Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Awatar użytkownika
tclancy22
Posty: 1167
Rejestracja: 21 wrz 2008, o 19:46
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: tclancy22 »

pewniak pisze: Jak Kurek złapie kontuzję, to będzie "pozamiatane". Ani Jarosz, ani Konarski NIC tu nie dadzą.
Nic nowego. W ubiegłym roku gdyby Wlazły złapał kontuzję też byłoby pozamiatane. Różnica teraz jest taka, że jednak Kurek jest słabszym młotkiem od Wlazłego (jeżeli bierzemy pod uwagę Wlazłego takiego jak we wrześniu ubiegłego roku).
Moim zdaniem i tak teraz pozycja atakującego jest osłabiona i trzeba nieco bardziej obciążyć skrzydła w ataku. Tz zmienić system gry. Już w Lidze Światowej było widać, zwłaszcza w półfinale, że nie można liczyć na Kurka w stresowych momentach. To już taki gracz który ZWYKLE mięknie podczas najważniejszych wydarzeń boiskowych. Konarski, Jarosz? Dla mnie bez różnicy. Jaroszowi wyszedł jeden mecz w tym roku, dzień wcześniej zagrał beznadziejnie. Konarski od jakiegoś czasu gra tak samo blado. Może zadecydowały jakieś tam inne względy, może faktycznie podwójna zmiana w Konarskim jest skuteczniejsza? Właściwie to daje kredyt zaufania Antidze, po tym jak cały ubiegły rok psioczyłem na jego wybory a potem zrobił wynik.
zwykly74
Posty: 213
Rejestracja: 14 lis 2013, o 00:33
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: zwykly74 »

http://eurosport.onet.pl/siatkowka/repr ... ski/6c0j1l

Dwukrotnie rozmawiałem z Pawłem o jego powrocie do reprezentacji Polski. Po raz pierwszy trzy miesiące temu, po raz drugi całkiem niedawno. Niestety, odmówił. Stwierdził, że nie czuje się na siłach grać w tym sezonie w zespole narodowym. Szanuję i rozumiem ten wybór, choć uważam, że Paweł przydałby się kadrze – powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" selekcjoner reprezentacji Polski Stephane Antiga.
a w kolejnym zdaniu ......W tej chwili nie ma jednak tematu. Mamy dwóch rozgrywających – Fabiana Drzyzgę i Grzegorza Łomacza i z obu jestem bardzo zadowolony – mówi Antiga.

Gdyby był tak bardzo zadowolony nawet by nie myślał o Zagumnym.
ldz
Posty: 3082
Rejestracja: 18 lut 2015, o 10:35
Płeć: K

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: ldz »

zwykly74 pisze: Antiga powiedział, że 16 zawodników na zgrupowaniu to już dużo i nie ma miejsca dla Jarosza. Pytanie było po co tam Wrona i Szalpuk, który w Pucharze Świata nie zagra. Antiga miałby na zgrupowaniu wtedy 3 atakujących i na Puchar Świata mógłby zabrać z dwójki Konarski - Jarosz tego, który aktualnie byłby w lepszej formie.
Jarosz jest aktualnie na wakacjach, więc może Antiga nie chciał go ściągać wiedząc, że i tak go nie zabierze (bo zamierza zabrać Konara ze względów X, lepszy blok, lepiej pasuje do koncepcji, nie wiem). Nie mam pojęcia, tak sobie strzelam.
StanLee "Problem polega na tym że koncepcja gry Skry i budowania zespołu jest jeszcze bardziej mglista oraz przypadkowa.[..] Nie ma to za bardzo sensu."
compact "Sens odszedł razem z Zatorskim, teraz to jest chaos i łatanie składu."
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: drukjul »

Tomson pisze: Zostałem źle odebrany - nie jestem fanem Jarosza, tylko uważam, iż jest przydatniejszym siatkarzem od Konarskiego - natomiast obaj nie nadają się do pierwszego składu.

Przy każdym ataku Konarskiego drżę, albo na farcie piłka pójdzie blok-aut albo pod nogi - prawdziwa loteria
On ma po prostu taki sposób atakowania - nie szuka specjalnie kierunków, ani nie stara się ominąć bloku, tylko stara się uderzyć jak najmocniej, jak najdalej, często właśnie przez ręce blokujących. Wizualnie może nie zawsze efektownie to wszystko wygląda i sprawia pozorne wrażenie, że atakujący to trochę taki jeździec bez głowy, nie mający pełnej kontroli nad tym co się dzieje, ale taki właśnie sposób atakowania, szczególnie przy szybkiej grze i kiedy piłka jest w miarę odpowiednia przede wszystkim na szerokość, czyli ani nie wyrzucona za antenkę, ani za krótka, bywa często diablo skuteczny. Np. Atanasijević zasadniczo cały czas gra jeszcze podobnie, choć jednocześnie widać, że z sezonu na sezon Serb stopniowo stara się urozmaicać sposoby atakowania.

