"Polska siatkówka pod kloszem"

poYar
Posty: 23
Rejestracja: 28 cze 2009, o 12:10
Płeć: M

"Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: poYar »

Na stronie głównej tego portalu pojawił się ten oto felieton. W tym felietonie jest mowa o polskiej siatkówce, zarówno klubowej jak i tej reprezentacyjnej więc pisze w tym dziale. Swoje słowa kieruje zarówno do Pani Karoliny Grychnik, autorki tekstu jak i również do innych osób czytających ten artykuł.

Może mi ktoś przybliżyć jaki jest cel tego "felietonu"? Kompletnie nie rozumiem intencji autorki... Być może ktoś inny, odniósł wrażenie że dużo wie Pani o siatkówce i mądrze Pani pisze, ja jednak odnoszę zupełnie inne wrażenie. Nie wiem skąd w Pani tyle sceptycyzmu. Należy się tylko cieszyć że polska siatkówka zostaje doceniona przez FIVB i CEV. Polska jest fenomenem światowym, rozwój jaki następuje w tej dyscyplinie sportu jest ogromny. Z roku na rok jest coraz lepiej. FIVB i CEV doceniają nie tylko to co robi PZPS wraz z Polkomtelem, ale także nas, polskich fanów siatkówki. Jestem dumny z tego że mogę nazwać sie polskim kibicem. Mam 21 lat, jestem studentem i tylko po to by móc kupić bilety na mecze ligi światowej i na eliminacje do mistrzostw świata poszedłem do pracy na wakacje i pracuje 8h dziennie za marne 5zł/h. Byłem w Łodzi i we Wrocławiu, będę w Bydgoszczy. Wraz z tysiącem innych osób zaśpiewam hymn polski akapella. Gdy wracam do domu i w TV słyszę, że Polacy mogą dostać dziką kartę bo Serbowie chcą Nas, polskich kibiców, ciesze się. Na ilu meczach reprezentacji pani była? Na ilu meczach Skry czy Jastrzębskiego Węgla pani była? Wątpię by choć na jednym... Łatwo jest siedzieć przed TV i narzekać. Łatwo pisać bezsensowne felietony o dzikich kartach przyznanych Polakom. Ale czy jest w tym sens? NIE. To prawda, w tym roku włodarze FIVB są dla nas bardzo przychylni, ale czy rzeczywiście niesłusznie? Pisze pani tak:
Dąbrowa Górnicza, to zaledwie piąta drużyna PlusLigi kobiet, a skoro i Farmutil Piła, i Mistrz Polski - Muszynianka Fakro Muszyna nie podbiły europejskich salonów, to jak mają to zrobić siatkarki z Dąbrowy?
Ja zapytam, jakie szanse miał składający sie z młodych i niedoświadczonych polskich siatkarzy częstochowski AZS z Coprą Piacenza? Wówczas 7 zespół w rundzie zasadniczej Plus Ligi, kończący Play Off Plus Ligi na 5 pozycji ogrywa dwukrotnie 3:2 i 3:0 w pięknym stylu obecnego mistrza Włoch(wówczas wicemistrza).
Dalsza cześć felietonu to już czysta prowokacja. Czytamy o tym jak to zły PZPS oraz przebiegli FIVB i CEV spiskują na niekorzyść polskich rywali. O tym jak to wszystko źle wpłynie na polska siatkówek, a na czele tego wszystkiego stoi Ruben Acosta. Słowa "kompromitujemy z Finlandią" to już rażący brak wiedzy. Czy pani naprawdę wierzy w to, iż Finowie czy Brazylijczycy nie mieli pojęcia o tym, że grają z "Reprezentacją B" gdzie średnia wieku to 21/22 lata? Zarówno Rezende jak i Berruto mimo wysokiej wygranej podziwiali decyzje Castellaniego i grę powiedzmy to szczerze zespołu z miesięcznym ograniem. Być może dal kogoś kto o siatkówce wie tyle co moher o polityce przegrana była kompromitacją, jednak dla mnie i dla wielu ludzi siedzących głębiej w tym sporcie słowo "kompromitacja" jest dalece nie na miejscu.
I w końcu dochodzimy do wniosków i morałów Pani Karoliny Grychnik czyli najbardziej trywialnej części felietonu:
„Dzikimi kartami" nie ułatwiamy rozwoju klubom i reprezentacji, w pewnym sensie te zaproszenia rozwój hamują. Albo się uczciwie trenuje, wygrywa, a potem bez specjalnego „dopingu" osiąga sukces, albo improwizuje profesjonalną siatkówkę.
Polskie kluby otrzymując możliwość gry w najbardziej prestiżowych ligach i eventach jak Liga Mistrzów czy Puchar Świata, walcząc z najlepszymi drużynami z europy i z świata uwsteczniają sie? No tak, lepiej żeby dziką kartę otrzymały zespoły z innych państw. Po co reprezentacji polski dzika karta do Final Six Ligi Światowej? Po co, skoro Castellani wyśle młodzież po doświadczenie, a ta się skompromituje grając np z takim Serbami. Takie polskie nazwiska jak Bartman czy Kurek wobec mówiących samo za siebie Podrascanin czy Bjelica. Toż to czysta kompromitacja i spisek FIVB, CEV i PZPS! Jak można przyznać dziką kartę zespołowi z Jastrzębia skoro on zajął tylko 2 miejsce w Challenge Cup 2008/2009, a teraz wicemistrzowie świata chcą sie jeszcze wkraść tylnymi drzwiami do Belgradu. Skandal, skandal i jeszcze raz skandal!
No dobrze, wystarczy już tego sarkazmu. "Dzika karta" ma jedne bardzo prosty synonim - procenty. I tak naprawdę o to w tym wszystkim chodzi. Dzikie karty mają procentować. To nie jest jednorazowy bilet. To jest szansa na pokazanie się, by następnym razem, nie licząc już na takie bilety samemu walczyć o tego slota. Tak więc Pani Karolino, proszę sie nie martwić, wszystko będzie dobrze. To prawda, FIVB i CEV wyciągają do nas rękę, ale nie dlatego, że polska siatkówka upada. Przeciwnie! Stoimy wysoko i wciąż wspinamy sie wyżej.

