Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

elane
Posty: 456
Rejestracja: 25 kwie 2012, o 15:54
Płeć: K
Lokalizacja: Śląsk

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: elane »

compact pisze:
elane pisze:"Jak donosi Przegląd Sportowy trener reprezentacji Polski, Andrea Anastasi ma dziś podpisać nowy kontrakt, który obowiązywać będzie do mistrzostw świata w 2014 roku, które mają odbyć się w Polsce. PZPS trafił w dziesiątkę?"

Jak dla mnie bardzo dobra decyzja, przyda się w końcu stabilność.
Nie ma takiej umowy, ktorej nie mozna zerwac smsem. He-he-he.
Hahaha i płacić odszkodowanie za zerwanie.
Siatkówka to gra zespołowa, indywidualne nagrody mnie nie interesują, sukces odnosi cały zespół.
Autor: Sebastian Świderski.
compact
Posty: 5727
Rejestracja: 13 wrz 2011, o 11:58
Płeć: M

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: compact »

Zwiazek bogaty to mozna zrywac. Castellani odszkodowanie dostał. ;)
OlaMleko
Posty: 2348
Rejestracja: 12 lip 2008, o 14:58
Płeć: K

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: OlaMleko »

Ja się baaaardzo cieszę. I nawet nie mówię tego w świetle samych wyników, a bardziej atmosfery i zespołowej więzi, jaką skonstruował ten trener. Dawno nie widziałam takiej jedności trener-drużyna w naszej reprezentacji. Anastasi zawsze mówi "we have to", "we showed good skills", "we made mistakes". I naprawdę, aż miło patrzeć na chłopaków na boisku, gdy się nawzajem wspierają, gratulują sobie dobrych akcji, zwyczajnie się śmieją, gdy coś fajnego im wyjdzie. Wiadomo, że łatwo się buduje atmosferę, dopóki są wyniki, ale nawet w tym wypadku z mojego punktu widzenia to coś wyjątkowego.
PH3N-x
Posty: 765
Rejestracja: 6 lip 2011, o 16:03
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: PH3N-x »

dreamer, nadal jesteś przeciwnikiem Anastasiego jak to było po ME?
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Final Six 2012

Post autor: dreamer »

PH3N-x pisze:dreamer, nadal jesteś przeciwnikiem Anastasiego jak to było po ME?
Byłem przeciwnikiem Anastasiego nie dopiero od mistrzostw Europy, ale od momentu ogłoszenia jego nazwiska jako nowego trenera kadry.
Nie chcę się rozpisywać dlaczego - na forum jest kilkanaście (a może więcej) moich postów na ten temat.
Najogólniej mówiąc, oceniam Anastasiego jako trenera którego braki w profesjonaliźmie działania sa mniej więcej takie duże, jak przepaść w jakiej zostawił hiszpańską siatkówkę po zdobyciu mistrzostwa Europy w 2007 roku (obecnie 29. miejsce w rankingu FIVB i na szczęście dopiero ostatnio następuje pod tym względem stabilizacja - następcy AA wreszcie opanowali zgotowaną przez niego degrengoladę).
Dużo już o tym pisałem, więc naprawdę nie bedę tego znowu powtarzał.
Tak jak oceniałem go negatywnie, tak nadal oceniam.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
sanders
Posty: 51
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 16:35
Płeć: M
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Final Six 2012

Post autor: sanders »

dreamer pisze: Tak jak oceniałem go negatywnie, tak nadal oceniam.
dreamer

To czym są jego wszystkie sukcesy? Mówię o całej karierze trenerskiej. Przypadkiem, zbiegiem okoliczności? Rozumiem, że można go nie lubić, ale oceniać negatywnie kogoś, kto tyle dobrego zrobił? Przecież np. takie mistrzostwo Europy z Hiszpanami to majstersztyk najwyższej klasy.


Jasne, byłoby nudno, gdyby wszyscy mieli takie same zdanie, jednak w tym wypadku ciężko mi to pojąć. Sądziłem, że w sporcie chodzi o wygrywanie, ale chyba nie, skoro taki urodzony zwycięzca nie może doczekać się pochlebnej opinii.
arbas
Posty: 562
Rejestracja: 20 sie 2008, o 00:16
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: arbas »

Hehehe,

Śmieszne jest to zarzucanie Anastasiemu przez Dreamer'a sytuacji, w której obecnie znajduje się Hiszpańska siatkówka ;) Ten trener osiągną z tą reprezentacją historyczny sukces.

Jak wyglądała repra Hiszpanii przed Anastasim?

Olimpiada - 1992 8sme miejsce, 2000 9te miejsce
MŚ w 98 - 8sme miejsce, 2002 12ste miejsce (wcześniej nigdy nie grali w MŚ!!)
ME - 95 – 2001 — nie zakwalifikowali się, 2003 — 8sme miejsce
LŚ - wypadli z LŚ przed Anastasim! Póki w niej byli grali całkiem nieźle stąd trochę punkcików do rankingu zawsze było...

