Reprezentacja mężczyzn sezon 09'

[miki1990]

Czy ktoś wie coś bliżej na temat pierwszych meczy chłopków coś Swędrowski mówił o jakimś meczu z Egiptem.Kiedy wogóle zaczyna się zgrupowanie??

[Mate]

Castellani nic nie mówił o spotkaniach i o zgrupowaniu. Ani nikt ze sztabu. Mi po raz pierwszy obiło się o uszy.

12 czerwca zaczyna się LŚ, więc myślę, że koło 20(maja) zacznie się zgrupowanie. Chyba, że Castellani zwoła graczy wcześniej. A nie wiecie czy będzie druga kadra?? Chodzi mi o kadrę z Winiarskim, Świderskim itd.

[lucass90]

A nie wiecie czy będzie druga kadra?? Chodzi mi o kadrę z Winiarskim, Świderskim itd.

Oni chyba dostaną wolne do czasu zgrupowania przed ME i eliminacjami do MŚ.
Mnie za to ciekawi, jak będzie przedstawiała się w końcu sprawa z juniorami (Zatorski, Kłos, Drzyzga)... Czyżby Castellani dobrze wiedział, że nie będzie mógł z nich skorzystać, dlatego zostawił sobie 3 rozgrywających (razem z Drzyzgą), Ignaczaka na libero oraz 5 środkowych (razem z Kłosem)...?

[Guilder]

Jasne, że wie o tym.

[lucass90]

A miałem nadzieję, że zobaczę Zatorskiego i Drzyzgę w jakimś meczu LŚ... :/

[Guilder]

Przyznam się bez bicia, że nie znam terminarzu juniorów na ten rok. Myślę jednak, że gdyby to nie kolidowało zbytnio, to miałbyś okazję ich zobaczyć.

[gix88]

A miałem nadzieję, że zobaczę Zatorskiego i Drzyzgę w jakimś meczu LŚ... :/

Zatorskiego i ja chciałem zobaczyć. Cieszę się natomiast, że nie będzie (?) grał Drzyzga. Ja nie rozumiem za co on dostał to powołanie. Za to że jest młody i perspektywiczny? Przecież to kpina z reprezentacji. Najsłabszy rozgrywający w Plus Lidze (no, może oprócz Kaczmarka), a otrzymał powołanie. Ja rozumiem, że trener Castellani chce sobie posprawdzać zawodników, którzy w przyszłości mogą się przydać, ale niech oni najpierw coś pokażą. Przecież gdyby Czewa miała pieniądze, to Drzyzga mógłby sobie PlusLigę pooglądać w telewizji, bo nikt by go nie zatrudnił. Może w przyszłym roku już coś pokaże, ale póki co, to dobrze, że gra w reprezentacji juniorów.

Jeśli chodzi o naszą grę w Lidze Światowej, to moim zdaniem najsilniejszy skład wygląda tak: Ruciak, Bartman, Zagumny, Możdżonek, Nowakowski, Ignaczak, jakiś atakujący. Napisałem "jakiś atakujący" bo ta pozycja martwi mnie najbardziej. Myślę jednak, że najlepszy może się okazać Marcel Gromadowski. Wprawdzie gra w Serie B, ale przykład Novotnego pokazuje, że zawodnik zaplecza ekstraklasy włoskiej może być w Polsce najlepszym atakującym. Jeśli jednak okaże się, że Marcel gra dalej tak "wspaniale" jak w Kędzierzynie, to okaże się, że Ligę Światową olaliśmy. Bez dobrego zawodnika na pozycji atakującego wygrać się nie da. A wystarczyło powołać Roberta Prygla.

Ps. Patrzę na skład Rosji, patrzę i widzę, że nasi wschodni sąsiedzi nie robią sobie jaj z Ligi Światowej. Pewnie im nie zależy na Igrzyskach w Londynie i późniejszych imprezach Co więcej, patrzę na Brazylijczyków, Francuzów itd. i oni też postanowili powalczyć. No, ale za kilka lat tylko z naszej młodzieży wyrosną wspaniali siatkarze.