Natomiast z całą pewnością prawdziwą loterią w tym sezonie reprezentacyjnym jest to, co Dawid wyczynia w polu zagrywki. On rzeczywiście nie ma nad tym w ogóle kontroli, a o zagrywce taktycznej w określonego zawodnika, czy do określonej strefy w tym roku na razie mowy nie ma - można się jedynie modlić, żeby piłka w ogóle przeszła przez taśmę i nie wylądowała w siatce.
StanLee pisze: Dyskusja między Konarskim, a Jaroszem sprowadza się do tego, że obaj niewiele są w stanie na poważnie dać tej kadrze, a może faktycznie lepszy jest ten, kto daje większe szanse na farta czyli dobry występ w jakiś ważnym meczu, gdy Kurek nie da rady. Konarski zagrał bardzo dobrze w meczu o brąz z USA - gdzie był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem naszej ekipy, więc jakieś szanse w tym aspekcie daje. .
Różnica jest taka, że Jarosz potrafił udźwignąć rolę autentycznego lidera drużyny, nie tylko w wygranym, ale też niesłychanie ważnym - bo właściwie decydującym o awansie do Final Four Ligi Światowej z Iranem, natomiast Konarski ma na papierze najlepsze z naszej drużyny statystyki w przegranym 0:3 meczu z USA na tym właśnie turnieju. Mówisz, że rozegrał wtedy dobry mecz, ale czy rzeczywiście był w tym pojedynku prawdziwym liderem naszej drużyny? Nie wydaje mi się, żeby tak było. W trzecim secie przy stanie 23:19 Konarski idzie na zagrywkę, serwuje flota (!) w siatkę, a zaraz po tym przy zagrywce Taylora Sandera w jednym ustawieniu przegrywamy pięć kolejnych piłek, końcówkę seta i cały mecz. Fakt, że Konarski w tych pięciu decydujących o naszej sromotnej klęsce akcjach, chyba nawet ani razu nie dotknął piłki, ale to, że Łomacz w takiej sytuacji ani razu teoretycznemu liderowi piłki nie wystawił, natomiast jeśli dobrze pamiętam dwa razy, w dwóch kolejnych akcjach zaufał Buszkowi, też jednak o czymś tam świadczy.

Wracając teraz do zagrywki Dawida w tym meczu - zmienia Kurka w pierwszym secie, przy wysokim prowadzeniu Amerykanów 16:22, popisuje się całą serią pięciu serwisów pod rząd. Zagrywki nie są specjalnie trudne, wszystkie do szóstki, mniej więcej wszystkie idące w tą samą klepkę, tylko jedna z nich nie zostaje przez Jankesów przyjęta, pozostałe zostają dograne Christensonowi na nos i rozgrywający może z nich zrobić wszystko co chce. Ale, że Amerykanie się przy swoim wysokim prowadzeniu najwyraźniej już trochę rozkojarzyli, to w tych czterech pierwszych akcjach robią raz za razem głupie błędy; a to Anderson na pojedynczym bloku wyrzuca piłkę po prostej 20 cm za boisko, później przy pajpie bodaj Sander przekracza linię trzeciego metra, wreszcie w kolejnej akcji piłka wychodząca blok-aut zostaje potraktowana przez Jankesów prawdzie aptekarsko i mimo, że opada wysokim łukiem i jest przez nich kontrolowana wpada im w linię. Założę się, że gdyby Amerykanie nie prowadzili w końcówce tymi sześcioma punktami, to każdą z tych czterech akcji by skończyli. A tak, Konar w tym fragmencie miał przez moment pokazać się przez chwilę z niezłej strony, a przy okazji poprawił sobie swoje indywidualne statystyki, natomiast zarówno na wynik tego konkretnego seta (w przeciwieństwie do wspomnianej już serii zagrywek Taylora Sandera w III secie), ani tym bardziej tego meczu oczywiście nie miało to najmniejszego wpływu.

Nie można też nie dodać, że po tych pięciu udanych zagrywkach w pierwszym secie, wszystkie bez wyjątku swoje zagrywki w II i III secie Dawidowi udało się już popsuć. Mimo tego, że jak już wspomniałem, widząc zapewne czarną rozpacz odmalowującą się na twarzy Antigi, w końcówce III seta Konar próbował już nawet przejść na flota. Efekt dokładnie ten sam - piłka ugrzęzła w środku siatki. A przecież sprawiające rywalom trudności, dobra stabilna zagrywka, która jeśli nawet nie przynosi bezpośrednio punktu, to pozwala na wyprowadzenie kontry i zdobycie breakpointa, to jedna z najważniejszych rzeczy jakie się oczekuje od zawodnika grającego na tej pozycji. Pomijając więc już nawet kwestię wyniku i tego, że polegliśmy w tym meczu sromotnie, jeśli atakujący przez dwa sety nie potrafi ani razu dobrze wykonać swojej zagrywki, to nawet przy bardzo dużej życzliwości dla niego, trudno jednak uznać taki występ za w pełni udany.
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: madlark »

ldz pisze:
zwykly74 pisze: Antiga powiedział, że 16 zawodników na zgrupowaniu to już dużo i nie ma miejsca dla Jarosza. Pytanie było po co tam Wrona i Szalpuk, który w Pucharze Świata nie zagra. Antiga miałby na zgrupowaniu wtedy 3 atakujących i na Puchar Świata mógłby zabrać z dwójki Konarski - Jarosz tego, który aktualnie byłby w lepszej formie.
Jarosz jest aktualnie na wakacjach, więc może Antiga nie chciał go ściągać wiedząc, że i tak go nie zabierze (bo zamierza zabrać Konara ze względów X, lepszy blok, lepiej pasuje do koncepcji, nie wiem). Nie mam pojęcia, tak sobie strzelam.
Raczej nie
Wczoraj ogłoszono, że oprócz nich będzie jeszcze czterech kolejnych graczy w gotowości, gdyby ktoś z tej szesnastki odniósł kontuzję. W szerokiej kadrze na PŚ znaleźli się także: Jakub Jarosz, Damian Wojtaszek, Grzegorz Pająk, Bartosz Bednorz.
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: pewniak »