2 lata Anastasiego:
ME - złoto 2007 - największy sukces hiszpańskiej siatkówki ever!!!
LE - 6ste miejsce 2005, 3cie 2006, złoto 2007
Puchar świata 5 miejsce
brak awansu do Pekinu 2008, brak awansu na MŚ 2006

Po Anastasim:
MŚ 2010 - 12ste miejsce
ME 2009 - 9te miejsce
LŚ 2008 13ste miejsce
LE - 2009-2011 2gie miejsce, 2012 3cie miejsce

Jakoś po wynikach przed po i w trakcie nie widać, żeby Hiszpania grała jakoś gorzej o Anastasim, niż przed nim. Natomiast dzięki niemu zapisali się w historii europejskiej siatkówki. A kadra po Anastasim znajduje się dokładnie w takim samym miejscu w jakim była przed nim.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Final Six 2012

Post autor: dreamer »

arbas
Masz swoje zdanie na ten temat i szanuję to. Pozwól jednak także mi mieć swoje zdanie.
W dyskusję nie zamierzam się wdawać, bo pięć lat historii tego forum z całą pewnością uczy jednego - nie umiemy dyskutować na argumenty, dlatego lepiej poprzestawajmy na zaprezentowaniu swojego stanowiska, bez próby przekonywania do swoich racji. Zresztą zmuszanie kogoś do przejęcia racji których nie popiera, jest po prostu głupie.

Wracając do sedna sprawy. Twoje wyliczenia (mam nadzieję, że nie celowo, tylko ze zwykłej niewiedzy) są tendencyjne - przemilczasz najważniejsze fakty.
Przekłamujesz fakty. Hiszpania zrezygnowała ze startów w LŚ przez kilka lat ze względów finansowych.
W LE w 2005 roku zajęła 3. miejsce i wtedy trenerem nie był AA tylko Oscar Novillo a 6. miejsce miała rok później (możesz domyślać się pod czyim kierunkiem).
Absolutnie przemilczasz (celowo?) największy sukces Hiszpanii przed przyjściem AA, jakim było 4. miejsce na ME w 2005 roku (tak, tak, przed Polską byli) i byli prawdziwym objawieniem tych mistrzostw.
Nie raczysz napomknąć, że właśnie tę szeroką (bardzo szeroką, liczącą około 30-40 zawodników) kadrę trenera Oscara Novillo (to on wypracował w mozole jakość hiszpańskiej siatkówki, czego efektem była świetna postawa w ME 2005) przejął w glorii chwały nasz AA i nie wprowadzając praktycznie żadnego nowego zawodnika, zdobył z nią ME w 2007 roku.

Czyż bardzo podobnie nie przedstawiają się koleje reprezentacji Polski przed przyjściem AA? Lozano dał podwaliny, Castellani zbudował solidną reprezentację mając kontuzję na kontuzji, a potem przyszedł wielki AA i na tym samym "tworzywie" co tamci dwaj bez wysiłku robi wyniki.

Można oczywiście założyć klapki na oczy jak ty to robisz i udawać, że jak są medale to znaczy że wszystko jest ok. Tak niestety nie jest. Jest jeszcze coś takiego jak budowanie kadry, a nie tylko jej przejmowanie we właściwym momencie.

Jeżeli AA jest takim znakomitym trenerem, to odpowiedz na pytanie czemu jedyna reprezentacja z jaką mu nie wyszło w karierze, to przeżywająca w ostatnich latach kryzys reprezentacja Włoch. Tu nie miał gotowca, więc nawet własne ściany nie pozwoliły mu wypracować sukcesu.
A gdybyś chciał jako argumenty używać sukcesy z Włochami w minionych latach, to sprawdź sobie, w jakich latach przejmował kadrę, po kim i kto tak naprawdę ją budował, a kto spijał z tej okazji śmietankę.

AA to mistrz przejmowania nie swojej pracy. Najgorsze jednak jest to, że ciężko mu otwarcie powiedzieć (nie zrobił tego jeszcze nigdy, ani w Hiszpanii, ani we Włoszech, ani w Polsce), że jest tylko kontynuatorem (i to mało twórczym) czyjegoś dzieła. AA nie może się pochwalić młodymi zawodnikami których od zera wypromowałby na mistrzów, na gwiazdy.

dreamer
PS
To wszystko.
Dalszych odpowiedzi nie będzie, bo mogę się już tylko powtarzać, a na to nie bardzo mam ochotę.
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
PH3N-x
Posty: 765
Rejestracja: 6 lip 2011, o 16:03
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: PH3N-x »

Dlaczego uważasz, że 4 ME Hiszpanów w 2005r. jest sukcesem, a 4 miejsce Włochów z Anastasim już nie? Czy to nie jest tendencyjne?
Poza tym dlaczego uważasz, że jak po odejściu trenera który miał wyniki jest posucha to od razu świadczy to o tym, że był to słaby trener. Wiadomo, że na to ma wpływ wiele czynników, ale taki fakt jest dla mnie wyznacznikiem jakości tego selekcjonera.
oliwia
Posty: 233
Rejestracja: 4 cze 2012, o 14:17

