Reprezentacja kobiet 2019
Re: Reprezentacja kobiet 2019
To zazdroszczę, bo niestety ja od 2012 nie miałem okazji z przyjemnością oglądać naszej kadry.
Ale wiadomo - siatkarki się nie znają, eksperci nie, ale forumowy ekspert wie wszystko. I to w każdym temacie w dyskusji z każdym.
Ale wiadomo - siatkarki się nie znają, eksperci nie, ale forumowy ekspert wie wszystko. I to w każdym temacie w dyskusji z każdym.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Wuefiści wszystkich stanów - łączcię się!
Re: Reprezentacja kobiet 2019
I jak wrażenia? 28 błędów na 3 sety - średnio 9 na set Dla mnie to nie da się tego oglądać - ciągły brak komunikacji, wystawy na drugą stronę, proste błędy - dramat.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Nie sztuką jest wygrywac, gdy sie gra dobrze...
Brawo dziewczyny!
PS Oczywiście, że błedy są dramatyczne. Nie generuje jednak ich trener. A poza tym jest klimat, jest atmosfera, jest zespół. To widac i za to brawa, i przez to oglada się naprawdę dobrze.
Brawo dziewczyny!
PS Oczywiście, że błedy są dramatyczne. Nie generuje jednak ich trener. A poza tym jest klimat, jest atmosfera, jest zespół. To widac i za to brawa, i przez to oglada się naprawdę dobrze.
-
- Posty: 925
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 14:35
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Poziom kadry Pań zależny będzie w przeciągu najbliższych lat od wzrostu poziomu gry Stysiak i Smarzek + może wyjdzie z cienia jeszcze jakaś db przyjmująca. Dobrze szkolić to podstawa tak jak z siatkarzami to reszta sama się rozwiąże.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Błędów nie robi trener - no jasne. To po co kadrze męskiej zmieniano trenera? Jego wina że źle grali?
A co do wyników - weź pod uwagę, że my gramy z rezerwami zespołów a nie ich pierwszymi składami.
A co do wyników - weź pod uwagę, że my gramy z rezerwami zespołów a nie ich pierwszymi składami.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Ano niestety, nawet dzisiaj Rosjanki nie miały tylu problemów w rozwiązywaniu problemu drugiej piłki. U naszych reprezentantów, to w ogóle taki brak "ogarnięcia" technicznego jest nie do pomyslenia. No, powiedzmy prawie zawsze.knightrider pisze:Dobrze szkolić to podstawa tak jak z siatkarzami to reszta sama się rozwiąże.
Z drugiej strony jednak, jestem w stanie sobie wyobrazic, że moze to by wynikiem zdenerwowania. Jesli Grajber w wywiadzie mówiła, ze przed meczem jest blada, to nic dziwnego. Nie wszycy mają z gruntu jednakową i wystarczającą odpornosc psychiczną.
Musze przyznac, ze nie rozumiem Twojego rozumowania. Kompletnie inna sytuacja. W meskiej kadrze nie było błedów takiego rodzaju.SevenUP pisze: Błędów nie robi trener - no jasne. To po co kadrze męskiej zmieniano trenera? Jego wina że źle grali?
Nie mam pojęcia, nie znam się, pisałem o tym już parę razy. Zawsze lepeij wygrac niz przegrac. Przecież nie mamy przymusu ogladania i cieszenia się...SevenUP pisze:A co do wyników - weź pod uwagę, że my gramy z rezerwami zespołów a nie ich pierwszymi składami.
PS Dzisiaj w studio TVP Sport Sadurek wypowiadała się o tym, ze u nas trudno by było zrobic sensowna kadrę B ze wzgledu na braki na przyjeciu na odpowiednim poziomie. To w przerwie pomiedzy pochwałami dla trenera...