Daleko mi do adwokatowania Konarskiemu, ale... bądźmy poważni. To co prezentował Konar na IE i w LŚ to mimo wszystko nie jest jego standardowa gra. Nie wiem czy to bardziej kwestia straconej przez kontuzję sporej części sezonu, czy mimo wszystko zmęczenie tymże sezonem. Poruszona powyżej kwestia jego zagrywki jest tego ewidentnym dowodem. Można było mu zarzucać że w ataku jest toporny, ale w polu zagrywki był aż nadspodziewanie regularny.
Stawiam tezę, że po krótkim odpoczynku i potem po zgrupowaniu wróci do swojej przeciętnej (jak na ten poziom) ale jednak lepszej niż na IE formy.
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: StanLee »

Jarosz w meczu o brąz ME 2011 był zmieniany i będąc trzecią opcją ataku zagrał na <20% efektywności w ataku. Czy taki występ atakującego można uznać za ''w pełni udany'' i określić go jako bycie ''pierwszoplanowym bohaterem spotkania''? No bo - przy calej sympatii - gdy atakujący, jak by nie zagrywał, nie jest w stanie efektywnie radzić sobie z byciem trzecią opcją ataku i nie gra równo na dystansie meczu, to chyba takiego występu nie można uznać za w pełni udany, a co dopiero uznawać za bohaterstwo...

Nie do końca więc rozumiem naginanie rzeczywistości w ocenie jednego z tej dwójki - przecież nawet w tym 2011 roku to te udane występy Jarosza brały się jednak w sporej mierze stąd, że gra naszej drużyny była oparta na lewym skrzydle. Więc to, że Jarosz był w stanie w meczu o brąz ME pociągnąć seta swoją zagrywką, w sytuacji naszej obecnej kadry chyba nie miałoby przełożenia, gdy nasza cała gra w ofensywie oparta jest na atakującym - a przecież wtedy, jak można sprawdzić w statystykach, Jarosz dostał 21 piłek do ataku (zmieniający go Gruszka - 3), gdy Kurek i Kubiak łącznie atakowali 65 razy. W meczu z Argentyną o brąz w tym F8 to też Kurek dostawał najwięcej piłek do ataku - a przecież my od dwóch sezonów gramy tak, że nasza gra jest w dużej mierze oparta na atakującym - Wlazły był najlepiej punktującym Mistrzostw Świata, a Kurek fazy interkontynentalnej LŚ, a atutem naszych przyjmujących jest raczej wszechstronność. Tutaj argumentem mógłby być ten świetny mecz Jarosza z Iranem, jako przykład spotkania gdzie trzymał atak naszej reprezentacji - ale i Konarski takich spotkań jednak wbrew pozorom trochę miał.
Różnica jest taka, że Jarosz potrafił udźwignąć rolę autentycznego lidera drużyny, nie tylko w wygranym, ale też niesłychanie ważnym - bo właściwie decydującym o awansie do Final Four Ligi Światowej z Iranem
A nie uważasz, że udźwignięcie roli autentycznego lidera drużyny w wygranym meczu ma jednak bardzo względny charakter, a na ostateczną ocenę tego ''autentycznego lidera'' jednak zawsze duży wpływ mają koledzy z drużyny?

Pierwszy mecz Jarosza z Iranem: 5 setów, 16 punktów, 14/32 w ataku (10 błędów), 1 blok, 1 as
Drugi mecz Jarosza z Iranem: 4 sety, 22 punkty, 19/32 w ataku (4 błędy), 2 bloki, 1 as

Pierwszy mecz Konarskiego z Iranem sprzed roku: 4 sety, 17 punktów, 15/30 w ataku (5 błędów), 2 bloki, bez asa.
Drugi mecz: 3 sety, 15 punktów, 13/26 w ataku (5 błędów), 1 blok, 1 as.

Statystycznie Konarski zagrał rok temu nawet lepiej z Iranem niż w tym roku Jarosz. Więcej punktów na set, lepsza efektywność ataku przy większej liczbie ataków na set - a przecież, kto pamięta tamte mecze sprzed roku - to nasza gra wyglądała fatalnie, a momentami dostawaliśmy okropne baty. Tak, to tylko statystyki, a pewnie te punkty zdobywane przez Jarosza znaczyły znacznie więcej - ale to, jak wspominałem, chyba jest jednak zależne od tego, że siatkówka to wyjątkowo drużynowy sport i udowadnianie wyższości jednego, bo grał w dużo lepszej drużynie, nie do końca ma rację bytu. ;) Zresztą, rok temu Konarski gdy w Krakowie graliśmy z Brazylią - zagrał również świetnie - zdobył zdecydowanie najwięcej punktów na parkiecie przy dobrej efektywności, świetnie serwował, a my wygraliśmy 3-1. Tyle, że znowu - do awansu nam ostatecznie zabrakło jednej wygranej (teoretycznie), a ten awans przegraliśmy w Iranie - a tam Konarski był naszym zdecydowanie najlepszym zawodnikiem. Więc gdyby Konarski mógł liczyć na wsparcie takie, jakie od kolegów w tym roku dostał Jarosz - to i tamten mecz mógłbyś uznać za przykład spotkania, w którym tym razem Konarski "potrafił udźwignąć rolę autentycznego lidera drużyny, nie tylko w wygranym, ale też niesłychanie ważnym - bo właściwie decydującym o awansie do Final Four Ligi Światowej z Brazylią". :)