[niepoinformowany]

A miałem nadzieję, że zobaczę Zatorskiego i Drzyzgę w jakimś meczu LŚ... :/

Ps. Patrzę na skład Rosji, patrzę i widzę, że nasi wschodni sąsiedzi nie robią sobie jaj z Ligi Światowej. Pewnie im nie zależy na Igrzyskach w Londynie i późniejszych imprezach Co więcej, patrzę na Brazylijczyków, Francuzów itd. i oni też postanowili powalczyć. No, ale za kilka lat tylko z naszej młodzieży wyrosną wspaniali siatkarze.

Tak to jest jak "znawcy" zaczęli krzyczeć, że chcą młodych, zamiast wprowadzać ich stopniowo, po 4-5 do "22" na rok.

[lucass90]

Lepiej poświęcić te nic nieznaczące rozgrywki, niż płakać za kilka lat, że mamy nieograną młodzież. Doświadczenie zdobyte w tych rozgrywkach na pewno zaprocentuje, a przecież nic nie ryzykujemy bo:

1. I tak byśmy nie wyprzedzili Brazylii w tabeli

2. Nigdy nie weszliśmy nawet do finału tych rozgrywek, więc nie mamy czego bronić.

Priorytety na ten rok są inne, więc popieram decyzję Castellaniego. Przynajmniej mamy pewność, że tacy zawodnicy, jak Wlazły, Winiarski, Pliński czy Świderski, będą wypoczęci, głodni gry i nie zaczną szukać wymówek, gdy przyjdzie grać o coś, co ma znaczenie. Czyli Mistrzostwo Europy i awans do Mistrzostw Świata.

[gix88]

Lepiej poświęcić te nic nieznaczące rozgrywki, niż płakać za kilka lat, że mamy nieograną młodzież. Doświadczenie zdobyte w tych rozgrywkach na pewno zaprocentuje, a przecież nic nie ryzykujemy bo:

1. I tak byśmy nie wyprzedzili Brazylii w tabeli

2. Nigdy nie weszliśmy nawet do finału tych rozgrywek, więc nie mamy czego bronić.

Priorytety na ten rok są inne, więc popieram decyzję Castellaniego. Przynajmniej mamy pewność, że tacy zawodnicy, jak Wlazły, Winiarski, Pliński czy Świderski, będą wypoczęci, głodni gry i nie zaczną szukać wymówek, gdy przyjdzie grać o coś, co ma znaczenie. Czyli Mistrzostwo Europy i awans do Mistrzostw Świata.

Warto młodzież ogrywać, warto, tylko można to robić lepiej lub gorzej. Powtórzę się i napiszę, że brakuje mi w kadrze Roberta Prygla. Mięlibyśmy doświadczonego, dobrego atakującego i szanse na zrobienie czegoś więcej, niż tylko ogrania młodzieży. Na innych pozycjach mamy oprócz juniorów graczy bardziej doświadczonych, którzy w razie czego mogą wspomóc młodszych kolegów doświadczeniem. Piszesz, że i tak nie ogralibyśmy Brazylii. Gdzie tutaj duch sportu? Przecież powinno się grać, żeby wygrać. Zawsze. Zakładać, że nie mamy szans? Dla mnie niedopuszczalne. Piszesz również, że ci, którzy odpoczywają nie będą przynajmniej szukać wymówek przed ważniejszymi turniejami (chociaż moim zdaniem Świderski na pewno by nie szukał, Pliński i Winiarski pewnie też). Zgodzę się, tylko fakt, że Mariusz chce mieć urlop i dlatego trzeba mu dać wolne pokazuje, że profesjonalistą w pełni to on nie jest. Popatrz, że tacy siatkarze jak Giba grają zawsze i wszędzie (prawie ofc). Giba rozgrywa więcej spotkań od Wlazłego, jest od niego starszy, a mimo to jak mu karzą, to gra. Swoją drogą, to nie zdziwiłbym się gdyby Wlazły swoją ewentualną złą dyspozycję (tfu) tłumaczył na mistrzostwach przerwą w grze