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Może wystarczy odrzucić uprzedzenia...grzegorzg pisze:PS Dzisiaj w studio TVP Sport Sadurek wypowiadała się o tym, ze u nas trudno by było zrobic sensowna kadrę B ze wzgledu na braki na przyjeciu na odpowiednim poziomie. To w przerwie pomiedzy pochwałami dla trenera...
kadra A: Stysiak, Mędrzyk, Grajber, Twardowska
kadra B: A. Wójcik, Murek, Różański, Górecka
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Nie mam wiedzy, zeby sie wypowiadac - po prostu nie wiem, przytaczam słowa. Natomiast patrzac na braki kadry "A", to raczej widzę sens cięzkiej pracy treningowej, a nie grania (ewentualnego) na peryferiach siatkówki.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
już za tydzień prawdziwa weryfikacja naszych pań bo do tej pory grały z drugimi składami i wygrywały choć z wielkim trudem. W Chinach sam top w najsilniejszych składach. Powiem tak jeśli nasze są coś warte to wywiozą jedno zwycięstwo a byłbym zadowolony. Boję się jednak że mogą być trzy mecze po 3:0 mimo że Joanna Wołosz wraca po wakacjach zatem nie wiemy w jakiej będzie dyspozycji. Powiem tak ugranie seta w każdym z tych meczów uznam za mały sukcesik, bo niestety ten zespół na razie nie jest poukładany. Poza tym granie ciagle na Malwinę jest czytelna do bólu. Niestety nie jest ona Egonu lub Zhu aby być tak silnym i skutecznym. Poza tym Smarzek jest już zajechana bo Pleśnierowicz w chwilach decydujących tylko do niej gra. Żadnej finezji bądź ryzyka. Smarzek zaś ostatnio w kluczowych momentach myli się bo nie wytrzymuje presji. Dobrze, że pojawiła się Stysiak bo do tej pory Mędzrzyk nie wspominając Grajber nie były solidną alternatywą. Potrzeba lepszej przyjmującej i bardziej czytającej gry libero aby zdecydowanie poprawić grę . Ja liczę na tę młodszą młodzież czyli Wójcik, Alagierską, Różanski, Górecką, Łukasik czy Stysiak. Ale czy i kiedy one zagrają na poważnie ? Czuję że JN ma już jakieś cele wyznaczone i musi za wszelką cenę je zrealizować ( utrzymanie się w LN , zrobić dobry wynik, i dobry wynik czytaj półfinał Euro) jednak młodych nie spróbuje jak widać.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
A najgorzej jakby poleciały do Chin bez Wołosz, bo wtedy o jakikolwiek punkt będzie niezwykle trudno.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
no i słusznie mówi JN bo po trzech porażkach w Chinach za tydzień już nikt nie wspomni o final 6. No ale póki piłka w grze
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
w Jiangmen nie zagra Joanna Wołosz a Pleśnierowicz ma ślub . Zatem będzie rozgrywać Julia Nowicka. Powiem tak może być 3 razy po 3:0 ale wcale tak nie musi być. Wreszcie młoda zdolna dostanie szansę gry z najlepszymi i jeśli ją wykorzysta może zostać drugą po Wołosz rozgrywającą. Uważam że ma potencjał. Do boju Julka.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
bez ogarnięcia ze lepiej grac dokładnie niz bardzo szybko nie zrobi kariery.bo gra bardzo szybko tylko czasem zapomina ze jednak ktoś musi z tego zaatakować.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
