Czwarte miejsce wydaje się być najgorsze dla sportowca, no ale tak oceniając na chłodno z perspektywy obserwacji ten wynik przyjmuje jako niezły. Polacy wygrali z kim mieli wygrać, a i też przegrali z kim mieli przegrać. Więc tego czwartego miejsca w żadnym wypadku nie oceniłbym negatywnie. Skupię się teraz na jeszcze paru kwestiach. Co pokazał ten turniej?
Czy ktoś zachwycił? Czy ktoś rozczarował?
Pewnie niektórzy wypisaliby tu tych doświadczonych, ale szczerze mówiąc, ja od nich wcale niczego wielkiego nie oczekiwałem. W żadnym wypadku nie widziałem, Konarskiego w roli lidera. Woicki również nie dał za wiele pozytywnego, ale jak ktoś pisał jego prime time był dosyć krótki. No i tym sposobem, jak jesteśmy przy Pawle, to na plus należy ocenić występ Kędzierskiego, z tego co widziałem, to określiłbym, że szansę swoją wykorzystał (wobec miernej postawy Woickiego). Jeśli chodzi o Kosoka, to nie przypisałbym go ani do rozczarowań, ani do zaskoczeń, bo słaby atak trochę rekompensował dobrą grą w bloku.
Nasz drugi środkowy, Dryja, również tak bliżej neutralu, bo za postawę w ataku należy mu się mała pochwała- grał dobrze w tym elemencie 58% skuteczności, mała ilość błędów, czap ciut więcej bo 8% jego ataków było blokowanych. Słaba postawa na bloku, z podstawowych skrzydłowych tylko Śliwka miał mnie bloków (o 1) zagrywka nienajgorzej. Więc ogólnie neutral, pierwszy jego duży turniej więc niech będzie mały plusik.
No i przejdźmy teraz do naszych skrzydeł. Zacznę od Szalpuka, bo według mnie był to nasz najlepszy zawodnik na tym turnieju i tylko potwierdził moje przypuszczenia, że z obecnych w Baku zawodników ma największe szansę najszybciej wejść do kadry Antigi. Czy Artura oceniłbym jako pozytywne zaskoczenie? Nie, a co więcej nie powiedziałbym, aby jego gra była jakaś bardzo dobra, bo zagrał mniej więcej to czego od niego oczekiwałem, no może poza zagrywką, bo tu zagrał na prawdę fajnie, najwięcej asów w drużynie (18) przy wcale nie tak dużej ilości błędów (16). Jeśli chodzi o jego atak, to również był on na dobrym poziomie 51% skuteczności przy 38% efektywności, byłoby lepiej, ale (to na ile widziałem) głównie on dostawał śmieci. Najwięcej break pointów (57), a co warte podkreślenia tylko 5% jego ataków kończyło się punktowym blokiem rywali i to uznaję za bardzo fajny wynik.
No to weźmy na tapetę Olka Śliwkę. Statystyki wykręcił identyczne jak kolega z Polibudy z zeszłego sezonu. Jednak wizualnie bardziej podobała mi się gra Szalpuka. A do tego Olek miał mniej break pointów i był bezużyteczny na zagrywce, tylko 4 asy przy 26 błędach.
No to teraz Szymon Romać, miał ułatwione zadanie bo jego konkurentem był Konarski i być może dla tych co od Dawida oczekiwali niewiadomo czego, to Szymon wypadł nienajgorzej. Owszem w zagrywce zmiażdżył swego konkurenta. Trzeba podkreślić, że ataków wykonał mniej (co przeważnie daje większe szansę na lepszą skuteczność).
Ale właśnie w tym elemencie również był lepszy 52% do 47%. Ale ewidentnie miał problem z błędami własnymi w ataku, bo stanowiły one aż 22% wszystkich prób, gdzie u Konara było to ledwie 5%. Jeśli porównać ataki zablokowane lepszy debiutant 6% przy aż 11% u Konara- najwięcej w naszym zespole, z graczy, którzy odgrywali jakąś rolę (Grzechnika miał 17% zablokowanych).
Więc generalnie, obaj atakujący nie pokazali odpowiedniego poziomu, tyle, że dla jednego był to debiut, a drugi grał już w kadrze A. To tyle takich moich obserwacji i kilku danych statystycznych.