[lucass90]

Warto młodzież ogrywać, warto, tylko można to robić lepiej lub gorzej. Powtórzę się i napiszę, że brakuje mi w kadrze Roberta Prygla. Mięlibyśmy doświadczonego, dobrego atakującego i szanse na zrobienie czegoś więcej, niż tylko ogrania młodzieży. Na innych pozycjach mamy oprócz juniorów graczy bardziej doświadczonych, którzy w razie czego mogą wspomóc młodszych kolegów doświadczeniem. Piszesz, że i tak nie ogralibyśmy Brazylii. Gdzie tutaj duch sportu? Przecież powinno się grać, żeby wygrać. Zawsze. Zakładać, że nie mamy szans? Dla mnie niedopuszczalne. Piszesz również, że ci, którzy odpoczywają nie będą przynajmniej szukać wymówek przed ważniejszymi turniejami (chociaż moim zdaniem Świderski na pewno by nie szukał, Pliński i Winiarski pewnie też). Zgodzę się, tylko fakt, że Mariusz chce mieć urlop i dlatego trzeba mu dać wolne pokazuje, że profesjonalistą w pełni to on nie jest. Popatrz, że tacy siatkarze jak Giba grają zawsze i wszędzie (prawie ofc). Giba rozgrywa więcej spotkań od Wlazłego, jest od niego starszy, a mimo to jak mu karzą, to gra. Swoją drogą, to nie zdziwiłbym się gdyby Wlazły swoją ewentualną złą dyspozycję (tfu) tłumaczył na mistrzostwach przerwą w grze

1. Zgadzam się z Tobą, że brakuje w kadrze na LŚ doświadczonego atakującego, to jest fakt niepodważalny.

2. A nuż-widelec młodzi sprawią sensację i pokonają Brazylijczyków ? Mnie sprawiłoby satysfakcję nawet jedno zwycięstwo z Kanarkami, na naszym parkiecie.
Doświadczeni zawodnicy wiedzą, że Liga Światowa nie jest imprezą najwyższej rangi, bo zawsze niepowodzenie w tym roku, można sobie odbić w następnym.

3. Gdyby Wlazły wyjechał z argumentem, że brakuje mu formy, bo miał za długą przerwę, to zostałby po prostu wyśmiany To byłaby najgłupsza wymówka na świecie. Nikt nie karze mu nic nie robić, do czasu najbliższego zgrupowania, może ćwiczyć indywidualnie, lub pograć trochę na plaży.
Poza tym wydaje mi się, że Castellani rozmawiał na ten temat z Mariuszem obaj jakoś to sobie uzgodnili.

[majka86]

podobno 6.06 gramy towarzysko z Egiptem. Coż... za czasów Lozano towarzysko graliśmy z Brazylią. Widocznie czasy się zmieniają

chociaż to może i dobrze, że z Egiptem. Może jakiegoś seta ugrają i się nie załamią, bo po LŚ to psychika naszych młodych może być troszkę zjechana. I pod tym względem tak drastyczne odmłodzenie kadry na LŚ na pewno nie jest dobre.

[lucass90]

Z Brazylią graliśmy towarzysko chyba przed Mistrzostwami Świata, ale nie jestem pewien... Ale był to mecz tak przy okazji, bo drużyny miały treningi w tej samej hali Więc zasługi Lozano tam nie było żadnej. I po co ściągać Brazylię, skoro zmierzymy się z nimi jeszcze w tym roku i to 4 razy ?

A na takie zgrywanie się, to myślę że Egipt jest dobrym wyborem.