myślę że Julka poradzi sobie. Ponadto ma prawo jeszcze popełniać błędy bo rola rozgrywającej to rola najważniejsza ale wymagająca gry gry i gry na najwyższym poziomie. Słusznie powiedział JN że te dwa meczę mogą dać jej więcej niż 3 lata treningów. Powinna podejść do meczów ze skupieniem ale bawiąc się grą. Spinanie się nie jest potrzebne tylko jasny umysł. Zresztą nikt do niej nie będzie miał pretensji jeśli nie będzie zwycięstwa. Oczekujemy jedynie solidnego przeciwstawienia się najlepszym.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
ZWYCIĘSTWA? Mamo, żebyśmy my z 20 wyszli w którymś z setów to będzie dobrze. Ktoś tu chyba odjechał razem z trenerem Nawrockimtroche zorientowany pisze: Spinanie się nie jest potrzebne tylko jasny umysł. Zresztą nikt do niej nie będzie miał pretensji jeśli nie będzie zwycięstwa. Oczekujemy jedynie solidnego przeciwstawienia się najlepszym.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
do malkontentów i ludzi małej wiary: nawet za Glinki, Świeniewicz i Niemczyka Polki zaledwie 1 raz wygrały o punkty( słownie raz) w tie breaku także proszę nie prawić farmazonów, że obecny zespół nie może i nie potrafi. Dzisiaj szwankowało głównie przyjęcie oraz brak trudnej zagrywki. Jak nie ma zagrywki to Chinki grają szybko i bardzo skutecznie a my nie mamy bloku, co jest naszą mocną stroną. Błąd JN bo nawet nie weszła Alagierska . Smarzek bojaźliwa ale na plus. Stysiak musi myśleć i zmieniać formy ataku a nie ściągać i przed siebie. Jak poprawiły przyjęcie to set był na styku ale brakowało skuteczności w kontrze. Julka właściwie bardzo poprawnie ale co można zrobić ganiając po całym boisku. Stenzel na plus ale początek kiepsko. Noty: Julka 4, Smarzek 4-, Mędrzyk 3+, Stysiak 3+, Grajber 3-, Stenzel 3 , Jagła 3 (jak na debiut w takim meczu plusik) Witkowska ( 4 a gdyby dłużej grała to lepiej ale JN zwlekał za długo, Efimienko 3, Kąkolewska 3-. Wychodzi na to że najlepiej Julka i Witkowska oraz Smarzek. Reszta do dużej poprawy. Zasadniczo z żadnym klasowym zespołem bez przyjęcia nic nie ugramy. No i psute zagrywki to jest nie do zaakceptowania na tym poziomie . My 20 błędów Chiny 9. Pół seta. No i te ataki ze środka toż to parodia ataku. Takie ataki z Chinkami Włoszkami, Turczynkami czy Serbkami nie wchodzą prawie nigdy. Jednak ten mecz uświadomił dziewczynom że Chinki to żaden kosmos tylko dobra organizacja i lepsze wyszkolenie. Trzeba nadrobić zespołowością , taktyką i pełną koncentracją oraz obroną. Obrona była za słaba. Brakuje wyczucia i instynktu boiskowego ale to lata pracy.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Pokonaliśmy Chinki na MŚ 2010, na pewno w WGP (nie pamiętam czy raz czy 2 - na pewno raz po świetnym meczu Podolec, ale wydaje mi się że w Polsce też kiedyś wygraliśmy), na IO stoczyliśmy bardzo wyrównany pojedynek, ale to nie o to tutaj chodzi. Nikt nie oczekiwał wygranej, czy nawet zażartej walki (tym bardziej bez Wołosz). Nie mniej, Twoja ocena tego meczu brzmi jak "a, no cóż, dziś się nie udało bo tu źle przyjęliśmy, a tu trochę bojaźliwie, a trochę lepiej trzeba w obronie ale w następnym meczu będzie lepiej. I jeszcze mówisz, że Chiny to nie kosmos - przecież jakby Chinki chciały nas wypunktować to by to zrobiły, naprawdę niewiele naszej zasługi że w trzecim secie ugraliśmy więcej punktów... Prawda niestety jest taka że na 10 meczów 10 przegralibyśmy tak samo, a wyjście w jednym secie z 20 to byłby sukces. I nie dotyczy to tylko Chinek to samo jest z Włoszkami, USA, Turcją, Serbią, Holandią, Rosją, Dominikaną i Brazylią. Podkreślę, że nie chodzi mi o mecze w LN tylko w międzynarodowych turniejach o stawkę typu