Puchar Świata 2015 - kobiety

StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

Niech ktoś powie Magierze, że nazwisko Hui czytają Chińczycy bardziej jako "Hłi".

Serwis robi różnicę. 8-)
PJ_volleyball
Posty: 799
Rejestracja: 1 sty 2015, o 01:36
Płeć: M
Kontakt:

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: PJ_volleyball »

StanLee pisze:Serwis robi różnicę. 8-)
Pewnie, że tak.
Shcherban tak jak pisałem radzi sobie dobrze, ale tak ogólnie to nie jest wybitna zawodniczka w przyjęciu.


Swoją drogą uwielbiam patrzeć na Koshelevą. Prawdziwa liderka, widać po niej, że zrobi wszystko, żeby mecz wygrać. A nie u wszystkich widać takie ogromne zaangażowanie.
Jedna z moich ulubionych zawodniczek, zdecydowanie.


Za prosta to jest gra w meczu z Chinkami.
A szkoda, bo Rosjankom kibicuje.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

Nie uważam żeby ten turniej z perspektywy USA/Chin był tak ważny, ale jednak spoko byłoby go wygrać. Zwłaszcza, że Chinki mają bardzo duże rezerwy i kadrowo, i jeżeli chodzi o dyspozycję sportową, względem tego co widzimy na tym turnieju, a po meczu z USA nie spodziewałem się, że będą na coś takiego tj. wygranie PŚ miały szanse.

Progres Shen jest dla mnie zaskakujący. Oglądam ligę chińską sobie niekiedy (bo Chinki to moja ulubiona żeńska reprezentacja) i jednak tych rozgrywających na solidnym poziomie więcej od Chin mają tylko Amerykanki, ale ona nigdy mi nie imponowała, delikatnie ujmując. Do tego sezonu na kadrze. ;)
PJ_volleyball
Posty: 799
Rejestracja: 1 sty 2015, o 01:36
Płeć: M
Kontakt:

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: PJ_volleyball »

StanLee pisze:Nie uważam żeby ten turniej z perspektywy USA/Chin był tak ważny, ale jednak spoko byłoby go wygrać. Zwłaszcza, że Chinki mają bardzo duże rezerwy i kadrowo, i jeżeli chodzi o dyspozycję sportową, względem tego co widzimy na tym turnieju, a po meczu z USA nie spodziewałem się, że będą na coś takiego tj. wygranie PŚ miały szanse.
Każda z tych najlepszych drużyn przyjeżdżając na PŚ liczy na zwycięstwo i co do tego nie mam wątpliwości.

Ogólnie całkiem fajny poziom prezentują czołowe drużyny, ale Chinki czy Amerykanki mają spore rezerwy. I jestem pewien, że zarówno Chinki jak i Amerykanki na IO polecą. A czy awansują z PŚ czy też w inny sposób wywalczą kwalifikacje to się jeszcze okaże (Amerykanki oczywiście z PŚ nie awansują).

Rosjanki walczą i to naprawdę w tym zespole może się podobać.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

To jest oczywiste, raczej zmierzam do tego, że to przede wszystkim kwalifikacja olimpijska, a brak awansu Chin czy USA ciężko sobie wyobrazić. Na Igrzyskach o złoto grać będą i tak one i Brazylia.

Zagrywka Yuan. ;)
PJ_volleyball
Posty: 799
Rejestracja: 1 sty 2015, o 01:36
Płeć: M
Kontakt:

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: PJ_volleyball »

StanLee pisze:Na Igrzyskach o złoto grać będą i tak one i Brazylia.
To nie będzie sensu oglądać skoro już wszystko wiadomo ;)
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

Przecież nie wiadomo kto wygra. Chinki, Amerykanki i jeszcze Brazylijki mają po prostu najlepsze składy, zdecydowanie najgłębszą kadrę, a na Igrzyskach nie ma niespodzianek nigdy jeżeli chodzi o finalistów.