Re: Final Six 2012

Post autor: oliwia »

A kim wywalczył brąz w zeszłorocznej Lidze Światowej? Bo chyba nie Zagumnym, Wlazłym, Winiarskim i Plińskim, grającymi u Catellaniego.
Kto jak nie on musiał wymyślić nowego atakującego, którym ostatecznie został Bartman?
Faktycznie, całkowicie przejął schedę po poprzednikach.
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: madlark »

Ktoś mógłby zapytać, co osiągnęli Argentyńczycy po rozstaniu się z reprezentacją Polski?
Oprócz jednego sukcesu z nami zanotowali także porażki.
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Awatar użytkownika
azsiak88
Posty: 2091
Rejestracja: 8 maja 2009, o 21:44
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź

Re: Final Six 2012

Post autor: azsiak88 »

oliwia pisze:A kim wywalczył brąz w zeszłorocznej Lidze Światowej? Bo chyba nie Zagumnym, Wlazłym, Winiarskim i Plińskim, grającymi u Catellaniego.
Kto jak nie on musiał wymyślić nowego atakującego, którym ostatecznie został Bartman?
Faktycznie, całkowicie przejął schedę po poprzednikach.
W pełni się zgadzam. Tak rozwalonej kadry jaką miał Anastasi na początku to nie mieli obaj Argentyńczycy. Od razu kilku najważniejszych olało go na wstępie, bo chcieli okresu wakacyjno-odpoczynkowego. Do tego brak atakującego z prawdziwego zdarzenia itd itd. Stąd też najpierw brązowe medale imprez, a nie złote. Ta drużyna jest budowana i jest autorstwa AA, z jego własnym atakującym i wziętym po banicji Żygadło, którego DC się pozbył wplątując w to drużynę. Nawet Igła potrafił się zmienić, a Zagumny nie stroi fochów jako drugi sypacz. I niech mi ktoś powie, że AA przejął schedę po innych.
PZPS - Polsatowski Związek Piłki Siatkowej
Awatar użytkownika
Sigurdsson
Posty: 76
Rejestracja: 27 kwie 2012, o 08:18
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: Sigurdsson »

dreamer pisze:
PH3N-x pisze:dreamer, nadal jesteś przeciwnikiem Anastasiego jak to było po ME?
Byłem przeciwnikiem Anastasiego nie dopiero od mistrzostw Europy, ale od momentu ogłoszenia jego nazwiska jako nowego trenera kadry.
Nie chcę się rozpisywać dlaczego - na forum jest kilkanaście (a może więcej) moich postów na ten temat.
Najogólniej mówiąc, oceniam Anastasiego jako trenera którego braki w profesjonaliźmie działania sa mniej więcej takie duże, jak przepaść w jakiej zostawił hiszpańską siatkówkę po zdobyciu mistrzostwa Europy w 2007 roku (obecnie 29. miejsce w rankingu FIVB i na szczęście dopiero ostatnio następuje pod tym względem stabilizacja - następcy AA wreszcie opanowali zgotowaną przez niego degrengoladę).
Dużo już o tym pisałem, więc naprawdę nie bedę tego znowu powtarzał.
Tak jak oceniałem go negatywnie, tak nadal oceniam.

dreamer
Powiedz dreamer jak to jest możliwe nie uznać zasług szkoleniowca w sukcesach tej drużyny? Czy bronisz swojej tezy tylko dlatego że jest kontrowesyjna? Dyskusja jest potrzebna, ale przecież są jakieś granice - które Ty takimi wypowiedziami mocno naginasz i wkraczasz powoli w obszar groteski. Zarzucasz innym niewiedzę ale sam przeczysz swoją argumentacją zdrowemu rozsądkowi. PJesteś człowiekiem inteligentnym i doskonale zdajesz sobie sprawę z zasług Anastasiego dla rozwoju polskiej reprezentacji. To że z uporem maniaka brniesz (bez sensu) - nawet mnie nie denerwuje, tylko smuci. osiadasz niemałą orientację w świecie siatkarskim i takie wypowiedzi budzą podejrzenie że nie zależy Ci w tym przypadku na prawdzie tylko na przekazaniu swoich racji mimo dość luźnego ich związku z rzeczywistością. Powstaje pytanie o twoje intencje.
Darowizna na rzecz Stowarzyszenia Lubelskie Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia
Bank Millenium S.A.
03 1160 2202 0000 0000 6017 6058 PLN

http://hospicjum.lublin.pl/zaangazuj-sie/
arbas
Posty: 562
Rejestracja: 20 sie 2008, o 00:16
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: arbas »

dreamer pisze:arbas
Masz swoje zdanie na ten temat i szanuję to. Pozwól jednak także mi mieć swoje zdanie.
Dreamer ja bardzo szanuję Ciebie za rozległą wiedzę siatkarską. I oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, wymiany opinii na jego temat i spojrzenia na temat z innej perspektywy, dzięki czemu można się czegoś dowiedzieć, poszerzyć swoje horyzonty, co w najlepszym wypadku prowadzi do zmiany własnej opinii bo wtedy człowiek czegoś naprawdę się uczy.