[gix88]

podobno 6.06 gramy towarzysko z Egiptem. Coż... za czasów Lozano towarzysko graliśmy z Brazylią. Widocznie czasy się zmieniają

Z Brazylią graliśmy towarzysko chyba przed Mistrzostwami Świata, ale nie jestem pewien... Ale był to mecz tak przy okazji, bo drużyny miały treningi w tej samej hali

To ja sprecyzuję. Przed Mistrzostwami Świata w 2006 woku graliśmy mecze towarzyskie z Kubą (w Kędzierzynie i Katowicach) i z Niemcami (na terenie rywala). Spotkania z Brazylią jako takiego nie było. Zawodnicy Polski i Canarinhos rozegrali cztery sety (tak jak Lucass napisał- trenowali na tej samej hali). Dwa z nich wygraliśmy my, dwa Brazylijczycy. Nie było to jednak spotkanie towarzyskie, tylko zwykły sparing na treningu.

Co do Egiptu: uważam, że to bardzo dobry dla na rywal. Wcale nie będzie nam łatwo wygrać. Przypomnę, że gdy nie graliśmy w najmocniejszym zestawieniu, to zdarzyło nam się już z nimi przegrać.

chociaż to może i dobrze, że z Egiptem. Może jakiegoś seta ugrają i się nie załamią, bo po LŚ to psychika naszych młodych może być troszkę zjechana. I pod tym względem tak drastyczne odmłodzenie kadry na LŚ na pewno nie jest dobre.

Bez przesady. Jeżeli tylko skład będzie umiejętnie dobierany przez trenera, to w spotkaniach z Egiptem, a później już w światówce z Finlandią i Wenezuelą dalej będziemy faworytami. To, że oglądamy Oivanena i Kunnariego w naszej lidze wcale nie czyni reprezentacj Finlandii na tyle mocną, byśmy mięli się ich bać. Wątpię, żebyśmy wygrali wszystkie osiem meczy z tymi rywalami, ale mam nadzieję, że bilans będzie korzystny dla nas.

Co do spotkań z Brazylią: ciekaw jestem na co postawi Castellani: na młodość, czy na doświadczenie? Ja osobiście zacząłbym w pierwszym meczu od doświadczonych zawodników, bo młodzi mogą zbytnio przeżyć ewentualne "zrobienie z nich frytek"

[kozak]

Co do spotkań z Brazylią: ciekaw jestem na co postawi Castellani: na młodość, czy na doświadczenie? Ja osobiście zacząłbym w pierwszym meczu od doświadczonych zawodników, bo młodzi mogą zbytnio przeżyć ewentualne "zrobienie z nich frytek"

Wszystko fajnie, ale z tym doświadczeniem to u nas ciężko. Wygląda na to, że najbardziej doświadczeni są u nas środkowi i jeden libero, a to nie są przecież kluczowe pozycje. Na ataku mamy zaledwie dwóch zawodników, obaj z zerowym doświadczeniem na poziomie reprezentacji. A przecież atak jest kluczowy. Na przyjęciu najbardziej doświadczeni są Bąku i Wika, a reszta? Bez komentarza. Bartman jako tako, Buszek w ogóle, Ruciak powinien się jakoś trzymać, a występ z Kurkiem na przyjęciu to samobójstwo.

Jednak podobnie jak ty, postawiłbym na doświadczony skład. Czyli: Igła, Możdżi, Kadziewicz/Nowakowski, Wika, Ruciak, Zagumny i Gromadowski. Tyle, że Guma nie ma ochoty grać w LŚ, Wika w tym sezonie cieniuje, z Ruciakiem nie wiadomo co będzie.

[Nagor]

Ja bym spokojnie dał szansę Bartmanowi i środkowym. Oni raczej nie z tych trzęsących się przed meczem. Mnie martwi tylko i wyłącznie Woicki, przecież z niego żaden dobry rozgrywający, raz po raz wyrzucał swoich atakujących za antenki swoimi fajerwerkami, w dodatku jego blok ominie nawet niewidomy.