ME, MŚ + wszelkie eliminacje. Podziwiam dziewczyny za ich wysiłek, ciężką pracę, że zawsze się stawiają na te zgrupowania, ale gdyby nie ich postęp indywidualny w klubach to obawiam się niewiele w tej kadrze by się nauczyły.troche zorientowany pisze:do malkontentów i ludzi małej wiary: nawet za Glinki, Świeniewicz i Niemczyka Polki zaledwie 1 raz wygrały o punkty( słownie raz) w tie breaku także proszę nie prawić farmazonów, że obecny zespół nie może i nie potrafi. Dzisiaj szwankowało głównie przyjęcie oraz brak trudnej zagrywki. Jak nie ma zagrywki to Chinki grają szybko i bardzo skutecznie a my nie mamy bloku, co jest naszą mocną stroną. Błąd JN bo nawet nie weszła Alagierska . Smarzek bojaźliwa ale na plus. Stysiak musi myśleć i zmieniać formy ataku a nie ściągać i przed siebie. Jak poprawiły przyjęcie to set był na styku ale brakowało skuteczności w kontrze. Julka właściwie bardzo poprawnie ale co można zrobić ganiając po całym boisku. Stenzel na plus ale początek kiepsko. Noty: Julka 4, Smarzek 4-, Mędrzyk 3+, Stysiak 3+, Grajber 3-, Stenzel 3 , Jagła 3 (jak na debiut w takim meczu plusik) Witkowska ( 4 a gdyby dłużej grała to lepiej ale JN zwlekał za długo, Efimienko 3, Kąkolewska 3-. Wychodzi na to że najlepiej Julka i Witkowska oraz Smarzek. Reszta do dużej poprawy. Zasadniczo z żadnym klasowym zespołem bez przyjęcia nic nie ugramy. No i psute zagrywki to jest nie do zaakceptowania na tym poziomie . My 20 błędów Chiny 9. Pół seta. No i te ataki ze środka toż to parodia ataku. Takie ataki z Chinkami Włoszkami, Turczynkami czy Serbkami nie wchodzą prawie nigdy. Jednak ten mecz uświadomił dziewczynom że Chinki to żaden kosmos tylko dobra organizacja i lepsze wyszkolenie. Trzeba nadrobić zespołowością , taktyką i pełną koncentracją oraz obroną. Obrona była za słaba. Brakuje wyczucia i instynktu boiskowego ale to lata pracy.
Zauważyć jest mega łatwo, jak z każdym dniem sezonu kadrowego forma zawodniczek spada. Na początku jeszcze coś z klubów zostało, to nawet jakoś to wyglądało. A im dalej w las, tym fizycznie jest gorzej z każdym meczem. I na pewno to nie jest efekt zmęczenia po 10 meczach w 4 tygodnie.
Naprawdę jedyne co jest frustrujące, to zero odpowiedzialności trenera od 4 lat za ten zespół, żadnych celów ani efektów pracy. Dla mnie to jest nie do pomyślenia, żeby niczego nie wymagać od trenera. Naprawdę jakieś miejsce w Lidze Narodów, której nikt poważnie nie traktuje to nie jest powód do stwierdzenia, że jest progres/ nie ma go. Ciągle nie wiadomo jaka jest koncepcja gry, kto ma grać a kto nie - przez 4 lata nie wyklarowało się czy gramy na 2 przyjmujące, 2 atakujące, ciągle rzucanie albo Smarzek, teraz Stysiak. Przyjmujące non stop się zmieniają poza Grajber i Mędrzyk. No naprawdę chaos niemiłosierny. Chciałbym się mylić, ale myślę kwalifikacje do IO i ME mocno zweryfikują nasz zespół. W tym czasie co miał Nawrocki to Włoszki czy Turczynki całą kadrę wymieniły a my ciągle jesteśmy młodzi i perspektywiczni.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
uderz w stół a nożyce się odezwą: tak zapomniałem o meczu na MŚ 2010 ale w meczu o pietruszkę tzn o 9 miejsce co dla Chinek było porażką. W tym samym turnieju gdy jeszcze chodziło o awans do półfinału Polki gładko jednak przegrały 3:0.
Ale poza tym Chinki przegrały raz za Bonity gdy awansowały w WGP do final 6. To gwoli ścisłości wyników.