Więc możemy się pewnie tak przerzucać, ale wydaje mi się, że szukanie tych przykładów o wyższości jednego nad drugim wygląda w tym kontekście kuriozalnie, że wszyscy jak tu jesteśmy - przyznamy, że ani jeden, ani drugi do atakujących naszych marzeń to raczej nie należy. :) Jeżeli ktoś wobec Jarosza pokłada rzeczywiście wiarę, że daje on nam nadzieje - by w ważnym meczu pociągnąć grę w ataku naszej reprezentacji - droga wolna, ale ja myślę, że w tym momencie obaj dają ją podobnie niską, bo to po prostu nie są zawodnicy tego formatu. Jestem przekonany, że dla Antigi Konarski - gdyby w kadrze chciał grać Wlazły, a zdrowy i w formie byłby Bociek - byłby dopiero czwartą, a Jarosz piątą opcją do gry, a jeżeli mam rację, to jednak pokazuje przed jakim wyborem stoi Francuz. W takich okolicznościach wybór zawodnika, który jednak jest lepszym zadaniowcem wydaje mi się logiczny, zwłaszcza, że jak w poprzednim poście wspominałem - nawet jak weźmiemy mecze na dłuższym dystansie to Konarski Antigi nie zawodził. Ogólnie problemem naszej reprezentacji - przynajmniej do czasu powrotu Winiarskiego i być może (miejmy nadzieję) Wlazłego - to właśnie ławka rezerwowych, a czy w drużynie pojawi się Jarosz, czy Konarski, to ma naprawdę małe w tym kontekście znaczenie.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: drukjul »

StanLee pisze: W takich okolicznościach wybór zawodnika, który jednak jest lepszym zadaniowcem wydaje mi się logiczny, zwłaszcza, że jak w poprzednim poście wspominałem - nawet jak weźmiemy mecze na dłuższym dystansie to Konarski Antigi nie zawodził. ie.
No cóż - Antiga i Blain najwyraźniej są tego zdania, ale być może tylko dlatego, że w PŚ obaj uczestniczyli już 12 lat temu i być może nie pamiętają już za dobrze, jakim wysiłkiem fizycznym i psychicznym dla nich samych, musiało być rozegranie tych 11 meczów w dwa tygodnie. :<

Sam nie wiem, czy istnieją w ogóle atakujący, który jest w stanie przebrnąć przez tak ciężki maraton w tak krótkim czasie, prezentując równą, wysoką formę. Przykładowo Michał Łasko bardzo długo uważany we Włoszech za całkiem niezłego ligowca, ale jednocześnie też atakującego nie sprawdzającego się zupełnie na poziomie reprezentacyjnym, w 2011 roku, czyli już w wieku 30 lat eksplodował w Squadra Azzurra nagle świetną formą i właśnie na Pucharze Świata w Japonii rozegrał bodaj swoje najlepsze mecze w całej karierze i był bezdyskusyjnie MVP tego turnieju. Ale i jego dopadł tam któregoś dnia niespodziewany kryzys i to w pozornie łatwym meczu, z będącą w Japonii zupełnie bez formy i do tego osłabioną już ucieczkami czołowych zawodników z Simonem i Lealem reprezentacją Kuby. I tych straconych trochę frajersko trzech punktów, Włosi nie mieli potem już jak odrobić.

Może dlatego, choć Mauro Berruto nie jest już trenerem, mówi się, że Włosi pojadą teraz do Japonii aż z trzema atakującymi - czyli oprócz Luci Vettoriego, do reprezentacji mieliby powrócić zarówno Sabbi, jak i Zajcew. Z tym zastrzeżeniem, że Iwan miałby grać teraz wyłącznie na ataku. Taki sam manewr - wzięcie na imprezę trzech atakujących, zamiast czwartego środkowego cztery lata temu wybrał Alekno, który często w innych turniejach na przykład w Final Four LŚ, czy na IO w Londynie nawet nie uważał, że Michajłowowi potrzebny jest w ogóle jakikolwiek zmiennik i drugim nominalnym atakującym był najczęściej przyjmujący Ilinych, a faktycznym - jak to się zdarzyło w ścisłym finale IO Muserski. Ale jadąc akurat do Japonii na PŚ i mając w perspektywie 11 meczów rozgrywanych w dwa tygodnie Alekno założył sobie - jak się okazało słusznie - że Michajłow takiego maratonu w równej, wysokiej formie nie będzie w stanie przetrzymać. A że też nie miał jednego, sprawdzonego wartościowego dublera dla Maksima, to na wszelki wypadek zabrał wtedy aż dwóch zmienników dla Michajłowa: Krugłowa i weterana Romana Jakowlewa. Obaj w Japonii rzeczywiście się przydali, a Rosjanie jak pamiętamy Puchar Świata wówczas ostatecznie wygrali. Więc w sumie ciekawe jak będzie ze składem sbornej w tym roku i czy znów Alekno weźmie tam trzech atakujących, czy tylko dwóch...
StanLee
Posty: 6841
Rejestracja: 2 maja 2014, o 22:57
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: StanLee »

Rok temu Brazylia chyba też miała w składzie Wallace'a, Theo i Vissotto.