Ale super te dwa sety.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: drukjul »

Chinki się ze szczęścia popłakały :P

PJ_volleyball pisze:
StanLee pisze:Na Igrzyskach o złoto grać będą i tak one i Brazylia.
To nie będzie sensu oglądać skoro już wszystko wiadomo ;)
Co do przewidywalności, lub braku przewidywalności to pomimo dzisiejszych olbrzymich problemów z przyjęciem Szczerban Rosjanki były w sumie bardzo blisko zwycięstwa i awansu na IO. IMHO o wyniku zadecydowały dwie przydłużone akcje: pierwsza - w pierwszym secie przy 22:22, kiedy sborna odrobiła szęściopunktową przewagę Chinek od stanu 20:14 i Gonczarowa nie skończyła kilku piłek na siatce, które pozwoliłyby Rosjankom wyjść na prowadzenie 23:22. I druga przedłużona akcja w IV secie przy stanie 20:20. Chinki grały dziś na pewno ciekawszą i bardziej wszechstronną siatkówkę, ale trzeba powiedzieć, że w tych dwóch akcjach szczęście siedziało na siatce po ich stronie i tak naprawdę o zwycięstwie Chinek zadecydowało kilka piłek. Na pewno ciekawy mecz.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

drukjul pisze:ale trzeba powiedzieć, że w tych dwóch akcjach szczęście siedziało na siatce po ich stronie i tak naprawdę o zwycięstwie Chinek zadecydowało kilka piłek.
Ja z kolei myślę, że z szerszej perspektywy zarówno w pierwszym, jak i czwartym secie Rosjanki więcej zważywszy na ich poziom gry już nie mogły ugrać, bo też w połowie seta to one wygrywały wszystkie stykowe akcje. Chinki zmarnowały przewagę, ale chyba nie tylko przez swoje błędy własne, a przede wszystkim dlatego, że świetnie na kontrze grała Szczerban. Ale na tak wysokim poziomie, gdy po drugiej stronie stoi np. Zhu Ting, ciężko, żeby taka tendencja utrzymywała się cały czas. Rosjanki miały swoje szanse, bo to bardzo dobry zespół, ale raczej ciężko byłoby mi stwierdzić, że wynik mógł iść w obie strony.

Za to na pewno Rosjanki nie zagrały generalnie źle, ale ten mecz dobrze pokazuje, czego im brakuje - chińskie środkowe zdobyły 27 punktów, a rosyjskie 12, zaś tiebreaka w dużej mierze nie było dlatego, że w połowie seta Yuan nie dość, że pozwoliła odrobić przewagę jaką miała Rosja, to jeszcze dołożyła swoje w ataku, gdy w ustawieniach z Li Xiaotong (a wcześniej Zhang) na lewym skrzydle Chinki miały problemy, a wynik był wówczas przecież stykowy. A przecież ta Yuan, która jest chyba najbardziej utalentowaną środkową młodego pokolenia na świecie, to na takim poziomie jest w stanie grać cały mecz, a nie na zmianie - tutaj ma znacznie słabszy turniej niż w WGP, ale to naturalna zastępczyni Zhao Ruirui w chińskiej reprezentacji.

Obmoczajewa też zagrała słabiej, ale podobnie było z Zhang Changning, które przecież rozgrywała do tej pory rewelacyjny turniej - za to pod względem deficytu jakości na środku względem najlepszych drużyn mamy constans. Ale tu wrócić należy do poprzedniej myśli, że Serbki czy Rosjanki to naturalnie bardzo dobre zespoły, pewnie nawet w takiej formie więcej niż ''bardzo dobre'', ale takiej głębi składu jak Chinki czy Amerykanki to jednak nie mają. I też chyba ciężko oczekiwać, że regularnie będą te reprezentacje wyprzedzać. Pozostaje mieć nadzieję, że Zhu wytrzyma fizycznie do momentu kiedy Li Yingying wejdzie do kadry, bo ona może być jeszcze lepsza. 8-)

Wróci Wei do formy, wróci Hui, Yuan za rok już mam nadzieję, że będzie grać regularnie na poziomie jednej z najlepszych środkowych na świecie, dla Zhang ten kolejny sezon będzie jak złoto - tak oglądam te Chinki i to pole do progresu mają one naprawdę bardzo duże. Za to jednak trochę tego meczu z Japonią się obawiam, ale wszystko i w turnieju, i w każdym spotkaniu z Japonią leży po stronie Chin, więc ...
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: Noworoczny »

Wątpię, żeby Japonki podłożyły się Chinkom. Po pierwsze to nie pasuje do ethosu kraju kwitnącego słońca. Po drugie Chiny dla Japonii to jak Polska dla niemiec, albo rosji.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
PJ_volleyball
Posty: 799
Rejestracja: 1 sty 2015, o 01:36
Płeć: M
Kontakt:

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: PJ_volleyball »

Noworoczny pisze:Wątpię, żeby Japonki podłożyły się Chinkom. Po pierwsze to nie pasuje do ethosu kraju kwitnącego słońca. Po drugie Chiny dla Japonii to jak Polska dla niemiec, albo rosji.
Też tak uważam.