Łukasz, prawdziwy kibic.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2009, o 07:43 przez poYar, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
lucass90
Korespondent
Korespondent
Posty: 7799
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:42
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa / Gdańsk
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: lucass90 »

Bo teraz wyobraźmy sobie, że drużyna z aspiracjami Y bardzo chciała zagrać w LM, czy Pucharze Świata. Prezes, działacze starali się jak mogli- wydzwaniali, uruchamiali wszelkie kontakty. Zespół stworzyli w mieście Y solidny, zgromadzili przyzwoity budżet, doświadczenie w pucharach mają. Wszystkie argumenty leża po ich stronie, czekają na decyzję. I co? Ano dowiadują się, że w Lidze Mistrzów nie zagrają kosztem Jastrzębskiego Węgla, albo w Pucharze Świata kosztem Skry Bełchatów. - Do licha znowu ci Polacy, ich łapska sięgają dalej niż myśleliśmy- i tak jeden ośrodek siatkarski w Europie się burzy, burzyć się będą kolejne, albo już się burzą. Dla nich to jak walka z wiatrakami- oni swoje, FIVB i CEV swoje. Jeśli wszyscy jesteśmy prawdziwymi fanami siatkówki, to powinno nam zależeć na jak najwyższym poziomie tej pięknej dyscypliny, a nie będzie się rozwijać jeśli zabraknie konkurencji, jeśli wszystkie najważniejsze decyzje będą zapadać na korzyść jednej federacji, na korzyść PZPS, ku chwale i wydumanym ego kibiców
z nad Wisły.
Podpisuję się pod tym fragmentem felietonu, mam takie same odczucia.