Inna sprawa to manipulowanie faktami i naginanie ich do swoich teorii. I tak najpierw używasz tendencyjnego własnie argumentu o rankingu FIVB, który praktycznie nie ma znaczenia, bo drużyna w zasadzie ma takie same wyniki przed po jak i za czasów Anastasiego oprócz wygrania dwóch turniejów co jej się do tej pory nie zdarzyło, po to, żeby zaraz potem jednak odrzucać cyferki i uznawać 4te miejsce w ME (18pkt FIVB) wyżej od pierwszego (30pkt FIVB).

No ale dyskutując na poziomie nie cyferkowym to każdy trener bazuje również na tym co wypracowali poprzednicy, oraz tym co wypracowali zawodnicy w klubach. I dla mnie są trenerzy, którzy idealnie się nadają na stworzenie podwalin zespołu, pracy u podstaw itd. Natomiast nie koniecznie oznacza to, że są to ludzie, którzy potrafią doprowadzić drużynę do zwycięstw. A jedno zwycięstwo a nawet podium jest sporo dla zdecydowanej większości sportowców cenniejsze niż choćby pięć czwartych miejsc pod rząd nawet gdyby zostało to okupione gorszymi wynikami w przez dłuższy czas w przyszłości.

A Anastasi ma mentalność zwycięzcy i jest gotów zaryzykować wszystko dla postawionego celu - już sam fakt, że podpisał kontrakt, który w dużej mierze opiera się na wynikach a nie stałej pensji świadczy świetnie o jego mentalności. I to on jako jedyny miał odwagę i wizję zrobienia pierwszego rozgrywającego z Żygadły, którego tak bardzo ceniony przez Ciebie Castellani wyrzucił z drużyny (nieistotne jak się to stało - oznacza to, że nie potrafił się zespoić drużyny i wykorzystać jej pełnego potencjału). To Anastasi wymyślił Bartmana na ataku i konsekwentnie na niego stawiając sprawił, że nagle atak nie jest naszą największą bolączką, ale silną bronią. To on znowu nie powołał Plińskiego, i doprowadził do formy po słabszym sezonie zarówno Możdżonka jak i Kurka. Anastasi to znowu pierwszy trener przy którym skończyły się w naszej kadrze spory i dyskusje na temat czy Ligę Światową traktować ulgowo, czy jednak grać na maksa. Nie ma w tej kadrze ludzi, którzy odmawiają ciężkiej pracy.

Dalej to znowu Anastasi jest trenerem, który preferuje techniczną grę nad siłową. To dzięki niemu zagrywamy sporo kiwek, które nie mają na celu tego, żeby zdobyć bezpośrednio punkt, a są to bardziej taktyczne zagrania skierowane na to aby piłka pozostała w grze, tak aby rywale też mieli sporą trudność w zakończeniu swojej akcji co kończy się często albo punktowym blokiem, albo przeniesieniu akcji z powrotem na naszą stronę (http://www.youtube.com/watch?v=PmFXAe_RlJ0)

Ciekawe jest to, że w wielu kwestiach mimo, że nie jest on tak radykalny jak Ty postępuje w chwalony przez Ciebie sposób (nie powołanie Wlazłego i Plińskiego bo w kadrze grają tylko Ci którzy chcą naprawdę w niej grać, Żygadło na ataku, trening na maksa jak Brazylia bez jakiegoś tam wolnego itd). Abstrahując od tego co uważasz o jego pracy zanim objął naszą drużynę, ja naprawdę jestem ciekaw co oprócz odpuszczenia jednego meczu nie podoba Ci się w pracy Anastasiego w pracy z kadrą Polski...
Bezowy
Posty: 1418
Rejestracja: 20 kwie 2009, o 15:28
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: Bezowy »