Zgoda, że brakuje naszym dziewczynom umiejętności i zgoda że niektóre dziewczyny obniżyły formę jak np Grajber i Mędrzyk. Ale JN nie wprowadza dużych zmian, bo boi się obniżki poziomu. Ile się można ślizgać na stanowisku nie osiągając żadnych wyników. No bo awans do 16 najlepszych zespołów świata to żaden sukces jak niektórzy z PZPS chcieliby uważać. Zgoda, że postęp jest mało satysfakcjonujący, ale jest. Zgoda, że JN za nic do tej pory nie odpowiadał ale co my możemy poradzić to są układy. Jednak uważam, że nasz potencjał jest większy i jeszcze trochę można z niego wykrzesać. Przyszłość należy do młodszych jak Wójcik, Górecka, Alagierska , Nowicka Różański Stysiak. Czy można z niej stworzyć drużynę mistrzowską- można- ale bardzo mądrze szkoląc w klubach i na takim turnieju. Praca własna i szkolenie. Niestety poziom ligi jest niski i postęp indywidualny jest opóźniony. Dopiero niedawno zaczęły wyjeżdżać. Ale dopiero teraz są talenty, którymi włoskie kluby się interesują. Konkludując trzeba się cieszyć że są emocje i postęp. Tylko tyle i aż tyle. Niestety gdy można było mieć Guidettego, Barboliniego to woleliśmy Nawrockiego.
Ale poza tym Chinki przegrały raz za Bonity gdy awansowały w WGP do final 6. To gwoli ścisłości wyników.
Zgoda, że brakuje naszym dziewczynom umiejętności i zgoda że niektóre dziewczyny obniżyły formę jak np Grajber i Mędrzyk. Ale JN nie wprowadza dużych zmian, bo boi się obniżki poziomu. Ile się można ślizgać na stanowisku nie osiągając żadnych wyników. No bo awans do 16 najlepszych zespołów świata to żaden sukces jak niektórzy z PZPS chcieliby uważać. Zgoda, że postęp jest mało satysfakcjonujący, ale jest. Zgoda, że JN za nic do tej pory nie odpowiadał ale co my możemy poradzić to są układy. Jednak uważam, że nasz potencjał jest większy i jeszcze trochę można z niego wykrzesać. Przyszłość należy do młodszych jak Wójcik, Górecka, Alagierska , Nowicka Różański Stysiak. Czy można z niej stworzyć drużynę mistrzowską- można- ale bardzo mądrze szkoląc w klubach i na takim turnieju. Praca własna i szkolenie. Niestety poziom ligi jest niski i postęp indywidualny jest opóźniony. Dopiero niedawno zaczęły wyjeżdżać. Ale dopiero teraz są talenty, którymi włoskie kluby się interesują. Konkludując trzeba się cieszyć że są emocje i postęp. Tylko tyle i aż tyle. Niestety gdy można było mieć Guidettego, Barboliniego to woleliśmy Nawrockiego.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
No i właśnie, to bardziej jest tak że my się mamy cieszyć tym co jest bo „układy, układziki”...
Mnie boli po prostu traktowanie żeńskiej kadry, bo gdyby takie same historie działy się w męskiej to mógłbyś milion postów przeczytać tu na forum. Zresztą dokładnie tak było przed zwolnieniem Anastasiego czy Antigi. A kadra żeńska niech sobie ma kogokolwiek, bo przecież i tak nic nie osiągnie. Skoro wszyscy tacy zachwyceni pracą Nawrockiego, to czemu nikt go nie chciał w męskiej kadrze?
Ja właśnie najbardziej się boję, że tyle talentów zostanie zmarnowanych, bo Smarzek, Alagierska, Stenzel, Stysiak, Górecka to zawodniczki mające papiery na światowy poziom. Plus przy wielu solidnych zawodniczkach typu Maj, Wołosz, Kąkolewska, Mędrzyk czy Wójcik której nawet nie ma na kadrze można coś stworzyć fajnego.
Mnie boli po prostu traktowanie żeńskiej kadry, bo gdyby takie same historie działy się w męskiej to mógłbyś milion postów przeczytać tu na forum. Zresztą dokładnie tak było przed zwolnieniem Anastasiego czy Antigi. A kadra żeńska niech sobie ma kogokolwiek, bo przecież i tak nic nie osiągnie. Skoro wszyscy tacy zachwyceni pracą Nawrockiego, to czemu nikt go nie chciał w męskiej kadrze?