Powtórzę po raz kolejny, że FIVB traktuje nas trochę jak dzieci specjalnej troski... To nie jest tak, że sami się rozwijamy, bo FIVB cały czas prowadzi nas za rączkę i rozpieszcza przeróżnymi przywilejami i niespodziankami.
Żyjemy w fałszywym poczuciu własnej potęgi, a później nadchodzi taki zimny prysznic, jak tegoroczna LŚ chociażby...

Ja jakoś nigdy nie mam satysfakcji z czegoś co zapisuje się na moje konto, a czego tak do końca sam nie osiągnąłem...
AZS CZĘSTOCHOWA!
Awatar użytkownika
wojo90
Posty: 135
Rejestracja: 9 sty 2008, o 22:46
Płeć: M
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: wojo90 »

A ja sie nie zgdzam z żadnym zdaniem autorki tego felietonu
Bo teraz wyobraźmy sobie, że drużyna z aspiracjami Y bardzo chciała zagrać w LM, czy Pucharze Świata...Ano dowiadują się, że w Lidze Mistrzów nie zagrają kosztem Jastrzębskiego Węgla, albo w Pucharze Świata kosztem Skry Bełchatów.
Na mily Bóg czy wam zawiniły Skra czy Jastrzębie? Pisze pani o aspiracjach a czy którejś z tych drużyn brakuje aspiracji? W takim razie po co transfer Abramova? Czy nie po to go sciagnieto zeby pokazac swoje ambicje i chec zaistnienia w Europie?

Na poczatku autorka wspomina o jak to sama nazwala "kolejnej dzikiej karcie" czy tez o tym jak daleko zabrnela "dzialaczowka". Co cie gryzie bo czytam czytam i nie wiem czemu ma posluzyc ten felieton. Czy nasi prezesi jezdza na zjazdy i klaniaja sie do stop czlonkow zarzadu z FIVB? To swiatowa siatkowka ma do nas dlug wdziecznosci bo to my mamy ogromny o ile nie najwiekszy udzial w popularyzacji tej dyscypliny. Transmisje wszystkich pucharow czy nawet turniejow towarzyskich, tego nigdzie indziej nie ma. Jeszcze sezon temu w LŚ nie bylo takich frekwencji jakie ogladamy teraz. Dalej pamietam powszechna zlosc jak na Puchar Swiata Bulgaria dostala dzika karte, teraz my dostajemy i co tez zle. I chyba wychodzi tu taka polska mentalnosc (nie brak mentalnosci zwyciezcow jak mowil Milijkovic) ale taka ze nam poprostu trudno dogodzic. Jest wicemistrzostwo jakiejs imprezy- czemu nie zloto? Wygramy zloto- ee drugi raz tego nie powtorzymy.
Jedno z praw Murphego: "Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy."
vi er rode vi er hvide vi er denmark dynamite
Awatar użytkownika
Antos
Posty: 2375
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 19:18
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: Antos »

Nie trudno dostac organizacje FF LM albo pojechac na Klubowe Mistrzostwa jesli ma sie za plecami Polsat z milionami USD. Wszystko co przychodzi z wielkim trudem (walka na smierc i zycie na parkiecie) smakuje o niebo lepiej.
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/c ... omosc.html
"- Po siedmiu sezonach ciągłej gry, muszę kiedyś odpocząć - mówił po ostatnim meczu z ZAKS-ą Wlazły"
Awatar użytkownika
wojo90
Posty: 135
Rejestracja: 9 sty 2008, o 22:46
Płeć: M
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: wojo90 »