Japonia faworytem nie będzie i jak przegra to po prostu dlatego, że Chinki mają więcej argumentów. Po prostu.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

A ja myślę, że w profesjonalnym sporcie nie ma samobójców.

3-2 dla Japonii za to może być realne, bo daje awans tym wyższym. Chinki za Jenny przegraly jeden mecz z Japonią, z drugiej strony.

W każdym bądź razie Jenny po meczu z Rosją cieszyła się bardziej niż po meczu z Włochami na MŚ, a jak Jenny skacze to znaczy, że coś wygrały.
PJ_volleyball
Posty: 799
Rejestracja: 1 sty 2015, o 01:36
Płeć: M
Kontakt:

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: PJ_volleyball »

StanLee pisze:A ja myślę, że w profesjonalnym sporcie nie ma samobójców.

3-2 dla Japonii za to może być realne, bo daje awans tym wyższym. Chinki za Jenny przegraly jeden mecz z Japonią, z drugiej strony.

W każdym bądź razie Jenny po meczu z Rosją cieszyła się bardziej niż po meczu z Włochami na MŚ, a jak Jenny skacze to znaczy, że coś wygrały.
3:2 dla Japonii da awans Serbii i USA z tego co liczyłem.
Chinki potrzebują wygranej.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: Noworoczny »

Tak, dowolna wygrana daje awans Chinkom a przegrana Amerykankom.
Na razie 1-1.

Serio można mieć nadzieję, że przy obecnym poziomie kadry babek mają szansę znaleźć się w trójce w konfrontacji z Holandią, Niemcami, Turcją, Włochami, Belgią i paroma innymi drużynami?
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

Jeszcze Rosja. Raczej nie, ale kto wie.
PJ_volleyball
Posty: 799
Rejestracja: 1 sty 2015, o 01:36
Płeć: M
Kontakt:

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: PJ_volleyball »

Brak transmisji na antenach Polsatu to kpina.

Brawo!!! Pojawiła się transmisja przy stanie 1:1 i 20:22. Szacunek!
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: Noworoczny »

Rosja nie, bo rosja i USA mają już komplet rozegranych spotkań i Amerykanki są wyżej.

E: Aa, chodziło Ci o kontynentala. Ja się odnosiłem do sytuacji, gdy dwie drużyny z Euro wyszłyby z PŚ. Wiadomo, że ZSRS pogarsza sytuację, lecz ta i tak jest w mojej opinii beznadziejna.

Trzeba też dodać, że druga i trzecia męska drużyna z eurokontynentalu praktycznie kwalifikuje się na olimpiadę, bo wszystkie pozaeuropejskie silne timy wyjdą ze swoich kontynentali i PŚ. U Babek będzie jeszcze parę silnych drużyn chyba?
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

Specjalne, niespecjalne, granie w końcówkach Japonii było decydujące. Ciekawe czy Chinki obskoczą w podobnym składzie dwa cykle olimpijskie (tzn. ten i następny), bo jak tak, to jest to pierwszy z wielu triumfów chińskich zawodniczek. :) W 2003 roku straciły chyba trzy sety na PŚ, więc poziomu gry nawet nie ma co porównywać, ale jednak będzie to jeden z trzech głównych faworytów Igrzysk za rok.
kibic_siatki
Posty: 2587
Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: kibic_siatki »

Wizualnie jak się popatrzy na Chinki i Japonki, to Japonki są dużo ładniejsze. Chinki raczej odstraszają swoim wyglądem. Wiem, że ten mecz, to nie był konkurs miss, natomiast zastanawiam się, czy to wynika to z tego, że nie ma tam ładnych dziewczyn, czy te o powiedzmy "przeciętnym wyglądzie" mają większą motywację w sporcie.
Sportowo, to określiłbym, że Japonki stanowią bardziej zgraną grupę, (wyrównaną, waleczną) natomiast brakuje im kogoś kto pociągnie drużynę z mocniejszymi rywalkami(Saori Kimura pełniła jeszcze niedawno taką rolę). Chinki tworzą grupę, którą dowodzi mocną ręką trenerka i w razie problemów wprowadza zmiany: nie ma tutaj miejsca na improwizację.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: drukjul »

kibic_siatki pisze:Wizualnie jak się popatrzy na Chinki i Japonki, to Japonki są dużo ładniejsze. Chinki raczej odstraszają swoim wyglądem. Wiem, że ten mecz, to nie był konkurs miss, natomiast zastanawiam się, czy to wynika to z tego, że nie ma tam ładnych dziewczyn, czy te o powiedzmy "przeciętnym wyglądzie" mają większą motywację w sporcie.
Brawurowa teoria, ale myślę, że tę urodę, czy brak urody azjatyckich sportsmenek musiałbyś najpierw skonsultować z tymi, na których spojrzeniach, oraz opinii tym dziewczynom tak naprawdę głównie zależy, czyli z samymi Azjatami. ;)