Ja właśnie najbardziej się boję, że tyle talentów zostanie zmarnowanych, bo Smarzek, Alagierska, Stenzel, Stysiak, Górecka to zawodniczki mające papiery na światowy poziom. Plus przy wielu solidnych zawodniczkach typu Maj, Wołosz, Kąkolewska, Mędrzyk czy Wójcik której nawet nie ma na kadrze można coś stworzyć fajnego.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Na tym forum jestem po 2 latach przerwy. Po pierwsze bo byłem zbanowany za moje ostre wypowiedzi pod adresem Jacka Nawrockiego i coś tam jeszcze. Mnie również wkurza traktowanie dziewczyn o czym Świeniewicz i Glinka otwarcie mówiły. To miedzy innymi dlatego wiele dobrych siatkarek zrezygnowały z gry w reprezentacji którą trzeba było tworzyć od nowa. Teraz mało się o tym wspomina udając amnezję ale dla Jacka Nawrockiego nikt dobry grać nie chciał. Dziś dziewczyny są młode, nowe bez bagażu dawnych zaszłości a Nawrocki jakiś tam autorytet zbudował i chwała mu za to. Bez poważania i zrozumienia nie da się w zespole pracować i osiągać wyniki. Nawrocki trochę się nauczył i dogaduje się z dziewczynami. Liczę że wreszcie zacznie więcej podejmować odważnych decyzji kadrowych. Już jest nieźle np Stysiak. Czekam na więcej.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Chciałem do swoich wypowiedzi didac małą puentę, bo kompletnie nie widze sensu dyskucji. Powoływanie się na wypowiedzi pasni Glinki i innych zawodniczek, to kompletne kuriozum. To tak jak z tym działaczami, o których kiedys pisałem. Grzegorz lato tez był doskonałym zawodnikiem. Mało tego, jego zona chyba nie była menedżerem...
Bajdurzenie o potrzebie sukcesu, to jakies kompletne oderwanie od rzeczywistości, naturalnie w rozumieniu konieczności jego osiągniecia. Oczywiscie, nie wiem jaki sukces miała na mysli pani Glinka, sadze jednak, ze medal ME.
No to popatrzmy na ostatnie osiagniecie medalowe naszych reprezentantek i personalia potrzebne do jego zdobycia. Wniiosek nasuwa się jeden - na pozycji przyjmujacej i środkowej, od zawodniczek, które ten medal zdobywały, dzila nas świetlne lata. Nawet nie snimy o zawodniczce tak zbilansowanej jak Barańska, badz przyjmujacej zagrywkę jak Przybysz. Mowy nie ma o jakiejkowliek srodkowej o sumie wartości Eleonory Dziekiewcz, badz potencjału fizycznego Agnieszki Bednarek.
W zasadzie tyle w temacie, bo naprawdę szkoda czasu...
Bajdurzenie o potrzebie sukcesu, to jakies kompletne oderwanie od rzeczywistości, naturalnie w rozumieniu konieczności jego osiągniecia. Oczywiscie, nie wiem jaki sukces miała na mysli pani Glinka, sadze jednak, ze medal ME.
No to popatrzmy na ostatnie osiagniecie medalowe naszych reprezentantek i personalia potrzebne do jego zdobycia. Wniiosek nasuwa się jeden - na pozycji przyjmujacej i środkowej, od zawodniczek, które ten medal zdobywały, dzila nas świetlne lata. Nawet nie snimy o zawodniczce tak zbilansowanej jak Barańska, badz przyjmujacej zagrywkę jak Przybysz. Mowy nie ma o jakiejkowliek srodkowej o sumie wartości Eleonory Dziekiewcz, badz potencjału fizycznego Agnieszki Bednarek.
W zasadzie tyle w temacie, bo naprawdę szkoda czasu...