[prokonstal]

Zamiast samej młodzieży mógł wziąć poprostu zaplecze polskiej ekstraklasy. Doświadczone i ograne. Chciałbym też wiedzieć w jakim stoponiu zgrają się młodzi zawodnicy, czy poprostu jest to pic na wodę Castellaniego i zaliczymy kolejną kompromitację na Lidze Światowej. Chce też przypomnieć, że w LŚ zdobywa się punkty do rankingu FiVB, które czasami się mogą przydać.

[majka86]

Jeżeli tylko skład będzie umiejętnie dobierany przez trenera, to w spotkaniach z Egiptem, a później już w światówce z Finlandią i Wenezuelą dalej będziemy faworytami.

faworytami będziemy tylko i wyłącznie, jeśli zagramy w ustawieniu Zagumny, Gromadowski (no ja przyjmuję, że się chłopak trochę poprawił, bo jak nie, to jesteśmy... no wiecie gdzie ) Bartman, Ruciak, Możdżonek/Nowakowski/Kadziewicz, Ignaczak. Ale i tutaj na dobrą sprawę mamy dwóch debiutantów (niby i Bartman i Ruciak jakieś doświadczenie mają, ale...), ale powiedzmy. Liczę że Zbyszek się nie spali. Tyle tylko, że takie ustawienie możemy mieć dopiero pod koniec ligi, jak już Gumie się zachce grać. Do tego Igła też musi przecież odpocząć. Nie może grać całej światówki, trochę musi mu pomóc Zatorski, może Castellani będzie kombinował z Bąkiewiczem.

Wika, Ruciak

Wika? W ramach czego? Ten chłopak miał koszmarny sezon. Dużo gorszy od Bartmana. W dodatku jeśli stawiamy na Ruciaka, to musimy trochę wzmocnić atak, a ten Bartman na zdecydowanie lepszy niż Wika.

Skoro mamy ogrywać młodych, to ich ogrywajmy, a nie bójmy się, że ''przegramy mecz, bo młody się spali''. No jakieś mecze musimy przegrać. Stawiać na doświadczenie? W imię czego? Ta liga i tak już jest spisana na straty. Pewnie jakieś tam mecze wygramy, ale mało prawdopodobne, żebyśmy zajęli nawet drugie miejsce.

Zgadzam się natomiast, że szkoda, że w kadrze nie znalazło się miejsca dla zawodników może nie czołowych, ale już z jakimś doświadczeniem. Tyle tylko, że jeśli chcieliśmy dać odpocząć naszej ''burżuazji'' to mogliśmy albo iść dalej z np. Gierkiem (który w kadrze gra tylko w latach olimpijskich ), albo zażartować na maxa z młodzieża I tak oto mamy zespół szkolno-przedszkolny , w którym największe doświadczenie ma libero (Zagumnego wykluczam, bo naprawdę nie sądzę, żeby się jakoś bardzo wysilał w tym roku), i środkowy. Reszta albo ma poniżej 24 lat (kilku poniżej 20), albo swoją przygodę z reprezentacją zaczęła rok temu (Wika, Woicki), Jest jeszcze wiecznie niedoceniany Ruciak i wieczny rezerwowy Bąkiewicz.

Kwartet Zagumny - Winiarski - Świderski -Wlazły to jakieś 80% wartości naszego zespołu. W tamtym roku też nikt się chyba nie spodziewał, że dostaniemy od Egiptu czy Chin. Jednak im się udało Jasne... wtedy w tych meczach miało znaczenie też zmęczenie, brak formy itd., ale faktem jest, że z Egiptem przegrali dużo bardziej doświadczeni (chociażby w lidze) zawodnicy niż tegoroczna kadra. Bo w tamtej kadrze nie było aż takich żóltodziobów często kwalifikujących się pod kategorię juniora.