Uroda jest na pewno jedną z najbardziej nieoczywistych rzeczy na świecie - jej atrybuty i kryteria, oprócz gustu indywidualnego, kształtują w pierwszej kolejności wyobrażenia kulturowe, a te dodatkowo nieraz bardzo szybko potrafią się zmienić w czasie. Przykładowo wcale nie jestem pewien tego, czy obiekt westchnień męskiej połowy mieszkańców Europy przed pół wiekiem - włoska aktorka Sophia Loren wzbudzałaby takie emocje jeszcze i dziś. Tym bardziej śliską sprawą jest próba przyswojenia i choćby nawet powierzchownego zrozumienia kryteriów urody i kobiecej atrakcyjności w przypadku kultur tak odległych jak Polska i Chiny, albo Polska i Japonia. Generalnie nam Europejczykom chyba rzeczywiście znacznie mniej podobają się Azjatki z wąskimi, pociągłymi i bladymi twarzami, ale zdaje się, że właśnie taki jest w tym momencie w Chinach obowiązujący kanon kobiecego piękna, więc pewnie jednak warto zachować ostrożność w ocenie urody, lub braku urody chińskich siatkarek.

Warto też pamiętać, że w drugą stronę ta zasada również działa - pamiętam że swojego czasu trochę szumu narobiła ankieta przeprowadzona właśnie wśród japońskich kibiców siatkówki, zdaje przy okazji MŚ 2010, w której urodę naszych dziewczyn owi kibice ocenili najniżej wśród występujących w tym turnieju wszystkich "białych" drużyn. Dla nas jest to pewnie zupełnie niezrozumiałe, ale w oczach Chińczyków i Japończyków, z punktu widzenia ich kryteriów estetycznych, nasza uroda jest w najlepszym wypadku, jak to się ładnie mówi "egzotyczna", a znacznie częściej jesteśmy dla nich zwyczajnie brzydcy.
Ostatnio zmieniony 6 wrz 2015, o 18:54 przez drukjul, łącznie zmieniany 3 razy.
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: StanLee »

Wei Qiuyue uchodzi w Chinach za piękność.;)
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: Noworoczny »

Chinki są generalnie brzydkie. Poza modelkami i aktorkami bardzo ciężko jest znaleźć jakąś ładną. Japonki są już przyjemniejsze dla oka. Jednak spośród skośnookich najpiękniejsze są Bhutanki. Bez dwóch zdań. Niestety nie mogliśmy ich podziwiać w Pucharze Świata - nie wiem, czy znalazłoby się sześć dziewcząt trenujących nasz ulubiony sport.
Drukjul ma trochę racji, jednak tylko trochę, bo gwiazdami kinowymi i modelkami zostaję te o urodzie najbardziej zbliżonej do europejskiej. Zresztą Chinki powiększają sobie oczy, usta, wydłużają nosy, żeby bardziej się do Białych upodobnić. Póki co zawodniczki wybrane przez Jenny jeszcze tego nie robią, ale z czasem zapewne zaczną. Przyrost zamożności w ZhongGuo (Państwie Środka) jest niebywały.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: drukjul »

Noworoczny pisze:Chinki są generalnie brzydkie. Poza modelkami i aktorkami bardzo ciężko jest znaleźć jakąś ładną. Japonki są już przyjemniejsze dla oka.
To bardzo proszę, rzuć jeszcze okiem na to trochę starsze zdjęcie chińskiej reprezentacji, gdzie właściwie wszystkie bez wyjątku Chinki z atrybutów swojej urody eksponowały przede wszystkim swoje wysokie, okrągłe i wypukłe czoła:

--> http://www.fivb.org/visasp/Img_GetImage ... =200650241

A tutaj, dla porównania reprezentacja japońskich siatkarek, zdjęcie sprzed dwóch lat ---> http://www.fivb.org/visasp/Img_GetImage ... =201310176