Gdyby przypomnieć sobie Puchar Świata sprzed czterech lat, to na przykład widzimy, że PŚ w kwadracie zaczął mający chyba jakieś małe problemy zdrowotne Kurek, na dystansie turnieju świetnie się spisał będący początkowo rezerwowym Żygadło, a gdyby nie Ruciak w meczu z Włochami to prawdopodobnie zajęlibyśmy dopiero czwarte miejsce. Tutaj ciężko wyobrazić sobie, żeby Konarski, Łomacz czy Włodarczyk dali taką jakość na tym turnieju, a historia tych PŚ u pań i panów uczy, że wielokrotnie zespół, który nie wywalczył awansu do Igrzysk bezpośrednio z PŚ, odniósł tyle samo zwycięstw co ekipa która zmieściła się w trójce - te różnice są zawsze minimalne i sprowadzają się często do wyniku jednego z jedenastu spotkań. A tym samym - chyba ciężko stawiać nas w roli faworytów tego Pucharu Świata, bo oczywiście i z Włochami, i z Rosją, i z Amerykanami jesteśmy w stanie wygrywać, ale jeżeli chodzi o głębię składu z tej czwórki wyglądamy chyba najsłabiej. Więc o regularność na dystansie takiego turnieju powinno być nam teoretycznie ciężej.
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: repres1 »

drukjul pisze: No cóż - Antiga i Blain najwyraźniej są tego zdania, ale być może tylko dlatego, że w PŚ obaj uczestniczyli już 12 lat temu i być może nie pamiętają już za dobrze, jakim wysiłkiem fizycznym i psychicznym dla nich samych, musiało być rozegranie tych 11 meczów w dwa tygodnie. :<
MŚ'14 30.08 - 21.09 - 23 dni - 13 meczów / 06.09 - 21.09 - 16 dni - 10 meczów.
PŚ''11 20.11 - 04.12 - 15 dni - 11 meczów.
3 mecze - 1 wolny - 2 mecze - 1 wolny - 3 mecze - 2 wolne - 3 mecze
W MŚ'14 ostatnie 10 meczów rozegraliśmy w 15 dni.
2 mecze - 2 wolne - 2 mecze - 1 wolny - 2 mecze - 1 wolny - 1 mecz - 1 wolny - 1 mecz - 1 wolny - 2 mecze
Doliczając podróże (większa ilość podczas MŚ), intensywność gier, wysiłku fizycznego i psychicznego niewiele się różni.
Do rozgrywania 2 meczów dzień po dniu zawodnicy są przyzwyczajeni. Jedyna trudność PŚ to gra w 3 meczach dzień po dniu. To jest pewien problem, ale nie przesadzałbym z jego eksponowaniem.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: drukjul »

repres1 pisze: Doliczając podróże (większa ilość podczas MŚ), intensywność gier, wysiłku fizycznego i psychicznego niewiele się różni.
Do rozgrywania 2 meczów dzień po dniu zawodnicy są przyzwyczajeni. Jedyna trudność PŚ to gra w 3 meczach dzień po dniu. To jest pewien problem, ale nie przesadzałbym z jego eksponowaniem.
Jak wiemy, właśnie w sporcie "prawie to samo" robi jednak często wielką różnicę. Dowodem na prawdziwość tych słów będzie nawet sam harmonogram tegorocznego Pucharu Świata w porównaniu z poprzednimi - do tej pory na rozegranie 11 meczów przewidywano 15 dni, w tym roku będzie jeden więcej 16. Wydawałoby się, że te 24 godziny dodatkowego odpoczynku dla siatkarzy podczas turnieju to nic istotnego, ale prawdopodobnie doszło do tej zmiany, właśnie dlatego, że FIVB i organizatorzy byli często krytykowani przez uczestników, że tempo rozgrywania meczów na tym turnieju jest prawdziwie mordercze.

Czy granie trzech meczów dzień po dniu nie będzie stanowiło dla naszych siatkarzy specjalnej trudności przekonamy się niestety dopiero w Japonii. W tym sezonie mieliśmy do tej pory jeden taki trzydniowy maraton na Final Six Ligi Światowej i po nim ocena większości kibiców składnia się ku tezie, że w ostatnim meczowym dniu w pojedynku z USA, po kilku zawodnikach wyraźnie było widać, że elektrownia odcięła im już prąd. A niektórzy z nich, jak na przykład Bartek Kurek, jeszcze w pomeczowych wywiadach wizualnie prezentowali się znacznie gorzej niż Rafał Majka po ukończeniu górskiego, "królewskiego" etapu w Tour de France i przyznawali wprost, że rzucili na turniej wszystkie swoje siły. :|

Można mieć jedynie nadzieję, że do PŚ w Japonii nasi siatkarze będą znacznie lepiej przygotowani pod względem fizycznym, bo nie sposób jednak nie zauważyć, że akurat w tegorocznym sezonie LŚ, nawet w przypadku konieczności rozegrania dwóch meczów dzień po dniu, poza jednym jedynym wyjątkiem - wyjazdowym pojedynkiem z Iranem w Teheranie (gdzie Bartek Kurek, o którym cały czas w tym wątku mówimy, akurat nie mógł grać), w tym drugim dniu mini-turniejowym gra naszej reprezentacji wyglądała wyraźnie gorzej niż w pierwszym, co oczywiście z reguły miało też automatycznie przełożenie na uzyskiwane wyniki; jeżeli w takich meczach udawało się nawet ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, to dopiero po wielkich męczarniach, w tie-breaku.