Niemniej liczę na młodzieńcze zrywy, debiutancką fantazję, odwagę Bartmana i ikrę bożą charakterystyczną w tym roku dla AZSu. Kto wie. Może nas zaskoczą. Liczę na interesujące mecze, setów przegranych w końcówkach za złe mieć nie będę. Ot... takie życie.

zaplecze polskiej ekstraklasy. Doświadczone i ograne

starszyzna i to do tego z pierwszej ligi? cudowne rozwiązanie na rok poolimpijski

[Nefretete]

Ja zaś mam nadzieję, że to będzie najciekawsza Liga Światowa od 2005 roku, kiedy to Lozano wpuścił do kadry młodych Winiarskiego i Wlazłego. I wcale nie jestem przekonana, że to będzie masakra. Kadrę stanowi grupa młodych i niedocenianych zawodników , którzy będą chcieli się pokazać i liczę, że dzięki ich ambicji możemy być świadkami ciekawych pojedynków.

Zaczynamy z Brazylią, faworytem nie jesteśmy i chłopaki powinni podejść do gry z odwagą i bez presji. Nawet jak przegrają do zera to nie będą mieli się czego wstydzić, bo przecież nasza elita z Zagumnym, Wlazłym, Winiarskim i Świderskim ma problemy z urwaniem Brazylijczykom seta; że o meczu nie wspomnę. Jeśli zaś dobrze by poszło z Brazylią to chłopaki mogą nabrać pewności i wykorzystać to w następnych pojedynkach. Zgodzę się też z tym, że nasza reprezentacja nie stoi na straconej pozycji w meczach z Finlandią i Wenezuelą, nawet jeśli nie będzie Zagumnego możemy z nimi powalczyć a nawet wygrać.

Co do kadry to ja liczę na Gromadowskiego, jednak jeśli będzie grał tak jak kiedyś w Kędzierzynie i po 20 punkcie zaliczał bandy i czapki, to będzie niewesoło. Co do Bartmana to ucieszy mnie fakt, jak w pierwszym meczu nie zostanie sponiewierany przez Brazylijczyków zagrywką i nie będzie musiał opuścić boiska. Oby Igła i Ruciak/Bąkiewicz go jak najbardziej odciążyli w tym elemencie i powinno jakoś być. Poza tym dysponujemy wystarczającą ilością dobrych zawodników, którzy w większości zagrali już wiele meczów o stawkę i potrafią zagrać na wysokim poziomie. Wspomagani przez młodzież mogą wygrywać. Mnie się ta kadra podoba, jestem optymistycznie nastawiona i wierzę że ich występy mogą sprawić nam radość.

[Dee-Jay]

Piszesz, że i tak nie ogralibyśmy Brazylii. Gdzie tutaj duch sportu? Przecież powinno się grać, żeby wygrać. Zawsze. Zakładać, że nie mamy szans? Dla mnie niedopuszczalne.

To uważasz że Castellani popełnił błąd dając wolne czołowym i najbardziej przeciążonym zawodnikom skoro powinno się zawsze grać o zwycięstwo?Zapewniam cię że chłopaki którzy są w kadrze dają z siebie wszystko aby wygrywać każdy mecz.

Zgodzę się, tylko fakt, że Mariusz chce mieć urlop i dlatego trzeba mu dać wolne pokazuje, że profesjonalistą w pełni to on nie jest. Popatrz, że tacy siatkarze jak Giba grają zawsze i wszędzie (prawie ofc). Giba rozgrywa więcej spotkań od Wlazłego, jest od niego starszy, a mimo to jak mu karzą, to gra.

1 Każdy człowiek ma inny organizm...
2 Wlazły w każdym meczu ma 2,3 razy więcej ataków niż Giba.Tyle samo razy więcej wyskoków i zawsze są wyskoki na maxa.
3 Jeśliby miał zapieprzać cały rok na okrągło to by chyba długo nie pograł.

