozostała już tylko dwójka zawodników Zenitu Kazań - Maksym Michajłow i młody Wiktor Poletajew. Wszystko więc na to wskazuje, że Alekno zamierza zabrać do Japonii potencjalnie obu najlepszych siatkarzy juniorskiej, a ostatnio także uniwersjadowej sbornej, czyli zarówno Poletejewa, jak i młodego giganta, którego możliwościami tak zachwycał się Vital Heynen podczas turnieju w Baku - środkowego Ilje Własowa. Z mistrzów świata U-21 sprzed dwóch lat z Turcji na zgrupowaniu wśród pięciu środkowych pozostał jeszcze 21 letni Iljas Kurkajew, którego również mieliśmy szansę zapamiętać z pucharowych występów w Lokomotiwie Nowosybirsk, czy z Uniwersjady w Baku, choć ten młody blokujący na pewno nie brylował tam w takim stopniu, jak jednak ewidentnie znacznie od niego zdolniejszy Własow.

Wyjazd z pierwszą reprezentacją na Puchar Świata do Japonii liderów młodzieżowej sbornej - Poletajewa i Własowa, niewątpliwie oznaczałby równocześnie, że Rosjanie nie traktują obrony tytułu mistrzów świata U-21 na odbywających się praktycznie w tym samym czasie MŚ juniorów w Meksyku jako priorytetu w obecnym sezonie i pojadą tam mocno osłabieni. Decyzja Alekny wydaje się całkiem słuszna, bo jeżeli taki Wiktor Poletajew ma już na koncie tytuł MVP i złoty medal z Mistrzostw Świata U-21 za turniej sprzed dwóch lat w Turcji, to po co mu właściwie teraz ewentualnie nawet i następny identyczny krążek do kolekcji? Z reprezentacji młodzieżowych, mimo tych swoich tylko 20 lat najwyraźniej już wyrósł, teraz już czas na poważniejszą grę. To samo się odnosi do Własowa, który ma pewnie nawet całkiem spore szansę, aby w Japonii wskoczyć już do pierwszej szóstki seniorskiej sbornej. Z powtórnym podejściem Alekny do pracy w rosyjskiej reprezentacji wróciło wiec nie tylko stare ale jare, sprawdzone i niezawodne w osobie Siergieja Tietiuchina, ale wkracza też szerokim frontem całkiem nowe i do tego młodsze od Siergieja o całe dwadzieścia lat (!) pokolenie.
maciek77
Posty: 2007
Rejestracja: 28 maja 2012, o 12:37
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: maciek77 »

A Sawin kontuzjowany czy po prostu nie pasuje Aleknie?
bytrek
Posty: 878
Rejestracja: 16 sie 2012, o 15:00
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015

Post autor: bytrek »

Ciekawy taki kompletny remont kadry Rosyjskiej na rok przed Igrzyskami.
Brak walki i charakteru, to cechy Polaków podczas rozgrywania ćwierćfinałów Olimpijskich.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Puchar Świata”