Antos pisze:Nie trudno dostac organizacje FF LM albo pojechac na Klubowe Mistrzostwa jesli ma sie za plecami Polsat z milionami USD. Wszystko co przychodzi z wielkim trudem (walka na smierc i zycie na parkiecie) smakuje o niebo lepiej.
Walka na smierc i zycie na parkiecie i za taka pewnie masz widzac jak np bije sie Macerata z Itasem? Wiec pomysl o tym ze wszystko sprowadza sie do pieniedzy czy Kaziyski, Grbic czy Vermighlio to sorry za darmo tam smaruja ten parkiet? Siatkówka jak i każdy sport jest uzalezniony od pieniedzy i nic tego nie zmieni! Zakontraktuje siatkarza ten ktory zaoferuje mu najlepsze warunki tak samo prawa do transmisji ma ten ktory wylozy najwiecej. I to dzieki telewizji polsat siatkowka jest tak medialna jak chyba zaden sport
Jedno z praw Murphego: "Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy."
vi er rode vi er hvide vi er denmark dynamite
Karolina Grychnik
Posty: 1
Rejestracja: 19 lip 2009, o 10:03
Płeć: K

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: Karolina Grychnik »

Z lekkim opóźnieniem dotarłam do tego tematu założonego na forum, ale mimo wszystko postanowiłam się odnieść do tych komentarzy.
Polska jest fenomenem światowym, rozwój jaki następuje w tej dyscyplinie sportu jest ogromny. Z roku na rok jest coraz lepiej.
Fenomenem to Ty- jak sam napisałeś jesteś w stanie zrobić wiele, by zobaczyć siatkarzy "live". Zwracam na to szczególnie uwagę, bo oczywiście polska siatkówka robi postęp, ale też inne nacje nie stoją w miejscu. Ja mam wrażenie, że przeceniamy pojedyncze osiągnięcia, sztucznie utrzymujemy się w przekonaniu, że jaka to wielka z nas potęga. Życzę tobie i sobie, by do poziomu kibiców dołączyli w 100%, a nie jak jest teraz tylko w pewnym stopniu, zawodnicy i polskie środowisko siatkarskie.
Łatwo jest siedzieć przed TV i narzekać. Łatwo pisać bezsensowne felietony o dzikich kartach przyznanych Polakom. Ale czy jest w tym sens? NIE.
To malkontenctwo nie jest na wyrost, a podyktowane faktami, którym z coraz większym niepokojem się przyglądam. Wbrew temu co ty napisałeś, felieton nie jest bezsensu, bo porusza niesłychanie drażliwy temat. Dyskusja jest wskazana, a nawet pożądana, swoją opinię wyraziłam poprzez ten felieton, ty masz zdanie odmienne i ja to szanuję.
Być może dal kogoś kto o siatkówce wie tyle co moher o polityce przegrana była kompromitacją, jednak dla mnie i dla wielu ludzi siedzących głębiej w tym sporcie słowo "kompromitacja" jest dalece nie na miejscu.
A te słowa chyba są najbardziej niesprawiedliwe. Na jakiej podstawie uważasz się za lepszego znawcę siatkówki? Na jakiej podstawie oceniasz moją wiedzę? Wygląda, że starczyło ci jedno słowo- "kompromitacja", dla mnie adekwatne do wyników. Finowie poczynili znaczący postęp, wygrali z Brazylią, zajęli 4 miejsce na ME, ale przed LŚ słyszeliśmy setki razy jaką to mamy zdolną młodzież. A ta była w stanie wygrać jeden jedyny mecz o pietruszkę z Finlandią, w dodatku po meczu pięciosetowym. Ja czuję lekki smordek po tych czterech meczach, za co zostałam porównana z moherem...

Dzikie karty mają procentować
Tak, a zauważyłeś by występy Polek w Pucharze Świata, jakoś cudownie "zaprocentowały"? Ja do dziś się zastanawiam po co tam pojechały? Chyba zebrać lanie od wszystkich czołowych ekip świata...