Która drużyna wygląda "przyjemniej dla oka" z punktu widzenia Europejczyka i czy nie jest tak, że decydującym czynnikiem dla oceny urody tych azjatyckich dziewcząt z naszej, myślę, że jednak mocno ułomnej europejskiej perspektywy, czy też "estetyczną siłą sprawczą" nie był tutaj przede wszystkim fryzjer?
Noworoczny pisze:Drukjul ma trochę racji, jednak tylko trochę, bo gwiazdami kinowymi i modelkami zostaję te o urodzie najbardziej zbliżonej do europejskiej.
Przyznam się, że nie wiem, czy faktycznie dziś gwiazdami kinowymi w Chinach zostają aktorzy i aktorki o wyglądzie zbliżonym do europejskiego, bo czy -stety, czy niestety na filmy chińskie do kina właściwie nie chadzam, skoro i tak z góry bardzo dobrze wiem, że nie jestem się w stanie zorientować, kto jest pozytywnym bohaterem, a kto schwarzcharakterem i o co właściwe w danej fabule chodzi, skoro wszystkie kontury twarzy chińskich aktorów po 15-20 minutach zaczynają mi się bardzo szybko zlewać w jedną twarz. Jako zapalony kinoman nawet tego odrobinę żałuję - w końcu samych dramatów wojennych o wojnie japońsko-chińskiej 1937–1945 ma powstać w obecnym 2015 roku ponad pięćdziesiąt! Tak sobie nawet już nieraz nieraz myślałem, że przy takiej gigantycznej produkcji nie ma możliwości, aby te wszystkie chińskie filmy wojenne były zwykłymi gniotami i da się wśród nich znaleźć przynajmniej jeden tak dobry, jak na przykład "Szeregowiec Ryan" i jedną wybitną kreację chińskiego aktora porównywalną z kreacją Toma Hanksa. No nic, pozostaje mi tylko ułuda, że się głęboko mylę i dobrych chińskich filmów powstaje mniej niż podejrzewam i że niczego wartościowego przez tę poważną ułomność - całkowity brak umiejętności szybkiego rozróżniania i kojarzenia twarzy Azjatów - jednak w życiu nie tracę. :D
Noworoczny pisze:Zresztą Chinki powiększają sobie oczy, usta, wydłużają nosy, żeby bardziej się do Białych upodobnić. Póki co zawodniczki wybrane przez Jenny jeszcze tego nie robią, ale z czasem zapewne zaczną. Przyrost zamożności w ZhongGuo (Państwie Środka) jest niebywały.
Jeśli nawet w jakimś stopniu zapatrują się i wzorują na kulturze "białych", to niewątpliwie oprócz tego mają własny, bardzo osobny kanon urody i własne sposoby jej eksponowania, których my - europejscy faceci pewnie nawet najczęściej nawet nie jesteśmy świadomi, bo po prostu nie zwracamy specjalnie uwagę na takie rzeczy, natomiast już nasze dziewczyny są takie w stanie takie rzeczy wychwycić pewnie znacznie szybciej. Żeby nie być gołosłownym widać, że na przykład zarówno Koreanki, jak i nawet Koreańczycy niezwykle często stylizują sobie brwi w bardzo nietypowy sposób – właściwie u ludzi wszystkich ras, i to niezależnie czy są naturalne, czy sztuczne, cienkie, albo grube, brwi są zawsze półkoliste i biegnące od nosa. Jedynie u Koreanek brwi są proste, bardzo grube, zawieszone wysoko nad linią oczu, tak jakby łuk brwiowy nie był łukiem właśnie.

Zdjęcie reprezentacji siatkarskiej Korei -> http://www.volleywood.net/wp-content/up ... ng-MVP.jpg

Wystylizowane brwi Kim Yeon- Koung z bliska -> http://3.bp.blogspot.com/-TdNuW94WpJE/U ... 10_yk1.jpg

Jak właściwie taki drobny zabieg zmienia wygląd twarzy? Bo chyba musi go jakoś zmieniać, jeśli jak pokazuje choćby zdjęcie reprezentacji Korei w siatkówce gdzie nawet mężczyźni-trenerzy noszą tego typu brwi, ich stylizacja w taki właśnie sposób w tym kraju musi być niesłychanie popularna. Jestem też ciekawy, czy ktoś dziś jeszcze na świecie, poza Koreą, czy szerzej Azją, stylizuje jeszcze brwi w taki właśnie sposób ???
Noworoczny pisze:Jednak spośród skośnookich najpiękniejsze są Bhutanki. Bez dwóch zdań. Niestety nie mogliśmy ich podziwiać w Pucharze Świata - nie wiem, czy znalazłoby się sześć dziewcząt trenujących nasz ulubiony sport.
Niczym nieuzasadnione czarnowidztwo. To zdjęcie i ten artykuł dowodzi niezbicie, że nawet 14 dziewcząt uprawiających siatkówkę znaleźlibyśmy dziś w Bhutanie bez problemu :P http://www.bhutannewsservice.com/main-n ... game-ends/