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Co ten sukces, o którym się mówi miałby dać, co mógłby zmienić? Medale ME w pierwszej dekadzie wieku nie dały nic.grzegorzg pisze: Bajdurzenie o potrzebie sukcesu, to jakies kompletne oderwanie od rzeczywistości, naturalnie w rozumieniu konieczności jego osiągniecia. Oczywiscie, nie wiem jaki sukces miała na mysli pani Glinka, sadze jednak, ze medal ME.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Nie martw się, nawet jak się pojawią takie zawodniczki to i tak nie zagrają w kadrze albo ewentualnie pojadą na turnieje w formie wycieczki Ważne żeby tylko starczylo miejsca dla Grajber i Efimienko.grzegorzg pisze:Wniiosek nasuwa się jeden - na pozycji przyjmujacej i środkowej, od zawodniczek, które ten medal zdobywały, dzila nas świetlne lata. Nawet nie snimy o zawodniczce tak zbilansowanej jak Barańska, badz przyjmujacej zagrywkę jak Przybysz. Mowy nie ma o jakiejkowliek srodkowej o sumie wartości Eleonory Dziekiewcz, badz potencjału fizycznego Agnieszki Bednarek.
W zasadzie tyle w temacie, bo naprawdę szkoda czasu...
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Ty w ogóle nie rozumiesz tego, co ona mówi - dla mnie jest jasne , że Glinka ma zarzuty do związku o zaniedbanie damskiej siatkówki - tymczasem Ty odniosłeś się do jakiegoś jednego zdania opierając się o swoją interpretację. Sukces - dobry wynik - nikt nie mówi o medalach.grzegorzg pisze:Chciałem do swoich wypowiedzi didac małą puentę, bo kompletnie nie widze sensu dyskucji. Powoływanie się na wypowiedzi pasni Glinki i innych zawodniczek, to kompletne kuriozum. To tak jak z tym działaczami, o których kiedys pisałem. Grzegorz lato tez był doskonałym zawodnikiem. Mało tego, jego zona chyba nie była menedżerem...
Bajdurzenie o potrzebie sukcesu, to jakies kompletne oderwanie od rzeczywistości, naturalnie w rozumieniu konieczności jego osiągniecia. Oczywiscie, nie wiem jaki sukces miała na mysli pani Glinka, sadze jednak, ze medal ME.
No to popatrzmy na ostatnie osiagniecie medalowe naszych reprezentantek i personalia potrzebne do jego zdobycia. Wniiosek nasuwa się jeden - na pozycji przyjmujacej i środkowej, od zawodniczek, które ten medal zdobywały, dzila nas świetlne lata. Nawet nie snimy o zawodniczce tak zbilansowanej jak Barańska, badz przyjmujacej zagrywkę jak Przybysz. Mowy nie ma o jakiejkowliek srodkowej o sumie wartości Eleonory Dziekiewcz, badz potencjału fizycznego Agnieszki Bednarek.
W zasadzie tyle w temacie, bo naprawdę szkoda czasu...
Uwierz mi, że nawet jakbyśmy mieli Barańską, Dziękiewicz i kogo tam jeszcze to i tak nic z tego by nie było. To jest wniosek, który można usłyszeć od osób znających sie na żeńskiej siatkówce.
-
- Posty: 979
- Rejestracja: 5 maja 2012, o 17:51
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2019
pozwolę sobie z przedmówcami nie zgodzić; wczoraj z Chinkami Polki zagrały jeden dobry set. Dzisiaj zagrały dwa dobre sety w tym jeden wygrywając. Oczywiście podniosą się głosy bo Amerykanki grały źle. Nie to nasze grały dobrze. I wiem w czym jest rzecz naszym bardzo zależy ale gdy jedna dwie się zatną to cały zespół siada. Dotyczy to tych zespołów z czołówki. Dlaczego nie potrafią się podnieść: wg mnie są dwie przyczyny 1. nie ma doświadczonych ogranych dziewczyn wokół, które potrafią rozmawiać pobudzać i wspierać. Wczoraj brakowało mi Joanny Wołosz bo chociaż nie grała to jednak tam była. Dziewczyny wszystkie w tym towarzystwie są nieograne i świeże. Dlaczego jest im trudniej, bo inne zespoły budowane są w sposób ciągły. Nie jak w Polsce doświadczone podziękowały 4 lata temu Nawrockiemu i ten musiał tworzyć od podstaw. Właściwie młode w sensie elity są oprócz Joanny Wołosz wszystkie dziewczyny. Widać jak brakuje charyzmy albo niekwestionowanej liderki za którą reszta podąża. Lider w sensie pełnym nie tylko zdobyczy punktowych. Joanna z uwagi na przerwę roczną jest nieco poza zespołem. Ale na pewno ma największy autorytet. 2. Brak umiejętnego podejścia Nawrockiego do dziewczyn. W trudnych chwilach albo się obraża, robi miny albo zasypuje je mnóstwem technicznych pouczeń co w danym momencie na razie nie skutkuje. Dziś brakło stanowczego ale wspierającego pobudzenia jak np "z uśmiechem i na całego dziewczyny" będzie co będzie. Brakowało mi także odważnej decyzji kadrowej do końca. Zuzanna Górecka skoro tu jest to dowiedzmy się na ile ją stać. Nie na 3-4 obejścia ale cały set przynajmniej.