Kończąc komentowanie tych wywodów dodam tylko, że ocenianie polskiej siatkówki z zamkniętymi oczami jest bardzo inspirujące i budujące, ale to działania krótkotrwałe, które nie rozwiążą naszych problemów. Ja nie chcę siebie oszukiwać, nie chciałam także oszukiwać czytelników, wmawiając im jak to cudownie, że dostajemy kolejne "dzikie karty" i jacy to jesteśmy wspaniali i nikt nie może się z nami równać. Za twoje uwagi mimo wszystko dziękuję, choć nie zgadzam się z ani jednym twoim argumentem.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kozak
Posty: 48
Rejestracja: 22 paź 2008, o 16:37
Płeć: M
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: kozak »

Karolina Grychnik pisze:
Dzikie karty mają procentować
Tak, a zauważyłeś by występy Polek w Pucharze Świata, jakoś cudownie "zaprocentowały"? Ja do dziś się zastanawiam po co tam pojechały? Chyba zebrać lanie od wszystkich czołowych ekip świata...
Gdyby nie dzika karta, to dziewczyny nie pojechałyby na PŚ. Nie zdobyłyby wtedy punktów, które były niezbędne by wziąć udział w turnieju kwalifikacyjnym do IO w Tokio. Taką możliwość miałyby tylko w Halle. Gdyby więc jej nie wykorzystały, a właśnie tak było, to Polska kadra kobiet nie miałaby szans na Igrzyska. W tym przypadku więc dzika karta zaprocentowała.
"Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska." Józef Piłsudzki
Jacol
Posty: 30
Rejestracja: 10 sty 2008, o 14:28
Płeć: M

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: Jacol »

Dzika karta to szansa dla ich beneficjentów na kontakt z najlepszymi drużynami co powinno procentować w przyszłości, z innej beczki jak jest tak dobrze to dlaczego Nasze kadetki w tegorocznych eliminacjach ME poniosły tak sromotną klęskę ? moim zdaniem to wygląda to trochę tak, że początki szkolenia (młodziK, kadet, nawet junior ) to dla PZPS czas nieistotny, dopiero reprezentacje seniorskie ( i pewnie związana z tym duża kasa) powodują zwiększone zainteresowanie działaczy PZPS.
młodzież o wiele więcej korzysta z gry w klubach niż w SMS PZPS Sosnowiec pomimo stworzonych tam warunków. Słaby występ naszych juniorek to też czas zmarnowany w ubiegłych latach przez niektórych trenerów z Sosnowca. Przecież Belgijki grające w Rzeszowie to również taka młodzież, widać że świetnie wyszkolona technicznie a u nas co gdyby nie kluby? pewnie trener Z. Krzyżanowski nie miałby szans awansować do turnieju finałowego w Meksyku.
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 2907
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 10:27
Płeć: M

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: hubert »

Kontakt z najlepszymi ma sens tylko wtedy ja samemu jest się najlepszym "za pięć dwunasta" bo inaczej to się dostanie kilka ray po 0:3 i na tym koniec. Tak mówiło się o złotych juniorach Mazura co to mieli Sydney zwojować a Ateny to na bank. I co z tego wyszło ? Wielkie nic. Dzikie karty mają jaki taki sens w piłce kopanej bo tam można fuksem gola zdobyć i zamurować bramkę - o niespodziankę dużo łatwiej niż w siatkówce.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Awatar użytkownika
wojo90
Posty: 135
Rejestracja: 9 sty 2008, o 22:46
Płeć: M
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: wojo90 »

