serek pisze:Moja wypowiedź o Wołkowie nie wiąże się absolutnie z sytuację nakładania kar, nie wiem, jaką rolę odegrał w "aferze".
Mam raczej na myśli jego zachowanie wobec kolegów podczas meczów, kolegów z drużyny i tych po drugiej stronie siatki.
Chamstwo w czystej postaci
Kamil92 pisze:
Tak, mnie też o to właśnie chodziło.
A ja przyznam się, że nie mam zupełnie pojęcia, o jakim chamskim zachowaniu Wołkowa właściwie mówicie.
Z tego co się działo w ostatnich miesiącach, osobiście zapamiętałem tylko skonfiskowane na granicy przez naszych celników kosmetyczki rosyjskiego, motocyklowego gangu "Nocnych Wilków", ale to zdaje się zupełnie inna afera, choć już dokładnie nie pamiętam czy o charakterze politycznym, czy może obyczajowym. Natomiast, jakoś nie zauważyłem, żeby w Rosji ten młody Wołkow był traktowany na przykład jako konkurencja dla Spirydonowa, czy też jego nowa kopia. Nie przypominam też sobie nawet specjalnie żadnych gorących scysji pod siatką z jego udziałem, albo żeby jak np Aleksiej, czy też Semen Połtawski, lub Władimir Mielnik, wyrobił już sobie u komentatorów opinię siatkarza-kolekcjonera czerwonych i żółtych karetek.
W sieci, żadnych specjalnych uwag na temat jego zachowania również nie udało mi się znaleźć - jedyna informacja o jakiejś pyskówce z udziałem Dmitrija Wołkowa pod siatką, którą odszukałem, dotyczy styczniowego pojedynku Fakieła Nowy Urengoj z Gubernią Niżny Nowogród. W największym skrócie: Dmitrij Wołkow w drugim secie przy stanie 13:13 ściął się dosyć ostro pod siatką z Sawinem i obaj otrzymali od sędziego po żółtej kartce.
(interesująca nas akcja zaczyna się od 51:34)
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... alI#t=3114
Po obejrzeniu zajścia, nie jestem wcale pewny, kto tu kogo właściwie prowokował. Chodziło chyba jednak o to, że po świetnym ataku Wołkowa z lewego do pierwszej strefy, kiedy stojący tam zawodnik Guberni pięknym rzutem podbił piłkę, stojący przy słupku Wołkow miałby jakoby przeszkadzać innemu siatkarzowi Guberni przy podbiciu drugiej piłki do góry. Wołkow cały czasi stoi ewidentnie nieruchomo dokładnie w tym samym miejscu w którym wylądował tuż po swoim ataku, więc błędu na pewno nie popełnił, ale podobne sytuacje praktycznie zawsze wzbudzają duże emocje. Ewidentnie jest też, że Sawin znajdował się w tej akcji w drugiej linii i nie był tym siatkarzem, któremu Wołkow mógłby ewentualnie przeszkadzać przy drugim podbiciu piłki, więc ja bym zaryzykował, że to jednak chyba on coś rzucił i rozpoczął słowną utarczkę z Wołkowem, w której uczestniczyli osobiście także główni trenerzy obu zespołów: Konstantinow i Panczenko, ale po której to właśnie obaj "siatkarze-prowodyrzy" mieli otrzymać po żółtej kartce.
Z pomeczowego komentarza trenera Niżnego Nowogrodu Płamena Konstantinowa wynikałoby, iż bułgarski szkoleniowiec był nawet zadowolony, że przy stanie 0:1 w setach i grze punkt za punkt w drugiej partii do podobnej scysji doszło, bo jak wyznał już po spotkaniu, wyzwoliło to w jego siatkarzach dodatkowe emocje, co ostatecznym rozrachunku pozwoliło wygrać Guberni po zaciętym tie-breaku cały mecz 3:2. Jak całkiem słusznie zauważył Płamen, bo i on też miał wtedy pod siatką coś niemiłego rzucić w stronę szkoleniowca Nowego Urengoju, Jurij Pancznko którego Bułgar dobrze zna i ceni na pewno się na niego nie obrazi, bo to co się powiedziało w takich sytuacjach podczas meczu, to emocje, a "emocje to w końcu też bardzo ważna część tej gry" i czasami trzeba ich wręcz u siebie poszukać. Konstantinow przy tej okazji nawiązał też w tej wypowiedzi do znanych także przecież z rosyjskich ligowych boisk różnych prowokacji Spirydonowa i chyba śmiejąc się dodał, że obecnie to poziom prowokowania absolutnie bezkonkurencyjny i nieosiągalny dla całej reszty prowokatorów. Myślę, że pewnie jednak ma rację i jeśli to ma być najbardziej kontrowersyjna sytuacja pod siatką z udziałem Dmitrija Wołkowa w sezonie 2014-2015, to tym bardziej nie ma co mu tworzyć od razu czarnej legendy. Choć tęsknota za "nowymi Spirydonowami", być może jest przede wszystkim w nas samych-kibicach. Loszka chyba już się nam i trochę opatrzył i co by nie mówić w ostatnim roku jakby też wynormalniał i wyraźnie stracił ze swojej boiskowej ekstrawagancji. Więc teraz, bez jego szaleństw i prowokacji, które nas tak wszystkich niby strasznie drażniły i oburzały, w światku siatkarskim jest na pewno znaczniej spokojnie, ale może też i zrobiło się odrobinę nudno.