W nawiązaniu do postu dreamera, choć wiem, ze nie odpowie, bo napisał już wszystko to co chciał, to pozwolę sobie się nie zgodzić zwłaszcza co do profesjonalizmu działań Anastasiego. Dla mnie podstawowym kryterium oceny (a może nawet jedynym!) są wyniki. Te mówią dużo. Każdy trener jest niejako z urzędu kontynuatorem działań poprzedników. "Z urzędu", gdyż to jest reprezentacja, a ona w przeciwieństwie do klubów trwa cały czas i zawsze, w większym czy mniejszym stopniu, opiera się na zawodnikach grających u poprzedniego trenera. Trener kadry to również selekcjoner, organizator, rzecznik itp.
Lozano miał problemy w kontaktach z mediami, oraz w niektórych przypadkach ze związkiem.
Castellani nie mógł dogadać się z niektórymi zawodnikami.
Anastasi za to zbudował sobie relacje tak ze związkiem jak i zawodnikami, które wszyscy zaakceptowali. Nawet jeżeli są jakieś rozbieżności między nim a związkiem to są załatwiane w zaciszu gabinetów. Postawił jasne zasady gry zawodnikom. Przejął kadrę z poobrażanymi i chcącymi odpoczynku zawodnikami. Zapowiedział, że przed nikim drzwi nie zamknie, ale w tej sytuacji to już on zadecyduje o dalszej współpracy i "banici" muszą się z tym liczyć. I tak Winiarski jest tej kadrze po prostu niezbędny. Wlazły wypisał się z niej sam już jakiś czas temu, a Zagumny wylądował na ławie (i sądzę, że na ten stan rzeczy wpływ miała nie tylko forma sportowa). Pliński myślał, że jest wielką gwiazdą tej kadry, że podobnie jak Winiar jest nie do zastąpienia ...no i się przejechał! I to A.A. duży wkład w reprezentację, że teraz gracz poważnie się zastanowi zanim odmówi kadrze. Andrea to nie "listonosz" i dzwoni tylko raz z powołaniem.

Dreamer, nisko oceniasz profesjonalizm Anastasiego, zwłaszcza w kontekście jego pracy z kadrą Hiszpanii, a wysoko Lozano i Castellaniego. Pewnie się mylę i przepraszam jeżeli tak jest, ale bardzo trudno oprzeć się wrażeniu, że wpływ na taką ocenę ma ich iberoamerykańskie pochodzenie (Raula i Daniela) ;)
"Blokowanie dostępu do internetu, to jak przybijanie kisielu do ściany." - Zbigniew Boniek
Wojtek60
Posty: 196
Rejestracja: 3 wrz 2010, o 13:53
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: Wojtek60 »

Cieszmy się, że trenerem kadry nie jest Pan Smuda... Gralibyśmy bez wątpienia na czterech przyjmujących, bez zbędnych zmian, a remis z Rosją byłby wzięty w ciemno ;)
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 2907
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 10:27
Płeć: M

Re: Final Six 2012

Post autor: hubert »

azsiak88 pisze:Nawet Igła potrafił się zmienić, a Zagumny nie stroi fochów jako drugi sypacz. I niech mi ktoś powie, że AA przejął schedę po innych.
Igła zmienił się już wcześniej. Mimo, że Lozano permanentnie stawiał na Gacka, Igła bez narzekania stawiał się na każde zgrupowanie.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Awatar użytkownika
azsiak88
Posty: 2091
Rejestracja: 8 maja 2009, o 21:44
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź

Re: Final Six 2012

Post autor: azsiak88 »

hubert pisze:
azsiak88 pisze:Nawet Igła potrafił się zmienić, a Zagumny nie stroi fochów jako drugi sypacz. I niech mi ktoś powie, że AA przejął schedę po innych.
Igła zmienił się już wcześniej. Mimo, że Lozano permanentnie stawiał na Gacka, Igła bez narzekania stawiał się na każde zgrupowanie.
OK, ale w końcu AA dał sobie spokój z Gackiem i zabrał Igłę na parkiet.
PZPS - Polsatowski Związek Piłki Siatkowej
baski
Posty: 27
Rejestracja: 12 lis 2008, o 16:11
Płeć: M

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: baski »

W nawiązaniu do niewątpliwego sukcesu naszej kadry chciałbym podziękować Panu Jackowi Nawrockiemu za to, że około 18 miesięcy temu wybrał przywiązanie do barw klubowych.
Streeter
Posty: 7276
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Final Six 2012

Post autor: Streeter »