Reprezentacja Bhutanu w tym roku nie zagrała w Pucharze Świata właściwie tylko dlatego, że prezes federacji w "Przeglądzie Sportowym" przeczytał wypowiedź trenera Niemczyka, że poziom tego turnieju nie jest w tym roku najwyższy i że gra tam wiele reprezentacji przypadkowych. Dojrzewający na stokach i w cieniu szczytów Himalajów Bhutańczycy i Bhutanki zasadniczo nie są przyzwyczajeni do niskiego poziomu, więc spokojnie poczekają, aż ten się nieco podniesie, tak przynajmniej do 2500 m n.p.m.

Co do urody, to się wie, że Bhutanki obok Polek są najpiękniejsze na świecie. :D Zapewne w jakimś stopniu zawdzięczamy to też temu, że jak dowodzą genetycy-genealodzy, przynajmniej niektórzy Bhutańczycy i Polacy muszą być ze sobą spokrewnieni, skoro są nosicielami tej samej ojcowskiej haplogrupy Y-DNA R1a1. Analiza DNA raczej nie kłamie, więc wszystko na to wskazuje, że ci Bhutańczycy i Polacy, być może bardzo odległej w przyszłości, ale musieli mieć tego samego, wspólnego męskiego przodka. Co prawda w Polsce procentowy udział potomków tego naszego wspólnego praprzodka z R1a1 w całej populacji jest znacznie większy i sięga aż 60%, a w Bhutanie jest prawdopodobnie circa dziesięciokrotnie mniejszy, ale to i tak dwa razy lepszy wynik niż na przykład w przypadku naszej "siostrzycy" Francji, gdzie tych nosicieli R1a1 w całej populacji nawet dziś w XXI wieku jest tylko około 3%. Pośrednio dowodzi to też tego, że naszych ambitnych dawnych krewnych od samego początku ciągnęło w najwyższe góry - na długo jeszcze przed wyprawami Rutkiewicz i Kukuczki. Natomiast zdobywanie pozostałych mniejszych górek, np. szczytów alpejskich, czy wzgórz Masywu Centralnego, albo Wogezów zostawili może trochę mniej ambitnym przedstawicielom homo sapiens.
SevenUP
Posty: 981
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: SevenUP »

Noworoczny pisze:Serio można mieć nadzieję, że przy obecnym poziomie kadry babek mają szansę znaleźć się w trójce w konfrontacji z Holandią, Niemcami, Turcją, Włochami, Belgią i paroma innymi drużynami?
Jeszcze bez Rosji, to powiedziałbym, że tak. W walce z Holenderkami, Niemkami czy Belgią mają szansę na 3. miejsce. Z Rosją, wątpię, choć te turnieje z reguły toczą się mało logicznym scenariuszem. Skoro w zasadzie identycznym składem jak teraz w 2012r. udało się pokonać Rosjanki, Serbki, Holenderki i Niemki, to kto wie. Moim zdaniem Rosja i Turcja to pewniaki, reszta ma zbliżone szanse, aczkolwiek uważam, że z Zaroślińską jednak są one większe niż na ME.
sharkinator
Posty: 131
Rejestracja: 7 paź 2012, o 13:28
Płeć: M

Re: Puchar Świata 2015 - kobiety

Post autor: sharkinator »

Cieszmy się, że Serbki awansowały, bo większość jednak spodziewała się, że awans wywalczą Amerykanki.

Na turnieju europejskim wszystko się może zdarzyć, w 2012 w Turcji też mieliśmy odpaść w fazie grupowej. Rosjanki nam w niczym nie przeszkadzają, może trafimy na nie dopiero w finale 8-) Liczę jednak mocno na 1/2, a później to już wygrac "tylko" 1 mecz.

A co do urody. Chinki nieee, Japonki taaaak. Niby te i te skośnookie, to Japonki jednak milsze dla oka. A może, dlatego że jak myślę Chiny to widzę Wang, a jak myślę Japonia to widzę Saori :) Bo taka Araki to już jednak nie moje gusta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Puchar Świata”