Nie spodziewałem się tutaj na razie lepszych wyników ale postęp jest. Jutro Turcja i śmiem twierdzić że gra będzie jeszcze lepsza.
Nie spodziewałem się tutaj na razie lepszych wyników ale postęp jest. Jutro Turcja i śmiem twierdzić że gra będzie jeszcze lepsza.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Ale jak to nieograne i świeże??? Przecież Maj i Efimienko od 2009 r., Wołosz jest w kadrze od 2010 r., Smarzek i Kąkolewska 2013 r., Grajber i Mędrzyk 2014 r. Jedynie Stenzel jest od zeszłego roku i Stysiak od tego. I gdzie są te młode i nieograne? Oprócz Marii i Stysiak wszystkie mają ponad 23 lata czyli żadna nie jest młoda. To już te Amerykanki są krócej w kadrze USA niż naszetroche zorientowany pisze:Dziewczyny wszystkie w tym towarzystwie są nieograne i świeże. Dlaczego jest im trudniej, bo inne zespoły budowane są w sposób ciągły. Nie jak w Polsce doświadczone podziękowały 4 lata temu Nawrockiemu i ten musiał tworzyć od podstaw. Właściwie młode w sensie elity są oprócz Joanny Wołosz wszystkie dziewczyny. Widać jak brakuje charyzmy albo niekwestionowanej liderki za którą reszta podąża.
Nasz "młody" zespół to na MŚ za 3 lata (a chyba taki jest cel) będzie w rozsypce, bo jedna skończy karierę, jedna złapie kontuzje, inna przerwa macierzyńska i tak w koło. Ale naprawdę, ja bym rozumiał jakby one miały 18-21 lat, ale litości.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
nasze dojechały tylko na 2 sety niestety, potem się zacięło, były szanse na wygraną za 2 czy nawet 3 punkty ale jak się nie umie skończyć ataku a przestoje są kilku pkt to nie ma szans.
Re: Reprezentacja kobiet 2019
Powiedzmy jednak sobie szczerze - Turczynki od III partii zaczęły grać całkiem inny mecz. Po wejściu Yilmaz, która zdobyła 16 pkt i wykręciła przy tym ponad 70% w ataku Turczynki zostawiły cały przyjęcie Ismailoglu, oraz libero i zagrały do końca konsekwentnie na dwie atakujące, bo przesunięta od tego momentu nominalnie na przyjęcie Karakurt (w całym meczu 21 pkt w ataku i 5 zagrywką) przyjmowała w całym meczu zaledwie 4 razy. Po dwóch przegranych setach Guidetti zmienił ustawienie i postawił na dwie wieże na lewym i prawym skrzydle, pokonał więc nas dziś w jakimś sensie naszą własna bronią. Turczynki w IV secie wykręciły w ataku aż 67%, a tie-breaku 63%, podczas gdy w dwóch pierwszy partiach grały tylko na 43% skuteczności. Podczas gdy nasze dziewczyny w żadnej partii, także w tych dwóch pierwszych wygranych, nie były w stanie osiągnąć więcej niż 50% skuteczności w ataku.krzysiu pisze:nasze dojechały tylko na 2 sety niestety, potem się zacięło, były szanse na wygraną za 2 czy nawet 3 punkty ale jak się nie umie skończyć ataku a przestoje są kilku pkt to nie ma szans.