To wszystko co powiedziałem, nie oznacza też wcale, że i ubiegłoroczny turniej MŚ w Polsce nie był morderczy dla siatkarzy, bo oczywiście również był i choć organizatorzy PZPS i FIVB byli z przyjętego systemu gier głównie z powodów finansowo-biletowych bardzo zadowoleni, to trenerzy i zawodnicy już mniej, czemu zresztą dawali nieraz publicznie wyraz. Nie można też zapominać, że jako gospodarze mogliśmy liczyć na specjalne względy i niekiedy naprawdę istotne ułatwienia. Nie chodzi mi nawet o tego typu dekoracyjne drobiazgi jak eskorta policyjną podczas przejazdów do hal, ale raczej o to, że choćby sztab medyczny nawet formalnie był wówczas dwa razy większy niż normalnie (dodatkowy lekarz, dodatkowy fizjoterapeuta, specjalnie wynajęty i sprowadzony z Francji przyjaciel Antigi - osteopata "cudotwórca"), że kwestia wykonania na przykład rezonansu magnetycznego, czy zarezerwowania zabiegów krioterapii były kwestią wykonania jednego telefonu i kilkudziesięciu minut, czy też, choć to temat już trochę z innej półki, że w każdej hali gdzie rozgrywany był turniej mogliśmy liczyć na obserwację dokooptowanego do staffu trenerskiego piątego, czy szóstego statystyka. Na PŚ do Japonii będziemy mogli wysłać tylko standardowy sztab szkoleniowo-medyczny, czyli w porównaniu z tym co było w ubiegłym roku na MŚ jednak sporo mniej ludzi.
reeman
Posty: 1999
Rejestracja: 21 cze 2014, o 12:22
Płeć: M
Lokalizacja: rzeszów

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: reeman »

Tak tylko na PŚ będzie Egipt, Algieria, Japonia czyli będzie odpoczynek dla pierwszej 6, chyba że Antiga uzna inaczej vide mecz z Serbami w F6
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: repres1 »

Ależ ja się zgadzam, że granie 3 meczów dzień po dniu jest uciążliwe o bardziej niż 2. Mi system PŚ i sam PŚ wydaje się mało rozsądny. W czym problem, żeby urządzić to na zasadzie "najwyżej 2 mecze dzień po dniu"? Chcę tylko zauważyć, że różnica jest niewielka. 16 dni - 11 meczów, a końcówka MŚ to 16 dni - 10 meczów, więc nie przesadzałbym z "brakiem doświadczenia Antigi i Blaina w tego typu imprezie".
Będą mecze, które trzeba będzie "wymęczyć" tak, jak na mś "wymęczyliśmy" wygrane z Włochami, Iranem, Brazylią (w grupie), potknęliśmy się na USA i bardzo wymęczyliśmy zwycięstwo nad Niemcami. Takie imprezy (przy obecnym układzie sił) wygrywa się tylko wtedy, gdy potrafi się wymęczyć zwycięstwo w meczu, który "nie idzie". A że będą takie mecze - uważam za pewne.
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: pewniak »

Mówiąc o odpoczynkach meczowych mamy zapewne na myśli: Kurka, Mikę, Kubiaka i Drzyzgę.
Patrząc przez pryzmat zmęczenia, to:
- drugie mecze gramy z: Rosją, Wenezuelą, Egiptem i Japonią
- trzecie mecze gramy z: Argentyną, Australią i Włochami.
Wydaje mi się, że da się wszystko tak zaplanować by każdy kluczowy zawodnik nie został zajechany do meczu z Włochami. Na przykład nasz piąty mecz z Wenezuelą, po którym są dwa dni przerwy mogą śmiało zagrać maksymalne rezerwy, co pozwoli podstawowemu składowi solidnie przez 3 dni naładować akumulatory. Zresztą cała trzecia faza gier (Kanada, Egipt, Australia) daje możliwość rotowania.
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: drukjul »

repres1 pisze: Będą mecze, które trzeba będzie "wymęczyć" tak, jak na mś "wymęczyliśmy" wygrane z Włochami, Iranem, Brazylią (w grupie), potknęliśmy się na USA i bardzo wymęczyliśmy zwycięstwo nad Niemcami. Takie imprezy (przy obecnym układzie sił) wygrywa się tylko wtedy, gdy potrafi się wymęczyć zwycięstwo w meczu, który "nie idzie". A że będą takie mecze - uważam za pewne.
Tylko, że w PŚ mamy system każdy z każdym, czyli jednak zupełnie inny niż w MŚ, gdzie najpierw mieliśmy fazę turniejową, później grupową (po trzy drużyny w każdej grupie), a dopiero na samym końcu decydującą o medalach fazę pucharową i wyniki z fazy turniejowej nie miały już potem zupełnie znaczenia w fazie drugiej, a tym bardziej w trzeciej. W PŚ mamy tylko jedną fazę i jeden system punktacji od samego początku do samego końca turnieju. W tej sytuacji każdy stracony punkt i set, nawet z teoretycznymi słabeuszami i średniakami, w ostatecznym rozrachunku może się liczyć, bo faworyci turnieju (USA, Rosja Polska, Włochy, Iran) w bezpośrednich meczach, tak jak to było przykładowo cztery lata temu na PŚ w Japonii, mogą podzielić się zwycięstwami, a więc i punktami między sobą. A liczyć się będą przecież tylko dwa pierwsze miejsca w tabeli, bo tylko one gwarantują bezpośredni awans do Rio - o kolejności, zwłaszcza w przypadku drugiego miejsca, może więc tutaj decydować nawet i ratio małych punktów.
reeman pisze:Tak tylko na PŚ będzie Egipt, Algieria, Japonia czyli będzie odpoczynek dla pierwszej 6, chyba że Antiga uzna inaczej vide mecz z Serbami w F6
Ja bym tam akurat Japończyków grających u siebie z góry aż tak bardzo nie lekceważył. Tym bardziej, że w tym sezonie w LŚ Japończycy podobnie jak my przegrali z Francuzami tylko 2:3, i to w spotkaniu wyjazdowym. Francuzi przegrywali już nawet w tym meczu 0:2, a grali w swoim najmocniejszym składzie. Choćby w tym kontekście, hipotetyczne wystawienie przeciwko Japończykom w pierwszej szóstce na przykład Wojtka Włodarczyka, który grając ostatnio przeciwko Austriakom, czy Estończykom w Lidze Europejskiej swoją skutecznością raczej nie mógł nikomu zaimponować, pewnie trudno uznać za szczególnie dobry pomysł.

