Nie napisałeś żadnego argumentu, a już tym bardziej dobrego, ale cieszę się, że jesteś z siebie zadowolony.
Może powoli, fragment po fragmencie Ci wytłumaczę, co mam na myśli. Bo wymyślasz tezy, których nie napisałem, i potem odpowiadasz na nie "argumentami".
Marcy$ pisze:A gdzie gwarancja że Ci kontuzjowani w Brazylii byliby w formie?
Nawet nie będąc w 100% formie każdy z nich dałby więcej od kontuzjowanego Fontelesa. Nie ma ani jednego elementu, w którym Fonteles jest lepszy od Lucarellego. Zresztą cały zespół był bardzo dobrze przygotowany zarówno fizycznie, jak i sportowo, więc nie ma powodów, żeby sądzić, żeby akurat jeden Lucarelli, który jest ich liderem, byłby w dołku takim, że prezentowałby się gorzej od kontuzjowanego Fontelesa. Szczególnie, że Lucarelli jest w świetnej formie jak tylko się wyleczył.
Zresztą zarzut że my byliśmy w formie a oni też z du... Przecież o to chodzi, żeby zrobić formę na odpowiedni moment.
.
Przecież napisałem, że Brazylia była w formie, skoro była w stanie zdobyć srebro bez 2 podstawowych przyjmujących. To pierwszy z Twoich "argumentów", w którym polemizujesz z czymś, czego nie napisałem.
Dlaczego daleka odpowiedniego? A jaki jest odpowiedni? To tak samo mogę napisać, że nam MIki brakowało... optymalny jest w konkretnym momencie. Brazylia grała w swoim najmocniejszym na ten moment.
Nie napisałem nic o "odpowiednim" składzie. Kolejna wyimaginowana teza, z która polemizujesz swoimi "argumentami". Nie, Brazylia nie grała w swoim najmocniejszym składzie na ten moment, bo Lucarelli i Borges byli kontuzjowani.
Różnica między Miką i Lucarellim jest taka, że Mika nigdy nie był liderem w polskiej kadrze (na MŚ14 byli nimi Wlazły, Zagumny i Winiarski, w tej kolejności; Mika w przeciwieństwie do wymienionej trójki zaliczył kilka fatalnych meczów w drugiej fazie, gdzie był natychmiast zmieniany przez Kubiaka). Od 3 lat grał w kadrze mało lub/i słabo. Miał przeciętny sezon w Treflu. Dlatego nie ma żadnego powodu, żeby kategorycznie stwierdzać, że w ogóle załapałby się do czwórki przyjmujących - myślę, że byłby co najwyżej czwartym za Kwolka. Lucarelli jest najważniejszym graczem reprezentacji Brazylii od 4 lat biorąc pod uwagę statystyki punktowe i to, że dostaje decydujące piłki w końcówkach setów.
Nie było Mauricio i Lucarelliego? Tłumaczymy ich kontuzją? A może zamiast ich tłumaczyć kontuzją chwalmy naszych że obyło się bez kontuzji?
Tak, tłumaczymy. Nie mam pojęcia, co ma wspólnego brak kontuzji w jednym zespole z plagą kontuzji w innym - wydaje mi się, że nie są one bezpośrednio powiązane, ale mogę się mylić. Nie wiem też dlaczego mamy chwalić Polaków za coś, co w dużej mierze zależy od szczęścia/pecha, bo przecież nie wszystko to kontuzje mięśniowe czy przeciążeniowe. Tak jak napisałem - widzieliśmy, jak wyglądała polska reprezentacja bez Kubiaka. Lucarelli to równie kluczowy gracz dla Brazylijczyków. Grali też bez niego i jego partnera z przyjęcia przez cały turniej, a nie jeden mecz ze słabeuszami, od których i tak zdołali dostać oklep.
Naprawdę... szukajmy zalet u nas a nie wad u innych.
Tu chyba odpowiadasz na własne posty, bo z naszej dwójki jedynie Ty to robisz pisząc o tym, że "trzeba było mieć formę" o Brazylii (w której przecież byli, i osiągnęli mimo kontuzji wynik zdecydowanie ponad stan). Nie pisałem nic o wadach Brazylijczyków, przecież doceniam ich świetny turniej w okrojonym składzie. O naszych zaletach również pisałem, dokładnie wspominając o tym, że brak medalu olimpijskiego byłby katastrofą przy naszym potencjale, która raczej się nie wydarzy.
Teraz ode mnie już naprawdę EOT. Serdecznie pozdrawiam!