dreamer pisze: Jeżeli AA jest takim znakomitym trenerem, to odpowiedz na pytanie czemu jedyna reprezentacja z jaką mu nie wyszło w karierze, to przeżywająca w ostatnich latach kryzys reprezentacja Włoch. Tu nie miał gotowca, więc nawet własne ściany nie pozwoliły mu wypracować sukcesu.
A gdybyś chciał jako argumenty używać sukcesy z Włochami w minionych latach, to sprawdź sobie, w jakich latach przejmował kadrę, po kim i kto tak naprawdę ją budował, a kto spijał z tej okazji śmietankę.
Każdy po kimś kadrę musi przejąć i jak to ktoś wyżej stwierdził, ciężko żeby każdy nowy trener mówił "okej, ja jestem nowy, mam swoją wizję, tak więc 20-tka poprzedniego trenera wypad, ja powołuję nowych. A skoro mowa o przemilczeniu faktów... To przypomnę Igrzyska, ćwierćfinał, mecz, który zetknął szkołę Lozano ze szkołą Anastasiego. Który wtedy był górą bardzo dobrze wiesz. Wiadomo, że i AA miał słabsze momenty, ale kto ich nie miał (chyba nikt tu nie powie, że np. Rezende to kiepski trener, bo w tegorocznej LŚ zdobył z wielką Brazylią zaledwie szóste miejsce). Starając patrzeć obiektywnie, to jedynie Anastasi (mówię tu o reprezentacjach, pomijam aspekty klubowe), gdziekolwiek indziej pokazał, że potrafi przynieść ze sobą wyniki. No bo popatrzmy: Lozano przed Polską jako selekcjoner pracował jedynie w Hiszpanii (1994-97, 1999-2000). Za pierwszym podejściem zdobył srebro na Uniwersjadzie, a za drugim piąte miejsce LŚ i dziewiąte na Igrzyskach - czyli bez jakichś większych rewelacji. Przyszedł do Polski i pojawił się sukces, który go przerósł. O pracy w Niemczech można powiedzieć podobnie - zaczęło się dobrze, a wyszło jak ostatnio. Teraz nasz "mały rycerz" (no chyba że coś mnie ominęło przez blisko dwutygodniową nieobecność, bo jeszcze wszystkiego nie nadrobiłem ;) ) pozostaje bez pracy, a skoro w Twojej opinii jest to lepszy trener od AA, to nie uważasz, że powinien gdzieś mieć pracę? No to czas na Castellaniego. Punkt pierwszy - Argentyna w latach 1993-99. przez ten okres 4 medale, z czego 3 w Mistrzostwach Ameryki Południowej (odpowiednio srebrny w 93 i 95 oraz brązowy w 97) oraz jeden w Igrzyskach Panaamerykańskich. Na imprezach, w których miał styczność z większą ilością drużyn na wysokim poziomie 2x Mistrzostwa Świata - 11 miejsce w 94 i również 11 cztery lata później, ponadto 8 miejsce na Pucharze Świata 1995. U nas podobnie jak Lozano - jeden sukces, potem już gorzej i zwolnienie. A jego pracy z Finlandią przez ogromny szacunek dla osoby Daniela się tutaj nie wypowiem, gdyż nie chcę o nim mówić źle. No to na koniec Anastasi. Nasza kadra pod jego opieką zdobyła 2 medale Ligi Światowej, jednak nasz obecny trener ma ich już sześć- poprzednie cztery, w tym dwa złote, jeden srebrny i jeden brązowy zdobył z ekipą włoską odpowiednio w 1999-2003. Mistrzostwa Europy - tu nasz trener zdobył chociaż jeden medal z każdą kadrą, jaką prowadził, a ze swoją narodową ekipą zdobył nawet trzy. Ponadto ma brąz na IO i srebro PŚ z nami. Z samą naszą kadrą zdobył 4 medale, gdzie poprzednicy przez sześć lat łącznie zdobyli dwa. Rozumiem, że można nie mieć sympatii do danego trenera, no ale mówienie, że kiepski z niego trener jest nie na miejscu. Kiepski trener jest w Bełchatowie - tam wyraźnie możesz dostrzec, że przy nieporadności trenera nawet najlepszą ekipę da się zepsuć. Gdyby AA był kiepskim trenerem to zdobyłby może jeden medal, bazując na świetnym przygotowaniu po poprzednim trenerze, a potem zajął zaszczytne miejsce za Kamerunem, bądź przegrywał w kwalifikacjach z Belgią, jak jego poprzednicy. Tego jednak nie zrobił, przynajmniej do tej pory.
[/quote]
dreamer pisze: AA nie może się pochwalić młodymi zawodnikami których od zera wypromowałby na mistrzów, na gwiazdy.
To zdanie zszokowało mnie kompletnie, tym bardziej, że obok widzę Twój nick. Czy mógłbyś mi wyjaśnić, skąd trener reprezentacji może brać zawodników, których wypromowałby od zera? No bo jakoś sobie nie wyobrażam ani u nas, ani w Brazylii, Włoszech czy gdziekolwiek indziej, że trener reprezentacji jeździ po drugoligowych zespołach i wypatruje w nich młodcyh, 14-letnich chłopców, z których potem robi Leonów, Urosów Kovaceviców, czy Bartków Kurków. A jeżeli chodziło Ci o wprowadzanie zawodników, którzy nie bywali w kadrze to również muszę się nie zgodzić. Przede wszystkim Bartman - on jako atakujący jest "projektem autorskim" Anastasiego i temu chyba nie zaprzeczysz. Tak samo jak temu, że był to dobry ruch, bo przynajmniej ja nie wyobrażam sobie na chwilę obecną pary atakujących np. Jarosz-Konarski. To samo Wiśniewski i właśnie Konarski. Pierwszy z nich niby zadebiutował u DC, ale w meczu towarzyskim - z meczu "o punkty" go nie pamiętam. Konarski też debiutował (bodajże) z Australią, ale pojawiał się na LŚ.
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: grzegorzg »