Też uważam że Prygiel powinien być powołany.

[Arff]

Zgodzę się, tylko fakt, że Mariusz chce mieć urlop i dlatego trzeba mu dać wolne pokazuje, że profesjonalistą w pełni to on nie jest. Popatrz, że tacy siatkarze jak Giba grają zawsze i wszędzie (prawie ofc). Giba rozgrywa więcej spotkań od Wlazłego, jest od niego starszy, a mimo to jak mu karzą, to gra.

Ktoś pamięta kiedy ostatnio Giba i spółka z szóstki canarinhos, zagrali chociażby połowę rundy interkontynentalnej LŚ Bo ja jakoś nie za bardzo

[gix88]

To uważasz że Castellani popełnił błąd dając wolne czołowym i najbardziej przeciążonym zawodnikom skoro powinno się zawsze grać o zwycięstwo?Zapewniam cię że chłopaki którzy są w kadrze dają z siebie wszystko aby wygrywać każdy mecz.

W to, że chłopaki dadzą z siebie wszystko nie wątpię. Chodziło mi o to, że moim zdaniem nie można zakładać, że i tak nie wygralibyśmy z Brazylią, bo po co w takim wypadku w ogóle wychodzić na boisko.

2 Wlazły w każdym meczu ma 2,3 razy więcej ataków niż Giba.Tyle samo razy więcej wyskoków i zawsze są wyskoki na maxa.

Giba oprócz ataku musi również piłkę przyjmować, a później szybko do tego ataku nabiegać. Nie przekonuje mnie więc taki argument.

Ktoś pamięta kiedy ostatnio Giba i spółka z szóstki canarinhos, zagrali chociażby połowę rundy interkontynentalnej LŚ Bo ja jakoś nie za bardzo

W ostatnich latach raczej takiej sytuacji nie było. Zauważ jednak, że gdy Giba i spółka byli w wieku Mariusza, to grali niemalże ciągle. Wystarczy popatrzeć na Ligę Światową 2002. Rok Mistrzostw Świata, finał w Brazylii (czyli Canarinhos mięli zagwarantowany udział w nim), a nawet do Polski przylatywali w najmocniejszym składzie (Piszę nawet, bo do Argentyny mięli dużo bliżej, do Portugalii z resztą też). Na potwierdzenie moich słów:

http://www.youtube.com/watch?v=hqIr1xAUn0Y

[kozak]

Majka, jak zapewne zauważyłaś, pisałem o doświadczeniu. Ze wszystkich przyjmujących (Kurek,Bartman,Ruciak,Buszek,Wika,Bąku) teoretycznie największe doświadczenie mają Wika i Misiu B. (reprezentacyjne of kors). Z tym, że chciałbym zobaczyć w akcji Misia R., dlatego on zajął miejsce obok Wiki. Marcin ma słaby sezon, sam to napisałem, aczkolwiek do kadry został powołany i nie jest powiedziane, iż forma mu nie podskoczy w górę. Warto spróbować. I to tyle na temat miejsca Wiki (w końcu jak ktoś jest powołany, to nie patrzy się na dyspozycję z ligi, tylko z treningów kadry).
A dokładnie mówiąc, ja sobie wymyśliłem diabelski plan. "Doświadczonym" nie idzie, więc wchodzą młodzi i wygrywają w pięknym stylu.


Osobiście uważam, że jak szaleć to szaleć, bez podchodów i nudnej zabawy w kotka i myszkę. Zagumny i tak Światówkę w tym sezonie oleje, więc chcąc nie chcąc, mimo najszczerszych chęci, ten "najbardziej doświadczony" skład z możliwych w obecnej sytuacji nie przejdzie, bo wątpię, żeby Gumiasty ruszył swe siedzenie, by podziwiać brazylijskie widoczki lub skusić się na jedyną w swoim rodzaju brazylijską opaleniznę. Dlatego cały plan pt. "Podbijemy Kanarków doświadczeniem" można o kant stołu rozbić, i przejść do planu B "Podbijemy Kanarki młodością i szaleństwem". Szczerze mówiąc uważam, że to właśnie jest nasz plus. Cudów nie ma co oczekiwać, można za to oczekiwać dużo walki i młodzieńczej ambicji.