Jak się okazuje aż tak bogatych rezerw kadrowych, aby pokonywać bez problemu i bić na zawołanie drugim, czy trzecim składem na przykład taką reprezentację Estonii, czy Izraela, to my jednak jeszcze nie mamy.

pewniak pisze:.
Wydaje mi się, że da się wszystko tak zaplanować by każdy kluczowy zawodnik nie został zajechany do meczu z Włochami. .
Przyznam się, że ja po cichu jakoś tam liczę na ten ostatni mecz z Włochami i cieszę się, że ten kalendarz tak właśnie został ułożony. Jeżeli Squadra Azzurra nie będzie miała już teoretycznych szans na pierwsze, lub drugie miejsce w turnieju, to przecież Włosi nie będą się na ten ostatni mecz o nic specjalnie mobilizowali. Choć oczywiście może się tak zdarzyć, że będzie akurat sytuacja odwrotna i to nam nie będzie kalkulowało się już spinać na to spotkanie.

Zasadniczo, akurat w tym turnieju w pierwszej kolejności trzymamy kciuki oczywiście za nasz zespół, ale zaraz w drugiej, także za pozostałe dwie europejskie drużyny. Zdecydowanie najgorszy nie tylko dla nas samych, ale w ogóle dla całej europejskiej siatkówki scenariusz wyglądałby tak, że z PŚ w Japonii bezpośredni awans do Rio będą w stanie wywalczyć USA i Iran. Czego niestety całkowicie wykluczyć nie można.
reeman
Posty: 1999
Rejestracja: 21 cze 2014, o 12:22
Płeć: M
Lokalizacja: rzeszów

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: reeman »

Jeżeli nasi rezerwowi nie dadzą rady Egiptowi i tym podobnym drużynom tzn nie nadają się do kadry
pewniak
Posty: 5015
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 11:28
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: pewniak »

drukjul pisze:Przyznam się, że ja po cichu jakoś tam liczę na ten ostatni mecz z Włochami i cieszę się, że ten kalendarz tak właśnie został ułożony. Jeżeli Squadra Azzurra nie będzie miała już teoretycznych szans na pierwsze, lub drugie miejsce w turnieju, to przecież Włosi nie będą się na ten ostatni mecz o nic specjalnie mobilizowali.
Pamiętaj, że w pamięci mogą mieć (celową lub nie) porażkę naszych z Serbami w grupie, przez co nie wyszli :) Ostatni mecz PŚ może być takim małym rewanżem :)
[URL=https://matchnow.info]Prime Сasual Dating[/URL]
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: repres1 »

drukjul pisze: Tylko, że w PŚ mamy system każdy z każdym, czyli jednak zupełnie inny niż w MŚ, gdzie najpierw mieliśmy fazę turniejową, później grupową (po trzy drużyny w każdej grupie), a dopiero na samym końcu decydującą o medalach fazę pucharową i wyniki z fazy turniejowej nie miały już potem zupełnie znaczenia w fazie drugiej, .
Owszem, miały. Można było odpuścić mecze z Kamerunem czy Wenezuelą (ten nie do końca, bo nie było wiadomo czy oni, czy Australia awansują dalej), ale punkty z Serbią, Argentyną i Australią "zabierały się" do kolejnej rundy. I do końca tej drugiej rundy nie mieliśmy pewności, że awansujemy dalej. Tylko mecze z Kamerunem i Wenezuelą były "bezproduktywne". Przypomnę, że aż do ostatniego dnia II rundy nie byliśmy pewni awansu i liczył się każdy punkcik (te z I rudny też). Na MŚ'14 wprowadzono równie "morderczy", bo uczciwy system. Podczas MŚ'10 było zupełnie inaczej.
Ostatnio zmieniony 1 sie 2015, o 19:08 przez repres1, łącznie zmieniany 1 raz.
kanimo

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: kanimo »

reeman pisze:Jeżeli nasi rezerwowi nie dadzą rady Egiptowi i tym podobnym drużynom tzn nie nadają się do kadry
Ala nie chodzi o wymeczenie zwyciestwa 3/2 z Egiptem i ciezki boj na przewagi z Japonia.
W koncowym rachunku liczyc sie bedzie wszystko.
Dlatego zmiennicy musza przy tym systemie dac z siebie 200%;).
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: drukjul »

pewniak pisze: Pamiętaj, że w pamięci mogą mieć (celową lub nie) porażkę naszych z Serbami w grupie, przez co nie wyszli :) Ostatni mecz PŚ może być takim małym rewanżem :)
Myślę, że tak jak dla wszystkich ekip awans do IO jest dla nich w tym roku bezwzględnym priorytetem, natomiast pozostałe ambicje akurat w tym momencie można postarać się schować .