Streeter pisze: A jego pracy z Finlandią przez ogromny szacunek dla osoby Daniela się tutaj nie wypowiem, gdyż nie chcę o nim mówić źle.
A szkoda, mógłbys się przekonać, że ani peany na czesć Anastasiego, ani totalna krytyka jakiegokolwiek trenera którego wymieniłeś jest niesprawiedliwa. Z piachu bata nie ukręcisz - myslisz, że Anastasi ugrałby więcej z przyjmującymi Hietanenem i Siltalą ? Śmieszne...
Nie mam zamiaru dyskutować o przewadze jednego trenera nad drugim. Osobiście podpisuję się pod słowami Użytkownika , który napisał, że mimo szacunku i sympatii dla Castellaniego, nie ma prawa być niezadowolony.
Anastasi to na pewno dobry (bardzo dobry?świetny-?) trener. Niewątpliwie ma niemały wkład w obecne sukcesy. Ale - jeśli mam być szczery - jestem zszokowany słowami Niemczyka, który postawił AA ponad Wagnera (przynajmniej już teraz). Cóż, istnieje niemałe prawdopodobieństwo, że nadmiar whisky i cygar mogą z mózgu zrobic rzeszoto. Te słowa są niestety także poświadczeniem pewnych naszych negatywnych cech narodowych.
Ja jestem bardzo ciekawy przyszłorocznych poczynań AA, i w takim kontekście rozumiem obawy kol. Dreamera.
Ale póki co mamy IO. Będzie się działo ...

PS Pomyślałem, ze warto zastanowić się nad tym, czy "lepszy trener" to taki, który odnosi więcej sukcesów ? Moim zdaniem - nie. Sukces w sporcie to wypadkowa wielu czynników, często także szczęścia.
Awatar użytkownika
figol
Posty: 1217
Rejestracja: 24 lis 2009, o 13:41
Płeć: M
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: figol »

grzegorzg pisze:A szkoda, mógłbys się przekonać, że ani peany na czesć Anastasiego, ani totalna krytyka jakiegokolwiek trenera którego wymieniłeś jest niesprawiedliwa. Z piachu bata nie ukręcisz - myslisz, że Anastasi ugrałby więcej z przyjmującymi Hietanenem i Siltalą ? Śmieszne...
Śmieszne to jest to że para z jaką rywalizowali była przecież Winters - Perrin światowa czołówka jak widzimy.
Udało mu się już prawie spuścić z LŚ ekipę Finlandii co ja uważam za nie lada wyczyn mimo wszystko.
grzegorzg pisze:PS
Pomyślałem, ze warto zastanowić się nad tym, czy "lepszy trener" to taki, który odnosi więcej sukcesów ? Moim zdaniem - nie. Sukces w sporcie to wypadkowa wielu czynników, często także szczęścia.
'' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
poznasz głupiego po czynach jego
Bezowy
Posty: 1418
Rejestracja: 20 kwie 2009, o 15:28
Płeć: M

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: Bezowy »

figol pisze: '' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
Pierwszy raz się tym spotkałem. Ale bardzo dziękuję! CUDOWNE!

Żeby Anastasi przez niektórych został doceniony, to musiałby zmienić sobie imię z Andrea na ...Argentyńczyk ;)
"Blokowanie dostępu do internetu, to jak przybijanie kisielu do ściany." - Zbigniew Boniek
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: dreamer »

figol pisze:...'' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
Ja natomiast czuję wstręt i obrzydzenie na samą myśl o takich koniunkturalnych karierowiczach.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Bezowy
Posty: 1418
Rejestracja: 20 kwie 2009, o 15:28
Płeć: M

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: Bezowy »

dreamer pisze:
figol pisze:...'' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
Ja natomiast czuję wstręt i obrzydzenie na samą myśl o takich koniunkturalnych karierowiczach.

dreamer
Ależ drogi Marzycielu! Nie rozmawiamy o wychowaniu fizycznym młodzieży w szkołach. Czy Reprezentacja Polski nie jest najwyższym szczeblem kariery?!
W sporcie zawodowym "kariera" znaczy sukces! Czy nie takie są oczekiwanie kibiców? Ba... a nawet cel profesjonalnego uprawiania sportu?
I czy aby na pewno wykorzystywanie koniunktury jest zjawiskiem godnym pogardy? Czy też może jednak pozytywnym, a wręcz oczekiwanym?
Dziwię się takiemu Twojemu stanowisku, tym bardziej, że jesteś zwolennikiem "zamkniętej ligi". Ligi, która w założeniach u swoich podstaw miała bazować na koniunkturze, oraz być elitarna i dochodowa - czyli miała "robić karierę".
Ostatnio zmieniony 15 lip 2012, o 16:56 przez Bezowy, łącznie zmieniany 1 raz.
"Blokowanie dostępu do internetu, to jak przybijanie kisielu do ściany." - Zbigniew Boniek
Awatar użytkownika
Murilo0
Posty: 2563
Rejestracja: 11 sie 2010, o 09:11
Płeć: M