Wróżką nie jestem, ale na moje, to będzie ciekawie. Pewnie jestem niepoprawnym optymistą, ale myślę, że nas nasza młoda husaria bardzo miło zaskoczy.

[Guilder]

(...)

2 Wlazły w każdym meczu ma 2,3 razy więcej ataków niż Giba.Tyle samo razy więcej wyskoków i zawsze są wyskoki na maxa.

Giba oprócz ataku musi również piłkę przyjmować, a później szybko do tego ataku nabiegać. Nie przekonuje mnie więc taki argument.
(...)

Giba skacze ledwo ponad 320, Wlazły ponad 360. Obciążenie dla stawów nieporównywalnie większe, nawet biorąc pod uwagę fakt, że Giba jeszcze przyjmuje.

[Nagor]

Giba potrafi atakować z 320, a Wlazły z niższej piłki robi dziwne rzeczy Nikt mu nie kazał być siatkarzem, ale jak już nim jest to powinien być przygotowany na 30 skoków na mecz. Wiele ludzi oddałoby wiele, żeby móc tak sobie poskakać, więc niech nie narzeka, bo nudne się robi, jak jest zmęczony co roku na kadrę.

[Guilder]

Wierz mi, jak przygotowujesz się do wysokiej, a potem dostajesz piłkę na wysokości swojego nosa, to masz przekichane ^^ Poza tym trzeba przyznać, że zarówno przy Falasce jak i Dobrowolskim Wlazły ma sporo ataków, nierzadko więcej niż 30 czy nawet 40. Moim zdaniem ma prawo być zmęczony, z resztą tak jak i wielu innych np. Świderski czy Winiarski, albo np. Bartman (ale on wygląda na bardziej odpornego na zmęczenie od reszty, niemniej jednak zapieprzał równo cały sezon). Wlazły nigdy nie był wzorem sportowca, ale nie możemy popadać w skrajności.

[Mate]

Tyle, że Giba dużo rusza się na polu. Tu obrona, przyjęcie itd. No i do tego Brazylijczycy mają ponowienie akcji ze złych piłek. Leci Giba z przyjęcia do ataku, opiera piłkę o blok i znowu piłka do niego. Więc te kilka metrów musi przebiec. Wiadomo ponowienie ani często, ani rzadko nie zdarza się, ale te kilka(naście) metrów w tej akcji przebiec musi. A i nie chce mi się wierzyć, że Giba atakuje na 320. A Wlazły tylko atak. Oczywiście sytuacyjna piłka do niego, ale więcej nabiega się Giba. Jeszcze do tego Giba ma większą masę .

[kevinpsb]

Jak już sie klocimy o kazdy centymetr to Atajujący jak jest w pierwzej lini do ataku musi sie wycofać a przyjmujący nie... a jak jest w drugiej lini to naskok zaczyna z 9 metra z prawej strony gdy jest w 1 strefie i kolejno po przejsciu pare metrów w prawo...

[miki1990]

TEN TEMAT NOSI NAZWĘ "Reprezentacja mężczyzn sezon 09'" czyli rozmawiamy tu na tematy reprezentacji w sezonie 2009 a nie o ustawieniu ludzie

[kevinpsb]

TEN TEMAT NOSI NAZWĘ "Reprezentacja mężczyzn sezon 09'" czyli rozmawiamy tu na tematy reprezentacji w sezonie 2009 a nie o ustawieniu ludzie

To co o Wlazłym i Gibie mamy załozyc oddzielny wątek??? Tak?

Jak jesteś taki skrupulatny to spojrz na 18pkt regulaminu forum...