Karolina Grychnik pisze: Kończąc komentowanie tych wywodów dodam tylko, że ocenianie polskiej siatkówki z zamkniętymi oczami jest bardzo inspirujące i budujące, ale to działania krótkotrwałe, które nie rozwiążą naszych problemów. Ja nie chcę siebie oszukiwać, nie chciałam także oszukiwać czytelników, wmawiając im jak to cudownie, że dostajemy kolejne "dzikie karty" i jacy to jesteśmy wspaniali i nikt nie może się z nami równać. Za twoje uwagi mimo wszystko dziękuję, choć nie zgadzam się z ani jednym twoim argumentem.
Pozdrawiam
Jakie problemy polskiej siatkowki masz na mysli? Konkrety. Bo z tego co czytam to boli cie ze dostajemy "kolejne dzikie karty". Nie przypominam sobie zeby meska reprezentacja dostawala notorycznie dzika karte, kilka lat w LŚ
2009 rok 3 miejsce i dzikiej karty nie dostaniemy
2008 rok wygrana w grupie eliminacyjnej przed Chinami, Japonia i Egiptem
2007 rok prawo gospodarza ale również wygrana w grupie eliminacyjnej przed Bułgarią, Chinami i Argentyną
2006 rok 2 miejsce za Serbia, a przed USA i Japonia hmm dzikiej karty brak
2005 rok wygrana w grupie eliminacyjnej przed Serbią i Czarnogóra, Grecją i Argentyną
2004 rok 3 miejsce w grupie eliminacyjnej za Bułgarią i Francją, a przed Japonia i hmm specjalnego zaproszenia na final 4? Nic z tych rzeczy
No to moze rok 2003? 2 miejsce za Rosja a przed Hiszpanami i Wenezuela. Dzikiej karty jak nie bylo tak nie ma

No to moze sprubujmy dalej jakim cudem gramy na Mistrzostwach Swiata? A no o obecnosci na mundialu decyduja eliminacje nie dzikie karty. Co z ME a no sytuacja identyczna tutaj graja najlepsze druzyny z kontynentu nikogo z sympatii sie nie zaprasza.
Hmm to moze na najwazniejsza sportowa impreze rozdaje sie dzikie karty? No rowniez nie. Trzeba przebrnac kwalifikacje, tu moze jest jakas jawna niesprawiedliwosc co do tego kto ma grac w kwalifikacjach? Siegam pamiecia i na turniejach kontynentalnych gra gospodarz i najwyzej sklasyfikowane druzyny w rankingu FIVB czyli kto najefektywniej pracowal przez te lata ten punktow mogl nazbierac
Jedno z praw Murphego: "Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy."
vi er rode vi er hvide vi er denmark dynamite
poYar
Posty: 23
Rejestracja: 28 cze 2009, o 12:10
Płeć: M

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: poYar »

dzika karta wygrała Mistrzostwa Europy... ;]
kevinpsb
Posty: 4971
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: kevinpsb »

poYar pisze:dzika karta wygrała Mistrzostwa Europy... ;]
Jaka dzika karta?
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
KadrO
Posty: 4074
Rejestracja: 12 maja 2008, o 07:26
Płeć: M

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: KadrO »

kevinpsb pisze:
poYar pisze:dzika karta wygrała Mistrzostwa Europy... ;]
Jaka dzika karta?
Chodzi mu o to że kraj na który wszyscy wy narzekacie że dostaje najwięcej dzikich kart, został zwycięzcą ME.
Awatar użytkownika
lucass90
Korespondent
Korespondent
Posty: 7799
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:42
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa / Gdańsk
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: lucass90 »

No tak, bo przecież notorycznie zdobywamy Mistrzostwo Europy... Każdy jest taki mądry po fakcie, więc niech chłopak nie cwaniakuje...
AZS CZĘSTOCHOWA!
poYar
Posty: 23
Rejestracja: 28 cze 2009, o 12:10
Płeć: M

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: poYar »

poYar pisze:To prawda, FIVB i CEV wyciągają do nas rękę, ale nie dlatego, że polska siatkówka upada. Przeciwnie! Stoimy wysoko i wciąż wspinamy sie wyżej.
Gdybyś myślał troszkę szybciej, zrozumiałbyś. Gdybyś myślał troszkę wolniej, zacząłbyś się uwsteczniać...
lucass90 pisze: Żyjemy w fałszywym poczuciu własnej potęgi, a później nadchodzi taki zimny prysznic, jak tegoroczna LŚ chociażby...