A kwalifikacje europejskie w Berlinie (5-10 stycznia) mogą być w tym roku znacznie cięższe i lepiej obsadzone niż Mistrzostwa Europy. Bo policzmy; na jedyne premiowane awansem do Rio miejsce ostrzą sobie już zęby gospodarze - Niemcy, zwycięzcy tegorocznej LŚ - Francuzi, a także Serbowie, Bułgarzy (być może już z Sokołowem). Jeżeli żadnej z drużyn europejskich, które będą uczestniczyć w PŚ w Japonii nie uda się wywalczyć stamtąd awansu do Rio i do Berlina zjadą jeszcze w komplecie: Rosjanie, Włosi i nasz zespół, to możemy mieć w sumie nawet siedem bardzo mocnych zespołów, z całkiem realnymi widokami na zajęcie w Berlinie pierwszego miejsca. W ten sposób europejski turniej kwalifikacyjny może być mocniej obsadzony i cięższy do wygrania, nie tylko w porównaniu z tegorocznymi ME, ale także z Pucharem Świata, gdzie w końcu czekają dwa miejsca dające przepustkę do Rio, a nie tylko jedno jedyne, jak w Berlinie. Dlatego właśnie podejrzewam, że w przypadku gdyby przed meczem Polska-Włochy w Japonii, któraś z drużyn nie miała już nawet teoretycznych szans na zajęcie jednego z dwóch premiowanych awansem do Rio miejsc, a druga będzie jeszcze takie szanse miała, to ta pierwsza zwyczajnie odpuści już sobie ten mecz, żeby w przyszłości mieć już z głowy rywalizację z jeszcze jednym, potencjalnie bardzo silnym i niewygodnym europejskim rywalem. Przynajmniej ja bym tak zrobił. :D
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: Noworoczny »

drukjul pisze:Dlatego właśnie podejrzewam, że w przypadku gdyby przed meczem Polska-Włochy w Japonii, któraś z drużyn nie miała już nawet teoretycznych szans na zajęcie jednego z dwóch premiowanych awansem do Rio miejsc, a druga będzie jeszcze takie szanse miała, to ta pierwsza zwyczajnie odpuści już sobie ten mecz, żeby w przyszłości mieć już z głowy rywalizację z jeszcze jednym, potencjalnie bardzo silnym i niewygodnym europejskim rywalem.
Oczywiście. To był główny temat komentarzy na poprzednim pucharze. Serbia widząc, że nie awansuje, odpuszczała Europie a spinała się na Brazylię.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: lipton »

Noworoczny pisze:Oczywiście. To był główny temat komentarzy na poprzednim pucharze. Serbia widząc, że nie awansuje, odpuszczała Europie a spinała się na Brazylię.
I jeden z głównych argumentów za tym, że system "każdy z każdym" jednak nie do końca jest sprawiedliwy :-)
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
kanimo

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: kanimo »

Z drugiej strony czy sprawiedliwe jest zeby nie pojechalo pare dobrych/bardzo dobrych zespolow z Europy?
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: lipton »

Pewnie że nie. Stawianie na równi naszej strefy z innymi, zwłaszcza afrykańską, to absurd.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: madlark »

Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: Aranger »

Tymczasem Antiga odrzucił swojego serdecznego przyjaciela z czasów gry w Bydgoszczy, Andrzeja Wronę. Nie pojawi się on na zgrupowaniu w Spale.
Awatar użytkownika
azsiak88
Posty: 2091
Rejestracja: 8 maja 2009, o 21:44
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: azsiak88 »

Taka jasność umysłu Antigi w czasie takich upałów? No no no, zaimponował mi facet. To Wrona może polecieć na drugie wakacje.
PZPS - Polsatowski Związek Piłki Siatkowej
SerCos
Posty: 3018
Rejestracja: 13 cze 2011, o 17:34
Płeć: M

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: SerCos »

Pojawił się nowy ranking CEV. Polacy awansowali na trzecie miejsce.

http://www.cev.lu/Rankings/Men.aspx

Ranking, który będzie się liczył do turnieju kwalifikacyjnego zostanie stworzony prawdopodobnie po ME i zostaną odjęte punkty za ME 2011.
Wysu80
Posty: 1
Rejestracja: 13 sie 2015, o 13:19
Płeć: M
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: Wysu80 »

3 miejsce to już zawsze coś - przynajmniej na podium :D
OlaMleko
Posty: 2348
Rejestracja: 12 lip 2008, o 14:58
Płeć: K

Re: Reprezentacja Polski Mężczyzn na rok 2015

Post autor: OlaMleko »

Czy w tym roku, wzorem Kadziewicza i Igły, ktoś kręci reprezentację za kulisami? Chętnie obejrzałabym filmiki z pobytu na Pucharze Świata, ale nawet nie wiem, czy takie materiały powstają w tym sezonie.
Zablokowany

Wróć do „Polskie reprezentacje”