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: Murilo0 »

figol pisze: '' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
Z tego cytatu wynika, że każdy może być dobrym szkoleniowcem, wystarczy tylko trafić na dobrą drużynę do trenowania :] Niektórzy trenerzy są nazywani "dobrymi", ponieważ stosują taką taktykę jak Capello, ale tak na prawdę są tylko przeciętni, z łutem szczęścia i sprytu. Natomiast wybitni trenerzy osiągają sukces lub znaczną poprawę wyników z każdym zespołem, który prowadzą, niezależnie od tego kiedy tą drużynę obejmie.
All work and no play makes Jack a dull boy...
Bezowy
Posty: 1418
Rejestracja: 20 kwie 2009, o 15:28
Płeć: M

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: Bezowy »

Murilo0 pisze:
figol pisze: '' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
Z tego cytatu wynika, że każdy może być dobrym szkoleniowcem, wystarczy tylko trafić na dobrą drużynę do trenowania :] Niektórzy trenerzy są nazywani "dobrymi", ponieważ stosują taką taktykę jak Capello, ale tak na prawdę są tylko przeciętni, z łutem szczęścia i sprytu. Natomiast wybitni trenerzy osiągają sukces lub znaczną poprawę wyników z każdym zespołem, który prowadzą, niezależnie od tego kiedy tą drużynę obejmie.
Inaczej interpretuję ten cytat - właściwy człowiek na właściwym miejscu i wszystko ładnie skorelowane w czasie. Moim zdaniem to umiejętność. Przypomina mi to pokera, grę w której mamy szczątkowe dane i występuje istotny element losowości. Jednak na dłuższą metę to gra umiejętności. Możesz ograć mistrza w pojedynczym rozdaniu ale przy np 500 rozdaniach nie masz z nim najmniejszych szans. Dlatego nie wierzę, że trener który odnosi regularne sukcesy, zawdzięcza to jakiemuś mitycznemu "szczęściu".
Oczywiście to jest moja interpretacja, każdy ma prawo do własnej.
"Blokowanie dostępu do internetu, to jak przybijanie kisielu do ściany." - Zbigniew Boniek
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: dreamer »

Bezowy pisze:
Murilo0 pisze:
figol pisze:'' dobry trener to taki, który bierze odpowiednie drużyny w odpowiednim czasie '' Fabio Capello
Z tego cytatu wynika, że każdy może być dobrym szkoleniowcem, wystarczy tylko trafić na dobrą drużynę do trenowania :] Niektórzy trenerzy są nazywani "dobrymi", ponieważ stosują taką taktykę jak Capello, ale tak na prawdę są tylko przeciętni, z łutem szczęścia i sprytu. Natomiast wybitni trenerzy osiągają sukces lub znaczną poprawę wyników z każdym zespołem, który prowadzą, niezależnie od tego kiedy tą drużynę obejmie.
Inaczej interpretuję ten cytat - właściwy człowiek na właściwym miejscu i wszystko ładnie skorelowane w czasie. Moim zdaniem to umiejętność... Oczywiście to jest moja interpretacja, każdy ma prawo do własnej.
Ja zaś interpretuję te słowa tak, że dookoła każdej sprawy krążą szuje gotowe do tego, aby przejąć we władanie dobrze rozkręcony interes przez innych i robić na nim karierę. Ale... "Oczywiście to jest moja interpretacja, każdy ma prawo do własnej".

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Grimm
Posty: 273
Rejestracja: 28 lut 2012, o 13:39

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: Grimm »

dreamer pisze:AA nie może się pochwalić młodymi zawodnikami których od zera wypromowałby na mistrzów, na gwiazdy.
Sorry ,ale brniesz za bardzo.Powiedz mi kto wprowadził do wyjściowego składu Nowakowskiego ,kto przestawił Bartmana na atak?
Dzisiaj Nowakowski przez wielu uważany jest za jednego z najlepszych środkowych świata ,natomiast Bartman kilka dni temu został wybrany najlepszym atakującym turnieju.Mijasz się z prawdą twierdząc ,że AA dostał gotowa drużynę ,która sama zaczęła wygrywać.Wielu ekspertów nazywa reprezentacje Polski "drużyną Anastasiego".To AA wyrzucił z kadry Plińskiego ,które był pewniakiem u poprzedników ,to AA wprowadził Bartmana ,gdzie wcześniej wydawało się ,że w Polsce oprócz Wlazłego nie ma atakującego światowej klasy.To Anastasi zamienił Gacka na Ignaczaka i pod wodza tego trenera Igła dwa razy z rzędu jest najlepszym libero LŚ.

Pisanie ,że Anastasi dostał gotową drużynę do wygrywania jest śmieszne.Gdyby tak było to po co powołali trenera.Przecież zawodnicy sami grają a pensje szkoleniowca można przeznaczyć na zdolną młodzież.
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: Andrea Anastasi - trener reprezentacji Polski mężczyzn

Post autor: Arff »

Grimm pisze:Pisanie ,że Anastasi dostał gotową drużynę do wygrywania jest śmieszne.
Próba przekonywania Dreamera, że jakikolwiek Włoch ma czelność być lepszym trenerem od jakiegokolwiek Argentyńczyka, jest równie śmieszna :)
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie reprezentacje”