Ja jakoś nigdy nie mam satysfakcji z czegoś co zapisuje się na moje konto, a czego tak do końca sam nie osiągnąłem...
Może dlatego że twoim największym życiowym osiągnięciem jest nabicie 2422 postów na tym forum? Domyślam się, że już niebawem 2423...
lucass90 pisze:Każdy jest taki mądry po fakcie, więc niech chłopak nie cwaniakuje...
Każdy potrafi siedzieć na dupie przed kompem, narzekać w postach ja Ty, albo pisać idiotyczne felietony jak Pani Karolina Grychnik, ale po co? Gdybyś okazał trochę pokory, poczekał aż sezon reprezentacyjny dobiegnie końca i gdyby decyzje podjęte przez trenera Castellaniego okazały się błędne, to teraz Ty mógłbyś zgrywać cwaniaka. Gdyby... Tak się jednak nie stało. Decyzja o potraktowaniu LŚ jako poligon doświadczalny okazała się w 100% słuszna. Wygraliśmy Turniej kwalifikacyjny do MŚ, Wygraliśmy Memoriał Wagnera i wygraliśmy złoto ME, nie przegrywając 17 meczy z rzędu. Eot. Pzdr.

PS: Nie każdy felieton jest zły, bo nie każdy to bzdury, np. Po bloku
Awatar użytkownika
lucass90
Korespondent
Korespondent
Posty: 7799
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:42
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa / Gdańsk
Kontakt:

Re: "Polska siatkówka pod kloszem"

Post autor: lucass90 »

poYar pisze:
poYar pisze:To prawda, FIVB i CEV wyciągają do nas rękę, ale nie dlatego, że polska siatkówka upada. Przeciwnie! Stoimy wysoko i wciąż wspinamy sie wyżej.
Gdybyś myślał troszkę szybciej, zrozumiałbyś. Gdybyś myślał troszkę wolniej, zacząłbyś się uwsteczniać...
lucass90 pisze: Żyjemy w fałszywym poczuciu własnej potęgi, a później nadchodzi taki zimny prysznic, jak tegoroczna LŚ chociażby...

Ja jakoś nigdy nie mam satysfakcji z czegoś co zapisuje się na moje konto, a czego tak do końca sam nie osiągnąłem...
Może dlatego że twoim największym życiowym osiągnięciem jest nabicie 2422 postów na tym forum? Domyślam się, że już niebawem 2423...
lucass90 pisze:Każdy jest taki mądry po fakcie, więc niech chłopak nie cwaniakuje...
Każdy potrafi siedzieć na dupie przed kompem, narzekać w postach ja Ty, albo pisać idiotyczne felietony jak Pani Karolina Grychnik, ale po co? Gdybyś okazał trochę pokory, poczekał aż sezon reprezentacyjny dobiegnie końca i gdyby decyzje podjęte przez trenera Castellaniego okazały się błędne, to teraz Ty mógłbyś zgrywać cwaniaka. Gdyby... Tak się jednak nie stało. Decyzja o potraktowaniu LŚ jako poligon doświadczalny okazała się w 100% słuszna. Wygraliśmy Turniej kwalifikacyjny do MŚ, Wygraliśmy Memoriał Wagnera i wygraliśmy złoto ME, nie przegrywając 17 meczy z rzędu. Eot. Pzdr.

PS: Nie każdy felieton jest zły, bo nie każdy to bzdury, np. Po bloku

Przyznaję, że niewierny ze mnie Tomasz i chylę głowę przed tym co najlepszego zrobił Castellani. Swoją wcześniejszą opinię wydałem po takim, a nie innym występie naszej Reprezentacji w LŚ, myślę że nie byłem w niej osamotniony...
Skąd mogłem wiedzieć, że nasz selekcjoner dokona niemożliwego, czegoś co nie mieściło się w głowach największych nawet ekspertów, czegoś bezprecedensowego.

Przyznam też, że czasami zdarzają mi się posty, które piszę pod wpływem emocji i których później żałuję. Tak się zdarzyło i wtedy, ale było - minęło... Jednak spróbuj też zrozumieć opinię innych, a nie wyjeżdżaj od razu z tekstami, które pewnie sam uważasz za błyskotliwe, a w rzeczywistości daleko im do tego... ;)
AZS CZĘSTOCHOWA!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie reprezentacje”